Pierwsze koty za płoty V

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42117
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko nie wiem co chwalić rośliny czy zdjęcia ;:63
Zarobiona to jestem tak jak Ty a najczęściej jak mam chęć do pracy, a jak jej nie mam to nawet na FO pisać mi się niekce. Jeżówki śliczne ...trzymam kciuki ;:215 za ich przetrwanie.
Z przetworami tylko spasowałam, bo pomidorów zdecydowanie mniej a owoców to już w ogóle tylko do pojedzenia :D I dobrze bo po ubiegłorocznej klęsce urodzaju mam przesyt i dość pełną spiżarnię :D
Posyłam uściski spod Krakowa ;:196
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko nazbierało mi się zaległości w Twoim wątku, przecież zaglądam do Ciebie na bieżąco, zachwycam się profesjonalnymi zdjęciami i czemu nie zostawiłam śladu ;:oj
Czytam Twoje opisy, odpowiedzi i stwierdzam, że powinnaś napisać książkę o własnych poczynaniach ogrodowych, do tego umieścić w niej zdjęcia, normalnie stałaby się bestselerem roku.
I ja pomidory przerabiam na bieżąco, choć w tym roku nie ma szału w owocowaniu.
Ślimaki to plaga, jak ja nie lubię nygusów, a u Was na pewno jest ich dużo więcej, także współczuję. Na starej działce mój sąsiad miał do nich wykonany specjalny szpikulec na długiej rączce, nie musiał się schylać tylko je nabijał i do wiadra. Był to bardzo dobry patent, nie trzeba było obślizgłych drani brać do ręki.
Działka jak zawsze kolorowa, ukwiecona, a teraz nowe jeżówki przybyły, będzie ładniej.
Rutewka jest śliczna nie tylko w kolorze, to bardzo zwiewna, delikatna roślinka, dlaczego ja jej jeszcze nie mam u siebie, muszę nad tym pomyśleć ;:306
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Awatar użytkownika
marpa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11289
Od: 2 sty 2009, o 13:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: płd.wsch.

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

No pięknie ogrodowe piękności sfotografowane i pokazane jak na letnie ogródkowanie przystało! ;:138 ;:333

;:97
MARYNA pozdrawiam
spis wątków
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Ciekawe czym zakończyło sie spotkanie na wyższym szczeblu między tymi dwoma https://images90.fotosik.pl/244/9db8ba4fc06b52e0.jpg .Cudne kropelkowe fotki i znów cudne nowe jeżówki ;:333 .Iwonko zaszalałaś na weselu to i werwy dostałaś do prac ogrodowych i nie tylko ,a dzieci czego sie nauczą wyjdzie im tylko na dobre. Nic to ,ze maszynka do wymiany widocznie była już wysłużona :wink:, ale postęp w pracy spory .U mnie dopiero teraz pokazał się pierwszy kwiat Ferncliff ;:167 ;:167 ,a Cafe raczej nie zakwitnie wciśnięta w kąt przez Convoitise i poturbowana przez ślimory. U nas chłodno i deszczowo jesiennie brrrrr
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16974
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko fajnie ujęłaś w kadr kwitnienia roślin ;:63 ;:63
Piękne odmiany jeżówek.Z tych 4 mam Eccentric .To cudna jeż.ówka.
A to https://www.fotosik.pl/zdjecie/afc419d32396024d bardzo mi sie podoba ;:215
danuta z
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3366
Od: 26 cze 2011, o 11:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko ta obsydian to już taka jest?
Mnie się właśnie podoba ta Pinky Winky.Ja mam dwie biedronkowe,ale kwitnie tylko jedna.Tą drugą będę przesadzać,niestety już drugi rok nie kwitnie.
Jeżówki piękne.Ja kupiłam u nas w ogrodniczym.Zakwitła jednym różowym kwiatkiem.Może na drugi rok będzie lepiej.
Awatar użytkownika
plocczanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16586
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko, gdzie Ty się podziewasz?
Brakuje mi Twoich fotek, a zwłaszcza Twojej narracji. ;:79
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Marto, przetwory to ja nawet lubię robić, mimo iż jest to zajęcie męczące, jednak dające dużo satysfakcji. Kiedy dostęp do świeżych i smacznych warzyw staje się trudniejszy, to z chęcią sięga się po lato zamknięte w słoiczkach.
Sporo jeżówek z tych oferowanych na giełdzie już mam u siebie, ale ciągle jeszcze znajduję coś, co powoduje ten charakterystyczny błysk w oku :tan Te jakoś najbardziej się do mnie garnęły, ale była jeszcze jedna, baaaardzo wysoka, do której też poczułam miętęObrazek Jednak obawiałam się, że nie będzie trzymać pionu i na razie jej nie wzięłam. Ale w przyszłości, kto wie? Te cztery już mi się podobają, a jak jeszcze potwierdzasz ich urodę, to na pewno będą śliczne.
Tę czapeczkę szybciutko wciągaj z powrotem na głowę, bo ja owszem na działkę jeżdżę 20 km, ale w obie strony. Tak sobie zsumowałam dla lepszego efektu i jak widać podziałałoObrazek
Z przyjemnością Ci donoszę, że zakwitł floksik od CiebieObrazek Całe szczęście, że uległam Twoim namowom i go wzięłam, bo się wzbraniałam. Teraz na pewno bym tego żałowała.

Obrazek

Obrazek

Gosiu i ja nie jestem wcale taka wyrywna do pracy, chyba tylko Ci się wydaje, że robisz mniej niż ja. Już mniej się nie daObrazek Zdecydowanie za dużo zrobiłam sobie kwiatowych rabatek i teraz ledwo się wyrabiam, albo nie wyrabiam. Jednak tak to jest, gdy rozum nie ma nic do gadania, a ręce same się wyciągają po nowe chciejstwa. Póki co, jeszcze jakoś daję radę, ale nie wiem czy z czasem nie będę musiała powrócić do większych trawników. Chyba, że zrezygnuję z dodatkowej pracy, ale ciągle jakoś nie mogę się na to zdecydować.
U mnie jednak od czasu do czasu jakiś deszcz spadnie, to i susza nie była taka dotkliwa, ale różnica pomiędzy poprzednim sezonem, a tym jest ogromnaObrazek

Obrazek

Obrazek

Beatko, moje rutewki chyba wcześniejsze, albo może miały za sucho, bo już tylko ta ostatnia kwitnie, ale ona bardzo długo nie mogła dojść do siebie, rosła w gąszczu i z trudem znalazła drogę do światła. Teraz już jej poprawiłam warunki bytowe :oops: i mam nadzieję, że w następnym roku zachwyci mnie swoimi kwiatuszkami.
Takie cudne kropeleczki powstają na prosie rózgowatym, to bardzo wdzięczna trawka, ale sieje się przeokrutnie ;:303
Już zapomniałam o tym rozchodniku, dobrze że masz lepszą pamięć niż jaObrazek

Obrazek

Obrazek

Soniu, Cherry Fluff jest u mnie dopiero drugi sezon, ale już widać, że świetnie się czuje na tym miejscu. Najlepiej zareagowała na przycięcie i w tej chwili znowu ma cały bukiet pięknych kwiatówObrazek
Przetworów robię już bardzo niewiele, bo jakoś rodzinka już z nich wyrosła. Słodkich nie robię właściwie wcale, czasami jabłka do szarlotki, ewentualnie dżemik malinowy lub z czarnej porzeczki do naleśników i to wszystko. Przyzwyczailiśmy się do picia wody i soki już nie cieszą się takim wzięciem. Wiśniowych trochę robię, bo te jeszcze schodzą jako jedyne. Ale przetwory warzywne w dalszym ciągu cieszą się dużym wzięciem i co jest, to przerabiam. Sałatkę warzywną zrobiłam z 20 kg warzyw i już widzę, że będzie jej za mało. Mam komu rozdać i już część słoiczków powędrowała do zaprzyjaźnionych piwniczek.
Dzięki za wsparcie w sprawie ślimaków ;:168 Może mi trochę nerwy puściły, ale już nie mogę patrzeć na szkody przez nie wyrządzone. Ostatnio pożarły zimowity i w tym miejscu pozostałych z nich zaledwie marne szczątkiObrazek Dobrze, że mam jeszcze kilka w borówkach, bo tam ich jakoś nie wypatrzyły. Może tylko do czasu.....

Obrazek

Obrazek

Marysiu, na szczęście teraz już upału odpuściły i zupełnie inaczej pracuje się w ogrodzie. Ostatnio znowu mi się chciało i sporo podgoniłam robotę :tan Jeżóweczki jak na razie wyglądają jak z obrazka i mam nadzieję, że będzie im u mnie dobrze. Pozostałe sobie radzą, to i tym powinno się spodobać, chociaż u mnie to są zupełnie bezobsługowe rośliny. Im tylko wystarcza, że je uwielbiam, nic nie chcą w zamianObrazek
Pomidorami zasypuje mnie teść, swoich mam tylko czternaście krzaczków, to wystarcza jedynie do zjedzenia. Ale już mam sporo słoików zapełnionych, jeszcze tylko zrobię jeden keczup i suszone pomidorki i nie zmieszczę ani jednego pomidoraObrazek

Obrazek

Obrazek

Dorotko, na dłuższą metę, to nic z tego pisania by nie wynikło. Na chleb w ten sposób nie zarobię ;:306 , muszę jednak pozostać przy tym co robię, przynajmniej mi płacą.
Z pomidorów, a jak wiadomo był to mój debiut, jestem całkiem zadowolona. Niektóre co prawda miały bardzo mało owoców (nie wiem gdzie leży przyczynaObrazek), ale inne były za to nimi obwieszone. Najbardziej zasmakowały mi czarne i wszelkie żółte, po prostu pychotka. Czarne jeszcze ciągle mają sporo owocków i te chyba zdążą dojrzeć, ale mam też dużo jeszcze zupełnych zielonych i zupełnie nie wiem, co z nimi będzie. Zarazie ziemniaczanej na szczęście udało nam się zaradzić i teraz krzaczki są zdrowiutkie, tylko że już słonka mają mało. Jeśli tylko wrzesień dogodzi z pogodą, to będzie to całkiem udany sezon pomidorowyObrazek
Jak do tej pory nie miałam żadnej rutewki, tak w ubiegłym roku zarutewkowałam się całkowicieObrazek Jedną dostałam od Iwonki-iwona0042Obrazek, dwie sobie kupiłam i jeszcze w tym roku dostałam kolejną od Jadzi-JAKUCHObrazek Moje jeszcze są maleńkie, ale już szturmem zdobyły sobie moje serce. Koniecznie jakąś do siebie zaproś, bo są śliczne.
Za nic nie mogłabym nadziewać ślimaków na żaden szpikulecObrazek raz, przypadkiem tak nadziałam na pazurki do pielenia i myślałam, że żołądek wywróci mi się na drugą stronę, aż tak mściwa nie jestem. Ale na pewno się z nimi nie polubię i każdy, którego spotkam zakończy żywot w tej samej chwili.

Obrazek

Floks od Marty-koziorożec
Obrazek

Maryniu, masz jak najbardziej rację ;:108 Wszak jeszcze lato trwa, a mi jakoś tak jesiennie....Dobrze, że mi to uświadomiłaś, nie ma co narzekaćObrazek

Obrazek

Obrazek

Jadziu, ta skorupka to tylko taka zmyłka. Ślimak był, ale już dawno się zmył, pusta skorupa na pewno już tak sobie leży od kilku miesięcy. Jeśli więc żaba miała chętkę na łatwy obiadek, to musiała obejść się smakiemObrazek
Maszynka na pewno była starsza od Filipa, tak więc była już na nią pora. Filip gotować za bardzo nie umie, jedynie schabowe tłucze jak ma zrobić obiad. Będzie się jednak musiał nauczyć, bo wybranka jego serca jest weganką i ona na pewno mięska na obiad mu nie zrobiObrazek

Obrazek

Obrazek

Aniu, Twoje jeżówki bez wyjątku wszystkie śliczne :tan Tym bardziej mi miło, że masz wśród nich jedną z nowo zakupionych, bo to tylko świadczy o tym, że dokonałam dobrego wyboruObrazek
Dzięki za pochwałę zdjęcia sama robisz je doskonałe więc to naprawdę coś znaczy

Obrazek

Obrazek

Danusiu, Obsydian właśnie taka jest z naturyObrazek Takie dalie pokazywała Marysia- Maska i właśnie u niej zobaczyłam je po raz pierwszy. Sama nie wiedziałam czy mi się spodobają, to taka dalia nie dalia, ale jednak ma w sobie urok i bardzo ją lubię. Być może jak trafię na jeszcze jedną taką, to też sobie kupię? Ale z drugiej strony może dwa koty w worku to już za dużoObrazek Obrazek? Pinky Winky rzeczywiście jest piękna i warto ją mieć w swoim ogrodzie, nawet te biedronkowe będą rosły. Przecież to nie ma znaczenia skąd pochodzą, jedynie mogą potrzebować więcej czasu, bo zazwyczaj, to jednak niewielkie krzaczki. A może nie kwitnie, bo rośnie w większym cieniu? Jeżówki, to temat rzekaObrazek Mam ich już tyle, jednak ciągle czuję niedosyt i dokupuję coraz to nowe. Na szczęście chcą u mnie pozostać na dłużej, to i dlatego pewnie tak z nimi szaleję :heja

Obrazek

Obrazek

Lucynko,niby nigdzie się nie podziewam, ale rzeczywiście jakby mnie nie byłoObrazek Mam kilka dni urlopu i wykorzystuję go na maksa. Wydawać by się mogło, że czasu mam mnóstwo, a tymczasem ledwo mi go wystarcza. Cztery dni spędziłam na działce i ciągle czuję niedosyt, bo w tej chwili pogoda jest rewelacyjna. Nie ma upału a jest ciepło i chciałoby się tak więcej i więcejObrazek Niestety odpadła mi niedziela, bo było deszczowo, a poza tym robiłam sałatkę ;:108 I wtorek, bo było zimno i nieprzyjemnie. W czwartek musiałam iść do drugiej pracy na cały dzień, bo tam urlopu nie miewam, aczkolwiek jak sobie dobrze ułożę grafik to i tam mam wolne, ale nie chciałam nadmiernie obciążać koleżanki. Z kolei dzisiaj szykuję się do wyjazdu do Gdańska, na coroczne spotkanie z dziewczynami z klasy. Wczoraj po powrocie z pracy jeszcze piekłam tartę cebulową, bo dostałam takie zamówienie na wyjazd i cóż było robić? Zakasałam rękawy i do roboty. Skończyłam po 21 i już nic mi się nie chciało, tylko łóżeczko i książeczka do snuObrazek
Poza tym Lucynko, coraz mniej się dzieje na działeczce, to i odzywać będę się rzadziej. Ale z nowym sezonem znowu popłyną szerokim strumieniem Opowieści dziwnej treściObrazek

Obrazek

Obrazek

Na szczęście kilka dni urlopu udało mi się spędzić na działce, pogoda była jak marzenie i trudno było tego nie wykorzystać. Tak przyjemnie mi się pracowało i odpoczywało, że każdego dnia musiałam zmuszać się do powrotu. A zmuszać się musiałam, bo i w domu zawsze miałam coś do zrobienia.
Na działce, jak to o tej porze roku, sadziłam, przesadzałam i pieliłam. Procentowo, to ta ostatnia czynność zajmowała mi najwięcej czasu i nawet nie zliczę ile koszy chwastu wyniosłamObrazek Pieliłam ogólnie rabaty, ale chyba najbardziej są widoczne zmiany przy hortensjach i kilku różach rosnących na trawniku. W ruch poszła łopata, bo musiałam częściowo usunąć darń i powiększyć otoczki wokół krzaczków i teraz każda ma miejsca pod dostatkiem. Może jeszcze nie tyle ile jest zalecane (czyli tyle ile zajmuje korona), ale każda ma już luzik. No, może jeszcze nie każda, bo jeszcze nie skończyłam, ale postęp prac jest widoczny.
Korzystając, że jednego dnia byłam na działce bardzo wcześnie, rozpaliłam w kominku i spaliłam zalegające gałęzie po magnolii i gałązki coniki. Całe szczęście, że jeszcze nikogo nie było, bo bardzo dużo dymu się wytworzyło i mogłabym uprzykrzyć życie sąsiadom. Tak przy okazji tego palenia, ogromnie zachciało mi się pieczonych nad ogniem kiełbasekObrazek i przy najbliżej okazji, będę musiała to marzenie ziścić.

Obrazek

Obrazek

Wycięłam kilka dyń, licząc że mające mniej do wykarmienia rośliny, skoncentrują się na odżywianiu tych owoców, które tego jeszcze potrzebują. Kilka dyniek jest bardzo małych, takie dyniowe oseski, może chociaż podrosną na tyle, że da radę je spałaszować w pierwszym rzucie? Zebrałabym już wszystkie nadające się do tego owoce, ale nie wiem, czy to nie za wcześnie? Czy wtedy uda się je przechować dłużej?
Chodząc po działce muszę uważnie patrzeć pod nogi, bo w ogromnej ilości namnożyło się żabiego potomstwa. Wszędzie coś skacze, umyka spod nóg, chyba jeszcze nigdy nie widziałam ich u siebie w takiej ilościObrazek
Niestety w jeszcze większej ilości spotykam ślimacze gniazda pełne jaj, bez namysłu je wybieram i palę w kominku. Zdaję sobie sprawę, że to ja stoję po stronie przegranych, ale nie będę się poddawać, nie będą miały ze mną łatwo. jedyną bronią po którą sięgam sporadycznie, to niebieskie granulki. Działają co prawda radykalnie, ale niestety nie tylko na ślimaki, ale i na żaby czy jeże, które zjadają w ich mniemaniu smaczny posiłek, a niestety byłby to ich ostatni posiłek w życiu. A na to pozwolić nie mogęObrazek

Obrazek

Obrazek

Szczególnie w poniedziałek, nad moją głową co i rusz przelatywały klucze żurawiObrazek Uwielbiam na nie patrzeć, chociaż zdecydowanie większą przyjemność sprawia mi to w marcu-kwietniu, bo jest oznaką nadchodzącej wiosny. Teraz nieubłaganie pokazują, że możemy sobie myśleć, co chcemy, a jesień niestety zbliża się wielkimi krokami. Żeby chociaż była taka jak ubiegłoroczna, długa, ciepła i pełna słońca, łatwiej wtedy znieść zimę.
Rośliny na działce już wyraźnie przygotowują się do odpoczynku. Róże jeszcze kwitną, ale absolutnie nie można mówić o obfitym kwitnieniu. Jednak każdy ich kwiat cieszy, ożywia widoki. Mimo późnej pory ciągle są takie, które nie mają ani jednej plamki, albo mają ich znikomą ilość, pozostałe są nimi pokryte umiarkowanie. Ciągle pięknie wyglądają i kwitną dalie. Tak chwalona przeze mnie Mysters Folly wystrzeliła w górę, ale jak na razie kwiaty jeszcze nie połamały jej łodyżek. Jednak pewnie po najbliższym deszczu niechybnie tak się stanie. Na razie co prawda ma nie padać i bardzo liczę, że jeszcze w poniedziałek, ostatni dzień urlopu, uda mi się popedałować na działkę.

Obrazek

Obrazek

W środę przydarzyło mi się na działce coś dziwnego. Postanowiłam wypielić pomidory w obręczach zarosło chwastem, jak gęba zbója rzadkim zarostem. Kiedy z umiarkowanym zapałem usunęłam chwasty spod kolejnego pomidora, zobaczyłam, że z ziemi coś sterczy. Coś jakby łapki jakiegoś niewielkiego stworzenia. Może ptaka? Ostrożnie (bo ja mocno obrzydliwa jestem) szturchnęłam toto palce ( w rękawiczce), a to sztywne, twarde. Wypięłam wszystko co mam do wypięcia, żeby przyjrzeć się bliżej, ale zupełnie mi to nic nie dało, bo dalej nie wiedziałam z czym mam do czynieniaObrazek W końcu postanowiłam to wyciągnąć, no więc ciągnę, a to zakopane całkiem mocno. Im więcej wyciągałam, tym moje zdumienie rosło........, bo okazało się, że wyciągnęłam z ziemi gumowego dinozauraObrazek Nie mam pojęcia skąd się tam wziął, kto go przywlókł i zakopałam. Jednego jestem pewna, że to nie byłam ja ;:306

Obrazek

Obrazek

Na pożegnanie zostawiam Wam widok na mój las, którym pokonuję ułamek drogi na działkę. W tym roku jakoś Was zaniedbałam i do tej pory lasu nie było.

Obrazek

I zmykam, bo najwyższa pora kończyć pakowanie. Do zobaczenia za kilka dni ;:196
danuta z
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3366
Od: 26 cze 2011, o 11:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Świetna ta droga przez las.
Iwonko dziś przesadziłam tą hortensję bidulkę co nie chciała kwitnąć.Myślę,że faktycznie miała za dużo cienia bo rosła pod bzem a przed nią rosła magnolia z nasion która jest nadzieja kiedyś zakwitnie. ;:14 Dobrze podlałam a i deszcz zmoczył.Mam nadzieję,że przyżyje.
Miłego spotkania z koleżankami. ;:138
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko nie boisz się jadąc przez las, napatoczyć się na złego wilka :wink: jednak widoki piękne. Trufelkowe jeżówki mają śliczne czuprynki zresztą wszystkie są takie śliczniusie .Muszę jedną moją chyba znów dać w doniczkę bo pokazała mi tylko jednego kwiatka i to wszystko dobrze ,ze w ogóle zakwitła po wiosennym skonsumowaniu przez slimory.No sporo pracy zrobiłaś ,ja dzisiaj jakoś miałam awersję po wczorajszym przeholowaniu.Oby jutro pogoda dopisała jednak nie bardzo się zapowiada. Miłego biesiadowania z przyjaciółkami ;:196
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
ewarost
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3369
Od: 14 gru 2010, o 18:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko jak zawsze piękne fotki, znowu wymieniłam tapetę na swoim laptopie ;:306 działkowe opowieści podczytuje na smartfonie ale odpisać mogę tylko z komputera... Dróżka przez las urocza i zachęca do spaceru. Pozdrawiam ;:168
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7095
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Jak nie zakochać się w jeżówkach? :D Są cudne. Po raz kolejny zaryzykowałam i kupiłam kilka odmianowych. Się okaże ;:218
Znalazłam też szkółkę w bardzo bliskiej odległości, stanowczo za bliskiej :lol: i pan mówił, że na wiosnę będzie miał 20 różnych odmian. Może zdążę zapomnieć do wiosny :;230
Awatar użytkownika
iwona0042
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 20161
Od: 15 lis 2011, o 10:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko to ile masz róż? ;:oj , nie wiem co pochwalić najpier, czy zdjęcia, czy te cudnie jeszcze kwitnące rośliny, bo kwitną jeszcze pięknie u Ciebie, wcale nie widać by jesień już nastać miała, tak kolorowo, no tylko tyle, że większośc kwitnień to są kwitnienia późno letnie ;:108 ale z tego co zapowiadają jeszcze ma być piękna i ciepła jesień, więc na pewno jeszcze będzie pięknie ;:215
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”