Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Cudowne foty przyrody. Kocham las i zawsze oglądam zdjęcia lasu z zapartym tchem.
Zazdroszczę spotkania z łosiem i fotki zaskrońca. Nigdy nie udało mi się go tak blisko sfotografować. U mnie żyją w kamiennych skarpach i zawsze wystawiają się tylko na sekundę, a jak się podejdzie to cofają się w szczeliny.
Co robisz z tych gąbkowych grzyb?w? U nas na to się mówi kalafiorki i wiem, ze są jadalne, ale nikt tego nie zbiera. Rośnie to jak wielka leśna gąbka, nieraz potrafi osiągnąć szokujące rozmiaru. Naszymi być napelniła koszyk raz dwa.
Masz piękne dalie. Też mam taką jedną jaskrawą, nazywam ją ' fluo'bo tak daje po oczach.
Reszta też przepiękna. Dawniej za nimi nie przepadałam a teraz się zachwycam.
Nie pamiętam czy pisalam ale - gratuluję serduszka ?
Zazdroszczę spotkania z łosiem i fotki zaskrońca. Nigdy nie udało mi się go tak blisko sfotografować. U mnie żyją w kamiennych skarpach i zawsze wystawiają się tylko na sekundę, a jak się podejdzie to cofają się w szczeliny.
Co robisz z tych gąbkowych grzyb?w? U nas na to się mówi kalafiorki i wiem, ze są jadalne, ale nikt tego nie zbiera. Rośnie to jak wielka leśna gąbka, nieraz potrafi osiągnąć szokujące rozmiaru. Naszymi być napelniła koszyk raz dwa.
Masz piękne dalie. Też mam taką jedną jaskrawą, nazywam ją ' fluo'bo tak daje po oczach.
Reszta też przepiękna. Dawniej za nimi nie przepadałam a teraz się zachwycam.
Nie pamiętam czy pisalam ale - gratuluję serduszka ?
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Dziękuję, ja również gratuluję Ci serduszka
Ze szmaciaka gałęzistego (Siedzunia sosnowego) robię albo sos albo zupę, w takim wydaniu jest chyba najsmaczniejszy.
Dwa lata temu zebrałam i spróbowałam go po raz pierwszy, ale tamten miał dużo większy rozmiar, wypełnił mi w połowie koszyk. Miał tylko jedną wadę - bardzo trudno się go czyściło.
Jeśli chodzi o przyrodę, to ja ją uwielbiam, zwłaszcza lasy i jeziora.
Lubię też chyba wszystkie stworzenia prócz większości owadów. Do tych ostatnich nie mogę się przekonać, niestety budzą we mnie obrzydzenie, całe szczęście, że z pewnymi wyjątkami (jak pszczoły, motyle i pająki).
Szczególną sympatią natomiast darzę gady.
Ze szmaciaka gałęzistego (Siedzunia sosnowego) robię albo sos albo zupę, w takim wydaniu jest chyba najsmaczniejszy.
Dwa lata temu zebrałam i spróbowałam go po raz pierwszy, ale tamten miał dużo większy rozmiar, wypełnił mi w połowie koszyk. Miał tylko jedną wadę - bardzo trudno się go czyściło.
Jeśli chodzi o przyrodę, to ja ją uwielbiam, zwłaszcza lasy i jeziora.
Lubię też chyba wszystkie stworzenia prócz większości owadów. Do tych ostatnich nie mogę się przekonać, niestety budzą we mnie obrzydzenie, całe szczęście, że z pewnymi wyjątkami (jak pszczoły, motyle i pająki).
Szczególną sympatią natomiast darzę gady.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2602
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Zdjęcia lasu i z działki cudowne! Faktycznie las przepiękny . A dalie niesamowite, tak póżno ruszyły;
to te z siewu? To teraz masz problem z przechowaniem kłączy na zimę?
Widzę że jesteś dobrym znawcą grzybów? Gratuluję zbiorów; jak smakował ten gąbczasty?
Dla mnie las jest bardzo kojący i relaksujący a gdyby jeszcze płynął strumień to już jest cudownie!
Gratuluję serduszka;
to te z siewu? To teraz masz problem z przechowaniem kłączy na zimę?
Widzę że jesteś dobrym znawcą grzybów? Gratuluję zbiorów; jak smakował ten gąbczasty?
Dla mnie las jest bardzo kojący i relaksujący a gdyby jeszcze płynął strumień to już jest cudownie!
Gratuluję serduszka;
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Dziękuję.
Część dalii mam z karp, część z siewu (te o pojedynczych kwiatach), a najwięcej z sadzonek robionych przeze mnie wiosną.
Problem z przechowaniem mam rzeczywiście.
Jeśli chodzi o smak siedzunia sosonowego, to jest wybitny. Jest dużo bardziej intensywny od reszty grzybów, a przy tym delikatny i kruchutki.
Polecam szczerze, warto spróbować.
Dziękuję za gratulacje z powodu serduszka
* * *
Dojrzewają tykwy.. Widać po kolorze, które już dojrzały i ładnie schną, a które jeszcze nie.
Większość kosmosów kwitnie od dawna, ale są i takie, które dopiero są zapączkowane i rozwijają pierwsze kwiaty
W trawie pojawiają się powoli stokrotki.
Część dalii mam z karp, część z siewu (te o pojedynczych kwiatach), a najwięcej z sadzonek robionych przeze mnie wiosną.
Problem z przechowaniem mam rzeczywiście.
Jeśli chodzi o smak siedzunia sosonowego, to jest wybitny. Jest dużo bardziej intensywny od reszty grzybów, a przy tym delikatny i kruchutki.
Polecam szczerze, warto spróbować.
Dziękuję za gratulacje z powodu serduszka
* * *
Dojrzewają tykwy.. Widać po kolorze, które już dojrzały i ładnie schną, a które jeszcze nie.
Większość kosmosów kwitnie od dawna, ale są i takie, które dopiero są zapączkowane i rozwijają pierwsze kwiaty
W trawie pojawiają się powoli stokrotki.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Same pozytywne wieści , działka zostaje, w planach foliowiec i wędzarnia, grzybki wyzbierane, organizm dotleniony, a i jeszcze pogoda dopisuje. Piękna jesień u Ciebie. (I ucałuj ode mnie piesia ).
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1703
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Zazdroszczę spotkania z łosiem super przygoda
Ale zaskroniec też super
Gdzie Ty taki piękny las znalazłaś? i to z łosiem
Ta pierwsza dalia, zaraz po fotorelacji z lasu, jest niesamowita a zupełnie przypadkiem znasz może jej nazwę?
Ale zaskroniec też super
Gdzie Ty taki piękny las znalazłaś? i to z łosiem
Ta pierwsza dalia, zaraz po fotorelacji z lasu, jest niesamowita a zupełnie przypadkiem znasz może jej nazwę?
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Basiu,
Rzeczywiście jesień u mnie jest przepiękna, właśnie wróciłam ze spaceru, dziś świat spowity w piękną, romantyczną mgłę, wszędzie unosi się niesamowity wręcz zapach jesieni, no i te delikatnie spadające listki... ach! Uczta dla zmysłów.
Wędzarni nie mogę się doczekać, już niebawem wystartuje, a tymczasem eM przygotowywał do użycia niedawno nabyty żeliwny kociołek, takie dobre rzeczy się dzieją
(Dopieszczony piesio dziękuje )
Sauromatum,
sama sobie zazdroszczę spotkania z łosiem Cudowne zwierzę.
Już kiedyś miałam przyjemność i to przypadkiem, dokładnie w tym samym przygodowym składzie i kolejności - najpierw z bliska trzy łośki jednocześnie, a chwilę potem zaskroniec. Ciekawa sprawa... coś w tym musi być, że jeśli już napotykam te zwierzaki, to akurat w takim zestawie
Ten super las mam bardzo blisko, parę minut jazdy od działki. Tak mam dobrze
A nazwę dalii zupełnie przypadkiem znam - to Firepot (a przynajmniej powinna być, według etykietki producenta).
Na żywo ma intensywniejsze kolory, niż na zdjęciu.
Bardzo mi się podoba!
Rzeczywiście jesień u mnie jest przepiękna, właśnie wróciłam ze spaceru, dziś świat spowity w piękną, romantyczną mgłę, wszędzie unosi się niesamowity wręcz zapach jesieni, no i te delikatnie spadające listki... ach! Uczta dla zmysłów.
Wędzarni nie mogę się doczekać, już niebawem wystartuje, a tymczasem eM przygotowywał do użycia niedawno nabyty żeliwny kociołek, takie dobre rzeczy się dzieją
(Dopieszczony piesio dziękuje )
Sauromatum,
sama sobie zazdroszczę spotkania z łosiem Cudowne zwierzę.
Już kiedyś miałam przyjemność i to przypadkiem, dokładnie w tym samym przygodowym składzie i kolejności - najpierw z bliska trzy łośki jednocześnie, a chwilę potem zaskroniec. Ciekawa sprawa... coś w tym musi być, że jeśli już napotykam te zwierzaki, to akurat w takim zestawie
Ten super las mam bardzo blisko, parę minut jazdy od działki. Tak mam dobrze
A nazwę dalii zupełnie przypadkiem znam - to Firepot (a przynajmniej powinna być, według etykietki producenta).
Na żywo ma intensywniejsze kolory, niż na zdjęciu.
Bardzo mi się podoba!
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6700
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Po Twojej działce nie widać, że jesień już jest, no chyba ze po tykwach.
Zazdroszczę kosmosów, są piękne o każdej porze roku.
Zazdroszczę kosmosów, są piękne o każdej porze roku.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Grażynko,
Kosmosy mnie zaskoczyły - wiosną wyrwałam wszystkie samosiejki brutalnie z myślą, że pójdą na kompost, ale żal mi się ich zrobiło i powtykałam je byle jak w różne miejsca. Na dodatek zapomniałam podlać, a był wówczas straszny upał i panowała susza. A jakie są efekty - widać na załączonych obrazkach. Niesamowita roślina, żelazna
I jak tu jej nie lubić? No nie da się.
Kosmosy mnie zaskoczyły - wiosną wyrwałam wszystkie samosiejki brutalnie z myślą, że pójdą na kompost, ale żal mi się ich zrobiło i powtykałam je byle jak w różne miejsca. Na dodatek zapomniałam podlać, a był wówczas straszny upał i panowała susza. A jakie są efekty - widać na załączonych obrazkach. Niesamowita roślina, żelazna
I jak tu jej nie lubić? No nie da się.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2805
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Ula, nie wiem co pierwsze chwalić. Zmiany na działce, kwitnące dalie, kosze pełne grzybów. Oj dzieje się u Ciebie, dzieje.
Zdjęcie lasu gdzie rosną brzóski wygląda jak obraz. Mogła bym tam godziny spędzić.
Spotkania z łosiem zazdroszczę, szkoda że nie udało Ci się zdjęcia zrobić. Zaskroniec za to pozował superancko.
Zdjęcie lasu gdzie rosną brzóski wygląda jak obraz. Mogła bym tam godziny spędzić.
Spotkania z łosiem zazdroszczę, szkoda że nie udało Ci się zdjęcia zrobić. Zaskroniec za to pozował superancko.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Dziękuję, Kasiu
Ja też miałam skojarzenie z obrazem, gdy tylko obejrzałam tamto zdjęcie.
* * *
Trochę aksamitek.
Wszystkie poniższe to te z rosyjskich nasion, o których już wspominałam wielokrotnie.
Żadna niepodobna do tego, co było na opakowaniu.
Ja też miałam skojarzenie z obrazem, gdy tylko obejrzałam tamto zdjęcie.
* * *
Trochę aksamitek.
Wszystkie poniższe to te z rosyjskich nasion, o których już wspominałam wielokrotnie.
Żadna niepodobna do tego, co było na opakowaniu.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2602
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Czyli mam szanse że onętki też wysieją sie u mnie? Zresztą zebrałam też trochę nasion bo mi się spodobały
Ciekawe co ci urośnie z tych aksamitek jak je wysiejesz w przyszłym sezonie; te bordowe z żółtym środeczkem są fajne.
Ciekawe co ci urośnie z tych aksamitek jak je wysiejesz w przyszłym sezonie; te bordowe z żółtym środeczkem są fajne.
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Za okiełznanie opuszczonego kawałka ziemi i uczynienie go urokliwym, pełnym kwiatów i pyszności zakątkiem
Las przecudny, uwielbiam takie wycieczki, a jak jeszcze grzybki można pyszne "upolować" to już szczyt szczęśliwości. Tego siedzunia jeszcze nie spotkałam, ale postanawiam z uwagą rozglądać się za "leśnymi gąbkami" Piękne te twoje dalie, dorzucam je do listy moich przyszłorocznych chciejstw
Las przecudny, uwielbiam takie wycieczki, a jak jeszcze grzybki można pyszne "upolować" to już szczyt szczęśliwości. Tego siedzunia jeszcze nie spotkałam, ale postanawiam z uwagą rozglądać się za "leśnymi gąbkami" Piękne te twoje dalie, dorzucam je do listy moich przyszłorocznych chciejstw