Powietrze wiosenne, może już tak zostanie? Już łapki świerzbią. Posiałam petunie,wzeszły dość ładnie,wsadziłam do ziemi bulwki zeszłorocznych begonii-to mój pierwsz raz z begoniami. Zostawiłam bulwy z cebulkami mieczyków,i przy przeglądzie okazało się, że puszczają kiełki. Będę też siała pomidory, myślę,że pod koniec tygodnia. Na grobowcu będę skrzynki-M obiecał zrobić. Zamówiłam kilka różi dalii, no, nie wytrzymałam Ze zdjęciami kiepsko,nie mam ich za wiele.To wspomniane begonie,i trochę innych kolorków
Kasiu ale ja gapa jestem, a kiedyś sprawdzałam czy nie masz wątku ale dalej był ...nie mój!
Wiesz że i ja się cieszę Twoim szczęściem i wiem że tu zapuścisz głęboko korzenie a ogród będzie nareszcie nasz...Twój Powodzenia Kasiu...będę pamiętać podczas rozsadzania roślin o tym że masz sporo miejsca
Witaj Marysiu,korzonki już puszczone . Nie zamawiam dużo,bo muszę mieć gdzie posadzić to co od was dostanę ,ale róże musiałam, dalie to właściwie M pomysł. Jeszcze kilka wspominkowych zdjęć
Witaj Kasiu,piękne masz miejsce na ziemi ,tyle do zrobienia ale jakież to piękne jak samemu zagospodarowuje się takie piękne miejsce i spełnia swoje marzenia ,pozdrawiam i będę kibicować
Ha ha! Kasiu, ale wam dynia wrosła wygląda jak tylna część ciała
Fajnie że M lubi też kwiaty i ogród to bardzo pomaga w znalezieniu wspólnego języka, bo wiem że Ty jesteś bardzo wrażliwa na przyrodę
Ja też się dzisiaj zastanawiałam nad daliami i już prawie zamówiłam, ale jednak nie...pojadę na wiosnę na targ i na pewno kobitki coś wyniosą do sprzedania. U mnie jednak z przechowywaniem jest problem i dalie są w większości jednoroczne.
Witaj Martusiu,miło Cię gościć, nie raz po cichutku spacerowałam u Ciebie
Marysiu ta dyńka chciała przejść do nas od sąsiadów, ale jej nie wyszło . Jestem ciekawa jak moje dalie się przechowały-są w piwnicy gdzie mam zakaz wchodzenia, bo schodki kiepskie. Za to petunie mi wzeszły i nawet kobea zaczyna się gramolić. W ogrodzie też już można zanleźć wiosnę.
Kasiu
od razu wpisuję się, byś mi z wątkiem nie zginęła
Wiosną uszykuję roślinki, a drugą część jesienią by i przyszłej wiosny rośliny cieszyły Twoje i Mirka oczy.
Dziękuję, że w końcu spotkałyśmy się
Buziaki
Aga
Marysiu zaskoczę Cię-tylko lilie kupiłam. Ale ogólnie wyjazd udany,tylko trochę krótki. Miłe spotkanie, zostaliśmy ugoszeni przez przedstawicielkę Marolexu,super.
Agnieszko i ja się cieszę,że wreszcie poznałyśmy się w realu,szkoda, że dopiero teraz. Za roślinki będę bardzo wdzięczna.
Krótki rzut oka na Gardenię:
Kasiu....ja bym podgoliła na taką wysokość aby ze spokojem zadbać o porządek pod tujami.
Ja też mam przed domem takie kolosy ale obcieliśmy tylko na wysokość aby spokojnie wygrabić śmieci po zimie.
Za wysoko nie podcinaj bo stracą na uroku.
Kasiu w sprawie iglaków się nie wypowiadam, bo nie zgłębiam tematu, ale zapytam czy to aktualne zdjęcie ze śniegiem?
Gdyby Poznań był bliżej to kto wie może skusiłabym M na wyjazd, ale może przydałaby się jakaś towarzyszka od kwiatków
Krysiu będę podcinać stopniowo,zobaczymy jak będzie wyglądać. Za nim jest jescze kawałeczek ziemi,coś do cienia mogłabym tam posadzić.
Marysiu zdjęcie stare, nie ma śniegu,chociaż tu akurat długo leżał. Poznań daleko,gdyby nie mama to nie wiem czy byśmy pojechali. My stąd wszędzie daleko mamy,czy góry,czy morze,chcielibyśmy wybrać się do Wrocławia a to też ponad 500 km,do Krakowa 400.
Wspominki-różanka z Kozłówki
Kasiu, przepikuj kobeę do osobnych pojemników, daj patyczek jako podpórkę i przytnij żeby się rozkrzewiała.
Ja też byłam na Gardenii, ale to był szybki strzał, bo czasu było mało. Coś tam jednak znalazłam dla siebie. Męczą mnie takie tłumy, nie mam komfortu
Thuje bym podcięła, pod spodem można fajnie poszaleć z bylinami. Lubię sama z tuj tworzyć różne twory.