Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42118
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko czytając opis Waszego miejsca na ziemi, przesunęłam się w dół i oniemiałam....czy to Wasze...nie no te trawy to nie możliwe no tak Tasmania! Brat niezłe ciacho Dostojni ludzie z Was...jak pamiętam cała Rodzina Malutkiego ciotka chyba schrupie Niedawno pisałaś o brzuszku jak Was odwiedzili, a tu już kawał chłopa Rozumiem Twoje refleksje na temat życia wśród natury i wiesz mam zwyczaj spotykania się od lat z dawnymi koleżankami w restauracyjkach...już drugi raz wracam niezadowolona...jakaś ociążała, co oni dodają do tego żarcia? a może to ta miejska woda?
Zima, zima ...śnieg i mróz
Zima, zima ...śnieg i mróz
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7961
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Wandziu
Wiosna się już skrada - widziałam ją
Tulipany, żonkile i irysy reticulata. Te ostatnie wyglądają ,jak by miały za dwa tygodnie zakwitnąć.
Musiałam coś optymistycznego pokazać, jak u nas biało lub szaro
Brat faktycznie wygląda ,jak model mimo 46 lat.
Szczupły, 190 cm plus.
Lodziu
Dzięki
Wycieczka piękna i Brat napisał ,że z Synkiem najpiękniejsze wakacje w życiu mieli
Młody jest ślicznym i wesołym dzieckiem.
Oby wszystko było dalej dobrze, Bratowa po 40 - tce pierwsze dziecko urodziła i martwiliśmy się bardzo.
Rodzinka mieszka w Sydney w domu kilkurodzinnym ,ale mają fajny taras z ciekawymi doniczkami.
Marysiu
Hehe Brat mi te trawy opisywał przez telefon. Bardzo ciekawie wyglądają.
Chłop wygląda dobrze to fakt
Nie chcę za dużo fotek pokazywać, ale na niektórych wyglądają z Synkiem ,jak by to była reklama Tasmanii
Nie wiem co będzie ,na pewno się popłaczę na widok Młodego. A potem Go zjem
Co ciekawe nie dawno moja jedyna Kuzynka z Niemiec została mamą też po raz pierwszy i również po 40 - ce sporo.
Właśnie wczoraj zjedliśmy nieopatrznie na mieście i jeszcze ciężkostrawne rzeczy.
Za każdym razem ,jak coś ''przemysłowego'' jemy albo z publicznego żywienia to są brzuchowe reperkusje. Pełno chemii i wszech obecnego glutaminianu potasu.
W domu nawet po kapustce własnej nie ma takich sencacyi
Zostaję z Kotem sama na 4 dni. Stefan już pewnie ostrzy ząbki bo Z. się wygadał.
Zresztą i tak by zaraz skumał, że Z. nie ma, jakiś radar ma
Zbychu jedzie odwiedzić Rodziców w zamojskie ( Tato ma 84 lata i leży)
Pelaśka zostaje na straży gospodarstwa i gołębnika.
Ma zakaz kombinowania z jajkami gołębimi w celu zmniejszenia populacji
Jak bym się nie odzywała to znaczy ,że proza życia mnie przygniotła
W ogrodzie nic nie podziałam bo przejmę obowiązki Z. Może serduszko z mchu chociaż sobie zrobię albo mały wianuszek.
Dziś piekę chleb = buc na zakwasie.
Spakowałam Lubego, mam nadzieję ,że wszystko ogarnie.
Wiosna się już skrada - widziałam ją
Tulipany, żonkile i irysy reticulata. Te ostatnie wyglądają ,jak by miały za dwa tygodnie zakwitnąć.
Musiałam coś optymistycznego pokazać, jak u nas biało lub szaro
Brat faktycznie wygląda ,jak model mimo 46 lat.
Szczupły, 190 cm plus.
Lodziu
Dzięki
Wycieczka piękna i Brat napisał ,że z Synkiem najpiękniejsze wakacje w życiu mieli
Młody jest ślicznym i wesołym dzieckiem.
Oby wszystko było dalej dobrze, Bratowa po 40 - tce pierwsze dziecko urodziła i martwiliśmy się bardzo.
Rodzinka mieszka w Sydney w domu kilkurodzinnym ,ale mają fajny taras z ciekawymi doniczkami.
Marysiu
Hehe Brat mi te trawy opisywał przez telefon. Bardzo ciekawie wyglądają.
Chłop wygląda dobrze to fakt
Nie chcę za dużo fotek pokazywać, ale na niektórych wyglądają z Synkiem ,jak by to była reklama Tasmanii
Nie wiem co będzie ,na pewno się popłaczę na widok Młodego. A potem Go zjem
Co ciekawe nie dawno moja jedyna Kuzynka z Niemiec została mamą też po raz pierwszy i również po 40 - ce sporo.
Właśnie wczoraj zjedliśmy nieopatrznie na mieście i jeszcze ciężkostrawne rzeczy.
Za każdym razem ,jak coś ''przemysłowego'' jemy albo z publicznego żywienia to są brzuchowe reperkusje. Pełno chemii i wszech obecnego glutaminianu potasu.
W domu nawet po kapustce własnej nie ma takich sencacyi
Zostaję z Kotem sama na 4 dni. Stefan już pewnie ostrzy ząbki bo Z. się wygadał.
Zresztą i tak by zaraz skumał, że Z. nie ma, jakiś radar ma
Zbychu jedzie odwiedzić Rodziców w zamojskie ( Tato ma 84 lata i leży)
Pelaśka zostaje na straży gospodarstwa i gołębnika.
Ma zakaz kombinowania z jajkami gołębimi w celu zmniejszenia populacji
Jak bym się nie odzywała to znaczy ,że proza życia mnie przygniotła
W ogrodzie nic nie podziałam bo przejmę obowiązki Z. Może serduszko z mchu chociaż sobie zrobię albo mały wianuszek.
Dziś piekę chleb = buc na zakwasie.
Spakowałam Lubego, mam nadzieję ,że wszystko ogarnie.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42118
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Pelasiu to dobrze że Stefek czuwa, zawsze raźniej
Zrób jajeczniczkę, a tak apropos to z ilu takich jajeczek że coś skubnąć
Widzisz sami sobie jesteśmy winni nie jemy chemii i potem organizm się buntuje, bo nie wie ...ki czort!
U mnie cichy ranek z niewielkim mrozikiem, po nocy zaspy bo wiało, ale malownicze Słonko nieśmiało świeci...taką zimę kocham!
Odpoczywaj i nie marudź...dasz radę sama te 4 dni
Zrób jajeczniczkę, a tak apropos to z ilu takich jajeczek że coś skubnąć
Widzisz sami sobie jesteśmy winni nie jemy chemii i potem organizm się buntuje, bo nie wie ...ki czort!
U mnie cichy ranek z niewielkim mrozikiem, po nocy zaspy bo wiało, ale malownicze Słonko nieśmiało świeci...taką zimę kocham!
Odpoczywaj i nie marudź...dasz radę sama te 4 dni
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7961
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Marysiu
Najlepszy sposób na nieprzychodzenie Nogi to ... odwiedzić Ich Potem spokój gwarantowany . Jutro do nich idę, zawsze mają ciasto pyszne w niedzielę
Ło Matko Bosko Sielpjańsko Ile ten mój Zbigniew sobie zasr...ów dachowych wyhodował
Moglibyśmy producentem guana zostać
Marysiu jajecznicy nie robię z tych jajuszek, bo białko jakieś takie twarde i przeźroczyste się robi.
1 jajo kurze = 2 - 3 jajeczkom gołębim. Mają piękne żółteczka, no cóż przy takim karmieniu
Patrzałam dziś tak na nie i rosołek mi się zamarzył O rosołku nic nie słyszałam ,że mam zabroniony.
Ładny mi odpoczynek, już mi kręgosłup siadł. Ewentualnie od sprzątania
Wstąpiłam na chwilę z latarką przed chwilą do dziadkowego zobaczyć, czy przebiśniegi wyłażą i po czytaniu o Twoich prymulkach gruzińskich łobacyć swoje.
Pełno dziur nornic zobaczyłam, orzechy jeszcze jakieś pochowane widać.
W zeszłym roku mi właśnie te niskie pierwiosnki obgryzły i nie kwitły.
U nas mży i pada deszcz. Wszędzie zgnilizna. Kota wycierałam od wody. On to uwielbia
Najlepszy sposób na nieprzychodzenie Nogi to ... odwiedzić Ich Potem spokój gwarantowany . Jutro do nich idę, zawsze mają ciasto pyszne w niedzielę
Ło Matko Bosko Sielpjańsko Ile ten mój Zbigniew sobie zasr...ów dachowych wyhodował
Moglibyśmy producentem guana zostać
Marysiu jajecznicy nie robię z tych jajuszek, bo białko jakieś takie twarde i przeźroczyste się robi.
1 jajo kurze = 2 - 3 jajeczkom gołębim. Mają piękne żółteczka, no cóż przy takim karmieniu
Patrzałam dziś tak na nie i rosołek mi się zamarzył O rosołku nic nie słyszałam ,że mam zabroniony.
Ładny mi odpoczynek, już mi kręgosłup siadł. Ewentualnie od sprzątania
Wstąpiłam na chwilę z latarką przed chwilą do dziadkowego zobaczyć, czy przebiśniegi wyłażą i po czytaniu o Twoich prymulkach gruzińskich łobacyć swoje.
Pełno dziur nornic zobaczyłam, orzechy jeszcze jakieś pochowane widać.
W zeszłym roku mi właśnie te niskie pierwiosnki obgryzły i nie kwitły.
U nas mży i pada deszcz. Wszędzie zgnilizna. Kota wycierałam od wody. On to uwielbia
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42118
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko ciasto niedzielne musi być pyszne... no i rosołek będzie na niedzielę...a ile ptaszków musisz obrać. Ja mam traumę z dzieciństwa i chyba już na FO opisywałam.
Nawóz gołębi jest najlepszy, ale Ty masz takie plony że musiałabyś pole zaorać żeby zużyć całe guano. Ile macie tych producentów?
To już nie sprzątaj tyle Z. pojechał to nie ma kto brudzić....kot wytarty ...biedak wreszcie jakieś pieszczoty od pani
Mój gruziński ma na sobie chyba 20 cm śniegu więc spokojnie mogą gryźć, ale u mnie pierwiosnków nie podgryzają
Miłej niedzieli i smacznego Stefanka
Nawóz gołębi jest najlepszy, ale Ty masz takie plony że musiałabyś pole zaorać żeby zużyć całe guano. Ile macie tych producentów?
To już nie sprzątaj tyle Z. pojechał to nie ma kto brudzić....kot wytarty ...biedak wreszcie jakieś pieszczoty od pani
Mój gruziński ma na sobie chyba 20 cm śniegu więc spokojnie mogą gryźć, ale u mnie pierwiosnków nie podgryzają
Miłej niedzieli i smacznego Stefanka
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7961
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Marysiu
Właśnie siostra Stef. piecze ciasta ,jak u kuzynki mojego Dziadka na Kaszubach kiedyś. Tam ,gdzie Rodzice moi mają domek letni i daleka Rodzina mieszka.
Jednym słowem nie do podrobienia.
Żartowałam z tym rosołkiem z gołębi Chociaż tyle apetycznych, delikatnych mięsek... 80 - 100 sztuk Nie mogła bym im krzywdy zrobić, jak od kaczeństwa je znam i mają imiona.
Spoko ,przecież my pola też uprawiamy dla pszczółek Z. wynosi pomiot na pole i na stertę, gdzie ulega zleżeniu. Zresztą przeprowadzał eksperymenty na podrzucaniu złota pod sadzonki od Forumowiczów. Widać było wyraźną różnicę, kwiaty wielkie, łodygi mocne
No właśnie - Z. wyjechany = 0 sprzatania
Dziękuję
Właśnie siostra Stef. piecze ciasta ,jak u kuzynki mojego Dziadka na Kaszubach kiedyś. Tam ,gdzie Rodzice moi mają domek letni i daleka Rodzina mieszka.
Jednym słowem nie do podrobienia.
Żartowałam z tym rosołkiem z gołębi Chociaż tyle apetycznych, delikatnych mięsek... 80 - 100 sztuk Nie mogła bym im krzywdy zrobić, jak od kaczeństwa je znam i mają imiona.
Spoko ,przecież my pola też uprawiamy dla pszczółek Z. wynosi pomiot na pole i na stertę, gdzie ulega zleżeniu. Zresztą przeprowadzał eksperymenty na podrzucaniu złota pod sadzonki od Forumowiczów. Widać było wyraźną różnicę, kwiaty wielkie, łodygi mocne
No właśnie - Z. wyjechany = 0 sprzatania
Dziękuję
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Witaj Agnieszko . Masz rację, że każdy ma swój niepowtarzalny styl . Mój eM marzy by zamienić stodołę w dom z wielką przestrzenią. Ludzie robią takie rzeczy ale to jednak spora inwestycja . Czas pokaże . Podziwiam Twojego brata ,że chciał z takim maleństwem wybrać się na wakacje . To nie lada wyzwanie ale jak widać da się to zrobić . Pozdrawiam .
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7961
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Ewelinko
Pomysł jest super ,zresztą trendy
Tamta tasmańska stodoła była niewielka, w środku cała w jasnym drewnie, super przestrzeń bez przegród. Tylko z zewnątrz wyglądała jak mini hangar na samolot
Z Waszej i naszej stodoły to można by pensjonat zrobić
W związku z tym ,że nasz stary domek jest mocno podupadły, myśleliśmy o przerobieniu budynku gospodarczego z cegły na mieszkanie, ale on też nie jest w najlepszym stanie.
Znając życie będziemy mieszkać w chałupie do końca i ją naprawiać ,bo to najzdrowsze budownictwo jest.
Brat i Bratowa są odważni, Mały dopiero w kwietniu skończy rok, a w sierpniu tego roku przylatują do Polski, bilety już jesienią kupili.
Mają w domu kota ,takiego futrzastego ,trochę rasowego i ,jak wyjeżdżają to wynajmują zawodową opiekunkę ,która co dzień przychodzi, karmi ,bawi się z nią i wysyła zdjęcie
U nas pada od wielu ,wielu dni i nie jest to śnieg.
Był ale się zmył Ten rok jest przypisany planecie Mars, zapowiada się jako zimny, suchy i wietrzny. Panowanie zaczyna się od wiosny.
Trzeba pomyśleć ,jak dobrać rośliny jednoroczne i warzywka.
U nas posiano obok 3 ha rzepaku ozimego ,więc mogę zapomnieć o kapuście.
Jedynie rzodkiewki w szklarni na wiosnę i rzodkiew, kalarepka.
Ziemniaki będą rządzić w największym ogrodzie warzywnym.
Pomidorów mało i nie mogą być w pobliżu kartofli ,więc przy garażu i domu.
Więcej groszku ,różnych sałat.
Macie jakieś pomysły ,jakie rośliny udadzą się w chłodny rok
Lewkonie, groszek pachnący, bratki
Pomysł jest super ,zresztą trendy
Tamta tasmańska stodoła była niewielka, w środku cała w jasnym drewnie, super przestrzeń bez przegród. Tylko z zewnątrz wyglądała jak mini hangar na samolot
Z Waszej i naszej stodoły to można by pensjonat zrobić
W związku z tym ,że nasz stary domek jest mocno podupadły, myśleliśmy o przerobieniu budynku gospodarczego z cegły na mieszkanie, ale on też nie jest w najlepszym stanie.
Znając życie będziemy mieszkać w chałupie do końca i ją naprawiać ,bo to najzdrowsze budownictwo jest.
Brat i Bratowa są odważni, Mały dopiero w kwietniu skończy rok, a w sierpniu tego roku przylatują do Polski, bilety już jesienią kupili.
Mają w domu kota ,takiego futrzastego ,trochę rasowego i ,jak wyjeżdżają to wynajmują zawodową opiekunkę ,która co dzień przychodzi, karmi ,bawi się z nią i wysyła zdjęcie
U nas pada od wielu ,wielu dni i nie jest to śnieg.
Był ale się zmył Ten rok jest przypisany planecie Mars, zapowiada się jako zimny, suchy i wietrzny. Panowanie zaczyna się od wiosny.
Trzeba pomyśleć ,jak dobrać rośliny jednoroczne i warzywka.
U nas posiano obok 3 ha rzepaku ozimego ,więc mogę zapomnieć o kapuście.
Jedynie rzodkiewki w szklarni na wiosnę i rzodkiew, kalarepka.
Ziemniaki będą rządzić w największym ogrodzie warzywnym.
Pomidorów mało i nie mogą być w pobliżu kartofli ,więc przy garażu i domu.
Więcej groszku ,różnych sałat.
Macie jakieś pomysły ,jakie rośliny udadzą się w chłodny rok
Lewkonie, groszek pachnący, bratki
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42118
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Witaj Agnieszko!
U mnie topi się i sypie, a przy tym wiatr paskudny!
Ciekawe co piszesz o Marsie, nie znam się na tym U mnie pola zielone więc ozime wokół ...zresztą rzepakowo było w minionym roku. Nie będzie też obok pyrków to może pomidorki w gruncie będą udane
Trudno tak jednoznacznie oceniać jaki będzie rok, bo nawet miniony na zachodzie był suchy aż do bólu, a trzy godziny samochodem na wschód co jakiś czas spokojnie podlewało i tylko momentami musiałam podlewać więc zmartwienia zostawię na wiosnę i lato.
Dobrze, że przypomniałaś groszek pachnący muszę wcześniej posiać, bo Anglicy to nawet zalecają już jesienią żeby wiosna zakwitł...oczywiście w szklarni
Jakie ciasto było do niedzielnej kawki u Stefka?
U mnie topi się i sypie, a przy tym wiatr paskudny!
Ciekawe co piszesz o Marsie, nie znam się na tym U mnie pola zielone więc ozime wokół ...zresztą rzepakowo było w minionym roku. Nie będzie też obok pyrków to może pomidorki w gruncie będą udane
Trudno tak jednoznacznie oceniać jaki będzie rok, bo nawet miniony na zachodzie był suchy aż do bólu, a trzy godziny samochodem na wschód co jakiś czas spokojnie podlewało i tylko momentami musiałam podlewać więc zmartwienia zostawię na wiosnę i lato.
Dobrze, że przypomniałaś groszek pachnący muszę wcześniej posiać, bo Anglicy to nawet zalecają już jesienią żeby wiosna zakwitł...oczywiście w szklarni
Jakie ciasto było do niedzielnej kawki u Stefka?
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7961
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Marysiu
Trzeci raz w ciągu miesiąca przetoczyła się nad naszym kruchym siedliskiem potężna wichura.
Całą noc się kręciłam i źle spałam. Zresztą zawsze tak śpię ,jak nie ma Z.
Marysiu o suchym i pełnym wiatrów roku mówią też inne źródła.
Teraz woda się przelewa ,jeszcze planeta Wenus panuje.
Groszek pachnący sieję już w lutym, podobnie lewkonie i zatrwiany.
Nie ma się co spieszyć bo wiosna zimna ma być.
Ja jeszcze żadnych nasion nie kupuję, czekam na świeżą dostawę w sklepach.
Poszłam do Stefanka w wielki deszcz, drzwi od domu otwarte... nikogo nie ma, nikt nie otwiera, chyba się pospali, a było ok. 17 - tej. Także ciacho mi umknęłło.
Zmarł Prezydent Gdańska. Nie wiem co się dzieje, koniec świata się zbliża.
Trzeci raz w ciągu miesiąca przetoczyła się nad naszym kruchym siedliskiem potężna wichura.
Całą noc się kręciłam i źle spałam. Zresztą zawsze tak śpię ,jak nie ma Z.
Marysiu o suchym i pełnym wiatrów roku mówią też inne źródła.
Teraz woda się przelewa ,jeszcze planeta Wenus panuje.
Groszek pachnący sieję już w lutym, podobnie lewkonie i zatrwiany.
Nie ma się co spieszyć bo wiosna zimna ma być.
Ja jeszcze żadnych nasion nie kupuję, czekam na świeżą dostawę w sklepach.
Poszłam do Stefanka w wielki deszcz, drzwi od domu otwarte... nikogo nie ma, nikt nie otwiera, chyba się pospali, a było ok. 17 - tej. Także ciacho mi umknęłło.
Zmarł Prezydent Gdańska. Nie wiem co się dzieje, koniec świata się zbliża.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42118
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko i u mnie wczoraj kurzyło jak diabli! Dzisiaj śnieg przysypał, ale pod spodem było chrup...chrup.
To ja też posieję groszek w lutym, bo czasem jak za wcześnie się posieje to rośliny się bardziej męczą niż rosną
Kupiłam sobie nasiona pietruszki naciowej i też posieje do doniczki, a potem posadzę do skrzyni. Chcę dodać skrzynię blisko domu taką podręczną z dodatkami do kuchni. Jednak planów mam tyle, że nie wiem czy wystarczy czasu na ich realizację. Oczywiście ważna jest pogoda, bo wiemy że późna wiosna i deszcz może pokrzyżować najgórniejsze plany
Szkoda, że nie zostawili chociaż ciasta
Agnieszko bardzo źle się stało, ale Kennedy został zamordowany i świat trwa
To ja też posieję groszek w lutym, bo czasem jak za wcześnie się posieje to rośliny się bardziej męczą niż rosną
Kupiłam sobie nasiona pietruszki naciowej i też posieje do doniczki, a potem posadzę do skrzyni. Chcę dodać skrzynię blisko domu taką podręczną z dodatkami do kuchni. Jednak planów mam tyle, że nie wiem czy wystarczy czasu na ich realizację. Oczywiście ważna jest pogoda, bo wiemy że późna wiosna i deszcz może pokrzyżować najgórniejsze plany
Szkoda, że nie zostawili chociaż ciasta
Agnieszko bardzo źle się stało, ale Kennedy został zamordowany i świat trwa
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7961
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Marysiu
Fajnie z tą skrzynią kombinujesz
Ja zawsze robię rozsadę w szklarni w pojemnikach, jedną i drugą pietruchę potem rozsadzam w ogrodzie.
Zastanawiam się też nad marchewką, większość poprzesadzanej w dzieciństwie się przyjmuje, a czas ,gdy kiełkują w kieszonkach z włókniny jest trudny.
Czytam o pogodzie na południu i wschodzie Polski i włos się jeży bo Z. dziś się przemieszcza po kraju.
Może ciasto stało ,ale nie pakowałam się do środka.
Wczoraj poszłam odwiedzić fajną babkę , która mieszka tu od urodzenia.
Zaprzyjaźniłyśmy się, niestety chce sprzedać dom z powodów osobistych.
Zawsze się dowiem ciekawych szczegółów na temat naszej wiochy, głównie z przeszłości.
Och...chciało by już się wiosenkę a tu wszystko skostniałe. Kiełki wystają, wczoraj obsypywałam korą bo mróz spory.
Fajnie z tą skrzynią kombinujesz
Ja zawsze robię rozsadę w szklarni w pojemnikach, jedną i drugą pietruchę potem rozsadzam w ogrodzie.
Zastanawiam się też nad marchewką, większość poprzesadzanej w dzieciństwie się przyjmuje, a czas ,gdy kiełkują w kieszonkach z włókniny jest trudny.
Czytam o pogodzie na południu i wschodzie Polski i włos się jeży bo Z. dziś się przemieszcza po kraju.
Może ciasto stało ,ale nie pakowałam się do środka.
Wczoraj poszłam odwiedzić fajną babkę , która mieszka tu od urodzenia.
Zaprzyjaźniłyśmy się, niestety chce sprzedać dom z powodów osobistych.
Zawsze się dowiem ciekawych szczegółów na temat naszej wiochy, głównie z przeszłości.
Och...chciało by już się wiosenkę a tu wszystko skostniałe. Kiełki wystają, wczoraj obsypywałam korą bo mróz spory.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agusiu Ty już przymierzasz się do wiosennych wysiewów a u mnie sypie od rana .2 lata temu też popikowałam kupioną w doniczce pietruszkę i fajnie porosła, a na dodatek zakwitła, także w ubiegłym roku miałam poletko zieleniny nawet na ścieżkach rosła pietruszka Jednak nie narzekałam na ten fakt. Pogoda gra z nami w berka, ale niech tam sypie zamiast ma lać gorzej mają w górach bo jak zaczną schodzić lawiny to będzie niewesoło