
Wiosna już jest na dobre, czyli czas na nową odsłonę kolejnej części ogrodowego życia ale i zmagań.
Mój ogród jest bezcennym lekiem na moje życie, całe życie i różne doświadczenia, fakty, sytuacje każdego dnia .
Każdy chyba kocha ten swój stworzony ogród.Bardziej już wypielęgnowany, czy tez nie. Jest dla mnie takim azylem na życie.
Tu jest cząstka mojego serca i duszy.


A wszelkie prace , to odstresowywacze rożnych chwil życiowych , doświadczeń itp.. Ogród to także moja siłownią, aerobik na świeżym powietrzu . I jeszcze jakie jakie dotlenienie mam za darmo . Niejedną życiową sytuację przerobiłam w moim ogrodzie. Także i niektóre rośliny naznaczone są moimi łzami gubionymi przy ich pielęgnacji i różnych pracach ogrodowych . Ileż smutków nieprzyrobionych ,ileż trudności zostawionych na centymetrach ziemi.Kontemplacji pogubionych przy tych grządkach, rabatach. kwiatach czy warzywach nawet . Ileż to moje niebo widziało westchnień i oczu w górę uniesionych , czy w dół.
Ale i są co karmione uśmiechem od ucha do ucha albo w wielkimi oczami

Ale to nasze, jedyne , dla nas bezcenne miejsce na ziemi.
Bo tak jest, z tymi naszymi zielonymi miejscami. Gdzie lubimy być i przebywać z innymi bliskimi sobie osobami, naturą


To nasz tlen z ozonem .Nasze akumulatory do lepszego życia

Chociaż ostatnio jak u mnie bylo dużo tyrania, nowe areały wymagają sportu i poświecenia.

A tak już wygląda moja tegoroczna wiosna









Czosnki rosną


A ciemiernik kwitnie od grudnia cały czas



Taki ostanio dosalam prezent od męża.

Teraz tak sobie stoi.Ale za jakiś czas stanie w miejscu obecnego ogniska

