Ogródek Gosi 18
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 18
Aniu, czekam każdej wiosny na kwitnienie irysów. Kiedyś nawet nie przypuszczałam, że będe je w ogóle miała w ogrodzie.
W klonikach się zakochałam i mam już w ogrodzie 4 i szukam kolejnych miejsc do sadzenia
Iwonko, moje trójlisty mają 2 lata. Mam dwa, ale oba mają tylko po jednym kwiatku
Najważniejsze, że są, bo próbowałam je sadzić już 2 razy, za każdym razem po zimie nie wyszły.
Wbrew pozorom irysy to kapryśne bestie. Przynajmniej u mnie. Mam kilka takich, które nie kwitną, mimo, że w zeszłym roku kwitły.
Może trzeba je podzielić?
Może masz inne gatunki niż pumila?
Moje wysokie też jeszcze nie mają pąków.
W klonikach się zakochałam i mam już w ogrodzie 4 i szukam kolejnych miejsc do sadzenia
Iwonko, moje trójlisty mają 2 lata. Mam dwa, ale oba mają tylko po jednym kwiatku
Najważniejsze, że są, bo próbowałam je sadzić już 2 razy, za każdym razem po zimie nie wyszły.
Wbrew pozorom irysy to kapryśne bestie. Przynajmniej u mnie. Mam kilka takich, które nie kwitną, mimo, że w zeszłym roku kwitły.
Może trzeba je podzielić?
Może masz inne gatunki niż pumila?
Moje wysokie też jeszcze nie mają pąków.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16028
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogródek Gosi 18
Ja z irysami mam ten sam problem. Niektóre nie kwitną, choć kiedyś kwitły. A kępy wcale nie są takie duże, że trzeba by je przesadzać.
Tak czy owak masz wiele przepięknie kwitnących, zwłaszcza te w błękitach przypadły mi do gustu.
Tak czy owak masz wiele przepięknie kwitnących, zwłaszcza te w błękitach przypadły mi do gustu.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 18
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2319
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Ogródek Gosi 18
Kot złapany przez obiektyw jakby przypadkiem za kępą trawy i w tulipanach - to zdjęcie ujęło mnie najbardziej
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1430
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Ogródek Gosi 18
Gosiu, Twój ogród pięknieje i robi się coraz ciekawszy. A od kiedy przechadza się po nim rude kocie cudo - stał się ogrodem kompletnym.
Kotek cały czas na lince? Pięknie wygląda wśród majowej zieleni.
Bardzo popieram Twoje podejście, żeby sadzić rośliny, które lubimy i które się sprawdziły, zamiast uganiać się za kolejnymi nowościami. W ten sposób można wprowadzić do ogrodu powtarzalność kolorów i kompozycji, co daje efekt przemyślanej elegancji.
Niestety, dołączam się do narzekań na irysy. U mnie część wymarzła i zwyrodniała, a te, które jako-tako wyglądają - nie zakwitną. Zobaczę może dwa lub trzy z licznej grupy pięknych odmian, na które bardzo czekałam. Podobnie jak Ty, zakochałam się w irysach dość późno, ale za to "na zabój".
Pozdrawiam i czekam na kolejne odsłony Twojego ogrodu i jego kociej ozdoby.
Kotek cały czas na lince? Pięknie wygląda wśród majowej zieleni.
Bardzo popieram Twoje podejście, żeby sadzić rośliny, które lubimy i które się sprawdziły, zamiast uganiać się za kolejnymi nowościami. W ten sposób można wprowadzić do ogrodu powtarzalność kolorów i kompozycji, co daje efekt przemyślanej elegancji.
Niestety, dołączam się do narzekań na irysy. U mnie część wymarzła i zwyrodniała, a te, które jako-tako wyglądają - nie zakwitną. Zobaczę może dwa lub trzy z licznej grupy pięknych odmian, na które bardzo czekałam. Podobnie jak Ty, zakochałam się w irysach dość późno, ale za to "na zabój".
Pozdrawiam i czekam na kolejne odsłony Twojego ogrodu i jego kociej ozdoby.
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 18
Florianie, zauważyłeś
To mój największy szkodnik
Nigdy nie miałam takiego w ogrodzie
Wszystkie moje zwierzaki były jakby stworzone do ogrodu
Ten włazi wszędzie, niszczy prawie wszystko
Ale mu wybaczam
Lisico, kot faktycznie cały czas na lince. Boję się go puszczać samopas. Najbardziej o to, że nauczy sie przeskakiwać przez ogrodzenie i pójdzie sobie gdzieś. Albo ktos go zgarnie. Niestety to jest wada posiadania rasowego kota. Ja chciałam zwykłego dachowca. Bardzo żałuję, że ten mój pierwszy kot w życiu, tak był z nami krótko. Nadal go wspominam.
Myslę, że gdybym go nie pilnowała już by uciekł
Po drzewach wspina się rewelacyjnie
Ostatnio mieliśmy akcję ściągania kota z czubka 6 m tui.
A szkodnik z niego straszny. Już pisałam Florianowi. Takiego niszczyciela w ogrodzie nie miałam.
Nawet Flesz, wielki przecież pies, nic nie niszczył.
Ten ładuje sie wszędzie, depcze, tarza się. No ale trudno
Na lice zostanie prawdopodobnie do przyszłego roku. Jak nie zmądrzeje to trudno.
Niestety nie zawsze możemy cieszyć się roslinami, które mamy. Nie zakwitną wszystkie rodki, hortensje ogrodowe.
Na razie z irysami nie panikuję. Poczekam do przyszłego roku. Zobaczymy co się zadzieje. Może to tylko taki rok?
To mój największy szkodnik
Nigdy nie miałam takiego w ogrodzie
Wszystkie moje zwierzaki były jakby stworzone do ogrodu
Ten włazi wszędzie, niszczy prawie wszystko
Ale mu wybaczam
Lisico, kot faktycznie cały czas na lince. Boję się go puszczać samopas. Najbardziej o to, że nauczy sie przeskakiwać przez ogrodzenie i pójdzie sobie gdzieś. Albo ktos go zgarnie. Niestety to jest wada posiadania rasowego kota. Ja chciałam zwykłego dachowca. Bardzo żałuję, że ten mój pierwszy kot w życiu, tak był z nami krótko. Nadal go wspominam.
Myslę, że gdybym go nie pilnowała już by uciekł
Po drzewach wspina się rewelacyjnie
Ostatnio mieliśmy akcję ściągania kota z czubka 6 m tui.
A szkodnik z niego straszny. Już pisałam Florianowi. Takiego niszczyciela w ogrodzie nie miałam.
Nawet Flesz, wielki przecież pies, nic nie niszczył.
Ten ładuje sie wszędzie, depcze, tarza się. No ale trudno
Na lice zostanie prawdopodobnie do przyszłego roku. Jak nie zmądrzeje to trudno.
Niestety nie zawsze możemy cieszyć się roslinami, które mamy. Nie zakwitną wszystkie rodki, hortensje ogrodowe.
Na razie z irysami nie panikuję. Poczekam do przyszłego roku. Zobaczymy co się zadzieje. Może to tylko taki rok?
- Mufka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2401
- Od: 11 lut 2009, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja
Re: Ogródek Gosi 18
Gosiu, kotek śliczności
Jak wydorośleje i nabierze bardziej okazałej postury, to może przestanie łazić po drzewach. Moje nie są w stanie pokonać ogrodzenia, ale 9 kg żywej wagi robi swoje Gdy były młodsze musieliśmy podwyższyć panele ogrodowe, teraz w nowym ogrodzie nie jest to już konieczne. Za to szkodniki z nich coraz gorsze. Kopią i drapią, niszcząc bez litości rośliny, bez końca Wszystkie nowe nasadzenia mam zapatyczkowane i pozasłaniane na gęsto, ale one i tak dają sobie radę z każdymi moimi zasiekami
Ogród wiosenny masz cudowny i pięknie wysprzątany ! Ja nie zdążyłam jeszcze zrobić trawie kancików. Muszę się tym koniecznie pilnie zająć. Od razu będzie ładniej. Na werandzie czekają pomidory do posadzenia. Większość już kwitnie, ale noce mają być jeszcze chłodne, więc czekam...
Ty pewnie też będziesz sadziła swoje w skrzyniach. To świetny pomysł, bo rosną w nich i wyglądają ładnie.
Bardzo podobają mi się Twoje kloniki - kuszą mnie od jakiegoś czasu
Pozdrawiam serdecznie
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 18
Witaj Marysiu
Właśnie liczę na to, że kot jak zmężnieje to nie będzie chciał podskakiwać.
To jest pierwsze zwierze, które u mnie tak szkuduje
Poprzedni był lepiej wychowany. Bo nie przeze mnie
Jedyne miejsce, które go interesowało, to była kocimiętka
Zresztą teraz mam kilku amatorów kocimiętki i nawet się zastanawiam, czy jej nie usunąć
Z tym sprzątnięciem to lekka przesada. Oczywiście mam lepiej niż w poprzednich sezonach, ale przez tyo zimno nie chce mi się wychodzić na dwór.
Jeszcze takiego lenia nie miałam
Ale dzisiaj było całkiem ładnie, więc zabrałam się w końcu za rabatę pod tamaryszkiem, bo chwast rósł na chwaście.
I posadziłam wreszcie Anabelki.
Bo w tym roku postawiłam na te hortensje. Uwielbiam je, wiem, że się pokładają, ale u mnie są bezproblemowe i to jest ich największy atut.
IOstatnio staram się sadzić rosliny, które s=chcą u mnie rosnąć.
Jeszcze tylko nie mogę się pogodzić z wyrzuceniem rodków. Cały czas próbuję.
Pomidory w tym roku nie moje tylko otrzymane od koleżanek. W piątek odbieram, też od Izy
Mój szkodnik nie pozwolił na wysiewy
Ale chyba w przyszłym roku już będę mogła miec własne, bo stracił zainteresowanie parapetami.
Bardzo polecam klony
Jestem zakochana
Szukam kolejnych miejsc, gdzie mogłabym je wsadzic
Właśnie liczę na to, że kot jak zmężnieje to nie będzie chciał podskakiwać.
To jest pierwsze zwierze, które u mnie tak szkuduje
Poprzedni był lepiej wychowany. Bo nie przeze mnie
Jedyne miejsce, które go interesowało, to była kocimiętka
Zresztą teraz mam kilku amatorów kocimiętki i nawet się zastanawiam, czy jej nie usunąć
Z tym sprzątnięciem to lekka przesada. Oczywiście mam lepiej niż w poprzednich sezonach, ale przez tyo zimno nie chce mi się wychodzić na dwór.
Jeszcze takiego lenia nie miałam
Ale dzisiaj było całkiem ładnie, więc zabrałam się w końcu za rabatę pod tamaryszkiem, bo chwast rósł na chwaście.
I posadziłam wreszcie Anabelki.
Bo w tym roku postawiłam na te hortensje. Uwielbiam je, wiem, że się pokładają, ale u mnie są bezproblemowe i to jest ich największy atut.
IOstatnio staram się sadzić rosliny, które s=chcą u mnie rosnąć.
Jeszcze tylko nie mogę się pogodzić z wyrzuceniem rodków. Cały czas próbuję.
Pomidory w tym roku nie moje tylko otrzymane od koleżanek. W piątek odbieram, też od Izy
Mój szkodnik nie pozwolił na wysiewy
Ale chyba w przyszłym roku już będę mogła miec własne, bo stracił zainteresowanie parapetami.
Bardzo polecam klony
Jestem zakochana
Szukam kolejnych miejsc, gdzie mogłabym je wsadzic
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Ogródek Gosi 18
Ach ta Twoja ścieżka śni mi się po nocach. Gosiu masz pięknego kociaka , młody to i szkudzi, niedługo podrośnie i figle nie będą mu w głowie. Czytałam, że na razie na smyczy, to dobrze, mój od małego chodził na smyczy, później troszkę poluzowałam i okazało się, przechodził do sąsiadów/działka nie zamieszkała/ i tam spędzał większość dnia, jak za długo nie wracał, mąż przechodził przez ogrodzenie i "przyprowadzał" go do domu. Teraz jest dorosły i całe dnie spędza tylko w naszym ogrodzie, znudziły się wycieczki. Też lubi przebywać przy kocimiętce .
Czemu narzekasz na swój trawnik, bardzo ładny, gęsty, wypieszczony.
Piszesz o leniu, ja właśnie dzisiaj mam takiego , każdego kiedyś dopada, na szczęście szybko przechodzi, to tylko chwila słabości
Klony są śliczne, mam jednego, ale trzymam go w donicy, jesienią zanosiłam do foliaka, ostatnie zimy jednak łagodne, więc zostawiam w ogrodzie, tez szukam dla niego miejsca. U Ciebie widzę w takim zacisznym miejscu posadzony, muszę i ja coś znaleźć.
Czy Twój już kwitł?
Czemu narzekasz na swój trawnik, bardzo ładny, gęsty, wypieszczony.
Piszesz o leniu, ja właśnie dzisiaj mam takiego , każdego kiedyś dopada, na szczęście szybko przechodzi, to tylko chwila słabości
Klony są śliczne, mam jednego, ale trzymam go w donicy, jesienią zanosiłam do foliaka, ostatnie zimy jednak łagodne, więc zostawiam w ogrodzie, tez szukam dla niego miejsca. U Ciebie widzę w takim zacisznym miejscu posadzony, muszę i ja coś znaleźć.
Czy Twój już kwitł?
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogródek Gosi 18
Gosiu jeszcze tulipany ładne i epimedium pięknie się wylewa na ścieżkę.
Kociak prawdziwy arystokrata, nie znosi ograniczeń, żyje jak mu się podoba.
Z rododendronami niestety łatwo nie jest. Swoim leję dużo wody i sypię siarkę, chyba dlatego rosną i dość przyzwoicie kwitną.
Kociak prawdziwy arystokrata, nie znosi ograniczeń, żyje jak mu się podoba.
Z rododendronami niestety łatwo nie jest. Swoim leję dużo wody i sypię siarkę, chyba dlatego rosną i dość przyzwoicie kwitną.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 18
Daysy, własnie liczę na to, że kot w przyszłym roku zmądrzeje i odechce mu się łażenia po kominkach. Boję sie tego, bo juz jednego straciliśmy.
Trawnik teraz wygląda rewelacyjnie, ale tylko niech przez chwilę nie ma wody od razu zaczyna wyglądać jak ściernisko
Podlewam tylko podlewaczką i to nie codziennie. Oczywiście jak nie pada, teraz wody z nieba wystarcza. Sąsiedzi za to nie podlewają wcale i mają w czasie suszy dużo lepszy trawnik niż ja
Niestety to wynik tego, że ja miałam nawiezioną ziemię z bagna, stawu, czyli torf. Ale ja się wtedy na tym nie znałam.
Natomiast oni nawieźli ziemi buraczanej. U nich wszystko lepiej rosnie.
Ale najbardziej to widać właśnie na trawniku.
Mnie leń ogarnia jak jest zimno. Kiedys tak nie było. Kiedy przychodziła wiosna, mogłam całe dnie pracować w niezbyt sprzyjających warunkach. Teraz unikam zimna. Szczególnie jeśli chodzi o wiatr. Zimno może być, ale bez wiatru.
Ja mam już 4 klony. 3 rosną w gruncie, ostatnio posadziłam czwartego w donicy.
Najstarszy rośnie u mnie od 4 lat. Chyba najważniejsze w ich utrzymaniu jest zabezpieczanie na zimę w pierwszych latach. Potem już sobie radzą.
Ale oczywiście zaciszne miejsce zawsze mile widziane.
Soniu, już po tulipanach. Kwitnie jeszcze kilka, ale to już smętne resztki. Epimedia też juz przekwitły. Szkoda, bo bardzo je lubię i sadzę w różnych miejscach. Nie chodzi o odmiany, ale o efekt jaki dają. Podobają mi się i kwiaty i potem liście.
Niestety z tym podlewaniem rodków to u mnie słabo. Ale poprawiam się. Teraz rodki niszczy albo m. albo kot
Posadziłam je akurat tam gdzie rosła morela, która dawała im cień. Kiedy wycięliśmy morelę, zniknął cień i rodki zaczęły cierpieć, bo nagle dostały dużo słońca, a na dokładkę przy wycince m. kilka połamał.
Teraz robi to kot zaczepiając sznurkiem o gałązki. Chciałam wymienić, bo 2 wyglądają tak tragicznie, że chyba z nich nic już nie będzie, ale chyba poczekam do przyszłego roku.
Ale muszę wypróbować siarkę.
Nareszcie wczoraj zrobiło się troszeczkę cieplej, więc zrobiłam porządki na rabacie pod tamaryszkiem. Cały czas coś mi tam nie pasuje. Postanowiłam więc ją ujednolicić i posadziłam 3 anabelki. Mam na nie ostatnio zakrętkę. Sadzę wszędzie. Zresztą jeśli kupuję jakieś rośliny to takie, które już u mnie rosną. Nie będe wprowadzała nowych gatunków.
Czy pokazywałam Wam rabatę pod jodłą?
Nie jest to cos spektakularnego, ale jestem zadowolona, że zlikwidowałam trawę, która tam rosła.
A raczej nie rosła, bo jodła skutecznie zasłaniała podlewaczkę i woda tam nigdy nie dochodziła
Teraz rozłożyłam tam linie kroplujące i w razie czego rośliny będą miały wodę.
Na razie prawie nic nie widać, bo to wszystko sa rosliny z podziału, ale mam nadzieje, że już pod koniec siezonu trochę sie poprawi
Taka niewielka rzecz a cieszy.
Jeszcze chciałam tam posadzić 2 rodki, ale z drugiej strony jodły
Trawnik teraz wygląda rewelacyjnie, ale tylko niech przez chwilę nie ma wody od razu zaczyna wyglądać jak ściernisko
Podlewam tylko podlewaczką i to nie codziennie. Oczywiście jak nie pada, teraz wody z nieba wystarcza. Sąsiedzi za to nie podlewają wcale i mają w czasie suszy dużo lepszy trawnik niż ja
Niestety to wynik tego, że ja miałam nawiezioną ziemię z bagna, stawu, czyli torf. Ale ja się wtedy na tym nie znałam.
Natomiast oni nawieźli ziemi buraczanej. U nich wszystko lepiej rosnie.
Ale najbardziej to widać właśnie na trawniku.
Mnie leń ogarnia jak jest zimno. Kiedys tak nie było. Kiedy przychodziła wiosna, mogłam całe dnie pracować w niezbyt sprzyjających warunkach. Teraz unikam zimna. Szczególnie jeśli chodzi o wiatr. Zimno może być, ale bez wiatru.
Ja mam już 4 klony. 3 rosną w gruncie, ostatnio posadziłam czwartego w donicy.
Najstarszy rośnie u mnie od 4 lat. Chyba najważniejsze w ich utrzymaniu jest zabezpieczanie na zimę w pierwszych latach. Potem już sobie radzą.
Ale oczywiście zaciszne miejsce zawsze mile widziane.
Soniu, już po tulipanach. Kwitnie jeszcze kilka, ale to już smętne resztki. Epimedia też juz przekwitły. Szkoda, bo bardzo je lubię i sadzę w różnych miejscach. Nie chodzi o odmiany, ale o efekt jaki dają. Podobają mi się i kwiaty i potem liście.
Niestety z tym podlewaniem rodków to u mnie słabo. Ale poprawiam się. Teraz rodki niszczy albo m. albo kot
Posadziłam je akurat tam gdzie rosła morela, która dawała im cień. Kiedy wycięliśmy morelę, zniknął cień i rodki zaczęły cierpieć, bo nagle dostały dużo słońca, a na dokładkę przy wycince m. kilka połamał.
Teraz robi to kot zaczepiając sznurkiem o gałązki. Chciałam wymienić, bo 2 wyglądają tak tragicznie, że chyba z nich nic już nie będzie, ale chyba poczekam do przyszłego roku.
Ale muszę wypróbować siarkę.
Nareszcie wczoraj zrobiło się troszeczkę cieplej, więc zrobiłam porządki na rabacie pod tamaryszkiem. Cały czas coś mi tam nie pasuje. Postanowiłam więc ją ujednolicić i posadziłam 3 anabelki. Mam na nie ostatnio zakrętkę. Sadzę wszędzie. Zresztą jeśli kupuję jakieś rośliny to takie, które już u mnie rosną. Nie będe wprowadzała nowych gatunków.
Czy pokazywałam Wam rabatę pod jodłą?
Nie jest to cos spektakularnego, ale jestem zadowolona, że zlikwidowałam trawę, która tam rosła.
A raczej nie rosła, bo jodła skutecznie zasłaniała podlewaczkę i woda tam nigdy nie dochodziła
Teraz rozłożyłam tam linie kroplujące i w razie czego rośliny będą miały wodę.
Na razie prawie nic nie widać, bo to wszystko sa rosliny z podziału, ale mam nadzieje, że już pod koniec siezonu trochę sie poprawi
Taka niewielka rzecz a cieszy.
Jeszcze chciałam tam posadzić 2 rodki, ale z drugiej strony jodły
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2319
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Ogródek Gosi 18
Piękną masz ścieżkę. Prawdziwy majstersztyk
Też mam kota a dokładnie kotkę; sprawnie skacze po drzewach i chodzi po płotach ale nie niszczy roślin więc nie mam z nią problemu. Oczywiście wyleguje się w kocimiętce ale opalikowałem ją więc jej nie zniszczy Zresztą delikatniejsze i bez tego padły, a te mocne poradzą sobie bez względu na kocie fanaberie,
Też mam kota a dokładnie kotkę; sprawnie skacze po drzewach i chodzi po płotach ale nie niszczy roślin więc nie mam z nią problemu. Oczywiście wyleguje się w kocimiętce ale opalikowałem ją więc jej nie zniszczy Zresztą delikatniejsze i bez tego padły, a te mocne poradzą sobie bez względu na kocie fanaberie,
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogródek Gosi 18
Witaj Małgosiu . Szkodnik bardzo ładny więc nie dziwię się, że mu na razie wybaczasz . To jeszcze młody kot więc pewnie zmądrzeje z czasem . Jestem tego samego zdania by sadzić to co czuje się u nas najlepiej . Nie ma co na siłę szukać nowości . Maj jakiś taki byle jaki w tym roku i chłodny dość a noce już w ogóle . Miejmy nadzieję, że czerwiec będzie lepszy . Pozdrawiam .