Różana hacjenda Anego
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Różana hacjenda Anego
Piękne te Kapiasowe kompozycje Andrzejku z tymi wróblami, to pewnie dlatego ich mało, że coraz mniej pól uprawnych jest. One osiedlają się tam gdzie rolnictwo, lenie są i wolą być w pobliżu upraw, bądź hodowli, bo tam łatwiej o pożywienie.
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różana hacjenda Anego
Mak rzeczywiście urodziwy no a widzisz u mnie wegetuje Już wcześniej brałam od Tośki tego maka i za chiny nie chce u mnie zamieszkać to samo japońskie zawilce. U Basi idą jak burza i chociaż usuwa je, one wciąż się pokazują, a u mnie malutka kępka i zakwita co drugi rok a ile razy je już sadziłam w różnych miejscach to samo z łubinami .Teraz widzę ,że juz się pokazały to i może zakwitną w tym roku ,ale są tylko 3 łodyżki tych zawilców. Cóż możliwe ,że gleba im nie odpowiada zbyt sucho
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2044
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Różana hacjenda Anego
Andrzeju
Dwa lata temu w porze letniej byłam w tych pięknych ogrodach, ta altanka się bajecznie prezentuje i roślinność tam śliczna, właśnie niedawno rozmawiałam z mężem,że może byśmy się znów tam wybrali, a zaczynam niedługo dwutygodniowy urlop to może uda mi się go namówić.
Piękne masz Azalie i Rododendrony one wnoszą teraz tyle kolorów do naszych ogrodów, zdjęcie Maku Bardzo ładne nasadzenia, a na tą sałatkę ślinka mi cieknie. Pozdrawiam
Dwa lata temu w porze letniej byłam w tych pięknych ogrodach, ta altanka się bajecznie prezentuje i roślinność tam śliczna, właśnie niedawno rozmawiałam z mężem,że może byśmy się znów tam wybrali, a zaczynam niedługo dwutygodniowy urlop to może uda mi się go namówić.
Piękne masz Azalie i Rododendrony one wnoszą teraz tyle kolorów do naszych ogrodów, zdjęcie Maku Bardzo ładne nasadzenia, a na tą sałatkę ślinka mi cieknie. Pozdrawiam
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4320
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
Nareszcie ciepło!
23 stopnie - krótkie spodenki i bez koszuli
Teraz mogę się wam przyznać - pomidory posadziłem do gruntu już 25 kwietnia (bo przecież lato było) i ... żyją
Tylko 3 podgniły z 18tu ale miałem zapas w doniczkach w rozsadniku pod folią.
Ale już taki wyrywny nie będę - za duży stres Do tej pory sadziłem zawsze na początku maja.
Krysiu - leszczyno, na trawach to ja się nie znam - ja nawet trawnika nie mam (nie liczę tego trawiastego kawałka pod drzewkami)
Ale lubię je oglądać, w takim właśnie wydaniu jak np ogrody Kapiasa, czy jak piszesz szkółki specjalistyczne.
Z ogrodu mam też taki widok.
Basiu, wróble z pożywieniem dałyby sobie radę, mi się wydaje że chodzi raczej o urbanizację - mieszkały one zazwyczaj pod strzechą, w szparach na poddaszu (sam miałem dwa gniazda, gdy podbitka się naruszyła), w stodołach ... a teraz - blokowiska, piękne domy. Nie ma dla nich miejsca.
Czyli Jadziu, odpada sadzenie nowego maku, jak on nie chce rosnąć u ciebie. A już się cieszyłem, że mam sadzonki w doniczkach.
Upolowałem takie samego zwierza jaki ty (odwiedzałem twój wątek cichaczem )
Jeśli tylko będziesz mogła Krychno wybrać się do Kapiasa to nie odpuszczaj, bo naprawdę warto. Dwa lata temu byłaś? Teraz rośliny podrosły i .... otworzyli nowe elementy - 'ogród skalny' oraz 'tajemniczy ogród' (ten naprzeciwko 'włoskiego patio')
Masz rację kolorowo się robi dzięki różanecznikom
Na początku się przyznałem - teraz pochwalę
Ptaki w domkach zamieszkały, więc je podglądałem cały czas.
A że długo na ogrodzie przebywałem, z przyrodą za pan brat się miałem, bez telewizora i radia, to głowa ma czysta całkiem inaczej pracowała.
Kto długo śledził moje wątki, pamięta że mi czasem rymy w głowie siedziały
"I tatuś i mamusia
karmią dzidziusia"
"Kobieto ... wracaj!
Piórka mi wykręcaj.
Mokry jestem, gwiżdżę szeptem.
W głowie mi się kręci, a one jak natręci"
"Pewien młody szpak nielot,
niesprawny miał autopilot.
Na ławce wylądował
i bardzo się radował.
Odwrócił się tyłem
i zaznaczył - tu byłem.
Ławkę zapaskudził,
więc się zawstydził.
Teraz próbuje
czy wystartuje."
Miłych prac ogrodowych życzę wszystkim i radości z ogrodu
23 stopnie - krótkie spodenki i bez koszuli
Teraz mogę się wam przyznać - pomidory posadziłem do gruntu już 25 kwietnia (bo przecież lato było) i ... żyją
Tylko 3 podgniły z 18tu ale miałem zapas w doniczkach w rozsadniku pod folią.
Ale już taki wyrywny nie będę - za duży stres Do tej pory sadziłem zawsze na początku maja.
Krysiu - leszczyno, na trawach to ja się nie znam - ja nawet trawnika nie mam (nie liczę tego trawiastego kawałka pod drzewkami)
Ale lubię je oglądać, w takim właśnie wydaniu jak np ogrody Kapiasa, czy jak piszesz szkółki specjalistyczne.
Z ogrodu mam też taki widok.
Basiu, wróble z pożywieniem dałyby sobie radę, mi się wydaje że chodzi raczej o urbanizację - mieszkały one zazwyczaj pod strzechą, w szparach na poddaszu (sam miałem dwa gniazda, gdy podbitka się naruszyła), w stodołach ... a teraz - blokowiska, piękne domy. Nie ma dla nich miejsca.
Czyli Jadziu, odpada sadzenie nowego maku, jak on nie chce rosnąć u ciebie. A już się cieszyłem, że mam sadzonki w doniczkach.
Upolowałem takie samego zwierza jaki ty (odwiedzałem twój wątek cichaczem )
Jeśli tylko będziesz mogła Krychno wybrać się do Kapiasa to nie odpuszczaj, bo naprawdę warto. Dwa lata temu byłaś? Teraz rośliny podrosły i .... otworzyli nowe elementy - 'ogród skalny' oraz 'tajemniczy ogród' (ten naprzeciwko 'włoskiego patio')
Masz rację kolorowo się robi dzięki różanecznikom
Na początku się przyznałem - teraz pochwalę
Ptaki w domkach zamieszkały, więc je podglądałem cały czas.
A że długo na ogrodzie przebywałem, z przyrodą za pan brat się miałem, bez telewizora i radia, to głowa ma czysta całkiem inaczej pracowała.
Kto długo śledził moje wątki, pamięta że mi czasem rymy w głowie siedziały
"I tatuś i mamusia
karmią dzidziusia"
"Kobieto ... wracaj!
Piórka mi wykręcaj.
Mokry jestem, gwiżdżę szeptem.
W głowie mi się kręci, a one jak natręci"
"Pewien młody szpak nielot,
niesprawny miał autopilot.
Na ławce wylądował
i bardzo się radował.
Odwrócił się tyłem
i zaznaczył - tu byłem.
Ławkę zapaskudził,
więc się zawstydził.
Teraz próbuje
czy wystartuje."
Miłych prac ogrodowych życzę wszystkim i radości z ogrodu
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Różana hacjenda Anego
Witaj Andrzejku,zaczyna się piękny okres kwitnień różaneczników i azalii ,zdobią ogrody swoimi pastelowymi kolorami i część azalii cudownie pachnie ,u mnie nie było aż tak ciepło,a po południu wielka burza przeszła i znowu dolało do mokrego ogrodu ,zdjęcia ptaszków małych i dużych są świetnie pokazane , pozdrawiam i miłego weekendu życzę
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Różana hacjenda Anego
Az sie uśmiechnęłam od ucha do ucha, jak czytałam i dogalam wnikliwie te ptaszki.Zdjęcia świetnie zrobione
Różaneczniki, azalie, to zawsze u ciebie sa cudne.
Lewizja, tak ?
Śliczna.Zastanawiałam sie skiedys nad jej kupnem.ale nie kupiłam.
Dobrej z soboty
Różaneczniki, azalie, to zawsze u ciebie sa cudne.
Lewizja, tak ?
Śliczna.Zastanawiałam sie skiedys nad jej kupnem.ale nie kupiłam.
Dobrej z soboty
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7669
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różana hacjenda Anego
Andrzeju to gdzie Ty wygrzewasz swoje...... litery jak trawka tylko pod drzewami?
Ja Ciebie znam i pamiętam z pięknego ukwieconego ogrodu ale również z tego że rymami gadasz
Prawie jak ornitolog ....dobrze że kota nie masz.
My nie możemy mieć żadnej budki lęgowej bo nasz kocur każdą spenetruje.
Moje pomidory jeszcze siedzą w domu na parapetach, obawiam się że zaowocują na nich.
Pozdrawiam
Ja Ciebie znam i pamiętam z pięknego ukwieconego ogrodu ale również z tego że rymami gadasz
Prawie jak ornitolog ....dobrze że kota nie masz.
My nie możemy mieć żadnej budki lęgowej bo nasz kocur każdą spenetruje.
Moje pomidory jeszcze siedzą w domu na parapetach, obawiam się że zaowocują na nich.
Pozdrawiam
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różana hacjenda Anego
Andrzeju udał się wierszyk o nielocie bez autopilota powiązany z fotkami U Ciebie zawsze coś ciekawego można obejrzeć i poczytać .Ciekawe czy i u Was burzowo kasztanowce obsypane kwieciem i Lewizja już Ci kwitnie moja dopiero pąki puszcza.Goryczka naszykowana .Mak mam w 3 miejscach i jak na razie nigdzie nie widać łodygi kwiatowej .Cudna ta ognista azalia
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4320
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
Dobry wieczór ogrodowej braci
Przyjrzałem się bratkom na ogrodzie - ciągle kwitną.
U nas Marto od trzech dni nie pada i aż się zdziwiłem, że tak szybko ziemia wyschła. Wczoraj 23 stopnie, a dzisiaj 26
Uwielbiam podglądać przyrodę a azalie coraz bardziej się otwierają.
Dziękuję Aniu, potrafię baterię rozładować w aparacie w jeden dzień, czatując na korzystne zdjęcia - potem najwięcej czasu zajmuje ich przeglądanie i kasowanie niepasujących
Tak - to lewizja, na początku nie potrafiłem jej utrzymać, ale do trzech razy sztuka - w końcu się udało.
A to ... bodziszek żałobny.
Krysiu, ja w robocie się grzeję a potem muszę się studzić w cieniu z kufelkiem piwa.
Kota nie mam (ten w głowie sie nie liczy ) ale kotów po ogrodzie chodzi kilka i ....
Pochwaliłem się sąsiadowi, że młode szpaki wyfrunęły z budki, a on na to że wczoraj znalazł jednego zagryzionego, a dwa dni temu innego
A ja się dziwiłem, że tylko jeden skakał po grodzie, gdy słyszałem w budce więcej piszczących.
Ciekawe, czy zdążył nauczyć się fruwania, czy kot mu przeszkodził.
Cóż - natura - taki jest łańcuch pokarmowy.
Na osłodę - świdośliwa, a jagody kamczackie już dostają kolorków.
Dziękuję Jadziu za goryczkę - niebieskiego mało u nas w ogrodzie, nawet wieczornik damski w tym roku zaczyna na różowo, czy liliowo (kolory to domena pań - mężczyźni rozróżniają ich tylko 12 ) Beatka, też to zauważyła u siebie - czyżby to bunt siewek, a może to inny tata zawitał do tego damskiego
Od trzech dni upały - deszczu nie ma. Dzisiaj grzmiało blisko, chmury się przewalały po niebie zakręcając tuż przed ogrodem. U nas słońce świeciło, a na horyzoncie padało, dlatego tęcze nawet podwójne było widać.
A rymy ... same się biorą gdy przeglądam zdjęcia np. trzepoczący piórkami jakby się wstydził, a drugie zdjęcie jak napaskudził
Dwa krzesła rozwaliłem,
z nich taczkę zrobiłem.
To jeszcze ciekawostka - pokazywałem już podobny widok z ogrodu.
W jakim ciekawym miejscu on położony
Przed tym żółtym łanem rzepaku, płynie rzeka Ruda (mająca niedaleko początek), która wpada do Odry.
A za tym pagórkiem z domami na horyzoncie płynie strumień wpadający do rzeki Pszczynki, która wpada do Wisły.
Przyjrzałem się bratkom na ogrodzie - ciągle kwitną.
U nas Marto od trzech dni nie pada i aż się zdziwiłem, że tak szybko ziemia wyschła. Wczoraj 23 stopnie, a dzisiaj 26
Uwielbiam podglądać przyrodę a azalie coraz bardziej się otwierają.
Dziękuję Aniu, potrafię baterię rozładować w aparacie w jeden dzień, czatując na korzystne zdjęcia - potem najwięcej czasu zajmuje ich przeglądanie i kasowanie niepasujących
Tak - to lewizja, na początku nie potrafiłem jej utrzymać, ale do trzech razy sztuka - w końcu się udało.
A to ... bodziszek żałobny.
Krysiu, ja w robocie się grzeję a potem muszę się studzić w cieniu z kufelkiem piwa.
Kota nie mam (ten w głowie sie nie liczy ) ale kotów po ogrodzie chodzi kilka i ....
Pochwaliłem się sąsiadowi, że młode szpaki wyfrunęły z budki, a on na to że wczoraj znalazł jednego zagryzionego, a dwa dni temu innego
A ja się dziwiłem, że tylko jeden skakał po grodzie, gdy słyszałem w budce więcej piszczących.
Ciekawe, czy zdążył nauczyć się fruwania, czy kot mu przeszkodził.
Cóż - natura - taki jest łańcuch pokarmowy.
Na osłodę - świdośliwa, a jagody kamczackie już dostają kolorków.
Dziękuję Jadziu za goryczkę - niebieskiego mało u nas w ogrodzie, nawet wieczornik damski w tym roku zaczyna na różowo, czy liliowo (kolory to domena pań - mężczyźni rozróżniają ich tylko 12 ) Beatka, też to zauważyła u siebie - czyżby to bunt siewek, a może to inny tata zawitał do tego damskiego
Od trzech dni upały - deszczu nie ma. Dzisiaj grzmiało blisko, chmury się przewalały po niebie zakręcając tuż przed ogrodem. U nas słońce świeciło, a na horyzoncie padało, dlatego tęcze nawet podwójne było widać.
A rymy ... same się biorą gdy przeglądam zdjęcia np. trzepoczący piórkami jakby się wstydził, a drugie zdjęcie jak napaskudził
Dwa krzesła rozwaliłem,
z nich taczkę zrobiłem.
To jeszcze ciekawostka - pokazywałem już podobny widok z ogrodu.
W jakim ciekawym miejscu on położony
Przed tym żółtym łanem rzepaku, płynie rzeka Ruda (mająca niedaleko początek), która wpada do Odry.
A za tym pagórkiem z domami na horyzoncie płynie strumień wpadający do rzeki Pszczynki, która wpada do Wisły.
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Różana hacjenda Anego
Urbanizacja też "robi swoje". Pewnie gatunki odchodzą, a inne niestety rozprzestrzeniają się, np. gołębie. Dlatego ważne jest żebyśmy w miarę możliwości pomagali Ziemi, wiem, że często nam się wydaje, że co tam ja mogę, ale gdyby każdy, choć odrobinę, we własnym zakresie... Dużo dobrego daje np. różnorodność w ogrodzie. Nawet taka kępka kwitnącej pokrzywy jest ważna, bo na niej "pasą" pewne gatunki owadów.
Piękne łany rzepaku! A taczka wyborna... ale to jest taczka??? Myślałam, że leżaczek - fotel!
Piękne łany rzepaku! A taczka wyborna... ale to jest taczka??? Myślałam, że leżaczek - fotel!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3255
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Różana hacjenda Anego
Witaj Andrzeju. Czy zapisujesz swoje "rymy"? Bratki zawsze kojarzą mi się z wiosną .Taczka ,świetny pomysł i wykonanie. Może służyć jako leżak. Czy miejsce to chodzi o Kuźnie Raciborską może Park Krajobrazowy a może Rybnik? Ruda kojarzy mi się ze spływami kajakowymi i chyba była też rzeką roku.
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różana hacjenda Anego
Taczka obłędna! Świetna robota!
Ta Twoja tęcza to aż do mnie sięgała jeśli to taka późnopopołudniowa, to pewnie to ta sama
Twoja lewizja, Andrzeju przechodzi samą siebie.
Ta Twoja tęcza to aż do mnie sięgała jeśli to taka późnopopołudniowa, to pewnie to ta sama
Twoja lewizja, Andrzeju przechodzi samą siebie.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różana hacjenda Anego
Beatko Andrzejowa lewisja na sterydach pędzona a moja dopiero zaczyna puszczać pędy kwiatowe. Taczka może być też dla niechcianych gości Piękne rzepakowe poletko z ogródka na nie patrzysz Niektóre z bratków mają uśmiechnięte buźki inne bardzo poważne.Schneeperle cudownie kwitnie uwielbiam tę azalię