Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32013
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko,Krystyno nadmiaru wody nie ma ,jest okropnie sucho mimo podlewania, narzekam na zimno dla liliowców bo ja to akurat lubię taką pogodę .niestety u nas nic nie może być jak trzeba, kiedy kwitly irysy był upał a one lubią raczej chłodniej, a liliowce wręcz przeciwnie lubią ciepło a niestety już 2 tydzień zimna i wiatru
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7961
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Geniu
Irysy strasznie szybko przekwitły przez palące słońce i wiatr.
Oberwało się też różom.
A teraz wszystko jest przesiąknięte i leży.
Codziennie otrzepuję floksy i róże i stawiam do pionu.
Do tego wieje w zasadzie cały czas od 10 - ciu dni.
Szkoda mi Twoich liliowców bo masz wyjątkowe okazy
Ja mam tylko pięć odmian.
Ale te zwykłe ,botaniczne ,rude mnie zaskoczyły w tym roku , wyjątkowo ładnie zakwitły
Irysy strasznie szybko przekwitły przez palące słońce i wiatr.
Oberwało się też różom.
A teraz wszystko jest przesiąknięte i leży.
Codziennie otrzepuję floksy i róże i stawiam do pionu.
Do tego wieje w zasadzie cały czas od 10 - ciu dni.
Szkoda mi Twoich liliowców bo masz wyjątkowe okazy
Ja mam tylko pięć odmian.
Ale te zwykłe ,botaniczne ,rude mnie zaskoczyły w tym roku , wyjątkowo ładnie zakwitły
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agusiu Ty narzekasz na nadmiar wody i wiatry ,a ja na suszę nie wiem co lepsze. Oczywiście liliowce podczas deszczu niszczeją lepiej pasuje im słoneczko to masz rację .U nas tez chłodno, ale ja lubię taki chłodek niż żar lejący z nieba .Czy to nie może być podzielone po równo to niesprawiedliwe. Malwy, róże ,naparstnice przy ceglanej ścianie wyglądają cudnie prawdziwy sielski klimat. No widzisz udało ci się przezimować Amistad moje nawet jeszcze nie kwitną Tobie życzę a sobie deszczu
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7961
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jadziu
Wczoraj jeszcze nawiedziła nas burza z gradem
Wlało porządnie tak ,że wodę z rowu odwadniającego musiałam przelewać.
Cukinie leżą przyklapane, kwiatki wyglądają smętnie.
Burza dopadła mnie w domku z serduszkiem, przyszła niespodziewanie i waliło tak ,że bałam się ,że oberwę
Jak niesprawiedliwie jest ta pogoda rozdawana, Wy macie suszę a my płyniemy...
Bardzo się cieszę z szałwii
Widok przedogródka od drogi.
Widać olbrzymią ,pnącą - ''Super Exelsa'', obok niższa angielka w podobnej tonacji ,malwy i druga pnąca róża - karminowo - czerwona .
''Rose Gaujard''
''Souvenir du Docteur Jamain''
Ciężko zrobić zdjęcie tej pięknej ,ciemnej róży.
''Pomponella''Teraz bardzo ucierpiała od wody.
Niedawny nabytek - gaillardia ,kwiat z mojego dzieciństwa.
Lilie lizaki.
Wczoraj jeszcze nawiedziła nas burza z gradem
Wlało porządnie tak ,że wodę z rowu odwadniającego musiałam przelewać.
Cukinie leżą przyklapane, kwiatki wyglądają smętnie.
Burza dopadła mnie w domku z serduszkiem, przyszła niespodziewanie i waliło tak ,że bałam się ,że oberwę
Jak niesprawiedliwie jest ta pogoda rozdawana, Wy macie suszę a my płyniemy...
Bardzo się cieszę z szałwii
Widok przedogródka od drogi.
Widać olbrzymią ,pnącą - ''Super Exelsa'', obok niższa angielka w podobnej tonacji ,malwy i druga pnąca róża - karminowo - czerwona .
''Rose Gaujard''
''Souvenir du Docteur Jamain''
Ciężko zrobić zdjęcie tej pięknej ,ciemnej róży.
''Pomponella''Teraz bardzo ucierpiała od wody.
Niedawny nabytek - gaillardia ,kwiat z mojego dzieciństwa.
Lilie lizaki.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Dzisiaj padał chyba z 10 minut gęsty deszcz nagle przyszedł i nagle odszedł . Byłam potem obejrzeć w ogródku a tam nawet nie było śladu że padał. .Oczywiście musiałam znów podlewać, bo sucho. Coś słabo dmuchałaś Agusiu w moja stronę ,ze tak krótko padało ale i tak dobre te 10 minut Mój Doktorek powoli buduje nowe kwiatki To chyba nie jest lilia Lollypop ona ma trochę inne kwiatki bo też ją kiedyś miałam ,ale mi wybyła albo twój aparat robi psikusy
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko śliczne różowe róże Mimo przeciwnościom pogodowym świetnie się mają. Lizaki! aż buzia śmieje się do nich Lubię gailardię, ale bardzo opornie u mnie zimuje i rośnie.
A tak żeby całkiem nie narzekać na niesprawiedliwość to mi trochę podlało...niedużo ale i tak cieszy. Poza tym temperatura sprzyja pracom i sporo zrobiłam, tym bardziej że musiałam uporządkować teren bo w sobotę mają przyjść panowie budować wedzarnio-grill...nareszcie! Drzwi już kupione w necie i jutro mają być na miejscu, może wreszcie doczekam się wędzonych rybek
Współczuję sytuacji burzowej, bo pewnie domek z serduszkiem nie ma piorunochronu?
A tak żeby całkiem nie narzekać na niesprawiedliwość to mi trochę podlało...niedużo ale i tak cieszy. Poza tym temperatura sprzyja pracom i sporo zrobiłam, tym bardziej że musiałam uporządkować teren bo w sobotę mają przyjść panowie budować wedzarnio-grill...nareszcie! Drzwi już kupione w necie i jutro mają być na miejscu, może wreszcie doczekam się wędzonych rybek
Współczuję sytuacji burzowej, bo pewnie domek z serduszkiem nie ma piorunochronu?
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7961
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jadziu
No jak to Przecież u nas ładna pogoda ,to deszcz do Was nie poszedł
Drugi dzień nie pada.
Ja taką pogodę do pracy też preferuję.
Dziwne ,u mnie Doktorek nie zakwita drugi raz, może dla tego ,że utwierdzona w tym przekonaniu nie spieszę się z obcinaniem.
Jadziu to jest ''Lolly pop'', tylko spłowiały od deszczu.
Marysiu
Lizaki kiedyś kupiłam w Biedrze i się tak rozrosły.
Gaillardie wczoraj u mojej Mamy w leśnym ogródku widziałam, małe były co prawda ,ale zimowały.
One nie lubią wilgoci nadmiernej.
Moje nie fortunnie posadziłam do starej wanienki bo woda z dachu leci.
Cieszę się ,że choć trochę popadało u Was bo już ta niesprawiedliwość mnie kuła.
Chałupa nie ma piorunochronu a co dopiero kibelek.
Oj ,ale bym sobie zjadła taką swojską wędzonkę
Wczoraj miałam solo wycieczkę przez całe Kaszuby razem z tortem i różnymi słoikami w bagażniku.
Dwa razy musiałam ostro hamować co by nie zginąć, ale tort dotarł w całości i ogórki nie pomieszały się z miodem
To były 20 - te urodziny mojego młodszego Dziecka.
Miło jest spotkać się z Rodzinką.
Dowiedziałam się ,że mój kontuzjowany Brat jednak przyjedzie w sierpniu do Polski
No jak to Przecież u nas ładna pogoda ,to deszcz do Was nie poszedł
Drugi dzień nie pada.
Ja taką pogodę do pracy też preferuję.
Dziwne ,u mnie Doktorek nie zakwita drugi raz, może dla tego ,że utwierdzona w tym przekonaniu nie spieszę się z obcinaniem.
Jadziu to jest ''Lolly pop'', tylko spłowiały od deszczu.
Marysiu
Lizaki kiedyś kupiłam w Biedrze i się tak rozrosły.
Gaillardie wczoraj u mojej Mamy w leśnym ogródku widziałam, małe były co prawda ,ale zimowały.
One nie lubią wilgoci nadmiernej.
Moje nie fortunnie posadziłam do starej wanienki bo woda z dachu leci.
Cieszę się ,że choć trochę popadało u Was bo już ta niesprawiedliwość mnie kuła.
Chałupa nie ma piorunochronu a co dopiero kibelek.
Oj ,ale bym sobie zjadła taką swojską wędzonkę
Wczoraj miałam solo wycieczkę przez całe Kaszuby razem z tortem i różnymi słoikami w bagażniku.
Dwa razy musiałam ostro hamować co by nie zginąć, ale tort dotarł w całości i ogórki nie pomieszały się z miodem
To były 20 - te urodziny mojego młodszego Dziecka.
Miło jest spotkać się z Rodzinką.
Dowiedziałam się ,że mój kontuzjowany Brat jednak przyjedzie w sierpniu do Polski
- ed04
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1014
- Od: 5 mar 2017, o 14:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Róże jakoś tak fajnie komponują się z cegłami, przynajmniej mi się tak wydaje. Pojęcia nie mam co to za kwiaty gaillardia, ale są bardzo ładne.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko czas szybko zapitala, niedawno młodsze dziecko było nieletnie a tu już panna
Gailardie dostawałam od Dorotki korzo sporo sadzonek, a przetrwało zawsze parę...u niej się sieją w piaskach raczej suchych
Trochę deszczu spadło i widoczny był do wieczora, potem przyszedł ciepły dzień i wszystko wyschło
Nie było go dużo patrząc po zbiornikach pod rynnami.
Na ostatnim spotkaniu częstowano wędzonkami i postanowiliśmy rozwiązać sprawę wędzarni, na szczęście pozytywnie dla nas. Drzwi już przyjechały więc chyba teraz nareszcie sprawa ruszy.
Czy brat przyjedzie z bratankiem? no to ciotka Pelasia go schrupie
Gailardie dostawałam od Dorotki korzo sporo sadzonek, a przetrwało zawsze parę...u niej się sieją w piaskach raczej suchych
Trochę deszczu spadło i widoczny był do wieczora, potem przyszedł ciepły dzień i wszystko wyschło
Nie było go dużo patrząc po zbiornikach pod rynnami.
Na ostatnim spotkaniu częstowano wędzonkami i postanowiliśmy rozwiązać sprawę wędzarni, na szczęście pozytywnie dla nas. Drzwi już przyjechały więc chyba teraz nareszcie sprawa ruszy.
Czy brat przyjedzie z bratankiem? no to ciotka Pelasia go schrupie
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2319
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Soczysta zielona trawa na twoich zdjęciach wzbudza mój zachwyt! A co dopiero kwiaty! Mój ogród od sześciu tygodni nie widział deszczu! Deszcz, który dotarł do Jadzi, minął mój dom o 3km! Wiem, bo tyle mam do pracy, gdzie lało właśnie przez 10minut, a u mnie nic!
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7961
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Ed 04
To taki angielski trochę klimat, tam często mają wysokie róże na ścianach z cegieł.
I ja cegłę bardzo lubię ,zwłaszcza przedwojenną.
Wiesz ,kiedyś za mojego dzieciństwa ludzie sadzili trochę inne kwiaty niż teraz.
Chodzi mi głównie o działki pracownicze.
Było dużo firletki ,tej o srebrnych pędach i biskupich kwiatach, astry nowobelgijskie, dzielżany ,dwukolorowe pomponiaste dalie - biało bordowe i właśnie te gailardie.
Tworzyły kępy i kwitły bardzo długo. Wtedy były wyższe, teraz sprzedawane są skarlone.
Moda ogrodnicza się zmienia, ale teraz widzę powrót tych nostalgicznych bylin.
Marysiu
Mam sentyment do nich, jak pisałam Edowi.
Chodziłam z Babcią i podziwiałyśmy cudze ogrody bo swojego nie było wtedy.
Cieszę się ,że jednak trochę dostaliście wody.
Straszne to jest. Ja bym się chyba poddała ,jak by nie podlało porządnie u nas.
A podlało aż za porządnie i odkryłam włókninę w najmokrzejszym miejscu ,żeby ziemniaki nie zgniły
Będziemy się wymieniać , miód za wędzonki
Tak, czas zapitala, zwłaszcza ostatnie 10 lat mi umknęło szybko.
Widać to po ''dzieciach'' ale niestety i po Rodzicach.
Ciotka pozna wreszcie swojego Bratanka organoleptycznie
Ostatnio Go dotykałam ,jak był jeszcze u Mamy schowany.
Dziecko jest na prawdę wyjątkowe, takie wyczekane i ukochane.
Brat tam w szpitalu płacze bo grypa panuje i nie wpuszczają odwiedzających - u nich jest zima.
Podziwiam Go za ta determinację z przyjazdem, ledwo gipsy pościągają a już z walizami będzie się męczył.
Florku
Trawnik tzn. skoszone chwasty był wypalony do niedawna bo u nas susza panowała od kwietnia i dopiero od 10 dni mamy podlane porządnie
Ani razu nie podlewałam ''trawnika'', za duży mamy teren do ogarnięcia, zresztą jako główny kosiarz siedliska cieszyłam się ,że nie muszę kosić.
Współczuję Wam takiej sytuacji.
Przecież to nie do ogarnięcia jest, człowiek się wykańcza a i tak wszystko umiera w ogrodzie.
Jeszcze tak nie było ,żeby od wiosny liście od suszy opadały cały czas.
Zauważyłam ,że nawet listowie na drzewach bardziej skąpe jest, ale to mnie nie martwi = mniej sprzątania jesienią.
Dobra teraz do Ciebie będę dmuchać chmury deszczowe
U as tez tak bywa ,że naokoło pada a w naszej wsi nic.
Kochani piękna pogoda u nas co cieszy po okresie pory deszczowej, można wieszać pranie i wietrzyć. Nie trzeba przykrywać pomidorów
Idę zrobić marchewkę z groszkiem do obiadu.
Marchew jeszcze stara bo nowa za malutka na wyrwanie.
To taki angielski trochę klimat, tam często mają wysokie róże na ścianach z cegieł.
I ja cegłę bardzo lubię ,zwłaszcza przedwojenną.
Wiesz ,kiedyś za mojego dzieciństwa ludzie sadzili trochę inne kwiaty niż teraz.
Chodzi mi głównie o działki pracownicze.
Było dużo firletki ,tej o srebrnych pędach i biskupich kwiatach, astry nowobelgijskie, dzielżany ,dwukolorowe pomponiaste dalie - biało bordowe i właśnie te gailardie.
Tworzyły kępy i kwitły bardzo długo. Wtedy były wyższe, teraz sprzedawane są skarlone.
Moda ogrodnicza się zmienia, ale teraz widzę powrót tych nostalgicznych bylin.
Marysiu
Mam sentyment do nich, jak pisałam Edowi.
Chodziłam z Babcią i podziwiałyśmy cudze ogrody bo swojego nie było wtedy.
Cieszę się ,że jednak trochę dostaliście wody.
Straszne to jest. Ja bym się chyba poddała ,jak by nie podlało porządnie u nas.
A podlało aż za porządnie i odkryłam włókninę w najmokrzejszym miejscu ,żeby ziemniaki nie zgniły
Będziemy się wymieniać , miód za wędzonki
Tak, czas zapitala, zwłaszcza ostatnie 10 lat mi umknęło szybko.
Widać to po ''dzieciach'' ale niestety i po Rodzicach.
Ciotka pozna wreszcie swojego Bratanka organoleptycznie
Ostatnio Go dotykałam ,jak był jeszcze u Mamy schowany.
Dziecko jest na prawdę wyjątkowe, takie wyczekane i ukochane.
Brat tam w szpitalu płacze bo grypa panuje i nie wpuszczają odwiedzających - u nich jest zima.
Podziwiam Go za ta determinację z przyjazdem, ledwo gipsy pościągają a już z walizami będzie się męczył.
Florku
Trawnik tzn. skoszone chwasty był wypalony do niedawna bo u nas susza panowała od kwietnia i dopiero od 10 dni mamy podlane porządnie
Ani razu nie podlewałam ''trawnika'', za duży mamy teren do ogarnięcia, zresztą jako główny kosiarz siedliska cieszyłam się ,że nie muszę kosić.
Współczuję Wam takiej sytuacji.
Przecież to nie do ogarnięcia jest, człowiek się wykańcza a i tak wszystko umiera w ogrodzie.
Jeszcze tak nie było ,żeby od wiosny liście od suszy opadały cały czas.
Zauważyłam ,że nawet listowie na drzewach bardziej skąpe jest, ale to mnie nie martwi = mniej sprzątania jesienią.
Dobra teraz do Ciebie będę dmuchać chmury deszczowe
U as tez tak bywa ,że naokoło pada a w naszej wsi nic.
Kochani piękna pogoda u nas co cieszy po okresie pory deszczowej, można wieszać pranie i wietrzyć. Nie trzeba przykrywać pomidorów
Idę zrobić marchewkę z groszkiem do obiadu.
Marchew jeszcze stara bo nowa za malutka na wyrwanie.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
No wreszcie Agusiu nabrałaś porządnie powietrza w płuca i dmuchnęłaś jak trzeba bo calutką noc padało Jednak to i tak kropla w morzu, ale i tak sie bardzo cieszę .Teraz zaś świeci i znów wyschnie to co podlane ale za chwilkę u mnie będzie juz po słonku to mam nadzieję ,że wiele nie przesuszy Dla Ciebie a dla mnie nocnego deszczyku proszę . Oczywiście calutka zgraja oślizłych i nie tylko znów sie zjawiła
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2319
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Tak, dmuchałaś solidnie, bo i do mnie dotarł deszcz Pierwsza fala nocą, druga - dzisiejszego dnia. Rośliny się napiły, zbiorniki wypełniły wodą, a moja glina wchłonęła wodę jak gąbka i nie wypuści tak łatwo.
Ja też absolutnie nie podlewam trawników, bo na rośliny ozdobne nie starcza wody i czasu, by je podlać, a co dopiero trawa Nie jesteśmy fanami pięknego trawnika - ot trochę trawy na podjeździe, między drzewami i ścieżki trawiaste miedzy rabatami.
No 10 dni deszczu, jaki był u Ciebie, potrafi zdziałać cuda. Ciekawe ile u nas będzie trwała pora deszczowa?
Ja też absolutnie nie podlewam trawników, bo na rośliny ozdobne nie starcza wody i czasu, by je podlać, a co dopiero trawa Nie jesteśmy fanami pięknego trawnika - ot trochę trawy na podjeździe, między drzewami i ścieżki trawiaste miedzy rabatami.
No 10 dni deszczu, jaki był u Ciebie, potrafi zdziałać cuda. Ciekawe ile u nas będzie trwała pora deszczowa?