Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 11
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 11
Witaj Lucynko . U Ciebie kolorowe szaleństwo . Jednoroczne bardzo się starają . Ja doszłam do wniosku po kolejnej próbie, że jednak moje ręce nie są stworzone do wysiewów. Na nic zdał się zakup foliaczka . Może po prostu do tego muszę dojrzeć . U Ciebie rośliny pięknie odwdzięczają się za opiekę jaką im dałaś . Pięknej niedzieli życzę, pozdrawiam .
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16947
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 11
Ale smakowite malinki.
Moje w tym roku przesadzane i bidy.
Pod laskiem mają sucho.
Moje w tym roku przesadzane i bidy.
Pod laskiem mają sucho.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16500
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 11
Cały długi post poooszedł w Kosmos.
Nie dam rady dzisiaj po raz drugi napisać cokolwiek. Nerwa mnie zżera do zera.
Jutro odpowiem i zajrzę do Waszych ogrodów. Dzisiaj dziękuję miłym Gościom za odwiedziny w moim skromnym ogródeczku i życzę wszystkim pięknego całego tygodnia.
Nie dam rady dzisiaj po raz drugi napisać cokolwiek. Nerwa mnie zżera do zera.
Jutro odpowiem i zajrzę do Waszych ogrodów. Dzisiaj dziękuję miłym Gościom za odwiedziny w moim skromnym ogródeczku i życzę wszystkim pięknego całego tygodnia.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 11
Kochana Lucynko...post w kosmos, będzie nowy ale już nie taki..każdy chyba tak miał . . Przechodząc do kwiatków, szczęściara z ciebie..potrafisz tyle udanych wysiewów które teraz cieszą kolorami zwłaszcza że własne .U mnie tylko parę gotowych bid . Mało mnie teraz na forum, jeszcze rok muszę się pomęczyć z obecnym operatorem od kompa..mało daje MG, wystarcza to raczej tylko na podglądanie co czynię . Pozdrawiam
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2564
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 11
Lucynko rób back-up (kopiuj i wklej na otworzony pusty dokument) bo szkoda nerwów. Ja nauczona doswiadczeniem jak znikało mi kilka dni pracy (w pracy) mam to juz we krwi. Przepiękne kwitnienia masz, rudbekie i lilie sa sliczne.
Ja mam te wyniosłe rudbekie i nie moge sie ich pozbyć; co roku karczuje a one i tak są. Rosną jak szalone ale mają wiotkie łodygi i mocniejszy wiatr je kładzie. Nawet jeszcze nie kwitna,u mnie wszystko opóznione.
Ja mam te wyniosłe rudbekie i nie moge sie ich pozbyć; co roku karczuje a one i tak są. Rosną jak szalone ale mają wiotkie łodygi i mocniejszy wiatr je kładzie. Nawet jeszcze nie kwitna,u mnie wszystko opóznione.
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42095
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 11
Lucynko ja mam maliny jesienne i mam czarną, ale młoda i dopiero ją spróbowałam
Wczoraj cały dzień podlewało i nawet w nocy jeszcze pokropiło, a od rana lazur i głębiące się baranki.
Nic w ogrodzie nie robię, bo roboty murarskie się zaczęły to jedynie pilnowałam żeby mi roślin nie zdemolowali ...szczególnie jak wjechali samochodem.
Ślicznie kwitną Ci dalie, u mnie parę przetrwało i czekam na kwiaty, nie kwitną też te z karp. U mnie wszystko później. Perukowiec zaszalał, mojemu jestem wdzięczna że nie odszedł jak go koparką wykopali i odłożyli na bok długo nie dawał znaku życia, ale jest
Czy ja widzę że u Ciebie astry kwitną
Ściskam Cię życząc wspaniałego nowego tygodnia
Wczoraj cały dzień podlewało i nawet w nocy jeszcze pokropiło, a od rana lazur i głębiące się baranki.
Nic w ogrodzie nie robię, bo roboty murarskie się zaczęły to jedynie pilnowałam żeby mi roślin nie zdemolowali ...szczególnie jak wjechali samochodem.
Ślicznie kwitną Ci dalie, u mnie parę przetrwało i czekam na kwiaty, nie kwitną też te z karp. U mnie wszystko później. Perukowiec zaszalał, mojemu jestem wdzięczna że nie odszedł jak go koparką wykopali i odłożyli na bok długo nie dawał znaku życia, ale jest
Czy ja widzę że u Ciebie astry kwitną
Ściskam Cię życząc wspaniałego nowego tygodnia
- DzonaK
- 200p
- Posty: 434
- Od: 15 maja 2018, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielawy łódzkie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 11
Witaj Kochana Lucynko
U Ciebie jak zawsze pełno kwiatów i kolorów, pewnie i zapach obłędny . Lilie masz przecudne , ja mam jedną , ale za to wychuchana na wszystkie strony
Perukowca masz bajecznego i chyba sobie kupię bo mi się bardzo spodobał Ściskam i pozdrawiam cieplutko
ko
U Ciebie jak zawsze pełno kwiatów i kolorów, pewnie i zapach obłędny . Lilie masz przecudne , ja mam jedną , ale za to wychuchana na wszystkie strony
Perukowca masz bajecznego i chyba sobie kupię bo mi się bardzo spodobał Ściskam i pozdrawiam cieplutko
ko
Pozdrawiam Joanna
Pod dębem
Pod dębem
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 11
Pięknie i kolorowo.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16500
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 11
Witajcie!
Znowu późny powrót z działki, szybki prysznic i do kompa.
Nareszcie wróciło prawdziwe lato, coś niecoś podłubałam wśród kwiatów, podlałam dwukrotnie działkę przy niskim ciśnieniu wody. Sucho jak na Saharze, a na deszcz się nie zanosi. Oby tylko wody w rzeczce nie zabrakło.
Stasi, serduszko - tyle pochwał z Twojej strony to dla mnie ogromny zaszczyt. Pięknie dziękuję.
Jutro planujemy przeprowadzić się na kilka dni do działkowego domku, jako że noce już cieplejsze.
Za dobre życzenia serdecznie dziękuję i oczywiście w pełni odwzajemniam.
Beatko - rudbekie owłosione sieją się u mnie na potęgę, pełno ich wszędzie. Wyrzucać żal, mimo że nie w każdym miejscu pasują do otoczenia.
Pozdrawiam wzajemnie.
Ewelinko - witaj, kochana.
Nie od razu Kraków zbudowano, metodą prób i błędów dochodzi się do perfekcji. Nie od razu i ja nabrałam wprawy w wysiewach. Wiele błędów popełniałam i nadal popełniam, ale jako uparta baba nieprędko się poddaję.
Niedziela minęła sympatycznie w gronie rodzinki, dziękuję i wzajemnie pozdrawiam.
Aniu - gdybym nie podlewała, to malinek bym nie miała. Hektolitry wody pod nie wylałam i nadal wylewam, ale są już coraz mniejsze i za chwilę skończy się zbiór letni, trzeba będzie czekać na jesienne owocki.
Zuziu - dopóki sił wystarczy, będę siała jednoroczne, bo one niezawodne, nie marzną i zdobią rabaty aż do pierwszych jesiennych przymrozków. Z bylinkami mnie pracy, ale też zawsze istnieje niepewność co do ich przezimowania.
Pozdrawiam wzajemnie.
Iguniu - wczoraj już miałam wysłać posta, gdy zniknęło połączenie internetowe, a po odzyskaniu połączenia wszystko poleciało w nieznane. Natomiast zabawa tymi backapami to dla mnie czarna magia.
Ty walczysz z rudbekiami, a ja tak samo ze słoneczniczkiem szorstkim. Wykopywać nie mogę, bo się osiedlił w malinach, więc wyrywam, a on się ze mnie śmieje i coraz go więcej.
Marysiu - jesienne malinki też mam. Zwykle zaczynały w czasie, gdy letnie kończyły owocować, w tym roku letnie kończą już, jesienne jeszcze śpią.
Daj trochę tego deszczu Na mojej działce Sahara.
Wow! Będzie wędzarnia! Będzie wyżerka!
Dobrze widzisz. Astry się śpieszą, nawet jeden kwiatek wypatrzyłam dzisiaj na jesiennym marcinku.
Za dobre życzenia serdeczne dzięki, uściski odwzajemniam i mocno całuję.
Asiu - witaj skarbie.
Dziękuję za ciepłe słowa pod adresem moich podopiecznych, a perukowca spróbuję znaleźć, bo one się sieją.
Danusiu - zwięźle i bardzo sympatycznie, śliczne dzięki.
Fotek nie będzie, Fotosik odmawia współpracy.
Szkoda, bo jutro wyprowadzamy się na działkę i dzisiejsze zdjęcia stracą na aktualności.
W tej sytuacji już tylko powiem Wam: Do zobaczenia za kilka dni.
Znowu późny powrót z działki, szybki prysznic i do kompa.
Nareszcie wróciło prawdziwe lato, coś niecoś podłubałam wśród kwiatów, podlałam dwukrotnie działkę przy niskim ciśnieniu wody. Sucho jak na Saharze, a na deszcz się nie zanosi. Oby tylko wody w rzeczce nie zabrakło.
Stasi, serduszko - tyle pochwał z Twojej strony to dla mnie ogromny zaszczyt. Pięknie dziękuję.
Jutro planujemy przeprowadzić się na kilka dni do działkowego domku, jako że noce już cieplejsze.
Za dobre życzenia serdecznie dziękuję i oczywiście w pełni odwzajemniam.
Beatko - rudbekie owłosione sieją się u mnie na potęgę, pełno ich wszędzie. Wyrzucać żal, mimo że nie w każdym miejscu pasują do otoczenia.
Pozdrawiam wzajemnie.
Ewelinko - witaj, kochana.
Nie od razu Kraków zbudowano, metodą prób i błędów dochodzi się do perfekcji. Nie od razu i ja nabrałam wprawy w wysiewach. Wiele błędów popełniałam i nadal popełniam, ale jako uparta baba nieprędko się poddaję.
Niedziela minęła sympatycznie w gronie rodzinki, dziękuję i wzajemnie pozdrawiam.
Aniu - gdybym nie podlewała, to malinek bym nie miała. Hektolitry wody pod nie wylałam i nadal wylewam, ale są już coraz mniejsze i za chwilę skończy się zbiór letni, trzeba będzie czekać na jesienne owocki.
Zuziu - dopóki sił wystarczy, będę siała jednoroczne, bo one niezawodne, nie marzną i zdobią rabaty aż do pierwszych jesiennych przymrozków. Z bylinkami mnie pracy, ale też zawsze istnieje niepewność co do ich przezimowania.
Pozdrawiam wzajemnie.
Iguniu - wczoraj już miałam wysłać posta, gdy zniknęło połączenie internetowe, a po odzyskaniu połączenia wszystko poleciało w nieznane. Natomiast zabawa tymi backapami to dla mnie czarna magia.
Ty walczysz z rudbekiami, a ja tak samo ze słoneczniczkiem szorstkim. Wykopywać nie mogę, bo się osiedlił w malinach, więc wyrywam, a on się ze mnie śmieje i coraz go więcej.
Marysiu - jesienne malinki też mam. Zwykle zaczynały w czasie, gdy letnie kończyły owocować, w tym roku letnie kończą już, jesienne jeszcze śpią.
Daj trochę tego deszczu Na mojej działce Sahara.
Wow! Będzie wędzarnia! Będzie wyżerka!
Dobrze widzisz. Astry się śpieszą, nawet jeden kwiatek wypatrzyłam dzisiaj na jesiennym marcinku.
Za dobre życzenia serdeczne dzięki, uściski odwzajemniam i mocno całuję.
Asiu - witaj skarbie.
Dziękuję za ciepłe słowa pod adresem moich podopiecznych, a perukowca spróbuję znaleźć, bo one się sieją.
Danusiu - zwięźle i bardzo sympatycznie, śliczne dzięki.
Fotek nie będzie, Fotosik odmawia współpracy.
Szkoda, bo jutro wyprowadzamy się na działkę i dzisiejsze zdjęcia stracą na aktualności.
W tej sytuacji już tylko powiem Wam: Do zobaczenia za kilka dni.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2564
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 11
To super pobytu w naturze,fajnego relaksu i wypoczynku ci życzę! I nie przesadzaj z pracą w końcu lato i jest wypoczynek.
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2254
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 11
Lucynko w takim razie udanego pobytu,a zdjęcia zobaczymy zimą
Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 11
Znowu Ci muszę pozazdrościć noclegów na działce.
U Ciebie jak zwykle piękne kwitnienia.Widać,że bardzo dbasz o kwiatki.
Ładne te czerwone floksy.U mnie białe jeszcze nie kwitną.Muszę im się lepiej przyjrzeć co się dzieje,a może są póżniejsze?
Ładne aksamitki.U mnie jeszcze nie kwitną.
Fajnego noclegowania na działce.
U Ciebie jak zwykle piękne kwitnienia.Widać,że bardzo dbasz o kwiatki.
Ładne te czerwone floksy.U mnie białe jeszcze nie kwitną.Muszę im się lepiej przyjrzeć co się dzieje,a może są póżniejsze?
Ładne aksamitki.U mnie jeszcze nie kwitną.
Fajnego noclegowania na działce.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 11
To już wszystko zwariowało, skoro astry zaczynają kwitnąć w lipcu Toż to jesienne kwiaty....W tym roku nie będę miała ani jednego, najzwyczajniej w świecie o nich zapomniałam
Malinki smakowicie czerwienią się na krzaczkach, mniam Takie prosto z gałązki smakują niesamowicie, a i ciacho pyszne wychodzi.
Miłego pobytu na działce, pięknych widoków i ciepłych nocek
Malinki smakowicie czerwienią się na krzaczkach, mniam Takie prosto z gałązki smakują niesamowicie, a i ciacho pyszne wychodzi.
Miłego pobytu na działce, pięknych widoków i ciepłych nocek