Ogród zielonej
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród zielonej
Soniu
Co zrobić, czasami takie drastyczne decyzje trzeba podjąć. Szkoda tylu bukszpanów ale trudno.
Może faktycznie cisy lepiej się sprawdzą.
W poprzednim roku też musiałam usunąć klika jałowców mocno porażonych rdzą gruszy.
Ale za to zyskałam nowe miejsca , które już zapełniłam, nie wiadomo kiedy.
Miłego wieczoru
Co zrobić, czasami takie drastyczne decyzje trzeba podjąć. Szkoda tylu bukszpanów ale trudno.
Może faktycznie cisy lepiej się sprawdzą.
W poprzednim roku też musiałam usunąć klika jałowców mocno porażonych rdzą gruszy.
Ale za to zyskałam nowe miejsca , które już zapełniłam, nie wiadomo kiedy.
Miłego wieczoru
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Podziękuję zbiorowo za podglądanie.
Pada od dwu godzin. Nareszcie rośliny odżyją, bo woda lała się przede wszystkim na trawnik, a rabaty musiały sobie radzić w te upały z niewielką ilością nawadniania.
Róże na skarpie tak się rozrosły, że duszą się nawzajem.
Mariusz u mnie zawsze tyle pomysłów się rodzi, że straty szybko uzupełniam.
Pierwsze hortensje już mają ładne pąki, jak zwykle będą to Bobo.
Żurawek, maruny i kocimiętki też nigdy nie brakuje, więc będzie ich w tym roku sporo.
Aniu trawnika około 200m w tym owalnym miejscu. Jak na ogród przy domu, to niewiele. Jeszcze około 50 metrów przy garażu i kilkanaście metrów przy skarpie pod płotem.
U nas też od tygodnia były upały ponad 30 stopni. Dzisiejszy deszcz mnie wyjątkowo cieszy. Już kilka roślin przesadzanych wiosną, uschło. Jutro mam wolne od południa, to poprzesadzam samosiejki, nareszcie trochę pochłodnieje.
Już z synem rozmawiałam, jakie drzewa mają posadzić, jak tylko dom dostanie dach, bo wtedy już duży sprzęt nie będzie wjeżdżał na działkę.
Działka pusta, jak moja na początku. Wiem, że drzewa najważniejsze, żeby trochę cienia uzyskać po wprowadzeniu się. Dyskutują i oceniają moje propozycje.
Ogród będzie urządzać synowa. Nigdy się nie wtrącam w ich życie. Jak poprosi o pomoc, to chętnie podzielę się doświadczeniem i roślinami.
Kasiu miłe to co napisałaś. Angażuję się w pomoc dzieciom, bo zawsze byłam aktywna i trudno mi zajmować się tylko sobą.
Nie pędzę jednak za wszelką cenę, mam też czas na spotkania z przyjaciółkami i na pracę w ogrodzie. To ona mnie relaksuje i żadne niepowodzenia mnie nie zniechęcają do grzebania w ziemi.
Lucynko wiesz, że życie pisze różne scenariusze, a pasje pozwalają jakoś przetrwać.
Już od dwu lat, gdy choroby grzybowe dokuczały bukszpanom, szykowałam się do ich usunięcia. Pierwsze gąsienice ćmy, tylko przyśpieszyły tę decyzję.
Jest tyle ładnych, odpornych i ciekawych roślin, że pustych rabat nie będzie.
Wnusiowie byli u drugiej babci, dopiero we wtorek się pojawią.
Dziękuję, Twoje życzenia się spełniły i dzisiaj cały ogród dostał sporą porcję deszczówki z nieba.
Dokupiłam miniaturowe dalie do pomyłkowej różowej. Niech ma towarzystwo.
Ewuniu po dzisiejszym deszczu mam napęd do pracy. Jutro będę przesadzać i dzielić kolejne byliny.
Przesadzone i nowe cisy mają już ładne przyrosty, czyli żyją.
Olu trudno mi się było zabrać za założenie wątku, bo ogród wyglądał żałośnie. Teraz już trawnik się zieleni, cisy mają świeże igły, a podzielone byliny nabierają masy, więc mogę już coś pokazać.
Jeszcze samosiejki poprzesadzam i mogę się cieszyć z Waszych odwiedzin.
Basiu miło Cię gościć. Jak się ma zaprzyjaźnione forumki, to brakuje tych kontaktów. Niektórzy odchodzą z forum z różnych powodów. Ja lubię to miejsce i na razie zostaję.
Krysiu coś wypada, to coś nowego musi w tym miejscu rosnąć. Cisów mam sporo i doskonale się mają, więc młode pewnie też szybko będą ładne.
Ostnice i kwiaty żurawek też cieszą na rabatach.
Dostałam miniaturowego iryska i już zakwitł kilkoma kwiatami. Kto wie, może zakocham się w nich.
Pada od dwu godzin. Nareszcie rośliny odżyją, bo woda lała się przede wszystkim na trawnik, a rabaty musiały sobie radzić w te upały z niewielką ilością nawadniania.
Róże na skarpie tak się rozrosły, że duszą się nawzajem.
Mariusz u mnie zawsze tyle pomysłów się rodzi, że straty szybko uzupełniam.
Pierwsze hortensje już mają ładne pąki, jak zwykle będą to Bobo.
Żurawek, maruny i kocimiętki też nigdy nie brakuje, więc będzie ich w tym roku sporo.
Aniu trawnika około 200m w tym owalnym miejscu. Jak na ogród przy domu, to niewiele. Jeszcze około 50 metrów przy garażu i kilkanaście metrów przy skarpie pod płotem.
U nas też od tygodnia były upały ponad 30 stopni. Dzisiejszy deszcz mnie wyjątkowo cieszy. Już kilka roślin przesadzanych wiosną, uschło. Jutro mam wolne od południa, to poprzesadzam samosiejki, nareszcie trochę pochłodnieje.
Już z synem rozmawiałam, jakie drzewa mają posadzić, jak tylko dom dostanie dach, bo wtedy już duży sprzęt nie będzie wjeżdżał na działkę.
Działka pusta, jak moja na początku. Wiem, że drzewa najważniejsze, żeby trochę cienia uzyskać po wprowadzeniu się. Dyskutują i oceniają moje propozycje.
Ogród będzie urządzać synowa. Nigdy się nie wtrącam w ich życie. Jak poprosi o pomoc, to chętnie podzielę się doświadczeniem i roślinami.
Kasiu miłe to co napisałaś. Angażuję się w pomoc dzieciom, bo zawsze byłam aktywna i trudno mi zajmować się tylko sobą.
Nie pędzę jednak za wszelką cenę, mam też czas na spotkania z przyjaciółkami i na pracę w ogrodzie. To ona mnie relaksuje i żadne niepowodzenia mnie nie zniechęcają do grzebania w ziemi.
Lucynko wiesz, że życie pisze różne scenariusze, a pasje pozwalają jakoś przetrwać.
Już od dwu lat, gdy choroby grzybowe dokuczały bukszpanom, szykowałam się do ich usunięcia. Pierwsze gąsienice ćmy, tylko przyśpieszyły tę decyzję.
Jest tyle ładnych, odpornych i ciekawych roślin, że pustych rabat nie będzie.
Wnusiowie byli u drugiej babci, dopiero we wtorek się pojawią.
Dziękuję, Twoje życzenia się spełniły i dzisiaj cały ogród dostał sporą porcję deszczówki z nieba.
Dokupiłam miniaturowe dalie do pomyłkowej różowej. Niech ma towarzystwo.
Ewuniu po dzisiejszym deszczu mam napęd do pracy. Jutro będę przesadzać i dzielić kolejne byliny.
Przesadzone i nowe cisy mają już ładne przyrosty, czyli żyją.
Olu trudno mi się było zabrać za założenie wątku, bo ogród wyglądał żałośnie. Teraz już trawnik się zieleni, cisy mają świeże igły, a podzielone byliny nabierają masy, więc mogę już coś pokazać.
Jeszcze samosiejki poprzesadzam i mogę się cieszyć z Waszych odwiedzin.
Basiu miło Cię gościć. Jak się ma zaprzyjaźnione forumki, to brakuje tych kontaktów. Niektórzy odchodzą z forum z różnych powodów. Ja lubię to miejsce i na razie zostaję.
Krysiu coś wypada, to coś nowego musi w tym miejscu rosnąć. Cisów mam sporo i doskonale się mają, więc młode pewnie też szybko będą ładne.
Ostnice i kwiaty żurawek też cieszą na rabatach.
Dostałam miniaturowego iryska i już zakwitł kilkoma kwiatami. Kto wie, może zakocham się w nich.
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2044
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Ogród zielonej
Soni jestem i ja w tak pięknym ogrodowym wąteczku Szkoda bukszpanów, sama drżę jak oglądam swoje
Róże masz bajeczne, pięknie obsypane kwiatami niesamowity widok
Jeżówka już kwitnie, szybciutko Trawy, żurawki i ogólne widoki Pozdrawiam
Róże masz bajeczne, pięknie obsypane kwiatami niesamowity widok
Jeżówka już kwitnie, szybciutko Trawy, żurawki i ogólne widoki Pozdrawiam
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16025
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród zielonej
Cymciu, narzekasz, a tutaj takie piękne i bujne widoki. wszystko wygląda w bardzo dobrej kondycji. Roże wyśmienite, żurawki zbiorowo kwitną, szałwie prościutkie i ani śni im się pokładać jak moim, trawnik nowy się szykuje. Ciesz się więc chwilą tu i teraz. A do tego największy skarb - DESZCZ. Pozdrawiam serdecznie.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród zielonej
Śliczna dalie kupiłaś Soniu
Przepiękne te róże na skarpie.Nie przycinasz ich ??
Co to są tam za odmiany ??Nawet piękne trio wszlo.
Trawy urokliwe.
Bez czarny tez ładniutki.To oles lat stal ??
Przepiękne te róże na skarpie.Nie przycinasz ich ??
Co to są tam za odmiany ??Nawet piękne trio wszlo.
Trawy urokliwe.
Bez czarny tez ładniutki.To oles lat stal ??
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród zielonej
Witaj Soniu,cudowne kwitnienia u Ciebie ,ogród jak zawsze dopieszczony,roślinki perfekcyjnie ułożone rosną zadowolone ,a róże zrobiły kwiatową ścianę ,pięknie ,pozdrawiam
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Ogród zielonej
Oj Soniu znów zadziwiasz kolorami, faktycznie róże się rozrosły ale widok piękny na rabatach nie widać żadnej pustki tak pięknie się rozrosło wszystko Bez widzę, bardzo ładnie się rozkrzewia.
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród zielonej
Soniu, u mnie też padało, ale bardzo mało... trochę wody złapałam, ale nadal roślinki mają sucho. Wszystko woła pić...
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Ogród zielonej
Soniu bardzo mi przykro, że i twój piękny ogród dopadła ta zaraza jaką jest ćma bukszpanowa Szkoda tych pięknych nasadzeń, wszak bukszpany grały w twoim ogrodzie sporą rolę. Na szczęście nie tylko one, więc twój ogród wciąż prezentuje się wspaniale Las ostróżek cudny Zdjęcia Chopina spowodowały, że postanowiłam dać jej kolejną szansę, bo jedną już miałam i mi nie przezimowała. A róże na skarpie mogą doprowadzić do palpitacji serca
Widzę, że rozkładacie trawnik z rolki, napiszesz jaki jest koszt takiej imprezy? Czemu sprowadzacie ją aż z Łodzi?
Widzę, że rozkładacie trawnik z rolki, napiszesz jaki jest koszt takiej imprezy? Czemu sprowadzacie ją aż z Łodzi?
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ogród zielonej
Ogromnie się cieszę, że założyłaś nowy wątek.
Bardzo mi Ciebie brakowało
A Twój ogród - jak zwykle piękny, pomimo koniecznych zmian, co rzecz jasna - wcale nie zaskakuje.
Bardzo mi Ciebie brakowało
A Twój ogród - jak zwykle piękny, pomimo koniecznych zmian, co rzecz jasna - wcale nie zaskakuje.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Miło, że zaglądacie, choć ja mało się udzielam.
Dwa dni z wnusiami, to nawet siły już nie mam, żeby zasiadać do komputera. Karol zostaje na noc, więc do późna biegamy po ogrodzie.
Mam dwa dni wolne, nadrobię zaległości.
Krysiu Twoich piwonii nic nie przebije, widoki wspaniałe, jak kwitną.
Niestety ćma dotrze do wszystkich bukszpanów, trzeba walczyć, albo jak ja, poddać się.
Różom mokry maj pozwolił na szybki wzrost, ale niestety niektóre już mają czarną plamistość, a pnąca tradycyjnie mączniaka.
Wandziu dziękuję za miłe słowa.
Jak wszyscy, którym ogród sprawia radość, szybko zapominam o problemach, a cieszę się aktualnymi widokami.
Żurawki trochę poprzesadzałam, ale w ostatnie upały niektórym poprzypalało liście. Z powrotem wczoraj powędrowały za wyższe rośliny, cienia niewiele w moim ogrodzie.
Aniu dalie miniaturowe dokupiłam do pomyłkowej marketowej. Miała być różowa, a okazała się pomarańczową. Poszłam za ciosem i kupiłam jeszcze trzy jeżówki pomarańczowe.
Na skarpie mam po dwie róże rabatowe: Pomponelle, Louis Odier, Aspirin Rose, Chopiny i trzy Artemis.
Na końcu skarpy okrywowe, też po dwie: biała NN i Alba Rose Meiflopan, Heidtraum i Bonici.
Bez Eva dostałam od miłej forumki, ale słabo przez dwa lata przyrastał. Chyba mokry maj pobudził go do wzrostu i wreszcie nabiera masy.
Martuś róże rzeczywiście wyjątkowo zakwitły w tym roku. Pewnie dlatego, że nie przejmowałam się nimi, jedynie na zimę dostały po 10 litrów kompostu. Już zaplanowałam zmiany na różance, bo M się denerwuje, że zarosły zejście z tarasu i wnuki się boją chodzić tamtędy.
Mariusz dziękuję, ale to trochę moje oszukaństwo, staram się robić zdjęcia, żeby było widać przede wszystkim rośliny. Przesadzone samosiejki jeszcze małe, więc gdzieniegdzie gleba świeci pustkami.
Dla bzu wymyśliłam miejsce na środku skarpy. Po bokach ma wysokie miskanty, więc czekam, żeby przynajmniej wysokością im dorównał.
U Ciebie grad narobił szkód, a u nas susza, więc woda z kranu leje się codziennie.
Basiu padało ze dwie godziny, ale jak poszłam wykopać parę bylin, to na głębokości 15 cm już sucho. Gdyby deszcz padał całą noc pewnie głębiej zmoczyłoby glebę. Pozostaje nam podlewanie.
Małgosiu na plagi nie mamy wpływu, więc tylko pogodzić się z nimi wypada. Cisy jeszcze zdrowe, więc kilkanaście posadzonych powinno niedługo być widać na rabatach.
Ostróżki pozostały głównie niebieskie. Z sześciu białych tylko jedna obudziła się po zimie.
Chopiny chyba dobrze się zaaklimatyzowały pod ścianą domu, bo co roku ładnie kwitną. Może jak kupisz ładny egzemplarz, to będzie Cię cieszył widokiem i pięknym zapachem.
Trawę kupowaliśmy pod Łodzią, ponieważ koło nas nie ma producentów. Niestety to droga przyjemność, ale widok biegających już po trawnikach wnuków, najważniejszy.
Reszta na priv.
Ula dzięki. Parę zmian na rabatach okazało się niewypałem, ale to tylko napędza mnie do pracy. Już widzę, że posadzenie odmianowych jeżówek przy Szmaragdach było błędem, ponieważ mają 25 cm wysokości i są strasznie marniutkie. Zwykłe białe rosły tam po 60 cm i miały masę kwiatów.
Z Twoim warzywnikiem nie śmiem konkurować, ale coś na talerz też u mnie się znajdzie.
Dobrej nocy. Jutro pozaglądam do Was, muszę odespać wczorajszą noc.
Dwa dni z wnusiami, to nawet siły już nie mam, żeby zasiadać do komputera. Karol zostaje na noc, więc do późna biegamy po ogrodzie.
Mam dwa dni wolne, nadrobię zaległości.
Krysiu Twoich piwonii nic nie przebije, widoki wspaniałe, jak kwitną.
Niestety ćma dotrze do wszystkich bukszpanów, trzeba walczyć, albo jak ja, poddać się.
Różom mokry maj pozwolił na szybki wzrost, ale niestety niektóre już mają czarną plamistość, a pnąca tradycyjnie mączniaka.
Wandziu dziękuję za miłe słowa.
Jak wszyscy, którym ogród sprawia radość, szybko zapominam o problemach, a cieszę się aktualnymi widokami.
Żurawki trochę poprzesadzałam, ale w ostatnie upały niektórym poprzypalało liście. Z powrotem wczoraj powędrowały za wyższe rośliny, cienia niewiele w moim ogrodzie.
Aniu dalie miniaturowe dokupiłam do pomyłkowej marketowej. Miała być różowa, a okazała się pomarańczową. Poszłam za ciosem i kupiłam jeszcze trzy jeżówki pomarańczowe.
Na skarpie mam po dwie róże rabatowe: Pomponelle, Louis Odier, Aspirin Rose, Chopiny i trzy Artemis.
Na końcu skarpy okrywowe, też po dwie: biała NN i Alba Rose Meiflopan, Heidtraum i Bonici.
Bez Eva dostałam od miłej forumki, ale słabo przez dwa lata przyrastał. Chyba mokry maj pobudził go do wzrostu i wreszcie nabiera masy.
Martuś róże rzeczywiście wyjątkowo zakwitły w tym roku. Pewnie dlatego, że nie przejmowałam się nimi, jedynie na zimę dostały po 10 litrów kompostu. Już zaplanowałam zmiany na różance, bo M się denerwuje, że zarosły zejście z tarasu i wnuki się boją chodzić tamtędy.
Mariusz dziękuję, ale to trochę moje oszukaństwo, staram się robić zdjęcia, żeby było widać przede wszystkim rośliny. Przesadzone samosiejki jeszcze małe, więc gdzieniegdzie gleba świeci pustkami.
Dla bzu wymyśliłam miejsce na środku skarpy. Po bokach ma wysokie miskanty, więc czekam, żeby przynajmniej wysokością im dorównał.
U Ciebie grad narobił szkód, a u nas susza, więc woda z kranu leje się codziennie.
Basiu padało ze dwie godziny, ale jak poszłam wykopać parę bylin, to na głębokości 15 cm już sucho. Gdyby deszcz padał całą noc pewnie głębiej zmoczyłoby glebę. Pozostaje nam podlewanie.
Małgosiu na plagi nie mamy wpływu, więc tylko pogodzić się z nimi wypada. Cisy jeszcze zdrowe, więc kilkanaście posadzonych powinno niedługo być widać na rabatach.
Ostróżki pozostały głównie niebieskie. Z sześciu białych tylko jedna obudziła się po zimie.
Chopiny chyba dobrze się zaaklimatyzowały pod ścianą domu, bo co roku ładnie kwitną. Może jak kupisz ładny egzemplarz, to będzie Cię cieszył widokiem i pięknym zapachem.
Trawę kupowaliśmy pod Łodzią, ponieważ koło nas nie ma producentów. Niestety to droga przyjemność, ale widok biegających już po trawnikach wnuków, najważniejszy.
Reszta na priv.
Ula dzięki. Parę zmian na rabatach okazało się niewypałem, ale to tylko napędza mnie do pracy. Już widzę, że posadzenie odmianowych jeżówek przy Szmaragdach było błędem, ponieważ mają 25 cm wysokości i są strasznie marniutkie. Zwykłe białe rosły tam po 60 cm i miały masę kwiatów.
Z Twoim warzywnikiem nie śmiem konkurować, ale coś na talerz też u mnie się znajdzie.
Dobrej nocy. Jutro pozaglądam do Was, muszę odespać wczorajszą noc.
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród zielonej
Soniu,
oddałabym Ci deszcz, ale to się nie da.
U nas dosłownie zalewa, przewalają się oberwania chmury jedno za drugim.
Ogród zeszłoroczny i tegoroczny prezentuje się równie pięknie, nie masz powodów do niezadowolenia.
oddałabym Ci deszcz, ale to się nie da.
U nas dosłownie zalewa, przewalają się oberwania chmury jedno za drugim.
Ogród zeszłoroczny i tegoroczny prezentuje się równie pięknie, nie masz powodów do niezadowolenia.