Witam w majową niedzielę...czas leci, bo za parę dni pożegnamy maj i powitamy połowę roku. Dzisiaj całą noc padał deszcz i mam nadzieję że zobaczę wyższy poziom wody opadowej w zbiorniku, bo do tej pory pożal się Boże.
Mimo intensywnego deszczu wszystko wsiąkło natychmiast i żadnej kałuży nie zastałam nawet w wolierze gdzie dołków moc. Tydzień ubiegł pod znakiem kolejnych strat, bo uwierzyłam że zimna Zośka kończy okres przymrozków i 21 posadziłam pomidory do gruntu, ale nie do końca uwierzyłam prognozom i okryłam starą folią zdjętą z tunelu. Okryłam też dyniowate i truskawki. Jakież było moje zdziwienie kiedy zastałam rano wszystko zmarznięte...a miało być tylko 0 st. Taaak! z następnym sadzeniem czekam do czerwca trudno doczekam pomidora to doczekam, a nie to będą tylko tunelowe. Ale i te przez ciągle chłodne noce rosną pomalutku mimo podlewania i nawożenia. W minionych latach szpinak o tej porze szedł do zamrażalnika, a w tym dorósł do 1/4 wysokości, to samo groszek powinnam zbierać za miesiąc, a on ledwo sterczy z gruntu. Jest nadzieja na agrest i czereśnie, no trochę śliwek... ale to nigdy nie wiadomo jakie jeszcze niespodzianki nam grożą.
Moje prace ograniczają się do wyrywania traw (chwastów), koszenia, robienia porządków i opieki nad tunelowymi uprawkami. Przedwczoraj nawet zdecydowałam się podlać wszystko to co posadziłam, bo zarówno kupione rośliny jak i jednoroczne sadzę bez względu na ich wielkość.
Lucynko z tym zawrotem głowy to nie jest tak jak widać, bo ogólny widok ogrodu mieni się jedynie różnymi odcieniami zieleni. Chabry u mnie rosną jak chwast...wszędzie i bujnie! Białe zapisuję że nie masz, a czarny od ciebie ma pączusie ale kwitnie na końcu
Czarne tulipany rzeczywiście wyjątkowo czarne, bo dostałam z Holandii czarne to były bordowe,a kremowe wespół z nimi to Maria Kaczyńska tak jakoś mi się skomponowały

Pierwiosnki faktycznie rozkwitają wręcz coraz to nowe, bo te pierwsze poszły już w liście. Powojnik to
Guernsey Cream kupiony jesienią, zachwycił mnie też, bo nieduży a kwiatów ma kilka przepięknych kremowych!
Dziękuję Lucynko za przemiłe słowa pochwały

, pogoda jest przedziwna i aż trudno uwierzyć że to mój kochany maj! Ściskam Cię serdecznie i życzę szybkiego ocieplenia, żebyś mogła zamieszkać śród swoich pupilków

Aniu hosty dobrze czują się w mojej glinie i dość powszechnie występującym cieniu. Nie znam odmiany tej hosty, bo ją od kogoś dostałam ...kawałeczek a rozrosła się wspaniale. Aniu jak tylko ruszę na pocztę poślę Ci kawałek, bo stęskniłam się za moją pocztą i wysyłkami

Powojnik jak pisałam Lucynce to Guernsey Cream. Tulipanów sporo kupiłam jesienią w zamian za te co utonęły w dole kanalizacyjnym i cieszą mnogością odmian. Dziękuję za wszystkie miłe słowa! Maki kupiłam w Wadowicach
http://aniolyzwadowic.pl jest tu ogrom ciekawej ceramiki! a makówki dostałam odm córki, która je kupiła na jakimś kiermaszu, zapytam z jakiej pracowni. Złotlin na pewno się rozrośnie i potem będziesz go jeszcze dzielić. I ja Cię pozdrawiam Aniu
Beatko jak wiesz najładniejsze są przypadkowe kompozycje

Pachnie majem...bzami, trochę dusznym głogiem a zaraz zaczną jaśminowce. Biały powojnik udał się i jak teraz ponownie wczytuję się w jego opis to nie wiem czy na jesieni nie dokupię, bo wart jest rozpowszechnienia
Skalniak to efekt pierwszych lat na FO i uległości wobec przekonywania niejakiego Jurka z górek, bo skalniakom byłam przeciwna. To już jest kolejny bo poprzedni zarósł jak nasze głowy w okresie pandemii
Niestety ochłodziło się i wystudziło mój zapał do ogrodu.
Pozdrawiam!
Iwonko nie wiem jaką glebę ma mama a jaką pan z RwO, ale ewidentnie pokazał siewki. Zostawiam nasienniki i poczekamy...zobaczymy. Ładna jest niezaprzeczalnie w początkowym stadium więc niech sobie rośnie. Może doczekamy siewek to wiem gdzie polecą

Iwonko złożyłam zamówienie w Bergenii jeszcze przed zamrożeniem życia i planowałam zwiedzanie Klasztoru w Staniątkach, niestety pandemia pokrzyżowała plany i dobrze chociaż, że mogłam odwiedzić samą szkółkę i po drodze niegdyś znajome tereny, które zmieniły się nie do poznania ...a przecież to stale Kraków! Mam nadzieję, że rośliny okażą się żywotne i rozrosną odpowiednio, bo na wielu mi zależy. Iwonko nie zrobili krzywdy ogrodnicy z Zośką, ale za to potem inni się zemścili

nawet nie patrzę na imiona
Ciepełka dniem i ciepłego podlewania nocą i miłego odpoczynku życzę
Gosiu tracimy rośliny przez suszę, zimne wiatry i kiepskie sadzonki, ale dzięki temu ogród zmienia się nieustannie i może tak ma być, bo ogród skończony byłby nudny

Tak się pocieszam! Teraz w maju ma dość intensywnie podlewać więc rękawiczki i plewienie nas czeka
Kasiu 69 No niestety i takie muszą być ...najpierw gorycz a potem godzimy się i do przodu, bo pustkę inni zagospodarują i to nie tak jakbyśmy chciały. Jadę jutro na targ uzupełnić straty i bardzo jestem ciekawa cen. Napiszę ...
Tulipany jednak będę sadzić jesienią, bo są prawdziwą ozdobą, a kupowałam właściwie za grosze

I ja miałam inne czarne, a te są super! chyba po wyschnięciu wykopię żeby nie stracić cebul.
Kasiu maczki są stąd
http://aniolyzwadowic.pl to rodziny Marty Koziorożec, wspaniali ludzie. Może jak minie strach przed pandemią i pojadę do Marty to odwiedzimy pracownię i kupię dla Ciebie. Chętnie pojechałabym.
Wzajemnie Kasiu!
Kasiu 74 ja też już nie poszerzam liczby odwiedzanych ogrodów bo coś z czasem bardziej krucho i nawet na częste pobyty u siebie go brak. Ogród to odzwierciedlenie mojego zbieractwa ...tak lubię i tak mam
Chwasty miałam, mam i mieć będę, ale niektóre jem lub wykorzystuję na gnojówki i używam zamiast drogiej chemii do ochrony ogrodu. Dziękuję za odwiedziny
Agnieszko rojnikowce mam tylko od Pawła są tam 4 , kupione w ubiegłym roku przechowane z pietyzmem przez zimę w tunelu posadziłam na skalniaku, a na zimę trzeba im zrobić daszki

Niestety jeden w zaniku ale reszta żyje! może jeszcze dokupię jak będą.
Maczki mam już trzeci sezon
Ha ha ! białe chabry mam ale wiem już że jest ich więcej i kto wiem czy nie poszerzę kolekcji w zamian za te niebieskie krzaczory co wszędzie się wpychają

Tak biała piwonia drzewiasta niesamowita, ale niestety krótkotrwała...szkoda! Zamówiłam ta i czerwoną u moich koleżanek na imieniny zamiast ciągle kupowanych praktycznych prezentów

Agnieszko sama skomponowałam ten zestaw i nie zawiodłam się
Martusiu cieszę się że ślicznotka poleci do Cię i mam jeszcze jedną z serii niedużych kupionych rok temu w szkółce niedaleko, a zarosła już niemały kawałek grządki. Jest krępa i zdrowa i na pewno też się zmieści u Ciebie. Żarnowiec pierwszy był z nasionka, ale osiadający śnieg go złamał. Została siewka ...siewki i mam w paru miejscach. Tnę go na drzewko, bo panoszy się strasznie nawet w mojej glinie.
Bzy na zdjęciach to ...ten ciemniejszy kupowany w szkółce jako odmianowe, a ten jaśniejszy rósł tutaj ale został wyrugowany, bo tam jest woliera dla psów i kawałeczek posadziłam z czego się cieszę, bo ładnie kwitnie...z pewnością to najzwyklejszy.
Martusiu pierwszy mak dopiero mi zakwitł, a na zdjęciach są piwonie drzewiaste.
Dziękuję i Tobie miłego niedzielnego odpoczynku!
to moje piwonie mylone z makami
orliczek od Lucynki
Zakwitła druga malutka lewizja
stopowiec
czereśni jest dużo, ale kosów i szpaków jeszcze więcej

te rosną na poziomie ust
zaraz zakwitnie obuwik
Miłej niedzieli!