Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Lisico,
nie martw się.
Te paskudztwa i tak zanikną same, w kolejnym sezonie już ich nie będzie.
Na szczęście są bardzo niestabilne genetycznie i długo nie prezentują swoich ,,uroków".
Może te Twoje już zostały dotknięte przez proces degeneracji i dlatego tak bardzo różnią się od zdjęć ze sklepu.
Ja obstawiam tulipany botaniczne i te najprostsze, tradycyjne odmiany.
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1428
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Loki, niechby te tulipany kwitły nawet tylko jeden sezon, ale żeby były strawne!
Małgosiu oj, pamiętam modę na tulipany lodowe :;230 Tej porażki na szczęście udało mi się uniknąć.
Madziu nie będę czekać, aż zanikną. Tak mnie wkurzyły, że pościnałam wszystkie i wsadziłam do wazonu.
Stoją teraz w domu i staram się na nie zbyt długo nie patrzeć.

Obrazek

A w ogóle, to mam jeszcze Dynasty, które są prostą wersją Crown of Dynasty. Te są niby ładne, ale rozpaczliwie cukierkowe.

Obrazek

Na temat tulipanów chyba wystarczy. Teraz czekam, aż rozwiną się główki czosnków.
I to będzie prawdziwy show.
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7871
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagoda
Mega elegancko masz urządzone mieszkanie :D
Bardzo piękne zwiastuny wiosny w doniczkach :D
A u sąsiadów Ordnungaktion wskazana :;230

Lisico
Faktycznie tulipany nieco dziwne.
Co roku mamy jakieś niespodzianki :;230
Super donica z groszkami.
I klimaty z pakowaniem donic w worki...
Zimą wykupiliśmy wszystkie ziemniaki z Majorki z sklepie w celu zdobycia worka jutowego :;230
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5044
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Niedziela, wieczór.

Witam miłe pożyteczne ogrodowe Robaczki!

Wiem, długo mnie tu nie było, a kiedy się już zdecydowałam wrócić, przytrafił mi się wstrętny przypadek, który i Wy znacie - cały wieczór pracy nad wpisami i zdjęciami, a efekt po prostu wcięło :evil:. Długo też usiłowałam odnaleźć to "dzieło" w odmętach sieci, ale kiedy za oknem zaczęło świtać, ze złością zatrzasnęłam laptop... na parę ładnych dni.

A wątek zszedł na dalszy plan, ponieważ zdecydowałam się zlikwidować dwie dręczące mnie zmory. Pierwsza - przeciekający taras z kłapiącymi płytkami, między którymi bujnie rosły i kwitły rozliczne rośliny. O okresowym zalewaniu piwnicy nie wspomnę, również o regularnie wygryzanych przez szerszenie dziurach w balustradzie. Kolejną zmorę ujawniły kwietniowe wichury, które poderwały blaszane opierzenie dachu. Z każdym podmuchem wiatru dach stawał dęba, by potem opaść na miejsce z przerażającym łoskotem. Na szczęście już po wszystkim. Jestem zadowolona, ogród mniej - zaniedbałam go, tak jak wątek :(.


Cześć, Loki!
Traktując czytelnictwo jako rozrywkę, masz pełne praw rzucić w diabły każdą książkę, która nie spełnia Twoich oczekiwań. Dla Ciebie czasy lektur obowiązkowych minęły ku Twojej uldze, dla mnie nie. Czytanie jest dla mnie, i pewnie zawsze będzie, zajęciem głównym i koniecznym. Jako filolog żywię się słowem. W każdej książce jest coś ciekawego: opis kraju (miasta), którego nie znam i pewnie nie poznam, konstrukcja fabuły, wymyślone postaci, język itd. Oczywiście są książki niezbyt ciekawe, bardzo ciekawe, rewelacyjne i takie, które zapadają w pamięć na zawsze.
Wulgaryzmy są na miejscu, kiedy ich użycie wynika z kontekstu. Jednak hurtowe ich (szczególnie jednego) pakowanie w tekst prawie zamiast przecinków charakteryzuje niektórych polskich twórców.
I tego nie lubię, mam wrażenie, że mają zamaskować niedostatki pisarskie. Ale zgadzam się z Tobą: lepszy już nadmiar wulgaryzmów niż ich świętoszkowate tłumaczenie.
Remigiusz Mróz i jego seria o Chyłce wybija się w polskiej literaturze kryminalnej, choć czasem go wyobraźnia ponosi...


Aniu-anabuko, Kobieto wielu talentów, witaj!
Sąsiedztwo mam paskudne już od ponad roku i nic się nie zmienia. W życiu nie widziałam tak rozgrzebanej i niechlujnej budowy.
Przez remont dachu i tarasu zaniedbałam ogród i rośliny. Wysiałam tylko nasiona białego hibiskusa od Lucynki. Wzeszły wszystkie! Chyba założę z nich zagajnik ;:oj .
Ciekawa jestem kiedy Ty masz czas czytać przy tylu zajęciach, obowiązkach i pasjach. Gratuluję i podziwiam. Ja Bondy jeszcze nie znam.
Buziaki.


Do Lisicy o książkach: biorąc na warsztat troje wymienionych przez Ciebie czytelników, można powiedzieć, że każdy jest "wszystkożerny" w dziedzinie, którą sobie wybrali i którą się pasjonują. Dla Lokiego i Ciebie literatura jest rozrywką. Dla mnie (filologa) czytanie to imperatyw, pożywienie, pasja. Bez książek nie ma życia.
To nie Stieg Larsson rozpoczął triumfalny rozkwit skandynawskiej literatury skandynawskiej. Fakt, że napisał wybitne książki i miał olbrzymi talent, nie czyni z niego prekursora :uszy.
Za to jeśli idzie o brak finezji, to najbardziej brak jej we współczesnej literaturze amerykańskiej...

Pytasz o ogród. Mimo suszy i zaniedbania ze strony ogrodnika jakoś sobie radzi. Są, rzecz jasna, plusy i minusy, ale ogólnie nie jest źle. Szczegóły potem.
Ach, te kotki! Przecież wiemy, że uważają cały świat za tworzony dla nich, więc nie ma się co dziwić...
Donica z groszkiem imponująca. Ciekawe, skąd wzięłaś takie kije...
PS. Diabolina ma spojrzenie łowcy. I chyba już ma upatrzoną ofiarę...


Na dziś to tyle. Znów zrobiło się późno, a tu jeszcze solidna kromka chleba w postaci duńskiego (tym razem) kryminału czeka. Na głodniaka nie zasnę ;:306.

Dobrej nocy - Jagi
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12016
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Myślałem, żeś już w ogóle porzuciła swój wątek, Jagódko… Coraz dłuższe odstępy pomiędzy kolejnymi w nim wpisami z Twojej strony…

Jasne, jak czytanie jest obowiązkiem zawodowym, to nie ma przeproś. Pamiętam jak całkiem niedawno moja żona (nauczyciel języka polskiego jako obcego) musiała przeczytać ostatnie wypociny ostatniej polskiej noblistki… Jęczała nad tym jakby ją brzuch bolał, ale zmusiła się nie tylko do przeczytania, ale i dogłębnej analizy…

O wulgaryzmach w literaturze chyba wszystko, co warto było powiedzieć, powiedzieliśmy.

Co do Mroza i jego serii o Chyłce – jasne, czasem ponosi go wyobraźnia i wydarzenia nie brzmią specjalnie realistycznie. Czasami zaś popada w utarte schematy – biorąc każdy kolejny tom do ręki w zasadzie można mieć pewność, że choć w pierwszym tomie Chyłka tak ładnie tłumaczy, że ze względu na tajemnicę adwokacką w interesie oskarżonego jest powiedzieć adwokatowi całą prawdę, żeby był przygotowany na wszystkie niespodzianki na sali sądowej, to oskarżony będzie albo kłamał swojej adwokatce jak z nut, albo milczał jak grób… Można również mieć pewność, że Oryński dostanie porządny łomot (aż się dziwię, że chłopak nie ma jeszcze pierwszej grupy inwalidzkiej po tych wszystkich oklepach, które mu spuszczono)… Ale jednak mimo to seria wciąga jak bagno i nie sposób się od niej oderwać… Świetna do odprężenia się po ciężkim dniu w pracy. Zresztą to samo można powiedzieć o większości jego serii – seria z Forstem też jest genialna, trylogia o Edlingu bardzo sympatyczna, podobnie jak trylogia o Hauerach… Ale najśmieszniejsze jest w tym wszystkim to, że choć Mróz jest królem polskiego kryminału, to jednak pierwszą jego książką jaką przeczytałem był „Chór zapomnianych głosów” – czyli literatura science fiction (niezwykle pomysłowa skądinąd, zachwyciła mnie).

Ostatnio zabrałem się za Lizę Marklund… Aż się łezka w oku kręci jak czytam opisy miejsc, które znam i lubię… No i pomysł na główną bohaterkę rozwałkowy… Pogubiona w życiu beksa, którą co rusz ma ochotę się wziąć za ramiona i mocno potrząsnąć, mówiąc „ogarnij się, człowieku!” to zdecydowanie nie jest archetyp głównej bohaterki kryminałów… :;230

Pozdrawiam serdecznie!
LOKI
Awatar użytkownika
Yollanda
500p
500p
Posty: 952
Od: 23 maja 2014, o 14:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Witaj Jagódko
Jak w tym roku kwitną u Ciebie irysy? Teraz nadchodzi ich czas. U mnie słabo wypadną. Niby jest sucho, słońca dużo, a irysy mizerne. Cieszy mnie jednak choć tych kilka kwitnących.
Czytanie to też moja pasja. Mam bibliotekę w pobliżu. Jestem tam stałym gościem. Ostatnio zgłębiłam się w staropolskiej historii, w czasach Piastów. Zachwyca mnie cykl; pięciu tomów "Odrodzone Królestwo" Elżbiety Cherezińskiej. "Harda" to też wspaniała historyczna powieść tej autorki, polecam.
Pozdrawiam Cię i Lisicę serdecznie.
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5044
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Poniedziałek, wieczór.

Wracam do Was.

Anido, witaj!
Ze wszystkich zajęć czytanie książek jest czynnością najszlachetniejszą. Nawet kiedy treść nie do końca jest zachwycająca, każda przeczytana książka jakoś człowieka wzbogaca. Ale Masłowskiej w moim spisie lektur nie ma... ;:224.
Pozdrawiam Cię serdecznie.

Lisico!

Doprawdy śmieszna jest ta Twoja przygoda z tulipanami. Zdaje się, że tym razem zgubiła Cię fascynacja dynastią Windsorów :;230. Po prawdzie Crown of Dynasty są słodziutkie i tak eleganckie jak garsonki Królowej Elżbiety, więc zasadniczo powinny Ci się podobać.
U mnie wiosenne kwiecie reprezentowały nieliczne narcyzy, trzy kępki prostych (!) tulipanów, trochę hiacyntów, szafirków i cebulic i to wsio. Banał i nuda, jak to zwykle wiosną.
Pięknie się zrobiło, kiedy zakwitły jabłonie, kaliny, świdośliwa i grusza.


Małgosiu, a propos grzebania w naturze, ja jednak bardzo lubię tulipany papuzie. Chyba do nich jesienią wrócę.
Buziaki.


Madziu!
Przypomniałaś mi pewnego klienta mojego sklepiku ogrodniczego (miałam taki, kiedy wylali mnie z roboty), który prosił o tulipany dzikie, bo te szlachetne i tak po roku mu dziczeją. Oczywiście miał na myśli tulipany botaniczne.
notabene do Twojego ogrodu botaniczne pasują chyba najbardziej.


Oj, Pelasiu! A Ty wciąż swoje... Ale dzięki ;:180.
PS. Worki jutowe można nabyć luzem, bez ziemniaków z Majorki ;:306 .


Loki!
Faktycznie, obowiązkowe czytanie nie przeszkadzało mi w szkole ani na studiach (filologia rosyjska z wyboru). Trudny był tylko okres XIX wieku, kiedy wagę obowiązkowych lektur literatury polskiej, światowej i rosyjskiej liczyło się w tonach ;:oj.
Teraz już obowiązku nie ma, ale pasja została ;:37.
Szacunek dla Twojej Żony!
Racja, Mróz wciąga jak bagno ;:306, ale numerem jeden polskiego kryminału jest jednak Marek Krajewski.
A Lisa Marklund, no cóż... Znam takie wymięte, fujarowate dziennikarki, więc uczynienie z jednej z nich bohaterki kryminału jest jakimś pomysłem, bo zazwyczaj jest to wymięty, niedogolony, lekko skacowany facet...
PS. Z tą długą przerwą w wątku tak tylko głupio wyszło. Znikać nie mam zamiaru...
;:136 , serdeczności.


Yoll, witaj!
O irysy się bałam, bo wiosną wyglądały nieszczególnie, ale okazało się, że nie będzie tak źle. Prawie wszystkie zakwitną, już zresztą zaczęły. Będę je sukcesywnie prezentować.
Książek historycznych naczytałam się w okresie "obowiązkowym". Teraz wolę tematykę współczesną i to tę dość mroczną (stosownie do czasów w jakich żyjemy...).
Serdeczne buziaki.


Obrazek

Ciąg dalszy, ilustrowany, niechybnie nastąpi.
A póki co, serdecznie pozdrawiam - Jagi
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7871
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagoda
Teraz doczytałam o przygodach z aurą i kłapiącym dachem...
Co za rok :!: ;:oj
U nas też się działo.
Podziwiam gustowną półkę z gałązką Boule de neige.
Ze sklepikiem kompletnie mnie zaskoczyłaś.
Przy okazji powiesz mi ,gdzie był ok. :?:
Pewnie Zbyszek coś tam kupował ,często w Twym miasteczku grasował.
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12016
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Ach, Jagódko, podziwiam Cię. Mnie zawsze obowiązkowe czytanie wkurzało, zwłaszcza że polskie lektury szkolne są starannie dobrane w taki sposób, by młodego człowieka od lektury odstręczyć i przekonać go, że czytelnictwo jest niezwykle nudnym i żmudnym zajęciem. Gdyby mi ojciec nie pokazał, że czytanie jest fajne jeszcze zanim do szkoły poszedłem, to może byłbym teraz jak ten statystyczny Polak, co ani jednej książki w ostatnim roku nie przeczytał. A tak to pochłaniam średnio jedną książkę tygodniowo… Czasem więcej, czasem mniej…

Co do XIX wieku… O mamusiu… Z jednej strony znienawidzony przeze mnie romantyzm, ze swoim uwielbieniem dla ciemnogrodu (pamiętam jak miałem ochotę gryźć i kopać jak omawialiśmy na lekcji „Romantyczność” Mickiewicza), gdzie przy lekturze nierzadko cierpi się nie mniej niż młody Werter… Z drugiej pozytywizm z jego naiwną propagandą, która nadaje się do odczytu na partyjnym kongresie, a nie lektury dla przyjemności (dobrze, że nie cała literatura tego okresu jest taka ostentacyjna i nachalna, trochę fajnych dzieł jednak wtedy powstało). A pośród tego jak niewzruszona skała, nic sobie nie robiąc z przemijających mód i konwenansów, mój ulubiony polski jajcarz – Aleksander hrabia Fredro. :;230

Z Mrozem serio mi się zdarza, że się cieszę, jak pociąg, którym jadę do pracy czy z pracy ma jakieś opóźnienie, bo to oznacza, że sobie chwilę dłużej poczytam. :;230 Napisany tak, że nie sposób się oderwać, akcja zaiwania na pełnej Chyłce, facet nie bawi się w żadne dłużyzny, opisy, scenki rodzajowe czy inne formy rozwadniania… Niesamowity jest.

Jeśli chodzi o Krajewskiego – uwielbiam gościa, przeczytałem bodaj wszystko, co do tej pory napisał (z wyjątkiem najnowszej powieści szpiegowskiej o Popielskim – ale ta już do mnie jedzie z Polski), uważam jego dar wskrzeszania wymarłych już światów (niemieckie Breslau, polski Lwów, bywało też wolne miasto Gdańsk, ostatnio także austro-węgierski Kraków i Podgórze) za absolutnie niesamowity i wyjątkowy, ale jednak przyznam Ci się szczerze, że gdybym miał wybierać między Krajewskim a Mrozem, to jednak wolę Mroza… Dobrze, że nikt mi wybierać nie każe i mogę się cieszyć twórczością obydwu.

Z „kryminalistów” strasznie zachwyca mnie jeszcze Olivier Norek – francuski kapitan policji w departamencie Seine-Saint-Denis słynącym z najwyższych we Francji wskaźników przestępczości, wnuk śląskiego imigranta, który chyba dość już miał uganiania się za bandziorami i zabrał się za pisanie… Główną zaletą jest to, że jak opisuje pracę policji, to przynajmniej naprawdę wie, o czym pisze, bo sam się tą robotą pół życia zajmował… A przy okazji pisze naprawdę dobrze, a do tego jeszcze wtrąca często błyskotliwe przemyślenia na temat ludzkiej natury…

A co do bohaterki kryminałów Marklund – jednak to zaskakuje jak główny bohater kryminału co kilkanaście stron beczy i ryczy, bardzo niekonwencjonalne…

...aaale się rozpisałem. Ale to dlatego, że tak dobrze mi się z Tobą gada. ;:215

Pozdrawiam serdecznie!
LOKI
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5044
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Sobota, wieczór.
:wit Witam serdecznie!

Ilustrowane Wieści Gminne:

Czas pochwalić się odnowionym tarasem. Dachem chwalić się nie ma jak. Nie wlezę tam za żadne skarby... Ale tarasik to co innego.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Najpiękniejsze w maju:

Psiząb

Obrazek

Jabłonie, wisteria, darowany digitalis

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Obrazek

Ogród w maju

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Długo szukałam foteli na taras. Zdziwiłam się bogatą ofertą topornych brył z technorattanu w kolorze hałdy węgla ;:219. Jak na takich meblach można się zrelaksować? Wreszcie trafiłam na fajne foteliki. Polubił je Kadaberek ;:215.

Obrazek

Obrazek

Na razie, pa, pa - Jagi
Awatar użytkownika
Yollanda
500p
500p
Posty: 952
Od: 23 maja 2014, o 14:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Witaj Jagódko,
Twój tarasik wygląda przepięknie. Na takie widoczki się mówi, "francja elegancja". Pięknie prezentują się nowe foteliki, donice z kwiatami i słoń z porcelany. Teraz możesz przyjmować najznakomitszych gości. W ogrodzie też cudnie. Kwitnące jabłonie zawsze budzą mój pełen zachwyt. Wisteria wspaniale zakwitła. Rabatki jak zawsze u Ciebie pieszczotliwie zadbane. Oczywiście zazdroszczę. Zauważyłam znajome iryski. Czy i inne zobaczymy wkrótce?
Pozdrawiam Cię serdecznie. Pozdrów ode mnie Lisicę, a Kadeberka i inne kociaste podrap za uszkiem.
Pa Jola
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7871
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagoda
Jak zwykle nie zawiodłam się na Twoim guście :D
Zarąbiste fotele /uwielbiam wiklinę ,technoratan paskudny/
Wszystkie kwiatuchy i dodatki wysmakowane. :D
Co tam masz w skrzynce tuż przy ścianie ,trawę kostrzewę :?:
Muszę sobie fundnąć digitalisy ,własne jakieś ''chudziaki'' w tym roku.
No i eksmitować na dwór uparcie niekwitnące agapanty. ;:224
Kwiecie majowe drzewne przecudnej urody ;:3
Wisteria niebiańskiej urody.
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12016
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Piękna ta glicynia! ;:167

Fotele też fajne.

Pozdrawiam!
LOKI
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”