W ogrodzie Doroty cz. 11
- manenka71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2028
- Od: 28 sty 2011, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pod Toruniem
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
przeszlam od poczatku ten wątek a reszte nadrobie pozniej,piekny ogród ,łan marcinków przeróżnych ,a te rajskie jabłuszka cudowne,chryzantemy powalają ,ja mam kilka marcinkow moze z 3 a u Ciebie sporo .
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Hederowa Brama - jak to fajnie brzmi. Mogłoby z powodzeniem być nazwą jakiejś miejscowości czy malowniczego zakątka.
Pięknie wyglądają grządki, choć nie jestem fanką chryzantem. Nie mogę jakoś odeprzeć od siebie skojarzenia chryzantem z aurą cmentarną. A wyglądają dobrze, jak zajrzałam do siateczki coś Ty mi tam napakowała i zobaczyłam takie ładne kolorki to stwierdziłam, że to dobra okazja żeby się odkręcić na chryzantemy.
Na przeluźnienie krakowskich kork?w w tych dniach bym nie liczyła. Jest masakra, jadę do pracy godzinę i się jeszcze sp?źniam, a mam podobno trasę na 7 minut... A wszystko przed nami
Trzymam za Was kciuki i zyczę powodzenia we wszystkich ciężkich sprawach.
Pięknie wyglądają grządki, choć nie jestem fanką chryzantem. Nie mogę jakoś odeprzeć od siebie skojarzenia chryzantem z aurą cmentarną. A wyglądają dobrze, jak zajrzałam do siateczki coś Ty mi tam napakowała i zobaczyłam takie ładne kolorki to stwierdziłam, że to dobra okazja żeby się odkręcić na chryzantemy.
Na przeluźnienie krakowskich kork?w w tych dniach bym nie liczyła. Jest masakra, jadę do pracy godzinę i się jeszcze sp?źniam, a mam podobno trasę na 7 minut... A wszystko przed nami
Trzymam za Was kciuki i zyczę powodzenia we wszystkich ciężkich sprawach.
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Zachwycona jestem Twoimi marcinkami i chryzantemami. Tak wiele koloru wprowadzają na działkę jesienią
Tez chętnie wyszukuję sobie robotę na działce i oczywiście ZAWSZE coś znajdę
Dygresja z galaretką przypomniała mi, jak onegdaj pani sprzedawczyni pisała sobie długopisem na szarych papierach wszystkie sumowania zrobionych przez kogos zakupów, co by opłatę podać i często w takim popisanym papierze dostawałam zawinięty ser biały lub żółty na wagę. Bezcenne
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Znowu powtórka poranek z 0st. A ja muszę zweryfikować swoje plany, miało być bez ogrodu, a tu zaraz pójdę grabić liście, może uporządkuję wysuszone nasionka. Jutro będzie ogrom prac kuchennych, do tego wyjazd do Krakowa w drodze powrotnej zakupy, może noc mnie nie zastanie w kuchni Bo bardzo wczesnym rankiem w piątek kolejny wyjazd do Krakowa tym razem na cmentarze.
Marzenko witam Cię serdecznie dziękuję za pochwałę ogrodu, takie miłe słowa mnie mobilizują Marcinków mam sporo, a jeszcze niektóre same się wysiewają ich kwiaty są niepowtarzalne. Co kilka lat je odnawiam, zmniejszam ilość, bo tak się rozrastają.
Rudbekie same mi się wysiewają, bardzo dużo siewek wyrywam, jak chcesz to pójdę pozbieram nasionka. Rajskie jabłuszka wykorzystuję robię z nich pyszną marmoladkę, nadzienie do rożków wyśmienite, a jeszcze jak wymieszam z moją utartą różą to palce lizać.
Maju bramę hederową sfotografowałam przed cięciem, wiszące łodyżki zostały mocno przycięte i wykorzystane. Zanoszę różne cuda koleżance, ona ma kwiaciarnię i wszystko z chęcią przyjmuje, a teraz przed świętami do wiązanek włoży wszystko.
Większość z nas ma takie cmentarne skojarzenia, jak chryzantemy to tylko tam. A ja bardzo lubię te kwiaty w jesienny czas nadają naszym rabatkom koloru. To dałam popalić, bo dałam Ci dwie odmiany chryzantem, mam nadzieję że dzięki nim zmienisz zdanie i zagoszczą u Ciebie na dłużej
Wiem jak jest Kraków nieprzejezdny, ostatnio z Salwatora na Bonifratów jechałam ponad godzinę, a tak naprawdę to większość czasu przestałam szczególnie od Ronda Grunwaldzkiego do Starowiślnej.
Jutro mamy wyznaczoną paskudną godzinę, bo w godzinach porannego szczytu, wyjadę dwie godziny wcześniej.
Dziękuję za kciuki, jak najbardziej potrzebne
Katiusha witam serdecznie nowego gościa Chyba pasjonaci ogrodnicy tak mają, że cały czas coś grzebią jak nie w ziemi to w doniczkach za to efekty później jakie piękne
Takie kiedyś mieliśmy dziwne sklepowe czasy, co najważniejsze nam to nie przeszkadzało, żaden papier pobazgrolony, najważniejsza była zawartość.
Marzenko witam Cię serdecznie dziękuję za pochwałę ogrodu, takie miłe słowa mnie mobilizują Marcinków mam sporo, a jeszcze niektóre same się wysiewają ich kwiaty są niepowtarzalne. Co kilka lat je odnawiam, zmniejszam ilość, bo tak się rozrastają.
Rudbekie same mi się wysiewają, bardzo dużo siewek wyrywam, jak chcesz to pójdę pozbieram nasionka. Rajskie jabłuszka wykorzystuję robię z nich pyszną marmoladkę, nadzienie do rożków wyśmienite, a jeszcze jak wymieszam z moją utartą różą to palce lizać.
Maju bramę hederową sfotografowałam przed cięciem, wiszące łodyżki zostały mocno przycięte i wykorzystane. Zanoszę różne cuda koleżance, ona ma kwiaciarnię i wszystko z chęcią przyjmuje, a teraz przed świętami do wiązanek włoży wszystko.
Większość z nas ma takie cmentarne skojarzenia, jak chryzantemy to tylko tam. A ja bardzo lubię te kwiaty w jesienny czas nadają naszym rabatkom koloru. To dałam popalić, bo dałam Ci dwie odmiany chryzantem, mam nadzieję że dzięki nim zmienisz zdanie i zagoszczą u Ciebie na dłużej
Wiem jak jest Kraków nieprzejezdny, ostatnio z Salwatora na Bonifratów jechałam ponad godzinę, a tak naprawdę to większość czasu przestałam szczególnie od Ronda Grunwaldzkiego do Starowiślnej.
Jutro mamy wyznaczoną paskudną godzinę, bo w godzinach porannego szczytu, wyjadę dwie godziny wcześniej.
Dziękuję za kciuki, jak najbardziej potrzebne
Katiusha witam serdecznie nowego gościa Chyba pasjonaci ogrodnicy tak mają, że cały czas coś grzebią jak nie w ziemi to w doniczkach za to efekty później jakie piękne
Takie kiedyś mieliśmy dziwne sklepowe czasy, co najważniejsze nam to nie przeszkadzało, żaden papier pobazgrolony, najważniejsza była zawartość.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
To chyba ja też mam niespokojna duszę i balaganik na rabatach.
Chryzantemy cudne
Chryzantemy cudne
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20161
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dortko to ja też mam wizje różne szczególnie jesienią czy zimą, planuję, ulepszam, a teraz patrzę, że i ja mam taka kostkę, ustawiony z niej murek, ale chyba zrobię z niej obramówkę rabatki, będzie łatwiej kosić trawę, no i dałaś mi kolejny pomysł do zrealizowania , nie wiem czy teraz czy wiosną go zrealizuję chryzantemy przepiekne, ja chyba pomalutku zacznę z nimi przygodę, ale na razie mam jedną białą, młodziutka ale pięknie kwitnie
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko taką biała teraz zamawiałam i może przetrwa ale o podobnych kwiatkach mam swoją wieloletnią tylko wysoką. Myślę, że te od Zibiego nie będą takie niziutkie jak przetrwają. Za nami dni szczególne i wszystko wraca do normy. Mam sporą paczkę nasion dla Ciebie ale boję się wysłać priorytetem że zginie po ostatnie AWN mam uraz. Nie będziesz w najbliższym czasie w okolicy? jak nie to chyba wyślę poleconym albo paczką.
Chryzantemki, które lubisz to może Czechowski? Moje muszę rozmnożyć bo w tym roku kępa jakby zmalała.
Chryzantemki, które lubisz to może Czechowski? Moje muszę rozmnożyć bo w tym roku kępa jakby zmalała.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16580
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Witaj po świętach, Dorotko.
Nareszcie i w moje strony dotarły przymrozki i to od razu takie na wysokim S, bo dochodzące do minus siedmiu stopni.
Tak więc już po jednorocznych , a i kwitnące jeszcze wczoraj bylinki na pewno straciły na urodzie.
A że nie czas żałować róż, gdy płoną lasy, to ja też mówię: przecież już listopad, pogoda adekwatna do czasu.
Będzie sprzątanka ciąg dalszy.
Pozdrawiam cieplutko.
Nareszcie i w moje strony dotarły przymrozki i to od razu takie na wysokim S, bo dochodzące do minus siedmiu stopni.
Tak więc już po jednorocznych , a i kwitnące jeszcze wczoraj bylinki na pewno straciły na urodzie.
A że nie czas żałować róż, gdy płoną lasy, to ja też mówię: przecież już listopad, pogoda adekwatna do czasu.
Będzie sprzątanka ciąg dalszy.
Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2873
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, ileż u Ciebie cudnych chryzantem i marcinków Muszę u siebie uzupełnić braki!
Kupiłam już dwa niskie asterki, ale już przekwitłe, to nie wiem jakie będą. Na razie mam las wysokich astrów, mimo, że wiosną sporo wykopałam.Jednak te niskie coraz bardziej mnie kręcą!
Wieczory coraz dłuższe, to sobie wszystko, co mnie ominęło, jeszcze dokładnie pooglądam
Kupiłam już dwa niskie asterki, ale już przekwitłe, to nie wiem jakie będą. Na razie mam las wysokich astrów, mimo, że wiosną sporo wykopałam.Jednak te niskie coraz bardziej mnie kręcą!
Wieczory coraz dłuższe, to sobie wszystko, co mnie ominęło, jeszcze dokładnie pooglądam
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Gonitwa okropna w ostatnich dniach mną ogarnęła, wszystko na już wykonywałam. Dobrze, że wracamy do normalności.
Koniec października przyniósł mrozy -7 st zmroziło wszystko, po chryzantemach zostało wspomnienie.
Wczoraj dostałam dość dużą porcję nasion z irlandzkich gratisów doklejanych do gazet. Co z nich wyrośnie to jak zawsze jest dla mnie ruletka. Dostałam też piękną figurkę baranka z irlandzkich pastwisk, już myślę gdzie go na wiosnę umieszczę.
Aniu od dziecka taka jestem, wszędzie mnie pełno, wszyscy mnie zapamiętują dzisiaj fachowcy zdiagnozowaliby u mnie ADHD, na szczęście nie muszę się badać
A wygląd rabatek to co mi w duszy gra
Na chryzantemy będę czekała do przyszłego roku, wszystkie kwiaty ostatnie przymrozki załatwiły.
Iwonko jak to dobrze, że więcej z nas wizjonerek, jesteśmy normalne Moja kostka na razie leży, czeka na wkopanie, nie wiem czy w tym sezonie się uda. Takie obrzeże ułatwia koszenie, nie jeździ się kołem po rabatce, i nie ścinam nią tak często kwiatów, co mi się bardzo często przy pokładających roślinach się zdarzało. Po to są ogrody, aby w nich coś podglądnąć i później zrealizować u siebie. Ileż ja tu na forum ciekawostek wypatrzyłam.
Zaproś chryzantemy do siebie, jak chcesz to ja na wiosnę mogę Ci to ułatwić, napisz tylko, a sadzonki dostaniesz.
Marysiu tę białą, o której piszesz i ja mam dostałam od Ciebie w zeszłym roku, jest śliczna z żółtym pełnym środeczkiem. Masz rację te od Zibiego jak przetrwają zimę są wyższe i już nie tworzą takiej kopuły kwiatów.
Te dni były bardzo szczególne dla nas, czwartek przyniósł ogrom radości, to na co czekaliśmy tak długo ziściło się daleko jeszcze do doskonałości, wiele nauki i determinacji przed M, ale jest dzielny i ambitny więc da radę
Piątek od godz 6.30 już na krakowskich cmentarzach, po południu w Bol..., dobrze że syn mi pomógł bo sama nie ogarnęłabym wszystkiego.
Marysiu czyżby jakaś przesyłka z nasionami zaginęła, ja jednego roku wysyłałam dziewczynie aż trzykrotnie nasionka, dwa razy listy wsiąkały, dopiero polecony doszedł. Głupio mi było, bo chyba dziewczyna zaczynała we mnie wątpić. W Twoje strony w najbliższym czasie nie pojadę. Doniczki z macierzanką dla Ciebie zadołowałam.
Te różowe chryzantemy masz rację to Czechowski, pisałam że najładniejsze, ale później stwierdziłam, że te od Ciebie ciemno różowe ładniejsze i jak tu wybrać tę naj....., jak każda odmiana, każdy kwiat jest dla mnie najpiękniejszy
Chryzantemy bylinowe odmładzam co trzy lata, bo jak się je zostawi to zaczynają marnieć, słabiej kwitną. Może Twoje tego potrzebują.
Lucynko witaj, jak dobrze że ten świąteczny czas jest już za nami. Miałam tak napięty czas ostatnio, że wczoraj po wyjeździe gości normalnie padłam ze zmęczenia
Przymrozki załatwiły nam wszystkie kwiaty, -7 st od razu tak mocno przymroziło a ja myślałam, że tylko tak w naszych stronach poszło. Ten sezon był tak długi, kwiaty cieszyły oczy, jeszcze jakby deszczyk latem padał co drugi dzień to byłoby super.
Na pewno sezon jeszcze nie zamknęłyśmy na dobre, będzie co robić w ogródkach. Niech nam kompostowniki rosną w pryzmę
Marto napisałam u Ciebie jak chcesz chryzantemy to pisz, marcinkami też się z chęcią podzielę. Wiosną przypomnij, braki uzupełnimy U mnie one się rozsiewają, a ja je wyrywam bez skrupułów, nawet nie chcę widzieć jakie kwiaty będą, a wiem że mogą być bardzo oryginalne. Trudno, kompost coś musi zasilić
Oglądaj masz teraz sprzyjający czas, wybieraj, a wiosną będziemy kopać i wysyłać.
Taki ładny gołąbek kiedyś mnie odwiedził, szkoda że po sobie na parapecie zostawił nieporządek. Nie chciał odlecieć, spoglądał na ogród.
Ostatnie widoki na chryzantemy od Zibiego
siewki miniaturowych bratków
nagietki z gazetowych nasion dopiero jesienią zakwitły
Koniec października przyniósł mrozy -7 st zmroziło wszystko, po chryzantemach zostało wspomnienie.
Wczoraj dostałam dość dużą porcję nasion z irlandzkich gratisów doklejanych do gazet. Co z nich wyrośnie to jak zawsze jest dla mnie ruletka. Dostałam też piękną figurkę baranka z irlandzkich pastwisk, już myślę gdzie go na wiosnę umieszczę.
Aniu od dziecka taka jestem, wszędzie mnie pełno, wszyscy mnie zapamiętują dzisiaj fachowcy zdiagnozowaliby u mnie ADHD, na szczęście nie muszę się badać
A wygląd rabatek to co mi w duszy gra
Na chryzantemy będę czekała do przyszłego roku, wszystkie kwiaty ostatnie przymrozki załatwiły.
Iwonko jak to dobrze, że więcej z nas wizjonerek, jesteśmy normalne Moja kostka na razie leży, czeka na wkopanie, nie wiem czy w tym sezonie się uda. Takie obrzeże ułatwia koszenie, nie jeździ się kołem po rabatce, i nie ścinam nią tak często kwiatów, co mi się bardzo często przy pokładających roślinach się zdarzało. Po to są ogrody, aby w nich coś podglądnąć i później zrealizować u siebie. Ileż ja tu na forum ciekawostek wypatrzyłam.
Zaproś chryzantemy do siebie, jak chcesz to ja na wiosnę mogę Ci to ułatwić, napisz tylko, a sadzonki dostaniesz.
Marysiu tę białą, o której piszesz i ja mam dostałam od Ciebie w zeszłym roku, jest śliczna z żółtym pełnym środeczkiem. Masz rację te od Zibiego jak przetrwają zimę są wyższe i już nie tworzą takiej kopuły kwiatów.
Te dni były bardzo szczególne dla nas, czwartek przyniósł ogrom radości, to na co czekaliśmy tak długo ziściło się daleko jeszcze do doskonałości, wiele nauki i determinacji przed M, ale jest dzielny i ambitny więc da radę
Piątek od godz 6.30 już na krakowskich cmentarzach, po południu w Bol..., dobrze że syn mi pomógł bo sama nie ogarnęłabym wszystkiego.
Marysiu czyżby jakaś przesyłka z nasionami zaginęła, ja jednego roku wysyłałam dziewczynie aż trzykrotnie nasionka, dwa razy listy wsiąkały, dopiero polecony doszedł. Głupio mi było, bo chyba dziewczyna zaczynała we mnie wątpić. W Twoje strony w najbliższym czasie nie pojadę. Doniczki z macierzanką dla Ciebie zadołowałam.
Te różowe chryzantemy masz rację to Czechowski, pisałam że najładniejsze, ale później stwierdziłam, że te od Ciebie ciemno różowe ładniejsze i jak tu wybrać tę naj....., jak każda odmiana, każdy kwiat jest dla mnie najpiękniejszy
Chryzantemy bylinowe odmładzam co trzy lata, bo jak się je zostawi to zaczynają marnieć, słabiej kwitną. Może Twoje tego potrzebują.
Lucynko witaj, jak dobrze że ten świąteczny czas jest już za nami. Miałam tak napięty czas ostatnio, że wczoraj po wyjeździe gości normalnie padłam ze zmęczenia
Przymrozki załatwiły nam wszystkie kwiaty, -7 st od razu tak mocno przymroziło a ja myślałam, że tylko tak w naszych stronach poszło. Ten sezon był tak długi, kwiaty cieszyły oczy, jeszcze jakby deszczyk latem padał co drugi dzień to byłoby super.
Na pewno sezon jeszcze nie zamknęłyśmy na dobre, będzie co robić w ogródkach. Niech nam kompostowniki rosną w pryzmę
Marto napisałam u Ciebie jak chcesz chryzantemy to pisz, marcinkami też się z chęcią podzielę. Wiosną przypomnij, braki uzupełnimy U mnie one się rozsiewają, a ja je wyrywam bez skrupułów, nawet nie chcę widzieć jakie kwiaty będą, a wiem że mogą być bardzo oryginalne. Trudno, kompost coś musi zasilić
Oglądaj masz teraz sprzyjający czas, wybieraj, a wiosną będziemy kopać i wysyłać.
Taki ładny gołąbek kiedyś mnie odwiedził, szkoda że po sobie na parapecie zostawił nieporządek. Nie chciał odlecieć, spoglądał na ogród.
Ostatnie widoki na chryzantemy od Zibiego
siewki miniaturowych bratków
nagietki z gazetowych nasion dopiero jesienią zakwitły
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko a już miałam napisać że miałaś mniejszy przymrozek...ale nie też Ci załatwił kwiatki
Cieszę się że wszystko pomalutku, ale idzie ku normalności
Wyślę Ci nasiona, bo szkoda żebyś coś kupowała skoro ja mam nadmiar. Na poczcie zapytam co lepiej paczką czy listem poleconym. Tak zginęły rok temu nasiona wysłane na akcję do Elżbietki, a przecież parę lat wysłałam i wszystko ładnie dochodziło w obydwie strony zresztą.
Ja bardzo lubię te stokrotkowate chryzantemy i już wypatrzyłam u Iwonki Zielonej Jagody taką białą której nie mam.
Cieszę się że wszystko pomalutku, ale idzie ku normalności
Wyślę Ci nasiona, bo szkoda żebyś coś kupowała skoro ja mam nadmiar. Na poczcie zapytam co lepiej paczką czy listem poleconym. Tak zginęły rok temu nasiona wysłane na akcję do Elżbietki, a przecież parę lat wysłałam i wszystko ładnie dochodziło w obydwie strony zresztą.
Ja bardzo lubię te stokrotkowate chryzantemy i już wypatrzyłam u Iwonki Zielonej Jagody taką białą której nie mam.
- manenka71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2028
- Od: 28 sty 2011, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pod Toruniem
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko jak masz te nasionka rudbeki to poprosze i dziekuje.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Marysiu dwa poranki z temperaturą -7 st i to na wysokości pierwszego piętra, także przy gruncie mogło być mniej. Załatwiło wszystko kwiaty chryzantem zważone na dobre.
Czyli poczta zawaliła na całej linii szkoda nasion, bo ktoś kto przejął listy może w ogóle z nich nie zrobił pożytku.
Też bardzo lubię kwiaty stokrotkowate, ja je nazywam puściochy. Nie tylko chryzantemy, mam róże o kwiatach pustych, kilka piwonii i pewno na tym się nie skończy
Bardzo będę się cieszyła jak nasionka otrzymam.
Marzenko nasionka pozbierałam, na razie się suszą, jak będą dobre wyślę. Napisałam na pw.
Czyli poczta zawaliła na całej linii szkoda nasion, bo ktoś kto przejął listy może w ogóle z nich nie zrobił pożytku.
Też bardzo lubię kwiaty stokrotkowate, ja je nazywam puściochy. Nie tylko chryzantemy, mam róże o kwiatach pustych, kilka piwonii i pewno na tym się nie skończy
Bardzo będę się cieszyła jak nasionka otrzymam.
Marzenko nasionka pozbierałam, na razie się suszą, jak będą dobre wyślę. Napisałam na pw.