Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42116
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagi śliczności! niestety takie chimeryczne :wink: raz są wspaniałe kwiaty, innym razem tylko szabelki :D
Ja jeszcze cenię te kwiaty za zapach, podobnie jak róże różnią się zapachem. Niestety mojej gliny nie lubią...ale kiedyś im nie przeszkadzała :wink:
Życzę wspaniałych przyszłorocznych kwitnień ;:168
Awatar użytkownika
Yollanda
500p
500p
Posty: 952
Od: 23 maja 2014, o 14:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Witaj Jagódko. :wit
irysy cudnie u Ciebie zakwitły. ;:138 ;:138 ;:138
Brawo :tan . Bardzo się cieszę, że znalazły dogodne warunki, aby tak wspaniale się zaprezentować.
Masz piękne odmiany. Podobają mi się te nowsze i te starsze.
Tuxedo wcale gorzej nie wygląda od młodszych kolegów. Chociaż 'Visting Royality' godny pozazdroszczenia ;:215 .
Brussels mnie zachwyca zgrabną postawą, niedużą zwartą kopułką, żyłkami i falbanką jak u baletnicy dolnych płatków. Jest idealny. Nieduży Takt (IB) jest uroczy, sama radość.
Żaden kwiat nie jest tak niebiesko niebieski jak 'Honky Tonky Blues'- arcydzieło.
Bladziutkie jedwabne pastelowe to 'Celebration Song' jeszcze nabiorą nieco mocniejszych kolorków, poczekaj.
Ostatni błękitny, wysoki to 'Bugleboy Blues' zaszalał, wiele pędów i kwiatów, pięknie się prezentuje.
Irysy to wspaniałe kwiaty - moja miłość bez wzajemności niestety.
Łatwe w uprawie liliowce nie rosną u Ciebie, a u mnie irysy źle się czują. Bardzo nad tym faktem ubolewam.
Gratuluję wspaniałych irysów i ogrodu cudnego.

Ach, zapytam jeszcze co to za różowa, piękna różyczka na ostatniej fotce poprzedniego postu? Śliczna :wit
Pa Jola
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12098
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Śliczne iryski. Uwielbiam te kwiatki, choć bywają kapryśne.

A co do koronawirusa ? nas trzymali w areszcie domowym osiem tygodni, bez ogródka chyba bym zwariował?

Pozdrawiam!
LOKI
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5044
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Cześć, czołem!
"Załkały surojadki", że tak niewiele osób zechciało skomentować iryski, pewnie przez moją opieszłość forumową ;:219. One same nie za bardzo się zmartwiły, bo już dawno przekwitły. Dziś zatem pochwalę się niektórymi rozami. Ewentualny brak entuzjazmu z Waszej strony zmartwi także surojadki, bo te rozy też już przekwitły :uszy.
Z różami w tym roku postąpiłam głupio. Kierując się kretyńską chęcią zachowania wiosną ich zielonych pędów, nie ścięłam ich dostatecznie nisko, skutkiem czego mam róże pokraki, róże żyrafy i róże wieżowce... ;:224. Głupio jak cholera. Słowo harcerskie, że następnej wiosny cięcie będzie jak należy.

Eifelzauber - chyba nieco na FO niedoceniana róża.


Obrazek

Byłby fantastyczną różą, gdyby nie rachityczny krzaczek i niezwykle łamliwe gałązki - The Prince.
Obrazek

Stephanie Baronin zu Guttenberg, kurdupelek z trudem utrzymujący duże kwiaty.


Obrazek

Kłująca strasznie, pierwszy raz tak bujnie pokryła się kwiatami, że musiałam szybko szukać dla niej podpory, Uetersens Rosenprinzessin.


Obrazek

No i roza, za którą panu Kordesowi przyznałabym Różanego Nobla - Garden of Roses ;:oj.

Obrazek

Obrazek

........................................................................................................

Marysiu ;:196, dzięki, że wpadłaś i skomentowałaś irysy. Od dawna wiadomo, że nadzwyczajne piękno bywa chimeryczne, ale zawsze było inspiracją dla artystów... ;:224.
A Twoje irysy chyba cierpią z powodu nadmiernej ilości opadów, bo wolą suchą słoneczną aurę.
Pozdrawiam z nadzieją, że i Twoje w przyszłym sezonie pięknie zakwitną.

Jolu, powinnaś zawodowo reklamować irysy, tak pięknie o nich mówisz.
Dzięki za identyfikację. Muszę Ci się przyznać, że zamówiłam siedem nowych irysków, po niedzieli przyjdą i znów w czerwcu będę przebierać nogami czy i jak zakwitną ;:65.
Róża, o którą pytałaś to Alexandra Princesse de Luxembourg. Długo nie chciała kwitnąć, aż wreszcie w tym mokrym roku...

Obrazek

Obrazek

Widzisz, jak to jest. Nie wszystko wszędzie rośnie tak samo. A i tak te irysy, które u Ciebie zakwitły są przepiękne i mogą wzbudzać zazdrość. Największa bieda z nimi jest taka, że co jakiś czas trzeba je przesadzać, najlepiej w nowe miejsca. Tylko skąd je brać...
Serdeczności i buziaki.

Witaj, Loki!

Koronawirus ujawnił niespodziewane plusy dodatnie naszych ogrodów. Najgorsze jest to, że trzymanie nas w domowych aresztach okazało się psu na budę. Narody spuszczone ze smyczy rozhulały się i sytuacja się pogarsza. A nikt nie chce powtórki z rozrywki ;:185.
Wiele jest kapryśnych roślin, a jednak je kochamy. Miłość jest ślepa, n'est-ce-pas?

Cieszmy się latem i ogrodami, korzystajmy z ich uroków.
Dzięki i do następnego razu - Jagi.


Obrazek
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12098
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Moja ulubiona szkółka po zakończeniu lockdownu wysłała wszystkim klientom e-maila, w którym nam dziękowała za zaufanie i przepraszała za opóźnienia w realizacji zamówień ? ponoć przez lockdown obroty wzrosły im trzykrotnie, musieli pilnie nowych pracowników zatrudnić. :;230

A że ludzie spuścili się ze smyczy to mnie nie dziwi? Koniec końców każdy chce z życia korzystać?

A z miłością jest rzeczywiście tak jak mówisz.

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jakoś zawsze omijam Twój wątek ale jak zobaczyłam ten stół wśród róż to oszalałam. Jaki klimat!! Jest pięknie.
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16025
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jak to różnie bywa w różnych ogrodach. Tutaj Garden of Roses są rewelacyjne, kwitną bujnie i pewnie kwiaty są trwałe, skoro tak je chwalisz. Ja miałam pięć krzaczków i były tak mizerne, tak kapryśne, nieodporne na słońcei na deszcz, że się ich w końcu pozbyłam. Patrząc na Twoje zdjęcia, wręcz nie mogę uwierzyć, że ta róża może być tak oszałamiająca. ;:oj
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8312
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Witaj Jagódko :wit

Najpierw , to dziękuję serdecznie za zaproszenie na Kaszuby i za mile spędzony tam czas.
Przepraszam, że dopiero teraz, ale jakoś mi się nie składało na pisanie.
Cieszę się że tak pięknie rozkwitały kwiaty w "Zielonych pokojach".
Masz piękną już kolekcję Irysów. ;:138 ;:138 ;:138
Miło czytać, że nie zawiodły róże.
Widok takich pięknych krzewów Garden Of Roses budzi zachwyt i .... ciut zazdroszczę.
Miałam taką jedną , może nawet jeszcze mam, ale nie zachwyca.
Czyżby wolała Twoje piaski a nie moją glinę ?
Ale niech przynajmniej u Ciebie rosną tak piękne, by można je podziwiać.

Jeszcze raz dziękuję Lisicy i Tobie za miłą gościnę oraz Joli za miłe towarzystwo.
Chyba przez ten deszcz, dopiero w domu wyjmując aparat z torebki zaskoczyłam, że miałam zrobić zdjęcia. ;:124

Pozdrawiam Ciebie i Lisicę serdecznie , życząc jeszcze wielu dni udanego lata. ;:196 ;:196 ;:196
:wit
Awatar użytkownika
Narine
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1239
Od: 30 paź 2007, o 20:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Witaj. Pięknie u Ciebie. Pomysłu brakuje jak wyrazić zachwyt nad tym wszystkim.
Kocinka cudna ;:167 Aż się ciśnie podsumowanie "Przez te oczy, te oczy zielone...." :)
Garden of Roses zachwyca u Ciebie! Na jakim stanowisku rośnie? Moja dopiero pierwszy rok, ale skłaniam się ku zdaniu dziewczyn... Póki co obok Sangerhauser J największe rozczarowanie ze względu na bardzo nietrwałe kwiaty.
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25125
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jeszcze nie zdołałam skomentować irysków, bo mnie u Ciebie nie było
Ale już jestem i chwalę pod niebiosa, Twoje irysowe piekności
Uwielbiam irysy, stało się to nagle, bez mojej wiedzy, ale stało się faktem dokonanym.
Nie wiem, czy można tak napisać? ;:173
W każdym bądź razie miłość do irysów trwa.
Mimo, że też mam kilka, które mnie wyraźnie zlekceważyły i nie pokazały ani jednego kwiatka
Ale jak to zakochana, czekam cierpliwie i wybaczam wiele.
Róże faktycznie w tym roku zaszalały. Mam nadzieję, ze nie wysiliły się na tyle, żeby powtórnie nie zakwitnąć.
Bo na razie pojedyncze sztuki widzę

Pozdrawiam
Margo
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5044
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Kochane moje Robaczki, witam Was!
Sierpień - jaki to paskudny miesiąc ;:188! Można go znienawidzić za to jak niszczy i pustoszy ogród. Wszystko, co tak pięknie rosło i kwitło, teraz jest metodycznie niszczone. Sakramencko sucho i sakramencko gorąco, wszystko powoli zamienia się w pył i proch. A na domiar wszystkiego jutro wg prognozy ma deszcz padać wszędzie, tylko na Wybrzeżu Gdańskim nadal słonecznie i gorąco!. Zraszacz chodzi i rano i po południu, efekt tego zraszania mizerny, a rachunek za wodę zapewne będzie bajoński :shock:. Już tak było rok i dwa temu, że ogród budził we mnie tylko niechęć i odrazę. Teraz też. Jeśli szybko nie przyjdzie deszcz i ochłoda to i ogród i ja "będziemy zdechnąć", jak mówiła pewna Amerykanka ;:145 !


Loki, witaj!
Chyba wszystkie szkółki upasły się na koronawirusie ;:oj. We wszystkich masa ludzi, a rośliny znikają w okamgnieniu.
Fakt, życia na smyczy nikt nie chce, ale zachorować na tę paskudną chorobę chyba jeszcze bardziej...

Ech, Foxowa, ciekawe, czemu to omijasz mój wątek? Ja z kolei Twój znam do podszewki :uszy. Ale witam Cię serdecznie i kiedy Ci się znudzi walka z działkowymi menelami i innymi przeciwnościami ogrodowego losu - zapraszam częściej. A póki co serdecznie pozdrawiam, a za uznanie dla ogrodu dziękuję.

Wandeczko ;:196 .
Trudno mi pojąć tak różne zachowanie tej róży. Nie wiem, co jest w tym kawałku ziemi, równie marnej jak w reszcie ogrodu, że Garden of Roses rosną w niej tak bujnie nigdy nie podlewane, nigdy nie nawożone. Żadnych mszyc, żadnych plam. Jak wiesz, zbyt dużych sukcesów w uprawie róż nie mam, ale te ratują reputację róż w zielonych pokojach.

Krysiu, witaj!
Dzięki za uznanie dla irysów. Mimo że ich pokaz trwa raptem trzy tygodnie czerwca, można się w nich zakochać na zabój. Tak się stało w moim przypadku, kiedy u Joli zobaczyłam, że są na świecie inne od moich "burków" (określenie Geni), no i wskazała mi źródło tych falbaniastych piękności.
Garden of Roses to nagroda za wszystkie różane niepowodzenia. Cud jakiś po prostu. Podczas kiedy większość pozostałych stoi goła i wesoła, sucha lub schnąca, ta wygląda jak milion dolarów. Listki ma zielone i lśniące, pączków mnóstwo. Faktycznie, chyba piasek jej odpowiada :;230.
A spotkania z Tobą są moją ulubioną rozrywką. W tej chwili mój ogród wygląda żałośnie i upał nie sprzyja spotkaniom, ale bardzo by mi się marzyło gościć Cię i Jolę u siebie. Może wrzesień będzie łaskawszy...

Narine, Narinko z pięknej Warmii, witam Cię serdecznie i dziękuję za ciepłe słówka pod adresem ogrodu.
O warunkach w jakich rosną Garden of Roses napisałam wyżej, odpowiadając Wandeczce. Mogę jeszcze dodać, że w ogóle się tymi różami nie zajmuję, wręcz je zaniedbuję na rzecz innych róż - zdechlaków, a one - sama widzisz - pokrywają się tysiącami pięknych kwiatów! I to na patelni pod południową ścianą domu.
Był moment kiedy miałam ponad 130 róż (to był efekt jakiegoś nierozumnego amoku ;:306). Po trochu się wykruszały, ziemię mam lichą. Zostało ok. 70, ale żadna nie kwitnie tak pięknie jak Garden of Roses.mimo tej lichej ziemi.
No cóż, w każdym ogrodzie co innego się udaje, co innego zachwyca. U Ciebie na pewno jest coś takiego. Muszę się zagłębić w Twój wątek.
A na razie pozdrawiam.

Margo, jak śmiesznie napisałaś o zauroczeniu irysami, ale może faktycznie bez Twojej wiedzy wskoczyły Ci do serca i już tam zostały ;:173.
Róże mogłyby się nie wysilać na drugie kwitnienie i dać sobie spokój, bo w tym koszmarnym upale kwiaty są w stanie wytrwać raptem kilka godzin, potem zamieniają się w skwarki. Do tego kwiaty są jakieś małe i niedorobione. Szkoda potencjału. Już mi nie zależy na powtórnym kwitnieniu, wolę wspominać ich piękny pokaz z czerwca... ;:224.
Ale za to stipa gigantea - to jest coś ;:333. Spełniło się moje angielskie marzenie o tej trawie. Sama zobacz:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Teraz najbardziej lubię siedzieć na białej ławeczce z zimnym napojem i patrzeć na te cudowne złociste kłosy ;:167 ...Tej roślinie susza nie przeszkadza.
Każdemu życzę takiej rośliny, która jest spełnieniem marzenia i źródłem nieustającego zachwytu.
Pozdrawiam serdecznie - Jagi
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8312
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Piękna trawa ;:138 ;:138 ;:138
Zupełnie jak te w angielskich ogrodach.
Jak długo rosła u Ciebie nim dała taki pokaz ?
Musisz pękać z dumy i szczęścia, kiedy na nią patrzysz.
Zrobiłaś jej piękne zdjęcia.
Gratuluję ;:215 ;:215 ;:215
Miriam
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3339
Od: 16 lip 2011, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Kochana,mówisz,że akant rośnie jak chwast? Nie u mnie.Tyle podejść i nic.U ludzi rozsiewają się jeżówki,ciemierniki,sasanki.Ja mam,jak sobie kupię i to przez jeden sezon.Może to ocieplenie klimatu coś zmieni,bo akanty przemarzają podobno.Przykrywasz go jakoś szczególnie na zimę? Z grzeczności nie odmówię twojej propozycji :oops:
Mam nadzieję,że popadało u ciebie i sierpień już nie będzie przeklinany.
Uległam twoim peanom na temat róży Garden of Rosses i już szukam dla niej miejsca u siebie.
Trawa,którą zachwycasz się z białej ławeczki jest piękna rzeczywiście,myślę,że i rutewka Delavaya by cię zauroczyła.I wpisała się w twoje gusta.Mam tylko różową,ale jest jeszcze biała a może i inne,widzisz,są jeszcze powody,żeby pracować,zarabiać... :wink:
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”