Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25125
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Nareszcie dotarłam do Ciebie
Coś mi to długo zajęło, ale ja mam chyba też kryzys jakiś, bo kiedyś nie było mnie w watkach najwyżej 2 tygodnie, a teraz 3 miesiące. To jest mój niechlubny rekord.
Zapisuję się do klubu pozbywającego się róż, a raczej nie kupującego nowych.
Jesteśmy na tym samym poziomie posiadania. Też mam około 70 i chyba tego lata ta liczba jeszcze spadnie
Jestem zdziwiona, że szczawik zasiedlił trawnik. U mnie jest wszędzie, ale całe szczęście nie w trawniku.
Walczę z chwastnicą. Jutro zrobię zdjęcie. Walka nie jest trudna, łatwo wychodzi i najlepszym narzędziem do tego jest widelec. :;230
Nie przypuszczałam, że kiedyś tego sztućca będę używała w ogrodzie.
U mnie też wyjątkowo mało jest motyli. Liczę, że jeszcze się obudzą, bo mam wrażenie, że codziennie ich przybywa, ale to nie jest to co kiedyś, kiedy to na jeżówkach i werbenach aż się roiło.
Pozdrawiam
Gosia
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5897
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Dobry wieczór.
Nie wiem, czy jeszcze jestem zaliczana do Towarzystwa Pomorskiego?
Marny ze mnie towarzysz, ogrodnik chyba też. Aktualnie na ogrodowym zjeździe, znaczy robię, co niezbędne a reszta musi sobie sama radzić. Mimo braku zangażowania intuaicyjnie wpisałam się w trend różanych ograniczeń.
Otwarta furtka do Zielonych Pokoi bardzo mnie ucieszyła i nieco uspokoiła.
Życzę zdrówka ;:168.
Awatar użytkownika
Mufka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2401
Od: 11 lut 2009, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

:wit
Jagi, jestem - podczytuję i podziwiam, ale nie mogę zbyt dużo napisać, bo jestem na nowej działce, bez laptopa i zapracowana po kokardę.
Skaczę z radości, że znów mogę zobaczyć Zielone Pokoje ;:138
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8312
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagódko ;:196
serdeczne dzięki za fotkę Zlatanka na podstawce. ;:196
Podobnie jak Lisicy też spodobało mi się to zdjęcie - pejzaż
z ogrodu angielskiego z kotem (Kadabrą ?) na trawniku. ;:138 ;:138 ;:138
Jeszcze tylko brakuje mi Szuwarka, gdzie on ?
Ty mówiłaś, że mi czegoś w ogrodzie zazdrościsz :shock:
A co ja mam powiedzieć ? Tak pięknie kwitnących róż jak Twoje, to ja nie miałam.
Moje angielki mają jakieś takie wymagania, którym, tym razem, nie umiałam sprostać. ;:223
Za to Twoje róże podziwiam szczerze i ... ciut Ci też tego bujnego kwiecia zazdroszczę. :oops:
Gratuluję zasłużonej nagrody za wspaniale prezentujący się ogród i ciekawa jestem, co tym razem to będzie. ;:138 ;:138 ;:138

Ps. Dziękuję za miłe spotkanie i mam nadzieję na więcej.
Buziaczki dla Ciebie i dla Lisicy ;:cm ;:cm .
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1430
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Witam,

Pod nieobecność Gospodyni, która odezwała się do nas 23 lipca, czyli niemal miesiąc temu :twisted: :twisted: , chciałabym podzielić się z Wami następującą refleksją:

Otóż, mam wrażenie, że w Towarzystwie Pomorskim okres fascynacji ogrodami minął.
To już nie te czasy, kiedy czekało się na każdy komentarz, podziwiało aranżacje ogrodowe, wzdychało do nowych roz, zachwycało daliami, trawami, stylami ogrodowymi....

Ogrody zeszły na dalszy plan. Spowszedniały, ustąpiły miejsca sprawom ważniejszym, innym.
Ciekawe, czy podzielacie moją opinię.
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Lisico,
coś jest w tym, co napisałaś.
Popatrzyłabym na to jednak od innej strony.
Ogrody nie tyle, co spowszedniały, ale dojrzały.
Obecnie są nie tyle fascynacją, co stałym elementem naszego życia.
W moim przypadku oznacza to rezygnację z ciągłych chciejstw na rzecz dbałości o te rośliny, które już w ogrodzie rosną.
Na nowe nie ma już miejsca.
A rzeczy ważne? Oczywiście, nie samymi ogrodami żyją ogrodnicy.
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5044
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Witajcie, Kochani!
Dawno nie pisałam, ale musiałam dać nieco odpoczynku oczom, i tak zmęczonym jaskrawym słońcem.
Ciągle mam w pamięci obrazkową historyjkę, w której na leżance siedzi goły, rozlazły i oklapnięty facet, na którego z politowaniem patrzy lekarz: I coś pan zrobił z tym pięknym ciałem, które panu dał dobry Bóg!
I niechby sobie człowiek ze swoim ciałem robił co chce, ale to co zrobił naszej pięknej planecie jest po prostu niewybaczalne! Zaświnił ją śmieciami, zawalił zwałami plastiku i makabryczną ilością paskudnego betonu, zatruł ziemię, wodę i powietrze, spowodował masowe wyginięcie bezcennych gatunków zwierząt, owadów i roślin. Niewybaczalne!
To sprawia, ze nie do końca jestem w stanie cieszyć się ogrodem (schnącym zresztą okropnie, a należałoby oszczędzać wodę!). W tyle głowy ciągle majaczy pytanie: jak długo jeszcze? Kiedy Matka Ziemia wścieknie się na człowieka na dobre?

...............................................................................

Loki, kochany, jeśli dalej człowiek będzie traktował Planetę Ziemia jak opisałam wyżej, to pożegnamy się ze wszystkimi marcheweczkami, a gorączka zamieni się w agonię ( aż strach pomyśleć!).
Ale póki jeszcze żyjemy ( my i nasze ogrody ), dla Ciebie ożanka kaukaska.

Obrazek


Wandeczko, dzięki ;:196. Nie bywasz czasami w Trójmieście ;:224 ?
Gdzieś wyczytałam, że nie jesteś zadowolona z Garden of Roses. A ja nie posiadam się ze zdumienia, bo akurat tę różę nagrodziłabym Noblem. Nie wymaga ani podlewania, ani nawożenia, nie ima się jej żaden szkodnik, listki jej błyszczą jak psu ślepia, no i kwitnie jak opętana praktycznie bez przerwy ;:oj. Sama popatrz ( zdjęcia są z lipca, kiedy większość róż już nie kwitła; dziś ta róża wygląda tak samo!):


Obrazek

Obrazek

Obrazek


Igo Igalo!
Masz rację. Ze zdrowiem lepiej, ogród też do niedawna wyglądał nieźle, odegrał już nie uwerturę, a pełną letnią symfonię, którą pokażę kiedy obrobię zdjęcia, ale "bania" ciągle zza węgła wyziera, ot, choćby w postaci uciążliwej destrukcyjnej suszy ;:219.

Obrazek


Witaj Evii, Nowy Gościu!
Wyczytałam, że weszłaś w posiadanie niezłej działeczki, o trzysta metrów kwadratowych większej od mojej. Wyobrażam sobie z jakim zapałem będziesz ją urządzać, Na pewno znajdzie się na niej mnóstwo pięknych roślin, z różą Graham Thomas na czele. Powodzenia!

Obrazek

Obrazek


Balbino, Balbinko!

Witam Cię serdecznie! Aż się wzruszyłam Twoim wpisem i serdecznym zaproszeniem do pięknego Krakowa. Słowo daję, gdybym tylko mogła, wsiadłabym w Pendolino i już byś mnie miala. A przespać mogłabym się w przeciągu i na drągu ;:oj. Może... kiedyś..., ale dzięki wielkie ;:196.

Obrazek


Ewelino ;:196, dzięki!
Miła jesteś i miło piszesz. Wszystkie plusy dodatnie zauważyłaś i pochwaliłaś. Super ;:333.
Róż w ogrodzie kilka ( no, może kilkanaście ) warto mieć, ale bez szaleństwa. Zresztą Ty masz znakomite wyczucie ogrodnicze i w ten kanał różany się z pewnością nie wpakujesz.
Serdeczne buziaki!
PS. W pewnym angielskim programie padło takie stwierdzenie: Niezwykłe dzieci los powierza niezwykłym rodzicom. Coś w tym jest.
Dla Ciebie piękna róża Paul Bocuse ( szef kuchni kultowej restauracji Maxim w Paryżu).

Obrazek


He, he. Lisico!
,przecież wszystkie powiedzenia Herr A.M., zagorzałego germanofila, mają pochodzenie niemieckie :uszy.
Zachwycił Cię pejzaż nie z kotem, a z kocicą... ;:224.
A co do lawendy... Boję się, że do miłości do lawendy siłoj nie zagonisz :;230. A kwitnące i świetnie wyglądające cały rok są, dajmy na to "kalafiory", że o klosowcach i Rozannie nie wspomnę...
Co można dedykować Lisicy? Oczywiście, Lisie ogonki!

Obrazek


Madziu!
Dzięki za reakcję na apel do Pomorzan.
Lipiec faktycznie był dla zielonych pokoi nie najgorszy. Ja upałów nie lubię, a owadów gryzących u mnie nie ma. Słyszałam, że idealnymi ich tępicielami są jerzyki, a tych uwijało się nad moim ogrodem całe mnóstwo.
Niemniej malejącą ilością owadów jestem bardzo zaniepokojona i zasmucona. Szczególnie małą ilością motyli, a przecież ulubionych przez nie roślin mam bardzo dużo.
Tobie dedykuję hortensję kosmatą, którą dwa razy wywalałam, a ona jest, rośnie i kwitnie...

Obrazek


To tyle na dziś. Brakuje mi zdjęć do ilustrowania wpisów, więc do jutra.
A żegnam Was pytaniem: Gdzie jest Zlatanek?

Obrazek
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jak to, gdzie jest Zlatanek?
Siedzi w kuwecie ogrodniczej, która leży na ławce w ogrodzie.
Czy gdzieś w Twoim zapytaniu jest haczyk?

Dlaczego usiłowałaś się pozbyć hortensji kosmatej?
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
tu.ja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8927
Od: 21 lip 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Dzięki Jagodo ;:196 Nareszcie wiem co u mnie rośnie - ożanka kaukaska. Nawet nie wiem skąd ją mam :oops: , ale rośnie i cieszy oko. Zdjęcia Garden of Roses powaliły mnie wręcz na kolana. Jeszcze bardziej jej zapragnęłam. I jeszcze ta super cenzurka, którą jej wystawiłaś. Aż niewiarygodne żeby róża miała same zalety. Czyżby to była ta jedyna idealna?!
Ciekawa jestem czy "lisie ogonki" są u Ciebie zdyscyplinowane czy raczej wędrują po rabacie. Muszę przyznać, że u mnie zaczynają być kłopotliwe. Na razie im to wybaczam, bo są urocze i przyciągają owady.
Gdybyś kolejny raz chciała wywalić hortensję kosmatą to daj znać :wink:
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12098
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

@ JagiS ? No właśnie tego też się boję? I już zaczynam się zastanawiać, czy nie zapisać się na kursy języka islandzkiego?

Pozdrawiam serdecznie!
LOKI
BalbinaW
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 23 mar 2014, o 15:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Dzień dobry, Jagi!

Bardzo żałuję, ze nie możesz obecnie skorzystać z mojego zaproszenia. Kraków to moja życiowa fascynacja od ponad pół wieku. Przez ten czas trapiły go najróżniejsze bolączki (między innymi wspomniana przez Ciebie betonoza) i choć zmieniał się nie zawsze w moim guście niezmiennie darzę go wielkim sentymentem, którym z chęcią podzieliłabym się z Tobą! Ale rozumiem uwarunkowania. Zaproszenie pozostaje aktualne.

Nie znikaj, proszę, na tak długo (choć i to potrafię zrozumieć), gdyż sterczenie przy płocie Zielonych Pokoi niezmiernie mi się podoba!
Serdecznie pozdrawiam.
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5044
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Witajcie!
Straciłam możliwość oglądania wyczynów boiskowych mojego idola, Zlatana Ibrahimovicia, więc z ogromną radością oglądam pewną reklamę, w której panna młoda w pełnym rynsztunku, porzuciwszy osłupiałego małżonka, wpada między chłopaków grających w piłkę i,zadarłszy kiecę, fantastycznie strzela z przewrotki! Całkiem jak Zlatan ;:oj.

Lato płynie sobie leniwie i pięknie, szkoda tylko, że nie podlewa ;:219. No i brak śpiewu ptaków i tańca motyli. Zdaje mi się, że zapomniałam napisać Wam, że jeden z kosów wzbogacił swoją pieśń o dźwięk telefonu ( takie lululululu ). Urocze!

.......................................................................


Alicjo!
Jakoś teraz smutnawo się zrobiło. A ciągle mam w pamięci nasze liczne spotkania u Was, Izy, Eli, Justynki, Amby, Krysi i naoczny zachwyt ogrodami. Brak mi tego, nie ukrywam. Nie ma się nawet z kim podzielić radością z tegorocznego sukcesu zielonych pokoi ;:174.
Cieszę się, że jednak się odezwałaś, może ten stan marazmu jakoś uda się pokonać.
No i widzisz, nawet w tym wpisie sinusoida wzniosła się i opadła ... ;:224.

Obrazek


Małgosiu Pepsi!
Niestety, obawiam się, że lepiej już było. Patrząc jak połowa świata płonie, a druga się topi, nie mam złudzeń. Cieszmy się więc swoimi ogrodami póki jeszcze możemy.
Twój protest uwzględniam. Koty doniczkowe specjalnie dla Ciebie. Teraz już tak sobie nie posiedzą. Wygryzły je kwiaty...

Obrazek

Obrazek


Małgosiu Margo!
Bardzo się cieszę, że dotarłaś do zielonych pokoi.
Widzę, że mamy ten sam problem. Chwastnica czy palusznik krwawy - jeden czort :evil:. Obie trawy nie do zwalczenia. Wyglądają zresztą prawie identycznie. Może w pierwszym roku widelczyk Ci wystarczy, u mnie ( rok trzeci) potrzebny będzie chyba napalm ;:oj.
Obecnie róże tylko mnie wkurzają. Powtórne kwitnienie cieniutkie, kwiaty jakieś niedorobione, a już do szału doprowadza mnie konieczność codziennego skubania liści pokrytych czarnymi plamami. To nie dotyczy Garden of Roses ;:167, bo ta tylko cieszy.
Motyle powinny tłumnie pojawiać się w czerwcu i sierpniu. Jakieś są, ale o tłumach chyba trzeba zapomnieć ;:145.
Spodobało mi się Twoje stwierdzenie: tak gęsto, że aż brzydko ;:306. U mnie to wygląda tak:

Obrazek


Justynko!
Jednak istniejesz naprawdę ;:oj. A cóż to sprawiło, że w ogrodowaniu jesteś na krzywej zjazdowej? I co na to Rozczochrany?
Towarzysz z Ciebie nie taki znów marny, skoro za Tobą tęsknię... Tak mi się marzy konsolidacja Pomorskiego Towarzystwa. Kiedyś przecież pół forum zazdrościło nam spotkań ;:224.
Buziaki i pozdrowienia dla Panów.
PS. Jak się ma Wasza menażeria?

Obrazek


Muffinko kochana!

Tak się cieszę, że i Ty istniejesz naprawdę!
Rozumiem i zazdroszczę gospodarowania na nowej działce. Pewnie cudowny ogród tam stworzysz.
Może powtórzy się Twoja bajeczna kompozycja kulistych hortensji ze strzelistymi kłosowcami ;:224.
Tak mnie urzekła, że niebawem pojawi się u mnie...
Serdeczne buziaki dla Ciebie i Krasnala ;:196.

Obrazek


Krysiu!

A to dobre :;230. Zazdrościmy sobie nawzajem.
Kiedyś śmiała się ze mnie bodajże Anka Pulpa, że z pnącej róży Zephirine Drouhin udało mi się zrobić rabatówkę. Teraz, kiedy stała się pnącą, z całą premedytacją sprowadzam ją do parteru. Inne pnące też. Trochę czasu potrzebowałam, żeby stwierdzić, że nie chcę pnących róż, ale zazdroszczę Ci Twoich :;230.
Angielki sprawowały się nieźle w czerwcu (kiedy chodziła Komisja d/s ogrodów), teraz już tak dobrze nie jest. Najlepsza jest jednak Niemkini Garden of Roses!
A Twoje może mają za ciasno...?
Buziaki!
Oj, tak, więcej spotkań!

Obrazek


Cdn...
Awatar użytkownika
kania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3198
Od: 25 maja 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i okolice

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagi, co do zapału i fascynacji ogrodami to jeżeli chodzi o mnie, to jest, jeszcze jak jest! ;:108 .
Najwięcej zdjęć mają moje dzieci, jak były jeszcze małe i działka, jak była jeszcze mała :wink: .
To chyba o to chodzi.
Tak pięknie kwitną Ci hortensje, róże, floksy... Masz w obórce własną chmurę, którą doisz?
Krzaczki Kani
Krzaczki Kani(2)
Pozdrawiam :) - Kasia
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”