W ogrodzie Doroty cz. 11
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Przepiękne kolory i odmiany marcinków
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Wczoraj nam dolało porządnie, praktycznie całą noc deszcz dzwonił po szybach.
A mnie od kilku dni kusiło iść na grzyby, no ale lasów wokół nas nie za bardzo znam, próbowałam się do kogoś doczepić, tylko prawdziwi grzybiarze nie zdradzą sprawdzonych miejsc obcemu, wczoraj namawiałam koleżankę, ale jakaś toporna. Więc dziś postanowienie idę zabieram ze sobą celem odwagi moją czteronożną przyjaciółkę. Wyruszyłam po godz 11 wróciłam przed 13 z koszykiem podgrzybków tak się cieszę, mój M był zaskoczony jeszcze na koniec znalazłam kanię sztuk 1, będzie na kolacyjkę.
Iwonko niektóre marcinki same mi się wysiały, często ściętymi gałązkami okrywam na zimę roślinki, zawsze jakąś siewkę wyrzucam. Marcinki w jesienny czas super rozweselają rabatki do tego lawendowy kolor w kwiatach uwielbiam.
Ja jestem optymistka musi być lepiej, cały czas nie może być źle, kiedyś z dołka trzeba wyjść, otrzepać się i przeć do przodu
Aniu dziękuję w imieniu marcinków, lubię te kwiaty. Zresztą lubię wszystkie kwiaty, tak mam od dziecka
na kwitnienie tych dalii czekałam z niecierpliwością, sama wysiewałam kołnierzykowe i co gdzieś im te kołnierzyki wcięło
A mnie od kilku dni kusiło iść na grzyby, no ale lasów wokół nas nie za bardzo znam, próbowałam się do kogoś doczepić, tylko prawdziwi grzybiarze nie zdradzą sprawdzonych miejsc obcemu, wczoraj namawiałam koleżankę, ale jakaś toporna. Więc dziś postanowienie idę zabieram ze sobą celem odwagi moją czteronożną przyjaciółkę. Wyruszyłam po godz 11 wróciłam przed 13 z koszykiem podgrzybków tak się cieszę, mój M był zaskoczony jeszcze na koniec znalazłam kanię sztuk 1, będzie na kolacyjkę.
Iwonko niektóre marcinki same mi się wysiały, często ściętymi gałązkami okrywam na zimę roślinki, zawsze jakąś siewkę wyrzucam. Marcinki w jesienny czas super rozweselają rabatki do tego lawendowy kolor w kwiatach uwielbiam.
Ja jestem optymistka musi być lepiej, cały czas nie może być źle, kiedyś z dołka trzeba wyjść, otrzepać się i przeć do przodu
Aniu dziękuję w imieniu marcinków, lubię te kwiaty. Zresztą lubię wszystkie kwiaty, tak mam od dziecka
na kwitnienie tych dalii czekałam z niecierpliwością, sama wysiewałam kołnierzykowe i co gdzieś im te kołnierzyki wcięło
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
To szkoda Dorotko, że nie mieszkamy bliżej siebie, bo ja też nie mam z kim pójść na grzyby. Chociaż muszę przyznać, że w tym roku eM mnie zaskoczył, bo nie dość, że w sobotę zaprosił mnie na grzybobranie, to na dodatek jeszcze dwa razy poszedł sam po pracy, a w sobotę pojedzie z synem do lasu Dodam, że on nie przepada za zbieraniem grzybów, a w tym roku taka odmiana Ja byłam dwa razy, a jeszcze jutro jadę z Filipem. Uwielbiam zbierać grzyby i co roku czekam na ten czas z niecierpliwością.
Aksamitki są niezawodne, szkoda, że już na weekend zapowiadają przymrozki, bo pewnie będzie już po nich.
Już dawno na działce palcem nie ruszyłam, a Ty ciągle coś robisz. za to będziesz miała ogród uporządkowany na wiosnę, a ja dopiero wtedy zacznę go porządkować i obiecywać sobie jak co roku, że w tej jesieni już na pewno się zmobilizuję i sprzątnę....
Ech, gdyby babcia wąsy miała, to by dziadkiem była
Całuski
Aksamitki są niezawodne, szkoda, że już na weekend zapowiadają przymrozki, bo pewnie będzie już po nich.
Już dawno na działce palcem nie ruszyłam, a Ty ciągle coś robisz. za to będziesz miała ogród uporządkowany na wiosnę, a ja dopiero wtedy zacznę go porządkować i obiecywać sobie jak co roku, że w tej jesieni już na pewno się zmobilizuję i sprzątnę....
Ech, gdyby babcia wąsy miała, to by dziadkiem była
Całuski
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Ja też bym poszła. Nawet bym Ci mogła zbierać, bo ja już mam dość grzybów. Szkoda, że nie pomyślałam, byśmy się umówli do Tęczynka razem. Ale może jeszcze będziemy jechać to dam znać.
Też siałam dalie przeróżne i wyszły podobne, masa kwiatów miała być pełna a nie jest. Ale nie szkodzi ;)
Kosmosy też miałam mieć pełne, a jakoś nie zauważyłam. A masz żółte kosmosy?
Też siałam dalie przeróżne i wyszły podobne, masa kwiatów miała być pełna a nie jest. Ale nie szkodzi ;)
Kosmosy też miałam mieć pełne, a jakoś nie zauważyłam. A masz żółte kosmosy?
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Iwonko masz rację szkoda, że mieszkasz daleko bardzo lubię chodzić na grzyby, ale teraz naprawdę nie mam z kim. Wczoraj wzięłam na smycz Sabę, przy niej czuję się bezpieczniej, ale psinka coś sobie zrobiła w łapkę i dziś kuleje. Mam za swoje pańci się zachciało, a pies cierpi Grzybów mam wysuszonych sporo, dużo dostałam, trochę zamroziłam będą na sosy. Wszyscy mówią o przymrozkach, to będzie po nich sporo pracy. Ja mam jeszcze jarzyny nie wykopane, papryka nadal w tunelu owocuje.
Dzisiaj trochę pograbiłam liści, wyrwałam do końca fasolki. Cały czas się kręcę po ogrodzie i coś działam. A cebulowe dalej czekają
Całuski bardzo słodkie, dziękuję
Maju to zapraszam serdecznie w miłym towarzystwie zawsze raźniej w lesie.
Dalie trochę mnie rozczarowały, skłamałabym gdybym napisała, że są brzydkie, ale brakuje mi tych kołnierzyków, które są na zdjęciach opakowań nasiennych.
Kosmosu żółtego nie mam, mam jeden krzak z kwiatami półpełnymi koloru pomarańczowego. Posiałam sporo różnych nasion, ale coś w tym roku zastrajkowały, myślę że zaczęły kiełkować i susza wszystko zniszczyła.
Maju zobacz to mój kosmos samotnik
chryzantema Clara Curtis przepięknie kwitnie
clematisy nie kwitły latem dopiero teraz pokazują skromnie swoje piękno
Jak długo będą takie kwitnienia, nie wiadomo idzie duże ochłodzenie, pierwsze zapowiadane przymrozki na pewno zważą roślinki.
Dzisiaj rozpoczęliśmy w domku sezon grzewczy, kaloryfery już są cieplutkie.
Dzisiaj trochę pograbiłam liści, wyrwałam do końca fasolki. Cały czas się kręcę po ogrodzie i coś działam. A cebulowe dalej czekają
Całuski bardzo słodkie, dziękuję
Maju to zapraszam serdecznie w miłym towarzystwie zawsze raźniej w lesie.
Dalie trochę mnie rozczarowały, skłamałabym gdybym napisała, że są brzydkie, ale brakuje mi tych kołnierzyków, które są na zdjęciach opakowań nasiennych.
Kosmosu żółtego nie mam, mam jeden krzak z kwiatami półpełnymi koloru pomarańczowego. Posiałam sporo różnych nasion, ale coś w tym roku zastrajkowały, myślę że zaczęły kiełkować i susza wszystko zniszczyła.
Maju zobacz to mój kosmos samotnik
chryzantema Clara Curtis przepięknie kwitnie
clematisy nie kwitły latem dopiero teraz pokazują skromnie swoje piękno
Jak długo będą takie kwitnienia, nie wiadomo idzie duże ochłodzenie, pierwsze zapowiadane przymrozki na pewno zważą roślinki.
Dzisiaj rozpoczęliśmy w domku sezon grzewczy, kaloryfery już są cieplutkie.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16576
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Witaj, Dorotko! Jestem i ja, choć mocno spóźniona.
Zaczęłaś wątek informacją o jesieni, a zdjęcia jak z letniego ogrodu.
Kolejne posty pełne przepięknie kwitnących marcinków, aksamitek czy dalii. Cudnie prezentuje się Twój jesienny ogród. Doskonała z Ciebie Ogrodniczka, nawet jeśli amatorka.
Zaczęłaś wątek informacją o jesieni, a zdjęcia jak z letniego ogrodu.
Kolejne posty pełne przepięknie kwitnących marcinków, aksamitek czy dalii. Cudnie prezentuje się Twój jesienny ogród. Doskonała z Ciebie Ogrodniczka, nawet jeśli amatorka.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Lucynko witam Cię serdecznie nie jesteś spóźniona.
Moje roślinki dopiero teraz zabrały się za kwitnienie, jakby niektórym pory się pomyliły. Nie dziwi mnie to latem zasychały, a jak dostały wody zabrały się za kwitnienie.
Jesiennych widoków coraz więcej, jest bardzo ładnie kolorowo. Pracy ogrom, nawet nie mam czasu aby na chwilę usiąść i nasycić oczy tymi widokami. Cały czas mnie coś goni, cały czas mam zaległości we wszelkich pracach.
Za pochwałę dziękuję
Dzisiaj załamanie pogody, zimnica okropna, deszczyk pada, chyba pójdę pozbierać doniczki do garażu. Mam też do wyłuskania fasolkę szparagową, ona i tak nie dosuszy się, więc daję ją do woreczków i mrożę, na zupkę bardzo smaczna.
Moje roślinki dopiero teraz zabrały się za kwitnienie, jakby niektórym pory się pomyliły. Nie dziwi mnie to latem zasychały, a jak dostały wody zabrały się za kwitnienie.
Jesiennych widoków coraz więcej, jest bardzo ładnie kolorowo. Pracy ogrom, nawet nie mam czasu aby na chwilę usiąść i nasycić oczy tymi widokami. Cały czas mnie coś goni, cały czas mam zaległości we wszelkich pracach.
Za pochwałę dziękuję
Dzisiaj załamanie pogody, zimnica okropna, deszczyk pada, chyba pójdę pozbierać doniczki do garażu. Mam też do wyłuskania fasolkę szparagową, ona i tak nie dosuszy się, więc daję ją do woreczków i mrożę, na zupkę bardzo smaczna.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko piękne powojniki.
chryzantema Clara Curtis faktycznie przepięknie kwitnie.
Taka do marcinków podobna
Na pw, masz przepis na chlebek
chryzantema Clara Curtis faktycznie przepięknie kwitnie.
Taka do marcinków podobna
Na pw, masz przepis na chlebek
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Aniu powojnikom się poprzestawiało, zamiast w lecie kwitną teraz. U mnie powojnikom nie za dobrze, coś warunki nie pasują, ziemię dawałam do dołków ulepszoną, nie pomaga, dużo wymarzło, zostały tylko te najmocniejsze. Takiej obfitości kwitnień jak Wy pokazujecie ja nigdy się nie doczekam
Clara powoli przekwita, wczoraj po opadach wyglądała marnie, za to dziś cieszy oczy. Masz rację podobne kwiaty do marcinków, tylko są trochę większe i ma inne liście.
Za przepis dziękuję będę próbowała.
Jesienne widoki
Clara powoli przekwita, wczoraj po opadach wyglądała marnie, za to dziś cieszy oczy. Masz rację podobne kwiaty do marcinków, tylko są trochę większe i ma inne liście.
Za przepis dziękuję będę próbowała.
Jesienne widoki
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16576
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, jak to było..."Trochę wiosny jesienią..., a w Twoim ogrodzie trochę, a nawet więcej niż trochę lata jesienią! Bardzo kolorowo!
Na drugim zdjęciu to jakaś hortensja? Co by nie było, to jest przebogato obsypane kwieciem, cudnie!
Różyczka z ostatniej fotki też bogata w kwiatki.
Ciesz się swoim jesiennym ogrodem, bo przybrał naprawdę piękną kolorową szatę.
Pozdrawiam cieplutko i zdrówka Wam życzę. A na jutro
Na drugim zdjęciu to jakaś hortensja? Co by nie było, to jest przebogato obsypane kwieciem, cudnie!
Różyczka z ostatniej fotki też bogata w kwiatki.
Ciesz się swoim jesiennym ogrodem, bo przybrał naprawdę piękną kolorową szatę.
Pozdrawiam cieplutko i zdrówka Wam życzę. A na jutro
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Oo nie widzialam takiego kosmosu. Ja mam nasiona ż?łtego ale on taki jasnokremowy jest.. R?żowych i białych mam masę, ale ż?łtych jeszcze się nie dorobiłam jednak ciutką nasion możemy się wymienić dla rozmnożenia żeby każda miała.
Tośmy są na grzybki umówione. Zamów tylko pogodę, bo bez tego nici. I zdrowie, bo my z młoda już pociągające.
Tośmy są na grzybki umówione. Zamów tylko pogodę, bo bez tego nici. I zdrowie, bo my z młoda już pociągające.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Wieczór był bardzo chłodny, przewidując przymrozek wniosłam do domu 3 doniczki z koleusami i 1 pelargonię. Stwierdziłam reszta donic z kwiatami musi sobie poradzić, a jak nie da rady to wszystko pójdzie na kompost. W nocy wypuszczałam psa, jak otwarłam drzwi takim chłodem powiało, pomyślałam mysi być lekki przymrozek. Jak rano spojrzałam na termometr oniemiałam, na wysokości pierwszego piętra -4 st aż tak niskiej temperatury nie spodziewałam się. Moje jarzyny jeszcze na grządkach, papryka w tunelu Poniedziałek mam już zaplanowany, zaraz jadę do weta z moją zwierzyną, zabieram tylko 2 sztuki, Pusia musi zostać w domu, bo nie poradzę aż z trzema.
Później muszę przygotować paczkę, jechać na pocztę, po drodze zakupy i biblioteka, a w niej na pewno utknę na dłuższą chwilkę. Może po południu uda mi się coś podziałać na ogrodzie, spróbuję wyrwać buraczki, paprykę, zobaczę co zrobię.
Lucynko chyba po dzisiejszym przymrozku rośliny zostały zdziesiątkowane, mam nadzieję że chryzantemy dadzą radę, bo dalie spisuję na straty.
Na drugim zdjęciu jest hortensja, to pierwsza którą dostałam, nie znam jej odmiany, próbowano ją nazwać najbliżej jej do Unique lub Kyushu.
Ogród mnie bardzo cieszy, dzięki za pochwałę
Maju on niedawno dopiero zaczął kwitnąć, jak będą nasionka postaram się zebrać, to Ci podeślę. Dzisiaj mam cel przygotować i wysłać Ci paczkę, mam nadzieję, że uda się.
Na grzybki to dopiero w przyszłym roku bo tego sezonu ja nie wyrabiam, cały czas mnie coś zaskakuje i muszę szybko zmieniać plany. Oby ten paskudny rok już się skończył, chcę powrotu do normalności
Teraz zmykam, mam nadzieję, że nie będę musiała szyb skrobać, słoneczko wyszło zza chmur i fajnie świeci.
Później muszę przygotować paczkę, jechać na pocztę, po drodze zakupy i biblioteka, a w niej na pewno utknę na dłuższą chwilkę. Może po południu uda mi się coś podziałać na ogrodzie, spróbuję wyrwać buraczki, paprykę, zobaczę co zrobię.
Lucynko chyba po dzisiejszym przymrozku rośliny zostały zdziesiątkowane, mam nadzieję że chryzantemy dadzą radę, bo dalie spisuję na straty.
Na drugim zdjęciu jest hortensja, to pierwsza którą dostałam, nie znam jej odmiany, próbowano ją nazwać najbliżej jej do Unique lub Kyushu.
Ogród mnie bardzo cieszy, dzięki za pochwałę
Maju on niedawno dopiero zaczął kwitnąć, jak będą nasionka postaram się zebrać, to Ci podeślę. Dzisiaj mam cel przygotować i wysłać Ci paczkę, mam nadzieję, że uda się.
Na grzybki to dopiero w przyszłym roku bo tego sezonu ja nie wyrabiam, cały czas mnie coś zaskakuje i muszę szybko zmieniać plany. Oby ten paskudny rok już się skończył, chcę powrotu do normalności
Teraz zmykam, mam nadzieję, że nie będę musiała szyb skrobać, słoneczko wyszło zza chmur i fajnie świeci.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Przymrozek załatwił na dobre kanny, dalie, trzeba będzie wszystko wykopywać. Aksamitki zważone czekają na wyrwanie. Oj wiele prac przede mną.
Po południu poobrywałam papryki, jestem zaskoczona ilością, aż tak dużo zielonych, może część dojrzeje w piwnicy. Oberwałam fasolę, razem z M ją wyłuskaliśmy już jest w zamrażarce. Zlikwidowałam tunel po papryce, zadaszenie które było nad pomidorami, wyjęłam podpory po fasoli. Udało mi się też wyrwać buraczki.
Nawet nie pomyślałam, że tyle roboty odwalę
Jak pogoda pozwoli jutro wykopię jarzynę.
takie kolorowe widoki były jeszcze wczoraj
Po południu poobrywałam papryki, jestem zaskoczona ilością, aż tak dużo zielonych, może część dojrzeje w piwnicy. Oberwałam fasolę, razem z M ją wyłuskaliśmy już jest w zamrażarce. Zlikwidowałam tunel po papryce, zadaszenie które było nad pomidorami, wyjęłam podpory po fasoli. Udało mi się też wyrwać buraczki.
Nawet nie pomyślałam, że tyle roboty odwalę
Jak pogoda pozwoli jutro wykopię jarzynę.
takie kolorowe widoki były jeszcze wczoraj