Ogródek Gosi 18
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16980
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogródek Gosi 18
Gosiu
Bardzo podoba mi sie twoje miejsce ogniskowe.
Piękne zawilce, piękne hortensje, piękne trawy
I te ścieżki, hosty..wszystko wygląda bardzo ładnie.
Pozdrawiam cieplutko
Bardzo podoba mi sie twoje miejsce ogniskowe.
Piękne zawilce, piękne hortensje, piękne trawy
I te ścieżki, hosty..wszystko wygląda bardzo ładnie.
Pozdrawiam cieplutko
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2320
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogródek Gosi 18
Witaj Małgosiu . Wracam do Ciebie po przerwie i zachwycam się po raz kolejny Twoją boską kamienną ścieżką . Uwielbiam tą część Twojego ogrodu. Rośliny pod sosną fajnie się rozrosły i super wyglądają a pamiętam jak dopiero je sadziłaś. Trawnik masz przepiękny . Czas leci jak szalony i mamy już jesień. Za chwilę przyjdzie zima ale staram się o tym nie myśleć . W sumie to są plusy tej pory roku - może znajdę więcej czasu na forum . Pozdrawiam .
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11531
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogródek Gosi 18
Gosiu zdjęcie rabaty z dalią o ciemnych liściach i rdestem? piękne.
Narzekasz na suszę, ale hakone całkiem ładnie rośnie, inne trawy i byliny też. Hosty w skrzyni i na rabatach piękne. Moje pożeraja jakieś liszki, albo opuchlaki.
Dzięki za propozycje zastąpienia jeżówek przy hortensjach. Niestety tam jest 20 cm gleby, pełnej korzeni, a tej rabaty właściwie nie podlewam. Chyba ominie mnie praca ze zmianami, zostaną jeżówki. Poczytałam o rdeście i czyśćcu, ale tam raczej nie dadzą rady.
Nabieram dystansu do prac w ogrodzie, właściwie to nic nie robię. Jak będę mieć wenę, to pościnam może jednoroczne po przymrozkach.
Życzę dobrych dni i spokojnego zajmowania się ogrodem.
Narzekasz na suszę, ale hakone całkiem ładnie rośnie, inne trawy i byliny też. Hosty w skrzyni i na rabatach piękne. Moje pożeraja jakieś liszki, albo opuchlaki.
Dzięki za propozycje zastąpienia jeżówek przy hortensjach. Niestety tam jest 20 cm gleby, pełnej korzeni, a tej rabaty właściwie nie podlewam. Chyba ominie mnie praca ze zmianami, zostaną jeżówki. Poczytałam o rdeście i czyśćcu, ale tam raczej nie dadzą rady.
Nabieram dystansu do prac w ogrodzie, właściwie to nic nie robię. Jak będę mieć wenę, to pościnam może jednoroczne po przymrozkach.
Życzę dobrych dni i spokojnego zajmowania się ogrodem.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 18
Marysiu, faktycznie jakoś u mnie hosty zostały oszczędzone. Nawet nie wiem dlaczego, bo mam kilka roślin, które są obgryzione bardzo, ale bardziej podejrzewam jakieś liszki.
A ślimaków mam całe stada, bo po deszczu na tarasie znajduję bardzo dużo i to tych golasów. O skorupkach nie wspomnę.
Dlaczego więc hosty są całe nie mam pojęcia.
Aniu, miejsce ogniskowe miało mieć jeszcze oprawę w postaci kamiennego murku, ale niestety finanse nie pozwoliły na to. Może jeszcze kiedyś się uda, ale na razie musiałam zrezygnować
Florianie, dziękuję
Ewelinko, nareszcie jesteś
Faktycznie czas leci nieubłaganie. Niedawno robiłam rabatę pod sosną, potem kamienną ścieżkę. Już prawie o tym zapomniałam.
Z trawnika jestem w tym roku zadowolona. Ale to zasługa pogody, bo deszcz padał w odpowiednich momentach.
Przy podlewaniu automatycznym nie ma takiego problemu. Nie musisz się martwić że jest susza.
Ale za to ile wody leci
Jak na razie nie widzę związku bywania na forum z porą roku.
U mnie cały czas jest tak samo. Mam czas tylko wieczorami. I to nie zawsze.
Soniu, tak to rdest. Jestem nim zachwycona, bo kwitnie od maja do teraz. Pięknie zadarnia pierwszy plan. Zamierzam powtórzyć go w innej części rabaty. Czyli znowu poszerzę rabatę
Rdest mimo wszystko jest bardzo wytrzymały. Uwierz mi. Ja mam bardzo słabe warunki, a radzi sobie doskonale. Ten przy dalii nie jest podlewany prawie w ogóle. Moja koleżanka posadziła go w bardzo żyznej wilgotnej glebie i zmarniał. Spróbuj. Ja tam zawsze próbuję, nawet jak piszą że roślina potrzebuje innych warunków niż są u mnie. Wiele razy już się przekonałam, że nie można wierzyć opisom. Trzeba samemu się przekonać. Dlatego kupuję jedną roślinę na próbę. Co prawda nie jest to najlepszy sposób na urządzanie ogrodu, bo ma się zbyt dużo pojedynczych roslin, ale jak jakaś wypadnie obok sadzę taką, która przetrwała,
Ja też mam teraz takie podejście do prac ogrodowych. Nic nie muszę. Nawet nie planuję sprzatania jesiennego. Zawsze robię to wiosną. Lubię jak jesienią i zimą na rabatach są patyczki, po roślinach. Jest dzięki temu jakiś ruch na rabacie.A w dodatku robaczki też mają schronienie. Jedyne co zrobię to może posprzątam liście róż, ale też niekoniecznie. Mogę też zrobić to wiosną.
Cały tydzień nic nie zrobiłam w ogrodzie. Mimo, że pogoda nie była zła. Jesienią mam awersję do prac ogrodowych.
Ale jutro ma być ładnie. Udało mi się dzisiaj posprzątać w domu, więc jutro będę miała od rana czas na ogród.
Muszę zacząć prace nad rabatą za czereśnią. Muszę wykopać róże, starego jałowca. Przesunę w jego miejsce ligustra. I rodek do przesadzenia. Powoli rysuje się zarys tej rabaty, ale widac będzie dopiero wiosną jak to wyjdzie, bo dopiero wiosną dokupię resztę roślin. Ale sporo będzie po prostu przesadzonych z innych części ogrodu
To już zdjęcia wrześniowe.
A ślimaków mam całe stada, bo po deszczu na tarasie znajduję bardzo dużo i to tych golasów. O skorupkach nie wspomnę.
Dlaczego więc hosty są całe nie mam pojęcia.
Aniu, miejsce ogniskowe miało mieć jeszcze oprawę w postaci kamiennego murku, ale niestety finanse nie pozwoliły na to. Może jeszcze kiedyś się uda, ale na razie musiałam zrezygnować
Florianie, dziękuję
Ewelinko, nareszcie jesteś
Faktycznie czas leci nieubłaganie. Niedawno robiłam rabatę pod sosną, potem kamienną ścieżkę. Już prawie o tym zapomniałam.
Z trawnika jestem w tym roku zadowolona. Ale to zasługa pogody, bo deszcz padał w odpowiednich momentach.
Przy podlewaniu automatycznym nie ma takiego problemu. Nie musisz się martwić że jest susza.
Ale za to ile wody leci
Jak na razie nie widzę związku bywania na forum z porą roku.
U mnie cały czas jest tak samo. Mam czas tylko wieczorami. I to nie zawsze.
Soniu, tak to rdest. Jestem nim zachwycona, bo kwitnie od maja do teraz. Pięknie zadarnia pierwszy plan. Zamierzam powtórzyć go w innej części rabaty. Czyli znowu poszerzę rabatę
Rdest mimo wszystko jest bardzo wytrzymały. Uwierz mi. Ja mam bardzo słabe warunki, a radzi sobie doskonale. Ten przy dalii nie jest podlewany prawie w ogóle. Moja koleżanka posadziła go w bardzo żyznej wilgotnej glebie i zmarniał. Spróbuj. Ja tam zawsze próbuję, nawet jak piszą że roślina potrzebuje innych warunków niż są u mnie. Wiele razy już się przekonałam, że nie można wierzyć opisom. Trzeba samemu się przekonać. Dlatego kupuję jedną roślinę na próbę. Co prawda nie jest to najlepszy sposób na urządzanie ogrodu, bo ma się zbyt dużo pojedynczych roslin, ale jak jakaś wypadnie obok sadzę taką, która przetrwała,
Ja też mam teraz takie podejście do prac ogrodowych. Nic nie muszę. Nawet nie planuję sprzatania jesiennego. Zawsze robię to wiosną. Lubię jak jesienią i zimą na rabatach są patyczki, po roślinach. Jest dzięki temu jakiś ruch na rabacie.A w dodatku robaczki też mają schronienie. Jedyne co zrobię to może posprzątam liście róż, ale też niekoniecznie. Mogę też zrobić to wiosną.
Cały tydzień nic nie zrobiłam w ogrodzie. Mimo, że pogoda nie była zła. Jesienią mam awersję do prac ogrodowych.
Ale jutro ma być ładnie. Udało mi się dzisiaj posprzątać w domu, więc jutro będę miała od rana czas na ogród.
Muszę zacząć prace nad rabatą za czereśnią. Muszę wykopać róże, starego jałowca. Przesunę w jego miejsce ligustra. I rodek do przesadzenia. Powoli rysuje się zarys tej rabaty, ale widac będzie dopiero wiosną jak to wyjdzie, bo dopiero wiosną dokupię resztę roślin. Ale sporo będzie po prostu przesadzonych z innych części ogrodu
To już zdjęcia wrześniowe.
Re: Ogródek Gosi 18
Witaj Gosiu
Przyszłam z wizytą i jeśli pozwolisz zostaje na dłużej
Też planujemy kamienne ścieżki, jesteś z niej zadowolona? Pięknie wygląda.
Przyszłam z wizytą i jeśli pozwolisz zostaje na dłużej
Też planujemy kamienne ścieżki, jesteś z niej zadowolona? Pięknie wygląda.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16588
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 18
Witaj Gosiu. Jesienne obrazki z Twojego ogrodu równie piękne jak letnie.
Na razie pogody, aczkolwiek nie rozpieszczają, to jednak pozwalają cieszyć się jeszcze kwitnieniami i zielenią. Wkrótce zieleni zacznie ubywać na rzecz barw jesiennych, by ostatecznie przejść w zimową szarzyznę.
Na działkach już wyraźnie widać zmiany, już coraz smutniej i monotonniej, a ja bardzo tego nie lubię i przez to nic mi się robić nie chce. Bywam na działce, ale głównie spaceruję i staram się zatrzymać czas, choć doskonale wiem, że nie jest to możliwe.
Pozdrawiam cieplutko i zdrówka życzę wszystkim domownikom.
Na razie pogody, aczkolwiek nie rozpieszczają, to jednak pozwalają cieszyć się jeszcze kwitnieniami i zielenią. Wkrótce zieleni zacznie ubywać na rzecz barw jesiennych, by ostatecznie przejść w zimową szarzyznę.
Na działkach już wyraźnie widać zmiany, już coraz smutniej i monotonniej, a ja bardzo tego nie lubię i przez to nic mi się robić nie chce. Bywam na działce, ale głównie spaceruję i staram się zatrzymać czas, choć doskonale wiem, że nie jest to możliwe.
Pozdrawiam cieplutko i zdrówka życzę wszystkim domownikom.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogródek Gosi 18
Witaj Małgosiu . Ty masz czas wieczorami a ja od września mam wolne do południa kiedy dziewczyny są w szkole . Teraz w dodatku dni krótsze więc dziewczyny nie siedzą też długo i szybciej chodzą spać . Zdecydowanie w moim przypadku widzę związek między moim czasem wolnym a porą roku. Jesienią i zimą, zwłaszcza zimą mam tego czasu na prawdę sporo . Ten rok co prawda trochę dziwny bo przez koronawirusa dzieci pół semestru spędziły w domu i ten mój czas wolny praktycznie nie istniał. Gdyby nie dziadkowie byłoby krucho. Z Emilką to jeszcze bajka bo Ona jest w takim wieku, że zajmie się sobą a Weronika potrzebuje opieki takiej jak niemowlak. Nie mogę jej zostawić samej, muszę Ją ubrać, nakarmić i praktycznie przy wszystkim wymaga opieki. No ale radzimy sobie jakoś, łatwiej mi jednak jak jeździ do ośrodka bo mam kilka godzin spokoju. U Ciebie piękny wrzesień . Zawilce to cudne bylinki a ja mam tylko jednego i dopiero tego roku pokazał mi swój urok . Pozdrawiam .
- Yollanda
- 500p
- Posty: 952
- Od: 23 maja 2014, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małe Trójmiasto
Re: Ogródek Gosi 18
Małgosiu,
Pięknie u Ciebie w jesiennej odsłonie. Zakątek pod sosną z ławkami i paleniskiem zachęca do rodzinnych spotkań.
Trawnik budzi zazdrość, a rabaty zachwyt. Z pewnością praca w ogrodzie sprawia Ci przyjemność.
Zwróciłam uwagę na Twoje zawilce jesienne. Wraz z paprociami tworzą naturalny duet. To rzeczywiście bardzo ładne rośliny. Warto je zaprosić do ogrodu.
Pozdrawiam, Jola
Pięknie u Ciebie w jesiennej odsłonie. Zakątek pod sosną z ławkami i paleniskiem zachęca do rodzinnych spotkań.
Trawnik budzi zazdrość, a rabaty zachwyt. Z pewnością praca w ogrodzie sprawia Ci przyjemność.
Zwróciłam uwagę na Twoje zawilce jesienne. Wraz z paprociami tworzą naturalny duet. To rzeczywiście bardzo ładne rośliny. Warto je zaprosić do ogrodu.
Pozdrawiam, Jola
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16980
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogródek Gosi 18
Gosiu przyjdzie czas na ten murek. U mnie też sporo rzeczy w ogrodzie czeka..na kiedyś tam
O jakie piękne subtelne białe kwitnienia. róże, dalie, floksy, zawilce... jakby letnie kwitnienia.
Ale wciąż w jesieni nas cieszą. I oby jak najdłużej
O jakie piękne subtelne białe kwitnienia. róże, dalie, floksy, zawilce... jakby letnie kwitnienia.
Ale wciąż w jesieni nas cieszą. I oby jak najdłużej
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16028
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogródek Gosi 18
Moje zawilce bardzo się rozrastały rozłogami, pozbyłam się ich niestety, bo zdominowały całą rabatę. Ale może to moja odmiana była taka rozłażąca się. Twoje są kompaktowe?
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogródek Gosi 18
Gosiu, Twoj ogrod nabrał niesamowitego smaku i dojrzałości
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 18
Ociu, zapraszam serdecznie do odwiedzin
Co do ścieżki jestem bardzo zadowolona. Nie jest ona co prawda zbyt wygodna do chodzenia parami i z tobołkami, ale układając ją, bardziej myślałam o funkcji wizualnej. Szersza ścieżka nie wyglądałaby dobrze, bo tam jest bardzo wąsko, a chciałam rosliny mieć po obydwu stronach.
W tej chwili spełnia jeszcze jedno zadanie, czyli ciąg komunikacyjny. Moim sąsiadom zamkneli wjazdy na ich posesje, ze względu na budowę drogi. Zbawiennym okazała się furtka, między nami i ta ścieżka, bo zostawiają samochody pod naszym płotem i przechodzą do siebie po naszej działce.
Także czasem trzeba lepiej przemyśleć sprawy, bo nie wiadomo co sie kiedyś przydarzy.
Lucynko, u mnie aż tak źle nie jest. Może dlatego, że mimo wszystko mam więcej roslin wieloletnich i zimozielonych. Wtedy nie odczuwa się az tak bardzo zmian na rabacie.
Sadząc rośliny na rabatach zawsze myślałam też o zimie. Nie zniosłabym pustych rabat. Może szkoda miejsca na iglaki, bo jest tyle cudnych kwitnących roslin, ale ja wolę mieć mniej latem, ale żeby zimą też było na co popatrzeć. Dlatego też zostawiam wszystko, lubię jak patyczki ruszają się na wietrze, jak są oprószone szronem. Porządki dopiero wiosną.
Jedyną oznaką jesieni teraz są liście na trawniku i jesienne kwiaty. Ale poza tym nadal mam więcej zielonego koloru, niż żółtego i czerwonego.
Ewelinko, wiem, że teraz masz więcej czasu. Kiedy mój syn był mały, czas kiedy on szedł do przedszkola, a ja mogłam zostać sama w domu był super. Nadrabiałam wszelkie zaległości. Nawet w odpoczywaniu. Niestety tak było tylko przez kilka miesięcy zanim nie wróciłam do pracy. Teraz mój syn jest już dorosły, a ja mimo to marzę o emeryturze. Mieć cały dzień dla siebie
Ale to jeszcze trochę.
Zawilce uwielbiam. Sadzę wszędzie gdzie się da. I pomyśleć, że u innych moga być chwastem. Już niejedna osoba mówiła mi że musiała wyrzucić je, bo były zbyt ekspansywne. Jak na razie tego nie widzę, a nawet jak się rozrastają, to spokojnie mogę je wykopać i przesadzić gdzie indziej.
Jolu, bardzo lubię to miejsce pod sosną. Czuję się jakbym była na wczasach kiedy tam siedzę. Inni chyba też, bo lubią nasze imprezy.
Ostatnio praca w ogrodzie nie jest dla mnie już tak bardzo fascynująca jak była kiedyś. Chyba ten rok sprawił, że mam lekkiego doła. Nawet ogród nie cieszy tak jak dawniej. Najchętniej to bym tylko siedziała w nim. Częściej mnie drażni, że wymaga ciągłej zmiany, ciągłych prac. A innym razem znowu narzekam że już nic więcej nie posadzę, bo mam już tak ciasno.
Zwariować można.
Zawilce są przepiękne. Polecam
Aniu, na razie nie myślę o grubszych pracach ogrodowych. Niestety te wymagają gotówki, którą na razie muszę oszczędzać, ze względu na Covida. Mój m ma uzależnioną pracę od jego rozwoju. Nie pracował co lipca, a teraz boi się, że znowu wszystko pozamykają.
Także wszelkie wydatki zawieszone w czasie.
Wandziu, jak na razie moje zawilce nie są aż tak ekspansywne. A nawet jak się rozrastają, to łatwo jest się nadmiaru pozbyć. Odmiany mam różna. Myślę, że u Ciebie po prostu było im lepiej.
Monia, miło mi czytać takie pochwały.
Co do ścieżki jestem bardzo zadowolona. Nie jest ona co prawda zbyt wygodna do chodzenia parami i z tobołkami, ale układając ją, bardziej myślałam o funkcji wizualnej. Szersza ścieżka nie wyglądałaby dobrze, bo tam jest bardzo wąsko, a chciałam rosliny mieć po obydwu stronach.
W tej chwili spełnia jeszcze jedno zadanie, czyli ciąg komunikacyjny. Moim sąsiadom zamkneli wjazdy na ich posesje, ze względu na budowę drogi. Zbawiennym okazała się furtka, między nami i ta ścieżka, bo zostawiają samochody pod naszym płotem i przechodzą do siebie po naszej działce.
Także czasem trzeba lepiej przemyśleć sprawy, bo nie wiadomo co sie kiedyś przydarzy.
Lucynko, u mnie aż tak źle nie jest. Może dlatego, że mimo wszystko mam więcej roslin wieloletnich i zimozielonych. Wtedy nie odczuwa się az tak bardzo zmian na rabacie.
Sadząc rośliny na rabatach zawsze myślałam też o zimie. Nie zniosłabym pustych rabat. Może szkoda miejsca na iglaki, bo jest tyle cudnych kwitnących roslin, ale ja wolę mieć mniej latem, ale żeby zimą też było na co popatrzeć. Dlatego też zostawiam wszystko, lubię jak patyczki ruszają się na wietrze, jak są oprószone szronem. Porządki dopiero wiosną.
Jedyną oznaką jesieni teraz są liście na trawniku i jesienne kwiaty. Ale poza tym nadal mam więcej zielonego koloru, niż żółtego i czerwonego.
Ewelinko, wiem, że teraz masz więcej czasu. Kiedy mój syn był mały, czas kiedy on szedł do przedszkola, a ja mogłam zostać sama w domu był super. Nadrabiałam wszelkie zaległości. Nawet w odpoczywaniu. Niestety tak było tylko przez kilka miesięcy zanim nie wróciłam do pracy. Teraz mój syn jest już dorosły, a ja mimo to marzę o emeryturze. Mieć cały dzień dla siebie
Ale to jeszcze trochę.
Zawilce uwielbiam. Sadzę wszędzie gdzie się da. I pomyśleć, że u innych moga być chwastem. Już niejedna osoba mówiła mi że musiała wyrzucić je, bo były zbyt ekspansywne. Jak na razie tego nie widzę, a nawet jak się rozrastają, to spokojnie mogę je wykopać i przesadzić gdzie indziej.
Jolu, bardzo lubię to miejsce pod sosną. Czuję się jakbym była na wczasach kiedy tam siedzę. Inni chyba też, bo lubią nasze imprezy.
Ostatnio praca w ogrodzie nie jest dla mnie już tak bardzo fascynująca jak była kiedyś. Chyba ten rok sprawił, że mam lekkiego doła. Nawet ogród nie cieszy tak jak dawniej. Najchętniej to bym tylko siedziała w nim. Częściej mnie drażni, że wymaga ciągłej zmiany, ciągłych prac. A innym razem znowu narzekam że już nic więcej nie posadzę, bo mam już tak ciasno.
Zwariować można.
Zawilce są przepiękne. Polecam
Aniu, na razie nie myślę o grubszych pracach ogrodowych. Niestety te wymagają gotówki, którą na razie muszę oszczędzać, ze względu na Covida. Mój m ma uzależnioną pracę od jego rozwoju. Nie pracował co lipca, a teraz boi się, że znowu wszystko pozamykają.
Także wszelkie wydatki zawieszone w czasie.
Wandziu, jak na razie moje zawilce nie są aż tak ekspansywne. A nawet jak się rozrastają, to łatwo jest się nadmiaru pozbyć. Odmiany mam różna. Myślę, że u Ciebie po prostu było im lepiej.
Monia, miło mi czytać takie pochwały.