Pierwsze koty za płoty V

Zdjęcia naszych ogrodów.
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko chociaż u Ciebie pooglądam Miłka ten mój zastrajkował .Chyba muszę mu dać ultimatum ,ze sie go pozbędę jak znów wiosną zastrajkuje.Jednak w ubiegłym roku cieszyłam się po raz pierwszy jego kwiatami ;:167 Kurcze wszystko robisz w biegu w biegu do pracy ,obiad, zakupy, odwiedzasz działkę skąd bierzesz tyle sił .Jednak młodość ma swoje prawa ;:196 Fotki cudne szczególnie Miłkowe zresztą reszta też cudna .Udanej pogody, a może lepiej wody z nieba Ci życzyć to chyba bardziej na czasie ;:196
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42117
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko miałam czosnek karatawski i w pierwszym roku pięć...w drugim marny jeden i tyle go widziałam. Czy to wina gliny czy taka jego uroda nie sprawdzałam więcej. Muszę przyznać że potrafisz wykorzystać czas do maksimum...przez godzinę z okładem to ja pewnie zdążyłabym obejść działkę i zrobić zdjęcia...ale to nie Ty ;:185 Moje tulipany jedynie botaniczne kwitną i to jeszcze nie wszystkie, ale żonkile kwitną prześlicznie, a miłek ;:167 Też mam i mam nadzieję, że z jednego kwiatka zrobi się kępka :D Życzę żeby dało się i popracować w domu i jeszcze skoczyć na działkę parę razy przed świętami ;:196
danuta z
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3366
Od: 26 cze 2011, o 11:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

No widzisz wszystko się ch.....,to i sobota zmienia się w piątek. :;230 (to ch..to od chrzanu),albo odwrotnie.
U mnie czosnek karatawski już od kilku dobrych lat ciągle wychodzi w tym samym miejscu,tylko nie pamiętam ile sadziłam,ale widziałam,że parę jest.Koperkowa u mnie na szczęście wyszła i ma pączki. ;:138 U Ciebie miłek ma dużo pączków. :D

Miłego dnia.
Awatar użytkownika
maniolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2784
Od: 21 gru 2016, o 17:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko nie dziwię się, że wszystko Ci tak ładnie kwitnie, jak każdą wolną chwilę chcesz spędzać ze swoimi roślinkami, to później one się chcą odwdzięczyć :) Miłek śliczny! Ogólnie wszystkie kwitnienia przepiękne.
Wesołych Świąt życzę :)
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16980
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko :wit
To bardzo fajnie mieć takiego mądrego męzusia, co zawsze dobrze doradzi.
Szczęściara.
Ale i ja mam dobrego męża.I ogrodowo duzo pomaga.
Zdrowych, wesołych Świąt Wielkiej Nocy!! ;:196
Awatar użytkownika
iwona0042
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 20161
Od: 15 lis 2011, o 10:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko ale masz kochanego mężusia, ale Ci zazdroszczę, że tak dopomaga w podejmowaniu decyzji, mój za nic nie pojedzie jak nie ma natchnienia ;:306 , a i mnie odciąga jak tylko może, no ale ja się nie daję, roslinki piekne, zadbane, no i pewnie już podlane przy pomocy, u nas woda jest więc leję, bo susza straszna, wiosennych Świąt Iwonko :wit
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Elu, pogoda w ostatnich dniach była niezmiernie zdradliwa. Niby słoneczko, niby patrząc zza okna wydawało się, że ciepełko i słońce wreszcie rozgościło się na świecie, a po wyjściu z domu, zderzenie z twardą rzeczywistościąObrazek Żadne ciepełko, słońce tylko nas mamiło, wiatr był tak zimny, że wszystkiego się natychmiast odechciewało, a już najbardziej wychodzenia z domu. W taką pogodę nie odważyłam się wyruszyć na działkę. Po ostatnich chorobach ciągle się nad sobą trzęsę, tym bardziej, że leczenie ciągle trwa. Do sadzenia pomidorów już zaczynamy się przygotowywać, folia na cylindry już jest, po remoncie eM przyjedzie na działkę przygotować im miejscem oby tylko chciały dalej rosnąć.
Nieistotne, że ciutkę spóźniona, ważne że ze mną jesteśObrazek

Obrazek

Aniu, to, że godzina spędzona na działce, to mało, to oczywista oczywistość. Zawsze jednak lepsza godzinka, niż nic ;:108 Czasami nawet warto przyjechać tylko na chwilę, tylko tyle, żeby rzucić okiem na swoje małe królestwo.
Miłka mam już kilka dobrych lat, a on nigdy nie grymasi, co roku jest go więcej i z wdziękiem wystawia do mnie słodkie mordki zółciuchnych kwiatów. Moja mama ma jeszcze większą kępkę, chociaż oba kupowałam razem. Może u niej ma jeszcze lepsze warunki? Chociaż i ja nie narzekam, a ruszać go nie będę, bo podobno tego nie lubi. W czasie kiedy kwitnie, mam wrażenie, że to małe słoneczka rozgościły się na ziemiObrazek
Majesty ciągle stoi na parapecie i tam ma chyba najcieplej, najdłużej pławi się w słonecznych promieniach. A poza tym, po wcześniejszych perypetiach, chyba chce nadrobić stracony czas. I całe szczęście, bo to moja ulubienica i nie żałuję ani jednej chwilki jej poświęconej :tan

Obrazek

Lucynko, czas mnie okrutnie goni, to i wykorzystuję każdą chwilkę na uporządkowanie działeczki. Lada moment opuszczę ją na prawie dwa tygodnie, po powrocie będzie czas na wielkie sadzenie, a jak to zrobić jak rabatki nie uporządkowane po zimie?
Milkiem zachwyciłam się już dawno i przy pierwszej nadarzającej się okazji, sprowadziłam go do siebie. Przyjechał ze mną aż z Krakowa, ale jak widać zmiana środowiska bardzo dobrze na niego wpłynęłaObrazek
A u mnie ciągle posucha. ostanio przywiozłam taczką kilkanaście wiader wody (dzisiaj po podlewaniu nawet nie było śladu), ale co to jest? Podlałam tylko borówki, bo im chyba teraz najbardziej ona potrzebna i podsypałam nawozem. Jak na pierwsze zasilenie to już była najwyższa pora. Nawet nie mają jeszcze wokół siebie wypielone, ale przynajmniej już nie będą głodne. Żeby tak deszcz zechciał spaść z nieba, to wszyscy byliby kontenci ;:108

Obrazek

Jadziu, to mój miłek nigdy mnie nie zawiódł. Chyba tylko raz nie zakwitł, w pierwszym roku po posadzeniu, a później już rokrocznie cieszył mnie swoimi cudnymi kwiatami. Widać, że jak to Miłek, postanowił być dla mnie miłyObrazek
Jadzinko, może i wszystko w biegu, ale i tak naprawdę to tylko na pół gwizdka. Na cały gwizdek czasu mi nie starcza. Moja rodzinka jest wyrozumiała i nie zawsze domaga się obiadu, jak go nie ma, to też sobie poradzą.
Woda z nieba może pojawi się po świętach, tym bardziej muszę przyspieszyć ruchy, coby zdążyć z porządkami. Niech no tylko ziemia nasyci się wilgocią, to wszelkie chwasty natychmiast ruszą do boju i po porządkach szybciutko nie zostanie nawet najmniejszy ślad. Zapobiec się temu nie da, ale przynajmniej zrobię im trochę miejscaObrazek
Prognozy niestety znowu się zmieniły i żadnego deszczu po świętach nie będzie ;:145

Obrazek

Marysiu, u mnie czosnek karatawski rósł bez przeszkód od wielu lat. Miałam go nawet w dwóch miejscach, zawsze cieszył moje oko, bo ja go bardzo lubię, a tutaj w tym roku takie zaskoczenieObrazek Dzisiaj przepikowałam jego (mam nadzieję) sieweczki, to może uda się i znowu będę miała go więcej? Nigdy mi się czosnki nie siały, a w tym roku widzę już siewki w kolejnym miejscu. Co prawda podejrzewam, że niewiele mi się z nich uchowa, bo ja jestem prędka do wyrywania bez zastanowienia, ale może przynajmniej chociaż kilka uda mi się ocalić?

Obrazek

Danusiu, dzisiaj wypatrzyłam dwa kolejne czosnki, a przynajmniej mam nadzieję, że to będą one, bo jak na razie to kiełeczki ledwo z ziemi wystająObrazek Kolor mają odpowiedni, więc może takie mocno spóźnione, ale będą? W drugim miejscu, gdzie je miałam nic nie widać , to już pewnie tak zostanie. W tatmtym roku kupowałam jakiś czosnek podobny do karatewskiego, ale tego chyba też nie ma, albo jeszcze go nie rozpoznaję. Mam w notesie zapisaną nazwę, to sprawdzę przy okazji. Miłek dopiero się rokręca, jedne kwiatki już na nim przekwitły, ale inne jeszcze w pąkach. On dość długo kwitnie i długo można się cieszyć jego widokiem.

Obrazek

Mariusz, no cóż.... Gdybym ja jeszcze miała pod dostatkiem tych wolnych chwil, to byłoby super. A tak, to taki kradziony czas, zawsze w biegu. Niczego dobrze nie zrobię, bo już muszę zająć się czymś innym. Dzisiaj też byłam na działce, zaledwie trzy godzinki. Wiadomo, że tylko rozgrzebałam robotę i trzeba było wracać. Ale jak tylko mogę, to rzeczywiście lecę.
Tobie również życzę Wesołych Świąt ;:196

Obrazek

Aniu, dobre rady, to jego specjalnośćObrazek Gdyby tak jeszcze chciał ze mną czasami podziałkować, to już w ogóle byłby anioł ;:118 Ale teraz nie mogę narzekać, nawet pomaga. Co prawda nie na działce, ale w działkowych sprawach. Wystawiłam na balkon już foliową szklarenkę, ale jeszcze w nocy zapalam im znicze, bo temperatura nad ranem spada do 1-2* I jak idę na noc do pracy, to on pracowicie te świeczki zapala. Pamięta ;:108
Za życzeniaObrazek I Tobie również życzę spokojnych Świąt spędzonych w gronie najbliższych ;:196

Obrazek

Iwonko, łatwo się przy nim podejmuje decyzje ;:108 Zawsze mi dobrze doradzi, że miejscem będę się martwić później, a najważniejsze , żeby kupić. Roślinki niestety pomału zaczynaja zasychać. Jeszcze nie na dużą skalę, ale już zaczynam się tym niepokoićObrazek
Święta wielkanocne, to bardzo wiosenne święta, dziękuję ;:196
Tobie życzę również wesołych i radosnych Świąt ;:196

Obrazek

Dzisiaj znowu pojechałam na działkę jak po ogień. Znowu w perpektywie noc spędzona w pracy, więc czasu jak zwykle miałam tylko odrobinę. Wczoraj nie pojechałam wcale, bo po dyżurze byłam zupełnie bez życia. Za to pojechał Filip i skosił trawniki, nanosił wody i podlał jeszcze hortensje. A po południu przyjechał jeszcze eM i dodatkowo przyniósł wodę w kilku wiadrach, którą dzisiaj wykorzystałam do podlania róż. Na wszystkie mi nie starczyło, ale podlałam te najbardziej potrzebujące, kilku z nich zaczęły już zasychać świeżutko wypuszczone listki ;:222 Ale nie tylko róże marnieją, żal patrzeć na to, co się dzieje. Ziemia jest tak sucha, że już z trudem daje coś sobie wyrwać. Pogrzebałam jak kura pazurem i trzeba było wracać. W tygodniu po świętach chyba nawet nie znajdę chwili czasu, żeby pojechać na działkę, obawiam się że zastanę pustynię, bo deszczu dalej nie widać.
Miałam nadzieję, że może będzie już woda, ale niestety się zawiodłam. Jedyne dobre, co z tego wynika, to to, że chwasty też za bardzo nie rosną. Ale marne to pocieszenieObrazek

Będą nowe pszczółki :heja :heja
Obrazek

Już na pewno nie zdążę, zajrzeć do Was wszystkich, dlatego z tego miejsca, życzę Wam zdrowych i wesołych Świąt, smacznego jajka oraz mokrego dyngusa. Żeby święta minęły w miłej atmosferze wśród najbliższychObrazek
Awatar użytkownika
Bazyla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1193
Od: 15 lut 2017, o 20:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko Kochana uwielbiam czytać o tych Twoich perypetiach życia codziennego, które opisujesz tak barwnie, że czytając o nich prawie, że je widzę przed oczyma.

No to faktycznie problem, jeżeli nie macie jeszcze wody, bo susza już dość mocno dokucza. U mnie jest tak samo. A do tego robi się coraz cieplej.

Zdrowych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy w gronie najbliższych życzę ;:196
Życie jest zbyt krótkie, żeby się na nie obrażać
Beata
Bazylowo
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko Dyngus przydałby się z nieba taki porządny .Dobrze ,ze mamy wodę, więc podlewam i ratuję co się da. Mój Miłek jednak nie chce być dla mnie miły ale cóż mam począć muszę to przeboleć .Nowe pokolenie pszczółek ja na wet nie mam kiedy zaobserwować takich sytuacji. Dzisiaj widziałam ,że zamiast w rurki wchodzą byle gdzie pod gzyms domu .Niech i tak będzie jak taka ich wola Widzę ,ze i Twój jagodowiec wreszcie zakwitł , cudna prymulka ,Psiząb i magnolia . Udanego Dyngusa chociaż lepszy byłby z nieba.Amelka daje do wiwatu :heja ;:196 ;:196
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
koziorozec
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10594
Od: 22 sty 2013, o 21:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Witaj Iwonko,pięknie wygląda w Twoim ogrodzie ,ale martwisz,jak mówisz ,że nie ma u ciebie wody ,ja mam wodę ,ale jeszcze nic nie podlewałam bo nie mam czasu,ale też nic nie sadziłam bo nie mam czasu ;:306 u mnie czosnek karatawski też tak marniał i zniknął i już go nie kupuję bo łaski nie robi ,pozdrawiam i odpoczywaj świątecznie w gronie rodzinki ;:196
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42117
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Witaj Iwonko przyszłam Cię oblać na Śmigus Dyngus, chociaż pewnie wolałabyś, żeby ta woda poszła na grządki...ja też! U mnie również beton ;:oj grudki gliny zachowują się jak kamienie. Na grządkach jednak kolorowo i to cieszy. U mnie czosnki się sieją, ale te o drobnych kwiatkach...niteczek mam pełno :D
Życzę miłego jeszcze świętowania i wody jak nie z nieba to z kranu ;:196
clem3
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4975
Od: 8 lip 2014, o 15:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Blisko południa Polski

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko a wiesz, że ja też podejrzewam, że te nasionka to jednak w tych torebkach mi nie wyrosną?... :;230 Szkoda w sumie...
Nie wiem czemu marudzisz na swoją działkę, skoro tyle cudowności ma zawsze dla ciebie? Wiadomo, że są rejony gdzie wszystko jest siup do przodu, ale cóż z tym zrobić? Grunt, że wszystko pięknie kwitnie ;:63
Awatar użytkownika
kasia100780
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3148
Od: 31 lip 2014, o 16:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko u mnie też strasznie sucho. Jak tak dalej będzie to w weekend uruchomię węża :;230
Mam to samo co Ty, dzisiaj pieląc wyrwałam połowę siewek "czegoś". Dopiero w połowie się kapnelam że to nie chwast ;:224
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”