Ogród zielonej
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2580
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Ogród zielonej
Soniu, bardzo ładny ten złocień maruna, mam też dwie odmiany, ale troche inne. A ja mam chyba jakieś skrzywienie, wszędzie widzę chryzantemy
Twoje ogrodowe widoczki jeszcze piękne, słoneczne. Hortensje i trawy ślicznie się prezentują.
Szybkiego powrotu do zdrowia dla Twoich bliskich Soniu. Pozdrawiam Cię serdecznie
Twoje ogrodowe widoczki jeszcze piękne, słoneczne. Hortensje i trawy ślicznie się prezentują.
Szybkiego powrotu do zdrowia dla Twoich bliskich Soniu. Pozdrawiam Cię serdecznie
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Przez chwilę świeciło słońce, ale już o 15 30 pojawiła się mgła. Spacer krótki, ponieważ do zimna jeszcze się nie przyzwyczaiłam.
Anida miło mi. Jeszcze zmiany w ogrodzie konieczne, ale wiele fragmentów już też mi się podoba.
Aniu Annes 77 wykopałam dalie i nie żałuję, zimno niestety zniechęca mnie do pracy. Miały jeszcze dużo pąków, ale już i tak by się nie rozwinęły.
Vanilka chyba tak ma w bardziej słonecznych i suchych miejscach. U mnie już wszystkie jej kwiaty wycięte. Mam ją pod kuchennym oknem i drażniły mnie brązowe wiechy.
Chłopaki cierpią zamknięci w domu, ale najgorzej znosi synowa, cały czas źle się czuje.
Babcie po to żyją, żeby nagotować obiadów i innych dobrych rzeczy, jak rodzina chora.
Maryniu dziękuję za dobre słowo.
Na zdjęciu widać dziurę po wykopanym Zebrinusie, która mnie denerwuje. Kiedyś hortensja się rozrośnie i przerwa zginie. Póki co sadzę jednoroczne, ale już zlikwidowane.
Dzieci szaleją w domu, a rodzice polegują, bo nie za dobrze się czują.
Dzisiaj próbowałam inaczej fotografować ogród, ale nie bardzo mi to wychodziło.
Karpy dalii pierwszy raz umyłam. Podejrzałam w czyimś wątku, a że lubię eksperymenty, to musiałam spróbować. Przechowuję w kartonach zasypanych wiórami.
Aniu anabuko1 dziękuję, trawy sprawiają, że rabaty nie wydają się puste po wycięciu bylin i jednorocznych.
Chryzantemy mam trzy, więc ponudzę jeszcze nimi do pierwszych przymrozków. W tym roku nie kupiłam na schody. Nawet wybrałam się na giełdę hurtową we wtorek, ale jak zobaczyłam tłumy ludzi, szybko wyjechałam.
Dalie już i tak pąków by nie otworzyły, a zimna nie lubię, więc wylądowały w skrzynkach.
Dorotko maruna to też złocień, więc się nie pomyliłaś. Mam trzy odmiany wysiane samodzielnie chyba siedem lat temu. Co roku tylko przesadzam samosiejki.
Lepiej umyj karpy dopiero za rok, po moim eksperymencie, napiszę wiosną jak się przechowały.
Wkładam je do kartonowych pudeł i zasypuje wiórami. Przechowują mi znajomi w piwnicy, u siebie nie mam warunków.
Jolu jode22 miło Cię gościć. Na emeryturę wybudowałam dom i zaczęłam tworzyć ogród, nie mając ani wiedzy, ani doświadczenia. Teraz już drzewa trochę podrosły, ale na początku to było szczere pole. Niestety hosting z którego korzystałam ponad 10 lat zbankrutował i wszystkie zdjęcia przepadły. Zostało mi trochę na dysku zewnętrznym, to czasem poprawiam sobie humor, jak mam doła ogrodowego. Popatrzę jak zaczynałam i od razu lepiej się czuję. Zaczynałam osiem lat temu od posadzenia kilku drzew.
Po dwu latach pracy już było widać rośliny, a nie tylko chwasty.
Lucynko mycie karp to tegoroczny eksperyment. Zobaczymy, czy wyjdzie na dobre daliom. Wiosną się przekonam, karpy wędrują do znajomych, niestety nie mam piwnicy.
Dziękuję i też życzę zdrowia Twoim dzieciom. My też się zarazimy, bo to raczej nieuniknione, ale lepiej, żeby nie teraz. O miejsce w dobrym szpitalu trudno, a moim zdaniem przynajmniej będziemy mieć wtedy jakąś szansę.
Jolu lojka 63 dziękuję. Często moje rabaty to efekt przypadku, ale większość zaplanowanych. Niestety plany co kilka lat się zmieniają, więc i wygląd ogrodu nie jest stały.
Na cmentarze możemy się wybrać w innym czasie, najważniejsza pamięć, a może trzeba zrewidować nasze zwyczaje i niekoniecznie tylko 1 listopada odwiedzać tłumnie groby najbliższych.
Halszko dziękuję. Maruna to też chryzantema tylko inna rodzina botaniczna. Trawy teraz najbardziej widać w ogrodzie, już niewiele bylin kwitnie.
Dzieci raz lepiej, raz gorzej się czują, ale na razie tragedii nie ma. Najgorzej że wnusiowie nie mogą wychodzić z domu, a rodzice siły za wiele nie mają, żeby się z nimi bawić.
Czy orlaja, która wysiała się w dużym zagęszczeniu, może być wiosna przesadzana, czy lepiej jej nie ruszać.
Anida miło mi. Jeszcze zmiany w ogrodzie konieczne, ale wiele fragmentów już też mi się podoba.
Aniu Annes 77 wykopałam dalie i nie żałuję, zimno niestety zniechęca mnie do pracy. Miały jeszcze dużo pąków, ale już i tak by się nie rozwinęły.
Vanilka chyba tak ma w bardziej słonecznych i suchych miejscach. U mnie już wszystkie jej kwiaty wycięte. Mam ją pod kuchennym oknem i drażniły mnie brązowe wiechy.
Chłopaki cierpią zamknięci w domu, ale najgorzej znosi synowa, cały czas źle się czuje.
Babcie po to żyją, żeby nagotować obiadów i innych dobrych rzeczy, jak rodzina chora.
Maryniu dziękuję za dobre słowo.
Na zdjęciu widać dziurę po wykopanym Zebrinusie, która mnie denerwuje. Kiedyś hortensja się rozrośnie i przerwa zginie. Póki co sadzę jednoroczne, ale już zlikwidowane.
Dzieci szaleją w domu, a rodzice polegują, bo nie za dobrze się czują.
Dzisiaj próbowałam inaczej fotografować ogród, ale nie bardzo mi to wychodziło.
Karpy dalii pierwszy raz umyłam. Podejrzałam w czyimś wątku, a że lubię eksperymenty, to musiałam spróbować. Przechowuję w kartonach zasypanych wiórami.
Aniu anabuko1 dziękuję, trawy sprawiają, że rabaty nie wydają się puste po wycięciu bylin i jednorocznych.
Chryzantemy mam trzy, więc ponudzę jeszcze nimi do pierwszych przymrozków. W tym roku nie kupiłam na schody. Nawet wybrałam się na giełdę hurtową we wtorek, ale jak zobaczyłam tłumy ludzi, szybko wyjechałam.
Dalie już i tak pąków by nie otworzyły, a zimna nie lubię, więc wylądowały w skrzynkach.
Dorotko maruna to też złocień, więc się nie pomyliłaś. Mam trzy odmiany wysiane samodzielnie chyba siedem lat temu. Co roku tylko przesadzam samosiejki.
Lepiej umyj karpy dopiero za rok, po moim eksperymencie, napiszę wiosną jak się przechowały.
Wkładam je do kartonowych pudeł i zasypuje wiórami. Przechowują mi znajomi w piwnicy, u siebie nie mam warunków.
Jolu jode22 miło Cię gościć. Na emeryturę wybudowałam dom i zaczęłam tworzyć ogród, nie mając ani wiedzy, ani doświadczenia. Teraz już drzewa trochę podrosły, ale na początku to było szczere pole. Niestety hosting z którego korzystałam ponad 10 lat zbankrutował i wszystkie zdjęcia przepadły. Zostało mi trochę na dysku zewnętrznym, to czasem poprawiam sobie humor, jak mam doła ogrodowego. Popatrzę jak zaczynałam i od razu lepiej się czuję. Zaczynałam osiem lat temu od posadzenia kilku drzew.
Po dwu latach pracy już było widać rośliny, a nie tylko chwasty.
Lucynko mycie karp to tegoroczny eksperyment. Zobaczymy, czy wyjdzie na dobre daliom. Wiosną się przekonam, karpy wędrują do znajomych, niestety nie mam piwnicy.
Dziękuję i też życzę zdrowia Twoim dzieciom. My też się zarazimy, bo to raczej nieuniknione, ale lepiej, żeby nie teraz. O miejsce w dobrym szpitalu trudno, a moim zdaniem przynajmniej będziemy mieć wtedy jakąś szansę.
Jolu lojka 63 dziękuję. Często moje rabaty to efekt przypadku, ale większość zaplanowanych. Niestety plany co kilka lat się zmieniają, więc i wygląd ogrodu nie jest stały.
Na cmentarze możemy się wybrać w innym czasie, najważniejsza pamięć, a może trzeba zrewidować nasze zwyczaje i niekoniecznie tylko 1 listopada odwiedzać tłumnie groby najbliższych.
Halszko dziękuję. Maruna to też chryzantema tylko inna rodzina botaniczna. Trawy teraz najbardziej widać w ogrodzie, już niewiele bylin kwitnie.
Dzieci raz lepiej, raz gorzej się czują, ale na razie tragedii nie ma. Najgorzej że wnusiowie nie mogą wychodzić z domu, a rodzice siły za wiele nie mają, żeby się z nimi bawić.
Czy orlaja, która wysiała się w dużym zagęszczeniu, może być wiosna przesadzana, czy lepiej jej nie ruszać.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród zielonej
Soniu jak ja lubię takie fotograficzne wspomnienia- było tak, a obecnie jest tak. Widać jaki kawał pracy został wykonany, roślinki szybko urosły.
Masz rację nie będę eksperymentowała z karpami dalii, poczekam na Twoje efekty. Jeszcze ich nie wykopałam, czas ostro zabrać się za pracę. Tego roku też będę je przechowywać u koleżanki, jednak u mnie za ciepło, dużo mi wysychało.
Masz rację nie będę eksperymentowała z karpami dalii, poczekam na Twoje efekty. Jeszcze ich nie wykopałam, czas ostro zabrać się za pracę. Tego roku też będę je przechowywać u koleżanki, jednak u mnie za ciepło, dużo mi wysychało.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16580
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród zielonej
Soniu, tak bardzo żałuję, że nie dokumentowałam swojej działki od pierwszych dni, co tam dni, pierwszych trzech lat po zakupieniu. Miło jest popatrzeć na powoli zachodzące zmiany.
Moja mama zawsze myła karpy dalii, ale miała idealne warunki do ich przechowywania. Ja nie myję, bo jednak nie mam tak dogodnych warunków.
Tak bardzo Ci współczuję choroby dzieci. Moim się na razie udało, synowa otrzymała ujemny wynik testu.
Mimo wszystko ciągle żyje się w niepewności, ale żyć trzeba.
Ufam, że Twoje Choruski szybciutko wyzdrowieją. Trzymam kciuki i poproszę Św. Ritę o pomoc.
Uważajcie na siebie, niech Was zdrówko nie opuszcza.
Moja mama zawsze myła karpy dalii, ale miała idealne warunki do ich przechowywania. Ja nie myję, bo jednak nie mam tak dogodnych warunków.
Tak bardzo Ci współczuję choroby dzieci. Moim się na razie udało, synowa otrzymała ujemny wynik testu.
Mimo wszystko ciągle żyje się w niepewności, ale żyć trzeba.
Ufam, że Twoje Choruski szybciutko wyzdrowieją. Trzymam kciuki i poproszę Św. Ritę o pomoc.
Uważajcie na siebie, niech Was zdrówko nie opuszcza.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1744
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Ogród zielonej
Soniu
Chryzantemki i róże cudne.
Widok panoramiczny rabat ładny.
Życzę dla Twoich bliskich powrotu do zdrowia.
Chryzantemki i róże cudne.
Widok panoramiczny rabat ładny.
Życzę dla Twoich bliskich powrotu do zdrowia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Ogród zielonej
Czytam Soniu, że też nie lubisz pracować w zimnym. Oj, ja robię tylko to, co konieczne. I mam usprawiedliwienie, bo obiecałam sobie, że ogród zimą odpocznie, wiosną posprzątam. Ale nie da się, bo wiele przekwitniętych roślin straszy i szpeci. Więc chcąc, nie chcąc wyruszam z moim wózeczkiem i sprzątam. Też obcięłam niektórym hortensjom przekwitnięte kwiaty, bo wyjątkowo źle wyglądały. ,U mnie najładniej starzeje się Limelight i Levana. Reszta mojej hortensjowej zgrai średnio wygląda, z naciskiem na niefajnie
Zdrowia życzę Rodzince Będzie dobrze, tylko czasu potrzeba. T.akie u nas teraz czasy, że choroby wokoło, więc trzeba się chronić. Serce mnie boli, bo moich bliskich nie widziałam już dawno. Moje kontakty ograniczone do minimum, nie chcę ich narażać, bo codziennie mogę coś przynieść z pracy.
Uwielbiam takie zdjęcia przed, po, w trakcie. Od razu widać, jaki pracuś z Ciebie
Zdrowia życzę Rodzince Będzie dobrze, tylko czasu potrzeba. T.akie u nas teraz czasy, że choroby wokoło, więc trzeba się chronić. Serce mnie boli, bo moich bliskich nie widziałam już dawno. Moje kontakty ograniczone do minimum, nie chcę ich narażać, bo codziennie mogę coś przynieść z pracy.
Uwielbiam takie zdjęcia przed, po, w trakcie. Od razu widać, jaki pracuś z Ciebie
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Słoneczny ale chłodny dzień. Ukorzenione koleusy chyba za szybko rosną.
Dorotko specjalnie dla Joli odszukałam kilka zdjęć, ponieważ też zaczęła tworzyć ogród koło nowego domu.
Karpy ładnie wyschły, już zasypane wiórami, przygotowane do wywiezienia do znajomych. Dopóki nie będzie mocnych mrozów przetrzymam w garażu.
Lucynko dużo zdjęć z tworzenia ogrodu przepadło, ponieważ przetrzymywałam je na hostingu, który zbankrutował. Karpy dobrze wyschły i znajomi użyczą im piwnicy.
Dziękuję za pamięć i życzenia. Syn niestety pod tlenem w domu, wierzymy że szpital nie będzie konieczny.
Ewuniu dziękuję, zdrowie dla wszystkich teraz najważniejsze. Chryzantemy stale te same, bo mam tylko trzy. Widok panoramiczny ogrodu z 2014 roku, teraz zupełnie inaczej wygląda.
Małgosiu dziękuję za życzenia zdrowia. Syn bardzo ciężko przechodzi zakażenie, a ja dziś pucowałam kuchnię, żeby zająć głowę i ręce.
Zawód wymusza niekonwencjonalne zachowania, choć serce się kraje, że bliscy nie mogą być razem.
Cieszę się, że wykopałam dalie, bo dziś zimno i szybko zakończyłam spacer po ogrodzie.
Miłorząb pewnie wreszcie zobaczę przebarwiony na złoty kolor.
Jesiennie
Dorotko specjalnie dla Joli odszukałam kilka zdjęć, ponieważ też zaczęła tworzyć ogród koło nowego domu.
Karpy ładnie wyschły, już zasypane wiórami, przygotowane do wywiezienia do znajomych. Dopóki nie będzie mocnych mrozów przetrzymam w garażu.
Lucynko dużo zdjęć z tworzenia ogrodu przepadło, ponieważ przetrzymywałam je na hostingu, który zbankrutował. Karpy dobrze wyschły i znajomi użyczą im piwnicy.
Dziękuję za pamięć i życzenia. Syn niestety pod tlenem w domu, wierzymy że szpital nie będzie konieczny.
Ewuniu dziękuję, zdrowie dla wszystkich teraz najważniejsze. Chryzantemy stale te same, bo mam tylko trzy. Widok panoramiczny ogrodu z 2014 roku, teraz zupełnie inaczej wygląda.
Małgosiu dziękuję za życzenia zdrowia. Syn bardzo ciężko przechodzi zakażenie, a ja dziś pucowałam kuchnię, żeby zająć głowę i ręce.
Zawód wymusza niekonwencjonalne zachowania, choć serce się kraje, że bliscy nie mogą być razem.
Cieszę się, że wykopałam dalie, bo dziś zimno i szybko zakończyłam spacer po ogrodzie.
Miłorząb pewnie wreszcie zobaczę przebarwiony na złoty kolor.
Jesiennie
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród zielonej
Soniu od lat spaceruję po Twoim ogrodzie, ale nigdy nie zauważyłam, że masz tyle dalii.
Zawsze wykopywałam je po przymrozkach, ale mamy już listopad, a one cały czas kwitną
Jak przechowujesz karpy? Mam z tym problem z powodu zbyt ciepłego miejsca. Nigdy nie myłam karp
Zawsze wykopywałam je po przymrozkach, ale mamy już listopad, a one cały czas kwitną
Jak przechowujesz karpy? Mam z tym problem z powodu zbyt ciepłego miejsca. Nigdy nie myłam karp
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Aniu dalie dostałam od miłej forumki w ramach wymiany. Miała być jedna karpa bordowej na rabatę z czerwonymi berberysami. Przyjechało sześć w tej tonacji, więc posadziłam razem. Pozostałe to ubiegłoroczne, a miniaturowe co roku kupuję wiosną na giełdzie hurtowej.
Karpy myłam pierwszy raz, wykopywałam z mokrej ziemi, a nie chciało mi się potem czyścić. Zawsze jakiś kawałek niszczyłam.
Karpy wożę do znajomych. Przechowywane są w piwnicy z temperaturą około 6-8 stopni, w kartonach przysypanych wiórami od stolarza.
Karpy myłam pierwszy raz, wykopywałam z mokrej ziemi, a nie chciało mi się potem czyścić. Zawsze jakiś kawałek niszczyłam.
Karpy wożę do znajomych. Przechowywane są w piwnicy z temperaturą około 6-8 stopni, w kartonach przysypanych wiórami od stolarza.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11686
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Ogród zielonej
Soniu ja też już swoje dalie wykopałam.Leżą w wanience i obsychają. Muszę je czymś przysypać.
Ostatnio oglądałam program na youtube i tam radzili zasypać je perlitem.Musiałabym zakupić na all większy worek, bo w centrach ogrodniczych nie jestem pewna, czy dostanę.
Jedna karpa sporo przyrosła, a to ta co mi się najbardziej podobała.Oby tylko dobrze się przechowały.
Kupię do domku ogrodowego termometr i zobaczymy jaka będzie panowała w nim temperatura.
Czytam o Twojej rodzince ...trzymam z całych sił kciuki, aby wydobrzeli i pożegnali tego wstrętnego wirusa.U mnie w rodzinie mój chrześniak też go niestety złapał.Pracuje w DPS i miał ciągły kontakt z chorymi.Jego rodzice też są na kwarantannie i kaszlą.Czekają na wyniki już tydzień.
Dużo sił kochana
Ostatnio oglądałam program na youtube i tam radzili zasypać je perlitem.Musiałabym zakupić na all większy worek, bo w centrach ogrodniczych nie jestem pewna, czy dostanę.
Jedna karpa sporo przyrosła, a to ta co mi się najbardziej podobała.Oby tylko dobrze się przechowały.
Kupię do domku ogrodowego termometr i zobaczymy jaka będzie panowała w nim temperatura.
Czytam o Twojej rodzince ...trzymam z całych sił kciuki, aby wydobrzeli i pożegnali tego wstrętnego wirusa.U mnie w rodzinie mój chrześniak też go niestety złapał.Pracuje w DPS i miał ciągły kontakt z chorymi.Jego rodzice też są na kwarantannie i kaszlą.Czekają na wyniki już tydzień.
Dużo sił kochana
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Aniu perlit na pewno będzie dobry, jest suchy, ale dobrze utrzymuje wilgoć. Mam worek drobnego, ale używałam tylko do mieszania z ziemią do wysiewów.
Świetnie, że te które najbardziej lubisz, będą cieszyć za rok. U mnie wszystkie nadspodziewanie mocno przyrosły. Dałam im do dołków sporo obornika granulowanego i kompostu.
Dziękuję, staram się syna utrzymać w domu, Sama wiesz, że to lepsze dla niego.
Pozdrawiam i życzę spokojnej pracy.
Świetnie, że te które najbardziej lubisz, będą cieszyć za rok. U mnie wszystkie nadspodziewanie mocno przyrosły. Dałam im do dołków sporo obornika granulowanego i kompostu.
Dziękuję, staram się syna utrzymać w domu, Sama wiesz, że to lepsze dla niego.
Pozdrawiam i życzę spokojnej pracy.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ogród zielonej
Moje dalie jeszcze ciągle siedzą w ziemi i jeszcze muszą troszkę tak wytrzymać Po wykopaniu kilka dni je obsuszam, a potem eM zabiera je do pracy, wkłada do dużego kartonu i przesypuje torfem. Tak przechowuję je już od kilku lat i mają się doskonale.
Ta żółta chryzantemka zapowiada się na niezłą ślicznotkę i ten kolorek taki ognisty. O tej porze roku, w ogrodzie jak znalazł
Przykre, co piszesz o synu. Mam nadzieję, że na domowej tlenoterapii się zakończy i syn szybko będzie wracał do zdrowia. Dla Was wszystkich dużo zdrówka
Ta żółta chryzantemka zapowiada się na niezłą ślicznotkę i ten kolorek taki ognisty. O tej porze roku, w ogrodzie jak znalazł
Przykre, co piszesz o synu. Mam nadzieję, że na domowej tlenoterapii się zakończy i syn szybko będzie wracał do zdrowia. Dla Was wszystkich dużo zdrówka
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11286
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Ogród zielonej
Koleusy można uszczykiwać co ograniczy ich wzrost ..ale to zapewne wiesz