Ogród zielonej
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród zielonej
Piękne rożne hortensje u ciebie Soniu już ładnie kwitną.
Ale i dużo jeżówek ciekawych nagromadziłaś. Ja też je bardzo lubię.
A ta Green Jawel z ostnicą rewelacyjnie wygląda.
Róże śliczne. Cały ogród zawsze mi bardzo bardzo podoba.
Pozdrawiam serdecznie
Ale i dużo jeżówek ciekawych nagromadziłaś. Ja też je bardzo lubię.
A ta Green Jawel z ostnicą rewelacyjnie wygląda.
Róże śliczne. Cały ogród zawsze mi bardzo bardzo podoba.
Pozdrawiam serdecznie
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2580
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Ogród zielonej
Soniu, skorzystałam z okazji, że pojawiły się Twoje wcześniejsze zdjęcia i pospacerowałam po Twoim ogrodzie. Jestem pod wrażeniem ilości wczesnowiosennych kwiatów cebulowych i nie tylko. Kępy irysków, krokusów i szafirków cudnie się prezentowały wiosną, kolekcja czosnków, zawilce, pierwiosnki ... wszystko piękne i cudnie pokazane, ale moje serducho skradł bielutki kosaciec
Zwróciłam uwagę, że bardzo wcześnie zakwitły Ci dalie. Czy je podpędzasz w donicach?
Wnusio fajnie spędza czas dokumentując Twoje uprawy poniekąd to dobrze, ze przedszkole nie pracuje, bo masz go u siebie
Ja już kilka lat temu zrezygnowałam z uprawy warzyw korzeniowych. Któregoś roku wiosną przekopując grzadkę natrafilam na spiżarnię nornic z moją marchewką i od tej pory nie sieję takich warzyw.
Piękne hortensje
Zwróciłam uwagę, że bardzo wcześnie zakwitły Ci dalie. Czy je podpędzasz w donicach?
Wnusio fajnie spędza czas dokumentując Twoje uprawy poniekąd to dobrze, ze przedszkole nie pracuje, bo masz go u siebie
Ja już kilka lat temu zrezygnowałam z uprawy warzyw korzeniowych. Któregoś roku wiosną przekopując grzadkę natrafilam na spiżarnię nornic z moją marchewką i od tej pory nie sieję takich warzyw.
Piękne hortensje
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16580
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród zielonej
Soniu, widzę, że Karolek to już duży kawaler! A jaki fotograf!!!
A ogród z dnia na dzień coraz piękniejszy. Masz w nim ogromnie dużo naprawdę ślicznych, zdrowych kwiatów, a i warzywek w nim nie brakuje.
Ja też warzyw uprawiam na bieżące potrzeby, oczywiście poza pomidorami także na przeciery oraz ogórkami do kiszenia.
Szczególną uwagę zwróciłam na hortensje , bo właśnie planuję wzbogacić działkę o te rośliny. Wprawdzie mam cztery hortensje ogrodowe, ale dwie w ogóle nie zakwitły. Zmarzły w maju tak, że musiałam je przyciąć do samych korzeni i teraz wybujały mocno wprawdzie, ale kwiatów nie ma i nie będzie. Za dużo z nimi kłopotu, czas pomyśleć o bukietowych.
Pozdrawiam cieplutko. Buziaki dla Karolka.
A ogród z dnia na dzień coraz piękniejszy. Masz w nim ogromnie dużo naprawdę ślicznych, zdrowych kwiatów, a i warzywek w nim nie brakuje.
Ja też warzyw uprawiam na bieżące potrzeby, oczywiście poza pomidorami także na przeciery oraz ogórkami do kiszenia.
Szczególną uwagę zwróciłam na hortensje , bo właśnie planuję wzbogacić działkę o te rośliny. Wprawdzie mam cztery hortensje ogrodowe, ale dwie w ogóle nie zakwitły. Zmarzły w maju tak, że musiałam je przyciąć do samych korzeni i teraz wybujały mocno wprawdzie, ale kwiatów nie ma i nie będzie. Za dużo z nimi kłopotu, czas pomyśleć o bukietowych.
Pozdrawiam cieplutko. Buziaki dla Karolka.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11529
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Nie tylko kwiaty teraz cieszą oczy w ogrodzie, dla podniebienia też coś rośnie.
Fasolą tyczną Neckargold jestem zachwycona, bardzo plenna i smaczna.
Maliny letnie już kończą owocowanie, a jesienne też już podjadamy.
Pierwsza dynia już w przyszłym tygodniu zostanie zjedzona.
Kilka truskawek dla Karola zawsze się znajdzie. Antoś ani malin, ani truskawek nie zje.
Pierwszy raz mam pomidory Corazon. Ogromne owoce, plenny, nawet w donicy świetnie owocuje.
Wandziu o dziwo jeżówki ładnie kwitną, chyba mokry maj i czerwiec to sprawił. Już się o nie boję, ponieważ znowu mam inwazję gryzoni i codziennie ugniatam tunele, pod jeżówkami szczególnie.
Dziękuję, długo na tę rabatę nie miałam pomysłu. Po wycięciu trzech ogromnych pęcherznic, tłem dla roślin był brzydki płot. Teraz już cisy kolumnowe trochę podrosły, a przede wszystkim trawy i hortensje nabrały masy. Prawie wszystko co tam rośnie, zostało przeniesione z innych miejsc w ogrodzie. Jeszcze lewa strona do poprawki, już mam pomysł, więc wiosną czeka mnie kolejne przesadzanie.
Krysiu dziękuję. Zwykłe jeżówki nie kapryszą, kwitną niezawodnie. Nawet nie dzielę starych kęp, tylko wyrzucam. Zostawiam kilka rocznych siewek, żeby mieć na odmłodzenie nasadzeń.
Odmianowe ciekawe, ale też bardziej wymagające niestety.
Twój ogród różany, a mój hortensjowy, biel teraz zaczyna dominować. U mnie pierwsza zwykle Vanilla Fraise, ale ostatnie gorące dni sprawiły, że pozostałe też się zabielają powoli.
Pinki Vinki doskonale ukorzenia się z odkładów, w tym roku już 2 sztuki przeniosłam do doniczek. Dwa ogrody się szykują, więc rozmnażam namiętnie.
Aniu dziękuję. Rabata z Green Jewel już ostatnia z ostnicami. Posadziłam młode, więc nie zdominowały jeżówek. Na innych już ostnica, albo wykopana, albo ścięta, ponieważ zagłuszała wszystko wokół.
Hortensjami będziemy się teraz pocieszać, uwielbiam ten czas w ogrodzie.
Halinko pierwsze cebulowe wiosną kocham za kolor. Tęsknimy za nim po zimie.
Kilka dalii podpędzałam w doniczkach, dlatego wcześniej zakwitły. Miniaturowe co roku kupuję, więc one najwcześniej pokazują kwiaty .
Większość warzyw uprawiam w skrzyniach z siatką metalową na dnie. Tam spokój z gryzoniami. Niestety marchew i pietruszkę posiałam na grządce, bo skrzynie niskie. Korzeniowe właściwie uprawiam dla wnuków, żeby przynajmniej u mnie jedli zdrowe, bez chemii.
Hortensji mam 31 sztuk, więc będę nimi teraz zanudzać.
Karol to nasz pierwszy wnusio. Od 6 tygodnia życia już się u nas pojawiał na pojedyncze dni i noce. Jest z nami bardzo związany, ale ma już cztery i pół roku, potrzebuje towarzystwa do zabawy. Jak dostanie aparat do ręki, to mam godzinę spokoju, tak jest zajęty w ogrodzie.
Lucynko dziękuję za całusy dla Karola. Ma już cztery i pół roku. Robi całkiem ładne zdjęcia. Po sesji siadamy, pokazuje co ciekawego sfotografował, radości przy tym co niemiara.
Dziękuję, ogród powoli się zagęszcza, więc i wygląda lepiej. Warzyw już od dwu tygodni właściwie nie kupuję. Tylko cebulę, bo miałam mało, a używam namiętnie w kuchni.
Pomyśl o hortensjach bukietowych, które ładnie się przebarwiają na różowy kolor. Z tych które mam polecam Vanilla Fraise i Pinki Vinki, mają intensywny róż. Na Twojej glinie na pewno będą dobrze rosnąć. Możesz wyprowadzić na pniu, wtedy nie zajmą dużo miejsca, a kwitną tak samo ładnie i długo.
Kwitną ciemierniki.
Fasolą tyczną Neckargold jestem zachwycona, bardzo plenna i smaczna.
Maliny letnie już kończą owocowanie, a jesienne też już podjadamy.
Pierwsza dynia już w przyszłym tygodniu zostanie zjedzona.
Kilka truskawek dla Karola zawsze się znajdzie. Antoś ani malin, ani truskawek nie zje.
Pierwszy raz mam pomidory Corazon. Ogromne owoce, plenny, nawet w donicy świetnie owocuje.
Wandziu o dziwo jeżówki ładnie kwitną, chyba mokry maj i czerwiec to sprawił. Już się o nie boję, ponieważ znowu mam inwazję gryzoni i codziennie ugniatam tunele, pod jeżówkami szczególnie.
Dziękuję, długo na tę rabatę nie miałam pomysłu. Po wycięciu trzech ogromnych pęcherznic, tłem dla roślin był brzydki płot. Teraz już cisy kolumnowe trochę podrosły, a przede wszystkim trawy i hortensje nabrały masy. Prawie wszystko co tam rośnie, zostało przeniesione z innych miejsc w ogrodzie. Jeszcze lewa strona do poprawki, już mam pomysł, więc wiosną czeka mnie kolejne przesadzanie.
Krysiu dziękuję. Zwykłe jeżówki nie kapryszą, kwitną niezawodnie. Nawet nie dzielę starych kęp, tylko wyrzucam. Zostawiam kilka rocznych siewek, żeby mieć na odmłodzenie nasadzeń.
Odmianowe ciekawe, ale też bardziej wymagające niestety.
Twój ogród różany, a mój hortensjowy, biel teraz zaczyna dominować. U mnie pierwsza zwykle Vanilla Fraise, ale ostatnie gorące dni sprawiły, że pozostałe też się zabielają powoli.
Pinki Vinki doskonale ukorzenia się z odkładów, w tym roku już 2 sztuki przeniosłam do doniczek. Dwa ogrody się szykują, więc rozmnażam namiętnie.
Aniu dziękuję. Rabata z Green Jewel już ostatnia z ostnicami. Posadziłam młode, więc nie zdominowały jeżówek. Na innych już ostnica, albo wykopana, albo ścięta, ponieważ zagłuszała wszystko wokół.
Hortensjami będziemy się teraz pocieszać, uwielbiam ten czas w ogrodzie.
Halinko pierwsze cebulowe wiosną kocham za kolor. Tęsknimy za nim po zimie.
Kilka dalii podpędzałam w doniczkach, dlatego wcześniej zakwitły. Miniaturowe co roku kupuję, więc one najwcześniej pokazują kwiaty .
Większość warzyw uprawiam w skrzyniach z siatką metalową na dnie. Tam spokój z gryzoniami. Niestety marchew i pietruszkę posiałam na grządce, bo skrzynie niskie. Korzeniowe właściwie uprawiam dla wnuków, żeby przynajmniej u mnie jedli zdrowe, bez chemii.
Hortensji mam 31 sztuk, więc będę nimi teraz zanudzać.
Karol to nasz pierwszy wnusio. Od 6 tygodnia życia już się u nas pojawiał na pojedyncze dni i noce. Jest z nami bardzo związany, ale ma już cztery i pół roku, potrzebuje towarzystwa do zabawy. Jak dostanie aparat do ręki, to mam godzinę spokoju, tak jest zajęty w ogrodzie.
Lucynko dziękuję za całusy dla Karola. Ma już cztery i pół roku. Robi całkiem ładne zdjęcia. Po sesji siadamy, pokazuje co ciekawego sfotografował, radości przy tym co niemiara.
Dziękuję, ogród powoli się zagęszcza, więc i wygląda lepiej. Warzyw już od dwu tygodni właściwie nie kupuję. Tylko cebulę, bo miałam mało, a używam namiętnie w kuchni.
Pomyśl o hortensjach bukietowych, które ładnie się przebarwiają na różowy kolor. Z tych które mam polecam Vanilla Fraise i Pinki Vinki, mają intensywny róż. Na Twojej glinie na pewno będą dobrze rosnąć. Możesz wyprowadzić na pniu, wtedy nie zajmą dużo miejsca, a kwitną tak samo ładnie i długo.
Kwitną ciemierniki.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród zielonej
Czytam, że też jesteś niecierpliwa.
Ja jak wpadnę na pomysł to nie czekam na pogodę, czy porę roku i przesadzam.
Tak robię też teraz.
Nawet róże przesadzałam w środku lata.
Jesteś pierwszą osobą, u której red baron tak pięknie rośnie
Zazwyczaj jest bardziej rzadki.
Zresztą jak to u zielonej, wszystko musi rosnąć
Ja niestety nie nawiozłam żadnej porządnej ziemi, a taka glina i u mnie by się przydała
Ale i ja widzę różnice w glebie. Ale na pewno nie taką jak u Ciebie
Moje rośliny przy Twoich to biedaki
Ja jak wpadnę na pomysł to nie czekam na pogodę, czy porę roku i przesadzam.
Tak robię też teraz.
Nawet róże przesadzałam w środku lata.
Jesteś pierwszą osobą, u której red baron tak pięknie rośnie
Zazwyczaj jest bardziej rzadki.
Zresztą jak to u zielonej, wszystko musi rosnąć
Ja niestety nie nawiozłam żadnej porządnej ziemi, a taka glina i u mnie by się przydała
Ale i ja widzę różnice w glebie. Ale na pewno nie taką jak u Ciebie
Moje rośliny przy Twoich to biedaki
- FikuMiku
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 606
- Od: 19 maja 2020, o 08:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Ogród zielonej
Nie wiem, jak Wy to robicie, że wszystko takie piękne i okazałe. U mnie noc, nyndza i bryndza :/ Niby zioła na tarasie mam i nawet dość okazałe, ale za to pomidor cytrynek żółty dostał suchej zgnilizny wierzchołkowej i może skończyć się na wyrwania sześciu krzaków i wysianiu rukoli. Niby rukola na nasiona dojrzewa, ale strasznie szpetnie to wygląda i nie mogę się doczekać, kiedy fasolki będą gotowe do zerwania, a badyle do wywalenia. Niby floksy rosną i kwitną jak szalone, ale łodygi na dole łyse jak kolana. Jak by tego było mało, mam krzak ziemniaka w pomidorach, bo nam się coś pomyliło przy nasadzeniach z córką. Ogórki to już zupełna agonia - mączniak przetrzebia liście i robi pogrom w zawiązkach owoców. Mam ochotę zamówić samolot, który wyleje z góry potop mordujący te wszystkie zarazy "na dzielni", bo już naprawdę zgrzytam zębami. Jak tak dalej pójdzie, postawię sobie krasnala ogrodowego w ogródku i będę go złośliwie podlewać :/
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11529
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Gosiu pracuję w ogrodzie zrywami. Właśnie przerobiłam rabatę po prawej stronie schodów, gdzie rosły limonkowe żurawki. Zastąpiłam większość hostami Mediovariegata, które od dwu lat straszyły przypaleniami. Teraz będą mieć bardzo mało słońca, więc powinny być ładne.
Dla Red Barona wymyśliłam plastikowe obrzeże wysokości 15 cm, które zakopałam w ziemi. Nie widać go, a trawa zagęszcza się wewnątrz, nie rozchodzi się na boki. Można takim obrzeżem uzyskać dowolny kształt. Dziesięć metrów kosztuje kilkanaście złotych.
Myślę, że osiem lat sypania kory na rabaty i sześć lat dosypywania kompostu poprawiły zdecydowanie glebę. Mam jeszcze gorsze miejsca, gdzie leżał piasek budowlany i stała betoniarka w czasie budowy, tam gleba słaba. Posadziłąm szybko rośliny wieloletnie i teraz tylko sypię kompost, przekopać się już nie da.
FikuMiku mam nieduże doświadczenie ogrodowe. Zakładałam ogród osiem lat temu na kompletnym, piaskowym ugorze. Jednak poczynione w tym czasie obserwacje, przekonały mnie, że właściwe przygotowanie gleby, ma decydujący wpływ na kondycję roślin. Na części ogrodu, gdzie ziemię wymieszałam z gliną, kompostem, obornikiem, rośliny od początku doskonale sobie radzą. Tam gdzie się pośpieszyłam i wsadziłam bez przygotowania, kilka lat wegetowały lub wypadały. Dopiero po wzbogaceniu ziemi kompostem i obornikiem, zobaczyłam zdecydowaną poprawę.
Ponieważ gleba u mnie szybko wysycha, od początku ściółkuję rabaty korą. Miesza się z glebą, więc wzbogaca ją o składniki mineralne.
Sucha zgnilizna pomidorów jest łatwa do opanowania, jak tylko pojawią się pierwsze objawy. Wystarczy opryskać rośliny siarczanem wapnia i następne owoce już zdrowe. To objaw niedoboru wapnia, a nie choroba.
Floksów nie chcę w ogrodzie. Pięknie kwitną i pachną, ale zawsze chorują na choroby grzybowe. Zapamiętałam to z ogrodu babci i słyszę stale narzekania forumek.
Przemyśl, co mogłabyś zrobić dla roślin, a nie skupiaj się na sadzeniu kolejnych. Przechodziłam przez to i teraz sadzę te, które przez lata się sprawdziły. Oczywiście jakieś nowości kupuję, ale już nie tak spontanicznie, jak na początku.
Dla Red Barona wymyśliłam plastikowe obrzeże wysokości 15 cm, które zakopałam w ziemi. Nie widać go, a trawa zagęszcza się wewnątrz, nie rozchodzi się na boki. Można takim obrzeżem uzyskać dowolny kształt. Dziesięć metrów kosztuje kilkanaście złotych.
Myślę, że osiem lat sypania kory na rabaty i sześć lat dosypywania kompostu poprawiły zdecydowanie glebę. Mam jeszcze gorsze miejsca, gdzie leżał piasek budowlany i stała betoniarka w czasie budowy, tam gleba słaba. Posadziłąm szybko rośliny wieloletnie i teraz tylko sypię kompost, przekopać się już nie da.
FikuMiku mam nieduże doświadczenie ogrodowe. Zakładałam ogród osiem lat temu na kompletnym, piaskowym ugorze. Jednak poczynione w tym czasie obserwacje, przekonały mnie, że właściwe przygotowanie gleby, ma decydujący wpływ na kondycję roślin. Na części ogrodu, gdzie ziemię wymieszałam z gliną, kompostem, obornikiem, rośliny od początku doskonale sobie radzą. Tam gdzie się pośpieszyłam i wsadziłam bez przygotowania, kilka lat wegetowały lub wypadały. Dopiero po wzbogaceniu ziemi kompostem i obornikiem, zobaczyłam zdecydowaną poprawę.
Ponieważ gleba u mnie szybko wysycha, od początku ściółkuję rabaty korą. Miesza się z glebą, więc wzbogaca ją o składniki mineralne.
Sucha zgnilizna pomidorów jest łatwa do opanowania, jak tylko pojawią się pierwsze objawy. Wystarczy opryskać rośliny siarczanem wapnia i następne owoce już zdrowe. To objaw niedoboru wapnia, a nie choroba.
Floksów nie chcę w ogrodzie. Pięknie kwitną i pachną, ale zawsze chorują na choroby grzybowe. Zapamiętałam to z ogrodu babci i słyszę stale narzekania forumek.
Przemyśl, co mogłabyś zrobić dla roślin, a nie skupiaj się na sadzeniu kolejnych. Przechodziłam przez to i teraz sadzę te, które przez lata się sprawdziły. Oczywiście jakieś nowości kupuję, ale już nie tak spontanicznie, jak na początku.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród zielonej
Soniu nie wiem co bardziej podziwiać, bo zawsze wszystko mi się u ciebie podoba
Cudne hortki bieli nabrały, zaraz rumieńców też nabiorą.
Lilie cudne. Jeżówki i te trawy.Zwiewne, piękne, dostojne.
Wszystko masz zawsze tak ładnie dobrane.
Cudne hortki bieli nabrały, zaraz rumieńców też nabiorą.
Lilie cudne. Jeżówki i te trawy.Zwiewne, piękne, dostojne.
Wszystko masz zawsze tak ładnie dobrane.
- FikuMiku
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 606
- Od: 19 maja 2020, o 08:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Ogród zielonej
Cyma2704 ogród mam od roku, odziedziczyłam po poprzednich właścicielach wraz z hm... jakby nasadzeniami. Jakby
Floksów jest w pierdut, w dodatku w środę dostałam od znajomych donicę z... floksami.
Chyba jednak te 6 krzaków cytrynka wyrwę i wywalę, w gruncie mam takich 15 i wszystkie zdrowe z dwa razy większymi owocami, w castoramie ani obi nie ma nic, co mogłabym szybko kupić, żeby interweniować. Internetowo już ratuneczek zamówiony, ale zanim zapuka do paczkomatu, zejdzie trochę dni.
W przedogródku już zadbane wielkie krzewy różowej hortensji ogrodowej, ale bardzo podatne na grzyba. Były bardzo głodne i rosły w zasadowej glebie zarośniętej podagrycznikiem :/ Biała hortensja bukietowa niemal zeżarta i zniszczona przez mrówy - i też w zasadowej glebie ją zastałam. To samo rododendrony, w dodatku zżerane przez opuchlaki. Już mają zakwaszoną i obsypaną korą glebę.
Musiałam niestety też 3 razy opryskać przeciwko rdzy malw dwa piękne krzaczki różowych malw, ale są urokliwe i odwdzięczają się
Długo by tak pisać o roślinach, które przejęłam. A moje doświadczenie wynosi - jeden rok. No cóż, trzeba się otrzepać i heja do przodu. Może przyszły rok będzie lepszy.
Dziś zjadłam 2 swoje ogórki i 3 pomidory koktajlowe, a 5 fasolek trafiło do zupy
Floksów jest w pierdut, w dodatku w środę dostałam od znajomych donicę z... floksami.
Chyba jednak te 6 krzaków cytrynka wyrwę i wywalę, w gruncie mam takich 15 i wszystkie zdrowe z dwa razy większymi owocami, w castoramie ani obi nie ma nic, co mogłabym szybko kupić, żeby interweniować. Internetowo już ratuneczek zamówiony, ale zanim zapuka do paczkomatu, zejdzie trochę dni.
W przedogródku już zadbane wielkie krzewy różowej hortensji ogrodowej, ale bardzo podatne na grzyba. Były bardzo głodne i rosły w zasadowej glebie zarośniętej podagrycznikiem :/ Biała hortensja bukietowa niemal zeżarta i zniszczona przez mrówy - i też w zasadowej glebie ją zastałam. To samo rododendrony, w dodatku zżerane przez opuchlaki. Już mają zakwaszoną i obsypaną korą glebę.
Musiałam niestety też 3 razy opryskać przeciwko rdzy malw dwa piękne krzaczki różowych malw, ale są urokliwe i odwdzięczają się
Długo by tak pisać o roślinach, które przejęłam. A moje doświadczenie wynosi - jeden rok. No cóż, trzeba się otrzepać i heja do przodu. Może przyszły rok będzie lepszy.
Dziś zjadłam 2 swoje ogórki i 3 pomidory koktajlowe, a 5 fasolek trafiło do zupy
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11529
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Pada od siedemnastej, moje rośliny odżyją, bo susza była straszna. Trochę podlewałam, ale deszczówka zdecydowanie lepiej ożywia rośliny.
Nareszcie objadam się trzy razy dziennie pomidorami.
Aniu dziękuję z dobre słowa o moich rabatach. Obie kochamy hortensje, więc wiesz jaką radość mi teraz sprawiają.
Trawy już zaczynają się kłosić, więc niedługo staną się jeszcze bardziej zwiewne.
FikuMiku dwie wspaniałe wiadomości. Masz zastane rośliny, dużo owocujących pomidorów i inne warzywa.
Zastanym roślinom poprawisz warunki, a te które nadal będą sprawiały problemy wyrzucisz. Wiem, że to trudne, ale to jedyny sposób, żeby mieć ogród według własnego gustu i możliwości opieki nad nim.
Na pewno warto korzystać z doświadczeń innych i nie bać się pytać, zawsze znajdzie się dobra dusza, która pomoże.
Wszystkiego nauczyłam się od przemiłych forumek. Wielu błędów nie uniknęłam, ale przecież takie jest życie.
Życzę wytrwałości i cierpliwości w uprawianiu własnego ogrodu. Chętnie pomogę, jak tylko moja wiedza będzie wystarczająca. Mało używam chemii w ogrodzie, więc w tym temacie mało wiem.
Nareszcie objadam się trzy razy dziennie pomidorami.
Aniu dziękuję z dobre słowa o moich rabatach. Obie kochamy hortensje, więc wiesz jaką radość mi teraz sprawiają.
Trawy już zaczynają się kłosić, więc niedługo staną się jeszcze bardziej zwiewne.
FikuMiku dwie wspaniałe wiadomości. Masz zastane rośliny, dużo owocujących pomidorów i inne warzywa.
Zastanym roślinom poprawisz warunki, a te które nadal będą sprawiały problemy wyrzucisz. Wiem, że to trudne, ale to jedyny sposób, żeby mieć ogród według własnego gustu i możliwości opieki nad nim.
Na pewno warto korzystać z doświadczeń innych i nie bać się pytać, zawsze znajdzie się dobra dusza, która pomoże.
Wszystkiego nauczyłam się od przemiłych forumek. Wielu błędów nie uniknęłam, ale przecież takie jest życie.
Życzę wytrwałości i cierpliwości w uprawianiu własnego ogrodu. Chętnie pomogę, jak tylko moja wiedza będzie wystarczająca. Mało używam chemii w ogrodzie, więc w tym temacie mało wiem.
Re: Ogród zielonej
Zosiu, nieustannie zachwycam się Twoim ogrodem i roślinami. Ale przede wszystkim wprowadzam w czyn zabiegi, które u siebie stosujesz, czyli na moje piaski kompost i kora, ciągle przekopuję, spulchniam. Nawet dżdżownice kalifornijskie w Decathlonie na dziale wędkarskim kupiłam, a co ....
Wierzę, że doprowadzę moje piachy do stanu pełnej ( no prawie) urodzajności.
Tak jak piszesz, co przeżyje zostaje, reszta do podziwiania u innych.
W zeszłym roku kupiłam i podzieliłam sadzonkę jeżówki, ma taki morelowy kolor
, ale w słońcu robi się wyblaknięta (jak stare majty)
Czy należy poszukać jej trochę ciemniejszego miejsca?
Wierzę, że doprowadzę moje piachy do stanu pełnej ( no prawie) urodzajności.
Tak jak piszesz, co przeżyje zostaje, reszta do podziwiania u innych.
W zeszłym roku kupiłam i podzieliłam sadzonkę jeżówki, ma taki morelowy kolor
, ale w słońcu robi się wyblaknięta (jak stare majty)
Czy należy poszukać jej trochę ciemniejszego miejsca?
Ania
Działeczka-marzenia się spełniają
Ziemia nie należy do nas, my tylko wypożyczamy ją od naszych dzieci...
Działeczka-marzenia się spełniają
Ziemia nie należy do nas, my tylko wypożyczamy ją od naszych dzieci...
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród zielonej
Cudne, cudniaste te twoje hortensje i połączenia z nimi.
Jeżówki śliczne też ciesza.
Ech, pomidorków własnych zazdraszczam .Ja w tym roku nie mam. Wszystko mi zaraza strawiła.
Pozdrawiam serdecznie
Jeżówki śliczne też ciesza.
Ech, pomidorków własnych zazdraszczam .Ja w tym roku nie mam. Wszystko mi zaraza strawiła.
Pozdrawiam serdecznie
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16580
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród zielonej
Soniu, właśnie o takich hortensjach myślałam, dziękuję za podpowiedź.
Twój ogród zachwyca wspaniale ukwieconymi rabatami, a smakowite warzywa aż ślinotok wywołują.
My też zajadamy się pomidorkami, które udało się od zarazy uratować. Ponieważ pomieszkujemy na działce, to stanowią one teraz podstawowe warzywko, które świetnie gasi pragnienie podczas tych upalnych dni.
Pozdrawiam cieplutko, i życzę zdrówka , a Karolka - małego fotografa - podziwiam i życzę mu stałych postępów w sztuce fotograficznej.
Twój ogród zachwyca wspaniale ukwieconymi rabatami, a smakowite warzywa aż ślinotok wywołują.
My też zajadamy się pomidorkami, które udało się od zarazy uratować. Ponieważ pomieszkujemy na działce, to stanowią one teraz podstawowe warzywko, które świetnie gasi pragnienie podczas tych upalnych dni.
Pozdrawiam cieplutko, i życzę zdrówka , a Karolka - małego fotografa - podziwiam i życzę mu stałych postępów w sztuce fotograficznej.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.