Dostaliśmy urlop

Ewuniu ogród wessał wodę, gorzej z wykopem, bo tu znowu muszę popracować

Grząsko jest też w polu, bo tam niżej ...no i trawa ogromna urosła!
Agnieszko powoli mija wodna katastrofa, ale ponoć to nie koniec deszczu.
Niestety znowu muszę wejść z glebogryzarką...duże spęknięcia, bo ziemia się zapadła i od nowa trzeba trawę siać. Ludzie modlą się o deszcz, a nie o powodzie

Na tych samych roślinach najwięcej ślimaków żeruje, ale i innymi nie gardzą np. malwy dokładnie objedzone. Sypię, tnę, dziurawię, zbieram i rzucam kurom a to tałatajstwo ciągle wyłazi. Mnóstwo szkodników, liście róż zaatakowane, pączki odgryzione i fruwa cała masa nieznanych mi robali.
Piwonie przeźroczyste od wody, cieszyłam się nimi jeden dzień a biała nie rozkwitła wcale

Życzenia się spełniły i od dwóch dni świeci...dziękuję

Kasiu mam taki sam stosunek do nadmiaru wody, ogród ucierpiał ale jak to się ma do ludzkiego nieszczęścia. Jednak domu szukałam na terenie bez rzek chociaż dom nad strumykiem jest uroczy!

Bywały lata że ślimaków nie było, ale jak już przyjdą to wyjść nie chcą

Dziękuję i również pozdrawiam!
Aniu niestety deszcze nawiedzają nas cały czas, z jednej strony dobrze bo nie ma suszy, ale z drugiej jest jej nadmiar

Dorotko teraz kiedy jest lepiej trzeba włączyć drugi bieg i walczyć z trawą, bo jak wiesz u nad dominuje. Jak tylko teren obeschnie, bo rosa jest spora. Nie wiem co robić ze zgromadzoną wodą, bo zaraz zalęgną się komary


Krysiu piszesz jakbyś miała ogród obok mojego


Niestety wiele roślin pochylonych a najbardziej róża ogromna Westerland z wielkimi kolcami więc już obmyślam jak ja wyprostować. Ściśnięte rośliny zaczną chorować

Dziękuję i Tobie życzę słoneczka i niech przyroda razem z ogrodniczką oddychnie

Iguś moja część widać bardziej dostała, bo nadmiar wody martwi. Zdjęcia pokazuje co ładne. Niestety chwasty szaleją i ogromna trawa. Oby...

Iwonko 1 na razie nie plewię bo ziemia okleja korzenie i muszę poczekać dwa dni

Już jest zdecydowanie lepiej, ale zaległości trzeba nadrobić bo wiadomo przyroda nie próżnuje,\Ciekawa jestem jak przeżyje obuwik u mnie, szkoda że pąki uschły zamiast cieszyć ale pewnie był wykopany a to nie dawało nadziei na kwitnienie.
Dziękuję i Tobie ładnej pogody bez deszczu, żeby rowerek mógł spełnić swoje zadanie

Iwonko 0042 na szczęście koło nas jedynie niektórym zalało podwórka czy piwnice , chyba tez zalało dolinkę, bo wejście zamknięte. Jednak woda wsiąka i dobrze, bo w kałużach od razu pojawią się komary.

Koniecznie spraw sobie piwonie drzewiastą








Kwitnie kolejny rododendron. Bardzo ucierpiał podczas wykopów, ale go nie przenosiłam i chyba się zregeneruje

Biała krzewuszka ucierpiała od deszczów








Życzę słoneczka i miłego tygodnia!