Foxowej urosło cz 2
-
- 500p
- Posty: 751
- Od: 26 sie 2011, o 19:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Foxowej urosło cz 2
Majko ja to Cię podziwiam , gdzie Ty to wszystko mieścisz. Przecież tego wszystkiego jest ogrom, mnóstwo. Najbardziej przeraża mnie zaniesienie tego wszystkiego na działkę, ale to chyba na kilka razy
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Foxowej urosło cz 2
Słyszałam, że zbyt szczelne zasypywanie piaskiem może ograniczać roślinie dostęp do tlenu. Może nieświadomie robisz krzywdę, próbując pomóc? Ciężko stwierdzić, przedziwnie brzmi tak zaraza.
Bardzo szybko Ci wszystko kiełkuje, u mnie jeszcze nic się nie wygramoliło A posiane już... no, leci chyba drugi tydzień. Inna sprawa, że w pokoju mam chłodniej, może to też opóźnia.
SUPER! Że wykiełkowało Twoje ziarenko Niech Ci teraz rośnie Dobra Nadzieja - dobra nadzieja na balkon może Żarcik. Jak idą formalności?
Dzięki za propozycję, mam mimo wszystko nadzieję, że dojdzie bez problemu Ale jeśli coś będzie nie tak, to jasne, powiem. Faktycznie straszne miałaś przeboje z tą pocztą...
Bardzo szybko Ci wszystko kiełkuje, u mnie jeszcze nic się nie wygramoliło A posiane już... no, leci chyba drugi tydzień. Inna sprawa, że w pokoju mam chłodniej, może to też opóźnia.
SUPER! Że wykiełkowało Twoje ziarenko Niech Ci teraz rośnie Dobra Nadzieja - dobra nadzieja na balkon może Żarcik. Jak idą formalności?
Dzięki za propozycję, mam mimo wszystko nadzieję, że dojdzie bez problemu Ale jeśli coś będzie nie tak, to jasne, powiem. Faktycznie straszne miałaś przeboje z tą pocztą...
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz 2
Magda - no jakoś muszę. P?ki co to malutkie pojemniczki, zabawa się zacznie dopiero jak będę musiała przesadzać...
Wiktoria - czytałam już gdzieś o tym, ale stwierdziłam, że może nie będzie tak najgorzej. W niekt?rych publikacjach to gorąco doradzają. Siewki tylko posypuję, natomiast duże kwiaty faktycznie zasypalam więcej.
Nasiona mi kiełkują szybko bo u mnie podgrzewają na całego. Jak tylko wychodzę z domu to od razu okna są zamknięte i kaloryfer na max. Udusić się można.
Poza tym ja kiełkuję je na wacikach zamkniętych w dillerkach A to podobno przyśpiesza. Nie wiem jak Ty?
Ziarenko jak puści lepszy korzonek to p?jdzie do doniczki.
A jesteś mi w stanie zdradzić jakich to gabaryt?w bakłażan? Donicowy czy bardziej grunt?
Z balkonem idą, ale wszystko wyższa papierkologia i gonienie tu i tam. Jedno pozwolenie się obnosi 5 razy, aż się cieszę że nie jestem osobą precyzyjną. Ja powiedziałam tylko jaki chce daszek i barierki , a resztą się zajmuje właścicielka.
Druga papierkologia też idzie w sprawie działki- m?j tato chce mnie uraczyc obowiązkiem chodzenia na zebrania i uczynić mnie prawowitym właścicielem działki. Mnie tam źle nie było jak on był w papierach, a ja korzystałam
Z pocztą to chyba wszyscy mają jakieś hece. Choć na rodziców listonosza nie narzekam. Ale czasem ich trzeba ' wziąć za pysk' i zmusić do sumiennie pracy. Całkiem niedawno się licytowałam z kurierem co mi karmę dla psa dowozi. Któryś z rzędu raz nas rzekomo nie zastał,więc odwiozl paczkę do jakiegoś sklepiku na peryferiach i musiałam jechać sama. Napisanie mi że mam isc po 50 kg karmy jak mi lekarz nie pozwala podniesc 5 kg to zart. Wreszcie wyłapałam że nie dostarcza, zadzwoniłam A on mi że muszę odebrać bo odeślą. Powiedziałam że niech odeślą w takim razie,.będzie woził tyle razy aż nie dostarczy. Przywiózł od razu.
Wiktoria - czytałam już gdzieś o tym, ale stwierdziłam, że może nie będzie tak najgorzej. W niekt?rych publikacjach to gorąco doradzają. Siewki tylko posypuję, natomiast duże kwiaty faktycznie zasypalam więcej.
Nasiona mi kiełkują szybko bo u mnie podgrzewają na całego. Jak tylko wychodzę z domu to od razu okna są zamknięte i kaloryfer na max. Udusić się można.
Poza tym ja kiełkuję je na wacikach zamkniętych w dillerkach A to podobno przyśpiesza. Nie wiem jak Ty?
Ziarenko jak puści lepszy korzonek to p?jdzie do doniczki.
A jesteś mi w stanie zdradzić jakich to gabaryt?w bakłażan? Donicowy czy bardziej grunt?
Z balkonem idą, ale wszystko wyższa papierkologia i gonienie tu i tam. Jedno pozwolenie się obnosi 5 razy, aż się cieszę że nie jestem osobą precyzyjną. Ja powiedziałam tylko jaki chce daszek i barierki , a resztą się zajmuje właścicielka.
Druga papierkologia też idzie w sprawie działki- m?j tato chce mnie uraczyc obowiązkiem chodzenia na zebrania i uczynić mnie prawowitym właścicielem działki. Mnie tam źle nie było jak on był w papierach, a ja korzystałam
Z pocztą to chyba wszyscy mają jakieś hece. Choć na rodziców listonosza nie narzekam. Ale czasem ich trzeba ' wziąć za pysk' i zmusić do sumiennie pracy. Całkiem niedawno się licytowałam z kurierem co mi karmę dla psa dowozi. Któryś z rzędu raz nas rzekomo nie zastał,więc odwiozl paczkę do jakiegoś sklepiku na peryferiach i musiałam jechać sama. Napisanie mi że mam isc po 50 kg karmy jak mi lekarz nie pozwala podniesc 5 kg to zart. Wreszcie wyłapałam że nie dostarcza, zadzwoniłam A on mi że muszę odebrać bo odeślą. Powiedziałam że niech odeślą w takim razie,.będzie woził tyle razy aż nie dostarczy. Przywiózł od razu.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Foxowej urosło cz 2
Majeczko!
Jeśli dobrze rozumiem, nie masz balkonu, ale wszystko jest na dobrej drodze, byś stała się szczęśliwą jego posiadaczką. Trzymam więc kciuki , by cała papierologia zakończyła się zgodnie z Twoim oczekiwaniem.
Widzę też, że masz problemy z niektórymi siewkami. Przykra to wiadomość, ale spokojnie, każdemu coś zawsze nie wychodzi tak, jak tego oczekuje. Mnie też często się to przytrafia i na tyle się już przyzwyczaiłam, że nie robię sobie wyrzutów.
Nigdy nie jest tak, że wszystko idzie jak po maśle i trzeba się zawsze liczyć ze stratami.
Będzie dobrze, musisz tylko zachować spokój.
Zdrówka.
Jeśli dobrze rozumiem, nie masz balkonu, ale wszystko jest na dobrej drodze, byś stała się szczęśliwą jego posiadaczką. Trzymam więc kciuki , by cała papierologia zakończyła się zgodnie z Twoim oczekiwaniem.
Widzę też, że masz problemy z niektórymi siewkami. Przykra to wiadomość, ale spokojnie, każdemu coś zawsze nie wychodzi tak, jak tego oczekuje. Mnie też często się to przytrafia i na tyle się już przyzwyczaiłam, że nie robię sobie wyrzutów.
Nigdy nie jest tak, że wszystko idzie jak po maśle i trzeba się zawsze liczyć ze stratami.
Będzie dobrze, musisz tylko zachować spokój.
Zdrówka.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Foxowej urosło cz 2
Foxowa pisze:Poza tym ja kiełkuję je na wacikach zamkniętych w dillerkach A to podobno przyśpiesza. Nie wiem jak Ty?
Ziarenko jak puści lepszy korzonek to p?jdzie do doniczki.
A jesteś mi w stanie zdradzić jakich to gabaryt?w bakłażan? Donicowy czy bardziej grunt?
Fakt, u mnie od razu poszły do podłoża - to też na pewno robi różnicę. Z pomidorami w marcu może wypróbuję tym sposobem co mówisz.
Bakłażan jest spory - 60-70 cm wysokości według opisów. Owoce 200-250g.
Więc jak chcesz do doniczki, to raczej pasowałoby użyć jakiejś większej.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz 2
Lucynko- tak. Dobrze rozumiesz. Taki człowiek jak ja musi mieć balkon. Raz że względu na rośliny, a dwa że przestaję się w tym mieszkaniu mieścić. A już o siewkach nie mówię,one bardzo potrzebują wystawienia na zewnątrz kiedy jest już cieplej.
Dlatego stwierdziłam, że niech się wali i pali, balkon musi być.
Wiktoria doszło czy jeszcze nie?
Dzięki za dane o bakłażanie. W takim razie chyba p?jdzie do gruntu, bo p?ki balkon nie stanął to nie mogę żadnej roślinie zagwarantować przyzwoicie dużej donicy.
A drugie nasionko też już puszcza
Dosadzam Po trochu i już straciłam rachubę ile tego mam. Muszę szykować dalej pojemniki, bo z nowości mi puściły papryki pomidorowe. Za to czekoladowa zrobiła się jakąś czarna. Nie wiem od czego to zależy. Są nasiona, kt?re są bezproblemowe a są takie z kt?rych robiłam powt?rkę i nadal nic nie wykiełkowało - m.in bakł. Green Apple i Long Purple. Ten drugi robi się miękki i z nasion wypływa środek.... Coś czuję że go jednak mieć nie będę.
Czekam też na paprykę 5 Colours, bo kilka wysadzilam, ale bym chciała więcej - szalenie mnie kręci jej ozdobność.
Trochę nowych łebk?w wstało i zaczyna być zielono. R?wnież sałatka wychodzi. No, zobaczymy jak to się dalej potoczy.
Jeśli chodzi o pomidory to tu z kolei nigdy nie myślałam o wacikach. Te zawsze daję do ziemi i w kilka dni są.
One chyba nie wymagają aż takich zabiegów. Papryki i bakłażany są w temacie bardziej opornie.
A pomidory to już nie taki odległy temat. Luty mija jak z bicza strzelił. Szok.
Jutro mam wolne, ale wątpię, że się zobaczę z działką- coś mnie dopadło i smarkam i kaszę jak wściekła. Może dlatego ostatnio byłam taka zdechła. Trzeba się podkurowac.
Szczeg?lnie, że rodzą mi się kolejne plany. Przejrzałam gazetki ogrodnicze i wypatrzyłam kilka pomysłów. M. In znalazłam domki dla jeży i mam zamiar z mojego przykompostowego zbioru barachła zrobić strefę jeżową. Oczywiście zamkniętą, bo jest jeden taki co jeże też go fascynują
Dlatego stwierdziłam, że niech się wali i pali, balkon musi być.
Wiktoria doszło czy jeszcze nie?
Dzięki za dane o bakłażanie. W takim razie chyba p?jdzie do gruntu, bo p?ki balkon nie stanął to nie mogę żadnej roślinie zagwarantować przyzwoicie dużej donicy.
A drugie nasionko też już puszcza
Dosadzam Po trochu i już straciłam rachubę ile tego mam. Muszę szykować dalej pojemniki, bo z nowości mi puściły papryki pomidorowe. Za to czekoladowa zrobiła się jakąś czarna. Nie wiem od czego to zależy. Są nasiona, kt?re są bezproblemowe a są takie z kt?rych robiłam powt?rkę i nadal nic nie wykiełkowało - m.in bakł. Green Apple i Long Purple. Ten drugi robi się miękki i z nasion wypływa środek.... Coś czuję że go jednak mieć nie będę.
Czekam też na paprykę 5 Colours, bo kilka wysadzilam, ale bym chciała więcej - szalenie mnie kręci jej ozdobność.
Trochę nowych łebk?w wstało i zaczyna być zielono. R?wnież sałatka wychodzi. No, zobaczymy jak to się dalej potoczy.
Jeśli chodzi o pomidory to tu z kolei nigdy nie myślałam o wacikach. Te zawsze daję do ziemi i w kilka dni są.
One chyba nie wymagają aż takich zabiegów. Papryki i bakłażany są w temacie bardziej opornie.
A pomidory to już nie taki odległy temat. Luty mija jak z bicza strzelił. Szok.
Jutro mam wolne, ale wątpię, że się zobaczę z działką- coś mnie dopadło i smarkam i kaszę jak wściekła. Może dlatego ostatnio byłam taka zdechła. Trzeba się podkurowac.
Szczeg?lnie, że rodzą mi się kolejne plany. Przejrzałam gazetki ogrodnicze i wypatrzyłam kilka pomysłów. M. In znalazłam domki dla jeży i mam zamiar z mojego przykompostowego zbioru barachła zrobić strefę jeżową. Oczywiście zamkniętą, bo jest jeden taki co jeże też go fascynują
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2603
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Foxowej urosło cz 2
Podziwiam twój wspaniały zapał,entuzjazm i pomysły. Na pewno wszystko zaowocuje świetnymi plonami, dotlenionym organizmem i zdrową żywnością Za co trzymam kciuki . A siewki robisz w wyprażonej ziemi i doświetlasz? Czy w perlicie?
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Foxowej urosło cz 2
Maju, doszło dziś
Ale łoooho, to mi zrobiłaś dopiero niespodziankę Dziękuję Ci pięknie. Powiedz mi tylko, kiedy trzeba to wysiewać? Te drobniejsze nasionka to nie mam pojęcia czego A te większe... jakiś pomidorek, bakłażan? Dla mnie ich nasiona są wręcz identyczne, więc ciężko mi stwierdzić.
A domek dla jeży to SUPER pomysł! Ja też jakieś planuję w dalszej perspektywie - i na pewno coś dla ptaszków.
W ogóle... zawirowanie było z pocztą (kolejne!). To brzmi jak kiepski żart, bo napisali mi na kopercie "awizo!", a w skrzynce nic nie zostawili, żadnej informacji. I gdyby mój tata nie podjechał dziś na pocztę po swoją inną zawizowaną przesyłkę i go nie dopytano, czy dla córki też dać, to nawet bym nie wiedziała... A dwie koperty tam już na mnie czekały (druga od Igi - Tobie też piękne dzięki cudowne są te fasolki)
Ale łoooho, to mi zrobiłaś dopiero niespodziankę Dziękuję Ci pięknie. Powiedz mi tylko, kiedy trzeba to wysiewać? Te drobniejsze nasionka to nie mam pojęcia czego A te większe... jakiś pomidorek, bakłażan? Dla mnie ich nasiona są wręcz identyczne, więc ciężko mi stwierdzić.
A domek dla jeży to SUPER pomysł! Ja też jakieś planuję w dalszej perspektywie - i na pewno coś dla ptaszków.
W ogóle... zawirowanie było z pocztą (kolejne!). To brzmi jak kiepski żart, bo napisali mi na kopercie "awizo!", a w skrzynce nic nie zostawili, żadnej informacji. I gdyby mój tata nie podjechał dziś na pocztę po swoją inną zawizowaną przesyłkę i go nie dopytano, czy dla córki też dać, to nawet bym nie wiedziała... A dwie koperty tam już na mnie czekały (druga od Igi - Tobie też piękne dzięki cudowne są te fasolki)
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz 2
Iga witaj. Siewki ro[bię w ziemi wyprażonej, zmieszanej z piaskiem lub innym rozluźniaczem.Do samego perlitu nie doszłam jeszcze, ale niewykluczone że kiedyś dojdę.
Jeśli chodzi o doświetlenie to bardzo amatorsko. Na ten moment świecę 2 lampkami o niewielkim zasięgu. Szału nie ma, ale może je to choć trochę wzmacnia.
Wiktoria Cieszę się,.że jest. Eee jaką niespodziankę, w por?wnaniu z Tobą zostaję daleko w tyle.
Możesz już, a nawet powinnaś. To większe to bakłażan. Mniejsze to zioło. Wysiejesz to zobaczysz co wyrośnie, bo to faktycznie niespodzianka. Obydwa można zostawić w donicach.
Domek dla jeży mi się bardzo spodobał. Lubię jeże. Kiedyś nawet miałam jednego na działce, niestety wtedy w listopadzie spadł śnieg z dnia na dzień, jeż nie przysnął i umarł. Co roku zostawiam im coś, g?rkę liści, gałęzi itd. W tym roku zlikwidowałam zakamarek gdzie składowałam pojemniki z wodą, bo budujemy pompę i myślę, że mogę w tym kąciku zrobić jeżowy zakamarek. W gazetce była bardzo fajna instrukcja jak taki domek zrobić, pisał sam Pan Jerzy z fundacji dla jeży. Muszę dodać tylko wysoki płotek żeby Waldek nie mógł tam wejść. Obok jest kompostownik także mogą tam sobie grasować.
Ptaki już mam zaproszone.
Oo serio? Myślałam że to potraktują jako list i wrzucą do skrzynki.
Jeśli chodzi o doświetlenie to bardzo amatorsko. Na ten moment świecę 2 lampkami o niewielkim zasięgu. Szału nie ma, ale może je to choć trochę wzmacnia.
Wiktoria Cieszę się,.że jest. Eee jaką niespodziankę, w por?wnaniu z Tobą zostaję daleko w tyle.
Możesz już, a nawet powinnaś. To większe to bakłażan. Mniejsze to zioło. Wysiejesz to zobaczysz co wyrośnie, bo to faktycznie niespodzianka. Obydwa można zostawić w donicach.
Domek dla jeży mi się bardzo spodobał. Lubię jeże. Kiedyś nawet miałam jednego na działce, niestety wtedy w listopadzie spadł śnieg z dnia na dzień, jeż nie przysnął i umarł. Co roku zostawiam im coś, g?rkę liści, gałęzi itd. W tym roku zlikwidowałam zakamarek gdzie składowałam pojemniki z wodą, bo budujemy pompę i myślę, że mogę w tym kąciku zrobić jeżowy zakamarek. W gazetce była bardzo fajna instrukcja jak taki domek zrobić, pisał sam Pan Jerzy z fundacji dla jeży. Muszę dodać tylko wysoki płotek żeby Waldek nie mógł tam wejść. Obok jest kompostownik także mogą tam sobie grasować.
Ptaki już mam zaproszone.
Oo serio? Myślałam że to potraktują jako list i wrzucą do skrzynki.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz 2
Nie mam jako takich newsów działkowych,bo póki co nie chodzę. Złapało nas wszystkich przeziębienie, więc się kurujemy . Parę dni temu opętał mnie taki kaszel, że myślałam, że zdechnę, ale nabrałam leków i jakoś wykaraskałam się w ciągu dwóch dni. Jeszcze ostrożnie, szczególnie, że nie minęło tak całkowicie, a pogoda zdradliwa. Wicher arktyczny, niby w dzień słoneczko, ale nocami minusy. Miałam szykować grządkę dla bobu i przerzucać kompost między agresty, ale daję sobie na wstrzymanie.
Póki co podniecam się moim ogrodem parapetowym. Siewki rosną. Papryk i bakłażanów całkiem nieźle.
Ta to o ile się nie mylę to Biqunho. Ogólnie rosną nieźle, są sadzonki mniejsze, większe, jasne i ciemne ( ostre ciemne papryki). Niektóre nie wykiełkowały i tu podziałała złośliwość rzeczy "martwych", bo te co były gorsze i dałam po 2 nasiona (np uszkodzone) puściły obydwa, a tam gdzie był 1 "pewniak" najlepiej wyglądający często nie wyszło nic. Ale nie jest źle, średnio mam po 3 sadzonki z każdego rodzaju.
Jestem zadowolona też póki co z presspotów.Nie do końca umiem je jeszcze podlewać ( niepodobne do mnie, ale chyba mają za mało wody) , ale są wygodne. Umieszczam je w pojemniczkach plastikowych i jest fajnie. Są bardzo czyste, nie zajmują dużo miejsca, podlewam od dołu, więc już niektóre mają fajne korzonki zapuszczone,a przy przekładaniu wychodzi bardzo zgrabnie. Z tym ostatnim jestem mega zadowolona, bo przy różnym kiełkowaniu potem robi się podłoże, bo sieję na parę rzutów. W presspotach tylko przemieniam krążek z jednego pojemnika do drugiego i jest w miarę pogrupowane,to wielki plus. No i póki co zgubiłam tylko jedną plakietkę, ale z racji grupowania mam duże podejrzenia że to będzie bakłażan Golden Egg.
Inne roślinki też rosną bez zastrzeżenia.
Heliotrop.
Bazylia
Szałwia trójbarwna ( tu akurat złożone listki, ale uważam, że jest niezła nawet pomimo dosiewania)
Bratki
tylko kilka siewek na wszelki wypadek
Za to spuszczam łba jak chodzi o sałatę. Wygląda mi kiepsko i na mocno wyciągniętą. Oceńcie sami.
Nigdy nie miałam do sałat ręki.Staram się ją doświetlać, ale najchętniej bym ją rzuciła w kosz...
Póki co podniecam się moim ogrodem parapetowym. Siewki rosną. Papryk i bakłażanów całkiem nieźle.
Ta to o ile się nie mylę to Biqunho. Ogólnie rosną nieźle, są sadzonki mniejsze, większe, jasne i ciemne ( ostre ciemne papryki). Niektóre nie wykiełkowały i tu podziałała złośliwość rzeczy "martwych", bo te co były gorsze i dałam po 2 nasiona (np uszkodzone) puściły obydwa, a tam gdzie był 1 "pewniak" najlepiej wyglądający często nie wyszło nic. Ale nie jest źle, średnio mam po 3 sadzonki z każdego rodzaju.
Jestem zadowolona też póki co z presspotów.Nie do końca umiem je jeszcze podlewać ( niepodobne do mnie, ale chyba mają za mało wody) , ale są wygodne. Umieszczam je w pojemniczkach plastikowych i jest fajnie. Są bardzo czyste, nie zajmują dużo miejsca, podlewam od dołu, więc już niektóre mają fajne korzonki zapuszczone,a przy przekładaniu wychodzi bardzo zgrabnie. Z tym ostatnim jestem mega zadowolona, bo przy różnym kiełkowaniu potem robi się podłoże, bo sieję na parę rzutów. W presspotach tylko przemieniam krążek z jednego pojemnika do drugiego i jest w miarę pogrupowane,to wielki plus. No i póki co zgubiłam tylko jedną plakietkę, ale z racji grupowania mam duże podejrzenia że to będzie bakłażan Golden Egg.
Inne roślinki też rosną bez zastrzeżenia.
Heliotrop.
Bazylia
Szałwia trójbarwna ( tu akurat złożone listki, ale uważam, że jest niezła nawet pomimo dosiewania)
Bratki
tylko kilka siewek na wszelki wypadek
Za to spuszczam łba jak chodzi o sałatę. Wygląda mi kiepsko i na mocno wyciągniętą. Oceńcie sami.
Nigdy nie miałam do sałat ręki.Staram się ją doświetlać, ale najchętniej bym ją rzuciła w kosz...
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Foxowej urosło cz 2
Majeczko, współczuję choróbska , a jednocześnie cieszy mnie postępująca poprawa zdrowia. Walcz dalej i nie poddawaj się.
Sieweczki bardzo ładne , niech rosną i mężnieją. Niech cieszą Ogrodniczkę.
Co do sałaty, to podejrzewam, że za wcześnie wysiałaś. Szybciej i dorodniejsza urośnie wysiana do zimnego inspektu na początku marca. W każdym razie ja tak sieję i zawsze jestem zadowolona. Jeśli nie posiadasz zimnego inspektu, zrób jak jeden z moich sąsiadów. On już wysiał sałatę i rzodkiewkę, nakrył podwójną agrowłókniną zimową i czeka. Zawsze tak robi, stosując jednocześnie płodozmian, tzn. zawsze w innym miejscu sieje.
Pozdrawiam cieplutko i zdrówka Wam życzę.
Sieweczki bardzo ładne , niech rosną i mężnieją. Niech cieszą Ogrodniczkę.
Co do sałaty, to podejrzewam, że za wcześnie wysiałaś. Szybciej i dorodniejsza urośnie wysiana do zimnego inspektu na początku marca. W każdym razie ja tak sieję i zawsze jestem zadowolona. Jeśli nie posiadasz zimnego inspektu, zrób jak jeden z moich sąsiadów. On już wysiał sałatę i rzodkiewkę, nakrył podwójną agrowłókniną zimową i czeka. Zawsze tak robi, stosując jednocześnie płodozmian, tzn. zawsze w innym miejscu sieje.
Pozdrawiam cieplutko i zdrówka Wam życzę.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- max1232
- 500p
- Posty: 917
- Od: 30 sty 2010, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Foxowej urosło cz 2
Majka ! W końcu i ja trafiłem na Twój wątek ! Powiem Ci że masz gdzie poszaleć ! Podoba mi się ten szpaler z piwonii
Ja też mam 2 krzaczki przy ścieżce :P
Ja też mam 2 krzaczki przy ścieżce :P
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz 2
Lucyna - mi zawsze ta sałata taka wychodzi także już przywykłam. Zwyczajnie nie mam ręki.
Nigdy mi też sałata nie wyszła w gruncie, więc robienie jej rozsady traktuję po macoszemu i nie przykładam się zbyt. Właściwy rzut zieleniny sieję w kwietniu/maju do donic jak już wszystko może być na zewnątrz i robię to mniej więcej tak, że wrzucam nasion i się dzieje co się chce dziać. Nie wyrasta mi jakaś wspaniała główka, ale rosną listki, które skubię na bieżąco. To mi wystarczy.
Dzięki za życzenia zdrowotne. To jest jakiś diabelski wirus dróg oddechowych, się kaszle okropnie, w sumie cała reszta jest ok. Moi rodzice uparcie powtarzają że to od psa, ale nie sądzę, no chyba że pół Krakowa się dusi od mojego psa ;)
Niestety pracuję z ludźmi, a jak wiadomo ludzie często gorsze od zwierząt i przerastają ich podstawowe zasady higieny a już zatkanie sobie gęby przy kaszleniu przerasta możliwości. Czasem jak mi taki przyjdzie i zacznie siorbać nosem czy chyrlać to aż uwagę zwrócę, ale prawda jest taka,że mnie zarazy atakują ile wlezie.
Na szczęście jest dobrze. Jesteśmy gdzieś tak w połowie - ani nie chore ani nie zdrowe. Mnie to już nawet werwa ogarnia żeby dziś iść na działkę, jest takie ładne słońce
Myślałam o tym co napisałaś i pewnie tak zrobię, ale mam jeszcze totalnie niegotowe grządki. Muszę prędko rozbroić kompostownik, przekopać wszystko i coś wysiać. Zapas agrowłókniny to mam na hektary pól ,w tamtym roku kupowałam jak opętana. Coś się wykombini.
Seba dzięki. Lubię te piwonie ,to pozostałość po starej działce, szkoda że nie zdążyliśmy wykopać wszystkich.
Teraz już bym była mądrzejsza.
Zawsze to może być nauka na przyszłość, choć mam nadzieję, że jednak nie,bo dopiero jestem po wizycie u notariusza i przepisaniu działki na siebie
Nigdy mi też sałata nie wyszła w gruncie, więc robienie jej rozsady traktuję po macoszemu i nie przykładam się zbyt. Właściwy rzut zieleniny sieję w kwietniu/maju do donic jak już wszystko może być na zewnątrz i robię to mniej więcej tak, że wrzucam nasion i się dzieje co się chce dziać. Nie wyrasta mi jakaś wspaniała główka, ale rosną listki, które skubię na bieżąco. To mi wystarczy.
Dzięki za życzenia zdrowotne. To jest jakiś diabelski wirus dróg oddechowych, się kaszle okropnie, w sumie cała reszta jest ok. Moi rodzice uparcie powtarzają że to od psa, ale nie sądzę, no chyba że pół Krakowa się dusi od mojego psa ;)
Niestety pracuję z ludźmi, a jak wiadomo ludzie często gorsze od zwierząt i przerastają ich podstawowe zasady higieny a już zatkanie sobie gęby przy kaszleniu przerasta możliwości. Czasem jak mi taki przyjdzie i zacznie siorbać nosem czy chyrlać to aż uwagę zwrócę, ale prawda jest taka,że mnie zarazy atakują ile wlezie.
Na szczęście jest dobrze. Jesteśmy gdzieś tak w połowie - ani nie chore ani nie zdrowe. Mnie to już nawet werwa ogarnia żeby dziś iść na działkę, jest takie ładne słońce
Myślałam o tym co napisałaś i pewnie tak zrobię, ale mam jeszcze totalnie niegotowe grządki. Muszę prędko rozbroić kompostownik, przekopać wszystko i coś wysiać. Zapas agrowłókniny to mam na hektary pól ,w tamtym roku kupowałam jak opętana. Coś się wykombini.
Seba dzięki. Lubię te piwonie ,to pozostałość po starej działce, szkoda że nie zdążyliśmy wykopać wszystkich.
Teraz już bym była mądrzejsza.
Zawsze to może być nauka na przyszłość, choć mam nadzieję, że jednak nie,bo dopiero jestem po wizycie u notariusza i przepisaniu działki na siebie