W ogrodzie Doroty cz. 11
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2865
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, lawendę sadź do gruntu, spokojnie Ci przezimuje. Na pewno lepiej jej będzie w ziemi niz w doniczkach, zresztą następnej wiosny, po cięciu, znowu będziesz miała mnóstwo sadzonek Irysa też posadź w ogrodzie, będzie miał czas się ukorzenić.
U mnie tych floksów jest już tyle co w ogródkach 20 babć Rosną wysokie i wszystko zacieniają. Coś muszę z tym zrobić, bo niedługo będą same floksy.
Roślina o której piszesz, to rudbekia naga. W mojej wsi rosła kiedyś przy każdym domu, a teraz to chyba tylko u mnie jest. Babcie nazywały ją "dzikimi orgieniami",a "orgienie" to dalie
Liliowce
Deszcz u mnie pada, a przywlókł się od Twojej strony i nie chce wracać tam gdzie go chcą
U mnie tych floksów jest już tyle co w ogródkach 20 babć Rosną wysokie i wszystko zacieniają. Coś muszę z tym zrobić, bo niedługo będą same floksy.
Roślina o której piszesz, to rudbekia naga. W mojej wsi rosła kiedyś przy każdym domu, a teraz to chyba tylko u mnie jest. Babcie nazywały ją "dzikimi orgieniami",a "orgienie" to dalie
Liliowce
Deszcz u mnie pada, a przywlókł się od Twojej strony i nie chce wracać tam gdzie go chcą
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16966
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
I ja podziwiam, podziwiam twoje przepiękne liliowce
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Pogoda wczorajszego popołudnia gwałtownie się zmieniła, mocny wiatr, który poprzewracał mi doniczki przywiał delikatny deszczyk, ochłodziło się od razu znacznie.
Rankiem wybiegłam do ogród przywróciłam co trzeba było do wyglądu, podlałam pomidorki. Dziś szybko bo zaraz jadę z M do Krakowa. Może po powrocie uda mi się coś dłużej podziałać.
Ślimaków coraz więcej, a co najgorsze znalazłam kilka wypasionych nagusów, coraz bliżej są warzywnika, aż boję się strat.
Beatko ja też je bardzo lubię, a poznałam te piękne kwiaty tu na forum.
Lilie od Ciebie rozkwitają, ładne odmiany o ogromnych kwiatach.
Marto jak zawsze na Ciebie można liczyć, fachową poradę dostałam. Posadzę ją koło nowych róż, tam lawendzie będzie pasowało. Zastanawiam się jak gęsto ją sadzić.
Floksów nigdy nie za dużo w ogrodzie, dlatego swoich nie wyrzucaj.
Rudbekia naga to właśnie one rosły przy płotach, moja też tak rośnie w tym roku wysoka góruje nad ogrodzeniem. To dobrze, że ją mamy dla mnie jest wspomnieniem dzieciństwa.
Tak przeganiałaś deszcz od siebie, że do mnie go przywiało, dziękuję był bardzo potrzebny, dwa dni bez niego i już roślinki miałam zwiędnięte.
Aniu dziękuję za pochwalę po zeszłorocznym marnym kwitnieniu szaleją, kwiatów mają ogrom. Codziennie chodzę i im obrywam te co przekwitły. Jak ja lubię ten kwitnący czas.
gailardii mam bardzo dużo, już przestałam ją podwiązywać, jak się od deszczu położą to ją po prostu wyrywam i na kompost
Rankiem wybiegłam do ogród przywróciłam co trzeba było do wyglądu, podlałam pomidorki. Dziś szybko bo zaraz jadę z M do Krakowa. Może po powrocie uda mi się coś dłużej podziałać.
Ślimaków coraz więcej, a co najgorsze znalazłam kilka wypasionych nagusów, coraz bliżej są warzywnika, aż boję się strat.
Beatko ja też je bardzo lubię, a poznałam te piękne kwiaty tu na forum.
Lilie od Ciebie rozkwitają, ładne odmiany o ogromnych kwiatach.
Marto jak zawsze na Ciebie można liczyć, fachową poradę dostałam. Posadzę ją koło nowych róż, tam lawendzie będzie pasowało. Zastanawiam się jak gęsto ją sadzić.
Floksów nigdy nie za dużo w ogrodzie, dlatego swoich nie wyrzucaj.
Rudbekia naga to właśnie one rosły przy płotach, moja też tak rośnie w tym roku wysoka góruje nad ogrodzeniem. To dobrze, że ją mamy dla mnie jest wspomnieniem dzieciństwa.
Tak przeganiałaś deszcz od siebie, że do mnie go przywiało, dziękuję był bardzo potrzebny, dwa dni bez niego i już roślinki miałam zwiędnięte.
Aniu dziękuję za pochwalę po zeszłorocznym marnym kwitnieniu szaleją, kwiatów mają ogrom. Codziennie chodzę i im obrywam te co przekwitły. Jak ja lubię ten kwitnący czas.
gailardii mam bardzo dużo, już przestałam ją podwiązywać, jak się od deszczu położą to ją po prostu wyrywam i na kompost
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20161
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko różane nowości piękne, ta mi się bardzo podoba https://i.imgur.com/TcKj9fz.jpg
O nasionka poproszę, ale i o tą marunę też się bym uśmiechnęła , pogoda u nas wietrzna była przez kilka dni, głowę chciało urwać, a teraz wręcz zimno, a deszczu dalej jak na lekarstwo
O nasionka poproszę, ale i o tą marunę też się bym uśmiechnęła , pogoda u nas wietrzna była przez kilka dni, głowę chciało urwać, a teraz wręcz zimno, a deszczu dalej jak na lekarstwo
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16555
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Piękną masz kolekcję liliowców, Dorotko.
Różyczki fantastycznie zdobią ogród, a gailardie są takie słodziutkie, że swoim pozwalam rozkładać się do woli, jako że inne rośliny obok nich mocno ociągają się z zakwitnięciem.
Widzę taką samą jeżówkę, jaką mam u siebie, tylko jej imienia nie znam. Może Tobie jest znana jej odmiana? Chodzi mi o tę pomarańczową.
U mnie też się dzisiaj mocno ochłodziło, choć słoneczko częściej niż chmury gościło na niebie, a jutro ma być po prostu zimno, toteż pozdrawiam cieplutko i słonka życząc, buziaki zostawiam.
Różyczki fantastycznie zdobią ogród, a gailardie są takie słodziutkie, że swoim pozwalam rozkładać się do woli, jako że inne rośliny obok nich mocno ociągają się z zakwitnięciem.
Widzę taką samą jeżówkę, jaką mam u siebie, tylko jej imienia nie znam. Może Tobie jest znana jej odmiana? Chodzi mi o tę pomarańczową.
U mnie też się dzisiaj mocno ochłodziło, choć słoneczko częściej niż chmury gościło na niebie, a jutro ma być po prostu zimno, toteż pozdrawiam cieplutko i słonka życząc, buziaki zostawiam.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2865
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko,śliczny maczek, jeżówki już kwitną, róże i liliowce nie żałują Ci pięknych widoków
A Ty gdzieś przepadłaś Poproszę na weekend duuużo zdjęć liliowców
Mam nadzieję, że ogród podlewany z nieba od czasu do czasu
A Ty gdzieś przepadłaś Poproszę na weekend duuużo zdjęć liliowców
Mam nadzieję, że ogród podlewany z nieba od czasu do czasu
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Nie ma mnie ostatnio na forum, ciągle coś mnie odciąga, a jak chciałam nadrobić zaległości to nie można było pisać, tylko mogłam poczytać, pooglądać piękne kwitnienia w Waszych ogrodach.
Pogoda kapryśna jak nie duchota to deszcze. Wczoraj robiłam porządek w pomidorkach, chyba mam już zaatakowane te w gruncie ZZ, wczoraj je opryskaliśmy czy pomoże chyba nie.
Zbieram plony bo wszystko pięknie rośnie, groszek cukrowy już zebrany się mrozi, botwinka zrobiona do słoików, a teraz co dwa dni przetwarzam ogórki, których tego sezonu jest sporo.
Na bieżąco jak tylko pogoda pozwala, walczę z chwastami Tydzień temu rozkładałam nowy kolejny kompostownik, wczoraj wypełniłam go do polowy, a jeszcze tyle grządek do uporządkowania. Wyrywam na razie chwasty w miejscach widocznych przy wjeździe, rabatce w przedogródku, te w mniej widocznych zostawiam na później. Czy mi się uda nie wiem bo po wczorajszym działaniu dziś mam dość Wolałam się skupić na gotowaniu obiadku, niż plewić, odciągam wszystko w czasie. Taka ze mnie kobitka pomysłowa
Iwonko chyba więcej róż kupię na wiosnę. Róża, która pokazujesz to stara zakup marketowy, dopiero w tym roku odkryłam jej piękno, trwało kilka lat zanim pięknie obficie zakwitła.
Przepraszam muszę kończyć odpowiem później.
Pogoda kapryśna jak nie duchota to deszcze. Wczoraj robiłam porządek w pomidorkach, chyba mam już zaatakowane te w gruncie ZZ, wczoraj je opryskaliśmy czy pomoże chyba nie.
Zbieram plony bo wszystko pięknie rośnie, groszek cukrowy już zebrany się mrozi, botwinka zrobiona do słoików, a teraz co dwa dni przetwarzam ogórki, których tego sezonu jest sporo.
Na bieżąco jak tylko pogoda pozwala, walczę z chwastami Tydzień temu rozkładałam nowy kolejny kompostownik, wczoraj wypełniłam go do polowy, a jeszcze tyle grządek do uporządkowania. Wyrywam na razie chwasty w miejscach widocznych przy wjeździe, rabatce w przedogródku, te w mniej widocznych zostawiam na później. Czy mi się uda nie wiem bo po wczorajszym działaniu dziś mam dość Wolałam się skupić na gotowaniu obiadku, niż plewić, odciągam wszystko w czasie. Taka ze mnie kobitka pomysłowa
Iwonko chyba więcej róż kupię na wiosnę. Róża, która pokazujesz to stara zakup marketowy, dopiero w tym roku odkryłam jej piękno, trwało kilka lat zanim pięknie obficie zakwitła.
Przepraszam muszę kończyć odpowiem później.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Po kilkuminutowej wizycie koleżanki, miałam wrócić i pisać dalej, ale jak to ja zobaczyłam chwasty i zabrałam się za plewienie. Udało mi się 4 wąskie rabatki uporządkować. Niedawno je plewiłam teraz najwięcej chwastów wyrywam na obrzeżach rabatek normalnie praca nie do przerobienia. Chwilkę odpocznę i po obiedzie ruszam dalej
Iwonko nasionka zbieram, te odłożę osobno bo warto mieć takie piękne goździki. W marunce zostawiłam kwiaty, aby nasionka się rozsiały, na pewno będą sadzonki. Także bardzo proszę o przypomnienie jesienią, wyślę.
I u nas w zeszłym tygodniu wiało, wietrzysko mi rozłamało przy rozwidleniu młodą brzoskwinkę. Dobrze, że zauważyłam, szybko ją wiązaliśmy, może udało nam się uratować, na razie nie widać, że gałąź zasycha. Nam w sobotę tak dolało, cały dzień ulewy, tego sezonu na brak wody nie narzekam
Lucynko liliowce kocham, to moje kilkuletnie zbieractwo. Co dwa dni chodzę i czyszczę przekwitłe kwiaty, wtedy jest pięknie kolorowo.
Różyczki trochę od deszczu mają pofatygowane kwiaty, część już wycięłam. Gailardii bardzo dużo wyrywam, tak się porozkładały, że wiązanie nie pomaga wręcz im szkodzi bo się rozłamuje karpa. Ponieważ mam ich sporo rozsianych to mi nie żal. Wczoraj porządkowałam jedną rabatkę, gdzie jej sporo rosło. Taki porządeczek zrobiłam, normalnie przejrzystość, a w puste dziury poustawiałam donice z eukomisami.
Przykro mi nie znam nazwy jeżówki, akurat tę mam od koleżanek z forum i dostałam jako bezimienną.
Marto przepadłam na chwilkę, teraz tak będzie często. Początek tygodnia musiałam poświęcić M jeździliśmy do Krakowa, korki mnie wykańczały, później kuchnia, przetwory, plewienie i padałam ze zmęczenia. Dalej mam ograniczony dostęp do kompa, mogłabym popołudniami coś naskrobać, ale wtedy syn jest po pracy i laptop zajęty. A jak mi da na chwilkę, abym sprawdziła, to cały czas stoi, żebym się nie zatraciła w Waszych wątkach na dłużej Chciałam przez weekend wszystko nadrobić, ale nie dało się.
Ogród teraz jest piękny, i tu naprawdę nie chwalę się, że to moje dzieło. Opady pomogły.
Marto przed chwilką plewiłam rabatkę z floksami od Ciebie, one cudownie rozkwitają, ale ich zapach mnie przywołał do wspomnień dzieciństwa, wróciłam na chwilkę do ogrodu babci.
Porobiłam coś z aparatem i zmniejszyłam zdjęcia
Marto to część floksów od Ciebie
Wasze wątki odwiedzę w najbliższym czasie, teraz wszystkim życzę miłego dnia
Iwonko nasionka zbieram, te odłożę osobno bo warto mieć takie piękne goździki. W marunce zostawiłam kwiaty, aby nasionka się rozsiały, na pewno będą sadzonki. Także bardzo proszę o przypomnienie jesienią, wyślę.
I u nas w zeszłym tygodniu wiało, wietrzysko mi rozłamało przy rozwidleniu młodą brzoskwinkę. Dobrze, że zauważyłam, szybko ją wiązaliśmy, może udało nam się uratować, na razie nie widać, że gałąź zasycha. Nam w sobotę tak dolało, cały dzień ulewy, tego sezonu na brak wody nie narzekam
Lucynko liliowce kocham, to moje kilkuletnie zbieractwo. Co dwa dni chodzę i czyszczę przekwitłe kwiaty, wtedy jest pięknie kolorowo.
Różyczki trochę od deszczu mają pofatygowane kwiaty, część już wycięłam. Gailardii bardzo dużo wyrywam, tak się porozkładały, że wiązanie nie pomaga wręcz im szkodzi bo się rozłamuje karpa. Ponieważ mam ich sporo rozsianych to mi nie żal. Wczoraj porządkowałam jedną rabatkę, gdzie jej sporo rosło. Taki porządeczek zrobiłam, normalnie przejrzystość, a w puste dziury poustawiałam donice z eukomisami.
Przykro mi nie znam nazwy jeżówki, akurat tę mam od koleżanek z forum i dostałam jako bezimienną.
Marto przepadłam na chwilkę, teraz tak będzie często. Początek tygodnia musiałam poświęcić M jeździliśmy do Krakowa, korki mnie wykańczały, później kuchnia, przetwory, plewienie i padałam ze zmęczenia. Dalej mam ograniczony dostęp do kompa, mogłabym popołudniami coś naskrobać, ale wtedy syn jest po pracy i laptop zajęty. A jak mi da na chwilkę, abym sprawdziła, to cały czas stoi, żebym się nie zatraciła w Waszych wątkach na dłużej Chciałam przez weekend wszystko nadrobić, ale nie dało się.
Ogród teraz jest piękny, i tu naprawdę nie chwalę się, że to moje dzieło. Opady pomogły.
Marto przed chwilką plewiłam rabatkę z floksami od Ciebie, one cudownie rozkwitają, ale ich zapach mnie przywołał do wspomnień dzieciństwa, wróciłam na chwilkę do ogrodu babci.
Porobiłam coś z aparatem i zmniejszyłam zdjęcia
Marto to część floksów od Ciebie
Wasze wątki odwiedzę w najbliższym czasie, teraz wszystkim życzę miłego dnia
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16966
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Co to za liliowiec ten czekoladowy.
Mam taki sam. Kiedyś kupiłam I nazwy nie pamiętam.
Liliowce Masz piękne.
I lilie .I dużo rożnych floksow.
I róże wciąż cieszą swoimi wytwornymi kwitmieniami
Opuncja ładnie Ci kwitnie.
Ja już jej nie mam. Najgorsze było plewienie wokol niej.
Mam taki sam. Kiedyś kupiłam I nazwy nie pamiętam.
Liliowce Masz piękne.
I lilie .I dużo rożnych floksow.
I róże wciąż cieszą swoimi wytwornymi kwitmieniami
Opuncja ładnie Ci kwitnie.
Ja już jej nie mam. Najgorsze było plewienie wokol niej.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Aniu nie znam nazwy tego liliowca, mam jeszcze jednego czekoladowego o większych kwiatach z falbanką, jest śliczny, muszę mu zrobić zdjęcie.
Liliowców mam sporo, lubię te kwiaty.
Kolekcja floksów powiększyła mi się w zeszłym roku dzięki naszej Marcie, dostałam kilka nowych odmian, są cudne.
Róże już kończą kwitnienie, jeszcze okrywówki szaleją.
Do plewienia opuncji kupiłam specjalną długą pensetę bardzo ułatwia mi tę czynność, ale i tak zdarza mi się wyciągać kolce z dłoni
Liliowców mam sporo, lubię te kwiaty.
Kolekcja floksów powiększyła mi się w zeszłym roku dzięki naszej Marcie, dostałam kilka nowych odmian, są cudne.
Róże już kończą kwitnienie, jeszcze okrywówki szaleją.
Do plewienia opuncji kupiłam specjalną długą pensetę bardzo ułatwia mi tę czynność, ale i tak zdarza mi się wyciągać kolce z dłoni
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16966
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
to szkoda,ze i ty nie znasz nazwy tego czekoladowego liliowca.Ja też jeszcze jednego mam ciemnego.
I innych sporo.
Twoje kolejne liliowce przepiękne
Fajnie,że kolekcja floksowa ci się powiększyła.
No własnie z tą opuncją,,,to trudności.
Na razie mam jej dość.
I innych sporo.
Twoje kolejne liliowce przepiękne
Fajnie,że kolekcja floksowa ci się powiększyła.
No własnie z tą opuncją,,,to trudności.
Na razie mam jej dość.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2865
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, cudowne liliowce Popisały się odrabiając ubiegły rok
Ten czekoladowy to może być Dominic, kupiłam sobie takiego, ale na razie mam tylko obrazek, bo jeszcze nie kwitł
Miło, że floksy cieszą i budzą radosne wspomnienia dzieciństwa
Ten czekoladowy to może być Dominic, kupiłam sobie takiego, ale na razie mam tylko obrazek, bo jeszcze nie kwitł
Miło, że floksy cieszą i budzą radosne wspomnienia dzieciństwa
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3