W ogrodzie Doroty cz. 11
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2603
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Przeurocze te brateczki a grudniki takie dorodne Tak, te okropne chwasty znów rosną na potęge; dzisiaj troche wyrywałam tak dla gimnastyki i aby nie zapomnieć
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, przez chwilę musiałam się zastanowić po której stronie okna masz te brateczki, bo przecież nie da się ukryć, że wiosna to nie jest . Jakie one miłe dla oka o tej porze roku! A do grudników to ja też mam słabość i też właśnie teraz mi kwitną. Ładne masz kolory grudników.
Dorotko, werbenę wysiewałam na wiosnę w marcu do wielodoniczek. Nasiona zbierałam z miejskiego klombu jesienią. W sieci znalazłam informację, że nasiona wymagają stratyfikacji ale u mnie to się nie potwierdziło. Wschodziły bez problemu. Wysadziłam do gruntu w maju.
Dorotko, werbenę wysiewałam na wiosnę w marcu do wielodoniczek. Nasiona zbierałam z miejskiego klombu jesienią. W sieci znalazłam informację, że nasiona wymagają stratyfikacji ale u mnie to się nie potwierdziło. Wschodziły bez problemu. Wysadziłam do gruntu w maju.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Niedziela
Dorotko, grudniki o tej porze roku - normalka, ale piękne.
Jednak bratki za oknem to już jest coś!
Dobrego tygodnia.
Poniedziałek
Wczoraj jeszcze nie wiedziałam, dzisiaj odebrałam przesyłkę od Ciebie, za którą serdeczne dzięki.
Pakiet pokaźny, tyyyle nasionek rozmaitych zawiera, że pewnie będę musiała areał powiększyć. Tylko jak to zrobić?!
Dziękuję, kochana.
Dorotko, grudniki o tej porze roku - normalka, ale piękne.
Jednak bratki za oknem to już jest coś!
Dobrego tygodnia.
Poniedziałek
Wczoraj jeszcze nie wiedziałam, dzisiaj odebrałam przesyłkę od Ciebie, za którą serdeczne dzięki.
Pakiet pokaźny, tyyyle nasionek rozmaitych zawiera, że pewnie będę musiała areał powiększyć. Tylko jak to zrobić?!
Dziękuję, kochana.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Tydzień minął jak z bicza strzelił, a dla mnie był bardzo pracowity. Wszystkie róże okopczykowałam, okryłam roślinki, dobrze że zdążyłam, bo dzisiejszy poranek z minusową temperaturą -5 st. Szron pięknie wszystko okrył, długo takie ładne widoki nie utrzymają się, słoneczko świeci.
Od rana radio wprowadziło mnie w fajny nastrój, zaczęli grać świąteczne piosenki, jak ja lubię ten czas.
Przyszły sezon zacznę od wymiany kompostowników, już czekają w pudłach nowe. Mamy nadzieję, że 3 szt 1050 l wystarczą.
Kasiu nie wiem dlaczego zdjęcia były niewidoczne, myślę że to tylko przez moment. Dobrze, że mogłaś pooglądać.
To chyba ja miałam ostatnio jakiś wisielczy humor i przelałam to na wątek forumowy
Marto jeszcze jeden grudnik mi nie kwitnie, ale on zawsze z opóźnieniem startuje często na święta wielkanocne rozkwita, taki przewrotny Przy dzisiejszym przymrozku brateczki skuliły łebki, mam nadzieję że do słoneczka je podniosą. Przypomnij mi na wiosnę jak będę wysyłała paczkę to dołożę Ci siewek.
Na pewno będę próbowała ukorzenić lawendę, dlaczego do tej pory tego nie robiłam przecież tyle gałązek po przycięciu wyrzucam na kompost
Iwonko od trzech lat kupuję na wiosnę tylko bratki miniaturki. W jednej z gazet ogrodniczych tak mnie zachwyciły, że pojechałam z tą gazetą do kwiaciarni i poprosiłam koleżankę, że chcę takie mieć, żadne inne. Nie wszystkie kolorki się rozsiewają, te o niebieskich kwiatuszkach najbardziej szaleją, siewek mam wiele nawet w trawniku.
Z lawendą na pewno poeksperymentuję, przytnę ją dużo niżej, muszę ją też wykopać, przesadzić ciut głębiej w rabatkę, bo nie tylko ja ją kołami przejeżdżam spróbuję też ukorzenić ścięte wierzchołki.
Marysiu u Ciebie nie tylko grudniki kwitną, widziałam że i sadzonkowane pelargonie rozpoczęły kwitnienie. Ja moim sadzonkom pelargoniowym urywam pąki kwiatowe, nie wiem jak to jest, ale tym razem udało mi się, będę miała własne sadzonki
Marysiu zobaczyłam, że karteczkę z podpisem nasion zostawiłam, mam nadzieję, rozpoznałaś to gazanie.
Igo bratki miniaturki są niezawodne do tego pięknie obficie i długo kwitną.
Chwastom nic nie przeszkodzi, one cały rok rosną, na moich rabatkach gwiazdnicy każdego sezonu coraz więcej.
Kasiu brateczki stoją na zewnętrznym parapecie.
Werbena bardzo mi się podoba, próbowałam ją raz wysiać, odniosłam porażkę Dostałam sadzonki od Marysi i Irenki rosły pięknie, ale siewek w kolejnym sezonie nie miałam, a może je nieświadomie przy plewieniu wyrwałam, nie wiem. Teraz musi się udać, bo chcę takie kępki jak na Twoich rabatach.
Lucynko dla mnie kwitnące grudniki są zapowiedzią nadchodzących świąt.
Widzisz teraz doczytałam o przesyłce, a ja niepotrzebnie się denerwowałam, że nie mam od Ciebie info, a trzeba było wejść do własnego wątku
Oby wysiewy się udały i wszystko pięknie rosło.
Od rana radio wprowadziło mnie w fajny nastrój, zaczęli grać świąteczne piosenki, jak ja lubię ten czas.
Przyszły sezon zacznę od wymiany kompostowników, już czekają w pudłach nowe. Mamy nadzieję, że 3 szt 1050 l wystarczą.
Kasiu nie wiem dlaczego zdjęcia były niewidoczne, myślę że to tylko przez moment. Dobrze, że mogłaś pooglądać.
To chyba ja miałam ostatnio jakiś wisielczy humor i przelałam to na wątek forumowy
Marto jeszcze jeden grudnik mi nie kwitnie, ale on zawsze z opóźnieniem startuje często na święta wielkanocne rozkwita, taki przewrotny Przy dzisiejszym przymrozku brateczki skuliły łebki, mam nadzieję że do słoneczka je podniosą. Przypomnij mi na wiosnę jak będę wysyłała paczkę to dołożę Ci siewek.
Na pewno będę próbowała ukorzenić lawendę, dlaczego do tej pory tego nie robiłam przecież tyle gałązek po przycięciu wyrzucam na kompost
Iwonko od trzech lat kupuję na wiosnę tylko bratki miniaturki. W jednej z gazet ogrodniczych tak mnie zachwyciły, że pojechałam z tą gazetą do kwiaciarni i poprosiłam koleżankę, że chcę takie mieć, żadne inne. Nie wszystkie kolorki się rozsiewają, te o niebieskich kwiatuszkach najbardziej szaleją, siewek mam wiele nawet w trawniku.
Z lawendą na pewno poeksperymentuję, przytnę ją dużo niżej, muszę ją też wykopać, przesadzić ciut głębiej w rabatkę, bo nie tylko ja ją kołami przejeżdżam spróbuję też ukorzenić ścięte wierzchołki.
Marysiu u Ciebie nie tylko grudniki kwitną, widziałam że i sadzonkowane pelargonie rozpoczęły kwitnienie. Ja moim sadzonkom pelargoniowym urywam pąki kwiatowe, nie wiem jak to jest, ale tym razem udało mi się, będę miała własne sadzonki
Marysiu zobaczyłam, że karteczkę z podpisem nasion zostawiłam, mam nadzieję, rozpoznałaś to gazanie.
Igo bratki miniaturki są niezawodne do tego pięknie obficie i długo kwitną.
Chwastom nic nie przeszkodzi, one cały rok rosną, na moich rabatkach gwiazdnicy każdego sezonu coraz więcej.
Kasiu brateczki stoją na zewnętrznym parapecie.
Werbena bardzo mi się podoba, próbowałam ją raz wysiać, odniosłam porażkę Dostałam sadzonki od Marysi i Irenki rosły pięknie, ale siewek w kolejnym sezonie nie miałam, a może je nieświadomie przy plewieniu wyrwałam, nie wiem. Teraz musi się udać, bo chcę takie kępki jak na Twoich rabatach.
Lucynko dla mnie kwitnące grudniki są zapowiedzią nadchodzących świąt.
Widzisz teraz doczytałam o przesyłce, a ja niepotrzebnie się denerwowałam, że nie mam od Ciebie info, a trzeba było wejść do własnego wątku
Oby wysiewy się udały i wszystko pięknie rosło.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Witaj Dorotko. Dawno nie byłam, ale czas mnie przygniótł i teraz nadrabiam zaległości.
Jeśli tak wygląda smutny ogród to ja chcę smutny ogród. Jest pięknie, są kolory, zasuszone kwiaty zimą zamarzną i będą tworzyć szronowe ozdoby. A i coś tam kwitnie. Piękne brateczki, ja w tym roku o bratkach zapomniałam i mi zanikły.
Jak chodzi o lawendę to możesz z czubków zrobić sadzonki. Nawet się w miarę sprawnie ukorzenia - wsadziłam latem i już na wiosnę je będę przesadzać. A też mam taki stary krzewik na wsi, bardzo zdrewniały od dołu. Przycinanie pomaga, więc warto regularnie ciąć.
Jeśli tak wygląda smutny ogród to ja chcę smutny ogród. Jest pięknie, są kolory, zasuszone kwiaty zimą zamarzną i będą tworzyć szronowe ozdoby. A i coś tam kwitnie. Piękne brateczki, ja w tym roku o bratkach zapomniałam i mi zanikły.
Jak chodzi o lawendę to możesz z czubków zrobić sadzonki. Nawet się w miarę sprawnie ukorzenia - wsadziłam latem i już na wiosnę je będę przesadzać. A też mam taki stary krzewik na wsi, bardzo zdrewniały od dołu. Przycinanie pomaga, więc warto regularnie ciąć.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko moje róże jeszcze się hartują, a kopczyki robię jak parę dni jest -5 , a w ogóle kilka tych starszych odpornych już nie kopczykuję. Wrażliwce mają na sobie igliwowe gałązki więc mam nadzieję że wszystko jest ok!
Oczywiście że się domyśliłam o nasionach gazanii i raczej pomyślałam, że to oczywiste
Sadzonkowane pelargonie własne to już dawno mi kwitły, a teraz po wniesieniu do domu trochę pousychały i muszę te listki usuwać. Nie wiem zawsze te wnoszone podsychają, pewnie mam za ciepło. No ale to mój dom, a nie przechowalnia pelargonii A propos grudników ten co kwitnie na Wielkanoc to wielkanocnik ja też mam takiego i ma trochę inne listeczki.
Oczywiście że się domyśliłam o nasionach gazanii i raczej pomyślałam, że to oczywiste
Sadzonkowane pelargonie własne to już dawno mi kwitły, a teraz po wniesieniu do domu trochę pousychały i muszę te listki usuwać. Nie wiem zawsze te wnoszone podsychają, pewnie mam za ciepło. No ale to mój dom, a nie przechowalnia pelargonii A propos grudników ten co kwitnie na Wielkanoc to wielkanocnik ja też mam takiego i ma trochę inne listeczki.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2883
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, o tych bratkach nie zapomnę, są piękne
Siewki werbeny pokazują się dość późno, to Ty już w tym czasie z pewnością kilka razy ziemię przewrócisz. A żeby ona jeszcze nie była tak piaszczysta, to może coś by wyrosło, a tak to nie ma szans! Musisz posiać i nie dziabać tam
Do świąt już tylko trzy tygodnie, a potem już dnia zacznie przybywać
Siewki werbeny pokazują się dość późno, to Ty już w tym czasie z pewnością kilka razy ziemię przewrócisz. A żeby ona jeszcze nie była tak piaszczysta, to może coś by wyrosło, a tak to nie ma szans! Musisz posiać i nie dziabać tam
Do świąt już tylko trzy tygodnie, a potem już dnia zacznie przybywać
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Rano termometr pokazywał jedynie -1st, dzień zapowiada się szary niebo osłonięte burymi chmurami. Po prostu jest brzydko, chłodno nic się nie chce. Obowiązki poranne wykonałam szybko, karmniki napełnione, ptaszki chyba mnie obserwują, jak im słonecznika nasypię od razu robi się gwarno koło i pod karmnikami. Kilka zdjęć wykonałam, niezbyt wyszły bo z lampą. Mój zwierzyniec szybko ciagnie z powrotem do domu, im też nic się nie chce.
Maju jak to ktoś u mnie napisał są sprawy ważne i ważniejsze. I ja ostatnim czasem nie udzielam się tak na forum.
Dla mnie to smutny czas, wszystko wokół bure, szare, wolę jak ogród jest lekko przyprószony śniegiem, wtedy choć na chwilę ta biel cieszy. Bratki są niezawodne cały czas kwitną. Wczoraj rano łebki położyły, jak słoneczko wyszło szybko je podniosły.
Lawendą na wiosnę odpowiednio się zajmę, jak odniosę efekty nie omieszkam się nimi pochwalić.
Marysiu róże musiałam wcześniej okopczykować, jak są przymrozki to piaski szybciej marzną i później ciężko mi je łopatą ruszyć. Dlatego robię to wcześniej. Kilku róż okrywowych nie kopczykuję, dają radę. Tego roku też jeden klon i dwie magnolie nie dostały okryć, eksperymentuję. Klon musi w końcu sobie radzić, jedna magnolia gwiaździsta chyba będzie do wykopania susza ją załatwiła, a drugą czas puścić na żywioł ileż zim mam ją tulić.
Jesienią nie robiłam dużo sadzonek, pelargonie bluszczolistne muszę kupić nowe, wiem nawet jaki kolorek chcę mieć.
Masz rację jedna doniczka z niby grudnikiem teraz wiem wielkanocnikiem ma zupełnie inne liście cieńsze wydłużone.
Marta to dobrze, że będziesz pamiętała bo mnie może umknąć, taki mam łeb
Ja wiem, że wiele siewek załatwiam sama, niecierpliwa jestem i wszystko wokół plewię Posieję werbenę do doniczek i będę pilnowała.
Dzisiaj miałam zamiar wysiać trochę nasion maków, jutro na pewno to zrobię tylko nasionka przygotuję, te miejsca oznaczę, abym wiosną tam nie dziabała
W tym tygodniu muszę jechać po karpie na stawy, kolega obiecał pięknie je oprawić.
Na dłuższy dzień czekam z niecierpliwością, od razu humor się poprawia.
nie poobcinałam marcinków siewek na wiosnę będzie dużo
wierzba smocza ma już ładnie spłaszczone gałązki
Maju jak to ktoś u mnie napisał są sprawy ważne i ważniejsze. I ja ostatnim czasem nie udzielam się tak na forum.
Dla mnie to smutny czas, wszystko wokół bure, szare, wolę jak ogród jest lekko przyprószony śniegiem, wtedy choć na chwilę ta biel cieszy. Bratki są niezawodne cały czas kwitną. Wczoraj rano łebki położyły, jak słoneczko wyszło szybko je podniosły.
Lawendą na wiosnę odpowiednio się zajmę, jak odniosę efekty nie omieszkam się nimi pochwalić.
Marysiu róże musiałam wcześniej okopczykować, jak są przymrozki to piaski szybciej marzną i później ciężko mi je łopatą ruszyć. Dlatego robię to wcześniej. Kilku róż okrywowych nie kopczykuję, dają radę. Tego roku też jeden klon i dwie magnolie nie dostały okryć, eksperymentuję. Klon musi w końcu sobie radzić, jedna magnolia gwiaździsta chyba będzie do wykopania susza ją załatwiła, a drugą czas puścić na żywioł ileż zim mam ją tulić.
Jesienią nie robiłam dużo sadzonek, pelargonie bluszczolistne muszę kupić nowe, wiem nawet jaki kolorek chcę mieć.
Masz rację jedna doniczka z niby grudnikiem teraz wiem wielkanocnikiem ma zupełnie inne liście cieńsze wydłużone.
Marta to dobrze, że będziesz pamiętała bo mnie może umknąć, taki mam łeb
Ja wiem, że wiele siewek załatwiam sama, niecierpliwa jestem i wszystko wokół plewię Posieję werbenę do doniczek i będę pilnowała.
Dzisiaj miałam zamiar wysiać trochę nasion maków, jutro na pewno to zrobię tylko nasionka przygotuję, te miejsca oznaczę, abym wiosną tam nie dziabała
W tym tygodniu muszę jechać po karpie na stawy, kolega obiecał pięknie je oprawić.
Na dłuższy dzień czekam z niecierpliwością, od razu humor się poprawia.
nie poobcinałam marcinków siewek na wiosnę będzie dużo
wierzba smocza ma już ładnie spłaszczone gałązki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko i ja co roku się obawiam, że wyplewię wszystkie siewki werbeny, ale ona i tak zawsze gdzieś wzejdzie. W pierwszym roku, na rabacie gdzie miałam wysiane nasiona, wypieliłam bardzo wczesną wiosną, a potem nie pieliłam tak długo, aż rozpoznałam siewki, a było to dopiero w czerwcu. Domyślasz się więc, jak wyglądała moja rabatka. Teraz z rozpoznaniem nie mam już kłopotu, zawsze gdzieś się sadzonki pokazują i mam jej całkiem sporo.
U Ciebie na parapecie wiosna się rozgościła, takie piękne te brateczki Ostatnio byłam w Krakowie i tam pod teatrem całe rabaty kwitną bratkami
Teraz będziesz miała trochę zawirowań w związku z pobytem eMa w szpitalu, ale to minie i wróci silniejszy. o w spieraniu go nawet nie będę pisać, bo wiadomo, że poświęcisz każdą chwilę dla wspólnego dobrego.
Pozdrawiam Was gorąco
U Ciebie na parapecie wiosna się rozgościła, takie piękne te brateczki Ostatnio byłam w Krakowie i tam pod teatrem całe rabaty kwitną bratkami
Teraz będziesz miała trochę zawirowań w związku z pobytem eMa w szpitalu, ale to minie i wróci silniejszy. o w spieraniu go nawet nie będę pisać, bo wiadomo, że poświęcisz każdą chwilę dla wspólnego dobrego.
Pozdrawiam Was gorąco
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20161
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko po ilu latach zaczęły się spłaszczać gałązki wierzby? mam, albo wydaje mi się, że mam smoczą, bo jak na razie nic jej się nie spłasza a tak mi sie podoba , u nas też pogoda paskudna, ale na jutro słonko zapowiadają, jednak mało mnie to cieszy, bo jutro całe 12 godzin spedzę w pracy, ale Tobie może ono humorek poprawi
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
No i kolejna (dla mnie) ciekawostka: 'Wierzba smocza'. Ciekawie wygląda taka spłaszczona gałązeczka. Muszę o niej poczytać.
Dorotko, już dokarmiasz ptaszki? Rozpieszczasz je. Ja zaczynam dokarmiać dopiero, gdy już nigdzie same sobie jadełka nie znajdą. Taka zołza jestem.
Twój zwierzyniec ciągnie do domu, a moja Misia chodzi i miauka, potrafi tak głosować nawet przez godzinę, po czym się najada i idzie spać, by po dwóch-trzech godzinach powtarzać rytuał. A wszystko przez M, który raz zabrał ją na działkę w słoneczny dzień. Przypomniał jej wolność i swobodę, a teraz musi siedzieć w czterech ścianach. Biedna ta moja kicia.
Czytam, że ostro działasz w ogrodzie, a nie tylko ogród masz na głowie. Trzymaj się, kochana, niech Ci ani sił, ani zdrówka nie zabraknie.
Dorotko, już dokarmiasz ptaszki? Rozpieszczasz je. Ja zaczynam dokarmiać dopiero, gdy już nigdzie same sobie jadełka nie znajdą. Taka zołza jestem.
Twój zwierzyniec ciągnie do domu, a moja Misia chodzi i miauka, potrafi tak głosować nawet przez godzinę, po czym się najada i idzie spać, by po dwóch-trzech godzinach powtarzać rytuał. A wszystko przez M, który raz zabrał ją na działkę w słoneczny dzień. Przypomniał jej wolność i swobodę, a teraz musi siedzieć w czterech ścianach. Biedna ta moja kicia.
Czytam, że ostro działasz w ogrodzie, a nie tylko ogród masz na głowie. Trzymaj się, kochana, niech Ci ani sił, ani zdrówka nie zabraknie.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko muszę zajrzeć do mojej/Twojej wierzby jak sobie radzi, bo przez suche lato przeżyła, chociaż trochę ją ograniczyło. Jeszcze parę innych wierzb ukorzeniłam i posadziłam i nawet te przywiezione kiedyś z Lwówka ruszyły, nie wiem tylko kiedy ścina się patyki na plecenie.
Mądrze zrobiłaś kopczykując róże, bo do końca grudnia noce na minusie, a w dzień niewiele więc nie wiem czy ziemia rozmarznie na tyle żeby kopczyki sypać. Jak nie to ze zrębków najbardziej potrzebującym usypię
p.s. sprawdziłam moja wierzba ma pastorałki brązowe (suche) i żadnych liści nie ma ...a latem była zielona.
Mądrze zrobiłaś kopczykując róże, bo do końca grudnia noce na minusie, a w dzień niewiele więc nie wiem czy ziemia rozmarznie na tyle żeby kopczyki sypać. Jak nie to ze zrębków najbardziej potrzebującym usypię
p.s. sprawdziłam moja wierzba ma pastorałki brązowe (suche) i żadnych liści nie ma ...a latem była zielona.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2603
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Wierzba nieziemska cudnie dekoracyjna. Ależ jesteś zorganizowana super nawet ogród otulony został przez ciebie
Jak sobie radzisz z dojazdami do Krk w tej zimnicy?
Jak sobie radzisz z dojazdami do Krk w tej zimnicy?
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2