Familokowego ciąg dalszy
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4320
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Familokowego ciąg dalszy
A ja czekam i czekam na nowy Jadziny wątek
Dziękuję, że mi przypomniałaś.
Tyle pięknych zdjęć mnie ominęło od 4 lutego, ale wyszło mi to na lepsze, bo wszystkie na raz tego wieczora obejrzałem
Oczy ucieszyłem 'Elżbietką węgierską' , 'Silesia' jest cudowna, a zdjęcia kropelkowe nadają się na konkursowe wystawy.
Ja też mam problem z siewkami od dokarmianych ptaków. Zachciało mi się przestawić karmnik w miejsce, gdzie będę mógł się im przyglądać, a one sypały ziarnem gdzie popadnie. Na trawniku wykoszę, ale z rabat zacząłem już mozolnie dłubać tak jak i ty
Zaczęło teraz znowu wiać i pada
Ty zajmiesz paluszki robótkami, ja muszę sobie coś wymyślić
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję, że mi przypomniałaś.
Tyle pięknych zdjęć mnie ominęło od 4 lutego, ale wyszło mi to na lepsze, bo wszystkie na raz tego wieczora obejrzałem
Oczy ucieszyłem 'Elżbietką węgierską' , 'Silesia' jest cudowna, a zdjęcia kropelkowe nadają się na konkursowe wystawy.
Ja też mam problem z siewkami od dokarmianych ptaków. Zachciało mi się przestawić karmnik w miejsce, gdzie będę mógł się im przyglądać, a one sypały ziarnem gdzie popadnie. Na trawniku wykoszę, ale z rabat zacząłem już mozolnie dłubać tak jak i ty
Zaczęło teraz znowu wiać i pada
Ty zajmiesz paluszki robótkami, ja muszę sobie coś wymyślić
Pozdrawiam serdecznie.
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jakie śliczności u Ciebie. Chyba się powtarzam, ale naprawdę masz zdolności. Warsztat pracy też niczego sobie. Wiosenny kapelusz pierwsza klasa.
Wiosna w tym roku nie idzie tak szybko, tylko powolutku. Ale roślinki już ją czują i pokazują swoje noski. A Ty jak zawsze czujna z aparatem w pogotowiu.
Dobrze że to drzewo większych szkód u Was nie wyrządziło.
Życzę zdrówka Amelce i Ty też uważaj na siebie, bo pogoda zdradliwa.
Wiosna w tym roku nie idzie tak szybko, tylko powolutku. Ale roślinki już ją czują i pokazują swoje noski. A Ty jak zawsze czujna z aparatem w pogotowiu.
Dobrze że to drzewo większych szkód u Was nie wyrządziło.
Życzę zdrówka Amelce i Ty też uważaj na siebie, bo pogoda zdradliwa.
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowego ciąg dalszy
Od wczorajszego wieczoru non stop pada ,jednak nie jest to ulewny deszcz, ale jednak .Wiatry raz sie zwiększają za chwilkę słabną. Woda potrzebna wiosną dla dobrego startu roślin, bo śniegu też nie było zbyt dużo .Poziomy wód gruntowych opadają kiedyś nie musiałam co chwilkę podlewać w ogródku a wszystko super rosło .To dwa następne jajka przód i tył .W sobotę będzie Amelka robić swojej jajko ciekawe czy będzie mieć ochotę na to
IRENKO Wiosna niby taka chłodna i powolna, a u mnie wszystko o 2 tygodnie szybciej wystartowało, bo spoglądałam na ubiegłoroczne fotki za pochwały wiosenny kapelusz juz sobie zarezerwowała Amelka, bo w sumie miał to być jej ogrodowy kapelusik ,jednak po pomalowaniu bezbarwnym i kolorem zrobił się o wiele cięższy, więc na głowę absolutnie sie nie nadaje dlatego musiałam coś wymyślić. Natomiast drugi posłuży jako osłonka doniczki tego nie pokazywałam
ANDRZEJU no popatrz ,a ja myślałam ,że omijasz mnie szerokim łukiem Oj będzie cięcia Elżbietki co niemiara bo jeszcze stoi tak jak stała i nie ma się kiedy za to zabrać,bo pogoda wciąż nijaka. Patyczki Silesii powsadzane jesienią na razie czuja sie dobrze tak samo jak inne .Sporo patyczków Oczątek też powsadzałam i Postiliona ,a także parę Księciunia to dla Beatki [Beaby] jak wszystkie się ukorzenią i zlepią sie w jedność będzie fajny krzewik
ANIU powiedz mi czego by sie najpierw chwycić jak ma sie tylko dwie ręce a pracy od groma.Jednak znając Ciebie wiem ,ze podołasz wszystkiemu byle tylko na spokojnie bo szkoda zdrowia Ja musiałam wykorzystać czas gdy nie było tu Amelki teraz znów tylko wieczorami bedę mogła coś porobić .Chcę jeszcze zrobić osłonki na doniczki właśnie z wikliny a to trochę pracy
Tak dojechaliśmy do sierpnia, a w sierpniu było tak
Powoli i nieśmiało zaczyna spozierać zza chmur Oby zechciało zostać calutki dzień czego wszystkim życzę z całego
IRENKO Wiosna niby taka chłodna i powolna, a u mnie wszystko o 2 tygodnie szybciej wystartowało, bo spoglądałam na ubiegłoroczne fotki za pochwały wiosenny kapelusz juz sobie zarezerwowała Amelka, bo w sumie miał to być jej ogrodowy kapelusik ,jednak po pomalowaniu bezbarwnym i kolorem zrobił się o wiele cięższy, więc na głowę absolutnie sie nie nadaje dlatego musiałam coś wymyślić. Natomiast drugi posłuży jako osłonka doniczki tego nie pokazywałam
ANDRZEJU no popatrz ,a ja myślałam ,że omijasz mnie szerokim łukiem Oj będzie cięcia Elżbietki co niemiara bo jeszcze stoi tak jak stała i nie ma się kiedy za to zabrać,bo pogoda wciąż nijaka. Patyczki Silesii powsadzane jesienią na razie czuja sie dobrze tak samo jak inne .Sporo patyczków Oczątek też powsadzałam i Postiliona ,a także parę Księciunia to dla Beatki [Beaby] jak wszystkie się ukorzenią i zlepią sie w jedność będzie fajny krzewik
ANIU powiedz mi czego by sie najpierw chwycić jak ma sie tylko dwie ręce a pracy od groma.Jednak znając Ciebie wiem ,ze podołasz wszystkiemu byle tylko na spokojnie bo szkoda zdrowia Ja musiałam wykorzystać czas gdy nie było tu Amelki teraz znów tylko wieczorami bedę mogła coś porobić .Chcę jeszcze zrobić osłonki na doniczki właśnie z wikliny a to trochę pracy
Tak dojechaliśmy do sierpnia, a w sierpniu było tak
Powoli i nieśmiało zaczyna spozierać zza chmur Oby zechciało zostać calutki dzień czego wszystkim życzę z całego
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Familokowego ciąg dalszy
pisanki pierwsza klasa!!
Różane wspomnienia piękne
I ta cudna Pinky Winky.Jeszcze jej nie upolowałam.Ale kupię na 100%.
Ale już kupiłam Silver Dolar jeszcze jedną Limkę i dzisiaj Wim's Red
Oj, w tym roku muszę trochę poprzesadzać, posegregować, podporządkować
Różane wspomnienia piękne
I ta cudna Pinky Winky.Jeszcze jej nie upolowałam.Ale kupię na 100%.
Ale już kupiłam Silver Dolar jeszcze jedną Limkę i dzisiaj Wim's Red
Oj, w tym roku muszę trochę poprzesadzać, posegregować, podporządkować
- Minnie
- 200p
- Posty: 273
- Od: 11 kwie 2016, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Familokowego ciąg dalszy
Witaj Jadziu
Cieszę się, że u Ciebie obyło się bez szkód. Nie licząc tego drzewa, ale dobrze, że szybko strażacy się nim zajęli.
Dziś znów mocno wieje, ale już chyba taka pogoda jak ostatnio nam nie grozi. Szczerze mówiąc, to na ten sezon jeden raz to aż nadto, widok powalonych drzew sprawia, że serce podchodzi do gardła.
U szwagierki (dom obok) podwiało dachówki, są lekko przesunięte. Drugiej takiej wichury mogłyby nie obstać, u teściów po drugiej stronie też strąciło dachówkę... trzy razy obchodziłam dom wokół, czy z moim dachem wszystko ok...
Twoje prace są bardzo ładne, nie musisz być dla siebie aż tak krytyczna. Najbardziej spodobała mi się ta kurka w kapelusiku. Cudo!
Zobaczymy, co też z tej mojej domniemanej Cafe w tym sezonie wyrośnie, mam nadzieję, że chociaż tym razem uraczy mnie jakimś kwiatkiem Ta różowa kompaktowa od Floriana też ładna, chociaż ja przecież nie przepadam za pomponowymi
Spokojnego weekendu, Jadziu
Cieszę się, że u Ciebie obyło się bez szkód. Nie licząc tego drzewa, ale dobrze, że szybko strażacy się nim zajęli.
Dziś znów mocno wieje, ale już chyba taka pogoda jak ostatnio nam nie grozi. Szczerze mówiąc, to na ten sezon jeden raz to aż nadto, widok powalonych drzew sprawia, że serce podchodzi do gardła.
U szwagierki (dom obok) podwiało dachówki, są lekko przesunięte. Drugiej takiej wichury mogłyby nie obstać, u teściów po drugiej stronie też strąciło dachówkę... trzy razy obchodziłam dom wokół, czy z moim dachem wszystko ok...
Twoje prace są bardzo ładne, nie musisz być dla siebie aż tak krytyczna. Najbardziej spodobała mi się ta kurka w kapelusiku. Cudo!
Zobaczymy, co też z tej mojej domniemanej Cafe w tym sezonie wyrośnie, mam nadzieję, że chociaż tym razem uraczy mnie jakimś kwiatkiem Ta różowa kompaktowa od Floriana też ładna, chociaż ja przecież nie przepadam za pomponowymi
Spokojnego weekendu, Jadziu
Pozdrawiam serdecznie, Ania
Bylinowo-różany ogród u Minnie
Bylinowo-różany ogród u Minnie
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowego ciąg dalszy
Po nocnym podlewaniu teraz świeci słonko, jednak Amelka jest u mnie, wiec jestem uziemiona. Na dodatek złapał mnie jakisik nerwoból w lędźwiach Jak nie urok, to przemarsz wojsk Jednak zaczęłyśmy z Amelka robić jajko dla niej na razie serwetki sie suszą .Jeszcze sporo pracy przed nami
ANUSIU to jednak straty są i obawa czy czasem mocniej nie zawieje i dom będzie bez dachu Achhh te wstrętne wiatry każdego roku są mocniejsze dlatego zrezygnowałam z prowadzenia Charlesa Austina na pnącą, bo nie mam tam podpór .Parę lat temu w 2016 wichura prawie wyrwała mi go z korzeniami ,a był taki cudny zresztą wtedy róże kwitły mi oszałamiająco i nigdy ,ani potem ani przedtem nie miałam tak cudownego różanego buszu. Życzę ci oby wreszcie Cafe uszczęśliwiła Cię kwiatami, bo są przecudne delikatne a zarazem dostojne
ANIU [anabuko] ja część jesienią posegregowałam i poprzesadzałam bo najlepiej zrobić to zaraz póki mam koncepcje bo potem SKS Teraz chciałam tylko przesadzić Budleję ,ale chyba spasuje i ciachnę ja do ziemi .Silver dolar śliczna ma kwiaty ale ja juz nie spoglądam nawet w stronę róż
Życzę wszystkim udanej soboty
ANUSIU to jednak straty są i obawa czy czasem mocniej nie zawieje i dom będzie bez dachu Achhh te wstrętne wiatry każdego roku są mocniejsze dlatego zrezygnowałam z prowadzenia Charlesa Austina na pnącą, bo nie mam tam podpór .Parę lat temu w 2016 wichura prawie wyrwała mi go z korzeniami ,a był taki cudny zresztą wtedy róże kwitły mi oszałamiająco i nigdy ,ani potem ani przedtem nie miałam tak cudownego różanego buszu. Życzę ci oby wreszcie Cafe uszczęśliwiła Cię kwiatami, bo są przecudne delikatne a zarazem dostojne
ANIU [anabuko] ja część jesienią posegregowałam i poprzesadzałam bo najlepiej zrobić to zaraz póki mam koncepcje bo potem SKS Teraz chciałam tylko przesadzić Budleję ,ale chyba spasuje i ciachnę ja do ziemi .Silver dolar śliczna ma kwiaty ale ja juz nie spoglądam nawet w stronę róż
Życzę wszystkim udanej soboty
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu
To róża czy piwonia na ostatnim zdjęciu ??
Owadzie zdjęcia jak zawsze - świetne.
Piękna ta dalia , chyba ma wielkie te kwiaty ??
U mnie też popadało trochę. Ale wciąż wieje
pozdrawiam cieplutko
To róża czy piwonia na ostatnim zdjęciu ??
Owadzie zdjęcia jak zawsze - świetne.
Piękna ta dalia , chyba ma wielkie te kwiaty ??
U mnie też popadało trochę. Ale wciąż wieje
pozdrawiam cieplutko
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu - zerkałam dzisiaj na Elzbietkę i jest ok. No i wszystkie floksy się fajnie przyjęły
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2169
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Familokowego ciąg dalszy
Witaj Jadziu wawrzynek też biały tylko na nóżce pięknie kwitnie , jak Twój , Ty - zawsze powtarzam masz złote ręce teraz piękne jajka robisz , jak na razie moja Ela zielona , ale Prrety zmarzła pomimo okrycia obydwóch , oby tylko nic się Eli nie przytrafiło miłej niedzieli
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu, piękne rękodzieło! Wiklina gazetowa? Super rzeczy robicie dziewczyny
Dziękuję za rady dotyczące cięcia Aphrodite. Zastosuję je u siebie!
A powiedz mi czy Elżbietkę ciąć? Czy darować jej? Moja maluśka jeszcze, ale chciałabym żeby nabrała ciałka i rozkrzewiła się, ale kompletnie nie wiem jak się nią zająć...
Dziękuję za rady dotyczące cięcia Aphrodite. Zastosuję je u siebie!
A powiedz mi czy Elżbietkę ciąć? Czy darować jej? Moja maluśka jeszcze, ale chciałabym żeby nabrała ciałka i rozkrzewiła się, ale kompletnie nie wiem jak się nią zająć...
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7958
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu
Jajka bardzo udane ,zwłaszcza z fiolkami
Domyślam się ,że łatwo nie jest tak precyzyjnie ozdobić.
Co kryje się pod zabawną i tajemniczą nazwą ''Parnik Liptov''
Nazwa róży skojarzyła mi się oczywiście z parnikiem do gotowania ziemniaków dla ...
Chyba nowa róża
Jadziu te wiatry nas wykańczają. Nie wyobrażam sobie dalej ''ogrodowania'' ,jak ma tak być cały czas.
Nie mniej życzę milej niedzieli z Wnusią.
Jajka bardzo udane ,zwłaszcza z fiolkami
Domyślam się ,że łatwo nie jest tak precyzyjnie ozdobić.
Co kryje się pod zabawną i tajemniczą nazwą ''Parnik Liptov''
Nazwa róży skojarzyła mi się oczywiście z parnikiem do gotowania ziemniaków dla ...
Chyba nowa róża
Jadziu te wiatry nas wykańczają. Nie wyobrażam sobie dalej ''ogrodowania'' ,jak ma tak być cały czas.
Nie mniej życzę milej niedzieli z Wnusią.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20161
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu coraz to ciekawsze Twoje jajeczka , a wiosna deszczowa, no tak deszcz potrzebny, ale u nas pada non stop, no nie ma dnia bez deszczu, nie mam kiedy na działkę ruszyć
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowego ciąg dalszy
Witam wszystkich bardzo serdecznie Pogoda dopisała w każdym razie u nas jak zapowiadali tak było jednak od jutra znów ma się zmienić. Achhhh kiedy będzie normalnie a ja tylko zaszłam wyrzucić odpadki na kompost i porobić parę fotek i posprawdzać co już zakwitło, a co nie przetrwało zimy .Następna partia krokusów cudnie zakwitła zbiera się też do kwitnienia Głodek ,Żagwin dalej w tej samej fazie to samo Sangwinarie i Jeffersonie .Niestety rzodkiewki jeszcze nie wykiełkowały no cóż za zimno nawet włóknina nie pomogła
IWONKO wciąż się bawię i podpatruje na różnych stronkach nowości No cóż lubię takie prace i ulepszam swoje prace . U nas była za to cudna pogoda jednak calutki dzień przesiedziałam w domu wyszłam tylko ,żeby wyrzucić odpadki na kompost i zrobić parę fotek.Cóż najpierw muszę wydobrzeć żeby szaleć w ogródku Amelka w swoim wiosennym kapelutku to jest jej i basta
AGNIESZKO oczywiście że Parnik to różyczka rambler o malusich kwiatach kwitnie cudownie wielkimi bukietami .Szkoda ,ze tylko raz kwitnie,ale za to jak zakwitnie Dzisiejsza niedziela bez wnusi mam wolne w niedzielę przedszkole zamknięte,bo mama i tata są w domu Pogoda dopisała tylko ten wiatr, bo może gdyby nie on byłoby dużo cieplej a to ubiegłoroczny Parnik Liptov ta nazwa pochodzi od parowca który płynął po rzece, a ta róża to skrzyżowanie Mutiflory z polianthą moja patyczkowa rośnie jak szalona .Gdybym calutki czas parała sie takimi pracami doszłabym szybko do perfekcji ,jednak takie prace są tylko okazjonalne ale nie mniej bardzo sie staram
BASIU wychodzą coraz lepiej i to mnie cieszy wprawiam się w tym dziele Jednak za rok znów będę się wprawiała Dzisiaj przyglądałam sie Aphrodite i widzę ,ze trzeba będzie chwycić za sekator podocinać tu i ówdzie .No nie doradzę Ci co z Elżbietką musisz sama wyczuć, żeby ja pobudzić do rośnięcia .Cieniutkie łodyżki jeśli są to pościnać na nich nie zakwitnie nie bój sie sekatora to wyjdzie jej na zdrowie Moja Elżbietka jeszcze nie ogolona czeka na swoją kolej
TERENIU no cóż szkoda Pretty ,a ona taka odporna na zimę może jak się ukorzenia moje patyczki będzie coś do podziału .To tylko patyczek
BEATKO kochana cieszę się razem z Tobą, a u mnie chyba ta gipsówka zniknęła ,ale jeszcze nie wyrokuję Czy Twoja już się pokazała .Moje floksy też juz wszystkie powstały to twardziele wśród roślin tak jak Tojady.Najbardziej cieszy mnie złocień chyba czerwony od Krzysia ,ze będzie w tym roku więcej kwiatów, a nie tylko jeden
ANIU na ostatniej fotce jest róża Eyes for you mam też w takiej kolorystyce piwonię itoh . Aurore ma duże kwiaty, ale rosła w donicy, wiec za dobrze sie nie miała. Mam nadzieję ,ze w tym roku pokaże na co ją stać bo to cudna dalia
a to Amelkowe jajco pomagałam jej oczywiście kierować pędzlem jak przykleić elementy i je powycinałam .Potem tylko ciachnełam bezbarwnym i nakleiłam wykończenie .Podobała jej sie ta praca chciała sama a potem te nierównomierne kropeczki ,ale i tak była zadowolona wszystkim się chwaliła Oczywiście już je skasowała do siebie Oczywiście ciapała też gąbką umoczoną w farbce .No to tyle na dzisiaj oby jutro pogoda również dopisała
IWONKO wciąż się bawię i podpatruje na różnych stronkach nowości No cóż lubię takie prace i ulepszam swoje prace . U nas była za to cudna pogoda jednak calutki dzień przesiedziałam w domu wyszłam tylko ,żeby wyrzucić odpadki na kompost i zrobić parę fotek.Cóż najpierw muszę wydobrzeć żeby szaleć w ogródku Amelka w swoim wiosennym kapelutku to jest jej i basta
AGNIESZKO oczywiście że Parnik to różyczka rambler o malusich kwiatach kwitnie cudownie wielkimi bukietami .Szkoda ,ze tylko raz kwitnie,ale za to jak zakwitnie Dzisiejsza niedziela bez wnusi mam wolne w niedzielę przedszkole zamknięte,bo mama i tata są w domu Pogoda dopisała tylko ten wiatr, bo może gdyby nie on byłoby dużo cieplej a to ubiegłoroczny Parnik Liptov ta nazwa pochodzi od parowca który płynął po rzece, a ta róża to skrzyżowanie Mutiflory z polianthą moja patyczkowa rośnie jak szalona .Gdybym calutki czas parała sie takimi pracami doszłabym szybko do perfekcji ,jednak takie prace są tylko okazjonalne ale nie mniej bardzo sie staram
BASIU wychodzą coraz lepiej i to mnie cieszy wprawiam się w tym dziele Jednak za rok znów będę się wprawiała Dzisiaj przyglądałam sie Aphrodite i widzę ,ze trzeba będzie chwycić za sekator podocinać tu i ówdzie .No nie doradzę Ci co z Elżbietką musisz sama wyczuć, żeby ja pobudzić do rośnięcia .Cieniutkie łodyżki jeśli są to pościnać na nich nie zakwitnie nie bój sie sekatora to wyjdzie jej na zdrowie Moja Elżbietka jeszcze nie ogolona czeka na swoją kolej
TERENIU no cóż szkoda Pretty ,a ona taka odporna na zimę może jak się ukorzenia moje patyczki będzie coś do podziału .To tylko patyczek
BEATKO kochana cieszę się razem z Tobą, a u mnie chyba ta gipsówka zniknęła ,ale jeszcze nie wyrokuję Czy Twoja już się pokazała .Moje floksy też juz wszystkie powstały to twardziele wśród roślin tak jak Tojady.Najbardziej cieszy mnie złocień chyba czerwony od Krzysia ,ze będzie w tym roku więcej kwiatów, a nie tylko jeden
ANIU na ostatniej fotce jest róża Eyes for you mam też w takiej kolorystyce piwonię itoh . Aurore ma duże kwiaty, ale rosła w donicy, wiec za dobrze sie nie miała. Mam nadzieję ,ze w tym roku pokaże na co ją stać bo to cudna dalia
a to Amelkowe jajco pomagałam jej oczywiście kierować pędzlem jak przykleić elementy i je powycinałam .Potem tylko ciachnełam bezbarwnym i nakleiłam wykończenie .Podobała jej sie ta praca chciała sama a potem te nierównomierne kropeczki ,ale i tak była zadowolona wszystkim się chwaliła Oczywiście już je skasowała do siebie Oczywiście ciapała też gąbką umoczoną w farbce .No to tyle na dzisiaj oby jutro pogoda również dopisała