Ogród zielonej
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Ogród zielonej
Soniu u ciebie tak pięknie rosną i kwitną jeżówki że aż ci ich pozytywnie zazdroszczę. Moje niestety pożarły ślimaki. Zostały mi trzy kępki w tym jedna dość lichawa.
A perovskia ... nie wiem co robię nie tak, może jej u mnie nie pasuje ...mała i nie zanosi się na kwitnienie.
Nieopodal mnie jest rabata z nią,piękna , duża, kwitnąca.... cudna.
A perovskia ... nie wiem co robię nie tak, może jej u mnie nie pasuje ...mała i nie zanosi się na kwitnienie.
Nieopodal mnie jest rabata z nią,piękna , duża, kwitnąca.... cudna.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogród zielonej
Witaj Soniu . Strasznie spodobało mi się to zdjęcie , piękna kompozycja . Połączenie kolorów, tej lekkości traw - bomba .
Hortensje na nóżce masz piękne a ja niestety swoje zmarnowałam . Zbyt wcześnie wyciągnęłam z doniczki i okazało się, że korzeni nie miały i nawet przegnite były . Spróbuję jeszcze raz bo jak to mówią próba nie strzelba . Na nową część działki przyda mi się kilka hortensji . Pozdrawiam
Hortensje na nóżce masz piękne a ja niestety swoje zmarnowałam . Zbyt wcześnie wyciągnęłam z doniczki i okazało się, że korzeni nie miały i nawet przegnite były . Spróbuję jeszcze raz bo jak to mówią próba nie strzelba . Na nową część działki przyda mi się kilka hortensji . Pozdrawiam
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród zielonej
Wszystko Soniu, mi się u ciebie podoba.
Piękne kwitnienia. Bujne trawy.
a te widoczki rewelacyjne
Piękne kwitnienia. Bujne trawy.
a te widoczki rewelacyjne
cyma2704 pisze:
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11529
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Ostatni dzień całkowitej wolności. Od jutra już tylko po południu lub wieczorem będę mogła zaglądać do ogrodu.
Rano zaczął padać deszcz, więc pobiegłam ponawozić po raz pierwszy trawnik. Niestety po kilku minutach już było po opadach. M nie było, więc zabrałam się za podlewanie, bałam się, że nierozpuszczony trawnik zostanie przypalony nawozem.
Pościnałam trochę przekwitłych róż i bylin, a także popieliłam rabaty.
Mariusz dziękuję, teraz dużo kolorów w ogrodzie, cieszę się ładnym widokiem z okien.
Kolejne trzy hortensje na pniu jeszcze rosną z roślinami matecznymi, nie mają korzeni. Tak więc sukces połowiczny. Synowe już zaklepały pienne hortensje, więc jesienią pozakładałam doniczki. Jedna dla mnie na ukojenie smutku po złamanej przez wiatr, dwuletniej. Pracy niewiele, a radość spora.
Olu u mnie też ślimaki grasowały, ale niehumanitarnie użyłam niebieskich granulek. Poza tym skorupkowymi zajmują się ptaki, dziesiątki pustych leży w różnych miejscach. Zostawiam kamienie na rabatach, mają o co rozbijać skorupy ślimaków.
Perowskia musi mieć dobry drenaż i wybitnie zasadową ziemię. Poza tym raz posadzona, nie powinna być przesadzana, często wtedy ginie. Moje nigdy nie były okrywane, ani specjalnie nawożone. Rosną na najsuchszej części działki.
Ewelinko miło słyszeć, że ładny fragment ogrodu. Zrobiłam tak zdjęcie, żeby nie było widać pustego miejsca. Planuję jesienią przesadzić tam kolejne różowe jeżówki i chyba coś do kontrastu. Niestety brak pomysłu co to ma być.
Próbuj jeszcze raz założyć doniczki, może nie zakrywaj doniczki szczelnie. Jestem zdziwiona, u mnie nigdy nie zgnił pęd. Ale też nie podlewam za często, zwykle jak sobie przypomnę.
Aniu dziękuję. Ostnica już w większości w kompostowniku. Czteroletnie kępy porosły za duże i zasłoniły rosnące za nimi byliny. Teraz przejrzyściej będzie.
Rano zaczął padać deszcz, więc pobiegłam ponawozić po raz pierwszy trawnik. Niestety po kilku minutach już było po opadach. M nie było, więc zabrałam się za podlewanie, bałam się, że nierozpuszczony trawnik zostanie przypalony nawozem.
Pościnałam trochę przekwitłych róż i bylin, a także popieliłam rabaty.
Mariusz dziękuję, teraz dużo kolorów w ogrodzie, cieszę się ładnym widokiem z okien.
Kolejne trzy hortensje na pniu jeszcze rosną z roślinami matecznymi, nie mają korzeni. Tak więc sukces połowiczny. Synowe już zaklepały pienne hortensje, więc jesienią pozakładałam doniczki. Jedna dla mnie na ukojenie smutku po złamanej przez wiatr, dwuletniej. Pracy niewiele, a radość spora.
Olu u mnie też ślimaki grasowały, ale niehumanitarnie użyłam niebieskich granulek. Poza tym skorupkowymi zajmują się ptaki, dziesiątki pustych leży w różnych miejscach. Zostawiam kamienie na rabatach, mają o co rozbijać skorupy ślimaków.
Perowskia musi mieć dobry drenaż i wybitnie zasadową ziemię. Poza tym raz posadzona, nie powinna być przesadzana, często wtedy ginie. Moje nigdy nie były okrywane, ani specjalnie nawożone. Rosną na najsuchszej części działki.
Ewelinko miło słyszeć, że ładny fragment ogrodu. Zrobiłam tak zdjęcie, żeby nie było widać pustego miejsca. Planuję jesienią przesadzić tam kolejne różowe jeżówki i chyba coś do kontrastu. Niestety brak pomysłu co to ma być.
Próbuj jeszcze raz założyć doniczki, może nie zakrywaj doniczki szczelnie. Jestem zdziwiona, u mnie nigdy nie zgnił pęd. Ale też nie podlewam za często, zwykle jak sobie przypomnę.
Aniu dziękuję. Ostnica już w większości w kompostowniku. Czteroletnie kępy porosły za duże i zasłoniły rosnące za nimi byliny. Teraz przejrzyściej będzie.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16580
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród zielonej
Ale poletko jeżówek!
Soniu, jeśli róże chorują, jak piszesz, to i tak świetnie sobie radzą i kwitną na bogato.
Dobrze że o perowskii napisałaś. Mam ją od wiosny i planowałam przesadzić w inne miejsce. Zostawię tam, gdzie jest i zobaczę, co z tego wyniknie.
Baw się dobrze z wnusiami, a ogród poczeka, nic mu nie będzie. Pozdrawiam cieplutko.
Soniu, jeśli róże chorują, jak piszesz, to i tak świetnie sobie radzą i kwitną na bogato.
Dobrze że o perowskii napisałaś. Mam ją od wiosny i planowałam przesadzić w inne miejsce. Zostawię tam, gdzie jest i zobaczę, co z tego wyniknie.
Baw się dobrze z wnusiami, a ogród poczeka, nic mu nie będzie. Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród zielonej
Soniu
Bardzo efektownie komponujesz swoje rabaty.
Podziwiam Twoją konsekwencję w doborze roślin.
Sama, nie wiem jak bym się starała, zawsze sadzę za gęsto i wychodzi mi wielki misz-masz.
Może mam właśnie taki rozwichrzony styl.
U mnie Red Baron na wiosnę jest prawie niewidoczny a później okazuje się, że już powrastał w okoliczne rośliny.
A Twój karnie rośnie i pięknie się prezentuje.
Fajny łan jeżówek .
Miłego weekendu
Bardzo efektownie komponujesz swoje rabaty.
Podziwiam Twoją konsekwencję w doborze roślin.
Sama, nie wiem jak bym się starała, zawsze sadzę za gęsto i wychodzi mi wielki misz-masz.
Może mam właśnie taki rozwichrzony styl.
U mnie Red Baron na wiosnę jest prawie niewidoczny a później okazuje się, że już powrastał w okoliczne rośliny.
A Twój karnie rośnie i pięknie się prezentuje.
Fajny łan jeżówek .
Miłego weekendu
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11286
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Ogród zielonej
Soniu wciąż podziwiam m.in. Twoje perowskie... Kiedyś miałam i ja okazały egzemplarz ale jak zaczęłam go przesadzać tak przepadł..Wiem,że nie lubi,wiem! Ostatnio kupowane nie mogą się rozkręcić...Fajnie popadało dzisiaj...u Ciebie też? Syn z przeciwnej mi części miasta meldował,że burza popołudniowa przeszła dość spokojnie a u mnie była spora ulewa...od kilku godzin pada wciąż spokojny deszcz!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Ogród zielonej
Soniu orlik wykapana mamusia Dzięki za ostrzeżenie odnośnie czosnków, przymierzałam się do nich na jesień, ale skoro jest tak jak piszesz to podziękuję... Już mam wystarczająco dość szczypioru wszędobylskiego śniedka
Wszystko pięknie ci kwitnie, czas jeżówek u ciebie uwielbiam
Wszystko pięknie ci kwitnie, czas jeżówek u ciebie uwielbiam
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród zielonej
Dziękuję za Bobo.
Ja też ja mam i bardzo lubię .
Ja też ja mam i bardzo lubię .
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród zielonej
Soniu, zdjęcia z trawami obłędne I te jeżówkowe łany No, cudownie po prostu
Ja w tym roku też dosadzam więcej jeżówek - są wspaniałe i zupełnie niekłopotliwe, a ozdabiają rabaty cały sezon
Ja w tym roku też dosadzam więcej jeżówek - są wspaniałe i zupełnie niekłopotliwe, a ozdabiają rabaty cały sezon
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Ogród zielonej
Soniu wreszcie odkopałam ścieżkę do Twojego ogrodu Czasem człowiek się zagubi jak tyle piękna w jednym miejscu.
Oryginalna kompozycja Twoich rabat zawsze mnie zachwyca i lubię nacieszyć oko tymi widokami...
Właśnie dziś przesadzałam z M moje Miskanty chińskie ZEBRINUSY i tak sobie o Tobie przypomniałam więc zaczęłam poszukiwania... mam nadzieję, że teraz to już nie zabłądzę
Oryginalna kompozycja Twoich rabat zawsze mnie zachwyca i lubię nacieszyć oko tymi widokami...
Właśnie dziś przesadzałam z M moje Miskanty chińskie ZEBRINUSY i tak sobie o Tobie przypomniałam więc zaczęłam poszukiwania... mam nadzieję, że teraz to już nie zabłądzę
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11529
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Popadało dość solidnie przez dwa dni, więc ogród odzyskał żywe barwy.
Jedynie miniaturowym daliom deszcz zniszczył trochę pąków.
Trawnik zielony i gęsty, jeszcze nigdy takiego u siebie nie widziałam.
Lucynko dziękuję, wnusiami cieszyłam się przez trzy dni. Twojej perowskii może być trudno w ciężkiej glebie, ale jak się już zaaklimatyzuje, jest piękna. Poza tym miododajna, więc warto ją sadzić. Teraz kiedy przekwita lawenda, na perowskiach słychać szum wielu bzyczków.
Takich poletek zwykłych jeżówek mam kilka. Stwierdzam, że skoro takie suche lata, to trzeba sadzić rośliny, które wymagają mniej wody.
Krysiu miło, że Ci się podobają moje rabatki. Czasem to przypadkowe zestawienia, ale chyba coraz częściej świadome sadzenie roślin w pewnym porządku. Oczywiście mam sporo miejsc gdzie sadzę pojedyncze chciejstwa, ale z czasem i tak staram się je grupować.
Red Baron też posadziłam na początku między bukszpanami i bylinami. Przez trzy lata poprzerastał je, a wyglądu niestety nie miał pożądanego przeze mnie.
Jak bukszpany zaczęły chorować i je wykopywałam, to samo spotkało RB. Mam w dwu miejscach i jest posadzony w zwykłym plastikowym obrzeżu, które przykryłam glebą. Rośnie w podłużnych kępach i od razu lepiej wygląda.
Maryniu skoro moja pierwsza perowskia ma już siedem lat i dobrze rośnie, to grzechem byłoby nie sadzić kolejnych. Tym bardziej, że wody niewiele potrzebuje, jedynie dużo słońca. Siewki powoli nabierają masy i mam nadzieję, że będą równie odporne, jak ich matka. Swoich nie przesadzam, zresztą mam tyle siewek, że strata nie byłaby dotkliwa.
Deszcz był zbawienny, nareszcie nasze ogrody nawodnione. Dziś wykopywałam zapomniane czosnki, gleba dość głęboko mokra.
Małgosiu czosnki główkowate są ładne, ale nie zdawałam sobie sprawy, że tak się mnożą. Miałam je w czterech miejscach, a po próbach przesadzenia mam w dziesięciu. Chyba zacznę wyrywać wiosną, jak tylko ich szczypior się wzmocni, może wtedy pozbędę się z niechcianych miejsc. Może gdyby im znaleźć miejsce, gdzie miałyby ograniczone możliwości rozrastania się, to mogłyby rosnąć. Są miododajne, dziesiątki trzmieli i pszczół stale na nich siedzi.
Czas jeżówek nastał, więc trzeba je pokazywać, choć u mnie niewielka gama odmian.
Madziu tytoń będzie kwitł jeszcze długo. Mam jeszcze biały niski, też pozbieram nasiona.
Aniu Twoja Bobo jest starsza, więc ma imponujące rozmiary. W czwartek posadziłam dziesiątą ukorzenioną Bobo. Zajmują tak mało miejsca, więc upchnęłam kolejną między już rosnącymi.
Moniczko dziękuję. Również dzięki Tobie mam ładne trawy. Trochę susza dała się jej we znaki, ale z niezawodną jeżówką Guawa Ice, chyba dobrze się komponuje.
Ewuniu miło Cię witać ponownie. Miałaś piękny czas z wnusiem, ważniejsze wakacje z Leosiem, niż bieganie po forum.
Zebrinusy, to terminatory, ale przesadzanie to mordęga. Wiosną pozbyłam się dwu spod tarasu, ponieważ postanowiłam zrobić żywopłot cisowy, który osłaniałby taras również zimą. M powiedział, że więcej takich potworów nie będzie wykopywał. Czteroletnie były ogromne.
Jedynie miniaturowym daliom deszcz zniszczył trochę pąków.
Trawnik zielony i gęsty, jeszcze nigdy takiego u siebie nie widziałam.
Lucynko dziękuję, wnusiami cieszyłam się przez trzy dni. Twojej perowskii może być trudno w ciężkiej glebie, ale jak się już zaaklimatyzuje, jest piękna. Poza tym miododajna, więc warto ją sadzić. Teraz kiedy przekwita lawenda, na perowskiach słychać szum wielu bzyczków.
Takich poletek zwykłych jeżówek mam kilka. Stwierdzam, że skoro takie suche lata, to trzeba sadzić rośliny, które wymagają mniej wody.
Krysiu miło, że Ci się podobają moje rabatki. Czasem to przypadkowe zestawienia, ale chyba coraz częściej świadome sadzenie roślin w pewnym porządku. Oczywiście mam sporo miejsc gdzie sadzę pojedyncze chciejstwa, ale z czasem i tak staram się je grupować.
Red Baron też posadziłam na początku między bukszpanami i bylinami. Przez trzy lata poprzerastał je, a wyglądu niestety nie miał pożądanego przeze mnie.
Jak bukszpany zaczęły chorować i je wykopywałam, to samo spotkało RB. Mam w dwu miejscach i jest posadzony w zwykłym plastikowym obrzeżu, które przykryłam glebą. Rośnie w podłużnych kępach i od razu lepiej wygląda.
Maryniu skoro moja pierwsza perowskia ma już siedem lat i dobrze rośnie, to grzechem byłoby nie sadzić kolejnych. Tym bardziej, że wody niewiele potrzebuje, jedynie dużo słońca. Siewki powoli nabierają masy i mam nadzieję, że będą równie odporne, jak ich matka. Swoich nie przesadzam, zresztą mam tyle siewek, że strata nie byłaby dotkliwa.
Deszcz był zbawienny, nareszcie nasze ogrody nawodnione. Dziś wykopywałam zapomniane czosnki, gleba dość głęboko mokra.
Małgosiu czosnki główkowate są ładne, ale nie zdawałam sobie sprawy, że tak się mnożą. Miałam je w czterech miejscach, a po próbach przesadzenia mam w dziesięciu. Chyba zacznę wyrywać wiosną, jak tylko ich szczypior się wzmocni, może wtedy pozbędę się z niechcianych miejsc. Może gdyby im znaleźć miejsce, gdzie miałyby ograniczone możliwości rozrastania się, to mogłyby rosnąć. Są miododajne, dziesiątki trzmieli i pszczół stale na nich siedzi.
Czas jeżówek nastał, więc trzeba je pokazywać, choć u mnie niewielka gama odmian.
Madziu tytoń będzie kwitł jeszcze długo. Mam jeszcze biały niski, też pozbieram nasiona.
Aniu Twoja Bobo jest starsza, więc ma imponujące rozmiary. W czwartek posadziłam dziesiątą ukorzenioną Bobo. Zajmują tak mało miejsca, więc upchnęłam kolejną między już rosnącymi.
Moniczko dziękuję. Również dzięki Tobie mam ładne trawy. Trochę susza dała się jej we znaki, ale z niezawodną jeżówką Guawa Ice, chyba dobrze się komponuje.
Ewuniu miło Cię witać ponownie. Miałaś piękny czas z wnusiem, ważniejsze wakacje z Leosiem, niż bieganie po forum.
Zebrinusy, to terminatory, ale przesadzanie to mordęga. Wiosną pozbyłam się dwu spod tarasu, ponieważ postanowiłam zrobić żywopłot cisowy, który osłaniałby taras również zimą. M powiedział, że więcej takich potworów nie będzie wykopywał. Czteroletnie były ogromne.