Jak odmienić ruinę - czyli bajzel na kółkach
Re: Jak odmienić ruinę - czyli bajzel na kółkach
Witki leszczynowe ja wykorzystałabym w warzywniku i na rabatach kwiatowych do zaznaczania rządków z zasiewem, miejsc posadzenia cebulowych etc. Przycinam tylko cienką końcówkę. W moim wieku już świeża pamięć zawodzi . Zbieram takie patyki i zawsze mam pod ręką. Twoje są długie i Drako ma rację, na groszek pachnący lub w zielony.
Pozdrawiam, Feliksa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1341
- Od: 17 lut 2013, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Płd. Wielkopolska
Re: Jak odmienić ruinę - czyli bajzel na kółkach
Jak tak Cię wkurza to ją ciachnij dość mocno i gdzieś w kąt przekop, co się będziesz cackać. Pokaż kto tu rządzi.
O znacznikach nie pomyślałem, zawsze wtykam byle jakie patyki, czy to kawałek łodygi słonecznika czy przywiana gałązka. Potem tylko kminić co autor miał na myśli. Przynajmniej wyglądać będzie porządnie. Dzięki!
O znacznikach nie pomyślałem, zawsze wtykam byle jakie patyki, czy to kawałek łodygi słonecznika czy przywiana gałązka. Potem tylko kminić co autor miał na myśli. Przynajmniej wyglądać będzie porządnie. Dzięki!
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2587
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Jak odmienić ruinę - czyli bajzel na kółkach
Przeurocze te twoje krokusiki, ja kocham wszystko co kwitnie Róża jak ją okiełzasz to będzie pięknym akcentem przy wejściu, może taki łuk wysoki się uda zrobić? Ciekawe jakie cebulkowe śliczności ci urosną oraz inne niespodzianki.
Jeśli chodzi o ten przepis na piernik to ja zbieram takie proste i szybkie przepisy; jestem jaroszem ale jem co i kiedy mam ochotę i nie znam się na odmianach vege i innych. Nie znam tych filozofii ani trendów kulinarnych.
Azalie na twoim stoliczku są cudne a działka przybiera cywilizowany wygląd;ogrom pracy już wykonałaś
Jeśli chodzi o ten przepis na piernik to ja zbieram takie proste i szybkie przepisy; jestem jaroszem ale jem co i kiedy mam ochotę i nie znam się na odmianach vege i innych. Nie znam tych filozofii ani trendów kulinarnych.
Azalie na twoim stoliczku są cudne a działka przybiera cywilizowany wygląd;ogrom pracy już wykonałaś
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Jak odmienić ruinę - czyli bajzel na kółkach
No no no,dopiero początek a już widać ogromny wkład. Zmienia się działka, zaczynają się robić takie przebłyski zadbania. Ciekawa jestem co jeszcze odkryjesz. Czasem w zaroślach można odnaleźć piękne rośliny.
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Jak odmienić ruinę - czyli bajzel na kółkach
Przyciąć przytnę na pewno, myślałam nawet o przycięciu przy samej ziemi - wiem, że taka róża to mocarna jest i i tak odbije z takich resztek. Z przesadzeniem się jeszcze zastanawiam - to mimo wszystko duża operacja, a roślinka wyraźnie wiekowa, korzenie pewnie byłabym jej zmuszona mocno uszkodzić. Będę jeszcze konsultować z Gospodarzem, jak uda mi się go złapać - doświadczenie ma, widzi na żywo, to pewnie pomoże jakoś to obmyślić.Drako pisze:Jak tak Cię wkurza to ją ciachnij dość mocno i gdzieś w kąt przekop, co się będziesz cackać. Pokaż kto tu rządzi.
Igo, z łukiem to chyba potrzebowałabym pnącej A tu mam taką "krzakowatą", że się tak wyrażę nieprofesjonalnie. Chyba że by to przypinać czymś... ale myślę, że to byłaby gra niewarta świeczki, tzn. moich obrażeń po kontakcie z nią. Kolce to ma strasznie ostre i duże, już mi rany porobiła, jakby mnie co najmniej stado kotów pogryzło.
Ale jakoś mi szkoda tak po prostu się jej pozbyć - swoje lata ma, nie widziałam, jak kwitnie, więc może... może się jeszcze zobaczy, co z nią zrobić
Co do piernika - rozumiem. Mimo wszystko przepis bardzo fajny, chętnie wykorzystam przy jakiejś okazji Mój brat też nie je mięsa, ale nabiał, jajka itd. jak najbardziej. Ja niestety jestem mocno mięsożerna, moja jedyna próba bycia wege to jakoś na początku gimnazjum było... i przetrwałam chyba 2 miesiące. Jedyne co mi pozytywnego zostało po tym czasie, to fakt, że bardzo lubię kotlety sojowe.
Maju, też jestem zaskoczona - to była moja dopiero druga wizyta w celach porządkowych, a już wygląda to całkiem inaczej No, muszę przyznać, że czuję nutę satysfakcji - prawdziwą i pełną poczuję, jak pod koniec sezonu zbiorę z tej ziemi plony.
Re: Jak odmienić ruinę - czyli bajzel na kółkach
Wiktorio, nie wycinaj pochopnie róży, widzę że masz przy wejściu dwie. Ta z lewej wygląda na pnąca, wytnij część pędów, ale ze dwa najładniejsze przypnij poziomo do ogrodzenia. Może okazać się rarytasem, jak wytniesz przy ziemi, możesz nie zobaczyć w tym sezonie co to jest. Ta z prawej może rzeczywiście jest wielkokwiatowa lub rabatowa, tę możesz przyciąć krócej. Ale tak jak mówisz, najlepiej poradź się kogoś na miejscu.
,
,
Pozdrawiam, Feliksa
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Jak odmienić ruinę - czyli bajzel na kółkach
Felikso, po czym widzisz, że pnąca? Dla mnie obie są identyczne. Fakt faktem dla mnie róża to była dotychczas po prostu róża i za bardzo się na nich nie znam.
Mówiąc "lewa" masz na myśli tę widoczną tutaj w tle? Czy lewą patrząc od strony zewnętrznej, z alejki?
(przy okazji widać, jaki "bajzel" robi się właśnie podczas sprzątania i usuniętą pergolę - w zamiarze mieliśmy naprawiać, ale pociągnięta leciutko do góry wyszła cała za jednym ruchem, a nogi zostały w ziemi - czyli roślin by już nie utrzymała)
Ten właśnie koszony kawałek pójdzie w przyszłości pod foliak - już mierzyłam, foliaczek 18-24m2 mi tam wejdzie.
Ptaki chyba mają co jeść tej zimy ;) Chyba że te owoce są dla nich trujące, ale nie kojarzę, by były.
Zieeeelono mi To zdjęcie aż do przesady bije zielenią - ale wiosennie jest, nikt nie odmówi.
Mówiąc "lewa" masz na myśli tę widoczną tutaj w tle? Czy lewą patrząc od strony zewnętrznej, z alejki?
(przy okazji widać, jaki "bajzel" robi się właśnie podczas sprzątania i usuniętą pergolę - w zamiarze mieliśmy naprawiać, ale pociągnięta leciutko do góry wyszła cała za jednym ruchem, a nogi zostały w ziemi - czyli roślin by już nie utrzymała)
Ten właśnie koszony kawałek pójdzie w przyszłości pod foliak - już mierzyłam, foliaczek 18-24m2 mi tam wejdzie.
Ptaki chyba mają co jeść tej zimy ;) Chyba że te owoce są dla nich trujące, ale nie kojarzę, by były.
Zieeeelono mi To zdjęcie aż do przesady bije zielenią - ale wiosennie jest, nikt nie odmówi.
Re: Jak odmienić ruinę - czyli bajzel na kółkach
Lewa patrząc z zewnątrz, przy wejściu na działkę, ma długie pokładające się przyrosty.
Już widać na długim pędzie dużo krótkopędów, na których będzie kwitła, możesz tylko troszkę przyciąć te krótkopędy.
Tego typu róże obficie kwitną gdy mają przygięte po poziomu długie pędy, pionowe kwitną tylko na końcach.
Już widać na długim pędzie dużo krótkopędów, na których będzie kwitła, możesz tylko troszkę przyciąć te krótkopędy.
Tego typu róże obficie kwitną gdy mają przygięte po poziomu długie pędy, pionowe kwitną tylko na końcach.
Pozdrawiam, Feliksa
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Jak odmienić ruinę - czyli bajzel na kółkach
Hm, wiesz co, dla mnie przyrosty obu wyglądają identycznie - pokładają się, bo długie (choć znalazło się też parę śmiesznie, sztywno sterczących w górę), ale nie wyglądają mi na takie, co miałyby się wspinać - żadnych wąsów czepnych też u nich nie widziałam, ani młodych, ani uschniętych (choć nie wiem, czy róże mają).
Cyknę im obu zdjęcia z bliska przy następnej wizycie.
Cyknę im obu zdjęcia z bliska przy następnej wizycie.
- max1232
- 500p
- Posty: 917
- Od: 30 sty 2010, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Jak odmienić ruinę - czyli bajzel na kółkach
Hej Wiktoria !
Ja w maju też dołączyłem do grona działkowiczów Widzę że sporo pracy przed Tobą ale dajesz sobie świetnie radę, nie wiem czy nie lepiej niż ja ze swoją
Co do ciasta z fasoli nie masz się czego obawiać :P Jest fenomenalne, bardzo wilgotne i w smaku czy zapachu fasola nie jest wyczuwalna. Koleżanka w pracy przynosiła i gdyby nie powiedziała z czego jest w życiu bym nie zgadł(a pracuję jako szef kuchni więc teoretycznie powinienem wyczuć )
Zastanawia mnie to różowe światło nad roślinami. Zgaduję że doświetlasz. Jak efekty?
Ja w maju też dołączyłem do grona działkowiczów Widzę że sporo pracy przed Tobą ale dajesz sobie świetnie radę, nie wiem czy nie lepiej niż ja ze swoją
Co do ciasta z fasoli nie masz się czego obawiać :P Jest fenomenalne, bardzo wilgotne i w smaku czy zapachu fasola nie jest wyczuwalna. Koleżanka w pracy przynosiła i gdyby nie powiedziała z czego jest w życiu bym nie zgadł(a pracuję jako szef kuchni więc teoretycznie powinienem wyczuć )
Zastanawia mnie to różowe światło nad roślinami. Zgaduję że doświetlasz. Jak efekty?
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jak odmienić ruinę - czyli bajzel na kółkach
Cześć Wiki. Nie było mnie tylko chwilkę a TU tyle nowości Altanka wygląda bardzo obiecująco, kawał dobrej roboty zrobione, dużo jeszcze przed Tobą/Wami, ale z takim zapałem to z pewnością dacie radę.
Świetny pająk, ja także lubię pająki, węże, ale najbardziej to jaszczurki. Niestety nie mam możliwości ich hodowania
A, zapomniałam dodać, że faktycznie dużo "skarbów" wraz z działką pozyskałaś zarówno artefaktów jak i cudów natury - no te krokusy i zaginiona rabata Trochę jak w tajemniczym ogrodzie.
Zdjęcie z kosą jak dla mnie
Załatwić wszystko w dwie godziny - To znaczy, że ta działka była Tobie pisana - pokochaj ją a ona z pewnością odwzajemni tę miłość i to nie raz.
Serdeczności i powodzenia
P.S. Dolny Śląsk - moje rodzinne strony
Świetny pająk, ja także lubię pająki, węże, ale najbardziej to jaszczurki. Niestety nie mam możliwości ich hodowania
A, zapomniałam dodać, że faktycznie dużo "skarbów" wraz z działką pozyskałaś zarówno artefaktów jak i cudów natury - no te krokusy i zaginiona rabata Trochę jak w tajemniczym ogrodzie.
Zdjęcie z kosą jak dla mnie
Załatwić wszystko w dwie godziny - To znaczy, że ta działka była Tobie pisana - pokochaj ją a ona z pewnością odwzajemni tę miłość i to nie raz.
Serdeczności i powodzenia
P.S. Dolny Śląsk - moje rodzinne strony
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Jak odmienić ruinę - czyli bajzel na kółkach
Cześć Seba! Widziałam zdjęcia Twojej działki, bardzo zadbana, wypielęgnowana i obsadzona pięknymi roślinami - powiedziałabym, że została Ci oddana w wyśmienitym stanie, choć domyślam się, że ten efekt, który pokazujesz, i tak wymagał wielu dni ciężkiej pracy - a z dzikami to już w ogóle.
Dzięki za fachowe wspomnienie o fasoli - no to będę musiała wypróbować. Kto wie, może akurat tak podpasuje, że będę usprawiedliwiona, by zorganizować sobie wiele odmian Póki co nie mam żadnej na nasiona, bo nie bardzo wiedziałam, co mogłabym z nią zrobić.
Nie doświetlam, ale oświetlam ;) Rośliny stojące pod lampką nie mają żadnego dostępu do światła słonecznego. I muszę przyznać, że choć żyją, to wyraźnie tęsknią za prawdziwym słonkiem - awokado stojące bardziej z tyłu ledwo ciągnie, liście ma brzydkie i wyciąga się w stronę lampki, ale żyje, więc do wiosny da radę w ten sposób. To zresztą jedna z bardzo niewielu roślin egzotycznych, których nie zabiła zima w moim mieszkaniu... gujawy, nieśpliki, cytrusy, granat, wielkie tamarillo, nawet pepino, które pięknie trzymało się przez calutką zimę, a już w lutym nieoczekiwanie nie odbiło - wszystko padło i choć je trzymam, to bardzo wątpię, czy mają jakąkolwiek szansę odbić. Gorzka lekcja na temat tego, że moje mieszkanie po prostu nie nadaje się do zimowania. Za ciepło mimo zakręconego przez całą zimę kaloryfera, za mało światła... no i problemy gotowe.
Witam Cię serdecznie Beato Tak, ja też uwielbiam jaszczurki i też niestety nie mam możliwości hodowania żadnego z tych pięknych zwierząt - marzą mi się boasy, pytony, ptaszniki, warany... no nic, pozostaje liczyć, że kiedyś będę miała na nie warunki
Tak, z tą rabatą to się czułam niczym archeolog... Bardzo miłe zaskoczenie, faktycznie trochę tajemniczy ogród.
Dziękuję za odwiedziny i życzenia! Już ją kocham i będę się starać, żeby wyglądała jak najpiękniej i by wszyscy mogli razem ze mną ją podziwiać.
Dzięki za fachowe wspomnienie o fasoli - no to będę musiała wypróbować. Kto wie, może akurat tak podpasuje, że będę usprawiedliwiona, by zorganizować sobie wiele odmian Póki co nie mam żadnej na nasiona, bo nie bardzo wiedziałam, co mogłabym z nią zrobić.
Nie doświetlam, ale oświetlam ;) Rośliny stojące pod lampką nie mają żadnego dostępu do światła słonecznego. I muszę przyznać, że choć żyją, to wyraźnie tęsknią za prawdziwym słonkiem - awokado stojące bardziej z tyłu ledwo ciągnie, liście ma brzydkie i wyciąga się w stronę lampki, ale żyje, więc do wiosny da radę w ten sposób. To zresztą jedna z bardzo niewielu roślin egzotycznych, których nie zabiła zima w moim mieszkaniu... gujawy, nieśpliki, cytrusy, granat, wielkie tamarillo, nawet pepino, które pięknie trzymało się przez calutką zimę, a już w lutym nieoczekiwanie nie odbiło - wszystko padło i choć je trzymam, to bardzo wątpię, czy mają jakąkolwiek szansę odbić. Gorzka lekcja na temat tego, że moje mieszkanie po prostu nie nadaje się do zimowania. Za ciepło mimo zakręconego przez całą zimę kaloryfera, za mało światła... no i problemy gotowe.
Witam Cię serdecznie Beato Tak, ja też uwielbiam jaszczurki i też niestety nie mam możliwości hodowania żadnego z tych pięknych zwierząt - marzą mi się boasy, pytony, ptaszniki, warany... no nic, pozostaje liczyć, że kiedyś będę miała na nie warunki
Tak, z tą rabatą to się czułam niczym archeolog... Bardzo miłe zaskoczenie, faktycznie trochę tajemniczy ogród.
Dziękuję za odwiedziny i życzenia! Już ją kocham i będę się starać, żeby wyglądała jak najpiękniej i by wszyscy mogli razem ze mną ją podziwiać.
- max1232
- 500p
- Posty: 917
- Od: 30 sty 2010, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Jak odmienić ruinę - czyli bajzel na kółkach
Fakt, nie była w złym stanie bo za te same pieniądze oglądałem działki które wyglądały jak Twoja a może i nawet gorzej. Po rozmowach z sąsiadami wiem że w czasach świetności działka zdobywała nagrody. Z czasem jak właściciele wyprowadzili się do domu z ogrodem to podobno najpiękniejsze rośliny zabrali. Ale to może i lepiej. Teraz ja mam wolne pole do popisu !Pizza pisze:Cześć Seba! Widziałam zdjęcia Twojej działki, bardzo zadbana, wypielęgnowana i obsadzona pięknymi roślinami - powiedziałabym, że została Ci oddana w wyśmienitym stanie, choć domyślam się, że ten efekt, który pokazujesz, i tak wymagał wielu dni ciężkiej pracy - a z dzikami to już w ogóle.