W moim ogrodzie cz.40
- kasik 69
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3653
- Od: 10 maja 2010, o 15:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu melduję, że chyba wszystko się przyjęło, trawk tylko kiepsko wygląda, ale myślę, że wiosną odbije. Pewnie domek ogarniasz, spokojnego wieczoru, może kieliszeczek cytrynówki? Robiłam, ona długo nie musi stać, nastawiłam też malinówkę, i śliwkówkę, zwykłą, z imbirem, i z goździkami, ale na nie trzeba poczekać.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16947
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W moim ogrodzie cz.40
Piękna ta ostania chryzantema.To Margo ??
U ciebie zawsze jakieś wynalazki znajdę.Co to jest https://www.fotosik.pl/zdjecie/42138a826337b938 ??
Ładne, inne, oryginalne.
U ciebie zawsze jakieś wynalazki znajdę.Co to jest https://www.fotosik.pl/zdjecie/42138a826337b938 ??
Ładne, inne, oryginalne.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42095
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witam po dość długiej przerwie, ale parę dni zabrał wyjazd a po powrocie musiałam odzyskać równowagę
Oczywiście zaraz po powrocie pobiegłam do ogrodu ...w którym właściwie nic się nie zmieniło, teraz taka pora.
Na wyjeździe z wyjątkiem jednego popołudnia pogoda dopisała. Grzybów sporo uzbierałyśmy, chociaż w innych rejonach jak czytałam o wiadrach prawdziwków to aż tak nie było. Nie mniej jednak spacer po lesie ze wzrokiem skoncentrowanym na ściółce leśnej uważam za większą korzyść i przyjemność niż chodzenie po lesie z kosą Grzyby na bieżąco czyściłyśmy, suszyłyśmy i marynowały, a zbiór ostatniej doby przyjechał z nami do domu. Teraz już jedynie chodzi suszarka i piętrzą się słoiki.
Wczoraj zrobiliśmy z M winobranie, ale niestety na skutek ogromnego zabiegania nie mam żadnego zdjęcia z ogrodu. Mam też niewiele grzybowych, bo jak było dużo grzybów to trzeba było zakasać rękawy i je obierać, czyścić. O zdjęciach żadna z nas nie pomyślała
Dorotko grzybów jak na moje potrzeby mam wystarczająco i jak M wspomniał o wyprawie do naszego lasu to jakoś nie mam ochoty...może za jakiś czas, bo na razie nie mogę się odrobić. Oj ja mało ususzyłam ziół w tym roku bo przez suszę wolniej rosły, a od niedzieli widzę 0 st. w nocy i obawiam się że u mnie sporo przymrozek zetnie. Koniec tego dobrego. Trzeba zrobić sadzonki i wnosić doniczki do domu. Ech!
Coraz więcej chryzantem pokazuje kolory!
Olu dzielżany to wychodzą wiosną a teraz mają po ok. metr i kwitną, żółty kończy a rudy jak go deszcz nie przygnie do ziemi ładnie góruje nad innymi roślinami. W czasie suszy część brązowego dzielżanu usychała to może Twoje nie wytrzymały suszy. Wiosną jak przypomnisz to mogę Ci posłać, bo z roślin przysłanych też mi coś wypadło ale czekam do wiosny. Moje barbule radzą sobie w glinie.
Beatko Juni niby podobne, ale jak poczytałam że nasiona trzeba przycierać to na pewno tego nie robiłam i kwiatków nie widziałam. Mogło się jednak tak zdarzyć, że to kwiat jednego dnia i przegapiłam, ale te spiczaste wyrostki są cały czas.
Beatko Beaby O ćmie na rozchodnikach czytałam na FB do mnie na pewno nie dotarła, ale jak zjadła bukszpany to kto wie? Dziękuję ...oj były niektóre dorodne
Iwonko coś mi ta gaura zmarniała i czuję że do wiosny nie dotrwa, nawet zastanawiam się czy nie zadołować w tunelu? O hibiskusie szczawiowym piszę Beatce Juni i nie do końca jestem przekonana, ale liście pasują! Nasionek nie wytworzyło, a narośl odpadła.
Dziękuję, grzybki przywiozłam i będą cieszyć szczególnie w święta
Kasiu może trawka zdecyduje się przyjąć bo ona łatwo się adoptuje, ale kto wie. Do ogarniania mam dużo, że nie wiem w ręce włożyć...wieczorem po prostu padam na twarz. Cytrynówkę polubiłam ale robię ją z cytryn włoskich eko, które zamawiam razem z innymi w dużych paczkach z Włoch. Zamawiam też gorzkie pomarańcze i eko oliwki...no i oczywiście pyszną oliwę Mam nadzieję że to naprawdę ekologiczne towary
Zaciekawiłaś mnie śliwówką z imbirem i goździkami, a malinówka jest pyszna
Aniu nie wiem jaka to chryzantemka, bo to od Zibiego i nie zauważałam numerków, a zatem nazw też nie mam. Pierwszy raz to człowiek nie kumaty Jak chcesz to zbiorę nasiona z Leycesterii, bo ona łatwo kiełkuje i rośnie w ogrodzie. Trzeba ją okryć ale w jednym miejscu nie kryta przetrwała zimę. W innym znika zimą ale wiosna ładnie odbija i kwitnie.
Nie ma zdjęć z ogrodu, ale są z lasu...
po jednej stronie tak
a po drugiej tak!
Bywało tak, że po 15 minutach tyle grzybków w koszu.
zdjęcie niestety z telefonu, ale cudnie słonko zachodziło!
Wybaczcie moją nieobecność, ale powoli wychodzą na prostą i zacznę odwiedzać Wasze ogrody!
Dobrego dnia!
Oczywiście zaraz po powrocie pobiegłam do ogrodu ...w którym właściwie nic się nie zmieniło, teraz taka pora.
Na wyjeździe z wyjątkiem jednego popołudnia pogoda dopisała. Grzybów sporo uzbierałyśmy, chociaż w innych rejonach jak czytałam o wiadrach prawdziwków to aż tak nie było. Nie mniej jednak spacer po lesie ze wzrokiem skoncentrowanym na ściółce leśnej uważam za większą korzyść i przyjemność niż chodzenie po lesie z kosą Grzyby na bieżąco czyściłyśmy, suszyłyśmy i marynowały, a zbiór ostatniej doby przyjechał z nami do domu. Teraz już jedynie chodzi suszarka i piętrzą się słoiki.
Wczoraj zrobiliśmy z M winobranie, ale niestety na skutek ogromnego zabiegania nie mam żadnego zdjęcia z ogrodu. Mam też niewiele grzybowych, bo jak było dużo grzybów to trzeba było zakasać rękawy i je obierać, czyścić. O zdjęciach żadna z nas nie pomyślała
Dorotko grzybów jak na moje potrzeby mam wystarczająco i jak M wspomniał o wyprawie do naszego lasu to jakoś nie mam ochoty...może za jakiś czas, bo na razie nie mogę się odrobić. Oj ja mało ususzyłam ziół w tym roku bo przez suszę wolniej rosły, a od niedzieli widzę 0 st. w nocy i obawiam się że u mnie sporo przymrozek zetnie. Koniec tego dobrego. Trzeba zrobić sadzonki i wnosić doniczki do domu. Ech!
Coraz więcej chryzantem pokazuje kolory!
Olu dzielżany to wychodzą wiosną a teraz mają po ok. metr i kwitną, żółty kończy a rudy jak go deszcz nie przygnie do ziemi ładnie góruje nad innymi roślinami. W czasie suszy część brązowego dzielżanu usychała to może Twoje nie wytrzymały suszy. Wiosną jak przypomnisz to mogę Ci posłać, bo z roślin przysłanych też mi coś wypadło ale czekam do wiosny. Moje barbule radzą sobie w glinie.
Beatko Juni niby podobne, ale jak poczytałam że nasiona trzeba przycierać to na pewno tego nie robiłam i kwiatków nie widziałam. Mogło się jednak tak zdarzyć, że to kwiat jednego dnia i przegapiłam, ale te spiczaste wyrostki są cały czas.
Beatko Beaby O ćmie na rozchodnikach czytałam na FB do mnie na pewno nie dotarła, ale jak zjadła bukszpany to kto wie? Dziękuję ...oj były niektóre dorodne
Iwonko coś mi ta gaura zmarniała i czuję że do wiosny nie dotrwa, nawet zastanawiam się czy nie zadołować w tunelu? O hibiskusie szczawiowym piszę Beatce Juni i nie do końca jestem przekonana, ale liście pasują! Nasionek nie wytworzyło, a narośl odpadła.
Dziękuję, grzybki przywiozłam i będą cieszyć szczególnie w święta
Kasiu może trawka zdecyduje się przyjąć bo ona łatwo się adoptuje, ale kto wie. Do ogarniania mam dużo, że nie wiem w ręce włożyć...wieczorem po prostu padam na twarz. Cytrynówkę polubiłam ale robię ją z cytryn włoskich eko, które zamawiam razem z innymi w dużych paczkach z Włoch. Zamawiam też gorzkie pomarańcze i eko oliwki...no i oczywiście pyszną oliwę Mam nadzieję że to naprawdę ekologiczne towary
Zaciekawiłaś mnie śliwówką z imbirem i goździkami, a malinówka jest pyszna
Aniu nie wiem jaka to chryzantemka, bo to od Zibiego i nie zauważałam numerków, a zatem nazw też nie mam. Pierwszy raz to człowiek nie kumaty Jak chcesz to zbiorę nasiona z Leycesterii, bo ona łatwo kiełkuje i rośnie w ogrodzie. Trzeba ją okryć ale w jednym miejscu nie kryta przetrwała zimę. W innym znika zimą ale wiosna ładnie odbija i kwitnie.
Nie ma zdjęć z ogrodu, ale są z lasu...
po jednej stronie tak
a po drugiej tak!
Bywało tak, że po 15 minutach tyle grzybków w koszu.
zdjęcie niestety z telefonu, ale cudnie słonko zachodziło!
Wybaczcie moją nieobecność, ale powoli wychodzą na prostą i zacznę odwiedzać Wasze ogrody!
Dobrego dnia!
- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3962
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: W moim ogrodzie cz.40
Miałaś udane grzybobranie . U mnie garstka,ale najadam się ;) bo brak czasu na większy wypad do lasu.
Również posadziłam trawy, ładnie się przyjęły, bo ciągle pada ;) Czekam na zdjęcia Twoich chryzantem.
Również posadziłam trawy, ładnie się przyjęły, bo ciągle pada ;) Czekam na zdjęcia Twoich chryzantem.
Pozdrawiam - Justyna
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu, Ty mnie nawet nie podejrzewaj o rozsądek Zresztą sama dobrze wiesz, że rzadko kiedy mogę się nim wykazać. zazwyczaj kupuję, a dopiero potem zastanawiam się gdzie to upchnę, ale jednak dotyczy to tylko mniejszych roślin. Większe, jak chociażby barbula, potrzebują miejsca i już wtedy nie szaleję. Ale po wizycie w ogrodzie Krychny (z przyczyn oczywistych jedynie wirtualnym) znalazłam dla niej miejsce Co prawda z tego zaaferowania pomyliłam hortensje, ale mam teraz miejsce koło Phantoma i tam ona powędruje. Już wywaliłam stamtąd jednego pigwowca, a teraz wyleci drugi i zrobi się całkiem spory kawał przestrzeni. Myślałam jednak, żeby kupić ją dopiero na wiosnę.....
Już sobie wyobrażam jakie to musiały być wspaniałe grzybobrania w świętokrzyskim I nieważne, że to nie są same prawdziwki jak pokazują inni. Najważniejsze, że nazbierałyście, nacieszyłyście się swoim i lasu towarzystwem. U mnie też wypady do lasu na porządku dziennym, eM włączył się jak nigdy i może mam już nawet za dużo, ale i sporo osób do obdarowania. Tak więc ciągle zbieram, póki są.
Pozdrawiam Marysiu, nareszcie słonecznie
Już sobie wyobrażam jakie to musiały być wspaniałe grzybobrania w świętokrzyskim I nieważne, że to nie są same prawdziwki jak pokazują inni. Najważniejsze, że nazbierałyście, nacieszyłyście się swoim i lasu towarzystwem. U mnie też wypady do lasu na porządku dziennym, eM włączył się jak nigdy i może mam już nawet za dużo, ale i sporo osób do obdarowania. Tak więc ciągle zbieram, póki są.
Pozdrawiam Marysiu, nareszcie słonecznie
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16947
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W moim ogrodzie cz.40
No brawo, udane grzybobranie.
U mnie wciąż za sucho i grzybków nie ma.
U mnie wciąż za sucho i grzybków nie ma.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16495
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu, nareszcie mamy dobry czas na grzybobranie.
My też wykorzystaliśmy wysyp i jeden czterogodzinny wypad wystarczył na porządne zaopatrzenie spiżarni.
Zdjęć lasu nie robiłam, szkoda mi było czasu, bo ścigaliśmy się z M, kto pierwszy zapełni koszyk.
Gdyby głupota miała skrzydła, to oboje byśmy fruwali.
Ładnie zachodziło Twoje słoneczko.
Odpocznij ździebko, i ciesz się tym, co jeszcze w ogrodzie, bo wkrótce przymrozki mogą zniszczyć piękne widoki.
Zdrówka życzę i ściskam mocno.
My też wykorzystaliśmy wysyp i jeden czterogodzinny wypad wystarczył na porządne zaopatrzenie spiżarni.
Zdjęć lasu nie robiłam, szkoda mi było czasu, bo ścigaliśmy się z M, kto pierwszy zapełni koszyk.
Gdyby głupota miała skrzydła, to oboje byśmy fruwali.
Ładnie zachodziło Twoje słoneczko.
Odpocznij ździebko, i ciesz się tym, co jeszcze w ogrodzie, bo wkrótce przymrozki mogą zniszczyć piękne widoki.
Zdrówka życzę i ściskam mocno.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu w takich pięknych lasach to super się zbiera grzyby, a jeszcze jak jest wysyp to cała przyjemność.
Też mam sporo grzybów ususzonych, trochę też schowanych w zamrażalce.
Trzeba doniczki wnosić, zrobić sadzonki z tego co się da.
Coraz zimniej się robi, my dzisiaj odpaliliśmy ogrzewanie.
Też mam sporo grzybów ususzonych, trochę też schowanych w zamrażalce.
Trzeba doniczki wnosić, zrobić sadzonki z tego co się da.
Coraz zimniej się robi, my dzisiaj odpaliliśmy ogrzewanie.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2564
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W moim ogrodzie cz.40
Cudowne zdjęcia z lasu! Zapachniało mi grzybami i lasem
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1430
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu,
Nawet gdybyś wróciła z tych lasów bez ani jednego grzyba, to warto było tam pojechać dla absolutnie cudownych widoków, które uchwyciłaś obiektywem.
Lasy świętokrzyskie jawią się piękne, różnorodne, mieszane, o różnych formacjach drzew - po prostu fantastyczne.
Mnie grzyby nie interesują w żadnej postaci, ale widoki naturalnej przyrody - bardzo!
Dziękuję więc za przechadzkę po lasach świętokrzyskich
W zamian przesyłam sielski obrazek kaszubski, bardzo charakterystyczny dla tego regionu.
Trzymaj się ciepło, u nas w nocy tylko 4 stopnie, a i w dzień niewiele lepiej.
Nawet gdybyś wróciła z tych lasów bez ani jednego grzyba, to warto było tam pojechać dla absolutnie cudownych widoków, które uchwyciłaś obiektywem.
Lasy świętokrzyskie jawią się piękne, różnorodne, mieszane, o różnych formacjach drzew - po prostu fantastyczne.
Mnie grzyby nie interesują w żadnej postaci, ale widoki naturalnej przyrody - bardzo!
Dziękuję więc za przechadzkę po lasach świętokrzyskich
W zamian przesyłam sielski obrazek kaszubski, bardzo charakterystyczny dla tego regionu.
Trzymaj się ciepło, u nas w nocy tylko 4 stopnie, a i w dzień niewiele lepiej.
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42095
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witam!
W nocy padał deszcz, ale rano wszystko ziemia wchłonęła, spadają liście i wszystko w oczach zmienia barwę ...jesień galopuje!
Zebrałam dość dużo żurawiny... mimo suszy ładnie zaowocowała.
Spadają kasztany jadalne, niby piękne duże ale w środku 3 maleństwa bez treści. W internecie jest napisane, że kasztan jadalny dojrzałość osiąga po kilkunastu latach, zatem przyjdzie mi jeszcze poczekać. Trochę przeraził mnie wzrost...do 30 m... no i żywotność, ale to już nie mój problem.
Przeczytałam kiedyś na rosyjskich stronach o sianiu grzybów i rok temu przywiozłam prawdziwka dużego (robaczywego), ale zrobiłam jak kazali i posiałam w paru miejscach. Niestety potem mi je przekopali i zostało miejsce gdzie kiedyś rosły świerki. W tym roku pachnie tam mocno grzybami...czekam na własne prawdziwki W tym roku powtórzę eksperyment.
Justynko i ja nie muszę nic posadzonego podlewać, ale kiedyś tak lało że mi wypłukało cebulki i musiałam wciskać od nowa. Sadzone w ziemi lekkiej workowej Dzisiaj parę pokażę.
Iwonko 1 dobrze byłoby gdyby jednak ktoś dawał dobry przykład Cieszę się moimi barbulami, bo już raz robiłam próbę ale akurat tu kret wywalił kopiec a roślina była niewielka. Moja kupiona rok temu wiosną zakwitła dopiero w tym roku, a ta jesienią też zakwitła w tym roku
Grzyby wciągają! jak jeszcze znajdujesz to potem chodzisz jak zamotana, a tu jeszcze coś trzeba z tym zrobić
Pozdrawiam Cię serdecznie
Aniu jest parę miejsc gdzie grzybów brak... nie jesteś sama. Masz za to inne dobra
Lucynko widziałam wynik tych Waszych zawodów Lucynko z przerażaniem patrzę na szybko przebarwiające się rośliny, a wieczorne zimno mnie dołuje. Dzisiaj poszło w ruch ogrzewanie i pewnie na razie na pół gwizdka, ale będzie hulało do wiosny Jeszcze kwitną jesienne kwiatki i dobrze że je mam, bo dalie pewnie za chwilę zetnie przymrozek. I tak zaraz będziemy nastawiać piernik świąteczny, potem czekać na Boże Narodzenie i znowu sianie i oczekiwanie na wiosnę.
Ech...wtedy odpoczniemy ...dziękuję i pozdrawiam cieplutko i życzę zdrówka
Dorotko lasy są tam naprawdę piękne, ale gdyby nie Marta pewnie zgubiłabym się na amen. Może uruchomiłabym gps w telefonie, bo zasięg tam jest dużo lepszy niż w mojej wsi. Ja też mam suszone, w zamrażarce z masełkiem duszone i w słoiczkach zamarynowane więc las zakonserwowany Doniczki chyba jutro zacznę, a na razie donoszę na taras ...a ogrzewanie też już hula
Igalo zapach lasu i grzybów to chyba jest to co lubię najbardziej o tej porze!
Lisico bywały i takie wypady do lasu...tylko dla samego lasu. Tu nam to nie groziło, bo Marta ma kontakty i wystarczy jeden telefon i jedzie Lasy są przepastne i potrafiły skryć skutecznie wielu. Ja grzyby uwielbiam zbierać przede wszystkim, ale i jeść. Lubię borówki czarne i czerwone do mięsa...wszelkie dary lasu. Nie bardzo lubię przenosić lasu do ogrodu dlatego las ma być w lesie, a ogród kwiecisty.
Dziękuję za widoczek...i wiesz poznaję już te kaszubskie klimaty...i te krówki
Temperatury i u nas spadają, szkoda że tak nagle, bo ja kocham ciepło!
Zatem Ty też trzymaj się cieplutko i jeszcze niech się ociepli
a w ogrodzie? zewsząd wyzierają marcinki
Lucynko poznajesz?
i rozpoczynają kwitnienie chryzantemki
dalie, które niedługo odejdą!
a niebo było dzisiaj groźne...
Dobrej nocy!
W nocy padał deszcz, ale rano wszystko ziemia wchłonęła, spadają liście i wszystko w oczach zmienia barwę ...jesień galopuje!
Zebrałam dość dużo żurawiny... mimo suszy ładnie zaowocowała.
Spadają kasztany jadalne, niby piękne duże ale w środku 3 maleństwa bez treści. W internecie jest napisane, że kasztan jadalny dojrzałość osiąga po kilkunastu latach, zatem przyjdzie mi jeszcze poczekać. Trochę przeraził mnie wzrost...do 30 m... no i żywotność, ale to już nie mój problem.
Przeczytałam kiedyś na rosyjskich stronach o sianiu grzybów i rok temu przywiozłam prawdziwka dużego (robaczywego), ale zrobiłam jak kazali i posiałam w paru miejscach. Niestety potem mi je przekopali i zostało miejsce gdzie kiedyś rosły świerki. W tym roku pachnie tam mocno grzybami...czekam na własne prawdziwki W tym roku powtórzę eksperyment.
Justynko i ja nie muszę nic posadzonego podlewać, ale kiedyś tak lało że mi wypłukało cebulki i musiałam wciskać od nowa. Sadzone w ziemi lekkiej workowej Dzisiaj parę pokażę.
Iwonko 1 dobrze byłoby gdyby jednak ktoś dawał dobry przykład Cieszę się moimi barbulami, bo już raz robiłam próbę ale akurat tu kret wywalił kopiec a roślina była niewielka. Moja kupiona rok temu wiosną zakwitła dopiero w tym roku, a ta jesienią też zakwitła w tym roku
Grzyby wciągają! jak jeszcze znajdujesz to potem chodzisz jak zamotana, a tu jeszcze coś trzeba z tym zrobić
Pozdrawiam Cię serdecznie
Aniu jest parę miejsc gdzie grzybów brak... nie jesteś sama. Masz za to inne dobra
Lucynko widziałam wynik tych Waszych zawodów Lucynko z przerażaniem patrzę na szybko przebarwiające się rośliny, a wieczorne zimno mnie dołuje. Dzisiaj poszło w ruch ogrzewanie i pewnie na razie na pół gwizdka, ale będzie hulało do wiosny Jeszcze kwitną jesienne kwiatki i dobrze że je mam, bo dalie pewnie za chwilę zetnie przymrozek. I tak zaraz będziemy nastawiać piernik świąteczny, potem czekać na Boże Narodzenie i znowu sianie i oczekiwanie na wiosnę.
Ech...wtedy odpoczniemy ...dziękuję i pozdrawiam cieplutko i życzę zdrówka
Dorotko lasy są tam naprawdę piękne, ale gdyby nie Marta pewnie zgubiłabym się na amen. Może uruchomiłabym gps w telefonie, bo zasięg tam jest dużo lepszy niż w mojej wsi. Ja też mam suszone, w zamrażarce z masełkiem duszone i w słoiczkach zamarynowane więc las zakonserwowany Doniczki chyba jutro zacznę, a na razie donoszę na taras ...a ogrzewanie też już hula
Igalo zapach lasu i grzybów to chyba jest to co lubię najbardziej o tej porze!
Lisico bywały i takie wypady do lasu...tylko dla samego lasu. Tu nam to nie groziło, bo Marta ma kontakty i wystarczy jeden telefon i jedzie Lasy są przepastne i potrafiły skryć skutecznie wielu. Ja grzyby uwielbiam zbierać przede wszystkim, ale i jeść. Lubię borówki czarne i czerwone do mięsa...wszelkie dary lasu. Nie bardzo lubię przenosić lasu do ogrodu dlatego las ma być w lesie, a ogród kwiecisty.
Dziękuję za widoczek...i wiesz poznaję już te kaszubskie klimaty...i te krówki
Temperatury i u nas spadają, szkoda że tak nagle, bo ja kocham ciepło!
Zatem Ty też trzymaj się cieplutko i jeszcze niech się ociepli
a w ogrodzie? zewsząd wyzierają marcinki
Lucynko poznajesz?
i rozpoczynają kwitnienie chryzantemki
dalie, które niedługo odejdą!
a niebo było dzisiaj groźne...
Dobrej nocy!
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu nie tylko Ty byś się zgubiła w lesie, znając moje szczęście ja byłabym jako pierwsza poszukiwana dlatego muszę mieć przy sobie dobrego przewodnika, albo idę wzdłuż drogi, gdzie słyszę jakieś odgłosy.
U nas zasięg telefoniczny jest coraz gorszy, miało być lepiej, a jest jak zawsze
Przepiękny pełny marcinek, rozumiem, że masz go od Lucynki.
Chryzantemy rozkwitają, dwie ze zdjęcia to są od Zibiego. Moje fioletowe tak się rozszalały, ze wiosną je będę rozsadzała, większa część na pewno pójdzie na kompost, bo po co mi tyle
Deszczyk pada od wczesnego ranka, zimnica okropna, ale od środy zapowiadają ocieplenie, oby się sprawdziło.
U nas zasięg telefoniczny jest coraz gorszy, miało być lepiej, a jest jak zawsze
Przepiękny pełny marcinek, rozumiem, że masz go od Lucynki.
Chryzantemy rozkwitają, dwie ze zdjęcia to są od Zibiego. Moje fioletowe tak się rozszalały, ze wiosną je będę rozsadzała, większa część na pewno pójdzie na kompost, bo po co mi tyle
Deszczyk pada od wczesnego ranka, zimnica okropna, ale od środy zapowiadają ocieplenie, oby się sprawdziło.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42095
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Dorotko u mnie siąpi, a na termometrze 5 st. Tak pełny marcinek jest od Lucynki! Zachwyciłam się nim a Lucynka zrobiła mi prezent. Kupiłam sobie na Imbramie niskiego też pełnego i ciekawa jestem czy za rok nie wybuja wyżej. Żadna z ostatniej serii chryzantem nie jest od Zibiego. To są chryzantemy od Elizki z wyspy. Przysłała mi ogromne kępy do tego stopnia duże, że nawet napad ślimaków im nie zaszkodził...no chyba że jednej, ale czekam na nią.
W lesie u siebie naprzeciwko potrafię się zamotać szczególnie za grzybami ale na szczęście to nie duży las i do brzegów niedaleko. Trzymaj się cieplutko!
W lesie u siebie naprzeciwko potrafię się zamotać szczególnie za grzybami ale na szczęście to nie duży las i do brzegów niedaleko. Trzymaj się cieplutko!