W moim ogrodzie cz.40
- kasik 69
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3661
- Od: 10 maja 2010, o 15:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu kolorki w ogrodzie jeszcze cieszą, a pracy moc. Cieszę się, że dalie kwitną. Zdjęcia jak zwykle zjawiskowe.
A te dwie to chyba od Ciebie
A te dwie to chyba od Ciebie
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witam oczywiście deszczowo!
Nawet momentami było bez deszczu i w dwóch rzutach posadziłam trochę cebul, ale ciągle kwitnące dalie i pokrzyżowane plany wykopkowe krzewów które miały pojechać do drugiej córki sprawiły, że miejsca brakuje.
W ostatnie dwa dni spadło mnóstwo liści i jeszcze jednych prac nie wykonaliśmy, a już następne czekają
Mieszka u nas córka na dobrowolnej kwarantannie i trochę czasu poświęcam jej. Ale co tam i tak deszcz dyktuje rytm prac.
Lucynko przez wiele lat wzbraniałam się przed chryzantemami...że to niby kwiaty cmentarne, a teraz nie wyobrażam sobie ogrodu bez nich. Jest tyle pięknych odmian i w dodatku zimujących, że żal byłoby ich nie mieć. To one są kolorami jesiennych ogrodów i dłużej kwitną niż marcinki
Lucynko kochana nie mogłam odmówić córce zamieszkania u nas skoro do domu wrócił jej ukochany od chorego ojca któremu odmówiono testu, za to druga córka sama podjęła decyzję o niespotykaniu się bo jednak gdzieś ktoś... Trzecie dziecko jak wiesz mieszka z nami i on pracuje zdalnie, ale ona nie.
Życzę Wam zdrowia i mam nadzieję, że ustrzeżemy się przed wstrętnym coronavirusem
Aniu witaj! Ogród jesienny jak słońce zaświeci a dzisiaj niestety listopadowy. Liście lecą na potęgę i za chwilę z jesiennych barw niewiele zostanie, szkoda!
Dalii mróz na razie nie ściął i żal wykopywać, bo późno zaczęły kwitnąć, niech się kłącza nadbudują.
Nie wiem o jaką roślinkę chodzę a jak o żółto kwitnącą to jest to rudbekia trójklapowa. Ona tworzy jakby krzew i jest dwuletnia ale się wysiewa. Miałam jej kiedyś więcej a teraz została jedna. Mogę Ci nasiona posłać jak zbiorę.
Ściskam serdecznie
Iwonko jak się cieszę, że mnie odwiedzasz Mam nadzieję że zdrówko wraca i do wiosny będzie dobrze! Wszystko w tym roku jakoś inaczej kwitnie jak porównuje ze zdjęciami sprzed roku to opóźnienie dwutygodniowe. Niepotrzebnie wycięliście gruszkę! moje też miewa lata że rdza opanowuje drzewo ale posłuchałam rad z netu liście albo zgrabiam jak pogoda pozwala i palę albo mocno skrapiam mocznikiem i to pomaga. A gruszka konferencja to poezja...w dodatku taka dojrzała w sposób naturalny Arbuz się spisał i zainspirował mnie na następne lata ...będę z uporem siać i sadzić.
Dziękuję i ja Ci Serduszko życzę zdrówka i pozdrawiam
Agnieszko cieszą mnie te kolory jesieni i takie różnorodne, a sporo dzięki nasze Eli Z rudbekii nie jest dywan ino jedna roślina bo ona tak rośnie. To dwuletnia rudbekia trójklapowa, sama się sieje ale coś ostatnio jakby mniej muszę zebrać nasiona bo jakby chciała odejść byłabym niepocieszona. Floksik Pelasiowy powtarza, a niewiele floksów zdecydowało się na powtórne kwitnienie. Trzmielina oskrzydlona powoli rośnie, ale przebarwia się zjawiskowo
Rojnikowce trzeba zabezpieczyć ale mam kilka takich roślin specjalnej troski muszę przejrzeć notatki
Raz miałam portulakę ale nie udało mi się przechować, Ty jednak masz inne warunki więc próbuj tym bardziej że jest w doniczce
Ed dzięki za brawa, a melony Wasze podziwiałam
Kasiu na to wygląda, że chryzantemki z B. zaraz pokażę to porównasz. Dalie nadrabiają i żal je wykopywać
Zacznę od najnowszych zdjęć...nie dzisiejszych bo siąpi
RiB dobrała się kolorystycznie z sąsiadką że nie zauważyłam kwitnienia
Wreszcie udało się uchwycić wygląd i kolor. Rok temu kupiony niziutki, dzisiaj wysoki na prawie metr ale kwiatek niezmieniony!
Pelaśki!
Lobelia cały czas kwitnie
Na koniec w podzięce za odwiedziny słoneczko na weekend
Nawet momentami było bez deszczu i w dwóch rzutach posadziłam trochę cebul, ale ciągle kwitnące dalie i pokrzyżowane plany wykopkowe krzewów które miały pojechać do drugiej córki sprawiły, że miejsca brakuje.
W ostatnie dwa dni spadło mnóstwo liści i jeszcze jednych prac nie wykonaliśmy, a już następne czekają
Mieszka u nas córka na dobrowolnej kwarantannie i trochę czasu poświęcam jej. Ale co tam i tak deszcz dyktuje rytm prac.
Lucynko przez wiele lat wzbraniałam się przed chryzantemami...że to niby kwiaty cmentarne, a teraz nie wyobrażam sobie ogrodu bez nich. Jest tyle pięknych odmian i w dodatku zimujących, że żal byłoby ich nie mieć. To one są kolorami jesiennych ogrodów i dłużej kwitną niż marcinki
Lucynko kochana nie mogłam odmówić córce zamieszkania u nas skoro do domu wrócił jej ukochany od chorego ojca któremu odmówiono testu, za to druga córka sama podjęła decyzję o niespotykaniu się bo jednak gdzieś ktoś... Trzecie dziecko jak wiesz mieszka z nami i on pracuje zdalnie, ale ona nie.
Życzę Wam zdrowia i mam nadzieję, że ustrzeżemy się przed wstrętnym coronavirusem
Aniu witaj! Ogród jesienny jak słońce zaświeci a dzisiaj niestety listopadowy. Liście lecą na potęgę i za chwilę z jesiennych barw niewiele zostanie, szkoda!
Dalii mróz na razie nie ściął i żal wykopywać, bo późno zaczęły kwitnąć, niech się kłącza nadbudują.
Nie wiem o jaką roślinkę chodzę a jak o żółto kwitnącą to jest to rudbekia trójklapowa. Ona tworzy jakby krzew i jest dwuletnia ale się wysiewa. Miałam jej kiedyś więcej a teraz została jedna. Mogę Ci nasiona posłać jak zbiorę.
Ściskam serdecznie
Iwonko jak się cieszę, że mnie odwiedzasz Mam nadzieję że zdrówko wraca i do wiosny będzie dobrze! Wszystko w tym roku jakoś inaczej kwitnie jak porównuje ze zdjęciami sprzed roku to opóźnienie dwutygodniowe. Niepotrzebnie wycięliście gruszkę! moje też miewa lata że rdza opanowuje drzewo ale posłuchałam rad z netu liście albo zgrabiam jak pogoda pozwala i palę albo mocno skrapiam mocznikiem i to pomaga. A gruszka konferencja to poezja...w dodatku taka dojrzała w sposób naturalny Arbuz się spisał i zainspirował mnie na następne lata ...będę z uporem siać i sadzić.
Dziękuję i ja Ci Serduszko życzę zdrówka i pozdrawiam
Agnieszko cieszą mnie te kolory jesieni i takie różnorodne, a sporo dzięki nasze Eli Z rudbekii nie jest dywan ino jedna roślina bo ona tak rośnie. To dwuletnia rudbekia trójklapowa, sama się sieje ale coś ostatnio jakby mniej muszę zebrać nasiona bo jakby chciała odejść byłabym niepocieszona. Floksik Pelasiowy powtarza, a niewiele floksów zdecydowało się na powtórne kwitnienie. Trzmielina oskrzydlona powoli rośnie, ale przebarwia się zjawiskowo
Rojnikowce trzeba zabezpieczyć ale mam kilka takich roślin specjalnej troski muszę przejrzeć notatki
Raz miałam portulakę ale nie udało mi się przechować, Ty jednak masz inne warunki więc próbuj tym bardziej że jest w doniczce
Ed dzięki za brawa, a melony Wasze podziwiałam
Kasiu na to wygląda, że chryzantemki z B. zaraz pokażę to porównasz. Dalie nadrabiają i żal je wykopywać
Zacznę od najnowszych zdjęć...nie dzisiejszych bo siąpi
RiB dobrała się kolorystycznie z sąsiadką że nie zauważyłam kwitnienia
Wreszcie udało się uchwycić wygląd i kolor. Rok temu kupiony niziutki, dzisiaj wysoki na prawie metr ale kwiatek niezmieniony!
Pelaśki!
Lobelia cały czas kwitnie
Na koniec w podzięce za odwiedziny słoneczko na weekend
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16561
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu, Twój ogród kwitnie jak latem.
Przede wszystkim dobrą robotę robią chryzantemy , ale przecież nie tylko one.
Niestety, mnie też dopadła covidowa przykrość. Nie wiem jeszcze jak bardzo, bo synowa czeka na wynik testu, ale źle się czuje i oboje są na kwarantannie.
Uważajcie na siebie wszyscy, nie dajcie się covidowi. Zdrówka dla wszystkich domowników.
Przede wszystkim dobrą robotę robią chryzantemy , ale przecież nie tylko one.
Niestety, mnie też dopadła covidowa przykrość. Nie wiem jeszcze jak bardzo, bo synowa czeka na wynik testu, ale źle się czuje i oboje są na kwarantannie.
Uważajcie na siebie wszyscy, nie dajcie się covidowi. Zdrówka dla wszystkich domowników.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Ojej Lucynko współczuję niepewności, może jednak to zwykłe przeziębienie. Na szczęście nie spotykacie się z dziećmi więc jesteście bezpieczni. Uważajcie na siebie, bo tak różnie ludzie to przechodzą.
Nie da się całkiem odizolować, a poza tym nikt dokładnie nie wie jak przenosi się wirus. Siedzimy w domu, ale nie sami a młodzi wiadomo praca, zakupy
Zdrówka i niech nad Wami Opatrzność czuwa
Nie da się całkiem odizolować, a poza tym nikt dokładnie nie wie jak przenosi się wirus. Siedzimy w domu, ale nie sami a młodzi wiadomo praca, zakupy
Zdrówka i niech nad Wami Opatrzność czuwa
- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3962
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu, piękność na tym zdjęciu - 7 od dołu -
Masz jeszcze sporo kolorków w ogrodzie. Moje chryzantemy też pięknie zaczynają kwitnąć i dalie też nadal zdobią ogród. Coś mało zdjęć kocicy.
Masz jeszcze sporo kolorków w ogrodzie. Moje chryzantemy też pięknie zaczynają kwitnąć i dalie też nadal zdobią ogród. Coś mało zdjęć kocicy.
Pozdrawiam - Justyna
- kasik 69
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3661
- Od: 10 maja 2010, o 15:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Tak Marysiu, to te same chryzantemy. U mnie jeszcze nie było przymrozku, więc wszystko jeszcze wygląda w miarę.
Dobrego tygodnia.
Dobrego tygodnia.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7942
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu
Podziwiam różnorodność chryzantemek u Ciebie
A za ostatnią fotkę - jakoś z Afryką mi się skojarzyła - to powinnaś nagrodę Nationale Geographic dostać
Ja nie umiem takich fotografii robić
Podziwiam różnorodność chryzantemek u Ciebie
A za ostatnią fotkę - jakoś z Afryką mi się skojarzyła - to powinnaś nagrodę Nationale Geographic dostać
Ja nie umiem takich fotografii robić
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witam ! za oknem listopad typowy deszczowy, siąpiący! Jedynie przymrozki nas na razie omijają.
Ogród pokryty mokra warstwą liści, których nawet nie da się zgrabić.
Justynko to piękność od naszej wyspowej Elizki
Czasem wklejam zdjęcia koteczków to dla Ciebie Maciek goniący własny ogon
Kasiu wszystkie chryzantemy płożące, leżą przytłoczone ciężarem wody która od dwóch dni nie wysycha. W dodatku dość ciepło to pewnie będzie po nich niedługo. Róże marnieją w oczach więc ścinam i do flakonu, bo szkoda ich. Dziękuję!
Agnieszko uzbierało się parę ślicznotek, a Elizka ma w tym zasługę i kupione na FO jednoroczne niektóre przetrwały Zastanawiałam się, bo sprzedają te pędzone na cmentarz, ale jak dotąd żadna mi z takich nie przetrwała zimy. Nawet okryta. Widzisz Aguś jak czasem chwast inwazyjny (nawłoć) potrafi ładnie wypaść. Oj nie grzesz! robisz śliczne zdjęcia, ale inne! i tak ma być każdy robi zdjęcia w swoim stylu! tak jak ogród każdy ma w swoim stylu
Ogród pokryty mokra warstwą liści, których nawet nie da się zgrabić.
Justynko to piękność od naszej wyspowej Elizki
Czasem wklejam zdjęcia koteczków to dla Ciebie Maciek goniący własny ogon
Kasiu wszystkie chryzantemy płożące, leżą przytłoczone ciężarem wody która od dwóch dni nie wysycha. W dodatku dość ciepło to pewnie będzie po nich niedługo. Róże marnieją w oczach więc ścinam i do flakonu, bo szkoda ich. Dziękuję!
Agnieszko uzbierało się parę ślicznotek, a Elizka ma w tym zasługę i kupione na FO jednoroczne niektóre przetrwały Zastanawiałam się, bo sprzedają te pędzone na cmentarz, ale jak dotąd żadna mi z takich nie przetrwała zimy. Nawet okryta. Widzisz Aguś jak czasem chwast inwazyjny (nawłoć) potrafi ładnie wypaść. Oj nie grzesz! robisz śliczne zdjęcia, ale inne! i tak ma być każdy robi zdjęcia w swoim stylu! tak jak ogród każdy ma w swoim stylu
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16561
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W moim ogrodzie cz.40
Maciuś ma bardzo bystry wzrok. Niemal przewierca człowieka na wskroś.
Marysiu, podopieczny synowej zmarł , córka drugiej podopiecznej dzisiaj dostała wynik testu - dodatni. Agnieszka wprawdzie czuje się nieco lepiej, ale przed kilkoma minutami dzwoniła przerażona. W dodatku pięćdziesięciodwuletni kolega syna zmarł na Covid. Już się cieszyłam, że skoro Aga ma się lepiej, to tylko przeziębienie, a teraz znowu wrócił strach. Niechby już ten wynik przyszedł. Najgorsza jest niepewność.
Uważajcie na siebie, Kochana. Trzymajcie się zdrowo.
Marysiu, podopieczny synowej zmarł , córka drugiej podopiecznej dzisiaj dostała wynik testu - dodatni. Agnieszka wprawdzie czuje się nieco lepiej, ale przed kilkoma minutami dzwoniła przerażona. W dodatku pięćdziesięciodwuletni kolega syna zmarł na Covid. Już się cieszyłam, że skoro Aga ma się lepiej, to tylko przeziębienie, a teraz znowu wrócił strach. Niechby już ten wynik przyszedł. Najgorsza jest niepewność.
Uważajcie na siebie, Kochana. Trzymajcie się zdrowo.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3962
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: W moim ogrodzie cz.40
Dziękuję, Maciuś ma moje oczy Lubię tak umaszczone koty.
Moje chryzantemy też częściowo leżą od deszczu. Te najbardziej leżące trafiły do wazonu.
Posadziłam pigwę, i fajną jabłonkę, raczej dla frajdy Jabłoń Apistar ;) od Wyrzykowskich ze szkółki.
Pozdrawiam serdecznie
Moje chryzantemy też częściowo leżą od deszczu. Te najbardziej leżące trafiły do wazonu.
Posadziłam pigwę, i fajną jabłonkę, raczej dla frajdy Jabłoń Apistar ;) od Wyrzykowskich ze szkółki.
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam - Justyna
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
No wątek czas zacząć! Zapraszam tutaj.