Familokowego ciąg dalszy
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu - brawo Ty
Zasypałaś mój wzrok pięknymi kwiatami Ale mój wzrok zawisł na małym stworzonku pijącemu z floksów Czy to fruczak gołąbek? Kiedyś taki przyleciał /a na mój balkon ssać kwiatki i zareagowałam, jak w opisie, który pózniej znalazłam:
"Ten kto pierwszy raz zobaczy tego owada, może odnieść mylne wrażenie, że spotkał kolibra. Tylko skąd koliber w Polsce? Odpalamy internet, wpisujemy hasło ?polski koliber" i znajdujemy odpowiedź. Ten owad, przypominający egzotycznego ptaka, to motyl ? fruczak gołąbek."
Niesamowite i dzielne stworzonko
Zasypałaś mój wzrok pięknymi kwiatami Ale mój wzrok zawisł na małym stworzonku pijącemu z floksów Czy to fruczak gołąbek? Kiedyś taki przyleciał /a na mój balkon ssać kwiatki i zareagowałam, jak w opisie, który pózniej znalazłam:
"Ten kto pierwszy raz zobaczy tego owada, może odnieść mylne wrażenie, że spotkał kolibra. Tylko skąd koliber w Polsce? Odpalamy internet, wpisujemy hasło ?polski koliber" i znajdujemy odpowiedź. Ten owad, przypominający egzotycznego ptaka, to motyl ? fruczak gołąbek."
Niesamowite i dzielne stworzonko
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2044
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadzienko za oknem biało, a u Ciebie takie energetyzujące fotki oj tęsknię już do różyczek, do zapachów, coraz częściej wracam do letnich zdjęć tych pięknotek, różowa NN śliczna, czasem te różyczki bezimienne nas bardziej zachwycają, niż te znane z nazwy. Zawsze jestem pełna podziwu dla Twoich fotek Fruczaka, doskonale potrafisz go uchwycić
Widzę że zdrówko się poprawia, super, brawo, pozdrawiam serdecznie
Widzę że zdrówko się poprawia, super, brawo, pozdrawiam serdecznie
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowego ciąg dalszy
Pogoda pokićkała moje dzisiejsze plany, ale cóż przyjdzie jeszcze na to czas.Mam nadzieję ,że to tylko takie lekkie przypomnienie jaki mamy miesiąc i jaka nadchodzi pora roku.Dobrze niech powoli przychodzą te niskie temperatury, żeby rośliny zdążyły sie do nich przyzwyczaić.
KRYSIU w ubiegłym roku było bardzo mało Fruczaków, ciekawe czy w nowym sezonie będzie ich więcej ,a były tak szybkie ,ze nie nadążałam za nimi a zawsze uwielbiały kwiaty Ostrogowca ,a w tym sezonie nawet tam nie zaglądnęły a to było super miejsce do robienia im fotek.Różowa NN to obficie kwitnąca róża, która nie choruje, ale też nie pachnie, to jedyny jej mankament
KASIU Fruczak jest częstym gościem w moim ogródku ,a czasem nawet przylatuje z przyjacielem czy przyjaciółką, a czasem z młodszym gagatkiem.Jednak zrobienie mu porządnej fotki graniczy z cudem przylatuje też o określonych porach, dlatego zawsze na niego poluję już z przygotowanym aparatem Floksy też są jego smakołykiem to samo Werbeny patagońska czy hastata ,nawet moja szałwia Amistad jest jego przysmakiem .Uwielbiam ten czas biegania z aparatem po ogródku nawet od wczesnych godzin porannych, gdy słonko jeszcze tak mocno nie świeci
MARTUSIU do nas też dzisiaj dotarł śnieżek ale tylko postraszył jednak na dachach utrzymuje się nadal.Nawet słonko go nie stopiło .Róże cieniolubne oczywiście też są np Rhapsody in blue bardzo dobrze rośnie w półcieniu bo ma tylko rano słońce 'niebieskie' róże też dobrze rosną w takich warunkach nawet niektóre angielki.No widzisz jak zakosztowałam wyprawy to mi chodniki oblodzili i zaś siedzenie w domu
IGUSIU no widzisz, a mnie normalnie parzy w pięty chodzenie po domu z miejsca na miejsce, bo po chodniku inaczej sie chodzi .Też miałam strach ,żeby gdzie nie wlecieć w dziurę, czy zahaczyć o krawężnik ,ale musiałam spróbować
IWONKO a już wróciłaś z urlopu Masz rację wszystkich trzeba sobie wychować, ale trafić na dobrą i miłą połówkę syna czy córci to wielka loteria .W tym roku mnóstwo było tych szkodników w rurkach i dobrze ,że wcześniej zaczęłam się tym bawić bo niektóre rurki były calutkie pożarte.Może trzeba by je było piołunem opryskać żeby intruzi nie wchodzili. ale to może nawet murarki by nie wchodziły
Życzę wszystkim miłym gościom radosnego wieczoru
KRYSIU w ubiegłym roku było bardzo mało Fruczaków, ciekawe czy w nowym sezonie będzie ich więcej ,a były tak szybkie ,ze nie nadążałam za nimi a zawsze uwielbiały kwiaty Ostrogowca ,a w tym sezonie nawet tam nie zaglądnęły a to było super miejsce do robienia im fotek.Różowa NN to obficie kwitnąca róża, która nie choruje, ale też nie pachnie, to jedyny jej mankament
KASIU Fruczak jest częstym gościem w moim ogródku ,a czasem nawet przylatuje z przyjacielem czy przyjaciółką, a czasem z młodszym gagatkiem.Jednak zrobienie mu porządnej fotki graniczy z cudem przylatuje też o określonych porach, dlatego zawsze na niego poluję już z przygotowanym aparatem Floksy też są jego smakołykiem to samo Werbeny patagońska czy hastata ,nawet moja szałwia Amistad jest jego przysmakiem .Uwielbiam ten czas biegania z aparatem po ogródku nawet od wczesnych godzin porannych, gdy słonko jeszcze tak mocno nie świeci
MARTUSIU do nas też dzisiaj dotarł śnieżek ale tylko postraszył jednak na dachach utrzymuje się nadal.Nawet słonko go nie stopiło .Róże cieniolubne oczywiście też są np Rhapsody in blue bardzo dobrze rośnie w półcieniu bo ma tylko rano słońce 'niebieskie' róże też dobrze rosną w takich warunkach nawet niektóre angielki.No widzisz jak zakosztowałam wyprawy to mi chodniki oblodzili i zaś siedzenie w domu
IGUSIU no widzisz, a mnie normalnie parzy w pięty chodzenie po domu z miejsca na miejsce, bo po chodniku inaczej sie chodzi .Też miałam strach ,żeby gdzie nie wlecieć w dziurę, czy zahaczyć o krawężnik ,ale musiałam spróbować
IWONKO a już wróciłaś z urlopu Masz rację wszystkich trzeba sobie wychować, ale trafić na dobrą i miłą połówkę syna czy córci to wielka loteria .W tym roku mnóstwo było tych szkodników w rurkach i dobrze ,że wcześniej zaczęłam się tym bawić bo niektóre rurki były calutkie pożarte.Może trzeba by je było piołunem opryskać żeby intruzi nie wchodzili. ale to może nawet murarki by nie wchodziły
Życzę wszystkim miłym gościom radosnego wieczoru
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2593
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Familokowego ciąg dalszy
Śliczne te zdjecia aż radość je oglądać Czy tym sposobem pozbyłas się strachu tj traumy po upadku? U mnie trwało to dłużej. Zima piekna u mnie i wcale bym nie chciała przedwiosnia za kilka dni bo wreszcie przyzwyczajam sie do zimy i zimna. Dobrze ze zrezygnowałaś ze spacerów bo ślisko. A teraz zaczyna się juz "przedswiateczny bal" to na pewno się nie nudzisz
Wyglada jak liliowiec ale nie jestem pewna, ładne to bardzo https://www.fotosik.pl/zdjecie/9b9fb267ab6bc8bb
Wyglada jak liliowiec ale nie jestem pewna, ładne to bardzo https://www.fotosik.pl/zdjecie/9b9fb267ab6bc8bb
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20161
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu no brawo Ty , a zdjęcia jak najbardziej na czasie, bo na dworze szaro i buro, to gdzie to słonko i kolory oglądać jak nie na zdjęciach , zdrówka, zdrówka Jadziu
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowego ciąg dalszy
Wszystkiego najlepszego wszystkim górnikom i ich rodzinom, a także wszystkim Barbarom ,Barbórkom,Basiom, Basieńkom
IWONKO u Ciebie jeszcze chociaż widać parę kolorków, a u mnie dawno nie byłam to nawet nie wiem.W tej chwili nic nam nie pozostało tylko wspomnienia
IGUSIU te niebieściutkie kwiatki to powojnika rurkowatego Casandra .Rośnie na wielki krzaczorek idzie rozłogami , ale jak zakwita tyloma kwiatami wygląda zabójczo Nie mam czegoś takiego jak trauma żeby ją pokonać ,może gdy wejdę do ogródka w to miejsce to zawsze będę myślami przy tym upadku.Biała zima jest śliczna w miarę niskie temperatury również ale u nas tylko mroźnie ,ale szaro buro
IWONKO u Ciebie jeszcze chociaż widać parę kolorków, a u mnie dawno nie byłam to nawet nie wiem.W tej chwili nic nam nie pozostało tylko wspomnienia
IGUSIU te niebieściutkie kwiatki to powojnika rurkowatego Casandra .Rośnie na wielki krzaczorek idzie rozłogami , ale jak zakwita tyloma kwiatami wygląda zabójczo Nie mam czegoś takiego jak trauma żeby ją pokonać ,może gdy wejdę do ogródka w to miejsce to zawsze będę myślami przy tym upadku.Biała zima jest śliczna w miarę niskie temperatury również ale u nas tylko mroźnie ,ale szaro buro
Re: Familokowego ciąg dalszy
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Familokowego ciąg dalszy
Moja Casandra niestety nie kwitła zbyt obficie, zawsze żałowała mi swoich cudnych, niebieściuchnych kwiatów Jednak nie potrafiłam się jej pozbyć, mimo jej oporów bardzo ją lubiłam. Jednak wreszcie ktoś zdecydował za mnie i ubiegłorocznej, w końcu przecież łagodnej zimy, nie przeżyła. Nigdy nie przemarzała nawet w największe mrozy, a tej wiosny się nie pokazała. Przyjęłam to ze spokojem, nie to nie i w to miejsce mam zaplanowaną już Barbulę , która już od dłuższego czasu gościła w moich myślach.
Za murarki powinnam wziąć się jak najszybciej, jednak nie wiem, czy dam radę przed świętami
Miłego Mikołaja, Jadziu
Za murarki powinnam wziąć się jak najszybciej, jednak nie wiem, czy dam radę przed świętami
Miłego Mikołaja, Jadziu
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowego ciąg dalszy
Witam miłych gości jeszcze Mikołajkowo u kogo był bogaty to z pewnością sie cieszy do mnie raczej nie przyszedł. Ojjjj skłamałabym dostałam od Amelci mikołajkowy prezent w postaci dolarówki z czekolady w złotym opakowaniu Dobre i to, jednak już wyrosłam z mikołajkowych prezentów. Za to zostawiam Wam kwiecisty prezent mojej cudnej Elżbietki
IWONKO moją starą wielką Casnandrę dałam w dobre ręce, a mnie została malutka jakoś się uchowała .Miała dwie łodyżki i nawet zakwitła na nich .W miejscu gdzie rosła stara nie ma miejsca, wiec nie wiem co zrobię z tą gdy dorośnie.W ogóle będzie wiosenne zdziwienie co przetrwało, bo przesadzałam sporo roślin zanim "usiadłam ",a wody z nieba nie było prawie wcale .Może to co spadło wystarczyło na ukorzenienie sie w nowych miejscach
KASIU przede wszystkim musisz posadzić rosliny które uwielbiają Fruczaki zresztą one nawet do pelargonii przyfruwają czy petunii .Wszystkie rośliny z głębokimi kielichami gdzie mogą zanurzyć swoje długie ssawki .Fruczaki mają ADHD i ciężko zrobić im porządną fotkę .Życzę Ci upolowania Fruczaka, a jeszcze lepiej Pazia Królowej, bo przez tyle lat jak mam ogródek dopiero w ubiegłym roku udało mi się go upolować oczywiście aparatem i miałam go nawet na ręce bo był prawie zahibernowany
IWONKO moją starą wielką Casnandrę dałam w dobre ręce, a mnie została malutka jakoś się uchowała .Miała dwie łodyżki i nawet zakwitła na nich .W miejscu gdzie rosła stara nie ma miejsca, wiec nie wiem co zrobię z tą gdy dorośnie.W ogóle będzie wiosenne zdziwienie co przetrwało, bo przesadzałam sporo roślin zanim "usiadłam ",a wody z nieba nie było prawie wcale .Może to co spadło wystarczyło na ukorzenienie sie w nowych miejscach
KASIU przede wszystkim musisz posadzić rosliny które uwielbiają Fruczaki zresztą one nawet do pelargonii przyfruwają czy petunii .Wszystkie rośliny z głębokimi kielichami gdzie mogą zanurzyć swoje długie ssawki .Fruczaki mają ADHD i ciężko zrobić im porządną fotkę .Życzę Ci upolowania Fruczaka, a jeszcze lepiej Pazia Królowej, bo przez tyle lat jak mam ogródek dopiero w ubiegłym roku udało mi się go upolować oczywiście aparatem i miałam go nawet na ręce bo był prawie zahibernowany
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4320
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jak miło Jadziu czytać twe opisy. Radość twa oznacza że zdrowie dopisuje
Piękne zdjęcia i wspomnienia. Już nie mogę się doczekać kwitnienia 'węgierskiej Elżbietki' od ciebie
U mnie fruczaka nie widziałem już dwa lata - to wszystko przez te róże wszędzie rosną róże a inne kwiaty przesadziłem na rabatę pod płotem i ... mało tam zaglądam.
Mówisz pelargonie i petunie też je nęcą? No to będę musiał się przyglądać, bo te rosną w pobliżu miejsca 'nasiadówek'
Pozdrawiam i życzę poprawy zdrowia
Piękne zdjęcia i wspomnienia. Już nie mogę się doczekać kwitnienia 'węgierskiej Elżbietki' od ciebie
U mnie fruczaka nie widziałem już dwa lata - to wszystko przez te róże wszędzie rosną róże a inne kwiaty przesadziłem na rabatę pod płotem i ... mało tam zaglądam.
Mówisz pelargonie i petunie też je nęcą? No to będę musiał się przyglądać, bo te rosną w pobliżu miejsca 'nasiadówek'
Pozdrawiam i życzę poprawy zdrowia
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2169
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu piękne wspomnienia pokazujesz , a w szczególności Elżbietki , moja już kwitła i jestem z niej bardzo bardzo.... dużo zdrówka
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20161
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Familokowego ciąg dalszy
Piękne wspomnienie kwitnącej różyczki, jeszcze troszkę i zaraz po nowym roku zaczniemy odliczać dni do wiosny
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu,,zaglądam i podziwiam twoje cudowne róze.
Elshorm to moja ulubienica.
Elshorm to moja ulubienica.