Jak odmienić ruinę - czyli bajzel na kółkach
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Jak odmienić ruinę - czyli bajzel na kółkach
Moniko, dziękuję pięknie To chyba faktycznie to, zresztą kojarzę, że kosmosy siałam... tak to jest, jak się wrzuci nasionka "a bo może coś z tego wyjdzie" na szybko. Super, że sam się rozsiewa, bo jest całkiem ładny.
anido, szczerze mówiąc to... nie wiem z tymi daliami/cyniami Dostałam je od babci pod hasłem "dalie", to nie wnikam - ważne, że ładne. Dziękuję za sprostowanie.
A komputer spalił się w domu, zwyczajnie - grałam sobie spokojnie, nagle zgasł monitor, poszło zwarcie, błysk i łuk przeleciał po płycie głównej i karcie graficznej, aż mi spaliło nawet część obudowy. Wywaliło bezpieczniki. Po rozkręceniu okazało się, że spaleniu uległa płyta główna, procesor i karta graficzna (zasilacz, dysk i RAMy sprawne, ale stary model DDR3, więc przy wymianie płyty głównej na nowszą i tak musiałam dokupić również pamięć DDR4) - czyli wszystkie najdroższe rzeczy w komputerze. Ja to mam farta, że nie mógł mi po prostu zasilacz strzelić - i od razu koszt byłby z dziesięć razy mniejszy...
Gwarancja na części minęła mi już kilka lat temu, więc nie było wyjścia, zaraz na wypłatę trzeba było skombinować nowe podzespoły.
Ze starych części został mi tylko zasilacz i dysk, więc komputer mam właściwie całkowicie nowy. Chociaż tyle dobrze, że dane mi nie przepadły.
No niestety złodziejów się nie uniknie. Można tylko starać się dobrze z ludźmi żyć - ale i tak nie ma co do nikogo pewności. Na dobrą sprawę to nawet nie mam pojęcia, kto konkretnie mógłby mi plony podwędzić.
anido, szczerze mówiąc to... nie wiem z tymi daliami/cyniami Dostałam je od babci pod hasłem "dalie", to nie wnikam - ważne, że ładne. Dziękuję za sprostowanie.
A komputer spalił się w domu, zwyczajnie - grałam sobie spokojnie, nagle zgasł monitor, poszło zwarcie, błysk i łuk przeleciał po płycie głównej i karcie graficznej, aż mi spaliło nawet część obudowy. Wywaliło bezpieczniki. Po rozkręceniu okazało się, że spaleniu uległa płyta główna, procesor i karta graficzna (zasilacz, dysk i RAMy sprawne, ale stary model DDR3, więc przy wymianie płyty głównej na nowszą i tak musiałam dokupić również pamięć DDR4) - czyli wszystkie najdroższe rzeczy w komputerze. Ja to mam farta, że nie mógł mi po prostu zasilacz strzelić - i od razu koszt byłby z dziesięć razy mniejszy...
Gwarancja na części minęła mi już kilka lat temu, więc nie było wyjścia, zaraz na wypłatę trzeba było skombinować nowe podzespoły.
Ze starych części został mi tylko zasilacz i dysk, więc komputer mam właściwie całkowicie nowy. Chociaż tyle dobrze, że dane mi nie przepadły.
No niestety złodziejów się nie uniknie. Można tylko starać się dobrze z ludźmi żyć - ale i tak nie ma co do nikogo pewności. Na dobrą sprawę to nawet nie mam pojęcia, kto konkretnie mógłby mi plony podwędzić.
- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 695
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Jak odmienić ruinę - czyli bajzel na kółkach
To teraz już będziesz pamiętać, że komputer nie służy do gier, tylko do przeglądania internetu. A tak poważniej, to mogłaś sobie poskładać ze złomu całkiem przyzwoity komputer i wyszło by za darmo, nawet nie wiesz jakie dziś ludzie komputery wywalają na gabarytówkę. Tylko ten ze złomu nie dałby rady grom sieciowym, niestety. Ale byłby za friko! I nie próbuj mnie czarować, że byś nie potrafiła, bo po tym co piszesz widzę, że podstawy do tego masz bardzo dobre( nie do czarowania tylko do PC-ta).A komputer spalił się w domu, zwyczajnie - grałam sobie spokojnie
Jak ostatnio z synem wywoziłem 4 TV na wystawkę, to przytargaliśmy dwa PC-ty, w jednym dysk 200GB i obie MB w nich całkiem dobre. Jeden już zmontowany dla córki do zabawy i gierek.
Ale w sumie mam teraz ze 3 kompy całe i jeden jeszcze w częściach, syn ma swoją machinę do gier( też mocny sprzęt ale bardzo drogi) a ja mam jeszcze ze 4 laptopy i tonę już w sprzęcie. Ale co chwilę widzę ktoś wyrzuca kompa, bo "za słaby"! A dla mnie wystarczą dwa rdzenie i ze 2GB DDR aby to już wystarczyło do netu i OS.
Co do upraw Wiktoria, no stoi przed Tobą teraz nie lada zadanie!! ARBUZY!
No tego Ci zazdroszczę bo ja mam w tym roku po arbuzach. Było za zimno i za sucho u mnie.
Ale Ty teraz musisz tak wyczuć sprawę aby zerwać arbuzy nie za zielone i nie przejrzałe.I nie licz tylko na liczbę dni!! Ja w zeszłym roku zerwałem arbuza 45 dniowego i był akurat super.
W sumie każda odmiana ma inną liczbę dni. Ale kieruj się "łyżeczką" przy arbuzie i możesz sprawdzać czy chrupie ale one czasem nie chrupią a są dobre. Chyba ta "łyżeczka" to najlepszy wskaźnik będzie dla kobiety raczej. Jak źle zerwiesz, to arbuz do wyrzucenia będzie, bo zielony jest niejadalny a "trociak" tak samo nie da się zjeść. Musisz utrafić w środek. Ale dobrze, że masz aż 6 szt.
Z tego co pamiętam, to Złoto Wolicy miał te 30 dni niby tylko, poczytaj wątki spod hasła KAWON z zeszłego roku, chłopaki sporo tam podają, no dziewczyny też coś tam piszą... Jest tu paru szpeców od aruzów.
Witam, jestem Adam.
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Jak odmienić ruinę - czyli bajzel na kółkach
Ja wiem, że się wszystko da - ale mimo wszystko ja "pykam", jak tylko mam chwilkę, w dość mocno wymagające produkcje, również bywa, że w sieciówki, więc niestety musiałam się szarpnąć na coś poważniejszego, żeby to miało ręce i nogi i po chwili się nie okazało, że komputer mi zasłabnie. Złożyłam zestaw wydajny, który mi bez zająknięcia posłuży przez następne długie lata, ale ze średniej półki, budżetowy - z całością oscylującą wokół około dwóch tysięcy (i5-9400f + rtx 2060 + z370-a). Pewnie dałoby się i taniej, gdybym brała sprzęt używany, ale zależało mi na kilkuletniej gwarancji. I choć jest to relatywnie niska suma jak na komputer "do gier", których ceny są obecnie wprost kuriozalne, to i tak niestety dosyć mocno boli po kieszeni, kiedy trzeba ją wyłożyć tak nagle...
Z tymi arbuzami to ja się boję, bo ciężko mi oceniać - zeszłego roku nie liczę, bo w sumie to nie miałam owoców. Więc teraz będę miała chrzest bojowy. Na weekend planuję zerwać pierwsze arbuziątko - mam nadzieję, że będę potrafiła rozpoznać "symptomy dojrzałości". A jak nie to wejdę na forum i będę płakać i marudzić, że ładnego, dużego arbuza zmarnowałam.
Z tymi arbuzami to ja się boję, bo ciężko mi oceniać - zeszłego roku nie liczę, bo w sumie to nie miałam owoców. Więc teraz będę miała chrzest bojowy. Na weekend planuję zerwać pierwsze arbuziątko - mam nadzieję, że będę potrafiła rozpoznać "symptomy dojrzałości". A jak nie to wejdę na forum i będę płakać i marudzić, że ładnego, dużego arbuza zmarnowałam.
Re: Jak odmienić ruinę - czyli bajzel na kółkach
Wspolczuje ci strat. Ludzie to na prawdę są podli. Teraz to w sumie się cieszę, że nie kupiliśmy ogródka dzialkowego. Jak czytam forum to faktycznie duży problem z tym.
Passsiflora jest bardzo ciekawa, zimuje w gruncie?
Zaciekawiła mnie z tymi arbuzami , chyba tez na przyszły rok będę próbowała.
A kosmos to moi rodzice nazywali kiedyś Amerykanami... Jak chciałam kupić nasiona, musiałam nieźle się naszukac, bo tej nazwy się nie stosuje.
Passsiflora jest bardzo ciekawa, zimuje w gruncie?
Zaciekawiła mnie z tymi arbuzami , chyba tez na przyszły rok będę próbowała.
A kosmos to moi rodzice nazywali kiedyś Amerykanami... Jak chciałam kupić nasiona, musiałam nieźle się naszukac, bo tej nazwy się nie stosuje.
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Jak odmienić ruinę - czyli bajzel na kółkach
Passiflora będzie u mnie zimowała w gruncie, pod solidnym okryciem Ale czas pokaże, czy to będzie jej jedyne zimowanie, czy stanowisko podpasuje i dotrwa do wiosny.
Amerykany! O, takiej nazwy jeszcze nie słyszałam. Ale ładna, zgrabna. Według mnie pasuje bardziej niż kosmosy.
A arbuzy są super I to w sumie główna atrakcja dla rodzinki i osób przychodzących na działkę, hehe. Każdego szokują arbuzy.
To ostatnie maleństwo, najmniejsze póki co. Ok. 2,5kg.
Wiadro bakłażanów ;)
Na działce praca wre. "Robią się" ;) porządki, usuwają stare korzenie, szczególnie kłopotliwe są te po tujach. Na uwolnionych od roślin kawałkach trwają próby wysiedlania mrówek.
Na leszczynce sporo orzechów, tylko większość ciutkę za wysoko
Ałycza, choć wygląda paskudnie jak jakaś miotła, obficie obrodziła mirabelkami. Tylko że no - każda najwyraźniej robaczywa...
Wcześniej marudziłam na Carolinę Reaper, bo co to ma być. Owoce przepyszne, a ze 2 na krzaku.
No to teraz znalazłam "zaginiony" drugi krzaczek Ten już znacznie bardziej obiecujący.
Nie wiem co to za paprykowy mikrus, ale jest uroczy. Choć chyba bardziej ozdobny niż do jedzenia. Pestek tam pewnie więcej niż papryki.
Pomidory rosną właściwie bez opieki - pięknie
Tzimbalo w końcu zaczęło wiązać. Mam nadzieję, że choć jeden owoc zdąży dojrzeć - chociaż na nasionka...
Habanero rośnie wyśmienicie.
Za płotkiem ma mi wyrosnąć żywopłot kamczatkowy ;) Kiedyś.
Odległość krzaczków od siebie około metra.
Pamiętacie White Queen, to cudem odratowane maleństwo przykryte niegdyś kubeczkiem...?
A kiedy pomidorów dużo...
Pozdrawiam
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Jak odmienić ruinę - czyli bajzel na kółkach
Czy tylko ja na zdjęciu leszczyny widzę wiewi?rkę? Nie wiem dlaczego ale moja wyobraźnia ją tam uparcie dokleja
To małe ozdobne papryczątko jest urzekające. Zamawiam nasionka jak mogę ;)
Pomidory robią wrażenie.
Takiej nazwy kosmos?w też nie słyszałam,ale miałabym coś do dodania, bo na wsi też jest na nie jeszcze jedna nazwa ale za nic nie pamiętam jak to szło.
To małe ozdobne papryczątko jest urzekające. Zamawiam nasionka jak mogę ;)
Pomidory robią wrażenie.
Takiej nazwy kosmos?w też nie słyszałam,ale miałabym coś do dodania, bo na wsi też jest na nie jeszcze jedna nazwa ale za nic nie pamiętam jak to szło.
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Jak odmienić ruinę - czyli bajzel na kółkach
A gdzie ta wiewiórka? Weź mi proszę w paincie w kółeczko, bo chyba ślepa jestem
Może być, tuż obok działek mamy w końcu las. Choć przyznam, że nie zauważyłam do tej pory żadnej.
Za to ponoć kilka działek dalej pod dachem altanki gnieżdżą się nietopyrki i często latają po zmroku - uwielbiam nietoperze
Jasne, nie ma problemu. Masz załatwione nasionka ;) Jeśli tylko te maleństwa dojrzeją.
Myślę, że ładniej by wyglądały w doniczce.
Może być, tuż obok działek mamy w końcu las. Choć przyznam, że nie zauważyłam do tej pory żadnej.
Za to ponoć kilka działek dalej pod dachem altanki gnieżdżą się nietopyrki i często latają po zmroku - uwielbiam nietoperze
Jasne, nie ma problemu. Masz załatwione nasionka ;) Jeśli tylko te maleństwa dojrzeją.
Myślę, że ładniej by wyglądały w doniczce.
- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 695
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Jak odmienić ruinę - czyli bajzel na kółkach
Mówisz i masz wiewiórkę, trochę wyobraźni trzeba.Pizza pisze:A gdzie ta wiewiórka? Weź mi proszę w paincie w kółeczko, bo chyba ślepa jestem
Zazdroszczę tego arbuza, ja w tym roku totalna klęska z arbuzami. Mam jedno Złoto Wolicy wielkości
piłki do tenisa. Tak jak Ty w zeszłym roku miałaś Wiktoria, pamiętasz?
Pozdrawiam.Adam
P.S. Będę miał Nieśliki do "adopcji" za jakieś 2 miechy bo na razie małe są.
Witam, jestem Adam.
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jak odmienić ruinę - czyli bajzel na kółkach
Hej Wiki
Co tam u Ciebie? Ja nadrobiłam w Twoim ogrodzie zaległości, współczuję wizyty złodziei bo sama wiem, jak to jest. Chociaż u mnie nie miał co kraść z zieleniny, a bardziej był nastawiony na przygarnięcie mienia.
O orzechy się nie martw, że są zbyt wysoko, wszak po dojrzeniu spadają same, czasem wystarczy tylko potrząsnąć gałęziami.
Bakłażany - sztos
No i czy ja dobrze widzę, kwitły u Ciebie frezje Uwielbiam te kwiaty, ale są dość wymagające w uprawie. Ja próbowałam raz bez powodzenia.
Mam nadzieję, że cieszysz się dobrym zdrowiem - czego życzę oraz że psince już się łapka zagoiła.
powodzenia w dalszych ogrodowych pracach
Co tam u Ciebie? Ja nadrobiłam w Twoim ogrodzie zaległości, współczuję wizyty złodziei bo sama wiem, jak to jest. Chociaż u mnie nie miał co kraść z zieleniny, a bardziej był nastawiony na przygarnięcie mienia.
O orzechy się nie martw, że są zbyt wysoko, wszak po dojrzeniu spadają same, czasem wystarczy tylko potrząsnąć gałęziami.
Bakłażany - sztos
No i czy ja dobrze widzę, kwitły u Ciebie frezje Uwielbiam te kwiaty, ale są dość wymagające w uprawie. Ja próbowałam raz bez powodzenia.
Mam nadzieję, że cieszysz się dobrym zdrowiem - czego życzę oraz że psince już się łapka zagoiła.
powodzenia w dalszych ogrodowych pracach
Re: Jak odmienić ruinę - czyli bajzel na kółkach
Wiki piękne zbiory
Ciekawa jestem, co Ci ciekawego wyrosło z tej torebki - niespodzianki.
Ciekawa jestem, co Ci ciekawego wyrosło z tej torebki - niespodzianki.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Jak odmienić ruinę - czyli bajzel na kółkach
Witaj . Sezon przeleciał jak szalony a u Ciebie wiele się działo . Świetne zbiory i na pewno smaczne. Przetwory przydadzą się zimą . Sporo kolorowych roślin Ci kwitło . Ogólnie uważam, że sezon świetnie zakończony. Pozdrawiam .
Re: Jak odmienić ruinę - czyli bajzel na kółkach
Witaj!
Nawet nie wiem, od czego zacząć. Z dziczy totalniej w ciągu roku zrobiłaś młody raj, który zaprocentował nie tylko wspaniałymi kwiatami, ale i pysznymi plonami Szacunek wielki Ale jesteś zodiakalnym rakiem, jak moja babcia. Uparta w dążeniu do wytyczonych celów, zaradna, wie, czego chce Współczuję walki z mrówkami, wypadkową orteza na stawie skokowym - po co było to karate z komarami? Mogłabym tak wymieniać, ale Wiktorio - jesteś skazana na sukces, jak imię twe głosi
Nawet nie wiem, od czego zacząć. Z dziczy totalniej w ciągu roku zrobiłaś młody raj, który zaprocentował nie tylko wspaniałymi kwiatami, ale i pysznymi plonami Szacunek wielki Ale jesteś zodiakalnym rakiem, jak moja babcia. Uparta w dążeniu do wytyczonych celów, zaradna, wie, czego chce Współczuję walki z mrówkami, wypadkową orteza na stawie skokowym - po co było to karate z komarami? Mogłabym tak wymieniać, ale Wiktorio - jesteś skazana na sukces, jak imię twe głosi
- max1232
- 500p
- Posty: 917
- Od: 30 sty 2010, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Jak odmienić ruinę - czyli bajzel na kółkach
Hej Wiki ! Wracam po długim czasie i się zachwycam Twoimi postępami w pracy ! Wiesz że jestem absolutnym fanem Twoich poczynań i liczę że tego zapału i woli do działania nigdy Ci nie zabraknie ! Wracam do korzystania z forum i będę pilnie śledził Twoje dalsze działania ! Wszystkiego najlepszego w 2020 !