Ależ mi miło,że jesteście ,dzisiaj dalej pikowałam pomidorki ,po południu zaświeciło słoneczko i nawet cieplej się zrobiło,ale nie miałam czasu iść popracować w ogrodzie ,muszę skończyć parapetową pracę ,a jutro wędzę kiełbaski i parówki.
Martusiu,koralowe piwonie rzeczywiście słabo pachną ,ale ich kolor to dla mnie spektakl,pszczółki bardzo lubią wtulić się w kwiaty piwonii,pozdrawiam
Karolu,jak miło,że jesteś i czytam ,że piwonie też lubisz ,mam różne i te pełne pomponiaste też i nie wszystkie z tych dużych się pokładają ,będzie dalsza część moich piwonii i chyba szybko z nich nie wyjdziemy

,pozdrawiam
Mariuszu,ale mi miło,że tyle osób kocha piwonie ,i nie jestem odosobniona ,ja mam tyle odmian ,że u mnie kwitną 2 miesiące ,więc mój piwoniowy czas jest wydłużony,pozdrawiam
Edziu,tak ,niesamowicie czyta się Wasze słowa na temat kwiatów piwonii,jednak one potrafią zauroczyć nie tylko mnie ,nawet nie wiesz jak sie cieszę ,pozdrawiam
Beatko,wśród kwitnących piwonii możemy wyczuć piękny kwiatowy charakterystyczny dla piwonii zapach ,możemy zauroczyć się kolorem ,układem płatków i pylników ,możemy zanurzyć w ich jedwabnych płatkach całą twarz ,to jest to za co kocham piwonie ,myślę ,że te moje żółte to Bartzella ,nic specjalnego im nie przygotowywałam ,rosną w takim samym środowisku jak cała reszta moich piwonii,nie kwitła mi tak szybko jakbym chciała,ale to wszystko zależy od wielkości karpy jaką nam sprzedadzą ,pozdrawiam
Iwonko,witaj w piwoniowym ogrodzie ,ja kocham je nad życie ,pozdrawiam
Mireczku miło,że znowu wstąpiłeś ,przy piwoniach można chodzić na kolanach takie są cudne ,więc nie dziwię się ,że jesteś powalony,ale masz siłę wstać i podziwiać dalej ,pozdrawiam
