Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5897
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagodo, pozdrawiam majowo ;:196.
Przykro mi z powodu Szuwarka.
I zakłóceń okołopłotowych.
Biały post cudny. Mój najulubieńszy kolor w ogrodzie.
W Rozczochranym mały koteczek :D.
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25125
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Faktycznie okno jakoś blisko ogrodzenia wyszło. Czy tam może być taras?
Czyli trzeba pewnie będzie cos wysokiego posadzić.
Czy oni nie mają gdzieś większej przestrzeni na takie okno?
Awatar użytkownika
Yollanda
500p
500p
Posty: 952
Od: 23 maja 2014, o 14:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Witaj Jagis,
Pogoda nareszcie poprawiła się. Wiosna przypomniała sobie, że trochę więcej słonka i ciepła nam potrzeba.
Białe kwiatuszki wiele wdzięku mają, ale jak dla mnie, trochę w nich mało radości, raczej smutek przywołują.
Budowa za płotem to prawdziwa katastrofa. Proponuję szybko rosnące wiciokrzewy na płot posadzić, aby choć widok zasłonić. Hałasy w końcu ustaną, ale póki co w cierpliwość trzeba się uzbroić. Innej rady nie ma.
Czy irysy dobrze się zapowiadają, czy różyczki mają pąki, a jak piwonie, rosną?
Czekam na szersze widoki z Twoich zielonych pokoi. Zawsze zachwycają pięknymi rabatami i wypielęgnowanymi trawniczkami.
Na fioletowe floksy i kalafiory Annabelle jeszcze za wcześnie, poczekam, zakwitną.
Pozdrawiam serdecznie, Jola

Witaj Lisico,
Dawno się nie odzywałam. Wiosenna depresja i mizantropia mnie dopadła. Poprawa pogody wyciąga mnie z dołka.
Napisałaś, że Monty Don powiedział: "Ogród powinien odzwierciedlać osobowość ogrodnika".
Według mnie, każdy ogród właśnie odzwierciedla osobowość ogrodnika, a nie tylko powinien odzwierciedlać. Inaczej być nie może. Każdy ogrodnik obrazuje siebie w swoim ogrodzie, tworzy jego nastrój i charakterystyczne cechy mu nadaję według własnej, a nie cudzej osobowości.
Twój ogród jest piękny, zielony, w połowie maja nic w sprawie kwiecia się nie dzieje, bo tak chcesz. Lubisz minimalizm, ład, porządek i brak kolorów. Oczko wodne z niezapominajkami wygląda uroczo, naturalnie, no i te kaczuchy słodkie. Kolorowe kwiaty, zakłóciły by ci spokój.
Zauważyłam sporo irysów, masz dużo miejsca, mogą swobodnie się rozrastać. Czy mają pąki? Czy masz piwonie? Niedługo zakwitną, też są piękne, według mojego gustu.
Pozdrawiam , Jola
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7940
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagódko i Lisico
Białe kwiecie też należy do czołówki moich gustów. :D
Jakoś zapominam urzeczona jego subtelnym pięknem o skojarzeniu z lodowymi płatkami.
Digitalisy też uwielbiam ,ale ceny gotowców w doniczkach powalają.
Moje osobiste botaniczne w ogrodzie prezentują się nader skromnie :oops:
W poprzednim domu i ogrodzie w S. przerobiono zabytkową willę tuż obok w sposób taki ,że wejście główne wali centralnie w intymność podwórka a balkony wiszą dosłownie już w linii ogrodzenia sąsiadów. Mieszkańcy tamtego domu mieli metrowy pas ogrodu. :roll:
Co na to prawo budowlane :?: Widocznie tych forsiastych nie obowiązuje.
Można się zasłonić ,ale trochę czasu i kombinacji to zajmuje.
Nie ma nic gorszego ,jak ktoś wisi Ci z balkonu nad głową i gapi się za darmo na Twój ogród a Ty w nim zap...
Człowiek we własnym ogrodzie czuje się ,jak małpka w zoo.
Dla tego nie dziwię się Joasi ,że działkę obok wykupiła ,żeby nie mieć blisko towarzystwa.
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5044
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Cześć! J-23 znowu nadaje.
Najpierw do Was:

Madziu!
Dzięki za rady. Nie muszę sąsiadów na nic namawiać, bo nie posłuchają.Na szczęście w moim ogrodzie jest dużo roślin stanowiących zasłonę. Jest tylko jedno miejsce odsłonięte, ale niegroźne, bo widać tylko okna kuchenne.

Megi!
Zasadniczo faktycznie z ciekawością patrzę na budowę sąsiadów. Stosują dość nietypowe technologie budowlane, domostwo ma być w stylu nowoczesnym, ale idzie im to strasznie ospale i zużywają nieprawdopodobne ilości betonu!
Ty się dziwisz, że walczę z ćmą, a ja dziwię się wszystkim, który się tak łatwo poddali i wywalili swoje piękne bukszpany. Jak wiesz, ja mam ich w ogrodzie mnóstwo, w zasadzie stanowią jego szkielet, więc nie wahałam się ani chwili. Ćma pojawiła się jesienią ubiegłego roku, zdążyła moje krzewy tylko lekko nadgryźć. Kupiłam Lepinox plus, wykonałam jeden skrupulatny oprysk i ćmy nie ma, a bukszpany są. Pułapka feromonowa na wszelki wypadek wisi, ale jest pusta.
Tak więc spokojnie możesz zwisać na płocie. Żadne paskudne zapachy Ci nie grożą ;:196.

Loki!
Witaj w gronie zaszczepionych. Idzie lato, ludziska będą latać po świecie jak diabeł po sośnie i wozić ten wirus w walizkach w coraz to nowszych wariantach, więc dobrze jest czuć się w miarę swobodnie i bezpiecznie. No i fajnie będzie pobyć z ludźmi, a nie tylko z roślinami i kotami ;:173.

Lisico!
Dziad w liściach zimnych i mokrych miał się znakomicie, gorzej jest teraz, kiedy zaczęło przypiekać. Bo jakie masz opcje: albo przesiedzieć upalne dni w domu - jak kto głupi, albo przesiedzieć je w ogrodzie, tylko ocierając pot z czoła - jak kto głupi.
To, co się tak bujnie w maju rozrosło i rozhulało teraz zaczyna więdnąć i szarzeć, a ja cierpię.
Co do dziczy: nie ulega kwestii, że natura jest najlepszym ogrodnikiem, człowiek tylko usiłuje ją nieudolnie naśladować, a ogrody są najbardziej sztucznymi tworami.

Justynko ;:196
Nie masz pojęcia jak często o Tobie myślę, tak mi brak naszych spotkań i Twojej obecności. Brak mi też relacji z życia "Rozczochranego" i jego Mieszkańców.
A gdzie zdjęcie koteczka?

Margo!
Sąsiedzi olbrzymie okna walnęli w tej przybudówce z trzech stron. Od wschodu, południa i zachodu. Na moją uwagę, że usmażą się w słońcu, sąsiad odpowiedział, że nie pomyśleli o tym i teraz będą coś kombinować... ;:224, tym bardziej, że widok będzie tylko na trumienki z pietruszką ;:306.

Joluś, nigdy nie miałam zapędów do tzw. wesołych kolorków i ogrodu w stylu cygańskiej spódnicy. Taki ogród ma moja sąsiadka, pani P. Nie jestem oryginalna, bo wiele osób lubi biel, błękit i róż. Inne kolory też mam, ale w niewielkich ilościach.
Piwonie zdecydowanie nie lubią gleby w moim ogrodzie, czego bardzo żałuję. Irysy i owszem. Ale kiedy ja unoszę się nad pojedynczymi kwiatami, Ty pokazujesz niesamowitą orgię kwiatów i kolorów ;:oj. Floksy i "kalafiory" zapowiadają się nieźle, o ile nie nadejdą afrykańskie niszczycielskie upały.
Roboty za płotem powoli postępują, ilość klamotów po trochu się zmniejsza, więc jakoś to znoszę.

Pelasiu!
Odgrodziłam się od sąsiadów krzewami i drzewami, nie jest źle. Jeśli nie chcę, żeby mnie ktoś widział, to nie mam z tym problemu, tym bardziej, ze wszystko porosło na schwał!
Tutaj chyba prawo budowlane nie zostało naruszone. Sąsiedzi (młodzi ludzie) robią wrażenie sympatycznych. Niewiadomą stanowią tylko dwa małe chłopczyki i ich pomysły ;:218. Ale może nie będzie źle. Najgorzej mają ci w blokach, na których z góry patrzy kilka ładnych pięter!

A teraz coś z ogrodu:

Bez ( jakoś mi nie pasuje lilak ) Sensation, dar od Amby.

Obrazek

Złotokap, właśnie zasłania bałagan sąsiada tak jak bez.

Obrazek

Bodziszek himalajski

Obrazek

Pięknie pachnący goździk.

Obrazek

Stały bywalec ogrodu (choć miejsce do pozowania sobie wybrał nieszczególne).

Obrazek

Obrazek

I na koniec kalina Mariesii, niestety nie moja, a Basi. Kupowałyśmy je razem, ale moja bynajmniej tak nie wygląda ;:174.


Obrazek

Obrazek

Dzięki, że jesteście, dzięki, że zaglądacie i piszecie.
Pozdrawiam serdecznie.
Następnym razem kilka opowieści z serii: kij i marchewka, oraz irysy.
Buziaki - Jagi

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12067
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Wiesz, ja też bym chciał polatać jak diabeł po świecie, a przynajmniej po Europie, ale na razie coś wprowadzanie tego paszportu szczepionkowego idzie jak po grudzie, a na atrakcje przypominające wyjmowanie mózgu podczas mumifikacji w starożytnym Egipcie jakoś nie mam ochoty? A tu drugą dawkę już dostałem w poniedziałek, więc za tydzień i dwa dni oficjalnie będę miał pełną odporność?

Zazdroszczę kwitnienia złotokapu. U mnie sprawił się z nim wiosenny przymrozek? Wszystkie pąki kwiatostanowe, którymi roślina była obsypana, diabli wzięli? Potem jeszcze wypuściła ze dwa czy trzy kwiatostany tu i ówdzie, ale nie miało to nic wspólnego z typowym ?kapaniem złotem?, od którego krzew ten wziął swoją nazwę?

Mój imiennik przycupnięty na wężu ogrodowym słodziutki? ;:167

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7940
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jerzy
O co chodzi dokładnie z tymi atrakcjami :?:
Mózg starożytni taksidermiści wyjmowali haczykiem przez nos a następnie ...
Myślisz ,że nam cóś podobnego za życia grozi :?: :;230

Jagoda
Przepraszam za kontrowersyjne wtręty ,ale Jurek mnie zainteresował swoim porównaniem :D
Widzę żółtą roślinę ,jednak złotokap zdobi w tym odcieniu. :lol:
Ja też nie lubię żółci ani czerwieni wozu strażackiego a rozę żółcieńką i goździki oczoje... posiadam ;:108
Oj... już głupawkę przez ten nadupał mam.
Czy w Pryszczu też macie tak stepowo sucho :?:
U nas trawnik a raczej klepisko z nielicznymi wypustkami w kolorze słomy i żółte listki radośnie osuwają się z drzew...
A o tej porze roku powinniśmy nurzać się w soczystej zieleni i cieszyć pięknymi barwami a nie mieć namiastkę jesieni...
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12067
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

@ Pelagia ? no jakoś tak właśnie z opisaną w takich szczegółach przez Ciebie procedurą kojarzą mi się testy na zakażenie koronawirusem (a konkretnie etap pobierania próbki, gdy wwiercają się tym gigantycznym patyczkiem w głąb jamy nosowej? ba, było parę takich nagłośnionych przypadków, że ludzie po badaniu naprawdę mieli wyciek płynu mózgowo-rdzeniowego)? Których ciągle wiele krajów ? w tym Polska i Szwecja (o których myślę w kontekście urlopowym) ? wymaga na wjeździe, niezależnie od tego czy kto zaszczepiony czy nie.

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42113
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Witaj Jagi!
Współczuję budowy za płotem...ja mam z obu stron niestety :shock: Czy budowany dom ma przepisową odległość? jeżeli tak to już zasadziłabym coś co szybko i wysoko rośnie, bo jeżeli to taras to widzę i słyszę grille oraz radosne okrzyki weekendowe. Białe ładne, ale dla mnie trochę zimne i dlatego łączę z kolorami :?

Witaj Lisico! dlaczego od kilku lat u mnie nie wysiewają się Digitalisy? Dostałam niedawno kilka siewek i rok temu zakwitły, a w tym nic żadnej siewki ani rośliny. Przed laty kwitły co roku krzyżując się. Sadzę i na lżej glebie i w glinie...żadna im nie odpowiada ;:145 Na szczęście kupiłam bylinową i ta nie zniknęła po zimie.

Pozdrawiam Gospodynie wątku ;:167 ;:167
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1430
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagi, :wit

Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko temu, żebym urządziła tu mały pokaz Irysów ;:167 .

Sezon na nie właśnie się skończył, wielbicieli irysów przybywa, nie można dalej milczeć na ich temat.
Co więcej, zauważyłam, że w momencie gdy przekwitają irysy i digitalisy - ogród przestaje mnie ekscytować.
Nadal jest ładny, nadal coś kwitnie, ale nie ma już tego dreszczyku oczekiwania i zachwytu nad każdym otwierającym się kwiatem.
Myślę, że Jola- znawczyni i miłośniczka irysów, świetnie to rozumie.

A więc, zaczynamy.
Miałam w tym roku wybrać "Króla Irysów", najpiękniejszy okaz w ogrodzie. Idzie mi to z trudem, może Wy pomożecie?

Nr 1. Daring Deception (Śmiałe oszustwo)
Strojny, falbaniasty, wesoły, ale w bardzo dobrym guście.

Obrazek

2. Diabolique
Wysoki i wyniosły, o diabolicznym uroku, spektakularny.

Obrazek

3. Fatal Attraction
Jak przystało na "fatalne zauroczenie", jest mieszaniną czegoś mrocznego, ale nieodparcie pięknego

Obrazek

4. Louisa's Song
Cudownie fioletowy, ciepły, w podkręconej spódniczce. Jedna z pierwszych miłości Jagi i mojej.

Obrazek

5. Raging Tide (Fala Przypływu)
Zwiewny, błękitny z jaśniejszymi falbankami, bardzo "wodny".

Obrazek

6. Obsessed
Wysoki, intensywnie burgundowy jak najlepsze wino. Tutaj w towarzystwie Fatal Attraction, tworzą wytrawną parę.

Obrazek

Na koniec, mieszanina. Ten łososiowy na dole to June Krause, a biały to Silver Fox.

Obrazek

Jak dla mnie, irysy to najbardziej fascynujące kwiaty pod słońcem.
Jagi, wciąż czekamy na pokaz Twoich irysów. Celowo pominęłam Twojego ulubionego, żeby do końca nie skraść Ci show.

Marysiu, jak miło, że się odezwałaś, i to z tak ciekawym pytaniem.
Digitalisy raz się wysiewają, 5 razy nie. Ale Ty przecież jesteś mistrzynią wysiewów, więc kup torebkę nasion, wysiej w kwietniu do kuwetek na parapecie, a w maju,czerwcu przenieś do ogrodu.
Będziesz miała profesjonalną rozsadę z miliona siewek. A w przyszłym roku - las Digitalisów. Pozdrawiam serdecznie.

Agnieszko, miło Cię widzieć. Masz duszę artystyczną, użyj jej i wybierz najpiękniejszego Irysa :twisted: :twisted:
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42113
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Lisico głosuję na Diabolique ;:333
Co prawda mam niechęć do falbanek, ale tu mnie nie rażą. Nie mam nawet tak uwielbianych przez kolekcjonerów liliowców z falbankami :D
No niestety czasem i mistrzyni nie ma rozsad ;:145 ale digitalisy (rozsada) przetrwały w szczątkowej co prawda liczbie, a jeden maluśki nawet kwitnie. Miałam w jesieni las siewek w miejscu gdzie rok temu rosły rośliny mateczne, ale żadna nie przetrwała zimy :wink:
Awatar użytkownika
plocczanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16555
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

:wit Jagi!
Zachwycił mnie pięknie kwitnący złotokap! ;:138 ;:138
A Lisica prezentuje cudowną kolekcję irysów! ;:215 ;:303
Pięknie, tylko jak dla mnie, niestety, zbyt gorąco. ;:223 Nienawidzę tropików.

Pozdrawiam obie Panienki. ;:196 ;:196
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5044
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Moi drodzy Goście, witam Was serdecznie.
Pozwolę sobie na następujące stwierdzenie: miłe wiosny początki, lecz czerwiec żałosny ;:174.
Ponieważ pogoda dostatecznie psuje mi humor zjawiskami, które i Wam nie są obce, a które dowodzą, że nasza piękna planeta już nie tyle jest zagniewana, ale wręcz wściekła, na razie powstrzymam się od biadolenia o kiju. Skupię się ( niedwuznacznie sprowokowana przez Lisicę ) na pięknych dniach kwitnienia irysów ;:97.
Ale najpierw Wy.

Loki, już możesz sobie sprawić Unijny Paszport Szczepionkowy. Skoro 5 milionów Polaków weszło w jego posiadanie, Ty też możesz. To fajna alternatywa dla gmerania w okolicach mózgu lub odsiadywania kwarantanny.
Złotokap w istocie pięknie zakwitł wyjątkowo długimi gronami kwiatów, za to glicynię coś trafiło. Do dziś nie wiem czy zmarzła, czy uschła, czy też trapi ją jakiś dziwny uwiąd. Powiem Ci, że w tym roku dziwnych zjawisk biologicznych jest więcej. Później o nich opowiem. Na razie pozdrawiam.
PS. Pojawił się jeszcze jeden "Twój imiennik". Malutki. Zdjęcia brak, bo mnie zaskoczył. Łaził o zmroku, a aparat ładował baterie.

Pelasiu!
Był czas kiedy wysłałam na boczny tor żółto i czerwono kwitnące rośliny, bo gryzły się niemiłosiernie w różowymi rozami. Te ostatnie pomalutku wypadają z ogrodu, więc ostre kolory powoli wracają do łask.
U Ciebie nadupał powoduje głupawkę, to chyba lepsze niż mój psychiczny dół ;:219 i rosnąca niechęć do ogrodu, w którym, zaiste, zalatuje paskudną jesienią. Deszczu zero!

Marysiu Kochana ;:196 , witaj w świecie ozdrowieńców!
Budowa zachowuje przepisowe odległości, dobudówka nie jest tarasem, co nie wyklucza atrakcji związanych z radosnym grillowaniem. Ale chyba nie w tym roku, bo w czerwcu panowie budowlańcy zrobili sobie wakacje, a roboty tam jeszcze całe mnóstwo!
Na moim tarasie jaja można smażyć, jeszcze najlepiej znoszą to białe rośliny...
U Ciebie niechętnie sieją się digitalisy, u mnie zaś raz jest milion siewek werbeny patagońskiej, czy kosmosu, a raz nul. Ten rok jest zdecydowanie "kosmiczny".
Życzę cierpliwości i powodzenia w zwalczaniu skutków wrednego wirusa.
Serdeczne buziaki.

Lisico!
Piękne masz irysy, nawet bardzo piękne, ale moje jeszcze piękniejsze i w dodatku inne.
A tak poważnie, w rzeczy samej jest w irysach coś niesamowicie pięknego, powiem bezczelnie, że ich uroda przewyższa znacznie urok róż, które ściągają całe masy szkodników i zamieniają się w skwarki po paru godzinach na słońcu.
Pozazdrościłam Ci irysa Daring Deception i w te pędy zamówiłam go sobie.

Marysiu!
Nie lubisz falbanek? Ja ich nie lubię u liliowców. Ale irysy to całkiem co innego. Nie chodzę do opery, teatru i paryskich kabaretów, irysy mi rekompensują ten brak przepychem, finezją i kolorami kwiatów. Ten welur, zamsz, plusz i tafta na płatkach, no i falbany ;:167 .

Witaj, Lucynko!
Żebyś wiedziała jak ja nie znoszę skwaru, który do pary z suszą dobija mnie i ogród.
Zaraz zobaczysz moje irysy. Ciekawe, czy Ci się również spodobają.
Miłego pobytu na działce.

...................................................................................................

Moje piękne irysy:
1. About Town

Obrazek

2. Beverly Sills

Obrazek

3. Changing Seasons

Obrazek

4. Dangerous Liaison

Obrazek

5. Dream Team

Obrazek

Ciąg dalszy nastąpi..., bo teraz najwyższy czas spać.
:wit Jagi
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”