Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
- eukomis
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4135
- Od: 13 sty 2008, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
Witaj Kasiu pracy dużo na nowej działce zanim dostosujesz do swoich potrzeb, i się zacznie sianie pieleni przesadzanie i radość z tego jak wszystko pięknie rośnie powodzenia.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
Kasiu, nade wszystko zdrówka życzę.
to najważniejsze.
Fajnie,że masz obok ule i pszczółki.To zupełnie inaczej, jak te owady sa blisko.U mnie jest ich na wiosnę za mało.
Co widać,że drzewka owocowe tak dobrze nie owocują.
to najważniejsze.
Fajnie,że masz obok ule i pszczółki.To zupełnie inaczej, jak te owady sa blisko.U mnie jest ich na wiosnę za mało.
Co widać,że drzewka owocowe tak dobrze nie owocują.
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
z łóżkowego stanowiska!
Dziś "podziwiałam" przez okno szronik na parkingowanych autach ( Wyjrzałam po usłyszeniu tego charakterystycznego "drapania" nieco zirytowanych kierowców po szybach swoich bolidów )
Odkryłam, że leżenie w łóżku to z jednej strony straszna katorga i przyczyna odleżyn, sztywności karku i ogólnego "skostnienia", ale z drugiej możliwość szaleństwa w przeglądaniu Waszych wątków - aż do wypłynięcia oczu ( przynajmniej tym grozi mi mój małż, jak ciągle gapię się w laptopa)
Karo - witaj! Życzenia działają ( odpukać) Nie wiem, czy usiedzę w domu, ale obiecuję, że ze dwa tygodnie wytrzymam i ciepło się ubiorę . Poczytuję forum łakomie. Dziękuję za pochwały Z różami postąpię, jak radzisz.
Mamusine ranczo to niedościgniona ma inspiracja
Iwonko - niezmiernie miło Cię gościć! O tak, miejsca dostatek. Tylko jeszcze pełno korzeni do wygrzebania. Nie mogę już doczekać się i zapachu i pszczółek i tego latania z obłędem w oczach w poszukiwaniu wolnego miejsca
Lucynko - rozgość się koniecznie! Postaram się sprostać oczekiwaniom i nie zanudzić moimi wywodami
eukomis - dziękuję za odwiedziny. Lubię grzebać w ziemi, więc ilość pracy mnie wręcz nakręca. Oby do wiosny
Aniu - Lubie słuchać pszczelego bzykania po kwiatkach, a ile dobroci z tego
Z braku laku pochwalę się dalszym ciągiem sprawozdania z odwiedzin rozpoznawczych czyli MIEJSCEM na kwiatki
Tyyyyle go jest!
Widzimy także pojedyńcze trawy (moje sadzenie), grzyby jednokrotnie jadalne i Larrego szalejącego w liściach (ekhm...pomyłka.... śpiącego):
Ze znalezionych zielonych z cyklu "Ototo nie wiem co to":
Przyłapałam je na migracji z rabaty sąsiadki. Stałam się więc ofiarą kryzysu uchodzczego, ale przyjmę uciekinierów
Na koniec sierpniowy motyl z ROD szykuje się do porannego wyklucia. Śpiący małż w kokonie:
Dziś "podziwiałam" przez okno szronik na parkingowanych autach ( Wyjrzałam po usłyszeniu tego charakterystycznego "drapania" nieco zirytowanych kierowców po szybach swoich bolidów )
Odkryłam, że leżenie w łóżku to z jednej strony straszna katorga i przyczyna odleżyn, sztywności karku i ogólnego "skostnienia", ale z drugiej możliwość szaleństwa w przeglądaniu Waszych wątków - aż do wypłynięcia oczu ( przynajmniej tym grozi mi mój małż, jak ciągle gapię się w laptopa)
Karo - witaj! Życzenia działają ( odpukać) Nie wiem, czy usiedzę w domu, ale obiecuję, że ze dwa tygodnie wytrzymam i ciepło się ubiorę . Poczytuję forum łakomie. Dziękuję za pochwały Z różami postąpię, jak radzisz.
Mamusine ranczo to niedościgniona ma inspiracja
Iwonko - niezmiernie miło Cię gościć! O tak, miejsca dostatek. Tylko jeszcze pełno korzeni do wygrzebania. Nie mogę już doczekać się i zapachu i pszczółek i tego latania z obłędem w oczach w poszukiwaniu wolnego miejsca
Lucynko - rozgość się koniecznie! Postaram się sprostać oczekiwaniom i nie zanudzić moimi wywodami
eukomis - dziękuję za odwiedziny. Lubię grzebać w ziemi, więc ilość pracy mnie wręcz nakręca. Oby do wiosny
Aniu - Lubie słuchać pszczelego bzykania po kwiatkach, a ile dobroci z tego
Z braku laku pochwalę się dalszym ciągiem sprawozdania z odwiedzin rozpoznawczych czyli MIEJSCEM na kwiatki
Tyyyyle go jest!
Widzimy także pojedyńcze trawy (moje sadzenie), grzyby jednokrotnie jadalne i Larrego szalejącego w liściach (ekhm...pomyłka.... śpiącego):
Ze znalezionych zielonych z cyklu "Ototo nie wiem co to":
Przyłapałam je na migracji z rabaty sąsiadki. Stałam się więc ofiarą kryzysu uchodzczego, ale przyjmę uciekinierów
Na koniec sierpniowy motyl z ROD szykuje się do porannego wyklucia. Śpiący małż w kokonie:
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2596
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
To fajnie że bedziesz miała niespodzianki kwiatowe Jakie kwiaty planujesz?
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
Z serii "nie wiem, co to?":
1. Mahonia
2. Hortensja ogrodowa
3. dwa ostatnie zdjęcia, to trzykrotka wirginijska
Fajnie tak odkrywać skarby na działce
Z tego kokona, to będzie chyba motyl-gigant Ale zapowiada się na niezły okaz
Pozdrawiam
1. Mahonia
2. Hortensja ogrodowa
3. dwa ostatnie zdjęcia, to trzykrotka wirginijska
Fajnie tak odkrywać skarby na działce
Z tego kokona, to będzie chyba motyl-gigant Ale zapowiada się na niezły okaz
Pozdrawiam
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
Igala - witaj! Obecnie podziwiam wasze ogrodowe kwiaty i spisuje sobię, ale tyyle tego, co mi się podoba. Jeszcze mama ma mi nasionka wysłać, i sadzonki na wiosnę. Mam czas do namysłu do przedwiośnia
Iwonko - Witaj! Dziękuję za identyfikację Ciekawe co jeszcze na wiosnę wylezie? Będzie show z cyklu " Co to za roślina?"
Tak, wykokonił się niezły okaz, tylko coś nie lata
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
Katiusha to od Kasi. Lubię zwracać sie po imieniu.
Tworzenie ogrodu od początku, to wyjątkowo ekscytujące zajęcie. Zaczynałam siedem lat temu na kompletnym pustkowiu. Ty jesteś szczęśliwą posiadaczką dużych drzew, one tworzą klimat. Nawet jak wiele powycinasz, to jednak kilka zostanie i będzie trochę cienia na działce. Domek pomalowany na mój ulubiony, oliwkowy kolor. Wnętrze już ładnie się prezentuje, a najważniejsze, że można odpocząć i przechować drobiazgi i plony.
Różyczka zaraźliwa, za rok już będą mieć więcej kwiatów. Tulipany też będziemy wiosną podziwiać.
Szacunek, że pomyślałaś o kotach, ptakach i owadach, a ule sąsiada to już absolutny rarytas. Pewnie miodem też Was kolega poczęstuje.
Miałaś dobrą szkołe działkowania u mamy, z pewnością szybko doprowadzisz działkę do doskonałego stanu.
Zazdroszczę lekkiego stylu pisania.
Zdrowiej, działka poczeka, a wiosną napęd do pracy jeszcze większy.
Pozdrawiam ciepło.
Tworzenie ogrodu od początku, to wyjątkowo ekscytujące zajęcie. Zaczynałam siedem lat temu na kompletnym pustkowiu. Ty jesteś szczęśliwą posiadaczką dużych drzew, one tworzą klimat. Nawet jak wiele powycinasz, to jednak kilka zostanie i będzie trochę cienia na działce. Domek pomalowany na mój ulubiony, oliwkowy kolor. Wnętrze już ładnie się prezentuje, a najważniejsze, że można odpocząć i przechować drobiazgi i plony.
Różyczka zaraźliwa, za rok już będą mieć więcej kwiatów. Tulipany też będziemy wiosną podziwiać.
Szacunek, że pomyślałaś o kotach, ptakach i owadach, a ule sąsiada to już absolutny rarytas. Pewnie miodem też Was kolega poczęstuje.
Miałaś dobrą szkołe działkowania u mamy, z pewnością szybko doprowadzisz działkę do doskonałego stanu.
Zazdroszczę lekkiego stylu pisania.
Zdrowiej, działka poczeka, a wiosną napęd do pracy jeszcze większy.
Pozdrawiam ciepło.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
Tak, czy się Ciebie bardzo dobrze.
Druga Iwonka
Ja też tak jak Lucynka lubię oglądac tworzenie się ogrodu.
Wymyśliłaś już sposób na pozbycie sie karp?
Jeden jest długi, drugi szybszy, ale męczący
Pierwszy to nawiercenie pni i nasypanie saletry. Po kilku latach drewno sie rozłoży.
Drugi to po prostu wykopanie. Wymaga to wysiłku i sprytu.
Mam jeszcze uwagę co do milinu. Radzę wykopać. Milin jest bardzo ekspansywny.
Daje odrosty. Za pare lat będziesz żałowała, ze go masz.
On nadaje się tylko na olbrzymie działki.
Druga Iwonka
Ja też tak jak Lucynka lubię oglądac tworzenie się ogrodu.
Wymyśliłaś już sposób na pozbycie sie karp?
Jeden jest długi, drugi szybszy, ale męczący
Pierwszy to nawiercenie pni i nasypanie saletry. Po kilku latach drewno sie rozłoży.
Drugi to po prostu wykopanie. Wymaga to wysiłku i sprytu.
Mam jeszcze uwagę co do milinu. Radzę wykopać. Milin jest bardzo ekspansywny.
Daje odrosty. Za pare lat będziesz żałowała, ze go masz.
On nadaje się tylko na olbrzymie działki.
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2450
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
Witaj kochana przyszłam z rewizytą do Ciebie i bardzo mi się spodobało chętnie będę Ci kibicowała w Twojej pracy. Altanka wspaniała bardzo ładnie wygląda pomalowana jeśli można zapytać to czym to malowaliście?
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
Dziękuję za liczne entuzjastyczne reakcje na mój styl narracji
Soniu - Witaj! Tak, Kasia Masz rację, to ze względu na obecność drzew wybór padł na właśnie tę działkę, choć najwięcej czeka mnie na niej pracy. Pozostałe dwie miały tylko podocinane tuje i ruszone zębem czasu domki z betonowymi dużymi tarasami. Z resztą ogólnie za dużo tam było betonu Na przechowanie narzędzi mam oddzielny całkiem spory składzik, w którym znalazłam nawet kultowy rower Wigry 3 . Różyczki dostałam od pierwszego uzyskanego kwiatka, a stan się utrwalił po obejrzeniu kwiatów na Forum Z uli kolegi dostawałam miód, nawet kiedy jeszcze nie wiedziałam, gdzie je trzyma. Jak się zobaczyliśmy zza płota, to zdziwienie i radocha była obustronna
Margo2 / Małgosiu - Witaj! Dziękuję za rozwiązanie problemu karp Wybieram drugi, męczący, który uczynię rękoma małza mego i jego kolegi Przestraszyłaś mnie z tym milinem Tam są dwie sadzonki
Alicjo - Witaj! Na malowanie altanki naciskałam tylko ja ( małż rzekł - po co?) Uparcie malowałam więc sama rodzimej produkcji fasadówką, przy pomocy pistoletu malarskiego z kompresorem plecakowym ( wałkiem bym się zajechała) zakupionym ku nerwicy małża Szczegóły masz na pw. Kibicowanie bardzo się przyda
Choróbsko lekko oporne, ale odpuszcza powoli.. Przykuta do madejowego (takie mam wrażenie) łoża przywołam z nutką nostalgii grzybobrania sprzed dwóch tygodni, bo i ja, jak wielu forumowiczów wyruszałam na leśne przeszpiegi runa.
Pierwsza wycieczka kontrolna, z Larrym:
Druga wycieczka, bez Larrego ( na pierwszej w połowie miał dość i pokładał się pod każdym drzewem, sugerując bezsens tej chaotycznej bieganiny po lesie )
Jestem chora, jak mam zbierać do reklamówki, ale i tak pod koniec o tą wyciągniętą przez małża z kieszeni toczyliśmy bój :
Trzecia wycieczka, mimo koszowego zaopatrzenia, znów TA reklamówka
Oczywiście nie mogę nie wspomnieć o pózniejszych niekończących się krucjatach w przebieraniu i obrabianiu, suszeniu. Wiadomo, dla małża taka zalewa (wyciskająca łzy z oczu), dla mnie inna, dla mej mamy do zawiezienia jeszcze inna i dodatkowo kiszone grzyby - pierwszy raz coś takiego robiłam
Tu widzimy mojego małża w urodzinowym nastroju, udającego, że przebiera grzyby. Głównie robiłam to ja i pomocny sąsiad (ten siedzący). Tak, tę kamizelkę małż dostał ode mnie, jako dodatek do prezentu głównego
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20161
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
Kasiu droga pędzisz z zagospodarowaniem działeczki, oj jesteś zapalonym ogrodnikiem, patrząc na Ciebie to widzę, że całkiem szybko będziesz zastanawiać się gdzie upchać jakąś roślinkę , taki kokon to i jakiś olbrzym wykluje sie wiosną . Kasiu fajnie opisujesz swoje przeżycia, z zaciekawieniem się Ciebie czyta
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
Witaj Kasiu . Bardzo fajną działkę kupiliśmy . Ma swój klimat przez te stare drzewa. Bardzo dobrze , że jest altanka . Kolorek bardzo ciekawy . Dużo pracy już za Wami i na pewno jeszcze będzie co robić. Przez zimę na pewno będziesz planować a to bardzo przyjemna część pracy . Co do tych wystających kikutów to najlepiej to po prostu wykopać. Zatrudnij męża z kolegą i dadzą radę. Uwierz mi u mnie było tego dużo i też tak każdego z osobna wykopywaliśmy. Da się . Można ewentualnie pokusić się o cięższy sprzęt ale na działkę ROD to raczej nie wjedzie. Powodzenia w dalszych pracach życzę i pozdrawiam .
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
Zazdroszczę każdemu kto na nowo zakłada swoje miejsce na ziemi można tyle roślin posadzić, ja mogę juz tylko wydawać w dobre ręce nadwyżki.Fajna murowana altanka murarki a do tego zaprzyjaźnione pszczółki to bedzie sie działo wiosną jak te wszystkie skrzydlate wyfruną .Uwielbiam wiosenne fotografowanie pszczół szczególnie na krokusach ,rannikach, przebiśniegach, czy innych wiosennych kwiatach .Potem znów Mahonia jest przez nie oblegana i wtedy jest bardzo gwarno.Będziemy podglądać Wasze zmagania na działce