Foxowej urosło cz 2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Alicja125
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2428
Od: 13 gru 2015, o 00:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Foxowej urosło cz 2

Post »

Maju piękny busz jakbyś tak zaplanowała na pewno by nie wyszło. Natura jednak jest piękna. Szykuj miejsce bo za niedługo będziesz siała kolejne :) Pozdrawiam ;:168
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło cz 2

Post »

Poprawiłam zdjęcia, bo część się nie pokazywała. Ale to chyba win a fotosika , bo coś odmawiał posłuszeństwa.
Chyba,bo póki co nie przewiduję problemów z forum. Odkąd napisałam maila do administratorki z prośbą o pomoc to forum mi elegancko śmiga za co jestem ogromnie wdzięczna.


Aluś Pewnie masz rację i tak by było. Zawsze tak jest, takie jakieś dziwne losowe kpinki, że im bardziej nam zależy tym mniej nam wychodzi.


Miejsce mam gotowe, bo wczoraj byłam na działce ( już krakowskiej) i wreszcie złapałam za plewienie pasu od strony sąsiada.
Chcę tam zapełnić czymś samoobsługiwalnym. Przesadziłam większość trzykrotki i liliowców ( wczoraj tam dodałam też zamówione z tamtego roku, bo tak rosły po macoszemu) i robię tam uparcie pas rudbekii. Myślałam nad tkaniną albo obrzeżem , ale już mam tam za dużo nasiane i to byłby głupi krok. Pokornie weszłam więc w krzaki i poplewiłam kilometry podgarycznika. Trochę kiepsko się to ma, bo pan starszy już jest w takim stanie, że przestał kompletnie plewić i idzie od niego taki zielony łan podgarycznika i wszelkich chwastów i włazi do mnie, ale nic innego nie wymyślę. Co gorsza mój tato wypisał się z planu dalszej zmiany ogrodzenia, bo uważa że i tak zniszczą a ja planowałam, że zrobimy pod płotem jakieś obrzeże czy krawężnik żeby tą zieloną falę zatrzymać. Może mu na następny rok wróci werwa.
Za to zrobił mi skobelek na szopkę i kłódkę. No i dwie przepiękne ławeczki z drewna, które we wakacje znosiliśmy od sąsiada na wsi.

A ja podziałałam w grządkach. Dorosło mi jeszcze kilka słodkich papryk, zerwałam trochę pigwy i pozbierałam kolejną tonę nasion.
Część kwiatów wycięłam, bo się położyły.
Niestety Podziemny dalej sobie ze mną pogrywa i chrupie moim roślinom korzonki i już mnie tym zdrażnił, bo pcha się tam gdzie nie trzeba.
A za nim podąża niezawodny Waldemarek i wpycha mu nochal w koryarze próbując go zlokalizować. O ile organizowanie pościgu w krzakach mi nie przeszkadza tak na grządkach kwiatowych bym wolała mieć kwiaty.


Przede mną cięcie drzewek i krzewów. Przeczytałam na ten temat magazyn i dalej czuję taką wiedzę jak przed czytaniem, ale trzeba trochę zapanować nad gąszczem.
Mam zamiar też ogołocić moje winogrono i zrobić nowe sadzonki po raz kolejny, bo poprzednie się nie przyjęły. Zawsze uważałam je za plątaninę byle czego, ale w tym roku poważnie rozsmakowałm się w jego owocach. A zaowocowało niesamowicie, pewnie to efekt odświeżenia go w tamtym roku.
Teraz staram się trzymać go w ryzach a ochota na zliwkidowanie go mi przeszła.
Zlikwidowałam za to dwie gruszki, które chorowały jak szalone. Nie po to uprawiam owoce i warzywa we własnym ogrodzie żeby je pryskać na potęgę.
Ale to nic, b zyskałam nowe miejsce, które teraz wystarczy oczyścić i zagospodarować. Nie mam wielkiego pola do popisu, ale trzeba tam zrobić trochę jesiennej rewolucji.
Szczególnie, że jesień weszła całkiem poważnie ;)
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło cz 2

Post »

A wczoraj ciąg dalszy porządków.
Drzewa i krzewy już bure i ponure,więc bez żalu je przycinam. Wczoraj ogołociłam jeżyny i zrobiłam miejsce przy kratce na drugi krzak, kt?ry mam zamiar przenieść. M?j tato rozmnożył wsadzając przy płotku patyczek miedzy malinami i nagle mamy wielkie krzaczysko dość zawadzające, wchodzące w grządkę warzywną jedno na drugie w związku z czym jest słaby dostęp do owoców i opadają.
Jak już ma to rosnąć to niech rośnie w jednym miejscu, czas się za to zabrać.
Nacięłam się więc jak głupia usuwając plątaninę nawłoci, winobluszczu i dziko rosnącego złotlinu. Dużo korzeni samo wylazło, bo Podziemny dalej żre co tylko się da, ale jeszcze muszę trochę przekopać. Zastanawiam się też nad wyłożeniem kory.

Walduch nadzorował dzielnie.
Obrazek

Udało nam się uratować dyńkę butternut, kt?ra pełzła wplątana w te krzaczyska. Mam nadzieję, że teraz wystawiona na słoneczko dorośnie spokojnie.
Ta na sosence też jest imponująca. Wystrzeliła tak nagle, że kto by pomyślał. Niebawem czas ją skonsumować. Wald już ma na to ochotę ;)
Obrazek

Tykwy nie zostają w tyle.
Obrazek
W sumie nie wiem czy nie powinnan ich obciąć, bo nagle puściły mnóstwo małych pędzików na których rośnie cała masa owocków. Wiem, że powtarzam ten tekst od pół roku ale... nie ma szans żeby dorosły. Chłód już wchodzi na poważnie. Lepiej by było jakby skupiły się na tych dwóch owocach co są już duże.
Trzeci owoc urwała młoda i zaniosła do dziadków i go obserwujemy. Ani nie gnije ani nie twardnieje. Ciekawe jak to dalej p?jdzie. Do kolejnych młoda ma zakaz zbliżania się, chcę żeby zostały na krzaku tak długo jak tylko się da.

Zaskakujące jest to, że w tym roku praktycznie znowu bez mączniaka na dyniowatych choć wkoło wszystko choruje na co tylko się da. Cukinie już finiszują ( jedną wielką coś mi zżarło!) i liscie umierają ale jak tak patrzę dookoła to aż się dziwie, że ich diabli nie biorą. Większość liści innych roślin jest chora, żywopłot z bzu od strony pana straszego odkąd puścił liscie to kona, z drugiej strony mam jesion który mnie zasypuje białym liściem, z trzeciej jabłoń sasiadki, kt?ra funduję zgniliznę i gąsiennicę ( ani jedno jabłko nie dojrzało, spadają już zgniłe).
U mnie w sumie prócz pomidorów nic się nie przekręca, a ciągnę owocowanie ile się da. Podczas kiedy ludzie mi opowiadają, że już mają usunięte krzaki papryk ja dopiero zbieram i mam jeszcze sporo zielonych.
Obrazek
Obrazek

Zostały mi głównie chilli,więc wczoraj urwałam wszystko co miałam i po raz pierwszy zrobiłam sobie papryczki do słoiczków. Zawsze wycofywałam się przed ostrymi paprykami, ale jak już je przyrządziłam to pochłonęłam ich kilka i nie narzekałabm jakbym miała jeszcze.
Zrobiłam 3 rodzaje - chilli, małe czerwone podpisane jako Serano i długie pomarańczowe bez etykiety. Nie wiem do końca czy te podpisy się zgadzały,ale Serano dojrzewało robiąc się czarne i czerwieniejąc, a te drugie zamieniały się z zielonych w czerwone przez pomarańczowienie i były znacznie dłuższe więc uznalam je za r?żne. Oczywiście przy łuskaniu nie zaprzepaściłam nasion i już je suszę ;)

Poczyniłam też pierwsze soczki z pigwowca.
Obrazek
Jest się czym zachwycać, jak porównałam swoje pigwy z tymi na placu to aż o nie zadrżałam. Szczególnie, że są nazbyt blisko bramki i rzucają się w oczy z ulicy. Mam masę zamówień na nie, ale nie wiem czy się tak chętnie będę dzielić, bo w tym roku zbywających mi pełnych skrzynek nie będzie. Góra jedna, ale pięknych i wielkich owoców, z kt?rych sama też zamierzam coś zrobić. Zrywam po kilka dając szansę innym na dojrzenie, najbardziej by mnie urządzało je przetrzymać do końca, wtedy są najlepsze - ż?łte i soczyste.

Obrazek

Kwiatów już coraz mniej, ale dalej zbieram nasionka i czyszczę grządki.
Pobrałam wczoraj szczepki z niedośpianów żeby je przezimować. Podobny myk chcę zrobić z komarzycą.
Podziemny dużo mi podżarł, co przyjdę to znajduję coś przewrócone albo ożarte. Rabarbar obwarowałam metalowymi prętami, bo już go tknął po raz kolejny. Mam mu to bardzo za złe, a jeszcze bardziej dziury kt?re mi drąży tak że sobie na prostej drodze można nogi połamać. Waldemar dalej go poszukuje, ale nie może go zlokalizować. A ja go scigam z odstraszaczem i też mi to guzik daje.
Wziął by sie za siebie i żarł korzenie podgarycznika. Jeszcze bym mu dopłaciła.

Obrazek
[url=https://www.fotosik.pl/zdjecie/b0775dd92cb2a853]Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zrobiłam też zdjęcia ' ponurych zakamark?w' ale p?ki co pozostawię je dla siebie ;)

Za to Wam mogę pokazać nową budę mojego pieska ;:306
Postawiliśmy młodej domek a to bydle się od razu tam wmontowało. Wchodzi oknem i siedzi wytrwale bardzo zadowolony.
Młoda nawet nie specjalnie korzysta, choć porwała sobie tam nowo zrobioną ławeczkę. I wcale się nie dizwię, bo ławeczki są przepiękne, m?j tato zrobił je po mistrzowsku ;:215
Obrazek
Awatar użytkownika
Alicja125
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2428
Od: 13 gru 2015, o 00:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Foxowej urosło cz 2

Post »

Maju porządki u Ciebie na całego ja tez planuję w tym tygodniu, żeby mnie zima mnie zastała. Pozdrawiam :)
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Awatar użytkownika
Igala
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2564
Od: 11 gru 2012, o 19:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Foxowej urosło cz 2

Post »

Ale dostałaś wiatru w żagle :D ;:333 U mnie dynki tez jeszcze w polu bo nie są dojrzałe (buternuty) a bakłażany tez jeszcze kwitną jak szalone na górnym pietrze a na dole rosną owoce. Stawiam im namiociki aby uchronic je od tej nocnej zimnicy; oby to coś dało.
Szukam jakiejś smacznej pigwy i nie mogę się zdecydować; twoja jest jaka? Mnie komarzycy nigdy nie udało się przetrzymać bo albo je zasuszyłam albo przelałam. Swietny pomysł z tym podagrycznikiem :) u mnie to nawet te koszmarne ślimory go omijały szerokim łukiem.
Ladne kwitnienia masz jeszcze; a to jest kleome? https://www.fotosik.pl/zdjecie/d4e5bda63cf3108c
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło cz 2

Post »

Powiem Wam, że w taką aurę mi się dobrze pracuje. Jak jest ciepło to jestem z lekka osowiała i powolna, a tak to w sam raz. Dla roślin trochę za chlodno, po nocy leży dużo rosy na trawie. Zebym nie skłamała, ale wczoraj dopiero popołudniu dzialłka się zrobiła sucha.

Tak ta roślinka to kleome. Bardzo mi się podoba, dostałam od naszej Lucynki i zachwycam się. Podobnie pieję do ketmi południowej tej bielutkiej z czarnym środkiem. I do fioletowej nikandry, choć ona to spore krzaczysko. Ale wszystkie kwiaty mnie zachwycają i będę ich sadzić więcej i więcej.

Pigwa jest dziedziczona po pijaczku, więc nie wiem co to za odmiana. Ale jest super. Porobiłam z niej sadzonki na tyłach działki ale slabo rosną bo zasłania je wchylajacy się znad rzeki mączniakowy jesion. Strasznie mnie to drażni, bo moje forsycje i kwieciste drzewka usiłują się przebić i zamiast w gęsty żywopłot rosną badylami w g?rę.
Z tej pigwy zbieram nasionka jak kroję, więc jakby co mogę się podzielić.

Z komarzycą zobaczymy. Niedospiany mi też nie wychodzą ale co szkodzi spr?bować.

Jeszcze mam do opanowania winogrono.

Obrazek

Rośnie o niebo lepiej jak w rok ubiegły, ale zbyt się rozłazi.

W weekend byliśmy na kasztanach pod klasztorem Kameduł?w i zapatrzyłam się na ich winnice. No może im nie dor?wnam ale zainspirowało mnie to. A jakiego smaka mi narobiło na winogronka!
Obrazek
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło cz 2

Post »

I wczoraj też spędziłam chwilę na działce, choć czas mi przepłynął przez palce jak szalony.

Zaszalalam i kupilam sobie kolejne cebulki. Tym razem w Casto upolowałam mix czosnków 50 szt za 39zł z hakiem.
Obrazek
Do tego po 6/9zl mniejsze zestawy. Nabrałam sobie to co kocham najbardziej czyli anemony i jeszcze dobrałam do białego zestawu czosnki i krokusy.
Obrazek

Szykowałam grządkę ale ostatecznie nic nie zasadziłam, bo chyba czas na jakieś poważniejsze wyplatanki z siatki. Podziemny dalej żre, szukałam w ziemi jakiejkolwiek cebulki i nie znalazłam ani jednej. Rozmawiałam z sasiadką i jej też porywa rośliny, tak mi jej było szkoda, bo dopiero rozmawiałyśmy, że sobie kupiła taką piękną piwonię i wczoraj mówi, że jej zniknęła w dziurze w ziemi... Nie no tak byc nie może.

Moja grządka kwiatowa przybiera kształtu. To znaczy... no, coś tam robię.
Obrazek
( ten badyl co sterczy z krzaka to objęty świętą czcią orzech samosiejka, kt?rego m?j tato od 2 lat przesadza. Nie do końca mi pasuje w kompozycji ale c?ż, może wreszcie zostanie przesadzony).

Ścinam dalej na kr?tko krzewy kamczatki, bo w tym roku wyglądają przepaskudnie. Zeschły się i zrobiły czarne, więc zaryzykowałam i zrobiłam odświeżenie. Chętnie bym zrobiła jeszcze kr?cej ale mam obawy że mogę zepsuć krzak. Na szczęscie po pierwszym cięciu z gałązek wyrastają już listki.
Pod spodem planuję ukwiecić wszystko gęsto o ile podgarycznik na to pozwoli. Tu właśnie trafia większość moich cebulek i nasion tworząc nową kwiatową grządkę powstającą po wycięciu bukszpanów.

Poczyniłam kolejne zbiory pigwowca.
Obrazek
Uzbierałam całą reklamówkę, ale ilość poszła w jakość i choć owoców niewiele to są przepiękne i zdrowe. Jestem z nich mega zadowolona.
Obrazek

Obrazek

Martwię się o moje rabarbarki. Podziemny znowu tam był... Przy podlewaniu okazało się że pod rabarbarem jest kolejny podziemny kanał. Zalalam go mocno i zadeptałam i dałam coś gratis do środka.
Obrazek
Na lepszy poczęstunek wrzucam mu w dziurki odpady z papryczek chilli. Nie wiem czy to coś daje, ale może akurat diabła zniechęcę. Sasiadka mówi że okłada cebulki liściem laurowym, też muszę spr?bować, bo już jest to irytujące.
Wczoraj przerzuciłam dalszą część kompostu i swieżą ziemią zasypałam te okropne dziury, kt?re porobił.
Chcialabym w tym roku znów przewrócić cały kompost i wymienić sobie odpady na ziemię, ale to wcale nie latwe.
Ze wszystkich stron świata wplata mi się winobluszcz i robi w kompostowniku gęstą sieć korzeni. Rwę to na bieżąco ale problem jest taki, że pnie się po drzewach od sąsiadki i znad rzeki, drugie tyle się rozsiewa kuleczkami.
Tnę tnę i tnę. Wycinam wszystko hurtem i okazuje się, że prace zajmują więcej niż myślałam. Wczoraj nie zrobilam za wiele, bo niebo pociemniało i zaczęło kropić, spakowałam się wiec i wyszłam z dzialki. Okazało się, że to był falstart, bo szybko się rozpogodziło. Mialam zamiar wrócić ale zatrzymała mnie sąsiadka na pogaduszki i zamiast u siebie to siedziałam u niej omawiając każdą roslinę z osobna.
Wald wygłaskany, a ja obdarowana - znów dostałam nasionek. Pr?buję sobie od sasiadki rozmnożyć olbrzymi hibiskus bagienny . Zebrałam nasion czerwonego i r?żowo-białego i będe wysiewać. Chcemy też spr?bować rozmnazania z gałązek. Chciałabym go mieć.

Obrazek
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło cz 2

Post »

I kolejna porcja gałęzi spadła z moich drzewek. Gdybym złowiła złotą rybkę i mogła spełnić 3 życzenia to bym zażyczyła sobie żeby ta sterta gałęzi znikła, najlepiej przez pojawienie się rębaka na mojej działce.
Szok, nie wiem gdzie to wszystko poukładam. W ostatnim czasie nie robię nic innego tylko tnę...
Dziękuję niebiosom, że nie zdecydowalam się na żywopłot, bo kolejna porcja krzaków by mnie mogła zabić.


Obcięłam wczoraj cały ten majdan od strony sasiadki. To co się tam dzieje przerasta moje wyobrażenia. Wszystkie krzewy pchają się do mnie, bo w zaroślach brakuje im światła. W sumie po wycięciu krzewów kt?re przeszły na moją stronę z bujnych krzewów nic im nie zostało, ale mam już tego dość.
Zeźliłam się jak młoda przyleciała z płaczem, że ... pies wni?sł jej kupę do domku i wszystko jest brudne. Okazało się, że to nie kupa a rozbabrane zgnile spady z jabłek, kt?re młoda nadepnęła i wypaprała się dosłownie od st?p do gł?w z kolorowanką włacznie. Dobrze, że mialam str?j na przebranie, bo wstyd by było wracać z dzieckiem ukidanym na brązowo .
Także nie czekałam już na pomoc taty i drabinkę tylko weszłam na szklarnie ścięłam ile dosięgnęłam. Od razu przejaśniało, choć mnie te gałęzie przyprawiają o zawr?t głowy....
Cebul oczywiscie dalej nie zasadziłam, bo nie miałam kiedy, a zawsze coś pilniejsze.

Wpadłam na chwilę na dzialkę, bo słoneczko dopisało. I dobrze zrobiłam bo dziś wichry niesamowite, łeb urywa.

Nie miałam za dużo czasu wczoraj, bo niedzielę spędziliśmy na grzybkach w Tęczynku. Szok jaki wysyp.
Grzyb na grzybie. Dosłownie.
Obrazek
URL=https://www.fotosik.pl/zdjecie/01bbb58d91c857d3]Obrazek[/URL]

Maślaków nawet nie zbierałam, bo mam pełen zamrażalnik, a w koszach było po brzegi. Wrociliśmy z 4 koszami podgrzybk?w i prawdziwków. Kroiłam do p?łnocy i rozstawiałam wszędzie gdzoe dało sie ustawić do suszenia.
Jeszcze na siłę zrobiłam 2 słoiki soku z pigwowca przy okazji znajdując takiego typka.
Obrazek
Mało tego w grzybie też był gratis w postaci żuczka gnojarza, ale akurat je darzę sympatią.
Zabawne, zawsze coś muszę przywlec.

Zerwałam wczoraj butternuta i mam ambitny plan go jutro zrobić na obiad zapiekanego z grzybkami i serkiem.
Jeszcze jeden dojrzewa i będzie można usunąć krzaki.

W tym roku nawet się uwinęłam i dużo mam już oczyszczone, gotowe na kolejny rok, powapnowane i wyplewione. Og?lnie koniec sezonu mi zaskakująco 'sprężyście' idzie.

Obrazek
[
Awatar użytkownika
Alicja125
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2428
Od: 13 gru 2015, o 00:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Foxowej urosło cz 2

Post »

Witaj Maju wieje strasznie chciałam jechać jutro na wieś na grzyby i nie wiem co z tego wyjdzie oj grzybków by się nazbierało, ale am nadzieje ze jutro bedzie lepiej. Ja juz z gałęziami sie uporałam tez miałam sporo ścięłam dość dużo brzozę bo była za wysoka gałęzi było sporo do tego doszła mi śliwa węgierka i jabłonka co ja wykopaliśmy, mam już zrobione wiem co to jest za robota. Od Wojtusia tego sąsiada tez mi krzaki wychodziły wycięłam i oddałam sąsiadowi. Czasami trzeba :) Pozdrawiam
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Awatar użytkownika
duju
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3962
Od: 13 paź 2008, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Foxowej urosło cz 2

Post »

Na grzybki to i ja się wybieram. Tylko, żeby nie wiało i nie padało tak jak dzisiaj.
Czy już wysiewałaś tego pigwowca, e=warto się bawić w nasiona, czy lepiej zainwestować w sadzonkę.
Pozdrawiam - Justyna
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Foxowej urosło cz 2

Post »

Maju czytam, że ogrom pracy wykonany. Gałęzie można spożytkować, przydałaby Ci się rozdrabniarka, a może tak wypożyczyć na dzień, tylko czy to by się kalkulowało.
Na grzybobraniu byłaś niedaleko mojej wioski.
Zastanawiam się nad rudbekiami, znalazłam dużo tegorocznych siewek, mogę Ci zrobić sadzonki, tylko jak w ruletce co wyrośnie, jakie kolorki to wielka niewiadoma. Pisz czy chcesz, bo na ten teren niedługo wjedzie traktor i wszystko zorze.
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło cz 2

Post »

Alu - podobno pod Klimczokiem pod Magnusem jest urodzajnie. Ja może jeszcze pojadę za tydzień na grzyby ale już nie zbieram dla siebie. Nie mam jakiegoś hopla na punkcie ich jedzenia, a obieranie,krojenie i suszenie to dla mnie katorga. Nie znoszę tego robić.
Raz na rok zjem jajeczniczkę z maślakami i mi wystarczy, potem grzyby stają mi się zbędne. Te zbiory oddałam znajomej, kilka sobie podsuszyłam do zupki i na święta i wystarczy.

Nie ma co się z krzakami bawić, szczeg?lnie jak ktoś nie chodzi na działkę i zarasta. Moi sasiedzi się pokazali raz w tamtym roku i tyle, a ja mam dość chaszczy i braku swiatła dla moich roślin. Krzaki bym im 'oddała' przerzucając na ich stronę, ale się nawet tam nie da nic wrzucić taki jest gąszcz. Tak więc muszę pokornie utylizować...

Justyna - tego dużego mam odziedziczonego , ale wysiewałam go też zakopując owoce i mam sporo młodych. Sasiadkom podawałam sadzonki i widzę, że jest dobra jakość owoców. Jak ma dobre stanowisko to rośnie fajnie.


Dorota - zamówienie rozdrabniarki to raz, ale dwa to prąd. A to by się nie kalkulowało, bo trzeba wypożyczyć agregat i to już są koszta. Chociaż z tatą kombinujemy czy sie nie złożyć na agregat i nie kupić sobie do użytku wsp?lnego, prąd by nam wiele ułatwił. Możliwość podłączenia czegokolwiek by była zbawienna. Bez maszyn też można ale tak na 'piechotę' się praca ciągnie w nieskończonosć.
Awatar użytkownika
duju
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3962
Od: 13 paź 2008, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Foxowej urosło cz 2

Post »

Podzieliłabyś się pesteczkami?
Pozdrawiam - Justyna
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”