Ogród zielonej
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Ogród zielonej
Widzę, że Karol bardzo pracowity, i zdjęć narobi i nawet sąsiadowi działkę podleje
Zapleciony miskant wygląda przepięknie Rozplenica u mnie jeszcze nigdy się nie wysiała A bardzo lubię te jej kitki Chyba najbardziej ze wszystkich traw. W ogóle muszę ci powiedzieć, że to dzięki twojemu ogrodowi zakochałam się w trawach, jeżówkach i hortensjach
Zapleciony miskant wygląda przepięknie Rozplenica u mnie jeszcze nigdy się nie wysiała A bardzo lubię te jej kitki Chyba najbardziej ze wszystkich traw. W ogóle muszę ci powiedzieć, że to dzięki twojemu ogrodowi zakochałam się w trawach, jeżówkach i hortensjach
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16966
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród zielonej
Cudny ten ogólny widoczek
Twoimi trawami to ja już dano się zachwycam
hortensje piękne.Marcinki też piękne.
Do tego róże, dalie, zimowity ,, same radości
Twoimi trawami to ja już dano się zachwycam
hortensje piękne.Marcinki też piękne.
Do tego róże, dalie, zimowity ,, same radości
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11515
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Dziś dzień bez dzieciaków, więc posadziłam około 50 czosnków. Kilka wykopanych, pozostałe przypadkiem kupione.
Po wykopaniu prosa od Bobo, rabata zupełnie inaczej wygląda. Wiosną chyba jednak niższa trawa tu zagości. Prawa strona chodnika niestety też wiosną do przeróbki. Chyba, że odmianowe jeżówki za rok nabiorą wigoru i lepiej zakwitną.
Było tak.
Maryniu jarzmianka to chyba siewka, albo odbiła od korzenia, wykopałam niby wszystkie z tej rabaty. Jednak musi im się to miejsce podobać, skoro zakwitła.
Małgosiu jak dam Karolowi aparat, albo węża, to mogę popracować, woda to jego żywioł. Niestety podlewanie ogrodu mniej ciekawe, niż wylewanie wody przez płot na nieużytki.
Miło, że trawy zawróciły Ci w głowie. Niestety zarówno rozplenice, jak i miskanty w małym ogrodzie muszą być co kilka lat dzielone, rosną na zewnątrz kępy, a środek martwy. Cięcie karpy siekierą to straszna praca, M trzeba zatrudnić.
U Ciebie na nowym areale możesz posadzić i dać im więcej miejsca, nie będą zarastać roślin obok. Może zbyt solidnie pielisz, u mnie wszystkie rozplenice się wysiewają. Przy każdym wyjściu na rabaty kilka jeszcze znajduję.
Aniu mój ogród z perspektywy wygląda lepiej niż w szczegółach. Ograniczam liczbę gatunków, więc różnorodności mało. Tylko siewek maruny, żeniszka i szałwii jednorocznej zostawiam dużo, kwitną do późnej jesieni.
Zimowit został się jeden. M zmieniał przy układaniu trawnika jeden z zaworów do podlewania i chyba zakopał cebulki głęboko w dole z rurą. Nie pokazuje się niestety więcej kwiatów.
Po wykopaniu prosa od Bobo, rabata zupełnie inaczej wygląda. Wiosną chyba jednak niższa trawa tu zagości. Prawa strona chodnika niestety też wiosną do przeróbki. Chyba, że odmianowe jeżówki za rok nabiorą wigoru i lepiej zakwitną.
Było tak.
Maryniu jarzmianka to chyba siewka, albo odbiła od korzenia, wykopałam niby wszystkie z tej rabaty. Jednak musi im się to miejsce podobać, skoro zakwitła.
Małgosiu jak dam Karolowi aparat, albo węża, to mogę popracować, woda to jego żywioł. Niestety podlewanie ogrodu mniej ciekawe, niż wylewanie wody przez płot na nieużytki.
Miło, że trawy zawróciły Ci w głowie. Niestety zarówno rozplenice, jak i miskanty w małym ogrodzie muszą być co kilka lat dzielone, rosną na zewnątrz kępy, a środek martwy. Cięcie karpy siekierą to straszna praca, M trzeba zatrudnić.
U Ciebie na nowym areale możesz posadzić i dać im więcej miejsca, nie będą zarastać roślin obok. Może zbyt solidnie pielisz, u mnie wszystkie rozplenice się wysiewają. Przy każdym wyjściu na rabaty kilka jeszcze znajduję.
Aniu mój ogród z perspektywy wygląda lepiej niż w szczegółach. Ograniczam liczbę gatunków, więc różnorodności mało. Tylko siewek maruny, żeniszka i szałwii jednorocznej zostawiam dużo, kwitną do późnej jesieni.
Zimowit został się jeden. M zmieniał przy układaniu trawnika jeden z zaworów do podlewania i chyba zakopał cebulki głęboko w dole z rurą. Nie pokazuje się niestety więcej kwiatów.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16966
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród zielonej
Oj, z perspektywy czy w szczegółach dla mnie twój ogród wygląda wyjatkowo i pięknie.
Żeniszek i szałwia ci się wysiewa ??
Pięknie rozrośnięte rozchodniki
Żeniszek i szałwia ci się wysiewa ??
Pięknie rozrośnięte rozchodniki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ogród zielonej
Soniu, Twój ogród dalej jest bajecznie kolorowy Jeżówki ciągle takie piękne, jakby zakwitły dopiero co U mnie tylko Cherry Fluff wyglada jak nowa, a reszta radzi sobie dużo gorzej. Na pewno kilka też jest przyzwoitych, ale na działce nie byłam już ponad tydzień, to i nie wiem.
Limelight ładnie się przebarwiła, moja jakaś taka zrobiła się brudna w kolorze, a pozostałe już mocno zróżowiały, ale dalej są ozdobą ogrodu. Wyjątkowo cudną masz tę białą dalię, jest niezwykła
Karolek stara się jak może, widać nieużytki wymagały pilniejszego podlewania niż rabaty Przydaje się pomoc takiego małego ogrodnika
Limelight ładnie się przebarwiła, moja jakaś taka zrobiła się brudna w kolorze, a pozostałe już mocno zróżowiały, ale dalej są ozdobą ogrodu. Wyjątkowo cudną masz tę białą dalię, jest niezwykła
Karolek stara się jak może, widać nieużytki wymagały pilniejszego podlewania niż rabaty Przydaje się pomoc takiego małego ogrodnika
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16555
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród zielonej
Soniu, Twój ogród jeszcze pięknie barwi świat.
Biały onętek śliczny, pyszne kwiaty cynii, wyniosłe hortensje w jesiennej szacie, rozchodnik smaczną stołówką bzyczków, dalie, różyczki, marcinki, jeżówki etc. etc. Cudnie!
A Karolek jaki uczynny! Komu by się chciało sąsiadom działkę podlewać...A Karolek to robi bezinteresownie. Buziaki dla niego. Zdrówka dla Was.
Biały onętek śliczny, pyszne kwiaty cynii, wyniosłe hortensje w jesiennej szacie, rozchodnik smaczną stołówką bzyczków, dalie, różyczki, marcinki, jeżówki etc. etc. Cudnie!
A Karolek jaki uczynny! Komu by się chciało sąsiadom działkę podlewać...A Karolek to robi bezinteresownie. Buziaki dla niego. Zdrówka dla Was.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16021
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród zielonej
Pozbyłaś się bukszpanów i Twój ogród ma całkiem nowy look. I powiem Ci, że o wiele ciekawiej wygląda i weselej. Wygląda po prostu super.
Piszę tak o tych bukszpanach, bo niestety w końcu i do mnie przywędrowała ćma, choć jeszcze niedawno moje kulki były świeże i żywozielone. Na razie wyrzuciłam dwa bukszpany wygryzione najmocniej. Oprysk Mospilanem nic nie pomógł. Nad resztą krzaczków jeszcze się waham, nie mogę się zdecydować , co robić. Czytałam, że jest na rynku nowy skuteczny środek na tego paskudnego szkodnika, więc spróbuję zastosować, bo bardzo mi szkoda puścić z dymem tak długo pielęgnowane bukszpaniki. Niektóre mają kilkanaście lat. Ale gdy tak patrzę na Twoje rabaty, to sobie myślę, że może jednak i u mnie warto by było je wykopać. Soniu, czy długo podejmowałaś decyzję o likwidacji?
Gdybym miała kilka sztuk, byłoby łatwiej, ale kilkadziesiąt- to tak jakbym prawie pół ogrodu skasowała.
Piszę tak o tych bukszpanach, bo niestety w końcu i do mnie przywędrowała ćma, choć jeszcze niedawno moje kulki były świeże i żywozielone. Na razie wyrzuciłam dwa bukszpany wygryzione najmocniej. Oprysk Mospilanem nic nie pomógł. Nad resztą krzaczków jeszcze się waham, nie mogę się zdecydować , co robić. Czytałam, że jest na rynku nowy skuteczny środek na tego paskudnego szkodnika, więc spróbuję zastosować, bo bardzo mi szkoda puścić z dymem tak długo pielęgnowane bukszpaniki. Niektóre mają kilkanaście lat. Ale gdy tak patrzę na Twoje rabaty, to sobie myślę, że może jednak i u mnie warto by było je wykopać. Soniu, czy długo podejmowałaś decyzję o likwidacji?
Gdybym miała kilka sztuk, byłoby łatwiej, ale kilkadziesiąt- to tak jakbym prawie pół ogrodu skasowała.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród zielonej
Tobie to i z niczego coś wyrośnie
Ile Ci się sieje
U mnie ledwo co. Na dokładkę Twoje jeżówki wyglądają jakby dopiero co wiosna była.U mnie naprawdę wszystko uschło. To znaczy nie do końca, ale kwiatów to ja już ich nie zobaczę.
Zresztą cały ogród prezentuje się rewelacyjnie.
Na drugi rok muszę przyciąć wszystkie hortensje tak jak Ty. Zobaczymy jak u mnie to zniosą
Ile Ci się sieje
U mnie ledwo co. Na dokładkę Twoje jeżówki wyglądają jakby dopiero co wiosna była.U mnie naprawdę wszystko uschło. To znaczy nie do końca, ale kwiatów to ja już ich nie zobaczę.
Zresztą cały ogród prezentuje się rewelacyjnie.
Na drugi rok muszę przyciąć wszystkie hortensje tak jak Ty. Zobaczymy jak u mnie to zniosą
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11515
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Ciepło, przyjemnie jeszcze grzeje słońce w plecy. Popracowałam dwie godziny w ogrodzie. Powycinałam trochę przekwitłych bylin i pożegnałam się definitywnie z Zebrinusami. Problem z wywozem ich twardych pędów zniechęcił mnie do ich uprawy. Drobniejsze trawy wrzucam do kompostownika i po roku nie ma po nich śladu.
Aniu zawsze miło się wypowiadasz o moich rabatach, dziękuję. Żeniszki sieją się w setkach, wypełniają wszystkie puste miejsca, większość jednak wyrzucam.
Szałwii omączonej, jednorocznej mam ponad trzydzieści. Uwielbiam jej kolor, więc pozwalam jej rosnąć wszędzie gdzie się wysiewa.
Moje samosiejki, to efekt braku czasu i niezbyt wczesnego pielenia rabat. Zanim się zabiorę za porządki, już dostrzegam wschody, więc mają szansę na rozrost.
Iwonko dziękuję. Przykładam się do wycinania przekwitłych kwiatów jeżówek, jak do żadnej innej pracy. Pewnie dlatego kwitną i niektóre jeszcze mają pąki.
Biała dalia marketowa cały czas ładnie kwitnie, pozostałe też. Pomarańczowe miniaturki jednak przebijają wszystko, cały czas są ukwiecone.
Niestety u mnie wiele hortensji jest przypalonych i też mają szarobrunatny kolor z niewielką domieszką różu. Młode cierpią od słońca wyjątkowo. Tylko najstarszym susza tak się nie daje we znaki.
Karol czasem trawnik podleje, ale najlepsze są miejsca, gdzie można zrobić kałużę, albo gdzie woda płynie wartkim strumieniem. Skarpa jest ulubionym miejscem do lania wody.
Madziu proso kupiłam w szkółce, parę źdźbeł w doniczce, a rozrosło się w ciągu dwu lat wyjątkowo. Wiosną połowę kęp oddałam. Niestety długa jesień sprawiła, że nasiona dojrzały i spostrzegłam setki siewek, nie mogłam sobie poradzić z pieleniem, więc w tym roku wykopałam jeszcze zielone i zasiliłam nimi kompostownik.
Lucynko onętków mam sporo, oczywiście samosiejek. Większość jednak rośnie przy samym płocie, więc trudno je sensownie pokazać.
Dziękuję za dobre słowo i pozdrowienia dla Karola. Coraz gorzej znosi rozstania z nami po weekendzie i właśnie zastanawiamy się co z tym zrobić. Nie mamy pomysłu, przecież nie zrezygnujemy z jego pobytu. Wczoraj schował się do domku, który ma do zabawy i nie pozwalał się z niego zabrać. Z płaczem pojechał do domu.
Wandziu też było mi żal najstarszych, kilkunastoletnich bukszpanów, wyhodowanych z gałązek przez moją mamę. Decyzje podjęłam dokładnie 9 maja, jak znalazłam kilka gąsienic. W tym samym dniu wykopaliśmy około pięćdziesiąt bukszpanów i spaliliśmy. Stwierdziłam, że jak mam kilka razy w roku biegać z Lepinoksem do bukszpanów, to rezygnują z ich uprawy. Tym bardziej, że widziałam w ogrodach już ogołocone z liści, a właściciele nic z tym nie robili. Przecież sama nie wytępię ćmy w całej okolicy.
Decyzję w sprawie swoich bukszpanów musisz podjąć, ale łatwa na pewno nie będzie.
Dziękuję, że widzisz ładne strony mojego ogrodu. Już mam pomysły na zmiany w przyszłym roku. Posadzone cisy trochę podrosną, więc muszę im jakieś kolorowe towarzystwo zapewnić.
Małgosiu dziękuję. Chyba już nauczyłam się sadzić rośliny, tak, żeby rabaty cały czas były kolorowe. Rezygnuję z mnogości gatunków, ale sadzenie dużej liczby roślin daje jednak ciekawy widok.
Nawadnianie raz w tygodniu, też trochę poprawia kondycję roślin. Nawet w tym tygodniu podlewam, susza nadal u mnie.
Nie wiem dlaczego mnie tak samosiejki kochają. Kleome mam tyle, że nawet już nie pokazuję, bo ile można. Rozchodniki wysiały mi się w pojemniku z piaskiem, który stoi przy kompostowniku. Pewnie jak niosłam ścięte kwiatostany spadły nasiona.
Eksperyment z mocnym cięciem hortensji się udał, więc wiosną młode też tak krótko i kaskadowo przytnę, będą okazalsze kwiaty.
Aniu zawsze miło się wypowiadasz o moich rabatach, dziękuję. Żeniszki sieją się w setkach, wypełniają wszystkie puste miejsca, większość jednak wyrzucam.
Szałwii omączonej, jednorocznej mam ponad trzydzieści. Uwielbiam jej kolor, więc pozwalam jej rosnąć wszędzie gdzie się wysiewa.
Moje samosiejki, to efekt braku czasu i niezbyt wczesnego pielenia rabat. Zanim się zabiorę za porządki, już dostrzegam wschody, więc mają szansę na rozrost.
Iwonko dziękuję. Przykładam się do wycinania przekwitłych kwiatów jeżówek, jak do żadnej innej pracy. Pewnie dlatego kwitną i niektóre jeszcze mają pąki.
Biała dalia marketowa cały czas ładnie kwitnie, pozostałe też. Pomarańczowe miniaturki jednak przebijają wszystko, cały czas są ukwiecone.
Niestety u mnie wiele hortensji jest przypalonych i też mają szarobrunatny kolor z niewielką domieszką różu. Młode cierpią od słońca wyjątkowo. Tylko najstarszym susza tak się nie daje we znaki.
Karol czasem trawnik podleje, ale najlepsze są miejsca, gdzie można zrobić kałużę, albo gdzie woda płynie wartkim strumieniem. Skarpa jest ulubionym miejscem do lania wody.
Madziu proso kupiłam w szkółce, parę źdźbeł w doniczce, a rozrosło się w ciągu dwu lat wyjątkowo. Wiosną połowę kęp oddałam. Niestety długa jesień sprawiła, że nasiona dojrzały i spostrzegłam setki siewek, nie mogłam sobie poradzić z pieleniem, więc w tym roku wykopałam jeszcze zielone i zasiliłam nimi kompostownik.
Lucynko onętków mam sporo, oczywiście samosiejek. Większość jednak rośnie przy samym płocie, więc trudno je sensownie pokazać.
Dziękuję za dobre słowo i pozdrowienia dla Karola. Coraz gorzej znosi rozstania z nami po weekendzie i właśnie zastanawiamy się co z tym zrobić. Nie mamy pomysłu, przecież nie zrezygnujemy z jego pobytu. Wczoraj schował się do domku, który ma do zabawy i nie pozwalał się z niego zabrać. Z płaczem pojechał do domu.
Wandziu też było mi żal najstarszych, kilkunastoletnich bukszpanów, wyhodowanych z gałązek przez moją mamę. Decyzje podjęłam dokładnie 9 maja, jak znalazłam kilka gąsienic. W tym samym dniu wykopaliśmy około pięćdziesiąt bukszpanów i spaliliśmy. Stwierdziłam, że jak mam kilka razy w roku biegać z Lepinoksem do bukszpanów, to rezygnują z ich uprawy. Tym bardziej, że widziałam w ogrodach już ogołocone z liści, a właściciele nic z tym nie robili. Przecież sama nie wytępię ćmy w całej okolicy.
Decyzję w sprawie swoich bukszpanów musisz podjąć, ale łatwa na pewno nie będzie.
Dziękuję, że widzisz ładne strony mojego ogrodu. Już mam pomysły na zmiany w przyszłym roku. Posadzone cisy trochę podrosną, więc muszę im jakieś kolorowe towarzystwo zapewnić.
Małgosiu dziękuję. Chyba już nauczyłam się sadzić rośliny, tak, żeby rabaty cały czas były kolorowe. Rezygnuję z mnogości gatunków, ale sadzenie dużej liczby roślin daje jednak ciekawy widok.
Nawadnianie raz w tygodniu, też trochę poprawia kondycję roślin. Nawet w tym tygodniu podlewam, susza nadal u mnie.
Nie wiem dlaczego mnie tak samosiejki kochają. Kleome mam tyle, że nawet już nie pokazuję, bo ile można. Rozchodniki wysiały mi się w pojemniku z piaskiem, który stoi przy kompostowniku. Pewnie jak niosłam ścięte kwiatostany spadły nasiona.
Eksperyment z mocnym cięciem hortensji się udał, więc wiosną młode też tak krótko i kaskadowo przytnę, będą okazalsze kwiaty.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16966
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród zielonej
Piękne te różne kwitnienia No i trawy .Przepiękne jak zawsze .
To może i ja nie będę się śpieszyła do wczesnego pielenia rabat.
to i jakieś siewki znajdę.
Bo.....inni mają. A ja nie.
Zawilec też śliczny. Moje już zakończyły kwitnienia.
To może i ja nie będę się śpieszyła do wczesnego pielenia rabat.
to i jakieś siewki znajdę.
Bo.....inni mają. A ja nie.
Zawilec też śliczny. Moje już zakończyły kwitnienia.
Re: Ogród zielonej
Coś w tym jest ,u mnie mnóstwo siewek nikandry.Jak one wszystkie na wiosnę ruszą to będzie szok.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16555
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród zielonej
Soniu, dzieci bardzo szybko przyzwyczajają się do dobrego. Podobnie było ze mną. Wprawdzie znam ten epizod z maminych wspomnień, ale nie zazdroszczę rodzicom tego, co przeze mnie przeszli. Większość czasu jako małe dziecko spędzałam u babuni i kiedy rodzice zdecydowali, że już czas na zabranie mnie do domu, zaczęła się ich gehenna, bo ja notorycznie uciekałam do dziadków, od których dzieliła nas odległość kilometra. Bywało, że błądziłam po polach czy rowach, w których często stała woda.
Musicie koniecznie coś zrobić, by nie mieć podobnych problemów.
Twój jesienny ogród ciągle jeszcze kwitnący i bardzo kolorowy. Oby jak najdłużej.
Pozdrawiam cieplutko.
Musicie koniecznie coś zrobić, by nie mieć podobnych problemów.
Twój jesienny ogród ciągle jeszcze kwitnący i bardzo kolorowy. Oby jak najdłużej.
Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.