W ogrodzie Doroty cz. 11
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
U mnie też sadziec i dzielżan wypadły to prawda, wszystkiego podlewać się nie da - czasami trzeba sadzić rośliny metodą prób i błędów, potem tylko zostaje przetrwanie najlepiej przystosowanego
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2603
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko a co robisz z tymi wyłuskanymi kokonami? Ależ ogromne mają te kwiatki twoje śliczne brateczki To jakaś odmiana wielkokwiatowych?
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16980
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Tak bratki ładnie ci kwitną ?
I moje ciemierniki kwitną i cieszą i to bardzo
I moje ciemierniki kwitną i cieszą i to bardzo
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20161
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dototko widzisz a ja nie myślalam o tym by ją ciąć mocno, ale teraz już wiem i będę, może i u mnie w końcu się spłaszy , bratki tak ładnie jeszcze kwitną, te to wytrzymałe są skubańce cudownych świąt więc Dorotko spędzonych w gronie rodziny
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2891
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, zagony kwitnących brateczków powalające Jesień robi co może, żeby zrekompensować Ci marne, suche lato Ta zimozielona roślinka to runianka japońska. A co to za hortensja pod rozchodnikami na poprzednich zdjęciach? Ma takie proste badylki.
Zdrówka, pogody ducha i wiary, że będzie tylko lepiej W końcu idą Święta, a po nich Nowy Rok, który musi być lepszy od poprzedniego
Zdrówka, pogody ducha i wiary, że będzie tylko lepiej W końcu idą Święta, a po nich Nowy Rok, który musi być lepszy od poprzedniego
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42121
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko ależ Ci zazdroszczę tych brateczków, nigdy u mnie takich się nie doczekam Roślina, której nazwy nie możesz zapamiętać to runianka ja mam też variegatę.
Spieszę donieść że zrobiłam sadzonki żółtych kwiatków i ..padły! Wiem na czym polega błąd pobrałam sadzonki za późno, gdy temperatura spadła chyba nawet do 0. no trudno! mam te drugie bezproblemowo zimujące. Kwiatki mają identyczne, a listeczki ciut inne.
Spieszę donieść że zrobiłam sadzonki żółtych kwiatków i ..padły! Wiem na czym polega błąd pobrałam sadzonki za późno, gdy temperatura spadła chyba nawet do 0. no trudno! mam te drugie bezproblemowo zimujące. Kwiatki mają identyczne, a listeczki ciut inne.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Święta już za nami, szkoda że pogoda nie dopisała, cały czas deszczyk siąpi. W Nowy Rok wchodzę z bagażem dodatkowych kilogramów, staram się mniej potraw przygotować, a zawsze kończy się tak samo
Święta spędzone w miłym rodzinnym gronie. W jednym z prezentów znalazłam torebki nasion z irlandzkich gazet, moje oglądanie, przeglądanie tego co mnie czeka już się ostro zaczęło
Przez czas mojej nieobecności na forum, spowodowanej różnymi obowiązkami nazbierało mi się wiele zaległości, na razie odpiszę u siebie, a jak czas dziś pozwoli to odwiedzę Wasze wątki.
Natalio ziemia piaszczysto- kamienista jest paskudna do ogarnięcia, w czasie upałów bardzo szybko się osusza, nagrzewa, staje się pylistą pustynią, podlewanie pomaga na moment, wręcz powiedziałabym, że po każdym wylanym litrze wody roślinki mają na wodę większy apetyt. Po kilkuletniej obserwacji roślin, musiałam z części zrezygnować, część jak pisałam sama wypadła. Pomimo, że dołki przed sadzeniem kopię głębokie, daję kompost wymieszany z lepszą ziemią, nie pomaga. Przyszły sezon będę bardzo obserwowała warzywnik, jak będzie powtórka marnych zbiorów z tego sezonu, odpuszczę sadzenie ziemniaków, warzywnik zmniejszę, oczywiście zostaną pomidory, papryka, warzywka tylko wysieję na bieżące spożycie. Myślałam nad dołożeniem kolejnych beczek na deszczówkę, po namyśle stwierdziłam nie ma sensu, jak deszcz nie pada to i tak beczki stoją puste, a mnie sił do biegania z konewkami ubywa. Z wodociągu nie będę korzystała, bo poszłabym z torbami.
Igo kokony mam już wyłuskane, marne zbiory mniej jest niż włożyłam wiosną. Miałam ponad 1200sztuk, a wydłubałam 450sztuk do tego część niekształtna, na pewno pszczółki się z nich nie wyklują. Kokony daję do pudełka, są przełożone ręcznikami papierowymi, umieściłam pudełko pod tarasem w suchym, cienistym miejscu.
Bratki to miniaturki, zdjęcie tak ich wielkość przekłamało, stoją sobie na parapecie kuchennym, dalej pięknie kwitną. Zawsze na święta stawiałam na ten parapet stroik, a tego roku odpuściłam zostawiłam bratki.
Aniu bratki kwitną cały czas, nie pamiętam takiego długiego sezonu dla kwiatów.
Ciemierniki mają rozwinięte kwiaty, muszę iść zrobić im fotki.
Marto gdyby latem co drugi dzień jakiś deszczyk spadł z nieba to ogród wyglądałby cudnie. Nie da się tak jakbyśmy tego chcieli, dlatego cieszę się bratkami, które swoim długim kwitnieniem tak mnie zaskoczyły. Za rozpoznanie runianki dzięki, szkoda że moja pamięć taka ulotna i za jakiś czas znowu będę pytała co zacz
Hortensja to Increditball, ma piękne duże kwiaty, a przede wszystkim grube sztywne łodygi. Nie trzeba wiązać, palikować, wszystko pięknie sztywno się trzyma. Przypomnij mi jak będę wiosną wysyłała paczkę, to poszukam sadzonki odrostowej.
Dzięki za życzenia na pewno ten nadchodzący rok będzie lepszy ja jestem pełna optymizmu, kiedyś ten zły czas musi się skończyć.
Marysiu a gdybyś dostała siewki bratków, może rosłyby, one u mnie nawet w trawniku się porozsiewały. Miałam je w donicach dwa lata temu i od tamtej pory rozsiewają się pięknie, kwiatuszki każdego sezonu ciut mniejsze, ale są toż to odmiana wywodząca się od fiołków.
Marysiu ja tak za chwilę zapomnę nazwę runianki nie wiedziałam, że jest też z obrzeżonymi listeczkami. Lubię ją rośnie w cienistym miejscu pod hortensjami, ładnie się rozrasta.
Nie wiem czy zauważyłaś tego roku nie narzekam na brak sadzonek żółtych margaretek. Udało się może faktycznie w dobrym momencie pobrałam sadzonki, mam 100% ukorzenionych, pięknie rosną nawet próbują zakwitnąć, ale ja im pąki obrywam.
Nie martw się, dostaniesz doniczkę.
A u mnie te drugie żółte bylinowe nie dały rady miałam je tylko jeden sezon, zapewne za sucho i same wypadły.
Teraz zmykam, muszę zająć się pralką bo wyprała i odwiedzić sklep.
Moje skromne dekoracje świąteczne
Święta spędzone w miłym rodzinnym gronie. W jednym z prezentów znalazłam torebki nasion z irlandzkich gazet, moje oglądanie, przeglądanie tego co mnie czeka już się ostro zaczęło
Przez czas mojej nieobecności na forum, spowodowanej różnymi obowiązkami nazbierało mi się wiele zaległości, na razie odpiszę u siebie, a jak czas dziś pozwoli to odwiedzę Wasze wątki.
Natalio ziemia piaszczysto- kamienista jest paskudna do ogarnięcia, w czasie upałów bardzo szybko się osusza, nagrzewa, staje się pylistą pustynią, podlewanie pomaga na moment, wręcz powiedziałabym, że po każdym wylanym litrze wody roślinki mają na wodę większy apetyt. Po kilkuletniej obserwacji roślin, musiałam z części zrezygnować, część jak pisałam sama wypadła. Pomimo, że dołki przed sadzeniem kopię głębokie, daję kompost wymieszany z lepszą ziemią, nie pomaga. Przyszły sezon będę bardzo obserwowała warzywnik, jak będzie powtórka marnych zbiorów z tego sezonu, odpuszczę sadzenie ziemniaków, warzywnik zmniejszę, oczywiście zostaną pomidory, papryka, warzywka tylko wysieję na bieżące spożycie. Myślałam nad dołożeniem kolejnych beczek na deszczówkę, po namyśle stwierdziłam nie ma sensu, jak deszcz nie pada to i tak beczki stoją puste, a mnie sił do biegania z konewkami ubywa. Z wodociągu nie będę korzystała, bo poszłabym z torbami.
Igo kokony mam już wyłuskane, marne zbiory mniej jest niż włożyłam wiosną. Miałam ponad 1200sztuk, a wydłubałam 450sztuk do tego część niekształtna, na pewno pszczółki się z nich nie wyklują. Kokony daję do pudełka, są przełożone ręcznikami papierowymi, umieściłam pudełko pod tarasem w suchym, cienistym miejscu.
Bratki to miniaturki, zdjęcie tak ich wielkość przekłamało, stoją sobie na parapecie kuchennym, dalej pięknie kwitną. Zawsze na święta stawiałam na ten parapet stroik, a tego roku odpuściłam zostawiłam bratki.
Aniu bratki kwitną cały czas, nie pamiętam takiego długiego sezonu dla kwiatów.
Ciemierniki mają rozwinięte kwiaty, muszę iść zrobić im fotki.
Marto gdyby latem co drugi dzień jakiś deszczyk spadł z nieba to ogród wyglądałby cudnie. Nie da się tak jakbyśmy tego chcieli, dlatego cieszę się bratkami, które swoim długim kwitnieniem tak mnie zaskoczyły. Za rozpoznanie runianki dzięki, szkoda że moja pamięć taka ulotna i za jakiś czas znowu będę pytała co zacz
Hortensja to Increditball, ma piękne duże kwiaty, a przede wszystkim grube sztywne łodygi. Nie trzeba wiązać, palikować, wszystko pięknie sztywno się trzyma. Przypomnij mi jak będę wiosną wysyłała paczkę, to poszukam sadzonki odrostowej.
Dzięki za życzenia na pewno ten nadchodzący rok będzie lepszy ja jestem pełna optymizmu, kiedyś ten zły czas musi się skończyć.
Marysiu a gdybyś dostała siewki bratków, może rosłyby, one u mnie nawet w trawniku się porozsiewały. Miałam je w donicach dwa lata temu i od tamtej pory rozsiewają się pięknie, kwiatuszki każdego sezonu ciut mniejsze, ale są toż to odmiana wywodząca się od fiołków.
Marysiu ja tak za chwilę zapomnę nazwę runianki nie wiedziałam, że jest też z obrzeżonymi listeczkami. Lubię ją rośnie w cienistym miejscu pod hortensjami, ładnie się rozrasta.
Nie wiem czy zauważyłaś tego roku nie narzekam na brak sadzonek żółtych margaretek. Udało się może faktycznie w dobrym momencie pobrałam sadzonki, mam 100% ukorzenionych, pięknie rosną nawet próbują zakwitnąć, ale ja im pąki obrywam.
Nie martw się, dostaniesz doniczkę.
A u mnie te drugie żółte bylinowe nie dały rady miałam je tylko jeden sezon, zapewne za sucho i same wypadły.
Teraz zmykam, muszę zająć się pralką bo wyprała i odwiedzić sklep.
Moje skromne dekoracje świąteczne
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42121
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
No Dorotko! ja mam za oknem od wczoraj biało! co prawda wieje, ale dużo jaśniej!
Przez okres przedświąteczny wszyscy byliśmy zajęci innymi sprawami i albo czasu albo i chęci zabrakło na ogrody.
Siewki tych dzikich bratków dostawałam w dużej ilości i czasem udało im się przetrwać jedną zimę, bratki kupowane wcale się nie sieją i są ewidentnie tylko wiosenne, bo po paru miesiącach i tak znikają. Glina, glina i jeszcze raz ciężka w zimie zimna glina!
Żółte od Marty niestety padły, ale jedna sadzonka oddzielna się tli ...jak to jest że u niej nie wymarzają? Te drugie mam i ładnie się rozrastają, bo przesadziłam w pewnym momencie ....pewnie je trzeba dzielić. No to jakby co jestem chętna....dziękuję
Dekoracje ładne właśnie dlatego, że skromne...nie przeładowane
Przez okres przedświąteczny wszyscy byliśmy zajęci innymi sprawami i albo czasu albo i chęci zabrakło na ogrody.
Siewki tych dzikich bratków dostawałam w dużej ilości i czasem udało im się przetrwać jedną zimę, bratki kupowane wcale się nie sieją i są ewidentnie tylko wiosenne, bo po paru miesiącach i tak znikają. Glina, glina i jeszcze raz ciężka w zimie zimna glina!
Żółte od Marty niestety padły, ale jedna sadzonka oddzielna się tli ...jak to jest że u niej nie wymarzają? Te drugie mam i ładnie się rozrastają, bo przesadziłam w pewnym momencie ....pewnie je trzeba dzielić. No to jakby co jestem chętna....dziękuję
Dekoracje ładne właśnie dlatego, że skromne...nie przeładowane
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Marysiu i u nas wszystko lekko śniegiem obsypane, na szczęście wczorajszy wiatr gdzieś powiało i dziś dużo fajniej. Nawet dwa razy przespacerowałam do karmnika i kompostownika. Ziarno szybko znika, dokupiłam kolejny worek słonecznika. Szkoda tylko, że sikorki, które tak licznie przylatywały, nie pokazują się ostatnio. Mam nadzieję, że szybko wrócą. Na razie stołują się wróble i dzikie gołębie. W zeszłym tygodniu przyleciał też jastrząb, atakował gołębie, zdziesiątkował hodowlę sąsiada, a ile szumu gdakania kur i piania koguta w tym czasie było, mocno się wystraszyłam i biegłam do płotu sprawdzić cóż się dzieje. Przegoniłam na moment jastrzębia, a ile pierza zostało, wczoraj wiatr pióra porozwiewał.
U mnie bratki wielkokwiatowe też nigdy się nie rozsiały same, kupowałam i wysiewałam liczne torebki nasion, coś im nie pasuje, nie kiełkują, a dla pojedynczych sztuk szkoda zachodu. Na starej działce to miałam zawsze po wysiewie 100% sukces, a na piaskach klapa Zawsze kupowałam gotowe sadzonki, jednego roku w jednej z gazet ogrodniczych urzekła mnie kompozycja z bratkami miniaturkami, od tamtej pory tylko te odmiany kupuję. Nie wszystkie ładnie się rozsiewają, niebieskie są dla mnie niezawodne.
Żółtki będą na Ciebie czekały, na wiosnę w kwietniu muszę w końcu zorganizować spotkanie już sprawdzałam datę, jak nic nie wypadnie, życie nie napisze jakiś niespodzianek to 25 lub 26 zapraszam
Na dekoracje nie miałam czasu, powstały bardzo szybko, masz rację nie było czasu, wszystko w biegu co na dobre wyszło dekoracjom
Ciemierniki kwitną, dobrze że te mi zostały w innym miejscu na bardziej słonecznej rabatce wszystkie powysychały
U mnie bratki wielkokwiatowe też nigdy się nie rozsiały same, kupowałam i wysiewałam liczne torebki nasion, coś im nie pasuje, nie kiełkują, a dla pojedynczych sztuk szkoda zachodu. Na starej działce to miałam zawsze po wysiewie 100% sukces, a na piaskach klapa Zawsze kupowałam gotowe sadzonki, jednego roku w jednej z gazet ogrodniczych urzekła mnie kompozycja z bratkami miniaturkami, od tamtej pory tylko te odmiany kupuję. Nie wszystkie ładnie się rozsiewają, niebieskie są dla mnie niezawodne.
Żółtki będą na Ciebie czekały, na wiosnę w kwietniu muszę w końcu zorganizować spotkanie już sprawdzałam datę, jak nic nie wypadnie, życie nie napisze jakiś niespodzianek to 25 lub 26 zapraszam
Na dekoracje nie miałam czasu, powstały bardzo szybko, masz rację nie było czasu, wszystko w biegu co na dobre wyszło dekoracjom
Ciemierniki kwitną, dobrze że te mi zostały w innym miejscu na bardziej słonecznej rabatce wszystkie powysychały
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16980
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Ładnie ci ciemiernik zakwitł. Mój pod śniegiem
dekoracje śliczne
Pozdrawiam i życzę dobrego , pełnego pomyślności 2020 roku!!
dekoracje śliczne
Pozdrawiam i życzę dobrego , pełnego pomyślności 2020 roku!!
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42121
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko sprawdź tę datę w kalendarzu to są imieniny i raczej spędzimy je z rodzinką No chyba, że dzieci będą wolały za tydzień.
U mnie jastrzębi nie ma, ale myszołowy tak!
Ja kupiłam tam gdzie rok temu na all 30 kg słonecznika, a sikorki wszystkie są u mnie. Nie przesadzam, ale czasem na słoninkach i w obu karmnikach jest ich kilkadziesiąt na raz...bogatki, modraszki i ubogie do wyboru do koloru! Aż mój M zauważył tą liczbę w ogrodzie. Są też wróble, mazurki, kowaliki i dzwońce. Uwielbiam ten czas.
Ja też lubię małe bratki szczególnie te jasnoniebieskie
U mnie nieudacznie, ale zakwitł biały hiacynt, nie zrobiłam zdjęcia bo posypał go śnieg.
U mnie jastrzębi nie ma, ale myszołowy tak!
Ja kupiłam tam gdzie rok temu na all 30 kg słonecznika, a sikorki wszystkie są u mnie. Nie przesadzam, ale czasem na słoninkach i w obu karmnikach jest ich kilkadziesiąt na raz...bogatki, modraszki i ubogie do wyboru do koloru! Aż mój M zauważył tą liczbę w ogrodzie. Są też wróble, mazurki, kowaliki i dzwońce. Uwielbiam ten czas.
Ja też lubię małe bratki szczególnie te jasnoniebieskie
U mnie nieudacznie, ale zakwitł biały hiacynt, nie zrobiłam zdjęcia bo posypał go śnieg.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Wieje jak w kieleckim. Rano jak jechałam do Krakowa słońce pięknie świeciło, myślę fajny pogodowo koniec roku. Z Krakowa wracałam rozczarowana z każdym kilometrem coraz ciemniejsze chmury, coraz większy wiatr, krople deszczu zaczęły bębnić o dach, a później gruby mokry śnieg. Na szczęście on od razu topniał. Mam nadzieję, że śnieg szybko się nie pojawi, bo od czwartku przez najbliższe 3 tygodnie czekają mnie dojazdy do Krakowa, zaczynam rehabilitację. Czas zregenerować organizm, wzmocnić i usprawnić się do nowego sezonu
Cieszę się bardzo, że dzisiaj koniec dla nas tak ciężkiego roku, pełna optymizmu jestem na nadchodzący rok, musi być inny dużo lepszy
Aniu śnieg utrzymał się tylko dwa dni, już nie ma po nim śladu. Bardzo lubię kwiaty ciemierników, o tej porze roku ich kwitnienie mnie zachwyca. Powinnam je porozsadzać, ale boję się za nie zabrać, bo mogłabym je stracić. Rozrosły się i pokładają na chodnik, a mnie nie za bardzo się to podoba.
Dziękuję za życzenia oby ten nadchodzący rok dla nas ogrodników był bardziej sprzyjający, obyśmy zachwycali się pięknymi kwitnieniami.
Marysiu nie wiem gdzie w tym roku syn zamówił słonecznik, na razie sypię to co zostało z zeszłego roku. Dzisiaj pojedyncze sikorki się pojawiły, wróbli jak zawsze przyleciało sporo. Wstyd się przyznać, ale ja nie za bardzo rozróżniam ptaki, te pospolite wróble, sikorki poznaję bo żółtych brzuszkach, żaden ze mnie ornitolog do tego na większą odległość coraz gorzej widzę i nie wiem co przyleciało do karmnika. Czas zmienić okulary, a wizyta u okulistki dopiero na początku marca.
Słoninkę mam powieszoną przy karmnikach, na pewno ptaszki ją dziobią, bo na słonince zostawione dziurki.
Kocham wszystkie kwiaty, dlatego tak ich u mnie dużo, rabatki mam z małym kolorystycznym bałaganem, tak lubię nie potrafię z kwiatów zrezygnować, nawet jak mam czegoś za dużo to biegam z sadzonkami i szukam dziury. Choć już dojrzałam do tego, że część siewek wysianych tam gdzie ja ich nie chce bez skrupułów wyrzucam.
Ostatnie widoki tegoroczne, uwielbiam kwiatostany rozchodników oprószone śniegiem, to wczorajsze zdjęcia
iglaczki
hortensje pięknie zdobią ogród
takie widoczki
tego żarnowca chyba 4 lata temu przywiozłam z lepnicą jako malutką niewidoczną sadzonkę z ogrodu Marty, dziś ogromny krzew, rośnie jak na drożdżach
wierzba smocza od Marty
na koniec niezawodne bratki
I na tych zdjęciach kończę sezon 2019. Jaki był ten rok ogrodowo bardzo niedobry. Susza, wysokie temperatury już w czerwcu zaczęły dziesiątkować moje rabatki i warzywnik. Kwiaty nie zdążyły zakwitnąć, a już trzeba było wszystko obcinać. Borykałam się przez całe lato z brakiem wody, musiałam wybierać co ważniejsze do podlania. Plony z warzywnika marne, takich ilości pomidorów jak w roku 2018 nie było, pomimo oprysków zaraza szybko zdziesiątkowała krzaki, wystarczyło kilka dni deszczowych i chłodnych we wrześniu i większość krzaków sczerniała.
Plany ogrodowe, które miałam trzeba było odsunąć w czasie. Chciałam wiosną wymienić rozwalające się kompostowniki, nie udało się, dopiero późną jesienią kupiłam, na razie stoją w piwnicy, wiosną syn poskłada i ułożymy.
Mam kilka pomysłów na przyszły sezon, ale nie chcę zapeszać, oby udało się je zrealizować.
Dziękuję wszystkim, którzy mi kibicują, którzy zaglądają do wątku, czytają, dziękuję za każde miłe słowo. Wszystkim dziękujemy za ogromne wsparcie, które w tak ciężkich dla nas chwilach otrzymaliśmy, za każdy telefon, za każde pw, za każde zaproszenie mnie na spotkanie gdzie mogłam się odstresować, zapomnieć na moment Dzięki Wam zawsze uśmiech gości mi na twarzy
Wszystkiego co najlepsze w Nowym 2020 Roku, aby nasze ogrody pięknie zakwitły.
Cieszę się bardzo, że dzisiaj koniec dla nas tak ciężkiego roku, pełna optymizmu jestem na nadchodzący rok, musi być inny dużo lepszy
Aniu śnieg utrzymał się tylko dwa dni, już nie ma po nim śladu. Bardzo lubię kwiaty ciemierników, o tej porze roku ich kwitnienie mnie zachwyca. Powinnam je porozsadzać, ale boję się za nie zabrać, bo mogłabym je stracić. Rozrosły się i pokładają na chodnik, a mnie nie za bardzo się to podoba.
Dziękuję za życzenia oby ten nadchodzący rok dla nas ogrodników był bardziej sprzyjający, obyśmy zachwycali się pięknymi kwitnieniami.
Marysiu nie wiem gdzie w tym roku syn zamówił słonecznik, na razie sypię to co zostało z zeszłego roku. Dzisiaj pojedyncze sikorki się pojawiły, wróbli jak zawsze przyleciało sporo. Wstyd się przyznać, ale ja nie za bardzo rozróżniam ptaki, te pospolite wróble, sikorki poznaję bo żółtych brzuszkach, żaden ze mnie ornitolog do tego na większą odległość coraz gorzej widzę i nie wiem co przyleciało do karmnika. Czas zmienić okulary, a wizyta u okulistki dopiero na początku marca.
Słoninkę mam powieszoną przy karmnikach, na pewno ptaszki ją dziobią, bo na słonince zostawione dziurki.
Kocham wszystkie kwiaty, dlatego tak ich u mnie dużo, rabatki mam z małym kolorystycznym bałaganem, tak lubię nie potrafię z kwiatów zrezygnować, nawet jak mam czegoś za dużo to biegam z sadzonkami i szukam dziury. Choć już dojrzałam do tego, że część siewek wysianych tam gdzie ja ich nie chce bez skrupułów wyrzucam.
Ostatnie widoki tegoroczne, uwielbiam kwiatostany rozchodników oprószone śniegiem, to wczorajsze zdjęcia
iglaczki
hortensje pięknie zdobią ogród
takie widoczki
tego żarnowca chyba 4 lata temu przywiozłam z lepnicą jako malutką niewidoczną sadzonkę z ogrodu Marty, dziś ogromny krzew, rośnie jak na drożdżach
wierzba smocza od Marty
na koniec niezawodne bratki
I na tych zdjęciach kończę sezon 2019. Jaki był ten rok ogrodowo bardzo niedobry. Susza, wysokie temperatury już w czerwcu zaczęły dziesiątkować moje rabatki i warzywnik. Kwiaty nie zdążyły zakwitnąć, a już trzeba było wszystko obcinać. Borykałam się przez całe lato z brakiem wody, musiałam wybierać co ważniejsze do podlania. Plony z warzywnika marne, takich ilości pomidorów jak w roku 2018 nie było, pomimo oprysków zaraza szybko zdziesiątkowała krzaki, wystarczyło kilka dni deszczowych i chłodnych we wrześniu i większość krzaków sczerniała.
Plany ogrodowe, które miałam trzeba było odsunąć w czasie. Chciałam wiosną wymienić rozwalające się kompostowniki, nie udało się, dopiero późną jesienią kupiłam, na razie stoją w piwnicy, wiosną syn poskłada i ułożymy.
Mam kilka pomysłów na przyszły sezon, ale nie chcę zapeszać, oby udało się je zrealizować.
Dziękuję wszystkim, którzy mi kibicują, którzy zaglądają do wątku, czytają, dziękuję za każde miłe słowo. Wszystkim dziękujemy za ogromne wsparcie, które w tak ciężkich dla nas chwilach otrzymaliśmy, za każdy telefon, za każde pw, za każde zaproszenie mnie na spotkanie gdzie mogłam się odstresować, zapomnieć na moment Dzięki Wam zawsze uśmiech gości mi na twarzy
Wszystkiego co najlepsze w Nowym 2020 Roku, aby nasze ogrody pięknie zakwitły.
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2044
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko w 2020 Roku, aby nie był taki jak zeszły, abyś nie musiała wybierać które rośliny podlać, niech w dzień będzie pięknie a nocą pada i podlewa nasze rośliny Wszelkiej pomyślności w życiu osobistym i ogrodowym życzę
Piękne ozdoby świąteczne i ogród zimowy ślicznie się prezentuje, najładniejsze brateczki, cudownie w tym śnieżku wyglądają
Piękne ozdoby świąteczne i ogród zimowy ślicznie się prezentuje, najładniejsze brateczki, cudownie w tym śnieżku wyglądają