Familokowego ciąg dalszy
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu Kochana pada deszczyk, pada
Ogrodnika wkurza
Tu mu zgnije siewka mala
A tam znowu duża
A co nie ugnije, to ślimak dobije.
To tak mi się zrymowalo po Twoim wstępie i ze złości, jak patrzę przez okno.
Śliczne te różyczki.
Życzę
Ogrodnika wkurza
Tu mu zgnije siewka mala
A tam znowu duża
A co nie ugnije, to ślimak dobije.
To tak mi się zrymowalo po Twoim wstępie i ze złości, jak patrzę przez okno.
Śliczne te różyczki.
Życzę
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Familokowego ciąg dalszy
Widzę, że róże u Ciebie już szaleją na całego , u mnie zrobiło się zimno i różyczki jak zamówione, ani drgną oprócz kwitnącego wcześniej dueciku i dzisiaj widziałam już kwiatki na Rosa Sp."Altaica. Kilka cieplejszych dni i wszystko szybciutko rozkwitnie.
Tylko ślimakom taka pogoda pasuje, wszędzie ich pełno i wszędzie ażurowe liście szczególnie upodobały sobie języczkę pomarańczową u Ciebie chyba też .
Tylko ślimakom taka pogoda pasuje, wszędzie ich pełno i wszędzie ażurowe liście szczególnie upodobały sobie języczkę pomarańczową u Ciebie chyba też .
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4325
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Familokowego ciąg dalszy
Powiem ci Jadziu, że i u mnie plaga ślimaków właśnie wróciłem z ogrodu, ale u sąsiada jest ich więcej, Dałem mu niedawno sadzonki sałaty - u nas mają już główki, a u niego ... z ziemi wystają tylko kikuty żyłek. Jak dba, tak ma. Tylko ja dla nich dawałem flance, a nie dla ślimaków
Idę znowu na działkę - w deszczu dobrze sadzić rośliny - łatwiej się przyjmują
Idę znowu na działkę - w deszczu dobrze sadzić rośliny - łatwiej się przyjmują
Re: Familokowego ciąg dalszy
U mnie ostatnio zimno, pada , siąpi i leje na zmianę. Już mam dosyć takiej pogody.
Róże też jakby się zatrzymały.
Ale u Ciebie zaczyna się już różany spektakl. Brawa dla pierwszych różyczek.
Tej wiosny też miałam dużo ślimaków, zebrałam ich już setki, oszczędzam tylko winniczki.
Zdjęcia jak zwykle cudne i pełne detali. Super krople
Róże też jakby się zatrzymały.
Ale u Ciebie zaczyna się już różany spektakl. Brawa dla pierwszych różyczek.
Tej wiosny też miałam dużo ślimaków, zebrałam ich już setki, oszczędzam tylko winniczki.
Zdjęcia jak zwykle cudne i pełne detali. Super krople
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6837
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Familokowego ciąg dalszy
Witaj Jadziu wszędzie walka ze ślimorami. Ja wrzucam do wiadra z osoloną wodą i nie mam wyrzutów sumienia Kopię czasem głębiej ziemię a tam już nowe jajca poskładane przez te paskudy.
Dużo różyczek całkowicie rozkwitłe Moja rapsody dzisiaj też mnie ucieszyła jednym otwartym kwiatem. Liście róż zaczynają żółknąć od tego deszczu i oczywiście mszycom deszcz nie przeszkadza.
Dużo różyczek całkowicie rozkwitłe Moja rapsody dzisiaj też mnie ucieszyła jednym otwartym kwiatem. Liście róż zaczynają żółknąć od tego deszczu i oczywiście mszycom deszcz nie przeszkadza.
- Minnie
- 200p
- Posty: 273
- Od: 11 kwie 2016, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Familokowego ciąg dalszy
Witaj Jadziu
Już masz kwitnące różyczki, cudnie! Moje jeszcze w powijakach, no ale w taką pogodę mi by się też nie chciało wyściubiać nosa na świat Może to i dobrze, bo patrząc na moknące kwiaty irysów myślę sobie, jaka szkoda, że tak się wysilają na darmo...
Może patent ze skorupkami zadziała, a może prędzej je wszystkie wyzbierasz? To aż nieprawdopodobne, jaką potrafią być plagą. Winniczki wyrzucasz za ogród, a one nie wracają?
Rolnice są u mnie w takiej ilości, że raczej wszystkich nie wytłukę, szczególnie, że nie tłukę ich jakoś mega zapalczywie. Latem wieczorami uwijają się ich całe chmary przy kwiatach, więc sporo zostaje przy życiu. Jedynie, jak mi jakąś roślinę mocno zeżre, to się wściekam i zaginam na taką delikwentkę parol Ale porównując szkodliwość gąsienic do tych obślizglaków to nie mam się na co uskarżać...
Oby nam w końcu słoneczko zaświeciło, miłego weekendu
Już masz kwitnące różyczki, cudnie! Moje jeszcze w powijakach, no ale w taką pogodę mi by się też nie chciało wyściubiać nosa na świat Może to i dobrze, bo patrząc na moknące kwiaty irysów myślę sobie, jaka szkoda, że tak się wysilają na darmo...
Może patent ze skorupkami zadziała, a może prędzej je wszystkie wyzbierasz? To aż nieprawdopodobne, jaką potrafią być plagą. Winniczki wyrzucasz za ogród, a one nie wracają?
Rolnice są u mnie w takiej ilości, że raczej wszystkich nie wytłukę, szczególnie, że nie tłukę ich jakoś mega zapalczywie. Latem wieczorami uwijają się ich całe chmary przy kwiatach, więc sporo zostaje przy życiu. Jedynie, jak mi jakąś roślinę mocno zeżre, to się wściekam i zaginam na taką delikwentkę parol Ale porównując szkodliwość gąsienic do tych obślizglaków to nie mam się na co uskarżać...
Oby nam w końcu słoneczko zaświeciło, miłego weekendu
Pozdrawiam serdecznie, Ania
Bylinowo-różany ogród u Minnie
Bylinowo-różany ogród u Minnie
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowego ciąg dalszy
Dzisiaj dzień znowu stracony przez tę pogodę .Wczoraj byłam zadowolona ze skorupek jako tamę przed ślimakami i pewna ,ze mi nic nie pożrą zdjęłam wreszcie butelkę z dalii i to był błąd Nie wiem jakim sposobem przedostały się przez zasieki ze skorupek ale dały się do obgryzania daliowych liści .Niestety nie opłacał im się ten proceder dobrze ,ze aby doszczętnie mi jej nie zmasakrowały .Myślałam ,ze na podeście altanki dalie są bezpieczne niestety ani tam nie są bezpieczne bo jedną zdążyły mi poniszczyć a winowajcy nie znalazłam .Normalnie ręce opadają jednak zdążyłam zrobić parę fotek w ogródku między deszczami Ja tu gadu, gadu, a nie przywitałam się jeszcze z moimi miłymi gośćmi witam wszystkich bardzo serdecznie i cieszę sie ,ze mnie odwiedzaciew taką pogodę
ANIU pytasz czy nie wracają zza siatki tego nie mogę być w 100% pewna, ale minie sporo czasu zanim znów dotrą na ogródek to taki trening rzut dyskiem O wyzbieraniu takiej szarańczy nie ma mowy to sobie ne da Podobno to już ostatni dzień deszczowy od jutra ma być lepiej, a jak będzie sie zobaczy. Teraz byłby potrzebny ciepły wiatr ,który trochę osuszyłby ziemię
EWCIA nie, takich katuszy bym im nie zafundowała, chociaż ich nie cierpię, bo to powolne uśmiercanie.wolę zrobić rzut dyskiem .Rhapsody ma jeszcze mocno zamknięte pąki ,ale wystarczy trochę słoneczka to szybko dojdą do formy .U mnie tylko jak każdego roku takie żółtawe liście ma Heavenly pink i nie wiem dlaczego może brakuje jej słońca,albo te typy tak mają. Muszę zapytać Terenie ona też ma tę różę
IRENKO u mnie też chłodnawo i deszczowo taka pogoda nie zaprasza do ogródkowania, tylko chwast czuje się jak w domu .Winniczkom też nie robię krzywdy no chyba ,ze nie widzę takiego delikwenta i rozdepczę,ale tak lądują na terenach za siatką .Nie wiem z jakim efektem ,czy za chwilkę znów sie panoszą w ogródku, ale krzywdy im nie robię.Moze wreszcie ta pogoda sie poprawi bo patrzyłam na norweską stronkę to od jutra ma być słonecznie tylko w niedzielę ma spaść 0,7 mm deszczu a potem znów 28 lekko,29 ostro ma padać i 30 też 0,7 mm.Ja juz nawet nie zliczę ile ich nazbierałam i tak jest przy każdej porze deszczowej i gdyby mnie nie było w domu to mogłabym pożegnać sie z roślinami
ANDRZEJU co ty znów sadzisz ja juz nie mam miejsca prezenty które dostałam od Krysi na razie siedzą w doniczkach bo strach je sadzić przy takiej pladze.Synowa ma sałaty w skrzynce, a skrzynka stoi z daleka od tej szarańczy też dzisiaj byłam ze 3 razy na ogródku i zawsze jakiegoś delikwenta znajduję
DAYSY mnie już całe liście pożarły z języczek, chryzantem i nie wiem czy one się jeszcze opamiętają Pod murem juz wysypałam parę granulek, bo mam tam ustawione doniczki z młodziutkimi cebulkami lilii mieczyki niskie i frezje a one się pod nimi chowają i potem nocą hulaj dusza w moje chryzantemy i języczki oby tylko przestało padać to róże w sekundzie pokażą kwiaty Maigold za chwilkę przekwitnie i tyle się nią nacieszyłam ,a raczej jej zapachem
BEATKO mamy taką sama pogodę a wierszyk na prawdę udany rzeczywiście człowiekowi nawet nie chce sie patrzyć przez okno. Dobrze ,że mam ogródek praktycznie pod nosem to mogę wyskoczyć w każdej chwili i zgarnąć to draństwo .Tobie też życzę słoneczka weekendowego oczywiście sobie również
BEATKO [Beaby] to dobrze ,ze wreszcie otwarły sie fotki. Cieszę się bo mój żywokost już obżarty ,a irysy rosnące obok zniknęły z powierzchni zostały tylko bulwy Thereska niby calutki czas cisza a potem nagle pokazała pąki jednak jest ich tylko parę i widzę ,ze wiosenny patyczek który posadziłam przy niej też zielenieją mu listki
Życzę wszystkim weekendu
ANIU pytasz czy nie wracają zza siatki tego nie mogę być w 100% pewna, ale minie sporo czasu zanim znów dotrą na ogródek to taki trening rzut dyskiem O wyzbieraniu takiej szarańczy nie ma mowy to sobie ne da Podobno to już ostatni dzień deszczowy od jutra ma być lepiej, a jak będzie sie zobaczy. Teraz byłby potrzebny ciepły wiatr ,który trochę osuszyłby ziemię
EWCIA nie, takich katuszy bym im nie zafundowała, chociaż ich nie cierpię, bo to powolne uśmiercanie.wolę zrobić rzut dyskiem .Rhapsody ma jeszcze mocno zamknięte pąki ,ale wystarczy trochę słoneczka to szybko dojdą do formy .U mnie tylko jak każdego roku takie żółtawe liście ma Heavenly pink i nie wiem dlaczego może brakuje jej słońca,albo te typy tak mają. Muszę zapytać Terenie ona też ma tę różę
IRENKO u mnie też chłodnawo i deszczowo taka pogoda nie zaprasza do ogródkowania, tylko chwast czuje się jak w domu .Winniczkom też nie robię krzywdy no chyba ,ze nie widzę takiego delikwenta i rozdepczę,ale tak lądują na terenach za siatką .Nie wiem z jakim efektem ,czy za chwilkę znów sie panoszą w ogródku, ale krzywdy im nie robię.Moze wreszcie ta pogoda sie poprawi bo patrzyłam na norweską stronkę to od jutra ma być słonecznie tylko w niedzielę ma spaść 0,7 mm deszczu a potem znów 28 lekko,29 ostro ma padać i 30 też 0,7 mm.Ja juz nawet nie zliczę ile ich nazbierałam i tak jest przy każdej porze deszczowej i gdyby mnie nie było w domu to mogłabym pożegnać sie z roślinami
ANDRZEJU co ty znów sadzisz ja juz nie mam miejsca prezenty które dostałam od Krysi na razie siedzą w doniczkach bo strach je sadzić przy takiej pladze.Synowa ma sałaty w skrzynce, a skrzynka stoi z daleka od tej szarańczy też dzisiaj byłam ze 3 razy na ogródku i zawsze jakiegoś delikwenta znajduję
DAYSY mnie już całe liście pożarły z języczek, chryzantem i nie wiem czy one się jeszcze opamiętają Pod murem juz wysypałam parę granulek, bo mam tam ustawione doniczki z młodziutkimi cebulkami lilii mieczyki niskie i frezje a one się pod nimi chowają i potem nocą hulaj dusza w moje chryzantemy i języczki oby tylko przestało padać to róże w sekundzie pokażą kwiaty Maigold za chwilkę przekwitnie i tyle się nią nacieszyłam ,a raczej jej zapachem
BEATKO mamy taką sama pogodę a wierszyk na prawdę udany rzeczywiście człowiekowi nawet nie chce sie patrzyć przez okno. Dobrze ,że mam ogródek praktycznie pod nosem to mogę wyskoczyć w każdej chwili i zgarnąć to draństwo .Tobie też życzę słoneczka weekendowego oczywiście sobie również
BEATKO [Beaby] to dobrze ,ze wreszcie otwarły sie fotki. Cieszę się bo mój żywokost już obżarty ,a irysy rosnące obok zniknęły z powierzchni zostały tylko bulwy Thereska niby calutki czas cisza a potem nagle pokazała pąki jednak jest ich tylko parę i widzę ,ze wiosenny patyczek który posadziłam przy niej też zielenieją mu listki
Życzę wszystkim weekendu
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu ja taką plagę miałam w ubiegłym roku, nic nie pomagało, dopiero niebieskie granulki od Brosa załatwiły sprawę ślimaków, w tym roku tych dużych jest niewiele, wychodzą malutkie, ale te tez zamierzam zlikwidować przy pomocy granulek. Nie można czekać, aż dorosną, bo w przyszłym roku miałabym powtórkę z rozrywki.
Mimo, że ich niewiele, to i tak języczka pomarańczowa wygląda jak sito a w ubiegłym roku zeżarły mi doszczętnie złocienia "Banana Cream"
Nie mam już dla nich litości, ta szarańcza niszczy wszystko na swojej drodze w tempie zastraszającym.
Piękny chyba wilczomlecz? https://images90.fotosik.pl/186/1ae28c9799d57130.jpg
Mimo, że ich niewiele, to i tak języczka pomarańczowa wygląda jak sito a w ubiegłym roku zeżarły mi doszczętnie złocienia "Banana Cream"
Nie mam już dla nich litości, ta szarańcza niszczy wszystko na swojej drodze w tempie zastraszającym.
Piękny chyba wilczomlecz? https://images90.fotosik.pl/186/1ae28c9799d57130.jpg
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Familokowego ciąg dalszy
Dla mnie wszystkie deszczowe roślinki kwitnienia wydaja przepięknie.
Umiesz Jadziu perfekcyjnie je pokazać.
ale już mi się chce dni bez deszczu.
Umiesz Jadziu perfekcyjnie je pokazać.
ale już mi się chce dni bez deszczu.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20161
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu ja kiedyś też próbowałam ze skorupkami, ale nie za bardzo to pomogło, jednak i tak zbieram je całą zimę i suszę i wiosną sypie pod te kwiaty, które potrzebują wapna, daje pod powojniki, ciemierniki. Wiesz mimo, że starczy już Wam deszczu to jednak te diamentowe zdjęcia są cudowne
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12953
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu u nas deszczu niet! Rh wprost zasychają, latam z wężem innej opcji nie ma. Dziwne bo na obrzeżach miasta leje, ale widać zła kobita ze mnie.
Ślimaków i mrówek u mnie pod dostatkiem, te wredoty wlezą wszędzie, sypię ślimacol brzydko wyglada ta ślina ale to co coś jednak daje. Ostatni raz skusiłam się na dalie zjadły ślimory.
A Tereska przepięknej urody
Ślimaków i mrówek u mnie pod dostatkiem, te wredoty wlezą wszędzie, sypię ślimacol brzydko wyglada ta ślina ale to co coś jednak daje. Ostatni raz skusiłam się na dalie zjadły ślimory.
A Tereska przepięknej urody
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowego ciąg dalszy
pierwszy słoneczny dzień, ale calutką noc jeszcze padało do rana.Dzisiejszy dzień można zaliczyć do pracowitych, bo przecież trzeba było glebę wzruszyć ,żeby trochę przeschła wyczyścić chodnik z chwastów, bo patrzyć się nie niego juz nie dało. Trochę słonka i zaraz pojawiło się mnóstwo motyli szaleli na czosnkach i nie tylko po 5-6 naraz aż serce się radowało Amelka też pomagała mi zbierać ślimaki i robić a kysz za siatkę. Niestety jeszcze nie zgrałam fotek , więc jeszcze tylko parę wczorajszych fotek
ANUSIU wszelki duch...... gdzieś się podziewała przez tak długi czas Czytałam ,ze u Ciebie susza ,a u nas powodzie trzeba było szybciej sie zjawić podesłałabym tego deszczu chociaż na jeden dzień.Jednak u mnie takich kwitnień nie ma jak u Ciebie ,chociaż Maigold nieźle sobie zaszalał. Nie masz deszczu a masz slimaki to aż niemożliwe u mnie tylko po deszczu szaleją
IWONKOdiamentowe fotki można nawet zrobić włączając wąż Trochę pomagają te skorupki, bo widać na nich ślimaki te małe oślizłe stworki i nie ruszają się . Taki gruby pęd mi pożarły z dalii ,ale to winniczek bo złapałam go na gorącym uczynku i tylko na jedną noc zostawiłam ją odkrytą ,żeby trochę świeżego powietrza zaczerpnęła
ANIU dzisiaj wreszcie mieliśmy pierwszy dzień bez deszczu i aż się żyć chciało i pracować Aniu od mistrza fotografii pochwały są tym bardziej cenne staram się, ale nie zawsze wychodzi tak jakbym chciała
DAYSY u mnie każdego roku po deszczach jest plaga ślimacza to nie nowość, jednak tegoroczna to rzeczywiście plaga, bo takich mały oślizłych nigdy nie było. Kurcze dzisiaj nawet mi się te pomrowy oślizłe śniły ,że pożarły mi wszystko w ogródku;:222 . Tak to jest wilczomlecz migdałolistny rozsiewa sie, ale łatwo do usunięcia .Lubie go, bo fajnie kontrastuje z roślinkami .Jeśli chcesz to powiedz pozbieram siewki bo dzisiaj ich sporo widziałam w różnych miejscach
ANUSIU wszelki duch...... gdzieś się podziewała przez tak długi czas Czytałam ,ze u Ciebie susza ,a u nas powodzie trzeba było szybciej sie zjawić podesłałabym tego deszczu chociaż na jeden dzień.Jednak u mnie takich kwitnień nie ma jak u Ciebie ,chociaż Maigold nieźle sobie zaszalał. Nie masz deszczu a masz slimaki to aż niemożliwe u mnie tylko po deszczu szaleją
IWONKOdiamentowe fotki można nawet zrobić włączając wąż Trochę pomagają te skorupki, bo widać na nich ślimaki te małe oślizłe stworki i nie ruszają się . Taki gruby pęd mi pożarły z dalii ,ale to winniczek bo złapałam go na gorącym uczynku i tylko na jedną noc zostawiłam ją odkrytą ,żeby trochę świeżego powietrza zaczerpnęła
ANIU dzisiaj wreszcie mieliśmy pierwszy dzień bez deszczu i aż się żyć chciało i pracować Aniu od mistrza fotografii pochwały są tym bardziej cenne staram się, ale nie zawsze wychodzi tak jakbym chciała
DAYSY u mnie każdego roku po deszczach jest plaga ślimacza to nie nowość, jednak tegoroczna to rzeczywiście plaga, bo takich mały oślizłych nigdy nie było. Kurcze dzisiaj nawet mi się te pomrowy oślizłe śniły ,że pożarły mi wszystko w ogródku;:222 . Tak to jest wilczomlecz migdałolistny rozsiewa sie, ale łatwo do usunięcia .Lubie go, bo fajnie kontrastuje z roślinkami .Jeśli chcesz to powiedz pozbieram siewki bo dzisiaj ich sporo widziałam w różnych miejscach
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2044
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu Angela mi się marzy już któryś sezon, ale nie zamawiałam róż ani na jesieni ani teraz wiosną, stwierdziłam że mam dużo pracy przy tym co jest, ale jednak ona mi się bardzo podoba i mam miejsce jeszcze za domem gdzie zaczynam zagospodarowywać, popatrzę w szkółkach może jeszcze jest, to piękna i chyba dość odporna rózyczka? Choć pogoda niefajna to cały czas u Ciebie coś nowego pięknego zakwita Dr. Jamain u mnie dopiero malutkie pączusie, to jednak rejon górzysty i wszystko później. Jeszcze Rutewka, Różanecznik i Piwońka już kwitnie, pięknie Ślimaków i u mnie dużo, dziś robiłam łowy, zbieram do wody z solą, są i golasy i skorupowe, mąż wrócił z pracy i mówi; a co ty robisz, bo ja z łopateczką i kijkiem, nagarniam i rzucam do wiadra , a ja; no przecież nas zjedzą te paskudy Rano znowu pójdę na zbieranko...taka dola ogrodnika Jadziu weekendu