Ogród Marty- cz. XIII
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1493
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Ogród Marty- cz. XIII
Martuś ten Twój ogród to uczta dla oczu ,pomidorków zatrzęsienie,jeśli byś chciała podeśle Ci przepis na pyszny sos włoski ,bardzo dobry.Deszczu ,żeby nie zaszkodził pomidorom odeślij do mnie ja przyjmę z chęcią bo susza i wszędzie wokół pada tylko nie u nas.
Pozdrawiam serdecznie i zdrówka życzę
Pozdrawiam serdecznie i zdrówka życzę
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Ogród Marty- cz. XIII
Martusia woliera na borówki to super pomysł, a wykonanie dla sąsiada.
Pomidorowa kraina super... moje pomidorki z gruntu już skończyły plonowanie... jednej nocy chyba spadł jaki kwaśny deszcz bo nie tylko moje straciły ulistnienie i dostały rakowych plam...
Do tego czasu były super tak ,że zdążyłam popróbować zwłaszcza te czarne Black Chery mi posmakowały i pomarańczowe sakiewki... na drugi rok spróbuje pod osłoną, chociaż w poprzednim roku miałam w gruncie i było wszystko OK...
Pozdrawiam i zdrówka życzę
Pomidorowa kraina super... moje pomidorki z gruntu już skończyły plonowanie... jednej nocy chyba spadł jaki kwaśny deszcz bo nie tylko moje straciły ulistnienie i dostały rakowych plam...
Do tego czasu były super tak ,że zdążyłam popróbować zwłaszcza te czarne Black Chery mi posmakowały i pomarańczowe sakiewki... na drugi rok spróbuje pod osłoną, chociaż w poprzednim roku miałam w gruncie i było wszystko OK...
Pozdrawiam i zdrówka życzę
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Marty- cz. XIII
Martusiu całkiem zapomniałaś o swoim wątku i jak jeszcze coś skrobniesz to już ze zdjęciami całkowita klapa!
A chciałabym zobaczyć jak kwitną powtórnie róże, jak wygląda teraz przedogródek. Piszesz że maruny kwitną cały czas, a moje paskudy wszystkie już wydały nasiona i następne kwitnienie na wiosnę
Będzie miło jutro znowu pogadać o ogrodach więc do zobaczenia
A chciałabym zobaczyć jak kwitną powtórnie róże, jak wygląda teraz przedogródek. Piszesz że maruny kwitną cały czas, a moje paskudy wszystkie już wydały nasiona i następne kwitnienie na wiosnę
Będzie miło jutro znowu pogadać o ogrodach więc do zobaczenia
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3255
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Ogród Marty- cz. XIII
A ja myślałam że, tylko dla mnie doba za krótka. Ogóreczki zrobione teraz czas na przeciery.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród Marty- cz. XIII
Martuś fioletowa róża z Maruną cudnie wygląda.
Ostróżkę piekną wypatrzyłam. Moje złapały mączniaka, jestem zmęczona chorobami grzybowymi w tym roku.
Pomidory podziwiam, wiadomo, że smak niepowtarzalny. Przerobić taki ogrom nadwyżek, to ciężka praca, ale Twoja spiżarnia co roku pełna.
Domek dla borówek piękny i pożyteczny.
Trochę odpoczywaj, choć przy takim ogrodzie to trudne.
Ostróżkę piekną wypatrzyłam. Moje złapały mączniaka, jestem zmęczona chorobami grzybowymi w tym roku.
Pomidory podziwiam, wiadomo, że smak niepowtarzalny. Przerobić taki ogrom nadwyżek, to ciężka praca, ale Twoja spiżarnia co roku pełna.
Domek dla borówek piękny i pożyteczny.
Trochę odpoczywaj, choć przy takim ogrodzie to trudne.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród Marty- cz. XIII
Martus wpadłam zobaczyć co u ciebie.
A Ty przerabasz zbiory warzywne i owoców.
Ja już z ogoreczkami zakończyłem. Muszę jeszcze wyrwać badylki i posiać poplon.
To dobrej spokojnej pracy co życzę i czekam na ogrodowe fotki.
A pozdrowki zostawiam.
A Ty przerabasz zbiory warzywne i owoców.
Ja już z ogoreczkami zakończyłem. Muszę jeszcze wyrwać badylki i posiać poplon.
To dobrej spokojnej pracy co życzę i czekam na ogrodowe fotki.
A pozdrowki zostawiam.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród Marty- cz. XIII
Martuś, powinnaś jednak chyba zwolnić.
Co z tego, że będziesz miała tyle zapasów jak zdrowie stracisz.
Domek borówkowy rewelacyjny.Pełna profeska.
Czy zimowała już u Ciebie Stokezja ?
Co z tego, że będziesz miała tyle zapasów jak zdrowie stracisz.
Domek borówkowy rewelacyjny.Pełna profeska.
Czy zimowała już u Ciebie Stokezja ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród Marty- cz. XIII
Witam Was gorąco ,piszę ,bo zostawiłam dom ,ogród i przetwory i przyjechałam do lasu na moją leśną działeczkę w świętokrzyskim,żeby ją w końcu otworzyć i móc przyjechać w jesieni na grzybki ,na razie jest tutaj bardzo sucho i grzybków chwilowo nie ma ,były tydzień temu przez dwa dni ,ależ one są nieobliczalne ,może doleje to znowu urosną a ja mam już zrobione wszystkie połączenia wody ,więc mogę w każdej chwili przyjechać ,chociaż w ogrodzie tez dużo pracy zostało ,bo pomidorków jest bardzo dużo do przerobu i malin też dużo i borówki amerykańskiej chociaż już 50 kg zebraliśmy ,ale po kolei wszystko się zrobi .
Basiu,tak sie cieszę,że znowu się spotkałyśmy ,jesteś super dziewczyną ,może w końcu i do mnie zaglądniesz ,domek nad borówką mam zrobiony solidnie i jestem bardzo zadowolona ,bo mąż co roku coś stawiał ,ale drewno gniło i wszystko się przewracało i tak co roku ,a teraz ptaki w końcu zrozumiały ,że nie wszystko jest dla nich ,ja żadnych ciemnych owoców nie mogłam zjeść ani zrobić z nich przetworów na zimę ,bo ptaki zawsze były pierwsze,co prawda ja pewnie za długo śpię ,ale już tak mam ,u mnie jest sporo pomidorów o żółtym kolorze,tych drobnych i tych dużych ,one są rewelacyjne w smaku,pozdrawiam
Lodziu droga ,sąsiad jak wszyscy bardzo zapracowany ,ale podjął się tej pracy i taki solidny domek zbudował i ptaki zrezygnowały,bo nie miały żadnych szans na skubanie i strząsanie borówek na ziemię i jeszcze ich dużo na krzakach ,więc codziennie zajadamy się nimi ,mój mąż mówi ,że budowla długo przetrwa i oby tak było ,pozdrawiam
Mariuszu,mam co zbierać i codziennie coś przerabiam ,aż już mi się nie chce ,więc wyjechałam na 2 dni,żeby się odstresować tymi plonami,ale jutro wracam i zabieram sie za dalsze zbiory i przeróbki,ptaki sa bezwzględne i wszystko zjedzą ,musisz koniecznie zabezpieczyć borówki ,bo szkoda cokolwiek robić ,pozdrawiam
Edziu,borówek miałam i mam dalej bardzo dużo bo ptaki nie mają do nich dojścia i nic nie dostaną ,nareszcie dało im radę ,pomidorków też jeszcze bardzo dużo ,zajadamy się ,no i dużo robię przecierów na zupki i suszę ,a potem zalewam oliwą z oliwek z czosnkiem i bazylią ,są pychotki ,roboty mamy teraz dużo ,ale jak to cieszy i ile z tego satysfakcji ,pozdrawiam
Iwonko, taki domek wymyśliliśmy ,bo ptaki wszystko zjadały ,zbuntowałam się ,pomidorki nikt nie je oprócz ślimaków ,ale obsypane na pewną odległość od cylindrów niebieskimi granulkami pokonują ślimory i spokój z nimi ,pozdrawiam
Gosiu,fajnie wraca się do domciu z podróży i do zadbanego ogrodu ,w którym tyle różności do oglądania,wąchania i smakowania ,borówki są nareszcie moje a nie ptaków ,pozdrawiam
Iguś ,pomidorków jest pod dostatkiem ,przerabiam i jeszcze będę przerabiać ,bo nie wszystkie dojrzały,u mnie ptaki też wszystko zjadły,ani jednej aronii nie zebrałam ,a mam 4 duże krzaki ,ani jednej świdośliwy nie zdążyłam zjeść ,powiedziałam dość ,takie krzewy powinny rosnąć u nas pod osłonami ,przecież nie nadążymy za nimi budować takich osłon,a byle jakie narzuty sforsują i tak wszystko zjedzą ,te białe kwiatuszki to złocień maruna ,niby jednoroczne ,ale sieją sie super i uszczelniają każde wolne miejsce ,a nadwyżki można wyrzucić ,mogę Ci wysłać takie sieweczki,albo nasionka ,pozdrawiam
Basiu,tak sie cieszę,że znowu się spotkałyśmy ,jesteś super dziewczyną ,może w końcu i do mnie zaglądniesz ,domek nad borówką mam zrobiony solidnie i jestem bardzo zadowolona ,bo mąż co roku coś stawiał ,ale drewno gniło i wszystko się przewracało i tak co roku ,a teraz ptaki w końcu zrozumiały ,że nie wszystko jest dla nich ,ja żadnych ciemnych owoców nie mogłam zjeść ani zrobić z nich przetworów na zimę ,bo ptaki zawsze były pierwsze,co prawda ja pewnie za długo śpię ,ale już tak mam ,u mnie jest sporo pomidorów o żółtym kolorze,tych drobnych i tych dużych ,one są rewelacyjne w smaku,pozdrawiam
Lodziu droga ,sąsiad jak wszyscy bardzo zapracowany ,ale podjął się tej pracy i taki solidny domek zbudował i ptaki zrezygnowały,bo nie miały żadnych szans na skubanie i strząsanie borówek na ziemię i jeszcze ich dużo na krzakach ,więc codziennie zajadamy się nimi ,mój mąż mówi ,że budowla długo przetrwa i oby tak było ,pozdrawiam
Mariuszu,mam co zbierać i codziennie coś przerabiam ,aż już mi się nie chce ,więc wyjechałam na 2 dni,żeby się odstresować tymi plonami,ale jutro wracam i zabieram sie za dalsze zbiory i przeróbki,ptaki sa bezwzględne i wszystko zjedzą ,musisz koniecznie zabezpieczyć borówki ,bo szkoda cokolwiek robić ,pozdrawiam
Edziu,borówek miałam i mam dalej bardzo dużo bo ptaki nie mają do nich dojścia i nic nie dostaną ,nareszcie dało im radę ,pomidorków też jeszcze bardzo dużo ,zajadamy się ,no i dużo robię przecierów na zupki i suszę ,a potem zalewam oliwą z oliwek z czosnkiem i bazylią ,są pychotki ,roboty mamy teraz dużo ,ale jak to cieszy i ile z tego satysfakcji ,pozdrawiam
Iwonko, taki domek wymyśliliśmy ,bo ptaki wszystko zjadały ,zbuntowałam się ,pomidorki nikt nie je oprócz ślimaków ,ale obsypane na pewną odległość od cylindrów niebieskimi granulkami pokonują ślimory i spokój z nimi ,pozdrawiam
Gosiu,fajnie wraca się do domciu z podróży i do zadbanego ogrodu ,w którym tyle różności do oglądania,wąchania i smakowania ,borówki są nareszcie moje a nie ptaków ,pozdrawiam
Iguś ,pomidorków jest pod dostatkiem ,przerabiam i jeszcze będę przerabiać ,bo nie wszystkie dojrzały,u mnie ptaki też wszystko zjadły,ani jednej aronii nie zebrałam ,a mam 4 duże krzaki ,ani jednej świdośliwy nie zdążyłam zjeść ,powiedziałam dość ,takie krzewy powinny rosnąć u nas pod osłonami ,przecież nie nadążymy za nimi budować takich osłon,a byle jakie narzuty sforsują i tak wszystko zjedzą ,te białe kwiatuszki to złocień maruna ,niby jednoroczne ,ale sieją sie super i uszczelniają każde wolne miejsce ,a nadwyżki można wyrzucić ,mogę Ci wysłać takie sieweczki,albo nasionka ,pozdrawiam
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród Marty- cz. XIII
Martusiu koniecznie muszę zobaczyć Twoje włościa, już jestem nimi zachwycona i z przyjemnością chciałabym je na własne oczy zobaczyć...
50 kilo borówki????? Dobrze zrozumiałam? O rany.... to ile masz krzaków?
Mnie się marzą borówki i na pewno w przyszłym roku będę sadzić, miejsce już wybrane, więc na wiosnę będzie sadzenie.
50 kilo borówki????? Dobrze zrozumiałam? O rany.... to ile masz krzaków?
Mnie się marzą borówki i na pewno w przyszłym roku będę sadzić, miejsce już wybrane, więc na wiosnę będzie sadzenie.
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1640
- Od: 10 maja 2012, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: tarnowskie klimaty ,Małopolska.
Re: Ogród Marty- cz. XIII
Hej Martuś ,pewnie śmigasz tu i tam i jeszcze gdzieś indziej ,bo grzybowo ruszyło!
Masz masę przerobu,u mnie nie ma w tym roku .Powodzie potem upały i susza zniszczyły warzywniak,pozdrawiam.
Masz masę przerobu,u mnie nie ma w tym roku .Powodzie potem upały i susza zniszczyły warzywniak,pozdrawiam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród Marty- cz. XIII
Witam,nadrabiam swoje zaległości i nadrabiam ,jakoś mozolnie mi to ubywa ,dzisiaj do południa padało więc ja dalej robię przetwory ,bo w poprzednie dni miałam dużo spraw do załatwienia związanych z pracą ,no i ten wyjazd do lasu ,troszkę mi sie odmieniło ,ale w lesie bardzo sucho i grzybków nic nie przywiozłam ,domek otwarty ,ale czy co będzie w tym roku to zobaczymy.
Tereniu,miło ,że ogród cieszy oczy ,pomidorków mam zatrzęsienie ,wczoraj zebrałam 8 pudełek ,dzisiaj już wszystko w słoiczkach i papryka też w słoiczkach i ogóreczki ukiszone na zimę i pyszny dżemik zrobiony ze śliwek i barszczyk ukiszony ,oj dużo dzisiaj zrobiłam i jakoś sensownie mi ubywało,nieraz jakoś nic nie ubywa pracy ,deszcz padał wczoraj i dzisiaj ,więc ogródek podlany , wczoraj zbierałam pomidorki ,dzisiaj nawet w nich nie byłam ,ale z daleka widać ,że znowu dojrzewają ,więc pracy dalej mi nie brakuje , jutro kisimy kapustę ,a potem sprawy biurowe ,pozdrawiam
Ewciu,woliera bardzo rozwiązała problem ,borówek dalej jest dużo ,ptaki nic nie zrzucają na ziemię i nie jedzą ,za to ja codziennie zjadam pół kg ,uwielbiam je ,pomidorków jeszcze dużo u mnie ,ale też boję się zarazy ,szkoda by było gdyby sie zniszczyły robię szybko przeciery ,bo bardzo dużo ich używam do różnych dań ,pozdrawiam
Marysiu,nie zapomniałam o Was i o wątku,ale takie zmęczenie na mnie wychodzi ,że aż sie nie poznaję ,może to przez tą bolącą nogę ,uczepiło się coś do mnie jak rzep do psiego ogona ,maruny dalej u mnie kwitną ,jedne przekwitły ,inne zakwitają ,czas tak leci ,ze nasze spotkanie to już odległa historia ,pozdrawiam
Joasiu,oj jesień to dla nas bardzo pracowity czas ,bo zajęcia wszystkie takie jak przez cały rok ,a dochodzą przetwory ,dużo przetworów ,więc tego czasu bardzo nam brakuje ,pozdrawiam
Soniu,maruna ciągle sie sieje i w różnych okresach kwitnie i świetnie komponuje się chyba z każdymi kwiatuszkami,ostróżka Misty Mouve ma przepiękny kolor i nigdy nie miała mączniaka ,pomidorków dalej bardzo dużo ,a spiżarnia sie zapełnia ,dzisiaj dużo przybyło na półeczki ,domek dla borówek spełnił swoją funkcję i borówkami dalej sie zajadamy,pozdrawiam
Aniu,oj przerabiam ,bo tyle wszystkiego urosło,a jeszcze na grzybki czekam ,ogóreczki dzisiaj jeszcze kisiłam i może jeszcze będą ,no i pomidorków mam bardzo dużo i winogrona dojrzewają i tak w kółko pełno pracy ,miło,że zaglądnęłaś ,pozdrawiam
Gosiu,pewnie powinnam zwolnić ,ale nie potrafię ,bo urodzaj spory i żal to zniszczyć ,z domku borówkowego bardzo się cieszę ,bo nareszcie spokojnie się najemy świeżo zebranych borówek i jeszcze jest ich na krzaczkach dużo ,w innych miejscach już dawno nic nie ma wszystko zjedzone i zwalone na ziemię ,Stokezja jeszcze u mnie nie zimowała,ale uważam ,że bez problemu przezimuje zobaczymy na wiosnę ,ale ślicznie sie kępy rozrosły,pozdrawiam
Basiu,fajnie,że tak się przymierzasz do odwiedzin w moim ogrodzie to może coś z tego wyjdzie ,dobrze czytasz ,50 kg borówki zebraliśmy i dalej jest jeszcze sporo ,krzaków mam około 20 szt ,może ciut więcej ,nie liczyłam ,ale są w różnych miejscach posadzone i nie można nad nimi zrobić takiego domku to wszystko jest na bieżąco niszczone przez ptaki,więc warto posadzić w jakimś szeregu i zrobić porządną osłonę ,bo pod firanki które stosowałam też wchodzą i też niszczą,pozdrawiam
Bożenko,śmigam tu i tam ,ale wokół domku i w domku z przetworami,grzybki ruszyły i u nas ,ale ja w tych naszych górach i wąwozach nie umiem zbierać ,a w świętokrzyskim jeszcze nie ma ,byłam w sobotę ,to mieszkańcy mówili ,że były tydzień wcześniej i tylko 2 dni ,ale jak coś poleje deszczykiem to może urosną ,pomidorów i ogórków mam dużo ,borówki i malin też ,zaczynają sie winogrona ,dojrzewają derenie ,chociaż nie ma ich jakoś dużo w tym roku,pozdrawiam
Tereniu,miło ,że ogród cieszy oczy ,pomidorków mam zatrzęsienie ,wczoraj zebrałam 8 pudełek ,dzisiaj już wszystko w słoiczkach i papryka też w słoiczkach i ogóreczki ukiszone na zimę i pyszny dżemik zrobiony ze śliwek i barszczyk ukiszony ,oj dużo dzisiaj zrobiłam i jakoś sensownie mi ubywało,nieraz jakoś nic nie ubywa pracy ,deszcz padał wczoraj i dzisiaj ,więc ogródek podlany , wczoraj zbierałam pomidorki ,dzisiaj nawet w nich nie byłam ,ale z daleka widać ,że znowu dojrzewają ,więc pracy dalej mi nie brakuje , jutro kisimy kapustę ,a potem sprawy biurowe ,pozdrawiam
Ewciu,woliera bardzo rozwiązała problem ,borówek dalej jest dużo ,ptaki nic nie zrzucają na ziemię i nie jedzą ,za to ja codziennie zjadam pół kg ,uwielbiam je ,pomidorków jeszcze dużo u mnie ,ale też boję się zarazy ,szkoda by było gdyby sie zniszczyły robię szybko przeciery ,bo bardzo dużo ich używam do różnych dań ,pozdrawiam
Marysiu,nie zapomniałam o Was i o wątku,ale takie zmęczenie na mnie wychodzi ,że aż sie nie poznaję ,może to przez tą bolącą nogę ,uczepiło się coś do mnie jak rzep do psiego ogona ,maruny dalej u mnie kwitną ,jedne przekwitły ,inne zakwitają ,czas tak leci ,ze nasze spotkanie to już odległa historia ,pozdrawiam
Joasiu,oj jesień to dla nas bardzo pracowity czas ,bo zajęcia wszystkie takie jak przez cały rok ,a dochodzą przetwory ,dużo przetworów ,więc tego czasu bardzo nam brakuje ,pozdrawiam
Soniu,maruna ciągle sie sieje i w różnych okresach kwitnie i świetnie komponuje się chyba z każdymi kwiatuszkami,ostróżka Misty Mouve ma przepiękny kolor i nigdy nie miała mączniaka ,pomidorków dalej bardzo dużo ,a spiżarnia sie zapełnia ,dzisiaj dużo przybyło na półeczki ,domek dla borówek spełnił swoją funkcję i borówkami dalej sie zajadamy,pozdrawiam
Aniu,oj przerabiam ,bo tyle wszystkiego urosło,a jeszcze na grzybki czekam ,ogóreczki dzisiaj jeszcze kisiłam i może jeszcze będą ,no i pomidorków mam bardzo dużo i winogrona dojrzewają i tak w kółko pełno pracy ,miło,że zaglądnęłaś ,pozdrawiam
Gosiu,pewnie powinnam zwolnić ,ale nie potrafię ,bo urodzaj spory i żal to zniszczyć ,z domku borówkowego bardzo się cieszę ,bo nareszcie spokojnie się najemy świeżo zebranych borówek i jeszcze jest ich na krzaczkach dużo ,w innych miejscach już dawno nic nie ma wszystko zjedzone i zwalone na ziemię ,Stokezja jeszcze u mnie nie zimowała,ale uważam ,że bez problemu przezimuje zobaczymy na wiosnę ,ale ślicznie sie kępy rozrosły,pozdrawiam
Basiu,fajnie,że tak się przymierzasz do odwiedzin w moim ogrodzie to może coś z tego wyjdzie ,dobrze czytasz ,50 kg borówki zebraliśmy i dalej jest jeszcze sporo ,krzaków mam około 20 szt ,może ciut więcej ,nie liczyłam ,ale są w różnych miejscach posadzone i nie można nad nimi zrobić takiego domku to wszystko jest na bieżąco niszczone przez ptaki,więc warto posadzić w jakimś szeregu i zrobić porządną osłonę ,bo pod firanki które stosowałam też wchodzą i też niszczą,pozdrawiam
Bożenko,śmigam tu i tam ,ale wokół domku i w domku z przetworami,grzybki ruszyły i u nas ,ale ja w tych naszych górach i wąwozach nie umiem zbierać ,a w świętokrzyskim jeszcze nie ma ,byłam w sobotę ,to mieszkańcy mówili ,że były tydzień wcześniej i tylko 2 dni ,ale jak coś poleje deszczykiem to może urosną ,pomidorów i ogórków mam dużo ,borówki i malin też ,zaczynają sie winogrona ,dojrzewają derenie ,chociaż nie ma ich jakoś dużo w tym roku,pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1493
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Ogród Marty- cz. XIII
Martuś zwolnij dziewczynko trochę ,bo czytając ile pracy wykonałaś ja sama jestem zmęczona ,czy Ty w ogóle masz czas posiedzieć w swoim cudny ogrodzie?
Pozdrawiam serdecznie i zdrówka życzę
Pozdrawiam serdecznie i zdrówka życzę
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska