Kontrolowana dzikość
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7961
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Kontrolowana dzikość
Igo
Cudnie się wykaraskały Twoje warzywka
Rudbekie przy oknie cudne i pysznogłówki
Masz rację z tą krańcową pogodą.
Wczoraj w nocy zmarzłam a dziś nadupał
Kalarepy wszystkie mi popękały ,podobnie z korzeniowymi będzie.
Pomidorki najlepiej karłowe ,drobnowocowe
Tak ,nasiona trzeba koniecznie zbierać i dobrze zabezpieczyć.
Zawsze mam zapasy ,ale tylko ciemnego używam cukru ,więc może być kłopot.
Do przetworów mnóstwo idzie.
Cudnie się wykaraskały Twoje warzywka
Rudbekie przy oknie cudne i pysznogłówki
Masz rację z tą krańcową pogodą.
Wczoraj w nocy zmarzłam a dziś nadupał
Kalarepy wszystkie mi popękały ,podobnie z korzeniowymi będzie.
Pomidorki najlepiej karłowe ,drobnowocowe
Tak ,nasiona trzeba koniecznie zbierać i dobrze zabezpieczyć.
Zawsze mam zapasy ,ale tylko ciemnego używam cukru ,więc może być kłopot.
Do przetworów mnóstwo idzie.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2603
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kontrolowana dzikość
JAKUCH U mnie to samo a do tego drugi siew ogórków w ogóle nie chce kwitnąć choć nawoże i podlewam; za zimno bo u mnie w nocy 10-11C i wszystko jakby stanęło;zle znoszą 35C+ w dzień a nocą tą zimnicę, przykrywam je ale to jakoś im nie pomogło. Pomidory tez mało wiążą. Ale i tak jestem wdzięczna że w ogóle cos jest i jeszcze przy tych okropnych nawałnicach.
jarha gratuluję pomidorków U mnie słabo wiążą, zbyt duża różnica temp dniem i nocą. Te w gruncie mocno zniszczone nawałnicami; przykrywanie nie ochroniło bo zbyt mocny wiatr. Te malwy maja chyba 11lat i sie same odnawiają co roku; pewnie jakieś gmo? Rdze też łapią pózniej i je wycinam a one znowu sie pokazują
Wanda7 musiałam czekać aż moi wróca z urlopu i "naprawią" ostrośc, to stary telefon i nie znam sie na jego schemacie. Tak, ja też uwielbiam malwy i musze sobie kupić inne kolory. A wiesz że moja znajoma z Londynu w ogóle nie ma żadnej rdzy a uprawia je od 30 lat...to się nazywa mieć szczęście ogrodnicze
pelagia72 ogromnie sie cieszę że mam w ogóle warzywa chociaz przez tę ekstremalną pogode to nie są plenne ani dorodne jak kiedyś. Ale są i smakują obłędnie;pomidory mają ten cudowny smak z dzieciństwa... Ja też bardzo lubie te rudbekie z zielonym oczkiem bo są ładne i ozdobne bardzo ale niestety jednoroczne. U mnie pękaja pomidory gruntowe też a ogórki już łapią zaraze; drugi rzut nie chce produkować owoców,tylko w małej ilośći je mam. Ale troche ich zakisiłam.
Ogród stracił swoją świeżość i urode przez te wysokie temp.oraz okropne burze,tornada i ogromne sieczące ulewy. Wysiana łąka była śliczna ale juz nie jest; zadziwiające dobrze przytrwała orlaya bo reszta to niezbyt... świetnie się wkomponowuje w tę kolorowa dzikość
jarha gratuluję pomidorków U mnie słabo wiążą, zbyt duża różnica temp dniem i nocą. Te w gruncie mocno zniszczone nawałnicami; przykrywanie nie ochroniło bo zbyt mocny wiatr. Te malwy maja chyba 11lat i sie same odnawiają co roku; pewnie jakieś gmo? Rdze też łapią pózniej i je wycinam a one znowu sie pokazują
Wanda7 musiałam czekać aż moi wróca z urlopu i "naprawią" ostrośc, to stary telefon i nie znam sie na jego schemacie. Tak, ja też uwielbiam malwy i musze sobie kupić inne kolory. A wiesz że moja znajoma z Londynu w ogóle nie ma żadnej rdzy a uprawia je od 30 lat...to się nazywa mieć szczęście ogrodnicze
pelagia72 ogromnie sie cieszę że mam w ogóle warzywa chociaz przez tę ekstremalną pogode to nie są plenne ani dorodne jak kiedyś. Ale są i smakują obłędnie;pomidory mają ten cudowny smak z dzieciństwa... Ja też bardzo lubie te rudbekie z zielonym oczkiem bo są ładne i ozdobne bardzo ale niestety jednoroczne. U mnie pękaja pomidory gruntowe też a ogórki już łapią zaraze; drugi rzut nie chce produkować owoców,tylko w małej ilośći je mam. Ale troche ich zakisiłam.
Ogród stracił swoją świeżość i urode przez te wysokie temp.oraz okropne burze,tornada i ogromne sieczące ulewy. Wysiana łąka była śliczna ale juz nie jest; zadziwiające dobrze przytrwała orlaya bo reszta to niezbyt... świetnie się wkomponowuje w tę kolorowa dzikość
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Kontrolowana dzikość
Piękne kolorowe łączki Iguś z wszelakim kwieciem nawet wilce można zauważyć .To raj dla owadów aż miło się patrzy na takie kolorowe fotki. Moje pomidory fajnie obrodziły, fakt nie mają wielgachnych gron ,ale są smaczne i jest ich sporo na kiściach
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Kontrolowana dzikość
Piękna ta żółta rudbekia.
Chyba taka samą sobie kupiłam.
Swoją masz długo ?
Zimowała już ci ?? Jestem ciekawa jak ona zimuje ?
Chyba taka samą sobie kupiłam.
Swoją masz długo ?
Zimowała już ci ?? Jestem ciekawa jak ona zimuje ?
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2580
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Kontrolowana dzikość
Witaj Igo
Śliczna rudbekia, mam też takie, w zeszłym roku kupiłam nasiona pod nazwą 'green eyes', wysiana wczesną wiosną kwitła już w tym samym roku, ładnie przezimowała i w tym roku szaleje. Tak, że myślę, odpowiadając na pytanie Ani, że i u Ciebie zostanie na dłużej.
Łączka kwiatowa bardzo przyjemna, orlaja rzeczywiście ładnie się komponuje praktycznie z wszystkimi kwiatami. Tylko, że moja już dawno przekwitła. Muszę w przyszłym roku trochę posiać w późniejszym terminie, bo ta która się sama wysiała kwitnie wcześnie.
Może mogłabyś ogórki przykrywać cienką włókniną skoro im nocami za chłodno
Miłego popołudnia
Śliczna rudbekia, mam też takie, w zeszłym roku kupiłam nasiona pod nazwą 'green eyes', wysiana wczesną wiosną kwitła już w tym samym roku, ładnie przezimowała i w tym roku szaleje. Tak, że myślę, odpowiadając na pytanie Ani, że i u Ciebie zostanie na dłużej.
Łączka kwiatowa bardzo przyjemna, orlaja rzeczywiście ładnie się komponuje praktycznie z wszystkimi kwiatami. Tylko, że moja już dawno przekwitła. Muszę w przyszłym roku trochę posiać w późniejszym terminie, bo ta która się sama wysiała kwitnie wcześnie.
Może mogłabyś ogórki przykrywać cienką włókniną skoro im nocami za chłodno
Miłego popołudnia
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7961
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Kontrolowana dzikość
Igo
Łąka kwietna rewelacyjna ,jakże pszczółki by szalały
Masz rację ,powinnyśmy się cieszyć w tym sezonie ,że mamy cokolwiek.
Jeszcze tak słabego warzywnie nie miałam.
Urodzaj stosowny do całej reszty...
Nędza. W nocy było 7 - em stopni i pochowałam papryki będące w doniczkach.
A to środek lata.
Tylko jabłka i jeżyny będą udane w tym roku.
Łąka kwietna rewelacyjna ,jakże pszczółki by szalały
Masz rację ,powinnyśmy się cieszyć w tym sezonie ,że mamy cokolwiek.
Jeszcze tak słabego warzywnie nie miałam.
Urodzaj stosowny do całej reszty...
Nędza. W nocy było 7 - em stopni i pochowałam papryki będące w doniczkach.
A to środek lata.
Tylko jabłka i jeżyny będą udane w tym roku.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Kontrolowana dzikość
Łąka kwietna wspaniale się prezentuje, Iguś! Jakiż to raj dla pszczółek i motylków!
Żółte rudbekie mrugające zielonymi oczkami prześliczne, a malwy takie zdrowe!
Na szczęście gradobicie niewiele zaszkodziło roślinkom i teraz cieszą Ogrodniczkę.
Pozdrawiam cieplutko i zdrówka życzę.
Żółte rudbekie mrugające zielonymi oczkami prześliczne, a malwy takie zdrowe!
Na szczęście gradobicie niewiele zaszkodziło roślinkom i teraz cieszą Ogrodniczkę.
Pozdrawiam cieplutko i zdrówka życzę.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Kontrolowana dzikość
Igo dziewannom u Ciebie dobrze, pięknie się prezentują. Koło mnie rosną na ugorze, ale niskie.
Łaka kwietna piękna. Orlaja to od ubiegego roku moje nowe zauroczenie.
Też bez warzyw nie wyobrażam sobie ogrodu. Twój warzywnik imponujący, masz rękę do siewek i ich uprawy. Na kataklizmy pogodowe i przyrodę nie mamy wpływu.
Miałam duży warzywnik, ale gryzonie go niszczyły, więc teraz podwyższone grządki z metalową siatką i donice. U mnie ogórki tylko z rozsady i na sznurkach. Może taki sposób uprawy by się sprawdził.
Dobrego tygodnia.
Łaka kwietna piękna. Orlaja to od ubiegego roku moje nowe zauroczenie.
Też bez warzyw nie wyobrażam sobie ogrodu. Twój warzywnik imponujący, masz rękę do siewek i ich uprawy. Na kataklizmy pogodowe i przyrodę nie mamy wpływu.
Miałam duży warzywnik, ale gryzonie go niszczyły, więc teraz podwyższone grządki z metalową siatką i donice. U mnie ogórki tylko z rozsady i na sznurkach. Może taki sposób uprawy by się sprawdził.
Dobrego tygodnia.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Kontrolowana dzikość
Iguś super pomidorlandia... u mnie też pierwsze owoce z tych drobnych sianych w lutym. W tunelu takie jak w gruncie...jeszcze jeszcze!
Co to za żółty kwiatek...rudbekie czy jeżówka. U mnie jeżówki kompletnie nie chcą zostać na drugi sezon...dałam sobie już spokój.
Arbuzy też sobie darowałam, ogórków trochę jest, ale bez cudów.
U Ciebie plony aż miło patrzeć. Łąka kwietnia rewelacyjna! Myślałam że mi coś zeżarło siewki, ale jak zrobiłam porządek w nasionach okazało się, że ja ich nie wysiałam
Kolejny przegapiony sezon, trudno!
Co to za żółty kwiatek...rudbekie czy jeżówka. U mnie jeżówki kompletnie nie chcą zostać na drugi sezon...dałam sobie już spokój.
Arbuzy też sobie darowałam, ogórków trochę jest, ale bez cudów.
U Ciebie plony aż miło patrzeć. Łąka kwietnia rewelacyjna! Myślałam że mi coś zeżarło siewki, ale jak zrobiłam porządek w nasionach okazało się, że ja ich nie wysiałam
Kolejny przegapiony sezon, trudno!
- lojka 63
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1957
- Od: 4 wrz 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- Kontakt:
Re: Kontrolowana dzikość
Już od paru lat zbieram się na zrobienie sobie takiej łączki kwiatowej ale zawsze brakuje mi koncepcji w jakim miejscu musi być dostatecznie na boku ale w słońcu,ciekawe jak by posiać na jesień i dosiać na wiosnę może te wieloletnie by zakwitły?Raczej te łączki to większość jest jednorocznych chyba.
Re: Kontrolowana dzikość
Witaj Igo
Z Ciebie to prawdziwa ogrodniczka masz i kwiaty i rośliny z których uzyskujesz plony i to jakie
Łąka kwiatowa bardzo ładna, masz rękę do ogrodu to widać.
Pozdrawiam
Z Ciebie to prawdziwa ogrodniczka masz i kwiaty i rośliny z których uzyskujesz plony i to jakie
Łąka kwiatowa bardzo ładna, masz rękę do ogrodu to widać.
Pozdrawiam
Basia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1111
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Kontrolowana dzikość
Igo cichutko jakoś w tej Twojej pięknej dzikosci
Proszę pokaż lato ,jak roślinki ?
Kocham takie nieuczesane ,a jednak piękne ogrody .
Przyroda lubi się układać troszkę sama ,co widać cudownie u Ciebie .
Czekam na relację cierpliwie pozdrawiam cieplutko .
Proszę pokaż lato ,jak roślinki ?
Kocham takie nieuczesane ,a jednak piękne ogrody .
Przyroda lubi się układać troszkę sama ,co widać cudownie u Ciebie .
Czekam na relację cierpliwie pozdrawiam cieplutko .
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7961
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Kontrolowana dzikość
Igusia się nie odzywa
Jak tam warzywka Był już Dziadek Mróz
U nas wczoraj wszystko musiałam przykrywać i zapalać znicze.
Jak tam warzywka Był już Dziadek Mróz
U nas wczoraj wszystko musiałam przykrywać i zapalać znicze.