Foxowej urosło cz 2
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Foxowej urosło cz 2
Maju i ja się wreszcie melduję w nowym wątku
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16586
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Foxowej urosło cz 2
Majeczko! Czytam, że dużo zasiewów planujesz. Pochwalam, bo ja też dużo sieję, z tą jednak różnicą, że ja głównie kwiaty. Oczywiście będą też pomidorki, ogóreczki, fasoleczki tudzież rozmaita zielenina i dyniowate, ale warzywka u mnie w mniejszości.
Cieszę się, że córunia zdrowa.
Cieszę się, że córunia zdrowa.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2450
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Foxowej urosło cz 2
Witaj Majeczko jak patrze u Ciebie to strasznie z tyłu jestem, a to z braku czasu i pogody na razie czekam na trochu słoneczka. Tobie pięknie wszystko wychodzi, życzę Ci żeby również pięknie Ci to wyrosło owocowało. Pozdrawiam
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz 2
Cześć Wam, miło, że jesteście.
(szałwia trójbarwna)
W tych moich wysiewach to wcale tak kolorowo nie jest. Już mi się zaczyna robić pod górkę, a dopiero startuję.
W tamtym roku się wlekło, w tym roku wszystko wystrzeliło jak z procy. I mam z tym problem, bo to przyśpiesza mi tempo pracy i powinnam zrobić więcej niż dam radę.
(bazylia czerwona)
Ostatnio znów wpadłam w wir codzienności, praca praca praca, a po niej diabelne zmęczenie.
To nie był dobry pomysł, ale od niechcenia wysadziłam 34 szt presspotów, głównie paprykami, zobaczymy co mi z tego urośnie.
Niektórych nasion mam jeszcze sporo i pewnie będę dosadzać. Staram się trzymać żelaznego postanowienia , że każda roślinka będzie mieć tylko 2 sadzonki, jedna właściwa i jedna na zapas. Nie udaje mi się to
Obecnie stan wrzuconych w presspoty nasion jest taki :
papryki ( w sztukach)
Chineas 5 Color - 3 szt
Black Pearl - 1 szt
Biquinho - 2 szt
Mix kolorów - 2 sztuki
Chilli - 11 ( tutaj wykiełkowała jak zwariowana i nie wiem co z tym zrobić. To z nasion sklepowych kiedyś tam zbieranych. Spodziewałam się, że tak długo trzymane nasiona będą mieć z tym problem, a tu mam ich chyba z 50..)
Serano - 5 szt
Marbles - 2 szt.
Bakłażany
NN od Skoanny - 4 szt.
Pumpkin on The Stick - 4 szt.
Naszykowałam sobie wczoraj jeszcze więcej, ale zużyłam całe 40 szt presspotów. Nie spodziewałam się tego.
Nasion które nie kiełkują zostało już niewiele. Zostały w sumie Apple Green, Listada, Long Purple, Violetta Lunga i mój sklepowy zbiór ala Vernal. Temu ostatniemu nie wróżę świetlanej przyszłości, nasiona się psują.
Na dziś odłożyłam sobie Avany, Golden Egg, Ping Tung i moje "Patio", które wykiełkowało obficie. Też się tego nie spodziewałam , bo niektóre nasiona były dziwne i podejrzewałam je o niedojrzałość. A tu wszystko puszcza kiełki.
Tu będę się rozpędzać,bo mnie intryguje co z tego wyjdzie. Na dzień dzisiejszy na jakieś 20 nasion wykiełkowanych jest 17. I co mnie bardzo cieszy - puściły zarówno te duże jak i małe.
Wykiełkował mi też trzeci Heliotrop co mnie ogromnie cieszy
No i "braciszki" się pokazują. Mam nadzieję, że będzie wszystko grało.
(szałwia trójbarwna)
W tych moich wysiewach to wcale tak kolorowo nie jest. Już mi się zaczyna robić pod górkę, a dopiero startuję.
W tamtym roku się wlekło, w tym roku wszystko wystrzeliło jak z procy. I mam z tym problem, bo to przyśpiesza mi tempo pracy i powinnam zrobić więcej niż dam radę.
(bazylia czerwona)
Ostatnio znów wpadłam w wir codzienności, praca praca praca, a po niej diabelne zmęczenie.
To nie był dobry pomysł, ale od niechcenia wysadziłam 34 szt presspotów, głównie paprykami, zobaczymy co mi z tego urośnie.
Niektórych nasion mam jeszcze sporo i pewnie będę dosadzać. Staram się trzymać żelaznego postanowienia , że każda roślinka będzie mieć tylko 2 sadzonki, jedna właściwa i jedna na zapas. Nie udaje mi się to
Obecnie stan wrzuconych w presspoty nasion jest taki :
papryki ( w sztukach)
Chineas 5 Color - 3 szt
Black Pearl - 1 szt
Biquinho - 2 szt
Mix kolorów - 2 sztuki
Chilli - 11 ( tutaj wykiełkowała jak zwariowana i nie wiem co z tym zrobić. To z nasion sklepowych kiedyś tam zbieranych. Spodziewałam się, że tak długo trzymane nasiona będą mieć z tym problem, a tu mam ich chyba z 50..)
Serano - 5 szt
Marbles - 2 szt.
Bakłażany
NN od Skoanny - 4 szt.
Pumpkin on The Stick - 4 szt.
Naszykowałam sobie wczoraj jeszcze więcej, ale zużyłam całe 40 szt presspotów. Nie spodziewałam się tego.
Nasion które nie kiełkują zostało już niewiele. Zostały w sumie Apple Green, Listada, Long Purple, Violetta Lunga i mój sklepowy zbiór ala Vernal. Temu ostatniemu nie wróżę świetlanej przyszłości, nasiona się psują.
Na dziś odłożyłam sobie Avany, Golden Egg, Ping Tung i moje "Patio", które wykiełkowało obficie. Też się tego nie spodziewałam , bo niektóre nasiona były dziwne i podejrzewałam je o niedojrzałość. A tu wszystko puszcza kiełki.
Tu będę się rozpędzać,bo mnie intryguje co z tego wyjdzie. Na dzień dzisiejszy na jakieś 20 nasion wykiełkowanych jest 17. I co mnie bardzo cieszy - puściły zarówno te duże jak i małe.
Wykiełkował mi też trzeci Heliotrop co mnie ogromnie cieszy
No i "braciszki" się pokazują. Mam nadzieję, że będzie wszystko grało.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz 2
Jednak ja nie powinnam mieć dni wolnych
Nie poszłam na działkę,bo mnie "wciągło" ,masa spraw różnych, w sumie gonienie od rana i załatwienia.
A jak już wszystko załatwiłam to umówiłam się z tatą na wyprawę po płytki do kuchni ( wybrałam białe błyszczące, nie wiem czy dobrze zrobiłam...) i ...wpadłam.
Wykorzystując obecność auta załadowałam bagażnik po brzegi worami do ogrodu.
Kupiłam nawozy, wór azofoski, wór wapna nawozowego, wór obornika bydlęcego, nawóz do warzyw, wór piachu, wór kory, w?r keramzytu, podłoże do sukulentów, kilka doniczek, krążki torfowe i trochę mieczyków.
No płytek jakoś nie mieli, więc zmieniliśmy sklep.
Słyszałam jak tato darł się za mną że mam nigdzie nie chodzic i nic nie kupować, ale jak zobaczyłam te stoiska i różne nasiona to tak strasznie mnie to wzruszyło jakbym patrzała na nowonarodzone dziecko i emocje wzięły górę. Kazałam mu wybierać płytki, a ja oddałam się zakupom.
Kupiłam sobie jeszcze kwiatuszków w ciekawych kolorach :
Do tego kolejna szklarenka i taca do wysiewów ;)
Uważam,że wcale nie kupiłam tak dużo.
Nic nie wysiewałam, bo nawet nie było kiedy. Totalnie zabrakło czasu, choć obiecałam sobie , że zrobię dziś porządek z bakłażanami.
Doszła też do mnie miła niespodzianka z nasionkami.
Walduch też dostał skarb w dillerce, za który bardzo dziękuje.
Dziękuję
Nie poszłam na działkę,bo mnie "wciągło" ,masa spraw różnych, w sumie gonienie od rana i załatwienia.
A jak już wszystko załatwiłam to umówiłam się z tatą na wyprawę po płytki do kuchni ( wybrałam białe błyszczące, nie wiem czy dobrze zrobiłam...) i ...wpadłam.
Wykorzystując obecność auta załadowałam bagażnik po brzegi worami do ogrodu.
Kupiłam nawozy, wór azofoski, wór wapna nawozowego, wór obornika bydlęcego, nawóz do warzyw, wór piachu, wór kory, w?r keramzytu, podłoże do sukulentów, kilka doniczek, krążki torfowe i trochę mieczyków.
No płytek jakoś nie mieli, więc zmieniliśmy sklep.
Słyszałam jak tato darł się za mną że mam nigdzie nie chodzic i nic nie kupować, ale jak zobaczyłam te stoiska i różne nasiona to tak strasznie mnie to wzruszyło jakbym patrzała na nowonarodzone dziecko i emocje wzięły górę. Kazałam mu wybierać płytki, a ja oddałam się zakupom.
Kupiłam sobie jeszcze kwiatuszków w ciekawych kolorach :
Do tego kolejna szklarenka i taca do wysiewów ;)
Uważam,że wcale nie kupiłam tak dużo.
Nic nie wysiewałam, bo nawet nie było kiedy. Totalnie zabrakło czasu, choć obiecałam sobie , że zrobię dziś porządek z bakłażanami.
Doszła też do mnie miła niespodzianka z nasionkami.
Walduch też dostał skarb w dillerce, za który bardzo dziękuje.
Dziękuję
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16586
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Foxowej urosło cz 2
Normalka, Majeczko. Wydaje się, że każda z nas na widok regałów ogrodniczych dostaje małpiego rozumu.
W każdym razie ja zawsze.
Powodzenia w uprawie wszystkiego, co tylko wysiejesz.
W każdym razie ja zawsze.
Powodzenia w uprawie wszystkiego, co tylko wysiejesz.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2450
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Foxowej urosło cz 2
Witaj Maju pięknie Ci to rośnie az miło patrzeć ja tez juz dziś zaczęłam Pozdrawiam
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Foxowej urosło cz 2
Dobry wieczór
Hahaha! Z tym sklepem to jakbym siebie słyszała. "Tata, idź poszukać tych śrubek, po które przyjechaliśmy, ja jeszcze tylko tutaj zerknę, popatrzę..." I znikam na 20 minut w dziale ogrodowym.
A te czerwono-żółte aksamitki to chyba mam nawet takie same.
Cieszę się, że przesyłka dotarła bezpiecznie! I mam nadzieję, że nasionka się spodobają.
Z tymi przysmakami to tak półżartem było, bo moja psica żebrała podczas pakowania koperty o przysmaki położone na biurku i mi dilerkę ukradła, to tak samo się skojarzyło. Cieszę się, że Walduch zadowolony.
Hahaha! Z tym sklepem to jakbym siebie słyszała. "Tata, idź poszukać tych śrubek, po które przyjechaliśmy, ja jeszcze tylko tutaj zerknę, popatrzę..." I znikam na 20 minut w dziale ogrodowym.
A te czerwono-żółte aksamitki to chyba mam nawet takie same.
Cieszę się, że przesyłka dotarła bezpiecznie! I mam nadzieję, że nasionka się spodobają.
Z tymi przysmakami to tak półżartem było, bo moja psica żebrała podczas pakowania koperty o przysmaki położone na biurku i mi dilerkę ukradła, to tak samo się skojarzyło. Cieszę się, że Walduch zadowolony.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz 2
Lucynko - nie wiem jak to się dzieje. To jakieś uzależnienie. A potem wracam do domu i myślę sobie ' o Boże... Ile ja tego mam! Po co mi więcej?'.
Ale już nie kupuję nic do rozsady tylko to co gruntu. Te powoje mam zamiar dac młodej na tipi na wsi.
Alu - witaj. Dawno Cię nie było
Czas chyba się budzić że snu zimowego . Zaraz się kończy luty i wiosna!
Wiktoria - podobają się. Jeszcze je dziś muszę obejrzeć na 'trzeźwo', bo wczoraj już byłam tak zmęczona że mi się ' odpięło zasilanie ' i przestałam kojarzyć. Ale bakłażany dałam na waciki. Bo rozumiem, że to jest to właściwe Nasionko?
Daj mi znać kiedy dojdzie koperta ode mnie. Ja niestety nie wpadłam na taki genialny pomysł, a szkoda, bo bym się odwdzięczyla.
Walduch te kosteczki uwielbia. Choć trochę wystraszył się ich na początku, bo skojarzył to z otwieraniem pyska i stwierdził że to jakiś podstęp i uciekł. Dopiero młoda wsadziła mu te smaczki do piłki i zaczął za tym gonić.
Biedny Walduch, on już chyba nigdy o tym nie zapomni ... będzie miał traumę do końca życia . Od tamtego pogryzienia minęło już mn?stwo czasu A on dalej odtwarza sobie cierpienia, wbijanie igieł i odciąganie płyn?w i b?l przy otwieraniu pyska. Dawniej był psem wystawowym i radośnie pokazywał ząbki, teraz sztywnieje z przerażenia jak tylko zbyt przybliżę rękę do jego pyska. Nawet mnie nie ufa w tej kwestii.
Jeśli chodzi o aksamitkę to takiej jeszcze nie miałam. Jestem ciekawa czy faktycznie będzie to taki układ kolorów.
Ale już nie kupuję nic do rozsady tylko to co gruntu. Te powoje mam zamiar dac młodej na tipi na wsi.
Alu - witaj. Dawno Cię nie było
Czas chyba się budzić że snu zimowego . Zaraz się kończy luty i wiosna!
Wiktoria - podobają się. Jeszcze je dziś muszę obejrzeć na 'trzeźwo', bo wczoraj już byłam tak zmęczona że mi się ' odpięło zasilanie ' i przestałam kojarzyć. Ale bakłażany dałam na waciki. Bo rozumiem, że to jest to właściwe Nasionko?
Daj mi znać kiedy dojdzie koperta ode mnie. Ja niestety nie wpadłam na taki genialny pomysł, a szkoda, bo bym się odwdzięczyla.
Walduch te kosteczki uwielbia. Choć trochę wystraszył się ich na początku, bo skojarzył to z otwieraniem pyska i stwierdził że to jakiś podstęp i uciekł. Dopiero młoda wsadziła mu te smaczki do piłki i zaczął za tym gonić.
Biedny Walduch, on już chyba nigdy o tym nie zapomni ... będzie miał traumę do końca życia . Od tamtego pogryzienia minęło już mn?stwo czasu A on dalej odtwarza sobie cierpienia, wbijanie igieł i odciąganie płyn?w i b?l przy otwieraniu pyska. Dawniej był psem wystawowym i radośnie pokazywał ząbki, teraz sztywnieje z przerażenia jak tylko zbyt przybliżę rękę do jego pyska. Nawet mnie nie ufa w tej kwestii.
Jeśli chodzi o aksamitkę to takiej jeszcze nie miałam. Jestem ciekawa czy faktycznie będzie to taki układ kolorów.
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2450
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Foxowej urosło cz 2
Witaj Maju wybacz że tak się wtrącę, ale mam to samo z moim psiakiem, kiedyś został zaatakowany przez psa i dzięki sąsiadowi i córce co była z nim na podwórzu nic wielkiego mu się nie stało miał tylko mała ranę na pupie natomiast córka miała zranioną rękę a właściciel tego psa miał pogryzioną tak rękę że kapała mu krew. Od tego dnia jak mój psiak widzi innego psa co się zbliża od razu warczy. Kiedyś też wyleciał mi na ulice za suczką i auto przejechało nad mim całe szczęście że nic mi się nie stało ale od tej pory borysek idzie zdała od drogi psiaka zostają takie sytuacje w pamięci Twojemu na pewno też
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Foxowej urosło cz 2
Tak, to jest to właściwe Nie pamiętam, co Ci tam napisałam w pośpiechu na dilerce, ale nazwę odmiany mam w notatniku zapisaną na wszelki wypadek. To nasiona oryginalne, odmiana ustalona, z której spokojnie będzie można zebrać później nasionka - tyle możesz wiedziećFoxowa pisze:Ale bakłażany dałam na waciki. Bo rozumiem, że to jest to właściwe Nasionko?
Koperta jeszcze nie doszła, ale dam znać, kiedy się pojawi. Moja poczta lubi niestety się obijać. W ogóle nie wiem czy słyszałaś, ale dodali sobie niedawno w całym kraju zapis z informacją, że przesyłek niemieszczących się do skrzynki nawet nie będą próbowali dostarczać do rąk własnych ani brać z poczty, tylko od razu Awizo.
No to chyba przerzucam się całkowicie na firmy kurierskie Straszny strzał w stopę.
Biedny Walduch! Moja ma duży uraz do większych psów typu bull - a szkoda, bo ja uwielbiam te psiaki. A wszystko przez to, że kiedy była szczeniakiem i siedziała na ogródku, agresywna suczka (tj. niewychowana i faktycznie niebezpieczna, poważnie atakowała i zwierzęta, i ludzi) złapała ją zębami i szarpnęła, wkładając łeb poniżej płota.
Ostatecznie nic się nie stało dzięki szybkiej reakcji mamy, ale pies do tej pory (ma 9 lat) ani trochę nie zapomniał. A na samo imię tej suczki reaguje do tej pory i od razu zaczyna warczeć.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz 2
Wiktoria - Napisałaś chyba 'Niespodzianka. '
Domyśliłam się że to to.
Naszykowałam sobie doniczkę , p?ki co mieszka w niej pająk, ale będzie to na start w sam raz. Potem zobaczymy jak się z balkonem poukłada. Już kolejny etap za nami, ale p?ki co to sama papierkologia.
Jeśli chodzi o psie akcje i kontuzje w nich odnoszone to ludzie jakoś mają w tym temacie ciemne m?zgi i bardzo często puszczają psy nad którymi nie potrafią zapanować. Ja na ten przykład mam przestawioną kość w nadgarstku, bo za dzieciaka mojego psa napadł owczarek i nie zdążyłam się oswobodzić ze smyczy...
Walduch i tak jest łagodnego usposobienia i stara się w b?jki nie wchodzić i złagodzić wszystko. Nie zawsze się udaje. Czasem żałuję, że on taki delikat . M?j poprzedni psiak Amor był bardzo bojowy i nie było mowy żeby jego coś zaatakowało, bo zawsze przetrzepywał innym psom fraki i szybko na osiedlu się nauczyli na nasz widok łapać niesforne pieski. Walda ignorują, ludzie się śmieją że mniejszy atakuje większego...A Wald w temacie kontaktów z psami całkiem przez to zdziwaczał - jedyna forma kontaktu jaką do siebie dopuszcza to spacer obok drugiego psa, bez żadnych większych zabaw i stykania się. Przez to zrezygnowałam z psich spotkań.
Domyśliłam się że to to.
Naszykowałam sobie doniczkę , p?ki co mieszka w niej pająk, ale będzie to na start w sam raz. Potem zobaczymy jak się z balkonem poukłada. Już kolejny etap za nami, ale p?ki co to sama papierkologia.
Jeśli chodzi o psie akcje i kontuzje w nich odnoszone to ludzie jakoś mają w tym temacie ciemne m?zgi i bardzo często puszczają psy nad którymi nie potrafią zapanować. Ja na ten przykład mam przestawioną kość w nadgarstku, bo za dzieciaka mojego psa napadł owczarek i nie zdążyłam się oswobodzić ze smyczy...
Walduch i tak jest łagodnego usposobienia i stara się w b?jki nie wchodzić i złagodzić wszystko. Nie zawsze się udaje. Czasem żałuję, że on taki delikat . M?j poprzedni psiak Amor był bardzo bojowy i nie było mowy żeby jego coś zaatakowało, bo zawsze przetrzepywał innym psom fraki i szybko na osiedlu się nauczyli na nasz widok łapać niesforne pieski. Walda ignorują, ludzie się śmieją że mniejszy atakuje większego...A Wald w temacie kontaktów z psami całkiem przez to zdziwaczał - jedyna forma kontaktu jaką do siebie dopuszcza to spacer obok drugiego psa, bez żadnych większych zabaw i stykania się. Przez to zrezygnowałam z psich spotkań.
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Foxowej urosło cz 2
Dostałaś też niespodziankę pomidorową o ile mnie pamięć nie myli, ale na niej napisałam, że to czarny pomidor, żebyś wiedziała, by delikatniej go nawozić Więc raczej nie dało się pomylić.Foxowa pisze:Wiktoria - Napisałaś chyba 'Niespodzianka. '
Super, że z balkonem się układa! Papierologii na pewno od groma, zresztą... aż mi się skojarzyło z Asteriksem i Obeliksem i ich walką z biurokracją... To zawsze jest komedia, ale potem powinno być z górki.