Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2298
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Cieszę się, że u Ciebie popadało. U mnie od początku maja większość dni to deszczowe i ogród jest dobrze nawodniony a przyrosty roślin imponujące. Kosaćce przystopowały, bo one jednak są dziećmi słońca ale już średniaki się rozkręciły a i pierwsze wysokie dziś zakwitły
A co do rdestu sachalińskiego - koło mojej znajomej przebił się przez asfalt!
A co do rdestu sachalińskiego - koło mojej znajomej przebił się przez asfalt!
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12027
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Ja też kolekcję irysów mam raczej skromną ? i też cieszy mnie każdy kwiat? Więc świetnie się rozumiemy? A co do mrówek ? u mnie od tygodnia spokój (i oby tak zostało)?
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7889
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Marysiu
Pogoda była u nas identyko.
Człowiek cały mokry wraz z koafiurą.
Złapałam kosiarkę porzuconą przez Z. i zlikwidowałam dmuchawce obok warzywnika.
W nocy zbierałam ślimaki w tle słysząc radośnie siorbiącą dzikową rodzinkę.
Tyle osób rozpaczało nad dziczym losem a u nas żyją w najlepsze i dalej niszczą.
Cieszę się z podlewania ,ale już wystarczy bo warzywnik podtopiony.
Furtka jest ładna, ale czy praktyczna okaże się po całkowitym zamontowaniu w poniedziałek.
Poprzednia była rozwalona przez mojego Ukochanego a wiatr dokonał dzieła.
Florianie
Przez te parę mokrych dni niesamowicie wszystko urosło, 10 cm. dziennie dosłownie.
Roślinki długo czekały.
Idę zobaczyć na działkę ,jak mają się iryski.
W siedlisku wszystkie pąki średnich i wysokich bródkowych są jeszcze stulone.
Rdest to prawdziwy terminator.
Loki
Brak u mnie irysów fantazyjnych i falbaniastych ,jak np. u Geni.
Mnie cieszą nawet oklepane ''Flavescens'' ,które zresztą są niezawodne co roku.
A przydało by się trochę czarno kwiatowych kultywarów bo do nich szczęścia jakoś nie mam
Pogoda była u nas identyko.
Człowiek cały mokry wraz z koafiurą.
Złapałam kosiarkę porzuconą przez Z. i zlikwidowałam dmuchawce obok warzywnika.
W nocy zbierałam ślimaki w tle słysząc radośnie siorbiącą dzikową rodzinkę.
Tyle osób rozpaczało nad dziczym losem a u nas żyją w najlepsze i dalej niszczą.
Cieszę się z podlewania ,ale już wystarczy bo warzywnik podtopiony.
Furtka jest ładna, ale czy praktyczna okaże się po całkowitym zamontowaniu w poniedziałek.
Poprzednia była rozwalona przez mojego Ukochanego a wiatr dokonał dzieła.
Florianie
Przez te parę mokrych dni niesamowicie wszystko urosło, 10 cm. dziennie dosłownie.
Roślinki długo czekały.
Idę zobaczyć na działkę ,jak mają się iryski.
W siedlisku wszystkie pąki średnich i wysokich bródkowych są jeszcze stulone.
Rdest to prawdziwy terminator.
Loki
Brak u mnie irysów fantazyjnych i falbaniastych ,jak np. u Geni.
Mnie cieszą nawet oklepane ''Flavescens'' ,które zresztą są niezawodne co roku.
A przydało by się trochę czarno kwiatowych kultywarów bo do nich szczęścia jakoś nie mam
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42095
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko skoro Ty masz dość deszczu to co ja mam biedna rzec. Niedawno Ty wolałaś o deszcz, a ja miałam już ogród napojony! Wczoraj znowu dwie burze z podlewaniem a z tym deszczem chyba leje ślimakami, bo mam ich zatrzęsienie. ostatnio dostałam paczkę od forumki i wszystkie wsadzone rośliny traktują jako odpady ogrodowe Już nie mam siły malutkie twarde draby gryzą moje rośliny aż nawet w domu słyszę ten chrzęst
Pokaż proszę furtkę Ja się szykuję na nowe pergole przynajmniej dwie, bo rośliny rosną wielkie i nieokiełznane.
Słoneczka na cały tydzień
Pokaż proszę furtkę Ja się szykuję na nowe pergole przynajmniej dwie, bo rośliny rosną wielkie i nieokiełznane.
Słoneczka na cały tydzień
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7889
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Marysiu
Ta pogoda jest dziwna bo w sumie nie leje ciągle, w nocy łysy świeci, ale jest straszna mgła i wilgoć.
Wszystko mokre i kapie z dachu.
W takiej aurze ślimaki czują się ,jak w swoim żywiole, łażą po wszystkim.
Mi się już słoiki kończą
W tym roku zbieram do zalew po ogórkach itp. ,których i tak nie mam gdzie wylać.
Jutro śmieciarka przyjeżdża i oby nie wysypali zawartości
Sami więźniowie w słoikach z chrzanem i koprem Jedna wersja bordowa po buraczkach w occie.
U nas armageddon ślimaczy i możesz sobie kosić naokoło ,trutkę wysypywać...
Przyjdą kolejne z łąk i lasu
Marysiu Twojego żywokostu ,zresztą wszystkie pięknie się przyjęły, tylko raz któryś ugryzł.
Furtkę pokażę, lecz efekt będzie ,jak kolor właściwy wymodzę, a razie transparentnie biała jest
Ta pogoda jest dziwna bo w sumie nie leje ciągle, w nocy łysy świeci, ale jest straszna mgła i wilgoć.
Wszystko mokre i kapie z dachu.
W takiej aurze ślimaki czują się ,jak w swoim żywiole, łażą po wszystkim.
Mi się już słoiki kończą
W tym roku zbieram do zalew po ogórkach itp. ,których i tak nie mam gdzie wylać.
Jutro śmieciarka przyjeżdża i oby nie wysypali zawartości
Sami więźniowie w słoikach z chrzanem i koprem Jedna wersja bordowa po buraczkach w occie.
U nas armageddon ślimaczy i możesz sobie kosić naokoło ,trutkę wysypywać...
Przyjdą kolejne z łąk i lasu
Marysiu Twojego żywokostu ,zresztą wszystkie pięknie się przyjęły, tylko raz któryś ugryzł.
Furtkę pokażę, lecz efekt będzie ,jak kolor właściwy wymodzę, a razie transparentnie biała jest
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7889
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Kochani
Mój czas upływa w warzywniku na dosiewaniu brakujących - niewyrosłych warzyw i sadzeniu rozsady pietruszki, selera ,pora, kalarepy i bulw ziemniaków.
Dziś przyszedł wiatr ,ochłodziło się a ziemia była tak przyjemnie ciepła przy sadzeniu...
Tulipany ''Gorilla'' wciąż kwitną.
Poniemieckie w dziadkowym są wspomnieniem, ale znalazłam podobnego tulipana też starej odmiany k.wc. na działce przesadzonego z działek, co mnie bardzo ucieszyło bo to chyba takie ,jak u mojej Babci były. Też przedwojenne ,lecz bardziej ciemny róż i pachnące.
Obietnica kwitnienia irysków syberyjskich i bródkowych.
Te piękne ,podwójne, fioletowe tulipany połamał wiatr i nie zdążyłam zrobić lepszego ujęcia.
Bodziszki i czosnki na tle pnia gruszy.
Stare, psie budy weszły w kadr
Mój czas upływa w warzywniku na dosiewaniu brakujących - niewyrosłych warzyw i sadzeniu rozsady pietruszki, selera ,pora, kalarepy i bulw ziemniaków.
Dziś przyszedł wiatr ,ochłodziło się a ziemia była tak przyjemnie ciepła przy sadzeniu...
Tulipany ''Gorilla'' wciąż kwitną.
Poniemieckie w dziadkowym są wspomnieniem, ale znalazłam podobnego tulipana też starej odmiany k.wc. na działce przesadzonego z działek, co mnie bardzo ucieszyło bo to chyba takie ,jak u mojej Babci były. Też przedwojenne ,lecz bardziej ciemny róż i pachnące.
Obietnica kwitnienia irysków syberyjskich i bródkowych.
Te piękne ,podwójne, fioletowe tulipany połamał wiatr i nie zdążyłam zrobić lepszego ujęcia.
Bodziszki i czosnki na tle pnia gruszy.
Stare, psie budy weszły w kadr
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Moje bodziszki jeszcze w pąkach ale dziennie pada.Ze złości wysypałam im skorupek i obsypałam dalie jednak jak dzisiaj przyszłam to im nawet taki zasiek nie stał na przeszkodzie .Kurcze nie wiem jak go ominęły, ale skutecznie znów dosięgły dalię .Chyba jednak zbytnio się nią nie nacieszyły, bo zginęły z mojej ręki te wstrętne oślizłe potworki. Cudne te pierzaste kolor mają zarąbiasty daje po oczach i chyba widoczny z daleka Gorilla też w cudnym kolorze Tulipanki w kolorze Purple jak mówi Amelka szkoda ,ze wiatr je posmagał w tak niemiły sposób .Może Agusiu byłabyś kontenta na podesłanie trochę deszczu z radością się z nim pożegnam zresztą nie tylko ja
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7889
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jadziu
U nas też większość w pąkach a niektóre nawet pędów kwiatowych nie wytworzyły.
Akurat w tym dzikim miejscu pod gruszą pięknie się rozwinęły.
Jeśli chodzi o nasze oślizgłe stworki to mam też już trochę doła.
Co noc tracę czas i męczę kręgosłup, wczoraj znowu słoik w samych warzywnikach nazbierałam
Dalie jeszcze nie posadzone Warzywka ważniejsze.
Jedna w donicy stoi w altance na stole wraz z rozsadą, tam na razie potworki nie dotarły.
Jadziu skorupki też używałam, działają do pierwszego deszczu a tu mgła i deszcz co wieczór.
Niestety je jestem kontenta na przyjęcie dyscu, wszystko nasiąknięte do granic możliwości.
Najgorzej ,że miejsce na ziemniaki jest za mokre, znowu część pognije a nie mam innej miejscówki .
Jeszcze o ślimakach dygresja - potwierdza się ludowy sposób sadzenia warzyw wraz z kwiatami i ziołami.
U mnie chryzantemy, astry i rudbekie odciągają potworki od malutkich warzywek.
Będą jeszcze nasturcje, aksamitki i nagietki.
Tulipany ''Gorilla'' są trochę ciemniejsze w rzeczywistości.
Pompony purpurowe połamały się pod ciężarem wody i wiatru.
Jeszcze resztki w wazonie stoją.
Wczoraj rozwinął się pierwszy bródkowy wysoki irys '' Flavescens''.
U nas też większość w pąkach a niektóre nawet pędów kwiatowych nie wytworzyły.
Akurat w tym dzikim miejscu pod gruszą pięknie się rozwinęły.
Jeśli chodzi o nasze oślizgłe stworki to mam też już trochę doła.
Co noc tracę czas i męczę kręgosłup, wczoraj znowu słoik w samych warzywnikach nazbierałam
Dalie jeszcze nie posadzone Warzywka ważniejsze.
Jedna w donicy stoi w altance na stole wraz z rozsadą, tam na razie potworki nie dotarły.
Jadziu skorupki też używałam, działają do pierwszego deszczu a tu mgła i deszcz co wieczór.
Niestety je jestem kontenta na przyjęcie dyscu, wszystko nasiąknięte do granic możliwości.
Najgorzej ,że miejsce na ziemniaki jest za mokre, znowu część pognije a nie mam innej miejscówki .
Jeszcze o ślimakach dygresja - potwierdza się ludowy sposób sadzenia warzyw wraz z kwiatami i ziołami.
U mnie chryzantemy, astry i rudbekie odciągają potworki od malutkich warzywek.
Będą jeszcze nasturcje, aksamitki i nagietki.
Tulipany ''Gorilla'' są trochę ciemniejsze w rzeczywistości.
Pompony purpurowe połamały się pod ciężarem wody i wiatru.
Jeszcze resztki w wazonie stoją.
Wczoraj rozwinął się pierwszy bródkowy wysoki irys '' Flavescens''.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42095
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko jakie śliczne te atłasowe podwójne tulipanki! Gorille też ładne! Poniemieckie podobne do moich starych odmian niezawodnie co roku kwitnących i pachnących, a łebki maja coraz większe.
Te iryski zawsze będą się mi kojarzyć z imieninami i pewnym panem który co roku zjawiał się z bukietem takowych. Na zakończenie mojej pracy przyniósł mi ich kilka siatek w postaci sadzonek. Pan dobiega 90-tki, a irysy do końca życia będą mi o nim przypominać Taka historia!
Psie budy mi nie przeszkadzają ale beczka niebieska tak, tym bardziej że mam też takie dwie i cały czas myślę jak je zasłonić
Leje mi
Te iryski zawsze będą się mi kojarzyć z imieninami i pewnym panem który co roku zjawiał się z bukietem takowych. Na zakończenie mojej pracy przyniósł mi ich kilka siatek w postaci sadzonek. Pan dobiega 90-tki, a irysy do końca życia będą mi o nim przypominać Taka historia!
Psie budy mi nie przeszkadzają ale beczka niebieska tak, tym bardziej że mam też takie dwie i cały czas myślę jak je zasłonić
Leje mi
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Stare psie budy weszły w kadr....i bardzo dobrze , bo są częścią Twojego ogrodu i razem z wszystkimi roślinami, budynkami tworzą całość. Tak ma być.
Bodziszki cudne, uwielbiam te kwiatuszki.
Bodziszki cudne, uwielbiam te kwiatuszki.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7889
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Wreszcie mogę odpisać
Marysiu
Podwójne ,fioletowe tulipany były cudne
Co ciekawe te same Z. pożarły nornice a Jego Mamie w zamojskiem chorowały i były poskręcane - dostali od nas.
Gorylki w rzeczywistości ciemniejsze były.
Lubię stare odmiany, wczoraj przyniosłam z działki przekwitającego tulipana i faktycznie jest ''Babciny''
A bladożółte irysy kojarzą mi się z dzieciństwem, wszędzie ich pełno było.
Są niezawodne i zawsze kwitną
Marysiu ta beczka to też buda
Zostawiłam bo takie '' okna '' dwa w płocie są, jest tam słoma w środku i czasem koty śpią.
Przypomniało mi się co by na deszczówkę drugą niebieską postawić
U nas kolejny dzień bardzo mroczny, ale opadów mało.
W niektórych miejscach mokro, w innych trzeba podlewać, wiatr wywiał wilgoć.
Małgosiu
Mam jakiś taki dziwny sentyment i skłonność do utrzymywania urządzeń i nasadzeń po poprzednikach.
Ogród pod orzechem - jedyne miejsce ,gdzie były kwiaty został utrzymany w tym stylu co był, dosadziłam wykopane kwiaty w te same miejsca i więcej pomarańczowych lilii.
Ostatnio kolejną różę ''New Down'' z działki przeniosłam do towarzystwa tym co tu były.
Taki styl ,czyli kilka Downów przy siatce był u mojego Dziadka w ogrodzie i bardzo mi go przypomina.
Wchodzisz na posesję i na dzień dobry zanurzasz się w woni tychże róż ,wiciokrzewu i groszku pachnącego
Zresztą wszystkie odmiany z ogrodu Dziadków są obecne i u mnie.
Właśnie piekę chlebuś co mi nie chciał do wpół do 3 - ciej urosnąć
Potem zupa porowa wg. przepisu Asi - asmy.
Pory twardo tkwią w ogrodzie a obok już kilka nowych posadzonych
Wczoraj trochę uporządkowałam donice przy domu bo wyglądały opłakanie.
Narcyzy i floks szydlasty przekwitły, więc jest łyso.
Letnie kwiaty jeszcze nie kwitną, po za przechowanym pełnym złocieniem i pelargonią od Marysi - maski.
Wiejące wiatry też nie wpływają na ich urodę.
Poprzedni tydzień spędziłam w warzywniku a i tak wszystkiego nie powsadzałam.
Czekają selery i ziemniaki. O mieczykach i daliach nie wspominam.
Iryski od Pawła.
Druga kępka, widać niebieskie kreseczki na płatkach i jeden poczwórny kwiat.
Zakwitł cudowny irys od Marysi - maski
Zdjęcie nie oddaje jego urody.
Tu lepiej widać piękny kształt kwiatu.
Widok rabaty pod gruszą i kolejnych irysów bródkowych w pąkach.
Iryski syberyjskie i ''Flavescens''.
Bródkowy ,wysoki po poprzednikach.
Wieczornik damski.
Marysiu
Podwójne ,fioletowe tulipany były cudne
Co ciekawe te same Z. pożarły nornice a Jego Mamie w zamojskiem chorowały i były poskręcane - dostali od nas.
Gorylki w rzeczywistości ciemniejsze były.
Lubię stare odmiany, wczoraj przyniosłam z działki przekwitającego tulipana i faktycznie jest ''Babciny''
A bladożółte irysy kojarzą mi się z dzieciństwem, wszędzie ich pełno było.
Są niezawodne i zawsze kwitną
Marysiu ta beczka to też buda
Zostawiłam bo takie '' okna '' dwa w płocie są, jest tam słoma w środku i czasem koty śpią.
Przypomniało mi się co by na deszczówkę drugą niebieską postawić
U nas kolejny dzień bardzo mroczny, ale opadów mało.
W niektórych miejscach mokro, w innych trzeba podlewać, wiatr wywiał wilgoć.
Małgosiu
Mam jakiś taki dziwny sentyment i skłonność do utrzymywania urządzeń i nasadzeń po poprzednikach.
Ogród pod orzechem - jedyne miejsce ,gdzie były kwiaty został utrzymany w tym stylu co był, dosadziłam wykopane kwiaty w te same miejsca i więcej pomarańczowych lilii.
Ostatnio kolejną różę ''New Down'' z działki przeniosłam do towarzystwa tym co tu były.
Taki styl ,czyli kilka Downów przy siatce był u mojego Dziadka w ogrodzie i bardzo mi go przypomina.
Wchodzisz na posesję i na dzień dobry zanurzasz się w woni tychże róż ,wiciokrzewu i groszku pachnącego
Zresztą wszystkie odmiany z ogrodu Dziadków są obecne i u mnie.
Właśnie piekę chlebuś co mi nie chciał do wpół do 3 - ciej urosnąć
Potem zupa porowa wg. przepisu Asi - asmy.
Pory twardo tkwią w ogrodzie a obok już kilka nowych posadzonych
Wczoraj trochę uporządkowałam donice przy domu bo wyglądały opłakanie.
Narcyzy i floks szydlasty przekwitły, więc jest łyso.
Letnie kwiaty jeszcze nie kwitną, po za przechowanym pełnym złocieniem i pelargonią od Marysi - maski.
Wiejące wiatry też nie wpływają na ich urodę.
Poprzedni tydzień spędziłam w warzywniku a i tak wszystkiego nie powsadzałam.
Czekają selery i ziemniaki. O mieczykach i daliach nie wspominam.
Iryski od Pawła.
Druga kępka, widać niebieskie kreseczki na płatkach i jeden poczwórny kwiat.
Zakwitł cudowny irys od Marysi - maski
Zdjęcie nie oddaje jego urody.
Tu lepiej widać piękny kształt kwiatu.
Widok rabaty pod gruszą i kolejnych irysów bródkowych w pąkach.
Iryski syberyjskie i ''Flavescens''.
Bródkowy ,wysoki po poprzednikach.
Wieczornik damski.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Piękne irysy moje powoli tez pokazują kwiaty i ciekawe ,ze po mimo takich ilości deszczu nie zgniły.jednak to stara odmiana ale jeszcze w pełni kwiaty się nie otwarły.Wciąż pracy masz moc Agusiu i jakoś nie widać końca, bo nawet mieczyków jeszcze nie posadziłaś .Moje mają już 30 cm szable
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7889
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jadziu
Czekałam tyle na kwiaty irysów - nie mogą zgnić
Jeden pęd załatwił mi obślizglak, podgryzł tak ,że cały się złamał i schluss.
Pracy zawsze jest mnóstwo i sama jestem zła na siebie i Z. za razem ,że na tyle się rzucam.
Ale jak mieszkać na wsi, siedzieć w domu i nie mieć warzywek swoich, zwłaszcza ,jak taka drożyzna
Trochę mieczyków już posadziłam ,ale zawsze mam ich sporo i się nie wyrabiam.
Po za tym często po tulipanach je sadzę i muszę czekać.
Jak bym miała wolny platz to by już rosły.
Z. się zgodził tylko na cynie co by na ''Jego'' terenie posadzić.
Mieczyki są też miododajne
U nas jest surowy klimat, jak by górski i w czerwcu przymrozki bywają, więc z daliami czy ogórkami do gruntu nie ma co się spieszyć.
Czekałam tyle na kwiaty irysów - nie mogą zgnić
Jeden pęd załatwił mi obślizglak, podgryzł tak ,że cały się złamał i schluss.
Pracy zawsze jest mnóstwo i sama jestem zła na siebie i Z. za razem ,że na tyle się rzucam.
Ale jak mieszkać na wsi, siedzieć w domu i nie mieć warzywek swoich, zwłaszcza ,jak taka drożyzna
Trochę mieczyków już posadziłam ,ale zawsze mam ich sporo i się nie wyrabiam.
Po za tym często po tulipanach je sadzę i muszę czekać.
Jak bym miała wolny platz to by już rosły.
Z. się zgodził tylko na cynie co by na ''Jego'' terenie posadzić.
Mieczyki są też miododajne
U nas jest surowy klimat, jak by górski i w czerwcu przymrozki bywają, więc z daliami czy ogórkami do gruntu nie ma co się spieszyć.