Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.

Zdjęcia naszych ogrodów.
Kelpie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1241
Od: 10 kwie 2013, o 14:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.

Post »

Jakie ładne kwitnienia u Ciebie ;:180 jak najbardziej zwierzaki się przydają- one się najedzą, a Ty nie będziesz miała ślimaków- dwa w jednym ;:224 co do przeprowadzki- najlepiej jeśli się da zrobić ją etapami. Coś o tym wiem- część mniej potrzebnych rzeczy niech jedzie pierwsza, reszta później. I najlepiej wziąć jakieś wolne. i na przeprowadzkę i na czas tuż po niej. Wielu sił ;:108
Życie jest piękne:) pozdrawiam wszystkich zielono zakręconych- Karolina

mój wątek- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=67088" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Igala
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2551
Od: 11 gru 2012, o 19:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.

Post »

Cudny kwiatek; nietypowy kolor :D Gratuluję ci nowego miejsca w naturze, tym bardziej że swoje!!
Na pewno to duże wyzwanie ale tam odżyjesz a moc pracy utrzyma w dobrej kondycji psych-fizycznej.
Ja sie przeprowadzam z miasta już od 10 lat i jeszcze nie skończyłam bo życie na 2 domy i 2 komplety wszystkiego niemal to
nie kończąca się bajka. Masz już jakieś plany co do uprawy warzyw.kwiatów i krzewów?
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
x - e-1
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2594
Od: 17 lut 2015, o 20:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.

Post »

Ula, wyrazy głębokiego współczucia!
Właśnie pomyślałam o Tobie, a szczerze, to zapomniałam o Tobie,
bo zniknęłaś i prawie 2 lata minęły, zaglądam do Ciebie, a tu tak smutno.

Przeprowadzasz się? To dobra wiadomość, będziesz miała ciszej i spokojniej i ogród na miejscu.
A ja tęsknię za miastem po 14 latach i bym trochę znów
w skupisku ludzi pomieszkała.
Awatar użytkownika
FikuMiku
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 606
Od: 19 maja 2020, o 08:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia

Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.

Post »

Zajrzałam po zimowej przerwie i posmutniałam. Bardzo mocno przytulam znad morza.
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
Awatar użytkownika
Black Rose
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2882
Od: 5 cze 2017, o 15:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.

Post »

Kelpie, dziękuję.
Coraz więcej kwitnień w domu, zastępują mi szarość za oknem.
(Ponadto mam od niedawna nowe zielone pocieszadła, które zaczynają już wypuszczać korzonki. Jeszcze co prawda nie wszystkie, ale sam trend jest bardzo dobry.)

Obrazek

Obrazek

Ta kwitnąca gałązka ze zdjęcia wyżej chyba niebawem zmieni miejsce zamieszkania :wink:
(Ponoć po niedzieli nie będzie już zimnych nocy.)


Przeprowadzka będzie w etapach, inaczej się nawet nie da, bo najpierw trzeba zacząć od remontu. Mój eM będzie jeździł co jakiś czas wykonywać niezbędne prace, to za każdym razem weźmie nieco rzeczy. Gorzej, że nie wiem, jak przeprowadzić działkowe rośliny... Spróbuję się tym na razie nie martwić ( o ile mi się uda), bo już do zmartwień nie mam sił, za dużo ich i bez tego.

Igala, dziękuję.
Przeprowadzka to z jednej strony radość, a z drugiej zmartwienie i niepewność, bo trudno planować, gdy nie ma się praw do całości...
Warzywa będę nadal uprawiać, liczę, że dużo więcej, niż dotychczas, rzecz jasna otoczę się krzewami i bylinami, mam wiele swoich ulubionych.
Na pewno dokupię krzewów owocowych, zapewne też jakieś drzewa owocowe, ale to za jakiś czas. Najpierw muszę przeprowadzić własne z działki i gdzieś je ulokować, bo na miejscu są już przecież różne nasadzenia. Muszę też koniecznie uratować pędy ze starej jabłoni, jedna z dwóch staruszek ( ok. 80-letnia papierówka) ładnie odbiła, a że darzę ją ogromnym sentymentem, na dodatek kiedyś obficie owocowała, to bardzo szkoda byłoby pozwolić jej zaginąć bez śladu.
Będę musiała poczytać o szczepieniu drzew - od podstaw.
Poniżej owa jabłonka:
Obrazek

Warzywa chyba trochę poczekają, bo ... jak ruszyć taki wieloletni ugór?! :
Obrazek

Miejsce, do którego chcę się przenieść, to miejsce, to którego żywię ogromny sentyment, z każdym rokiem roślin, które własnoręcznie sadziła moja Babcia, jest coraz mniej. Chciałabym ocalić ich ile tylko zdołam.
Dodam też nowe, by upamiętnić najbliższą mi Osobę.
Ale to wszystko z czasem... Przytłacza mnie zbyt duża ilość planów na raz...


x - e-1 pisze:Ula, wyrazy głębokiego współczucia!
Właśnie pomyślałam o Tobie, a szczerze, to zapomniałam o Tobie,
bo zniknęłaś i prawie 2 lata minęły, zaglądam do Ciebie, a tu tak smutno.
.
Dziękuję, Elu, miło mi, że sobie o mnie przypomniałaś.
Czy będę miała ciszej i spokojniej, tego nie wiem, na pewno będę miała inaczej, ale pewne jest, że będę miała ogród na miejscu. ;:108
I to z całą pewnością jest ogromny plus.


FikuMiku, dziękuję. ;:167
Dziś mam gorszy dzień i przytulenie bardzo mi się przyda.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Awatar użytkownika
Igala
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2551
Od: 11 gru 2012, o 19:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.

Post »

Ja tez wyladowałam na miejscu po pra-pradziadkach; a jedyna jabłonka ktora pozostala to ma ok 160 lat tak wyliczylismy z tego co pamietamy z opowiesci babci. Niestety owoce są już małe a ona się bardzo kruszy. To może (jeżeli to możliwe)ustal po prostu z tą osobą gdzie możesz miec warzywnik i już bez stresu bedziesz działac dalej. :D
Ja miałam zarośla na ponad 2m; część była zaorana przez pana a ja jeszcze małą część sama karczowałam.
1-sze 3 lata zbiory były cudowne, potem coraz gorzej mimo iż dawałam obornik itd; teraz przy tej tak zwariowanej pogodzie jest fatalnie i po prostu robię wały kompostowe.
Mam nadzieje że nie będzie tam ślimaków tak jak u nas!
Nie stresuj się niczym tylko ciesz że masz swój kawałek ogrodu i własną przestrzeń; to jest naprawdę cudowne i zupełnie inne życie. Zdrowsze i spokojniejsze; poprawia się forma fiz i psych organizmu; mnie to ogromnie pomogło czego ci rownież z całego serca życzę ;:167
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Awatar użytkownika
cyma2704
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11464
Od: 5 mar 2013, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.

Post »

Ula czeka Was dużo pracy, ale ile będziesz mieć możliwości. ;:oj Spokój też nieoceniony, zupełnie inne życie, jak w bloku. ;:108 Można wyremontować część, a resztę, jak już będziecie mieszkać.
Domowe jak zwykle cudne. ;:138
Dużo siły na realizacje planów. ;:168
Awatar użytkownika
Black Rose
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2882
Od: 5 cze 2017, o 15:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.

Post »

Igala, Igo, dziękuję.
Pamiętam, ile pracy wiązało się z doprowadzeniem do jako takiego stanu działki, która ma 300 metrów, a co dopiero tego, równie zaniedbanego a większego 10-ciokrotnie kawałka. Ale - inaczej pracuje się, gdy człowiek wie, że nikt mu jego pracy nie odbierze. Warszawska działeczka pomimo poniesienia kosztów - w każdej chwili może być nam odebrana, bo jest tylko czasowo wynajmowana, a w miejscu, do którego się przenosimy - nikt mi raczej z dnia na dzień nie powie "do widzenia".
Nie mogę się już doczekać, aż tam wyjadę!
Ślimaki pewnie będą, bo przeniosę je wraz z przenoszonymi roślinami, ale to nic, będę na miejscu, to co wieczór się przejdę z jakimś narzędziem i jakoś to ogarnę, a i kaczki mi z czasem zapewne pomogą (jak już je będę miała, bo przecież nie wszystko na raz). Tutaj majątek wydaję na granulki a efektów i tak za bardzo nie widać.

Cyma2704, Soniu, dziękuję.
Taki mamy właśnie plan - robić wszystko powoli, na ile czas i środki przede wszystkim pozwolą. Na początek tylko tyle, ile konieczne do życia - czyli podstawowe instalacje. Reszta - jak już będziemy na miejscu. Na początku będzie ciężko, bo trzeba będzie jeszcze co miesiąc płacić za niesprzedane mieszkanie, zamiast przeznaczyć tę kwotę na coś potrzebnego, w nowym miejscu, ( i to nie wiadomo, jak długo...), ale trudno. Pewnych rzeczy się nie przeskoczy.
Ostatnie przeżycia zmieniły mnie i moje priorytety...
Tak bardzo marzy mi się spokojne życie. Zależy mi też na realizacji pewnych skromnych roślinnych i nie tylko marzeń.
I właśnie wreszcie będę mieć na to możliwości :)
Już nie mogę się doczekać.


- - -


Udało mi się już dwa razy pojechać na działkę. Dla mnie to sukces, powoli wraca mi zainteresowanie tym, co mnie otacza.

Zakwitły wysiane w ubiegłym roku prymulki. Jak miło, że są w różnych kolorach :)



Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Awatar użytkownika
anida
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2017
Od: 26 sie 2015, o 21:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Augustów, strefa 5b

Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.

Post »

Urszula, a w jakim rejonie Polski Twoja nowa siedziba? Chyba kiedyś pisałaś, ale mi umknęło. Ze sprzedażą mieszkania w Wa-wie powinno pójść szybko. A co córka myśli o przeprowadzce?
Pozdrawiam Anida

Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Awatar użytkownika
Black Rose
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2882
Od: 5 cze 2017, o 15:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.

Post »

Wyprowadzamy się na Mazury.
Córka nie może się doczekać.
Wszyscy mamy ogromny sentyment do tego miejsca.
(a tak przy okazji - to tam poznałam mojego eMa )


* * *


Obrazek
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Awatar użytkownika
Black Rose
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2882
Od: 5 cze 2017, o 15:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.

Post »

Tuż za naszą działką była w planach duża inwestycja. Cały ubiegły rok trwały przygotowania, ale w tym - coś się już chyba konkretnego zacznie dziać, bo postawiono ogrodzenie. Myślałam, że będzie nieco dalej od naszej furtki, niż niecałe 3 metry.
Oby budowa nie była uciążliwa, bardzo źle znoszę hałas.

Obrazek


Jaki to miły widok - kwitnące roślinki. Szczególnie cieszą te wyhodowane samodzielnie od nasionka ;:204

Obrazek

Obrazek


W ubiegłym roku wysiałam kilka wilczomleczy groszkowych. Wyrósł tylko jeden, zdziwiłam się, że prawie w ogóle nie przejął się zimą!
Muszę koniecznie wysiać ich więcej w takim razie. Lubię takich twardzieli :wink:

Obrazek


A tu kolejny twardziel, na dodatek ukorzeniony przeze mnie z maleńkiego kawałeczka pędu z 1 listkiem. Przepięknie podrósł!
Mam takich trzmielinek jeszcze chyba 3 sztuki.

Obrazek

Szkoda, że straciłam malutkie, ukorzenione krzewuszki, tak bardzo mi się podobały, zwłaszcza te o listkach variegata. :(


Po raz pierwszy na działce spotkałam jeża. Jeże są w mojej okolicy bardzo częstymi gośćmi, prawie na każdym wieczornym spacerze z psem napotyka się co najmniej jednego.
No i zastanawiam się, czy sypać trutkę na ślimaki... Nie chciałabym zaszkodzić jeżom.

Obrazek


Obrazek

Róża sąsiadki wypuściła długaśny pęd na nasze ogrodzenie. Przeplotłam go sobie na ogrodzeniu tak, żeby się nie zsunął i bardzo liczę, że sąsiadka go nie wytnie.
Róża ma śliczne pełne różowe kwiatuszki, w obfitych bukietach. Miło byłoby mieć chociaż jeden taki obsypany kwieciem pęd na naszym ogrodzeniu.

Do niedawna byłam przeciwna różom, bo bardzo nie lubię kolców, ale ostatnio chyba się do nich przekonuję...
Nawet podjęłam próbę ukorzenienia jednej NN, ale już kilkanaście gałązek zmarniało i moje nadzieje na powodzenie są coraz bardziej nikłe.

Obrazek



Obrazek

Obrazek


Co roku bardzo mocno przycinam forsycję, żeby nie zasłaniała słońca pigwowcom, a ona niesamowicie szybko odrasta! Wow!
Naprawdę jestem pod wrażeniem.

Obrazek


Na koniec moje ukochane rojniki!
Uwielbiam je i dlatego przeniosłam je z działki na balkon. Tu mogę podziwiać je tak często, jak tylko zechcę, nawet kilkanaście razy w ciągu dnia :)

Obrazek

Obrazek
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Awatar użytkownika
Black Rose
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2882
Od: 5 cze 2017, o 15:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.

Post »

.
Ciąg dalszy rojników:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na dalszym planie widać zwykłego zielonego, który bardzo się rozrósł przez ostatni rok, napiera na biedne lewizje i zwisa z misy na boki.
A oto i on:

Obrazek


W lutym, marcu i na początku kwietnia stopniowo wyjmowałam nasionka z dyni ozdobnych, suszyłam je i odkładałam do mojego "banku nasion" :wink:
Z jednej słabo wyglądającej postanowiłam nasionka sprawdzić, czy coś z nich w ogóle będzie, poszły więc na waciki. Wykiełkowało 5 na 5 . ;:138
Szkoda mi było wyrzucić takie śliczności no i mam teraz siewki, chociaż ich nie planowałam.

Obrazek

Obrazek

Dosiałam jedno nasionko innej odmiany, żeby mieć równą ilość kubeczków na tacce i ta jedna wyrosła w supełek, córce udało się go rozwiązać, ale pętelka została na pamiątkę :D



1 kwietnia na spacerze z psem zauważyłam porzucone patyki po obcięciu hortensji. Pozbierałam je, chociaż nie wiem, ile leżały, czy tydzień, czy dwa, czy nie wiem, ile jeszcze.
Ale - co szkodzi dać im szansę, prawda? Podobnie zrobiłam kiedyś z patykami z pęcherznicy, pozbierałam poucinane (były w dużo gorszym stanie, niż te) i mam teraz jeden mały krzaczek złotolistnej na działce.
Jeśli z tych patyczków ukorzeni mi się chociaż jeden - będę bardzo zadowolona, zawsze to ogromna frajda wyhodować coś samodzielnie. ;:108

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zadołowałam je tymczasowo, żeby je ochronić przed zimnem, nadawali powrót zimy i rzeczywiście tego samego dnia pod wieczór nasypało tyle śniegu, że aż trudno było uwierzyć.


Martwiłam się o hosty z siewu, bo trzymane najpierw na balkonie a potem w domu siewki bardzo mi zaczęły na jesień marnieć.
Nie mogłam patrzeć na takie bidy i postanowiłam zabezpieczyć je i wynieść na balkon. W poprzednim sezonie zimowanie siewek na balkonie (większych i starszych, niż te) zakończyło się całkowitym niepowodzeniem. No, ale trudno, co poradzić, skoro i tak nie chciały w domu rosnąć, a tacek miałam miałam aż 6, a miejsca wcale :wink:
No i poszły precz. A tymczasem wiosną....


Obrazek

Co za radość!
Tylko... gdzie ja je teraz posadzę?
Takie maluchy to ślimaki mi zjedzą w jeden wieczór... :roll:



Jeszcze na koniec się pochwalę :oops: - na początku marca wydziergałam torbę na zakupy (z usztywnianym dnem) dla przyjaciółki mojej córki:

Obrazek

Córce bardzo się spodobała (przyjaciółce ponoć też) i teraz robię dla córki podobną, tylko odrobinę większą i w innym kolorze.
Już jest na ukończeniu, więc niedługo (mam nadzieję) ją pokażę ;:108
:wit
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Awatar użytkownika
Black Rose
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2882
Od: 5 cze 2017, o 15:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.

Post »

.
Cudowne są rojniki, i te ich urocze maluszki! :)

Obrazek


Z ostatniego pobytu na działce (30 kwietnia) :

Pigwowiec:

Obrazek


Forsycja:
Obrazek


Kokorycz lakolistna:

Obrazek


Miodunka plamista:

Obrazek


Lubczyk:

Obrazek


Szafirki:

Obrazek

Obrazek



Rabarbar 'Lider' z ubiegłorocznego siewu. Nie spodziewałam się , że aż taki dorodny będzie :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Szkoda tylko, że ślimaki tak szybko go pożerają, co kilka dni znika jeden :(


Hosty wyglądają na świat.

Obrazek

Niebawem i one staną się łupem ślimaków.
Ręce mi już opadają, bo w ubiegłym roku ślimaki zeżarły mi doszczętnie kilka host.
Najbardziej żal mi pięknych kupionych w ubiegłym sezonie maluchów :(

Koniecznie muszę pojechać na działkę w tym tygodniu i zobaczyć, co i jak. Oby się udało.
Nie ma to jak mieć ogród w zasięgu ręki i reagować na bieżąco, a nie po dwóch tygodniach...
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”