Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9
A może oni planują posadzić szmaragdy za płotem?
Spróbuj ich namówić, gdyby nie
A doraźnie zakupiłabym chociażby zieloną cieniówkę albo wiklinową matę i zamocowała na płocie, zawsze trochę ograniczy cud widoki oraz ilość kurzu.
Spróbuj ich namówić, gdyby nie
A doraźnie zakupiłabym chociażby zieloną cieniówkę albo wiklinową matę i zamocowała na płocie, zawsze trochę ograniczy cud widoki oraz ilość kurzu.
- megi1402
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2149
- Od: 1 lis 2010, o 00:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Köln
Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9
Jagi, piękne białe kwitnienia, cieszę się, że zaczęły się u Ciebie marchewki bez kija
Hałasu, kurzu i widoków za płotem współczuję. Chociaż te ostatnie bardziej mnie ciekawią niż odstręczają, lubię obserwować jak się coś buduje. Od czasu jak tu mieszkamy mieliśmy dwie budowy w bliskim sąsiedztwie i kilka remontów w dalszym, nie miałabym nic przeciwko, żeby jeszcze coś fajnego wybudowano. Jeden z sąsiadów remontuje aktualnie taras, ale strasznie się z tym grzebie od zeszłego roku, w międzyczasie zaczął też remont w środku i wolałabym chyba patrzeć na bajzel za twoim płotem niż za swoim. Skoro w trumienkach będzie uprawiana pietruszka, to może jest nadzieja na przebudzenie w sąsiadach ciągotek do ogrodnictwa i w niedługim czasie zazieleni się tam i zakwieci, tego im i Tobie życzę.
Podziwiam Cię za determinację w walce z ćmą bukszpanową. U mnie zaatakowała dwa razy, wycięłam bukszpany do ziemi i spaliłam razem z paskudami. Korzenie zostały i bukszpany już odrosły. Trochę to przypomina wylanie dziecka z kąpielą, ale nie chcę używać chemii, a na duże rośliny i tak nie mam miejsca, więc od czasu do czasu po prostu przytnę mocniej Mam nadzieję, że w tym roku ćma ominie Zielone Pokoje i spocone końskie derki nie będą fruwały nad płotem, na którym wiszę nieustannie. Dzięki Ci dobra kobieto za polarowy kocyk.
Lisico, piękne zagonki narcyzów.
Hałasu, kurzu i widoków za płotem współczuję. Chociaż te ostatnie bardziej mnie ciekawią niż odstręczają, lubię obserwować jak się coś buduje. Od czasu jak tu mieszkamy mieliśmy dwie budowy w bliskim sąsiedztwie i kilka remontów w dalszym, nie miałabym nic przeciwko, żeby jeszcze coś fajnego wybudowano. Jeden z sąsiadów remontuje aktualnie taras, ale strasznie się z tym grzebie od zeszłego roku, w międzyczasie zaczął też remont w środku i wolałabym chyba patrzeć na bajzel za twoim płotem niż za swoim. Skoro w trumienkach będzie uprawiana pietruszka, to może jest nadzieja na przebudzenie w sąsiadach ciągotek do ogrodnictwa i w niedługim czasie zazieleni się tam i zakwieci, tego im i Tobie życzę.
Podziwiam Cię za determinację w walce z ćmą bukszpanową. U mnie zaatakowała dwa razy, wycięłam bukszpany do ziemi i spaliłam razem z paskudami. Korzenie zostały i bukszpany już odrosły. Trochę to przypomina wylanie dziecka z kąpielą, ale nie chcę używać chemii, a na duże rośliny i tak nie mam miejsca, więc od czasu do czasu po prostu przytnę mocniej Mam nadzieję, że w tym roku ćma ominie Zielone Pokoje i spocone końskie derki nie będą fruwały nad płotem, na którym wiszę nieustannie. Dzięki Ci dobra kobieto za polarowy kocyk.
Lisico, piękne zagonki narcyzów.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12091
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9
Ja też się cieszę ze szczepienia. Teraz z kolei jeśli Ci się uda złowić wolny slot na dzień dany lub dzień następny, możesz się zaszczepić bez specjalnych wskazań medycznych. Brytyjski postdoc u nas w labie stwierdził, że to polowanie na wolne sloty jest jak wciągająca gra komputerowa? Bo znikają szybciej, niż zdążysz kliknąć? Ale w końcu upolował? W oddalonym o ponad 100 km od Paryża Beauvais?
Co do grupy do której należę ? parafrazując znane powiedzenie: słoń jaki jest, każdy widzi. Nie ma po co ściemniać. Nawet mnie o zaświadczenie od lekarza nie pytali, jakież to schorzenie kwalifikuje mnie do szczepienia?
Pozdrawiam!
LOKI
Co do grupy do której należę ? parafrazując znane powiedzenie: słoń jaki jest, każdy widzi. Nie ma po co ściemniać. Nawet mnie o zaświadczenie od lekarza nie pytali, jakież to schorzenie kwalifikuje mnie do szczepienia?
Pozdrawiam!
LOKI
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1430
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9
Jagi,
Białe kwiecie bardzo ładne, ma w sobie dużo elegancji.
Szczególnie takie kwiecie podoba mi się na drzewach, bo przypomina "to białe", którego wszyscy tutaj tak nienawidzą
Ty psim swędem weszłaś w posiadanie roz, ja natomiast, swędem jak najbardziej oficjalnym dostałam pięknego Digitalisa Dalmatian Purple, który umaił pustawą i nudnawą rabatę "Gotycką".
Zanim będziesz mogła przyjechać na Kaszuby, widoki się zmienią, więc pokażę jeszcze bajoro porośnięte niezapominajkami.
Człowiek by kombinował nie wiadomo co, a i tak dzikie kwiaty wyglądają najlepiej.
A co tam nowego u "Dziada w bujnych, zielonych liściach"?
P.S. Do Lokiego: niedługo role się odwrócą i nie ludzie będą polować na szczepienia, a szczepienia będą polować na chętnych.
Białe kwiecie bardzo ładne, ma w sobie dużo elegancji.
Szczególnie takie kwiecie podoba mi się na drzewach, bo przypomina "to białe", którego wszyscy tutaj tak nienawidzą
Ty psim swędem weszłaś w posiadanie roz, ja natomiast, swędem jak najbardziej oficjalnym dostałam pięknego Digitalisa Dalmatian Purple, który umaił pustawą i nudnawą rabatę "Gotycką".
Zanim będziesz mogła przyjechać na Kaszuby, widoki się zmienią, więc pokażę jeszcze bajoro porośnięte niezapominajkami.
Człowiek by kombinował nie wiadomo co, a i tak dzikie kwiaty wyglądają najlepiej.
A co tam nowego u "Dziada w bujnych, zielonych liściach"?
P.S. Do Lokiego: niedługo role się odwrócą i nie ludzie będą polować na szczepienia, a szczepienia będą polować na chętnych.
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12091
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9
@ Lisica ? piękne bajoro. Dzikie takie. A co do szczepień ? zważywszy na to, że w UE średnio co najmniej jedną dawkę szczepionki przez pięć miesięcy trwania kampanii szczepień otrzymało ledwo nieco ponad 30% ludzi, osobiście prognozuję, że jeszcze długo to ludzie będą walczyć o szczepionki, nie odwrotnie?
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5897
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9
Jagodo, pozdrawiam majowo .
Przykro mi z powodu Szuwarka.
I zakłóceń okołopłotowych.
Biały post cudny. Mój najulubieńszy kolor w ogrodzie.
W Rozczochranym mały koteczek .
Przykro mi z powodu Szuwarka.
I zakłóceń okołopłotowych.
Biały post cudny. Mój najulubieńszy kolor w ogrodzie.
W Rozczochranym mały koteczek .
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9
Faktycznie okno jakoś blisko ogrodzenia wyszło. Czy tam może być taras?
Czyli trzeba pewnie będzie cos wysokiego posadzić.
Czy oni nie mają gdzieś większej przestrzeni na takie okno?
Czyli trzeba pewnie będzie cos wysokiego posadzić.
Czy oni nie mają gdzieś większej przestrzeni na takie okno?
- Yollanda
- 500p
- Posty: 952
- Od: 23 maja 2014, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małe Trójmiasto
Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9
Witaj Jagis,
Pogoda nareszcie poprawiła się. Wiosna przypomniała sobie, że trochę więcej słonka i ciepła nam potrzeba.
Białe kwiatuszki wiele wdzięku mają, ale jak dla mnie, trochę w nich mało radości, raczej smutek przywołują.
Budowa za płotem to prawdziwa katastrofa. Proponuję szybko rosnące wiciokrzewy na płot posadzić, aby choć widok zasłonić. Hałasy w końcu ustaną, ale póki co w cierpliwość trzeba się uzbroić. Innej rady nie ma.
Czy irysy dobrze się zapowiadają, czy różyczki mają pąki, a jak piwonie, rosną?
Czekam na szersze widoki z Twoich zielonych pokoi. Zawsze zachwycają pięknymi rabatami i wypielęgnowanymi trawniczkami.
Na fioletowe floksy i kalafiory Annabelle jeszcze za wcześnie, poczekam, zakwitną.
Pozdrawiam serdecznie, Jola
Witaj Lisico,
Dawno się nie odzywałam. Wiosenna depresja i mizantropia mnie dopadła. Poprawa pogody wyciąga mnie z dołka.
Napisałaś, że Monty Don powiedział: "Ogród powinien odzwierciedlać osobowość ogrodnika".
Według mnie, każdy ogród właśnie odzwierciedla osobowość ogrodnika, a nie tylko powinien odzwierciedlać. Inaczej być nie może. Każdy ogrodnik obrazuje siebie w swoim ogrodzie, tworzy jego nastrój i charakterystyczne cechy mu nadaję według własnej, a nie cudzej osobowości.
Twój ogród jest piękny, zielony, w połowie maja nic w sprawie kwiecia się nie dzieje, bo tak chcesz. Lubisz minimalizm, ład, porządek i brak kolorów. Oczko wodne z niezapominajkami wygląda uroczo, naturalnie, no i te kaczuchy słodkie. Kolorowe kwiaty, zakłóciły by ci spokój.
Zauważyłam sporo irysów, masz dużo miejsca, mogą swobodnie się rozrastać. Czy mają pąki? Czy masz piwonie? Niedługo zakwitną, też są piękne, według mojego gustu.
Pozdrawiam , Jola
Pogoda nareszcie poprawiła się. Wiosna przypomniała sobie, że trochę więcej słonka i ciepła nam potrzeba.
Białe kwiatuszki wiele wdzięku mają, ale jak dla mnie, trochę w nich mało radości, raczej smutek przywołują.
Budowa za płotem to prawdziwa katastrofa. Proponuję szybko rosnące wiciokrzewy na płot posadzić, aby choć widok zasłonić. Hałasy w końcu ustaną, ale póki co w cierpliwość trzeba się uzbroić. Innej rady nie ma.
Czy irysy dobrze się zapowiadają, czy różyczki mają pąki, a jak piwonie, rosną?
Czekam na szersze widoki z Twoich zielonych pokoi. Zawsze zachwycają pięknymi rabatami i wypielęgnowanymi trawniczkami.
Na fioletowe floksy i kalafiory Annabelle jeszcze za wcześnie, poczekam, zakwitną.
Pozdrawiam serdecznie, Jola
Witaj Lisico,
Dawno się nie odzywałam. Wiosenna depresja i mizantropia mnie dopadła. Poprawa pogody wyciąga mnie z dołka.
Napisałaś, że Monty Don powiedział: "Ogród powinien odzwierciedlać osobowość ogrodnika".
Według mnie, każdy ogród właśnie odzwierciedla osobowość ogrodnika, a nie tylko powinien odzwierciedlać. Inaczej być nie może. Każdy ogrodnik obrazuje siebie w swoim ogrodzie, tworzy jego nastrój i charakterystyczne cechy mu nadaję według własnej, a nie cudzej osobowości.
Twój ogród jest piękny, zielony, w połowie maja nic w sprawie kwiecia się nie dzieje, bo tak chcesz. Lubisz minimalizm, ład, porządek i brak kolorów. Oczko wodne z niezapominajkami wygląda uroczo, naturalnie, no i te kaczuchy słodkie. Kolorowe kwiaty, zakłóciły by ci spokój.
Zauważyłam sporo irysów, masz dużo miejsca, mogą swobodnie się rozrastać. Czy mają pąki? Czy masz piwonie? Niedługo zakwitną, też są piękne, według mojego gustu.
Pozdrawiam , Jola
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7956
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9
Jagódko i Lisico
Białe kwiecie też należy do czołówki moich gustów.
Jakoś zapominam urzeczona jego subtelnym pięknem o skojarzeniu z lodowymi płatkami.
Digitalisy też uwielbiam ,ale ceny gotowców w doniczkach powalają.
Moje osobiste botaniczne w ogrodzie prezentują się nader skromnie
W poprzednim domu i ogrodzie w S. przerobiono zabytkową willę tuż obok w sposób taki ,że wejście główne wali centralnie w intymność podwórka a balkony wiszą dosłownie już w linii ogrodzenia sąsiadów. Mieszkańcy tamtego domu mieli metrowy pas ogrodu.
Co na to prawo budowlane Widocznie tych forsiastych nie obowiązuje.
Można się zasłonić ,ale trochę czasu i kombinacji to zajmuje.
Nie ma nic gorszego ,jak ktoś wisi Ci z balkonu nad głową i gapi się za darmo na Twój ogród a Ty w nim zap...
Człowiek we własnym ogrodzie czuje się ,jak małpka w zoo.
Dla tego nie dziwię się Joasi ,że działkę obok wykupiła ,żeby nie mieć blisko towarzystwa.
Białe kwiecie też należy do czołówki moich gustów.
Jakoś zapominam urzeczona jego subtelnym pięknem o skojarzeniu z lodowymi płatkami.
Digitalisy też uwielbiam ,ale ceny gotowców w doniczkach powalają.
Moje osobiste botaniczne w ogrodzie prezentują się nader skromnie
W poprzednim domu i ogrodzie w S. przerobiono zabytkową willę tuż obok w sposób taki ,że wejście główne wali centralnie w intymność podwórka a balkony wiszą dosłownie już w linii ogrodzenia sąsiadów. Mieszkańcy tamtego domu mieli metrowy pas ogrodu.
Co na to prawo budowlane Widocznie tych forsiastych nie obowiązuje.
Można się zasłonić ,ale trochę czasu i kombinacji to zajmuje.
Nie ma nic gorszego ,jak ktoś wisi Ci z balkonu nad głową i gapi się za darmo na Twój ogród a Ty w nim zap...
Człowiek we własnym ogrodzie czuje się ,jak małpka w zoo.
Dla tego nie dziwię się Joasi ,że działkę obok wykupiła ,żeby nie mieć blisko towarzystwa.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9
Cześć! J-23 znowu nadaje.
Najpierw do Was:
Madziu!
Dzięki za rady. Nie muszę sąsiadów na nic namawiać, bo nie posłuchają.Na szczęście w moim ogrodzie jest dużo roślin stanowiących zasłonę. Jest tylko jedno miejsce odsłonięte, ale niegroźne, bo widać tylko okna kuchenne.
Megi!
Zasadniczo faktycznie z ciekawością patrzę na budowę sąsiadów. Stosują dość nietypowe technologie budowlane, domostwo ma być w stylu nowoczesnym, ale idzie im to strasznie ospale i zużywają nieprawdopodobne ilości betonu!
Ty się dziwisz, że walczę z ćmą, a ja dziwię się wszystkim, który się tak łatwo poddali i wywalili swoje piękne bukszpany. Jak wiesz, ja mam ich w ogrodzie mnóstwo, w zasadzie stanowią jego szkielet, więc nie wahałam się ani chwili. Ćma pojawiła się jesienią ubiegłego roku, zdążyła moje krzewy tylko lekko nadgryźć. Kupiłam Lepinox plus, wykonałam jeden skrupulatny oprysk i ćmy nie ma, a bukszpany są. Pułapka feromonowa na wszelki wypadek wisi, ale jest pusta.
Tak więc spokojnie możesz zwisać na płocie. Żadne paskudne zapachy Ci nie grożą .
Loki!
Witaj w gronie zaszczepionych. Idzie lato, ludziska będą latać po świecie jak diabeł po sośnie i wozić ten wirus w walizkach w coraz to nowszych wariantach, więc dobrze jest czuć się w miarę swobodnie i bezpiecznie. No i fajnie będzie pobyć z ludźmi, a nie tylko z roślinami i kotami .
Lisico!
Dziad w liściach zimnych i mokrych miał się znakomicie, gorzej jest teraz, kiedy zaczęło przypiekać. Bo jakie masz opcje: albo przesiedzieć upalne dni w domu - jak kto głupi, albo przesiedzieć je w ogrodzie, tylko ocierając pot z czoła - jak kto głupi.
To, co się tak bujnie w maju rozrosło i rozhulało teraz zaczyna więdnąć i szarzeć, a ja cierpię.
Co do dziczy: nie ulega kwestii, że natura jest najlepszym ogrodnikiem, człowiek tylko usiłuje ją nieudolnie naśladować, a ogrody są najbardziej sztucznymi tworami.
Justynko
Nie masz pojęcia jak często o Tobie myślę, tak mi brak naszych spotkań i Twojej obecności. Brak mi też relacji z życia "Rozczochranego" i jego Mieszkańców.
A gdzie zdjęcie koteczka?
Margo!
Sąsiedzi olbrzymie okna walnęli w tej przybudówce z trzech stron. Od wschodu, południa i zachodu. Na moją uwagę, że usmażą się w słońcu, sąsiad odpowiedział, że nie pomyśleli o tym i teraz będą coś kombinować... , tym bardziej, że widok będzie tylko na trumienki z pietruszką .
Joluś, nigdy nie miałam zapędów do tzw. wesołych kolorków i ogrodu w stylu cygańskiej spódnicy. Taki ogród ma moja sąsiadka, pani P. Nie jestem oryginalna, bo wiele osób lubi biel, błękit i róż. Inne kolory też mam, ale w niewielkich ilościach.
Piwonie zdecydowanie nie lubią gleby w moim ogrodzie, czego bardzo żałuję. Irysy i owszem. Ale kiedy ja unoszę się nad pojedynczymi kwiatami, Ty pokazujesz niesamowitą orgię kwiatów i kolorów . Floksy i "kalafiory" zapowiadają się nieźle, o ile nie nadejdą afrykańskie niszczycielskie upały.
Roboty za płotem powoli postępują, ilość klamotów po trochu się zmniejsza, więc jakoś to znoszę.
Pelasiu!
Odgrodziłam się od sąsiadów krzewami i drzewami, nie jest źle. Jeśli nie chcę, żeby mnie ktoś widział, to nie mam z tym problemu, tym bardziej, ze wszystko porosło na schwał!
Tutaj chyba prawo budowlane nie zostało naruszone. Sąsiedzi (młodzi ludzie) robią wrażenie sympatycznych. Niewiadomą stanowią tylko dwa małe chłopczyki i ich pomysły . Ale może nie będzie źle. Najgorzej mają ci w blokach, na których z góry patrzy kilka ładnych pięter!
A teraz coś z ogrodu:
Bez ( jakoś mi nie pasuje lilak ) Sensation, dar od Amby.
Złotokap, właśnie zasłania bałagan sąsiada tak jak bez.
Bodziszek himalajski
Pięknie pachnący goździk.
Stały bywalec ogrodu (choć miejsce do pozowania sobie wybrał nieszczególne).
I na koniec kalina Mariesii, niestety nie moja, a Basi. Kupowałyśmy je razem, ale moja bynajmniej tak nie wygląda .
Dzięki, że jesteście, dzięki, że zaglądacie i piszecie.
Pozdrawiam serdecznie.
Następnym razem kilka opowieści z serii: kij i marchewka, oraz irysy.
Buziaki - Jagi
Najpierw do Was:
Madziu!
Dzięki za rady. Nie muszę sąsiadów na nic namawiać, bo nie posłuchają.Na szczęście w moim ogrodzie jest dużo roślin stanowiących zasłonę. Jest tylko jedno miejsce odsłonięte, ale niegroźne, bo widać tylko okna kuchenne.
Megi!
Zasadniczo faktycznie z ciekawością patrzę na budowę sąsiadów. Stosują dość nietypowe technologie budowlane, domostwo ma być w stylu nowoczesnym, ale idzie im to strasznie ospale i zużywają nieprawdopodobne ilości betonu!
Ty się dziwisz, że walczę z ćmą, a ja dziwię się wszystkim, który się tak łatwo poddali i wywalili swoje piękne bukszpany. Jak wiesz, ja mam ich w ogrodzie mnóstwo, w zasadzie stanowią jego szkielet, więc nie wahałam się ani chwili. Ćma pojawiła się jesienią ubiegłego roku, zdążyła moje krzewy tylko lekko nadgryźć. Kupiłam Lepinox plus, wykonałam jeden skrupulatny oprysk i ćmy nie ma, a bukszpany są. Pułapka feromonowa na wszelki wypadek wisi, ale jest pusta.
Tak więc spokojnie możesz zwisać na płocie. Żadne paskudne zapachy Ci nie grożą .
Loki!
Witaj w gronie zaszczepionych. Idzie lato, ludziska będą latać po świecie jak diabeł po sośnie i wozić ten wirus w walizkach w coraz to nowszych wariantach, więc dobrze jest czuć się w miarę swobodnie i bezpiecznie. No i fajnie będzie pobyć z ludźmi, a nie tylko z roślinami i kotami .
Lisico!
Dziad w liściach zimnych i mokrych miał się znakomicie, gorzej jest teraz, kiedy zaczęło przypiekać. Bo jakie masz opcje: albo przesiedzieć upalne dni w domu - jak kto głupi, albo przesiedzieć je w ogrodzie, tylko ocierając pot z czoła - jak kto głupi.
To, co się tak bujnie w maju rozrosło i rozhulało teraz zaczyna więdnąć i szarzeć, a ja cierpię.
Co do dziczy: nie ulega kwestii, że natura jest najlepszym ogrodnikiem, człowiek tylko usiłuje ją nieudolnie naśladować, a ogrody są najbardziej sztucznymi tworami.
Justynko
Nie masz pojęcia jak często o Tobie myślę, tak mi brak naszych spotkań i Twojej obecności. Brak mi też relacji z życia "Rozczochranego" i jego Mieszkańców.
A gdzie zdjęcie koteczka?
Margo!
Sąsiedzi olbrzymie okna walnęli w tej przybudówce z trzech stron. Od wschodu, południa i zachodu. Na moją uwagę, że usmażą się w słońcu, sąsiad odpowiedział, że nie pomyśleli o tym i teraz będą coś kombinować... , tym bardziej, że widok będzie tylko na trumienki z pietruszką .
Joluś, nigdy nie miałam zapędów do tzw. wesołych kolorków i ogrodu w stylu cygańskiej spódnicy. Taki ogród ma moja sąsiadka, pani P. Nie jestem oryginalna, bo wiele osób lubi biel, błękit i róż. Inne kolory też mam, ale w niewielkich ilościach.
Piwonie zdecydowanie nie lubią gleby w moim ogrodzie, czego bardzo żałuję. Irysy i owszem. Ale kiedy ja unoszę się nad pojedynczymi kwiatami, Ty pokazujesz niesamowitą orgię kwiatów i kolorów . Floksy i "kalafiory" zapowiadają się nieźle, o ile nie nadejdą afrykańskie niszczycielskie upały.
Roboty za płotem powoli postępują, ilość klamotów po trochu się zmniejsza, więc jakoś to znoszę.
Pelasiu!
Odgrodziłam się od sąsiadów krzewami i drzewami, nie jest źle. Jeśli nie chcę, żeby mnie ktoś widział, to nie mam z tym problemu, tym bardziej, ze wszystko porosło na schwał!
Tutaj chyba prawo budowlane nie zostało naruszone. Sąsiedzi (młodzi ludzie) robią wrażenie sympatycznych. Niewiadomą stanowią tylko dwa małe chłopczyki i ich pomysły . Ale może nie będzie źle. Najgorzej mają ci w blokach, na których z góry patrzy kilka ładnych pięter!
A teraz coś z ogrodu:
Bez ( jakoś mi nie pasuje lilak ) Sensation, dar od Amby.
Złotokap, właśnie zasłania bałagan sąsiada tak jak bez.
Bodziszek himalajski
Pięknie pachnący goździk.
Stały bywalec ogrodu (choć miejsce do pozowania sobie wybrał nieszczególne).
I na koniec kalina Mariesii, niestety nie moja, a Basi. Kupowałyśmy je razem, ale moja bynajmniej tak nie wygląda .
Dzięki, że jesteście, dzięki, że zaglądacie i piszecie.
Pozdrawiam serdecznie.
Następnym razem kilka opowieści z serii: kij i marchewka, oraz irysy.
Buziaki - Jagi
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12091
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9
Wiesz, ja też bym chciał polatać jak diabeł po świecie, a przynajmniej po Europie, ale na razie coś wprowadzanie tego paszportu szczepionkowego idzie jak po grudzie, a na atrakcje przypominające wyjmowanie mózgu podczas mumifikacji w starożytnym Egipcie jakoś nie mam ochoty? A tu drugą dawkę już dostałem w poniedziałek, więc za tydzień i dwa dni oficjalnie będę miał pełną odporność?
Zazdroszczę kwitnienia złotokapu. U mnie sprawił się z nim wiosenny przymrozek? Wszystkie pąki kwiatostanowe, którymi roślina była obsypana, diabli wzięli? Potem jeszcze wypuściła ze dwa czy trzy kwiatostany tu i ówdzie, ale nie miało to nic wspólnego z typowym ?kapaniem złotem?, od którego krzew ten wziął swoją nazwę?
Mój imiennik przycupnięty na wężu ogrodowym słodziutki?
Pozdrawiam!
LOKI
Zazdroszczę kwitnienia złotokapu. U mnie sprawił się z nim wiosenny przymrozek? Wszystkie pąki kwiatostanowe, którymi roślina była obsypana, diabli wzięli? Potem jeszcze wypuściła ze dwa czy trzy kwiatostany tu i ówdzie, ale nie miało to nic wspólnego z typowym ?kapaniem złotem?, od którego krzew ten wziął swoją nazwę?
Mój imiennik przycupnięty na wężu ogrodowym słodziutki?
Pozdrawiam!
LOKI
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7956
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9
Jerzy
O co chodzi dokładnie z tymi atrakcjami
Mózg starożytni taksidermiści wyjmowali haczykiem przez nos a następnie ...
Myślisz ,że nam cóś podobnego za życia grozi
Jagoda
Przepraszam za kontrowersyjne wtręty ,ale Jurek mnie zainteresował swoim porównaniem
Widzę żółtą roślinę ,jednak złotokap zdobi w tym odcieniu.
Ja też nie lubię żółci ani czerwieni wozu strażackiego a rozę żółcieńką i goździki oczoje... posiadam
Oj... już głupawkę przez ten nadupał mam.
Czy w Pryszczu też macie tak stepowo sucho
U nas trawnik a raczej klepisko z nielicznymi wypustkami w kolorze słomy i żółte listki radośnie osuwają się z drzew...
A o tej porze roku powinniśmy nurzać się w soczystej zieleni i cieszyć pięknymi barwami a nie mieć namiastkę jesieni...
O co chodzi dokładnie z tymi atrakcjami
Mózg starożytni taksidermiści wyjmowali haczykiem przez nos a następnie ...
Myślisz ,że nam cóś podobnego za życia grozi
Jagoda
Przepraszam za kontrowersyjne wtręty ,ale Jurek mnie zainteresował swoim porównaniem
Widzę żółtą roślinę ,jednak złotokap zdobi w tym odcieniu.
Ja też nie lubię żółci ani czerwieni wozu strażackiego a rozę żółcieńką i goździki oczoje... posiadam
Oj... już głupawkę przez ten nadupał mam.
Czy w Pryszczu też macie tak stepowo sucho
U nas trawnik a raczej klepisko z nielicznymi wypustkami w kolorze słomy i żółte listki radośnie osuwają się z drzew...
A o tej porze roku powinniśmy nurzać się w soczystej zieleni i cieszyć pięknymi barwami a nie mieć namiastkę jesieni...
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12091
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9
@ Pelagia ? no jakoś tak właśnie z opisaną w takich szczegółach przez Ciebie procedurą kojarzą mi się testy na zakażenie koronawirusem (a konkretnie etap pobierania próbki, gdy wwiercają się tym gigantycznym patyczkiem w głąb jamy nosowej? ba, było parę takich nagłośnionych przypadków, że ludzie po badaniu naprawdę mieli wyciek płynu mózgowo-rdzeniowego)? Których ciągle wiele krajów ? w tym Polska i Szwecja (o których myślę w kontekście urlopowym) ? wymaga na wjeździe, niezależnie od tego czy kto zaszczepiony czy nie.
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI