W moim ogrodzie cz.40
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu dwa dni pięknej pogody, a my spędzamy czas w ogrodzie. Wiosną jest tyle prac do ogarnięcia, dzień za krótki Jak się usunie suche badyle to rabatki pusto wyglądają, za chwilę roślinki ruszą i wszystko pięknie zarośnie.
Jeszcze jakby deszczyk nockami padał, to pełnia szczęścia.
Siewki masz bardzo ładne, moje coś stanęły w miejscu, niektóre są do pikowania, ale ja tej czynności nie lubię i odsuwam w czasie
Jeszcze jakby deszczyk nockami padał, to pełnia szczęścia.
Siewki masz bardzo ładne, moje coś stanęły w miejscu, niektóre są do pikowania, ale ja tej czynności nie lubię i odsuwam w czasie
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4718
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu u Ciebie ciemiernik cuchnący chętnie się rozsiewa, a obok wydziału UR takie bidy rosną, że ledwo zipią nawet jednej siewki nie ma .
Widzię, że rozsad masz całe mnóstwo, czeka Cię sporo pikowania.
Miałem kiedyś heliotropy i właśnie takiej wielkości pikowałem . Nie polecam Straszna z tym dłubanina i można bardzo łatwo uszkodzić.
Wstrzymaj się jeszcze żeby trochę podrosły .
Widzię, że rozsad masz całe mnóstwo, czeka Cię sporo pikowania.
Miałem kiedyś heliotropy i właśnie takiej wielkości pikowałem . Nie polecam Straszna z tym dłubanina i można bardzo łatwo uszkodzić.
Wstrzymaj się jeszcze żeby trochę podrosły .
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16555
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W moim ogrodzie cz.40
Puk, puk, Marysiu!! Gdzie się podziewasz, kochana?
Wiem, że macie kłopoty, ale niepokoi mnie Twoja długa nieobecność w wątku.
Ufam, że jesteś zdrowa, że wszyscy jesteście zdrowi, czego najserdeczniej Wam życzę.
Wiem, że macie kłopoty, ale niepokoi mnie Twoja długa nieobecność w wątku.
Ufam, że jesteś zdrowa, że wszyscy jesteście zdrowi, czego najserdeczniej Wam życzę.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witam niedzielnie!
Znowu nastały dni na plusie, a noce na minusie. Słoneczko świeci i w dzień nawet w plecki grzeje, ale jak zapada zmrok ciepłe ciuchy wracają do łask.
Z prac ogrodowych nieustające porządki, wycinanie ubiegłorocznych pędów, kury mają wymienioną ściółkę, a połowa ubiegłorocznej czeka na rozwiezienie.
Wczoraj dostosowałam do siania największą skrzynię i posiałam w niej zielony groszek, szpinak i trochę rzodkiewki, bo ta w tunelu nie ma zamiaru kiełkować.
Na parapecie ładnie się zieleni i jeszcze tylko kilka doniczek milczy, ale to było przewidziane. Kiełkują pomidory (siew zasadniczy) i niestety marnie kiełkują papryki na mokrym ręczniku. Muszę wyjąć te co mają kiełki, a reszta dostanie reprymendę!
Ogólnie ogród w słońcu wygląda jakby lepiej, ale kolorów nadal mało. Kępy zeszłorocznych krokusów nareszcie pokazały swoje oblicze i z każdej zostało po dosłownie parę kwiatków. Na jesieni trzeba będzie kupić nowe cebulki.
Beatko jak miło, że wracasz na FO ...widać że wiosna tuż tuż! Wiem już co było powodem nieobecności więc życzę na bieżąco zdrowia i mam nadzieję, że wraz z kiełkującym kwieciem zakiełkuje chęć pokazania go nam. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i chociaż zdjęć z kaczkami już nie będzie to zdjęcia nieba masz jak w banku! Zapraszam
Natalko żebyś wiedziała wszystko to wykorzystałabym z chęcią i często chodząc po ogrodzie i mamrocząc pod nosem co jest do zrobienia wracam do domu zmęczona samym wyliczaniem
Iwonko 0042 krokusiki miałam! a teraz to mam absolutnie pojedyncze...łażę po ogrodzie i wychwytuję co mi jeszcze z nich zostało. Niebo śniegowe co jakiś czas przypomina mi o porze roku i nawet wczoraj z ołowianej chmury spadło trochę śnieżnej krupy. Innym zaś razem czuję na plecach cudowne ciepło wiosennego słońca Karczowniki to poważna sprawa, miałam więc wiem...może jakieś żywołapki? Wysiewy o tej porze to obowiązkowy wystrój parapetów, a jedno okno w którym przywiązany jest regalik od lat myte jest pod koniec kwietnia. Zatem samo słonko dla nas
Lucynko a możliwe ...możliwe, odczekałam i coś wyszło ale patrząc na to co wyszło płakać się chce!
To co wyrośnie z siania uzupełni tą rabatkę bo to była w zasadzie wczesno wiosenna, a potem siałam jednoroczne i może one zaszkodziły cebulkom. Nie wiem? Heliotropy postanowiłam zostawić, bo w tym pojemniku mają luzik to jeszcze jakiś czas niech zostaną. Zawsze przy kolejnym powiększaniu pojemników jakieś traciłam.
Pogoda w kratkę, ale w sumie udaje się coś zrobić i prace porządkowe postępują.
Takie mamy ogrody wspomnień, a u mnie jest kilka takich roślin
Za dobre życzenia dziękuję i Wam życzę zdrówka i wiosennego słoneczka na co dzień
Julciu wszystko ma swoje złe i dobre strony sianie w domu również. Na szczęście w domu mam więcej możliwości niż kiedyś w mieszkaniu. Tutaj mój pokój jest dwa razy większy i jest gdzie ustawić regalik. Po pikowaniu pomidorów pozostałym domownikom ograniczam swobodę i wstawiam drugi w tzw salonie. Dobra strona jest taka, że nie muszę robić dodatkowych zielonych Wielkanocnych dekoracji
Mam nadzieję, że borówki może oszczędniej ale zaowocują nawet w tym sezonie, bo pozostałe też mocno przycięłam.
Dziękuję! z tym też wiąże się trochę zieloności, bo w rodzinie przybędzie kolejna przydomowa ogrodniczka.
Julciu przymrozki nie czytały życzeń i niestety są, a deszcze wcześniej na szczęście padały tylko nocami!
Miłej niedzieli i zdrówka
Agnieszko w imieniu rozsad bo wiesz jak jest czasem żeby nie wiem jak się starać to wszystko od nich zależy. W jednym roku kiełkują w innym milczą Trawiaste? to myślę że chodzi o pory. Kupiłam trochę nasion nawet traw na FO, ale mimo że zbierane w ogrodzie, ładnie wyczyszczone to nasiona słabo kiełkują...właściwie wcale. Może jeszcze coś później wyjdzie w tunelu.
Borówki wszystkie od lat sadzę w kwaśnym torfie, ale najpierw do dołka idzie kurzeniec przekompostowany potem torf, a na wierzch sypię warstwę zrębków i staram się dawać te z roślin iglastych.
Krokusy niegdyś sadzone w najlepszym miejscu i były z niego zawsze happy, a tym razem po prostu przepadły w 90 %. Za bardzo chwaliłam się nimi rok temu!
Dorotko już nawet nie notuję ładnych i brzydkich dni, bo tak są na przemian...taki rok! Ja po dwóch dniach staram się coś zrobić muszę pamiętać żeby nie przesadzić, bo potem miewam różne konsekwencje Powiem szczerze, że po usunięciu badyli jakoś ładniej ogród wygląda mimo że jest pusty. Lubię i ten czas! Deszczyk nocach kilka razy padał i to delikatny patrząc ile wody w pojemnikach zostało. Dorotko ja pikować nawet lubię, ale sama myśl o zapewnieniu im miejsca mnie przeraża
Seba możesz dostać siewki ciemiernika, ale zauważyłam że on jak ma spory wysiew to roślina mateczna jakby zamierała. Taka odnowa samoistna rośliny to może ta koło UR właśnie jest na takim etapie, a siewki ktoś mógł wykopać. Nigdy nie potrafię zachować umiaru w wysiewaniu nasion, a nawet jak wysieję kilka to nie wykiełkują...no to następnym razem sieję więcej
Heliotropy mają sporo miejsca, bo wysiałam swoje nieprzebrane nasiona w dużym pojemniku to mogą spokojnie nabierać ciałka!
Nie wiem co zrobić ze sztobrami, bo spotkania teraz raczej ograniczam jak i wizyty na poczcie więc chyba za jakiś czas wysadzę do doniczek i jak minie groźba wirusowa to zabierzesz sobie gotowe rośliny.
Lucynko moja kochana zawsze mnie mobilizujesz, a ja taka jakaś potargana tym wszystkim co się dzieje wokół jestem! Co prawda wpadam to tu to tam no i na mój zasadniczy wątek czasu i sił nie wystarcza.
Jestem na szczęście zdrowa moja droga przyjaciółko, ale sporo kominków do oblecenia a dzień dłuższy to spędzam go mniej przy komputerze. Na telefonie czasem coś podejrzę, ale pisać nie lubię! Trzymaj się zdrowo i dziękuję za troskę
A teraz kilka aktualnych zdjęć
2019
2020!
Na szczęście w innym miejscu są, nie ma szalonego przyrostu ale i nie znikają
a tu coś zjada krokusy!
pierwsze pszczółki! a są nawet trzmiele od paru dni.
jeden z czosnków sadzonych jesienią
Miłej niedzieli i nie dajcie się wirusom!
Znowu nastały dni na plusie, a noce na minusie. Słoneczko świeci i w dzień nawet w plecki grzeje, ale jak zapada zmrok ciepłe ciuchy wracają do łask.
Z prac ogrodowych nieustające porządki, wycinanie ubiegłorocznych pędów, kury mają wymienioną ściółkę, a połowa ubiegłorocznej czeka na rozwiezienie.
Wczoraj dostosowałam do siania największą skrzynię i posiałam w niej zielony groszek, szpinak i trochę rzodkiewki, bo ta w tunelu nie ma zamiaru kiełkować.
Na parapecie ładnie się zieleni i jeszcze tylko kilka doniczek milczy, ale to było przewidziane. Kiełkują pomidory (siew zasadniczy) i niestety marnie kiełkują papryki na mokrym ręczniku. Muszę wyjąć te co mają kiełki, a reszta dostanie reprymendę!
Ogólnie ogród w słońcu wygląda jakby lepiej, ale kolorów nadal mało. Kępy zeszłorocznych krokusów nareszcie pokazały swoje oblicze i z każdej zostało po dosłownie parę kwiatków. Na jesieni trzeba będzie kupić nowe cebulki.
Beatko jak miło, że wracasz na FO ...widać że wiosna tuż tuż! Wiem już co było powodem nieobecności więc życzę na bieżąco zdrowia i mam nadzieję, że wraz z kiełkującym kwieciem zakiełkuje chęć pokazania go nam. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i chociaż zdjęć z kaczkami już nie będzie to zdjęcia nieba masz jak w banku! Zapraszam
Natalko żebyś wiedziała wszystko to wykorzystałabym z chęcią i często chodząc po ogrodzie i mamrocząc pod nosem co jest do zrobienia wracam do domu zmęczona samym wyliczaniem
Iwonko 0042 krokusiki miałam! a teraz to mam absolutnie pojedyncze...łażę po ogrodzie i wychwytuję co mi jeszcze z nich zostało. Niebo śniegowe co jakiś czas przypomina mi o porze roku i nawet wczoraj z ołowianej chmury spadło trochę śnieżnej krupy. Innym zaś razem czuję na plecach cudowne ciepło wiosennego słońca Karczowniki to poważna sprawa, miałam więc wiem...może jakieś żywołapki? Wysiewy o tej porze to obowiązkowy wystrój parapetów, a jedno okno w którym przywiązany jest regalik od lat myte jest pod koniec kwietnia. Zatem samo słonko dla nas
Lucynko a możliwe ...możliwe, odczekałam i coś wyszło ale patrząc na to co wyszło płakać się chce!
To co wyrośnie z siania uzupełni tą rabatkę bo to była w zasadzie wczesno wiosenna, a potem siałam jednoroczne i może one zaszkodziły cebulkom. Nie wiem? Heliotropy postanowiłam zostawić, bo w tym pojemniku mają luzik to jeszcze jakiś czas niech zostaną. Zawsze przy kolejnym powiększaniu pojemników jakieś traciłam.
Pogoda w kratkę, ale w sumie udaje się coś zrobić i prace porządkowe postępują.
Takie mamy ogrody wspomnień, a u mnie jest kilka takich roślin
Za dobre życzenia dziękuję i Wam życzę zdrówka i wiosennego słoneczka na co dzień
Julciu wszystko ma swoje złe i dobre strony sianie w domu również. Na szczęście w domu mam więcej możliwości niż kiedyś w mieszkaniu. Tutaj mój pokój jest dwa razy większy i jest gdzie ustawić regalik. Po pikowaniu pomidorów pozostałym domownikom ograniczam swobodę i wstawiam drugi w tzw salonie. Dobra strona jest taka, że nie muszę robić dodatkowych zielonych Wielkanocnych dekoracji
Mam nadzieję, że borówki może oszczędniej ale zaowocują nawet w tym sezonie, bo pozostałe też mocno przycięłam.
Dziękuję! z tym też wiąże się trochę zieloności, bo w rodzinie przybędzie kolejna przydomowa ogrodniczka.
Julciu przymrozki nie czytały życzeń i niestety są, a deszcze wcześniej na szczęście padały tylko nocami!
Miłej niedzieli i zdrówka
Agnieszko w imieniu rozsad bo wiesz jak jest czasem żeby nie wiem jak się starać to wszystko od nich zależy. W jednym roku kiełkują w innym milczą Trawiaste? to myślę że chodzi o pory. Kupiłam trochę nasion nawet traw na FO, ale mimo że zbierane w ogrodzie, ładnie wyczyszczone to nasiona słabo kiełkują...właściwie wcale. Może jeszcze coś później wyjdzie w tunelu.
Borówki wszystkie od lat sadzę w kwaśnym torfie, ale najpierw do dołka idzie kurzeniec przekompostowany potem torf, a na wierzch sypię warstwę zrębków i staram się dawać te z roślin iglastych.
Krokusy niegdyś sadzone w najlepszym miejscu i były z niego zawsze happy, a tym razem po prostu przepadły w 90 %. Za bardzo chwaliłam się nimi rok temu!
Dorotko już nawet nie notuję ładnych i brzydkich dni, bo tak są na przemian...taki rok! Ja po dwóch dniach staram się coś zrobić muszę pamiętać żeby nie przesadzić, bo potem miewam różne konsekwencje Powiem szczerze, że po usunięciu badyli jakoś ładniej ogród wygląda mimo że jest pusty. Lubię i ten czas! Deszczyk nocach kilka razy padał i to delikatny patrząc ile wody w pojemnikach zostało. Dorotko ja pikować nawet lubię, ale sama myśl o zapewnieniu im miejsca mnie przeraża
Seba możesz dostać siewki ciemiernika, ale zauważyłam że on jak ma spory wysiew to roślina mateczna jakby zamierała. Taka odnowa samoistna rośliny to może ta koło UR właśnie jest na takim etapie, a siewki ktoś mógł wykopać. Nigdy nie potrafię zachować umiaru w wysiewaniu nasion, a nawet jak wysieję kilka to nie wykiełkują...no to następnym razem sieję więcej
Heliotropy mają sporo miejsca, bo wysiałam swoje nieprzebrane nasiona w dużym pojemniku to mogą spokojnie nabierać ciałka!
Nie wiem co zrobić ze sztobrami, bo spotkania teraz raczej ograniczam jak i wizyty na poczcie więc chyba za jakiś czas wysadzę do doniczek i jak minie groźba wirusowa to zabierzesz sobie gotowe rośliny.
Lucynko moja kochana zawsze mnie mobilizujesz, a ja taka jakaś potargana tym wszystkim co się dzieje wokół jestem! Co prawda wpadam to tu to tam no i na mój zasadniczy wątek czasu i sił nie wystarcza.
Jestem na szczęście zdrowa moja droga przyjaciółko, ale sporo kominków do oblecenia a dzień dłuższy to spędzam go mniej przy komputerze. Na telefonie czasem coś podejrzę, ale pisać nie lubię! Trzymaj się zdrowo i dziękuję za troskę
A teraz kilka aktualnych zdjęć
2019
2020!
Na szczęście w innym miejscu są, nie ma szalonego przyrostu ale i nie znikają
a tu coś zjada krokusy!
pierwsze pszczółki! a są nawet trzmiele od paru dni.
jeden z czosnków sadzonych jesienią
Miłej niedzieli i nie dajcie się wirusom!
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7940
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu
Nie ,nie o porki chodzi , o takie coś podobne do kukurydzy.
Ja też posiałam ze swoich nasion ,zobaczymy.
Bardzo piękny irysek
Krokusiki też urocze
Myślę ,że to sprawka nornic.
W koszyczkach krokusy posadziłaś
Zbyszkowi kiedyś pożarły całą paczkę 50 szt.
Dzięki za przepis na sadzenie borówek
Miłej niedzieli życzę
Nie ,nie o porki chodzi , o takie coś podobne do kukurydzy.
Ja też posiałam ze swoich nasion ,zobaczymy.
Bardzo piękny irysek
Krokusiki też urocze
Myślę ,że to sprawka nornic.
W koszyczkach krokusy posadziłaś
Zbyszkowi kiedyś pożarły całą paczkę 50 szt.
Dzięki za przepis na sadzenie borówek
Miłej niedzieli życzę
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16555
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W moim ogrodzie cz.40
Maryś! Tak się cieszę, że jesteś i cała, i zdrowa!
Narzekałaś na brak krokusów, a ja widzę nawet duże ich kępki pięknie kwitnące.
Podziwiam też ciemierniki i pierwiosnki, ślicznego iryska i... puszkinię(?)
No i jeszcze to, co to nie umiem rozpoznać: https://www.fotosik.pl/zdjecie/e8145f0ba106b208 Śliczności.
Powtórzyłam wysiew papryk, z tym że tym razem nasiona dałam wprost do ziemi bez przykrywania. Kuwetki długo stały czarne, aż któregoś ranka wystrzeliły w nich gęsto zielone sieweczki . Już nie będę się bawiła w sianie papryk na ręczniku czy ligninie.
Wyczytałam u Ciebie, że ciemierniki, które się rozsiewają, tracą na urodzie i coś w tym jest. Mój biały sieje się co rok i obok matecznej rośliny zawsze jest las malutkich siewek, a sama roślina ma coraz mniej kwiatów. Jedyne lekarstwo to zapewne wyrzucanie siewek.
Wczorajszy i dzisiejszy dzień spędziliśmy w kwarantannie domowej, ale dłużej się tak nie da. Jutro postanowiliśmy zdezynfekować windę i klamki, po czym pojedziemy na cały dzień na działkę. W drodze powrotnej włożymy rękawice lateksowe, które po zdezynfekowaniu wyrzucimy do śmieci. Tak sobie umyśleliśmy, by nie zgnuśnieć w czterech ścianach.
W Płocku nie ma jak dotąd ani jednego potwierdzonego zakażenia, a na obserwacji pozostaje jeszcze dziesięć osób.
Sama jakoś bym wytrzymała w domu, ale M marudzi jak stary mantyka. Sprawdza się powiedzenie, że "Chłop w chałupie jest jak wrzód na d****"
Trzymajcie się zdrowo i z daleka od tej paskudnej korony.
Narzekałaś na brak krokusów, a ja widzę nawet duże ich kępki pięknie kwitnące.
Podziwiam też ciemierniki i pierwiosnki, ślicznego iryska i... puszkinię(?)
No i jeszcze to, co to nie umiem rozpoznać: https://www.fotosik.pl/zdjecie/e8145f0ba106b208 Śliczności.
Powtórzyłam wysiew papryk, z tym że tym razem nasiona dałam wprost do ziemi bez przykrywania. Kuwetki długo stały czarne, aż któregoś ranka wystrzeliły w nich gęsto zielone sieweczki . Już nie będę się bawiła w sianie papryk na ręczniku czy ligninie.
Wyczytałam u Ciebie, że ciemierniki, które się rozsiewają, tracą na urodzie i coś w tym jest. Mój biały sieje się co rok i obok matecznej rośliny zawsze jest las malutkich siewek, a sama roślina ma coraz mniej kwiatów. Jedyne lekarstwo to zapewne wyrzucanie siewek.
Wczorajszy i dzisiejszy dzień spędziliśmy w kwarantannie domowej, ale dłużej się tak nie da. Jutro postanowiliśmy zdezynfekować windę i klamki, po czym pojedziemy na cały dzień na działkę. W drodze powrotnej włożymy rękawice lateksowe, które po zdezynfekowaniu wyrzucimy do śmieci. Tak sobie umyśleliśmy, by nie zgnuśnieć w czterech ścianach.
W Płocku nie ma jak dotąd ani jednego potwierdzonego zakażenia, a na obserwacji pozostaje jeszcze dziesięć osób.
Sama jakoś bym wytrzymała w domu, ale M marudzi jak stary mantyka. Sprawdza się powiedzenie, że "Chłop w chałupie jest jak wrzód na d****"
Trzymajcie się zdrowo i z daleka od tej paskudnej korony.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu masz krokusy, a tak martwiłaś się czy nie zginęły.
Każde wycięcie suchych badyli powoduje, że ogród nabiera wyglądu. Ten tydzień ma być słoneczny, ciepły, wszystkie roślinki ruszą. Dobrze, że wszelkie prace dozujesz, podchodzisz z rozsądkiem po co się zbytnio forsować. mamy połowę marca, wszystko zdążysz ogarnąć na tip top
Również mam problem gdzie stawiać przepikowane roślinki, najgorzej z pomidorami, bo ja idę w hurtowe ilości jestem zadowolona jak wszystko można wynieść do foliaka.
Każde wycięcie suchych badyli powoduje, że ogród nabiera wyglądu. Ten tydzień ma być słoneczny, ciepły, wszystkie roślinki ruszą. Dobrze, że wszelkie prace dozujesz, podchodzisz z rozsądkiem po co się zbytnio forsować. mamy połowę marca, wszystko zdążysz ogarnąć na tip top
Również mam problem gdzie stawiać przepikowane roślinki, najgorzej z pomidorami, bo ja idę w hurtowe ilości jestem zadowolona jak wszystko można wynieść do foliaka.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W moim ogrodzie cz.40
No i wiosna i do Ciebie dotarła.
Nawet kwitną pierwiosnki
U mnie jeszcze ani jeden.
Nawet kwitną pierwiosnki
U mnie jeszcze ani jeden.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2864
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu, tak przerzedzone kępy krokusów to chyba robota podziemia, a podgryzają je ślimaczki
U siebie już kilka oślizłych maluchów znalazłam.
Wielkokwiatowe nie są tak skore do rozrastania, botaniczne szybciej tworzą kępki, bo im wyrasta kilka pędów kwiatowych z cebulki, a wielkokwiatowym jeden. Śliczne pierwiosnki w takich mocnych kolorach, a bergenia to w gruncie kwitnie?
Zapisuję się na nasionko tego lidlowego ciemiernika, a i tego ciemnoróżowego też bym wzięła Piękny kolor mają
Pięknej, bezwietrznej pogody i sił do wiosennego ogrodowego szaleństwa
U siebie już kilka oślizłych maluchów znalazłam.
Wielkokwiatowe nie są tak skore do rozrastania, botaniczne szybciej tworzą kępki, bo im wyrasta kilka pędów kwiatowych z cebulki, a wielkokwiatowym jeden. Śliczne pierwiosnki w takich mocnych kolorach, a bergenia to w gruncie kwitnie?
Zapisuję się na nasionko tego lidlowego ciemiernika, a i tego ciemnoróżowego też bym wzięła Piękny kolor mają
Pięknej, bezwietrznej pogody i sił do wiosennego ogrodowego szaleństwa
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- kasik 69
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3661
- Od: 10 maja 2010, o 15:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witaj Marysiu. Wiosenka przywędrowała do Ciebie, u mnie też coś tam się pokazało. Z tymi krokusami to dziwne, posadziłam trochę jesienią, mam 4 sztuki, a posadzone tulipany i inne cebulowe powschodziły. Korytarzy ani kopczyków nie widać, a u Ciebie? Też zapytam za Lucynką o tego różowego kwiatuszka, czy to jakaś bergenia?
Trzymaj się zdrowo!
Trzymaj się zdrowo!
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16966
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W moim ogrodzie cz.40
cieszy ta wiosna i te kolorowe małe kwiatuszki.Roślinki idą do przodu i dobrze.
To teraz nasze największe radości.
To teraz nasze największe radości.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu, jaki ruch w tych krokusach! Moimi nie miał kto się nacieszyć, za szybko przekwitły i tego roku mało bzyczków w nich było, za to na moreli- mówię Ci, ruch jak w ulu! Kwiaty dopiero się otwierają (a pierwsze pomarzły ) a tam od razu na nie czekają pszczoły i trzmiele W ogóle cieplutko się zrobiło i jak nie wieje, to rzucam gdzieś kurtkę, bo mi niepotrzebna. Powiedz, jak to jest, pracujemy prawie że równy rok w ogrodach i wokół rozsad w domu, a zawsze jest co "nadrabiać", bez względu na wielkość ogrodu Ja np ciągle w niedoczasie.
Badyli mi się tyle uzbierało, że nie wiem, co z nimi robić, może przy okazji ogniska na kiełbaski wrzucę je na palenisko, póki są suche i nie będę dymić. Już z nich taka góra urosła, a jeszcze połowa straszy na rabatach Za to po wycięciu ładnie się robi na niektórych rabatach, jakby "pokojowo" i "dywanowo" i po usunięciu spłowiałego beżu zeszłorocznych pędów od razu ożywa nowa zieleń.
Buziaki, cudownej wiosny życzę
Badyli mi się tyle uzbierało, że nie wiem, co z nimi robić, może przy okazji ogniska na kiełbaski wrzucę je na palenisko, póki są suche i nie będę dymić. Już z nich taka góra urosła, a jeszcze połowa straszy na rabatach Za to po wycięciu ładnie się robi na niektórych rabatach, jakby "pokojowo" i "dywanowo" i po usunięciu spłowiałego beżu zeszłorocznych pędów od razu ożywa nowa zieleń.
Buziaki, cudownej wiosny życzę
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu u Ciebie zniknęły krokusy, a u mnie przebiśniegi.
Jak się wprowadzaliśmy było pełno, a teraz pojedyńcze
Jak się wprowadzaliśmy było pełno, a teraz pojedyńcze