Ogród zielonej
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1749
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Ogród zielonej
Soniu
Piękne jeżówki zadziwiają kolorami.
Rozwary, budleje i ketmie syryjskie pokazują piękne kwiaty.
Ja też lubię kolory w ogrodzie i nie wyobrażam sobie ogrodu monochromatycznego gdzie króluje jeden kolor.
Ale to pewnie kwestia gustu a jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje.
Dalie u Ciebie już mają kwiatki, u mnie chyba nie to podłoże i susza spowodowały, że marnie wychodzą z ziemi. Pięknie zagospodarowałaś wszystkie te rabatki w ogrodach.
Miłego nowego tygodnia
Piękne jeżówki zadziwiają kolorami.
Rozwary, budleje i ketmie syryjskie pokazują piękne kwiaty.
Ja też lubię kolory w ogrodzie i nie wyobrażam sobie ogrodu monochromatycznego gdzie króluje jeden kolor.
Ale to pewnie kwestia gustu a jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje.
Dalie u Ciebie już mają kwiatki, u mnie chyba nie to podłoże i susza spowodowały, że marnie wychodzą z ziemi. Pięknie zagospodarowałaś wszystkie te rabatki w ogrodach.
Miłego nowego tygodnia
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogród zielonej
Witaj Soniu . Syn dobrze wybrał te schody, faktycznie wyglądają lepiej niż kilkanaście zwykłych stopni . Ogród też będzie piękny tylko tak jak piszesz, musi nabrać masy . Gdybym miała skrzynie to pomalowałabym tylko zewnętrzną stronę . Siatka na gryzonie to dobry pomysł, dzięki za radę . Myślałam, że takie niezabezpieczone drewno nie przetrwa kilku lat, jestem zdumiona . 40 cm to chyba dobra wysokość , takie zrobimy . Mój eM obiecał mi, że przygotuje jesienią skrzynie żeby wiosną je tylko na zewnątrz wystawić i skręcić . Gdyby miał je robić wiosną to pewnie nie doczekałabym się na czas a przecież przy dobrej pogodzie już w marcu można siać . Twoje pomidory świetnie sobie radzą w donicach , będzie co zajadać. U mnie tylko koktajlowe w gruncie ale mimo deszczu świetnie sobie radzą. Twoje jeżówki przyprawiają mnie o zawrót głowy . Tyle odmian i to w takich olbrzymich kępach . Cudnie masz , pozdrawiam .
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Po sobotniej nawałnicy większość lilii połamanych, a jeżówki leżą do ziemi. Hortensję Polar Bear na pniu przygięło pod kątem 45 stopni. Dołożyłam dodatkową podporę i powoli prostuję. Hortensjom Magical Moonlight połamało wiele pędów. Duże kwiaty są piękne, ale namoknięte, siłą ciężkości się łamią, albo leżą na ziemi. Limelight, Pinki Vinki, Pink Diamond i niskie Bobo nie ucierpiały.
Halszko dziękuję. Właśnie takie limonkowe hortensje najbardziej mi się podobają. Trochę ucierpiały od nawałnicy, ale kwiaty bieleją na rabatach.
Niedziela minęła spokojnie, odpoczywałam po sobotnich zabawach z wnusiami.
Malinowa to nowy nabytek Vintage Wine. Miała rosnąć u synowej, ale na razie wylądowała na mojej rabacie. Niestety wiele jeżówek ma pogryzione, albo nawet objedzone płatki.
Masz na myśli tą?
Lucynko dziękuję. Po sobotnich huraganach dziś porządkowałam rośliny. Wiele połamanych, więc kilka wazonów w domu zapełnionych. Swoje perowskie też podpieram metalowymi podpórkami, po deszczu i tak leżą na sąsiednich roślinach. Taki ich urok. Dzisiaj wykopałam kolejnych kilkanaście siewek perowski i zaczynam się zastanawiać, co zrobić. Wycięte dwa tygodnie temu odrastają z pozostałości korzenia.
Może Twoja cięższa gleba nie służy siewkom, a może rzeczywiście zbyt gorliwie pielisz.
Aniu dziękuję za miłe słowa. Wszystkie jeżówki podzieliłam jesienią ubiegłego roku i posadziłam w nowych miejscach, tylko białe zostały na tej samej rabacie, choć poszerzyłam im miejscówkę. Mam od 20 do 30 sztuk każdej odmiany w tych większych skupiskach. Niektóre chimeryczne tylko po jednej, dwu, a Cherry Fluff dopiero nabierają masy i też zamierzam je podzielić za rok, jeśli zechcą się rozrosnąć.
Na zacytowanym zdjęciu Guawa Ice podzielona jesienią. Rośnie tam ponad dwadzieścia sztuk, ale jeszcze dość małe kępki. Niestety ta odmiana ma wiotkie pędy i po deszczach leży na ziemi.
Halinko dziękuję, cieszę się, że mój ogród Ci się podoba. Hortensje przycinam na 2-3 oczka w zależności od stanowiska. Limelight przy chodniku i garażu tnę kaskadowo. Tylne pędy zostawiam wysokie, a z przodu coraz niżej. One są dość sztywne i w większości po deszczu ładnie trzymają pion. Tylko najsłabsze pędy się zwieszają. Natomiast inne odmiany dziś wiązałam do palików, bo łamią się i wiszą smętnie.
Dorotko nie masz bałaganiku, tylko inaczej skomponowane rabaty. Ważne, że Tobie się podobają. U mnie to trochę zboczenie, taką mam pedantyczną naturę. Staram się uładzić świat wokół siebie. W domu mam podobnie, minimalizm i porządek. Z wiekiem trochę odpuszczam, ale charakter trudno zmienić.
Szkoda siewki perowski, może wiosną kilka się pojawi.
Ewuś dziękuję. Mam więcej czasu na emeryturze, to wymyślam zmiany i grupowanie roślin. Nie zawsze to wychodzi, ale generalnie jestem zadowolona.
Tylko jedna dalia jeszcze w pąkach, pozostałe kwitną, choć sobotnia ulewa złamała kilka pędów. Dziś kilka godzin spędziłam na podpieraniu i wiązaniu roślin. Rzadko to robię, bo nie lubię wiązanych, nie wyglądają naturalnie. Jednak sobotnia wichura ze ścianą deszczu nie dała mi wyboru.
Mnie się podobają minimalistyczne ogrody u innych, u siebie też musze mieć kolorowo.
Ewelinko pomalowane na zewnątrz skrzynie będą wyglądać elegancko. Moje były z desek pobudowlanych, więc M nie chciało się ich szlifować, żeby nadawały się do malowania. Mamy zapasy drewna z budów synów, więc kolejne skrzynie będą również bezkosztowe.
Zimą jest więcej czasu, więc na pewno M zrobi Ci eleganckie skrzynie na warzywa.
Jeżówki, które nie wypadają mogę dzielić co trzy lata, więc już przez osiem lat nazbierało się ich sporo. Dziękuję za miłe słowa. Choć jemy pomidory od tygodnia, to czarno widzę ich dojrzewanie, pada od soboty z małymi przerwami. Nie używam żadnej chemii, więc zaglądam codziennie, czy ZZ się nie pojawia.
Ostatnie zdjęcie werbeny patagońskiej. Zaczyna przekwitać, więc zanim zawiąze nasiona wyląduje w kompostowniku. Pewnie jeszcze kilka lat będą się siewki pojawiać, ale mam dośc pielenia. Dzisiaj po deszczu dobrze się wyrywało, zapełniłam jej siewkami 10 litrowe widerko.
Halszko dziękuję. Właśnie takie limonkowe hortensje najbardziej mi się podobają. Trochę ucierpiały od nawałnicy, ale kwiaty bieleją na rabatach.
Niedziela minęła spokojnie, odpoczywałam po sobotnich zabawach z wnusiami.
Malinowa to nowy nabytek Vintage Wine. Miała rosnąć u synowej, ale na razie wylądowała na mojej rabacie. Niestety wiele jeżówek ma pogryzione, albo nawet objedzone płatki.
Masz na myśli tą?
Lucynko dziękuję. Po sobotnich huraganach dziś porządkowałam rośliny. Wiele połamanych, więc kilka wazonów w domu zapełnionych. Swoje perowskie też podpieram metalowymi podpórkami, po deszczu i tak leżą na sąsiednich roślinach. Taki ich urok. Dzisiaj wykopałam kolejnych kilkanaście siewek perowski i zaczynam się zastanawiać, co zrobić. Wycięte dwa tygodnie temu odrastają z pozostałości korzenia.
Może Twoja cięższa gleba nie służy siewkom, a może rzeczywiście zbyt gorliwie pielisz.
Aniu dziękuję za miłe słowa. Wszystkie jeżówki podzieliłam jesienią ubiegłego roku i posadziłam w nowych miejscach, tylko białe zostały na tej samej rabacie, choć poszerzyłam im miejscówkę. Mam od 20 do 30 sztuk każdej odmiany w tych większych skupiskach. Niektóre chimeryczne tylko po jednej, dwu, a Cherry Fluff dopiero nabierają masy i też zamierzam je podzielić za rok, jeśli zechcą się rozrosnąć.
Na zacytowanym zdjęciu Guawa Ice podzielona jesienią. Rośnie tam ponad dwadzieścia sztuk, ale jeszcze dość małe kępki. Niestety ta odmiana ma wiotkie pędy i po deszczach leży na ziemi.
Halinko dziękuję, cieszę się, że mój ogród Ci się podoba. Hortensje przycinam na 2-3 oczka w zależności od stanowiska. Limelight przy chodniku i garażu tnę kaskadowo. Tylne pędy zostawiam wysokie, a z przodu coraz niżej. One są dość sztywne i w większości po deszczu ładnie trzymają pion. Tylko najsłabsze pędy się zwieszają. Natomiast inne odmiany dziś wiązałam do palików, bo łamią się i wiszą smętnie.
Dorotko nie masz bałaganiku, tylko inaczej skomponowane rabaty. Ważne, że Tobie się podobają. U mnie to trochę zboczenie, taką mam pedantyczną naturę. Staram się uładzić świat wokół siebie. W domu mam podobnie, minimalizm i porządek. Z wiekiem trochę odpuszczam, ale charakter trudno zmienić.
Szkoda siewki perowski, może wiosną kilka się pojawi.
Ewuś dziękuję. Mam więcej czasu na emeryturze, to wymyślam zmiany i grupowanie roślin. Nie zawsze to wychodzi, ale generalnie jestem zadowolona.
Tylko jedna dalia jeszcze w pąkach, pozostałe kwitną, choć sobotnia ulewa złamała kilka pędów. Dziś kilka godzin spędziłam na podpieraniu i wiązaniu roślin. Rzadko to robię, bo nie lubię wiązanych, nie wyglądają naturalnie. Jednak sobotnia wichura ze ścianą deszczu nie dała mi wyboru.
Mnie się podobają minimalistyczne ogrody u innych, u siebie też musze mieć kolorowo.
Ewelinko pomalowane na zewnątrz skrzynie będą wyglądać elegancko. Moje były z desek pobudowlanych, więc M nie chciało się ich szlifować, żeby nadawały się do malowania. Mamy zapasy drewna z budów synów, więc kolejne skrzynie będą również bezkosztowe.
Zimą jest więcej czasu, więc na pewno M zrobi Ci eleganckie skrzynie na warzywa.
Jeżówki, które nie wypadają mogę dzielić co trzy lata, więc już przez osiem lat nazbierało się ich sporo. Dziękuję za miłe słowa. Choć jemy pomidory od tygodnia, to czarno widzę ich dojrzewanie, pada od soboty z małymi przerwami. Nie używam żadnej chemii, więc zaglądam codziennie, czy ZZ się nie pojawia.
Ostatnie zdjęcie werbeny patagońskiej. Zaczyna przekwitać, więc zanim zawiąze nasiona wyląduje w kompostowniku. Pewnie jeszcze kilka lat będą się siewki pojawiać, ale mam dośc pielenia. Dzisiaj po deszczu dobrze się wyrywało, zapełniłam jej siewkami 10 litrowe widerko.
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11292
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Ogród zielonej
Wystraszyłam się Soniu skutkami jak piszesz nawałnicy w Twoim ogrodzie bo nie byłam u siebie 3 dni .. U mnie na Osiedlu nic się nie działo poza niegroźnym deszczem..No to jutro pędzę na działkę z duszą na ramieniu..
Podziwiam Twoje jeżówki
Podziwiam Twoje jeżówki
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16979
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród zielonej
Soniu.
Ach te twoje piękne hortensje.Robią niesamowite wrażenie.
Do tego zwiewne trawy.
Pięknie komponują się z innymi roślinami.
Jeżówkowe śliczne odmiany i nas i owady cieszą.
I piękna dalijka.
Pozdrawiam serdecznie
Ach te twoje piękne hortensje.Robią niesamowite wrażenie.
Do tego zwiewne trawy.
Pięknie komponują się z innymi roślinami.
Jeżówkowe śliczne odmiany i nas i owady cieszą.
I piękna dalijka.
Pozdrawiam serdecznie
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród zielonej
Soniu, u Ciebie wszystko rośnie jakby miało doładowanie.
Dlatego wcale się nie dziwię, że walczysz z siewkami.
Masz śliczne jeżówki.
Ja już zrezygnowałam z kupowania odmianowych.
Przetrwały nieliczne.
Będę sadziła je najzwyklejsze.
Ogród syna zapowiada się ciekawie.
Lubie takie minimalistyczne ogrody.
Dlatego nie mogę dopasować swojego ogrodu
Lubię i busz i minimalizm
Dlatego wcale się nie dziwię, że walczysz z siewkami.
Masz śliczne jeżówki.
Ja już zrezygnowałam z kupowania odmianowych.
Przetrwały nieliczne.
Będę sadziła je najzwyklejsze.
Ogród syna zapowiada się ciekawie.
Lubie takie minimalistyczne ogrody.
Dlatego nie mogę dopasować swojego ogrodu
Lubię i busz i minimalizm
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród zielonej
Soniu szkoda roślin zniszczonych, te nawałnice są okropne, nie jesteśmy w stanie przed nimi się ustrzec.
Każdy ogród jest inny, ja mówię że odzwierciedla charakter właściciela. Werbenę wyrzucasz, ja bardzo lubię jej delikatne kwiaty.
Każdy ogród jest inny, ja mówię że odzwierciedla charakter właściciela. Werbenę wyrzucasz, ja bardzo lubię jej delikatne kwiaty.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród zielonej
Soniu, niesamowicie doświadcza nas natura w tym sezonie. Jak nie urok, to przemarsz wojsk, jak nie żar lejący się z nieba, to nawałnica i ulewa. Biedna roślinki łamane i przewracane potrzebują czasu, by osiągnąć pierwotny wygląd, a gdy już go osiągną, przychodzi kolejna pompa z nieba i apiać wszystko od nowa. Ręce opadają.
Moja działka pochylona jest w jedną stronę, co powoduje, że każda większa ulewa spłukuje ziemię w dół, odkrywając wszystkie płytsze korzenie. Już nawet przestałam się litować nad niektórymi roślinami, zasilam kompost i czekam na rozwój sytuacji.
U Ciebie werbena patagońska już przekwita, u mnie dopiero co zakwitła, później też niż u innych zakwitają ketmie syryjskie, hortensje ogrodowe wyprodukowały zaledwie po jednym kwiatuszku, natomiast cieszą młodziutkie hortensje bukietowe zakupione przed rokiem.
Podziwiam Twoje hortensje, którym nawet nawałnica nie przeszkodziła popisywać się ślicznymi kwiatuszkami. A jeżówki robią niesamowite wrażenie, budząc zachwyt wszystkich zaglądających do Twojego wątku.
Niech już wreszcie pogoda się ustabilizuje, pozwoli roślinkom odetchnąć i cieszyć oczy pracowitej Ogrodniczce.
Pozdrawiam cieplutko.
Moja działka pochylona jest w jedną stronę, co powoduje, że każda większa ulewa spłukuje ziemię w dół, odkrywając wszystkie płytsze korzenie. Już nawet przestałam się litować nad niektórymi roślinami, zasilam kompost i czekam na rozwój sytuacji.
U Ciebie werbena patagońska już przekwita, u mnie dopiero co zakwitła, później też niż u innych zakwitają ketmie syryjskie, hortensje ogrodowe wyprodukowały zaledwie po jednym kwiatuszku, natomiast cieszą młodziutkie hortensje bukietowe zakupione przed rokiem.
Podziwiam Twoje hortensje, którym nawet nawałnica nie przeszkodziła popisywać się ślicznymi kwiatuszkami. A jeżówki robią niesamowite wrażenie, budząc zachwyt wszystkich zaglądających do Twojego wątku.
Niech już wreszcie pogoda się ustabilizuje, pozwoli roślinkom odetchnąć i cieszyć oczy pracowitej Ogrodniczce.
Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2580
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Ogród zielonej
Soniu Znów pospacerowalam po Twoim pięknym ogrodzie i napatrzyłam się na cudne kompozycje kwiatów krzewów i traw Dzięki Twojej wytrwałej pracy nie widać żadnych zniszczeń wśród roślin, przeciwnie - wszędzie idealny porządek
Nie będę oryginalna i jak wszyscy pochwalę hortensje, jeżówki, trawy wszystkie cudowne
Pogodnego i miłego weekendu w ogrodzie
Nie będę oryginalna i jak wszyscy pochwalę hortensje, jeżówki, trawy wszystkie cudowne
Pogodnego i miłego weekendu w ogrodzie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ogród zielonej
W moim ogrodzie sieją się tylko chwasty, nic więcej nie chce si e siać. No i oczywiście patagonka. Ale tę uwielbiam i jej to wybaczam siewki wyrywam dopiero jak podrosną i jakoś mnie nie wkurzają, chociaż też wycinam większość zanim zaczną się siać. Perowskią mam od kilku lat i nigdy się nie wysiała, ale piasku u mnie nie uświadczysz, to może i dlatego?
Jeżówki jak zwykle masz prześliczne, jednak w takich gromadkach pięknie się prezentują Moje w tym roku marniutkie i chyba będę musiała uzupełnić braki, ale to na pewno nie w tym roku, a może i w następnym też nie.
Ogród syna wypada mi pochwalić, ale on zupełnie nie w moim stylu, za to w twoim czuję się doskonale
Na warunki pogodowe nie mamy wpływu, ale szkoda, że wyrządzają tyle szkód. U mnie na szczęście tylko deszcze i to nie nazbyt uciążliwe
Jeżówki jak zwykle masz prześliczne, jednak w takich gromadkach pięknie się prezentują Moje w tym roku marniutkie i chyba będę musiała uzupełnić braki, ale to na pewno nie w tym roku, a może i w następnym też nie.
Ogród syna wypada mi pochwalić, ale on zupełnie nie w moim stylu, za to w twoim czuję się doskonale
Na warunki pogodowe nie mamy wpływu, ale szkoda, że wyrządzają tyle szkód. U mnie na szczęście tylko deszcze i to nie nazbyt uciążliwe
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Dzisiaj spędziłam trochę czasu w ogrodzie syna, a po południu zrywanie darni u siebie. Nawet M był zadowolony, ponieważ trawa w każde upały wysychała od gorącego muru całkowicie. Powstaje wąska rabata z tawułami japońskimi Goldflame. Jak już pojechałam do szkółki po tawuły, to jeszcze dwie jeżówki Green Jewel kupiłam. Rabata z nimi trochę zmieniła wygląd, ponieważ zmarniała choina Jedolloch. Na jej miejsce powędrowała kula z cisa z innego miejsca.
Maryniu dobrze, że u Ciebie działka nie ucierpiała. Dziękuję w imieniu jeżówek.
Aniu hortensje obie kochamy, więc możemy się teraz nimi cieszyć.
Trawy w tym roku miały dużo wilgoci, to porosły ogromne. Dla Ciebie widok z tarasu.
Gosiu przestawiłam się w tym roku na obornik granulowany. Pewnie ta zmiana i dużo wilgoci przysłużyły się moim roslinom.
Niestety duże kępy jeżówek Guawa Ice i Pink Double Delight leżą na ziemi. Pewnie już w przyszłym tygodniu wytnę, bo mnie denerwują takie poczochrane.
U mnie rabaty trochę uładzone, a jednocześnie dużo koloru. Minimalizm nie dla mnie.
Dorotko dzisiaj miałam gości i nawet mężczyzna podziwiał hortensje, więc nie tylko kobietom się podoba mój ogród.
Też mi się werbena podoba i lubiłam jej łany z trawami. Niestety sił już nie mam na pielenie setek siewek.
Lucynko dziękuję za miłe słowa. Po niedzieli zacznę wycinać leżące, połamane rośliny. Już myślę nad grupowaniem wysokich lilii, bo mam w wielu miejscach i trudno je zabezpieczyć przed połamaniem.
Ponarzekamy sobie teraz trochę, a potem jak zawsze biegniemy wiosną na rabaty, żeby znowu cieszyć się kolejnym sezonem w ogrodzie.
Halszko dziękuję, dziś pracowałam w dwu ogrodach, ale się nie przemęczałam. Omijam aparatem miejsca gdzie najwięcej roślin połamanych. Po niedzieli posprzątam. Po prostu będzie mniej kolorowo.
Najbardziej mnie denerwują powiązane rośliny, nienaturalnie wyglądają. Polar Bear na pniu właśnie tak nieładnie się prezentuje.
Iwonko siewek mam tak dużo, że już sił brakuje na walkę z nimi. Werbena pewnie jeszcze kilka lat będzie kiełkować, bo w tym roku pieliłam nawet na tych rabatach, na których od dwu lat nie kwitła.
Z perowskią jeszcze większy problem. Jak nie wykopię malutkiej, to potem jest nie do usunięcia bez rozkopania całej rabaty.
Gdyby nie kwitnące hortensje, pewnie znowu miałabym doła ogrodowego.
Jeżówki w większości dość dobrze sobie u mnie radzą. Dziś jednak kupiłam dwie Green Jewel, żeby wspomóc kwiatami starsze, które słabo kwitną.
Maryniu dobrze, że u Ciebie działka nie ucierpiała. Dziękuję w imieniu jeżówek.
Aniu hortensje obie kochamy, więc możemy się teraz nimi cieszyć.
Trawy w tym roku miały dużo wilgoci, to porosły ogromne. Dla Ciebie widok z tarasu.
Gosiu przestawiłam się w tym roku na obornik granulowany. Pewnie ta zmiana i dużo wilgoci przysłużyły się moim roslinom.
Niestety duże kępy jeżówek Guawa Ice i Pink Double Delight leżą na ziemi. Pewnie już w przyszłym tygodniu wytnę, bo mnie denerwują takie poczochrane.
U mnie rabaty trochę uładzone, a jednocześnie dużo koloru. Minimalizm nie dla mnie.
Dorotko dzisiaj miałam gości i nawet mężczyzna podziwiał hortensje, więc nie tylko kobietom się podoba mój ogród.
Też mi się werbena podoba i lubiłam jej łany z trawami. Niestety sił już nie mam na pielenie setek siewek.
Lucynko dziękuję za miłe słowa. Po niedzieli zacznę wycinać leżące, połamane rośliny. Już myślę nad grupowaniem wysokich lilii, bo mam w wielu miejscach i trudno je zabezpieczyć przed połamaniem.
Ponarzekamy sobie teraz trochę, a potem jak zawsze biegniemy wiosną na rabaty, żeby znowu cieszyć się kolejnym sezonem w ogrodzie.
Halszko dziękuję, dziś pracowałam w dwu ogrodach, ale się nie przemęczałam. Omijam aparatem miejsca gdzie najwięcej roślin połamanych. Po niedzieli posprzątam. Po prostu będzie mniej kolorowo.
Najbardziej mnie denerwują powiązane rośliny, nienaturalnie wyglądają. Polar Bear na pniu właśnie tak nieładnie się prezentuje.
Iwonko siewek mam tak dużo, że już sił brakuje na walkę z nimi. Werbena pewnie jeszcze kilka lat będzie kiełkować, bo w tym roku pieliłam nawet na tych rabatach, na których od dwu lat nie kwitła.
Z perowskią jeszcze większy problem. Jak nie wykopię malutkiej, to potem jest nie do usunięcia bez rozkopania całej rabaty.
Gdyby nie kwitnące hortensje, pewnie znowu miałabym doła ogrodowego.
Jeżówki w większości dość dobrze sobie u mnie radzą. Dziś jednak kupiłam dwie Green Jewel, żeby wspomóc kwiatami starsze, które słabo kwitną.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Ogród zielonej
Soniu, odwiedzam Twój ogród regularnie. I za każdym razem zachwycam się nim i podziwiam Twoją pracowitość. Ciągle coś się musi dziać
Hortensje ścinane kaskadowo? Zaciekawiło mnie, i poproszę wiosną o szersze instrukcje jeżeli można
Werbeny już tak mają. Jak je zaprosisz to już zostają na zawsze. Ja już nie mam do nich cierpliwości Są wszędzie.
Hortensje ścinane kaskadowo? Zaciekawiło mnie, i poproszę wiosną o szersze instrukcje jeżeli można
Werbeny już tak mają. Jak je zaprosisz to już zostają na zawsze. Ja już nie mam do nich cierpliwości Są wszędzie.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2580
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Ogród zielonej
Soniu
Też nie lubię powiązanych roślin, ale czasem nie ma wyjścia Staram się robić to tak, żeby nie bardzo było widać paliki i sznurki, jednak nie zawsze sie to udaje. Ale jak tu nie przywiązać mieczyka, który wyrósł na 1,5m
Jesteś świetnym fotografem - pokazujesz same piękne zakątki ogrodu
Też nie lubię powiązanych roślin, ale czasem nie ma wyjścia Staram się robić to tak, żeby nie bardzo było widać paliki i sznurki, jednak nie zawsze sie to udaje. Ale jak tu nie przywiązać mieczyka, który wyrósł na 1,5m
Jesteś świetnym fotografem - pokazujesz same piękne zakątki ogrodu