Ogródek Gosi 18
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogródek Gosi 18
Gosiu, dawno mnie u Ciebie nie było, ale zobaczyłam nowy wątek i postanowiłam zostawić ślad
Cóż za cudne kociątko sprawił Ci M Rozczulający widok takiego maleństwa. Prześliczny jest, a zdjęcie w choince -wymiata Koniecznie wymiziaj go ode mnie i poproszę jakieś aktualne zdjęcia, bo od grudnia na pewno sporo urósł. Z tego co się orientuję, to Maine Coony to dość duże koty?
PS. W tym roku również będę uprawiała warzywka w skrzyniach Bardzo mi się spodobały Twoje. Wymieniasz ziemię po każdym sezonie? A czym wykładasz środek?
Cóż za cudne kociątko sprawił Ci M Rozczulający widok takiego maleństwa. Prześliczny jest, a zdjęcie w choince -wymiata Koniecznie wymiziaj go ode mnie i poproszę jakieś aktualne zdjęcia, bo od grudnia na pewno sporo urósł. Z tego co się orientuję, to Maine Coony to dość duże koty?
PS. W tym roku również będę uprawiała warzywka w skrzyniach Bardzo mi się spodobały Twoje. Wymieniasz ziemię po każdym sezonie? A czym wykładasz środek?
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25128
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 18
Natalio, liczę na to, że w końcu będzie chwila spokoju. Inaczej nie będę miała kiedy popracował w ogrodzie
Aniu, ja z tym wysiewaniem mam na bakier. Jedyne co mi się udaje to pomidory. Zazwyczaj kupuję gotowe sadzonki na ryneczku.
Ale najpierw musze dokończyć zmianę podłoża w skrzyniach. Jeszcze zostało 5.
Akinkowo, jeśli masz szkło na skrzynie, to spokojnie mozesz spróbować wysiewy. To tak jakbyś miała szklarnię.
Moja pietruszka rośnie całą zimę. Jest nie do zdarcia.,
Monia, mam to samo. Mam wrażenie, że kiedyś mimo małego dziecka miałam więcej czasu. Martwię się, że nie będe miała czasu na porządki wiosenne. Całe szczęście, że mogę wziąc urlop. Chyba. W zeszłym roku też planowałam taki urlop, ale nic z tego nie wyszło.
No i na razie pogoda nie zachęca do prac ogrodowych.
Dorotko, ta rasa faktycznie jest duża. Własnie dlatego moi chłopcy go wybrali. Wcześniej mieliśmy goldena, też duże zwierze. Do takich jesteśmy przyzwyczajeni. Ale teraz będe umierała ze strachu, żeby mi nie uciekł.
Skrzynie wykładam agro. Do tej pory wyłożyłam folią i nie sprawdziło się. Musze wszystko wymienić. Jeszcze nie wymieniałam ziemi. W pierwszym sezonie wyłożyłam spód ściętymi trawami, gałązkami, na to poszedł kompost i ziemia. po sezonie trochę osiadło, więc trzeba było dosypać.
Dzisiaj pokażę mojego towarzysza forumowego
Aniu, ja z tym wysiewaniem mam na bakier. Jedyne co mi się udaje to pomidory. Zazwyczaj kupuję gotowe sadzonki na ryneczku.
Ale najpierw musze dokończyć zmianę podłoża w skrzyniach. Jeszcze zostało 5.
Akinkowo, jeśli masz szkło na skrzynie, to spokojnie mozesz spróbować wysiewy. To tak jakbyś miała szklarnię.
Moja pietruszka rośnie całą zimę. Jest nie do zdarcia.,
Monia, mam to samo. Mam wrażenie, że kiedyś mimo małego dziecka miałam więcej czasu. Martwię się, że nie będe miała czasu na porządki wiosenne. Całe szczęście, że mogę wziąc urlop. Chyba. W zeszłym roku też planowałam taki urlop, ale nic z tego nie wyszło.
No i na razie pogoda nie zachęca do prac ogrodowych.
Dorotko, ta rasa faktycznie jest duża. Własnie dlatego moi chłopcy go wybrali. Wcześniej mieliśmy goldena, też duże zwierze. Do takich jesteśmy przyzwyczajeni. Ale teraz będe umierała ze strachu, żeby mi nie uciekł.
Skrzynie wykładam agro. Do tej pory wyłożyłam folią i nie sprawdziło się. Musze wszystko wymienić. Jeszcze nie wymieniałam ziemi. W pierwszym sezonie wyłożyłam spód ściętymi trawami, gałązkami, na to poszedł kompost i ziemia. po sezonie trochę osiadło, więc trzeba było dosypać.
Dzisiaj pokażę mojego towarzysza forumowego
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1430
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Ogródek Gosi 18
Małgosiu,
Przepiękny kot!
Wyobrażam sobie jak musiałaś się ucieszyć, gdy Mąż z Synem Ci go pokazali po raz pierwszy.
Z zazdrością czytam, że jest przymilny i wszędzie za tobą chodzi.
To nic, że włazi na biurko i zasłania komputer, jest cudny.
Ja swoją kocicę przywiozłam za schroniska, całkowicie zdziczałą. Daje się pogłaskać, ale to wszystko.
Podobają mi się Twoje skrzynie, ale widzę, że dużo z nimi roboty (wymiana ziemi, wyściółka itp).
Natomiast Twój ogród pięknieje. Życzę Ci spokoju i czasu, żebyś nacieszyła się kotem i ogrodem.
Przepiękny kot!
Wyobrażam sobie jak musiałaś się ucieszyć, gdy Mąż z Synem Ci go pokazali po raz pierwszy.
Z zazdrością czytam, że jest przymilny i wszędzie za tobą chodzi.
To nic, że włazi na biurko i zasłania komputer, jest cudny.
Ja swoją kocicę przywiozłam za schroniska, całkowicie zdziczałą. Daje się pogłaskać, ale to wszystko.
Podobają mi się Twoje skrzynie, ale widzę, że dużo z nimi roboty (wymiana ziemi, wyściółka itp).
Natomiast Twój ogród pięknieje. Życzę Ci spokoju i czasu, żebyś nacieszyła się kotem i ogrodem.
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogródek Gosi 18
Jaki cudniasty kot
Dawno nie widziałam piękniejszego
Dawno nie widziałam piękniejszego
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25128
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 18
Lisico, ja chciałam takiego zwykłego dachowca, ale oni chcieli dużego kota i to zdecydowało.
Poprzedni kot był taki własnie niedotykalski. Dlatego teraz stwierdziłam, że jeśli kot, to musi byc u nas od maleństwa, żeby go do nas przyzwyczaić.
Kiedy przyjechał do nas miał 8 tygodni. Wszyscy mówili, że za mały, ale ja byłam zadowolona.
Teraz ma już 5 miesięcy i jest kochany.
Tylko co ja zrobię z wychodzeniem na ogród?
Juz rwie się do wyjścia
Monia, jest faktycznie śliczny. Najważniejsze, że chce sie przytulać
Poprzedni kot był taki własnie niedotykalski. Dlatego teraz stwierdziłam, że jeśli kot, to musi byc u nas od maleństwa, żeby go do nas przyzwyczaić.
Kiedy przyjechał do nas miał 8 tygodni. Wszyscy mówili, że za mały, ale ja byłam zadowolona.
Teraz ma już 5 miesięcy i jest kochany.
Tylko co ja zrobię z wychodzeniem na ogród?
Juz rwie się do wyjścia
Monia, jest faktycznie śliczny. Najważniejsze, że chce sie przytulać
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1430
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Ogródek Gosi 18
Gosiu,
Oczywiście, że kot rwie się do wyjścia. Przecież to swobodne zwierzę, dla niego wolność jest najważniejsza.
Dlatego, mając dom a ogrodem, możesz stworzyć mu warunki idealne.
Wypuszczaj go początek tylko w swoim towarzystwie, żebyś miała go pod kontrolą. Musi przyzwyczaić się do terenu, który uzna za swoje terytorium. Posadź dużo kocimiętki, żeby była dla niego magnesem i żeby zawsze chciał być blisko.
Rozumiem Twoje obawy, kot jest przecudny i wielu chciałoby takiego mieć. Ale trzymanie go w domu, to byłaby dla niego męczarnia.
Dlatego pozwól mu latać, niech nacieszy się kocią radością życia. Sama zobaczysz, jak szczęśliwy będzie na wolności.
Tylko go pilnuj na początku. Życzę powodzenia!
Oczywiście, że kot rwie się do wyjścia. Przecież to swobodne zwierzę, dla niego wolność jest najważniejsza.
Dlatego, mając dom a ogrodem, możesz stworzyć mu warunki idealne.
Wypuszczaj go początek tylko w swoim towarzystwie, żebyś miała go pod kontrolą. Musi przyzwyczaić się do terenu, który uzna za swoje terytorium. Posadź dużo kocimiętki, żeby była dla niego magnesem i żeby zawsze chciał być blisko.
Rozumiem Twoje obawy, kot jest przecudny i wielu chciałoby takiego mieć. Ale trzymanie go w domu, to byłaby dla niego męczarnia.
Dlatego pozwól mu latać, niech nacieszy się kocią radością życia. Sama zobaczysz, jak szczęśliwy będzie na wolności.
Tylko go pilnuj na początku. Życzę powodzenia!
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42118
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogródek Gosi 18
Gosiu prześliczny ten Twój Towarzysz Moje koty są domowe i po stracie dwóch pierwszych nie zdecyduje się na wypuszczanie ich do ogrodu. Zważywszy ile kotów w okolicy przeżyły moje domowe nie zmienię zdania.
Czy to jest kotka czy kocurek? bo nasza Monia była pieszczochem w dzieciństwie, a po sterylce zdziczała i pieszczoty tylko wtedy kiedy ona tego chce. Obcy nie mają prawa jej dotykać
Czy to jest kotka czy kocurek? bo nasza Monia była pieszczochem w dzieciństwie, a po sterylce zdziczała i pieszczoty tylko wtedy kiedy ona tego chce. Obcy nie mają prawa jej dotykać
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20161
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Ogródek Gosi 18
Gosiu jaki już duży kociak, ale śliczny, one są przepiękne, może na początek jeśli już chcesz koniecznie to wypuszczaj go na smyczy może, tylko po Waszym terenie, niech mu do głowy nie przyjdzie chodzić po za Wasz teren, pilnuj go
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25128
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 18
Lisico, Marysiu, Iwonko, właśnie tak chcę zrobić. Na początek będzie wychodził na smyczy. Przywiążę go do drzewa, obok którego będę pracowała. Smycz będzie długa, żeby mógł swobodnie biegać wokół.
Ale mimo wszystko obawiam się, że potem poczuje naturę i zacznie wypuszczać się dalej. Tak straciliśmy właśnie poprzedniego kota. Wpadł pod samochód na drodze krajowej odległej od domu o 300 metrów.
Liczę na to, że mimo wszystko nauczę go, że poza ogrodzeniem to nie jego teren i tam nie można chodzić. Tak udało się mojej koleżance. Ale może dzięki temu, że ma 2 koty, dzięki czemu nie czują się samotne.
Zresztą raczej nie będe pozwalała mu wychodzić beze mnie.
Może się uda
Ale mimo wszystko obawiam się, że potem poczuje naturę i zacznie wypuszczać się dalej. Tak straciliśmy właśnie poprzedniego kota. Wpadł pod samochód na drodze krajowej odległej od domu o 300 metrów.
Liczę na to, że mimo wszystko nauczę go, że poza ogrodzeniem to nie jego teren i tam nie można chodzić. Tak udało się mojej koleżance. Ale może dzięki temu, że ma 2 koty, dzięki czemu nie czują się samotne.
Zresztą raczej nie będe pozwalała mu wychodzić beze mnie.
Może się uda
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ogródek Gosi 18
Z kociaka prawdziwy słodziak I przybiera takie rozkoszne pozy
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25128
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 18
Karolciu, Iwonko, kociak naprawdę jest słodki.
Dzisiaj po raz pierwszy wyszedł na spacer.
Strasznie się bał, ale po chwili był już na trawniku. Oczywiście nie wiedział gdzie patrzeć, co robić.
Jak już napisałam dziewczynom, dzisiaj kociak był pierwszy raz na spacerze. Wyszłam z nim bo pogoda była rewelacyjna i chciałam rozpocząc porządki. Tylko, że maluch płakał w domu. Wzięłam go na smycz. Początkowo bał się zejść ze schodów. Potem trochę się ośmielił i obwąchiwał otoczenie, ale bardzo ostrożnie. Przywiązałam go do drzewa i zaczęłam sprzątanie.
Na pierwszy ogień poszły gałęzie jodły. Podcięłam ją sporo. Rabata od razu nabrała lekkości. Jednak to wielkie drzewo bardzo przytłaczało.
Dodatkowo mam miejsce na kolejne sadzenie.
Dzisiaj posprzątałam tylko tę rabatę. Nie chciałam pierwszego dnia się forsować. Popracowałam dwie godzinki i poszłam do domu, szczególnie, że wczoraj łykałam aspirynę, bo wieczorem mnie coś pobierało. Zmarzłam na obchodzie ogrodu u koleżanki.
Dzisiaj po raz pierwszy wyszedł na spacer.
Strasznie się bał, ale po chwili był już na trawniku. Oczywiście nie wiedział gdzie patrzeć, co robić.
Jak już napisałam dziewczynom, dzisiaj kociak był pierwszy raz na spacerze. Wyszłam z nim bo pogoda była rewelacyjna i chciałam rozpocząc porządki. Tylko, że maluch płakał w domu. Wzięłam go na smycz. Początkowo bał się zejść ze schodów. Potem trochę się ośmielił i obwąchiwał otoczenie, ale bardzo ostrożnie. Przywiązałam go do drzewa i zaczęłam sprzątanie.
Na pierwszy ogień poszły gałęzie jodły. Podcięłam ją sporo. Rabata od razu nabrała lekkości. Jednak to wielkie drzewo bardzo przytłaczało.
Dodatkowo mam miejsce na kolejne sadzenie.
Dzisiaj posprzątałam tylko tę rabatę. Nie chciałam pierwszego dnia się forsować. Popracowałam dwie godzinki i poszłam do domu, szczególnie, że wczoraj łykałam aspirynę, bo wieczorem mnie coś pobierało. Zmarzłam na obchodzie ogrodu u koleżanki.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16588
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 18
Gosiu, kiciulek taki słodziutki! A jaki puchaty!
Ogród już Ci zakwitł, co widać na załączonych obrazkach.
No i czytam, że pracujesz w ogrodzie.
Ja tylko od czasu do czasu zaglądam , ale nic nie robię w obawie przed nadejściem zimy.
Pozdrawiam cieplutko i przypominam o guano.
Ogród już Ci zakwitł, co widać na załączonych obrazkach.
No i czytam, że pracujesz w ogrodzie.
Ja tylko od czasu do czasu zaglądam , ale nic nie robię w obawie przed nadejściem zimy.
Pozdrawiam cieplutko i przypominam o guano.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.