Ogródek doktora Lokiego ? cd...
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12016
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogródek doktora Lokiego ? cd...
@ Pelagia – Rwa to jednak rwa… Przy najmniejszym ruchu ból jakby ktoś wiertarką się w kręgosłup wwiercał… W dzień jeszcze można zacisnąć zęby, ale jak człowiek spać chce, to bez kodeiny ani rusz. Ponadto powtarzam, że żonkili już nie mam – były, ale wypadły – zostały tylko inne gatunki narcyzów. . Nagietek i owszem, przezimował, nie on jeden zresztą. Sądzę, że w tym roku w ogóle nagietków siać nie będę bo jak była gęsta kępa jesienią, tak i została gęsta kępa bez strat. Co do ustrojstwa przy ścianie budynku widocznego na jednej z fotek narcyzów – jest to rynna podłączona do zbiornika na deszczówkę, owszem. No i niestety rzeczywiście jest sucho. Ostatni raz padało dwa tygodnie temu, od tego czasu piękne słońce codziennie…
@ Marta – Trzeba przyznać, że jak słonko przygrzeje (a w dzień ostatnio u mnie dobija do 20°C, choć w nocy oscyluje wokół zera… nienawidzę takiej pogody, za cholerę nie wiem w co się ubrać), to pachnie toto oszałamiająco. Co do rwy ramiennej – mam nadzieję, że nie wróci, a w każdym razie nieprędko… Kulszową miałem jak na razie dwa razy w życiu, ostatni raz dziesięć lat temu, jak kupiliśmy z małżonką ten dom z ogrodem i trzeba było cały ogród skopać – i wcale za nią nie tęsknię. W każdym razie mnie pomaga ibuprofen w maksymalnych dopuszczalnych dawkach przyjmowanych regularnie przez trzy dni… Doradził mi to przy wspomnianej rwie kulszowej lekarz, z którym na ostatnim roku studiów magisterskich mnie sparowano do przygotowania pracy bibliograficznej… Tym razem wspomagałem się jeszcze bonusowo smarowaniem diklofenakiem...
@ Jarha – No niby racja, skoro takiej Marcie przytrafiła się rwa kulszowa po niefortunnym zejściu z chodnika, to i jakiś mikroskurcz po szoku termicznym może być jej przyczyną. Aczkolwiek w moim przypadku chodzi jednak głównie o to, że obsiewając osiemdziesiąt skrzynek, doniczek i doniczuszek kręciłem się na wszystkie strony i żadnego odcinka kręgosłupa nie oszczędzałem… W krzyżu też mnie łupało, aczkolwiek na szczęście nie była to jednak żadna rwa. Z innej beczki – fakt, że u mnie jest cieplej, ale po pierwsze jednak i mnie zdarzy się, że coś wymarznie… Parę lat temu miałem -11°C przy braku śniegu i straty były dosyć spore… A po drugie – niestety jest rewers tej sytuacji w lecie… 2021. był spoko, ale w 2020. i 2019. w zasadzie przez całe lato temperatura codziennie przekraczała 30°C i były dni, gdy przekraczała również i 40°C. W cieniu.
@ Pelagia – trybię, trybię, i może chodziło o to, że ten Dawid chciał Goliata obgryźć do kości (do kości = aux os, wymowa „ozo”)? Aczkolwiek trudno mi powiedzieć nie usłyszawszy tego własnousznie…
Pozdrawiam!
LOKI
@ Marta – Trzeba przyznać, że jak słonko przygrzeje (a w dzień ostatnio u mnie dobija do 20°C, choć w nocy oscyluje wokół zera… nienawidzę takiej pogody, za cholerę nie wiem w co się ubrać), to pachnie toto oszałamiająco. Co do rwy ramiennej – mam nadzieję, że nie wróci, a w każdym razie nieprędko… Kulszową miałem jak na razie dwa razy w życiu, ostatni raz dziesięć lat temu, jak kupiliśmy z małżonką ten dom z ogrodem i trzeba było cały ogród skopać – i wcale za nią nie tęsknię. W każdym razie mnie pomaga ibuprofen w maksymalnych dopuszczalnych dawkach przyjmowanych regularnie przez trzy dni… Doradził mi to przy wspomnianej rwie kulszowej lekarz, z którym na ostatnim roku studiów magisterskich mnie sparowano do przygotowania pracy bibliograficznej… Tym razem wspomagałem się jeszcze bonusowo smarowaniem diklofenakiem...
@ Jarha – No niby racja, skoro takiej Marcie przytrafiła się rwa kulszowa po niefortunnym zejściu z chodnika, to i jakiś mikroskurcz po szoku termicznym może być jej przyczyną. Aczkolwiek w moim przypadku chodzi jednak głównie o to, że obsiewając osiemdziesiąt skrzynek, doniczek i doniczuszek kręciłem się na wszystkie strony i żadnego odcinka kręgosłupa nie oszczędzałem… W krzyżu też mnie łupało, aczkolwiek na szczęście nie była to jednak żadna rwa. Z innej beczki – fakt, że u mnie jest cieplej, ale po pierwsze jednak i mnie zdarzy się, że coś wymarznie… Parę lat temu miałem -11°C przy braku śniegu i straty były dosyć spore… A po drugie – niestety jest rewers tej sytuacji w lecie… 2021. był spoko, ale w 2020. i 2019. w zasadzie przez całe lato temperatura codziennie przekraczała 30°C i były dni, gdy przekraczała również i 40°C. W cieniu.
@ Pelagia – trybię, trybię, i może chodziło o to, że ten Dawid chciał Goliata obgryźć do kości (do kości = aux os, wymowa „ozo”)? Aczkolwiek trudno mi powiedzieć nie usłyszawszy tego własnousznie…
Pozdrawiam!
LOKI
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12016
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogródek doktora Lokiego ? cd...
Rozgościła się u mnie wiosna na dobre:
Anemone blanda
Camellia japonica
Fritillaria amana
Fritillaria michailovskyi
Hyacinthus orientalis
Ipheion uniflorum
Leucojum aestivum
Narcissus spp.
Primula acaulis
Primula elatior
Pozdrawiam!
LOKI
Anemone blanda
Camellia japonica
Fritillaria amana
Fritillaria michailovskyi
Hyacinthus orientalis
Ipheion uniflorum
Leucojum aestivum
Narcissus spp.
Primula acaulis
Primula elatior
Pozdrawiam!
LOKI
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2797
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogródek doktora Lokiego ? cd...
Loki, to u Ciebie już jak w maju .
Narcyzy cudne .
U mnie mocno wieje z zachodu, to może przywieje taką wiosnę?
Narcyzy cudne .
U mnie mocno wieje z zachodu, to może przywieje taką wiosnę?
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródek doktora Lokiego ? cd...
Piękna wiosna u Ciebie.
U mnie narcyzy dopiero w pąkach które ledwo widać.
Co nieco wprawdzie już kwitnie ale do majowej zieleni jeszcze bardzo daleko.
Słoneczka i wiosennej radości życzę.
U mnie narcyzy dopiero w pąkach które ledwo widać.
Co nieco wprawdzie już kwitnie ale do majowej zieleni jeszcze bardzo daleko.
Słoneczka i wiosennej radości życzę.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7871
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogródek doktora Lokiego ? cd...
Jerzy
Dziękuję
No dobrze ,już nigdy nie napiszę żonkile ,tylko narcyzy
Cudne masz je wyjątkowo.
Kamelia to chyba sztuczna jest ,nie chce się wierzyć ,że taki kwiat o tej porze roku.
U Was sucho , w naszych okolicach ostatnio padało w ...lutym przy okazji wichur.
Na resztkach deszczówki jadę
Dziękuję
No dobrze ,już nigdy nie napiszę żonkile ,tylko narcyzy
Cudne masz je wyjątkowo.
Kamelia to chyba sztuczna jest ,nie chce się wierzyć ,że taki kwiat o tej porze roku.
U Was sucho , w naszych okolicach ostatnio padało w ...lutym przy okazji wichur.
Na resztkach deszczówki jadę
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12016
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogródek doktora Lokiego ? cd...
@ Marta – było jak w maju, było, aż się już zbyło… Wczoraj spadł u mnie pierwszy śnieg tej zimy (choć niby przecież to już nie zima tylko wiosna). Dobrze, że jesienią kupiłem lampki do doświetlania roślin, bo fajną miałbym minę, gdybym tak jak w latach ubiegłych polegał na wynoszeniu zasiewów na dzień przed dom… Wilce, rycynusy i inne cynie raczej by tego nie doceniły… Obstawiam, że do Ciebie zachodni wiatr też wiosny nie przywiał…
@ Kogra – jak miło Cię znów po niemal dwuletniej przerwie w moim ogrodzie zobaczyć! Dzięki za życzenia, niestety zamiast tego przyszedł pierwszy śnieg tej zimy (choć niby zima się skończyła).
@ Pelagia – nie no, bez przesady, gdyby jeszcze żonkile się u mnie raczyły objawić, to pisz, pisz, oczywiście! Ehh, takie już moje skrzywienie biologiczne… Żonkil to wszakże nazwa jednego konkretnego gatunku narcyza – Narcissus jonquilla… Co do tego, że moje narcyzy cudne – odnowiłem kolekcję dwa lata temu… Co do kamelii – ona zawsze u mnie kwitnie na przełomie marca i kwietnia (choć w 2020. roku pierwszy kwiat już 1. marca się objawił)… W rejonie paryskim jeszcze wcześniej kamelie zakwitają – pamiętam, że w czasach doktoratu codziennie idąc do instytutu mijałem dom, gdzie przy ścianie posadzony był szpaler kamelii i potrafiły one już pod koniec stycznia zakwitnąć. Co do suszy – e nie, to u nas posuszyło i poświeciło przez dwa tygodnie… A teraz już po wszystkim, najpierw wróciły deszcze, a potem zima…
Pozdrawiam!
LOKI
@ Kogra – jak miło Cię znów po niemal dwuletniej przerwie w moim ogrodzie zobaczyć! Dzięki za życzenia, niestety zamiast tego przyszedł pierwszy śnieg tej zimy (choć niby zima się skończyła).
@ Pelagia – nie no, bez przesady, gdyby jeszcze żonkile się u mnie raczyły objawić, to pisz, pisz, oczywiście! Ehh, takie już moje skrzywienie biologiczne… Żonkil to wszakże nazwa jednego konkretnego gatunku narcyza – Narcissus jonquilla… Co do tego, że moje narcyzy cudne – odnowiłem kolekcję dwa lata temu… Co do kamelii – ona zawsze u mnie kwitnie na przełomie marca i kwietnia (choć w 2020. roku pierwszy kwiat już 1. marca się objawił)… W rejonie paryskim jeszcze wcześniej kamelie zakwitają – pamiętam, że w czasach doktoratu codziennie idąc do instytutu mijałem dom, gdzie przy ścianie posadzony był szpaler kamelii i potrafiły one już pod koniec stycznia zakwitnąć. Co do suszy – e nie, to u nas posuszyło i poświeciło przez dwa tygodnie… A teraz już po wszystkim, najpierw wróciły deszcze, a potem zima…
Pozdrawiam!
LOKI
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogródek doktora Lokiego ? cd...
Może i dobrze, że spadł śnieg, zawsze to trochę osłoni rośliny.
Lodowate powietrze dopadło chyba całą Europę, może z wyjątkiem całkiem południowych krańców.
Podejrzewam, że dzisiejszej nocy mróz zapanuje wszędzie, aż po Hiszpanię.
Lodowate powietrze dopadło chyba całą Europę, może z wyjątkiem całkiem południowych krańców.
Podejrzewam, że dzisiejszej nocy mróz zapanuje wszędzie, aż po Hiszpanię.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12016
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogródek doktora Lokiego ? cd...
@ Madziagos – Ja tylko pisałem, że śnieg spadł. Nie, że się utrzymał.
Pomimo lodowatego wiatru i imponującej temperatury +2°C w samo południe (tydzień temu w szortach i t-shircie popylałem po ogrodzie przy +21°C w cieniu) to co się rozgalopowało wiosennie przecież już się nie zwinie z powrotem (no, z wyjątkiem tulipanów, jedyna fotka to jeszcze z zeszlej niedzieli) i tak oto mogę zaprezentować kolejne kwitnienia:
Akebia quinata
Camellia japonica
Fritillaria imperialis
Fritillaria persica
Hippocrepis emerus
Leucojum aestivum
Narcissus sp.
Symphytum grandiflorum
Tulipa kaufmanniana
Viola sororia
Pozdrawiam!
LOKI
Pomimo lodowatego wiatru i imponującej temperatury +2°C w samo południe (tydzień temu w szortach i t-shircie popylałem po ogrodzie przy +21°C w cieniu) to co się rozgalopowało wiosennie przecież już się nie zwinie z powrotem (no, z wyjątkiem tulipanów, jedyna fotka to jeszcze z zeszlej niedzieli) i tak oto mogę zaprezentować kolejne kwitnienia:
Akebia quinata
Camellia japonica
Fritillaria imperialis
Fritillaria persica
Hippocrepis emerus
Leucojum aestivum
Narcissus sp.
Symphytum grandiflorum
Tulipa kaufmanniana
Viola sororia
Pozdrawiam!
LOKI
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7871
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogródek doktora Lokiego ? cd...
Jurku
Widzę ,że pogoda i Was nie oszczędza.
Ale kwiecie cudnie się prezentuje
Rewelacyjne szachownice.
Ciemna jest bossska.
Narcyzy piękne i masz już żywokost kwitnący.
Widzę ,że pogoda i Was nie oszczędza.
Ale kwiecie cudnie się prezentuje
Rewelacyjne szachownice.
Ciemna jest bossska.
Narcyzy piękne i masz już żywokost kwitnący.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12016
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogródek doktora Lokiego ? cd...
No paskudny ten atak zimy wiosną… Producenci śliwek z Agen (które we Francji ma równie kultowy status jeśli o śliwki chodzi co Łąck w Polsce) już płaczą, bo im spadł marznący deszcz przy minus siedmiu stopniach, fotki były imponujące – wszędzie i ze wszystkiego wisiały wielgachne sople – i śliwek w tym roku nie będzie… Wracając do moich ogrodowych pieleszy – tę ciemną szachownicę to już po raz drugi próbuję… Poprzednio posadzona od lat produkuje bujne listowie, ale nigdy kwiecia… Ta się udała… Pytanie czy ze mną zostanie.
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6314
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródek doktora Lokiego ? cd...
Od lat podziwiam Twój żywokost wielkokwiatowy, bardzo wcześnie zakwitł, moje ledwo z ziemi wychodzą.
Wspaniała rewia szachownic, prym oczywiście wiedzie perska. Sadziłam ją kilkakrotnie, ale kwiatów nie doczekałam. Szachownice słabo u mnie rosną, a do tego są namiętnie konsumowane przez ślimaki. W ubiegłym roku zachwycałam się szachownicą bladokwiatową, w tym roku już się nie pokazała. Co roku niezawodnie meldują się z kwitnieniem tylko kostkowata w dwu kolorach i lisia.
U Was śliwek nie będzie, a u mnie z niecierpliwością oczekiwanych mirabelek. W zeszłym roku zmarzły jej kwiaty, teraz ma nabrzmiałe pąki, a prognoza zapowiada na kilka kolejnych nocy przymrozki, tak więc ulubionej marmoladki nie będzie.
Wspaniała rewia szachownic, prym oczywiście wiedzie perska. Sadziłam ją kilkakrotnie, ale kwiatów nie doczekałam. Szachownice słabo u mnie rosną, a do tego są namiętnie konsumowane przez ślimaki. W ubiegłym roku zachwycałam się szachownicą bladokwiatową, w tym roku już się nie pokazała. Co roku niezawodnie meldują się z kwitnieniem tylko kostkowata w dwu kolorach i lisia.
U Was śliwek nie będzie, a u mnie z niecierpliwością oczekiwanych mirabelek. W zeszłym roku zmarzły jej kwiaty, teraz ma nabrzmiałe pąki, a prognoza zapowiada na kilka kolejnych nocy przymrozki, tak więc ulubionej marmoladki nie będzie.
Pozdrawiam Lidka "A niebo zostawmy im - aniołom i wróblom". Heinrich Heine
Moje wątki.
Moja działka cz.9
Moje wątki.
Moja działka cz.9
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2797
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogródek doktora Lokiego ? cd...
Niestety, dobrze obstawiałeś i zachodni wiatr przywiał do mnie śnieg. Na szczęście nie spadło go bardzo dużo, długo padał deszcz ze śniegiem, starczyło go akurat, żeby wnuczka wytaplała się po uszy w pierszym śniegu w trzyletnim życiu . Po południu, nie było po nim śladu, a nawodnione rośliny ruszyły ze wzrostem.
Dwa dni ciepła i znowu zimno, ale kwiatkom nie przeszkadza i kwitną, u nas oczywiście wiosenne, bo u Ciebie już letnia śnieżyca
Akebia piękna, a ja ciągle jej nie mam, chociaż kusi mnie obiecywany zapach czekolady
Narcyzy zawsze cudne , dzwonki szachownic też. Być może jedna cesarska mi zakwitnie, choć jeszcze są malutkie, ale perska, która jednak się pokazała, nie ma szans zakwitnąć. Zawsze mi kwitnie najdłużej ⁵przez trzy lata, z każdym rokiem mniej i znika . Znowu jesienią pewnie kupię cebulę, a już powinnam mieć ich spory zagonek
Dwa dni ciepła i znowu zimno, ale kwiatkom nie przeszkadza i kwitną, u nas oczywiście wiosenne, bo u Ciebie już letnia śnieżyca
Akebia piękna, a ja ciągle jej nie mam, chociaż kusi mnie obiecywany zapach czekolady
Narcyzy zawsze cudne , dzwonki szachownic też. Być może jedna cesarska mi zakwitnie, choć jeszcze są malutkie, ale perska, która jednak się pokazała, nie ma szans zakwitnąć. Zawsze mi kwitnie najdłużej ⁵przez trzy lata, z każdym rokiem mniej i znika . Znowu jesienią pewnie kupię cebulę, a już powinnam mieć ich spory zagonek
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12016
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogródek doktora Lokiego ? cd...
@ Slila – dla tego żywokostu przełom marca i kwietnia to normalny termin kwitnienia w moim klimacie. Co do szachownic – perską sadziłem po raz drugi… Ta sadzona parę lat temu obecnie tylko liście produkuje, ale zero kwiatów (choć ciągle żyje). Wiele szachownic u mnie utrzymuje się bardzo krótko, w tym niestety kostkowane (nawiasem, jestem wściekły na moją ulubioną szkółkę, bo odkupiłem dziką formę kostkowanej jesienią, a tu same białe mi wyrosły)… Najlepiej sprawdzają się jak na razie Fritillaria amana i Fritillaria acmopetala… No ale nie poddaję się i od czasu do czasu odkupuję to i owo. Dzisiaj, jak zobaczysz, pełno będzie aktualnie kwitnących szachownic. BTW, o bladokwiatową się nie martw – ona bardzo późno wychodzi z gruntu. Nawet u mnie, gdzie wiosna bardziej zaawansowana, o tej porze roku jeszcze smacznie sobie śpi pod ziemią.
@ Marta – jak w piątek wracałem z Belfastu (gdzie byłem na konferencji), znowu w regionie paryskim była piękna wiosenna śnieżyca… Co do szachownicy perskiej – moje doświadczenia z nią są podobne, stąd właśnie w zeszłym roku dokupiłem i dosadziłem…
Cytisus praecox
Epimedium sp.
Fritillaria davisii
Fritillaria imperialis
Fritillaria meleagris
Fritillaria persica
Fritillaria uva-vulpis
Lathyrus vernus
Malus domestica
Narcissus sp.
Narcissus triandrus
Pozdrawiam!
LOKI
@ Marta – jak w piątek wracałem z Belfastu (gdzie byłem na konferencji), znowu w regionie paryskim była piękna wiosenna śnieżyca… Co do szachownicy perskiej – moje doświadczenia z nią są podobne, stąd właśnie w zeszłym roku dokupiłem i dosadziłem…
Cytisus praecox
Epimedium sp.
Fritillaria davisii
Fritillaria imperialis
Fritillaria meleagris
Fritillaria persica
Fritillaria uva-vulpis
Lathyrus vernus
Malus domestica
Narcissus sp.
Narcissus triandrus
Pozdrawiam!
LOKI