Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
No cóż, ROBOSZKODNICY
Zawalonego daszku nie zazdroszczę, zawsze łatwiej rozebrać konstrukcję, która wciąż stoi, niż resztki z ziemi.
Kiedy kończą się roboty?
Zawalonego daszku nie zazdroszczę, zawsze łatwiej rozebrać konstrukcję, która wciąż stoi, niż resztki z ziemi.
Kiedy kończą się roboty?
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12098
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Naprawdę cholernie współczuję?
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7956
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Madziu
Zbyszek mówi ,że mniej roboty będzie miał
Planowano zakończyć prace z końcem października.
Ale dziady mają ciągnąć drogę dalej w kierunku na Gdańsk do następnej miejscowości.w sumie się cieszę bo może odzyskam zabrane nam paliki
Żywię nadzieję ,że nie będą już się plątać w naszej wsi.
Loki
Dzięki
Dziś nie ma bestii i można w spokoju kontemplować kwiatki nemezji ,tytoniu i astrów.
Zaraz lecę pogrzebać w hiacyntach w doniczkach ,które czekają w starej ziemi.
Fuksja wygląda jeszcze pięknie.
Karminowy aster od Geni.
Goździki kwitną ponownie.
Niebieski aster nowoangielski dopiero rozpoczyna kwitnienie.
Nemezje w misie z żurawką.
Niski aster od Pawła.
Groszek ''Hrabina Conovan''
Zbyszek mówi ,że mniej roboty będzie miał
Planowano zakończyć prace z końcem października.
Ale dziady mają ciągnąć drogę dalej w kierunku na Gdańsk do następnej miejscowości.w sumie się cieszę bo może odzyskam zabrane nam paliki
Żywię nadzieję ,że nie będą już się plątać w naszej wsi.
Loki
Dzięki
Dziś nie ma bestii i można w spokoju kontemplować kwiatki nemezji ,tytoniu i astrów.
Zaraz lecę pogrzebać w hiacyntach w doniczkach ,które czekają w starej ziemi.
Fuksja wygląda jeszcze pięknie.
Karminowy aster od Geni.
Goździki kwitną ponownie.
Niebieski aster nowoangielski dopiero rozpoczyna kwitnienie.
Nemezje w misie z żurawką.
Niski aster od Pawła.
Groszek ''Hrabina Conovan''
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2593
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Ale piękne kwitnienia masz jeszcze! To wyobrażam sobie twoją ulge że ekipa wreszcie zniknęła ci spod okna!
Życzę i dużo energii do pracy. U mnie ta praca w ogrodzie nie chce się skończyć ciągle coś jeszcze i jeszcze i chyba jeszcze długo... Fajnie że aura nam sprzyja.
Życzę i dużo energii do pracy. U mnie ta praca w ogrodzie nie chce się skończyć ciągle coś jeszcze i jeszcze i chyba jeszcze długo... Fajnie że aura nam sprzyja.
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7956
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Igo
Jednak nie do końca zniknęli bo dziś robili podjazd vis a vis u sąsiadów
A potem ,jak wszyscy ledwo zdołali dojść trochę do siebie to po godzinach pracy przejechali maszyną do asfaltu przerażając i zaskakując ludność.
Następnie zaparkowali ją blisko nas
Dzięki słonku mam trochę więcej energii.
U nas nie ma praktycznie stanu braku potrzeby pracy w ogrodzie.
Na tak dużym terenie sprzątanie trwa do wiosny.
Cieszę się ,że w tym roku mniej listków a to dla tego ,że spadały cały sezon
Posadziłam trochę cebul tulipanów i byłam dumna z siebie ,że w tym niebycie udało się coś zrobić.
Jak zwykle grzecznie w koszyczkach.
Jakże wielkie było moje zdumienie, gdy następnego dzionka ujrzałam te miejsca rozgrzebane.
Nornica weszła z góry.
Wkopałam obok czosnek i nakryłam deklami od choboków plus kamienie.
Będę tak z wszystkimi miejscami postępować.
Jednak nie do końca zniknęli bo dziś robili podjazd vis a vis u sąsiadów
A potem ,jak wszyscy ledwo zdołali dojść trochę do siebie to po godzinach pracy przejechali maszyną do asfaltu przerażając i zaskakując ludność.
Następnie zaparkowali ją blisko nas
Dzięki słonku mam trochę więcej energii.
U nas nie ma praktycznie stanu braku potrzeby pracy w ogrodzie.
Na tak dużym terenie sprzątanie trwa do wiosny.
Cieszę się ,że w tym roku mniej listków a to dla tego ,że spadały cały sezon
Posadziłam trochę cebul tulipanów i byłam dumna z siebie ,że w tym niebycie udało się coś zrobić.
Jak zwykle grzecznie w koszyczkach.
Jakże wielkie było moje zdumienie, gdy następnego dzionka ujrzałam te miejsca rozgrzebane.
Nornica weszła z góry.
Wkopałam obok czosnek i nakryłam deklami od choboków plus kamienie.
Będę tak z wszystkimi miejscami postępować.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko dostałam tego niskiego astra ale coś delikatny on, bo nawet myślałam że nie wyszedł po zimie ale jest jednym kwiatkiem Czy goździki przechowasz przez zimę pod dachem, bo one chyba jednoroczne?
To mówisz że robotnicy dalej czas umilają...a może płacą im od dniówki? to szybko nie skończą
Ładna i dorodna fuksja, ja dostałam gruntową ale na razie pomalutku przyrasta.
To mówisz że robotnicy dalej czas umilają...a może płacą im od dniówki? to szybko nie skończą
Ładna i dorodna fuksja, ja dostałam gruntową ale na razie pomalutku przyrasta.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7956
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Marysiu
Goździki wszystkie pod dachem przechowuję.
Nawet ''jednoroczne'' przetrwają, choć nie wszystkie.
Trochę mnie wzięło z tym rodzajem kwiatów. z 8 - 9 rodzajów mam w doniczkach.
Jedne z nasionek ,zobaczymy co będzie.
Aster ode mnie
Ajjj Do nich mam ochotę z flinty... Tak bardzo zaszli nam za skórę.
Fuksja mnie zaskoczyła bo późno kupiłam ,nie wyglądała najlepiej a teraz przewraca się od ciężaru kwiatów.
Fuksja gruntowa zimuje w ziemi
Goździki wszystkie pod dachem przechowuję.
Nawet ''jednoroczne'' przetrwają, choć nie wszystkie.
Trochę mnie wzięło z tym rodzajem kwiatów. z 8 - 9 rodzajów mam w doniczkach.
Jedne z nasionek ,zobaczymy co będzie.
Aster ode mnie
Ajjj Do nich mam ochotę z flinty... Tak bardzo zaszli nam za skórę.
Fuksja mnie zaskoczyła bo późno kupiłam ,nie wyglądała najlepiej a teraz przewraca się od ciężaru kwiatów.
Fuksja gruntowa zimuje w ziemi
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko astra przywiozłam od Doroty korzo na jesieni i może susza mu zaszkodziła.
Flinta, a może proca zza płotu
Tak fuksję dostałam od Marty i rośnie już dwa lata na zimę dostała gałązki igliwia i bez kłopotu wyszła wiosną.
Oj te doniczki ja miałam redukować a rosną. Zrobiłam szczepki pelasiek i stare miałam poświęcić, ale teraz żal ...i co ja mam zrobić
Flinta, a może proca zza płotu
Tak fuksję dostałam od Marty i rośnie już dwa lata na zimę dostała gałązki igliwia i bez kłopotu wyszła wiosną.
Oj te doniczki ja miałam redukować a rosną. Zrobiłam szczepki pelasiek i stare miałam poświęcić, ale teraz żal ...i co ja mam zrobić
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7956
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Marysiu
Ciekawe ,przecież asterki przeważnie pancerne są
Ach Bosszsz do nich już cierpliwości mi brak.
Prosiłam trzy razy samo szefostwo ,żeby walców drogowych pod oknami nie stawiali, a te barany nawet argumentu ,że dach się zawalił od wstrząsów nie uwzględnili
Postawili dwa wielkie samochody ciężarowe pod samymi oknami. Potem przychodzą rano ,włączają ,stoją i gadają 40 minut a silniki chodzą i powodują wibracje.
Wczoraj sobie popatrzałam z latarką ,jak wydeptali ścieżkę po naszym terenie...
Nasz trójkąt od drogi zryty ,paliki odgradzające od krów połamane i pokradzione...
Dziś muszę iść sprawdzić ,czy dalej przez drugi płot jakoś nie przeszli bo widzę ,że przedogródek zdeptany jakoś ...
Ostatnio są u nas po 11 godzin i nikt nie jest w stanie stać i pilnować z trzech stron.
Ja olbrzymią ,wyłysiałą pelargonię angielską zostawiam na pastwę Dziada Mroza
Tylko szczepki nie chcą się w wodzie ukorzenić.
Może lepiej do ziemi pod przykryciem
Marysiu powiedz sobie ,że nie warto pelargonii starych trzymać ,walorów ozdobnych już nie mają i miejsce zawalają.
Oczywiście też pełno donic do zimowania mam i co zlikwiduję ,albo posadzę do gruntu to jakimś cudem następne okazy się zjawiają.
Teraz się cieszę bo jutro - wtorek przyjdzie paczka od naszego Forumowicza Pawła - pitertom z roślinkami ,będę sadzić i kombinować.
Ciekawe ,przecież asterki przeważnie pancerne są
Ach Bosszsz do nich już cierpliwości mi brak.
Prosiłam trzy razy samo szefostwo ,żeby walców drogowych pod oknami nie stawiali, a te barany nawet argumentu ,że dach się zawalił od wstrząsów nie uwzględnili
Postawili dwa wielkie samochody ciężarowe pod samymi oknami. Potem przychodzą rano ,włączają ,stoją i gadają 40 minut a silniki chodzą i powodują wibracje.
Wczoraj sobie popatrzałam z latarką ,jak wydeptali ścieżkę po naszym terenie...
Nasz trójkąt od drogi zryty ,paliki odgradzające od krów połamane i pokradzione...
Dziś muszę iść sprawdzić ,czy dalej przez drugi płot jakoś nie przeszli bo widzę ,że przedogródek zdeptany jakoś ...
Ostatnio są u nas po 11 godzin i nikt nie jest w stanie stać i pilnować z trzech stron.
Ja olbrzymią ,wyłysiałą pelargonię angielską zostawiam na pastwę Dziada Mroza
Tylko szczepki nie chcą się w wodzie ukorzenić.
Może lepiej do ziemi pod przykryciem
Marysiu powiedz sobie ,że nie warto pelargonii starych trzymać ,walorów ozdobnych już nie mają i miejsce zawalają.
Oczywiście też pełno donic do zimowania mam i co zlikwiduję ,albo posadzę do gruntu to jakimś cudem następne okazy się zjawiają.
Teraz się cieszę bo jutro - wtorek przyjdzie paczka od naszego Forumowicza Pawła - pitertom z roślinkami ,będę sadzić i kombinować.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2593
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Cyt; " nakryłam deklami od choboków plus kamienie" przetłumacz mi na polski bo nic nie kapuję
U mnie krety i nornice też szaleją ogromnie i chciałabym zrozumieć twój sposób na nie;jeżeli w ogóle jest na nie jakikolwiek sposób
Mam nadzieje że maszyny i szkodnicy zniknęli a ty i domek ok! Fajnie że roślinki przyjadą a może juz przyjechały? Pochwalisz się?
U mnie krety i nornice też szaleją ogromnie i chciałabym zrozumieć twój sposób na nie;jeżeli w ogóle jest na nie jakikolwiek sposób
Mam nadzieje że maszyny i szkodnicy zniknęli a ty i domek ok! Fajnie że roślinki przyjadą a może juz przyjechały? Pochwalisz się?
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7956
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Igo
Chodzi o plastykowe przykrywki od wiader 10 - 20 l.
Spore są ,akurat taki koszyk nawet większy z cebulkami nakryją.
Tyko trzeba pamiętać ,żeby zawczasu odkryć.
Jak już cebule mają duże kły i korzenie to się tak myszony nie rzucają.
Na myszy i nornice wysypuję różowe ziarno, wsuwają aż miło, co dzień dosypuję.
Wkładam do pudełek po herbacie, przymykam ,żeby ptaki nie zjadły i stawiam w garażu, obok domu przykryte jeszcze roślinami, w budynkach gosp., nawet w sławojce
Roślinek od Pawła zamówiłam trochę ,jutro wymienię jakie bo literki mi się plączą już
Z Panami drogowcami to już końcówka ,ale drażnią bo kręcą się i upierają się nie wylać ostatniej warstwy asfaltu akurat obok nas.
Chodzi o plastykowe przykrywki od wiader 10 - 20 l.
Spore są ,akurat taki koszyk nawet większy z cebulkami nakryją.
Tyko trzeba pamiętać ,żeby zawczasu odkryć.
Jak już cebule mają duże kły i korzenie to się tak myszony nie rzucają.
Na myszy i nornice wysypuję różowe ziarno, wsuwają aż miło, co dzień dosypuję.
Wkładam do pudełek po herbacie, przymykam ,żeby ptaki nie zjadły i stawiam w garażu, obok domu przykryte jeszcze roślinami, w budynkach gosp., nawet w sławojce
Roślinek od Pawła zamówiłam trochę ,jutro wymienię jakie bo literki mi się plączą już
Z Panami drogowcami to już końcówka ,ale drażnią bo kręcą się i upierają się nie wylać ostatniej warstwy asfaltu akurat obok nas.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko nie powiem sobie niczego takiego, wczoraj wszystkie pelargonie weszły do salonu i czekają na miejscówkę zimowania. Po lecie odmłodziłam stare pelargonie obcinając i formując rośliny, a moja biała jest tak dorodnym krzaczorem kwitnącym cały czas, że byłabym wyrodną ogrodniczką. Oczywiście młodzież też już w domku i też kwitnie Nowe kupione pelargonie rosną tak, że zarosły parapet i z pierwszej już mogę robić sadzonkę A gdzie umieszczę rozsady? chyba na podwieszanym regale pod sufitem
U mnie coraz zimniej i ogrzewanie domu już hula, ale co się dziwić już prawie listopad!
Czekam na listę nowości, ja znowu wypełniłam zamówienie ale w porę przypomniałam sobie o przyrzeczeniu że koniec na ten rok i nie wysłałam. Na pocieszenie może pobuszuję w nasionach, bo co prawda mam ogrom ale na pewno czegoś brakuje .
U mnie coraz zimniej i ogrzewanie domu już hula, ale co się dziwić już prawie listopad!
Czekam na listę nowości, ja znowu wypełniłam zamówienie ale w porę przypomniałam sobie o przyrzeczeniu że koniec na ten rok i nie wysłałam. Na pocieszenie może pobuszuję w nasionach, bo co prawda mam ogrom ale na pewno czegoś brakuje .
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7956
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Marysiu
W tym roku na zimowanie schowałam tylko Twoja pelargonię, białą o strzępiastych płatkach ,''Arctic coś tam'' Aaaa i karzełka - pachnącą.
Zresztą ma to do siebie ,że lepiej w chacie kwitnie niż na dworze.
Wczoraj był przymrozek , ale stara angielka żyje.
Lubię pelargonie ,ale mam sporo innych cennych roślinek do zimowania.
Oczywiście część odpornych na suszę jedzie do Sopotu.
W tej chwili część gospodarcza jest zawalona tak ,że przejść do kwiatów trudno, skrzynki z ramkami stoją - Z. jeszcze wiruje ostatni miód.
A wczoraj jeszcze dowaliłam dalię i roślinki od Pawła.
Zamówiłam kolejne odmiany astrów, w tym autorskie krzyżówki Forumowicza.
Teraz ponad 50 - siąt taksonów mam
Chryzantemy - trzy rodzaje, żółty rojnik i metaliczny rojnikowiec - bardzo ciekawą roślinę, zresztą kosztowną w przypadku zakupu w sklepie.
Pięknego ,białego agapanta, żółto - zieloną hostę, jastruń - późno kwitnąca margaretka, irys trawolistny, cieszyniankę, starą odmianę żółtych tulipanów ,trzy rodzaje dzielżanów i karłową nawłoć dla Z.
Z. zbiera dzielżany a z ostatnio kupionego u Pawła jest bardzo zadowolony bo wielką kępę stworzył i chciał więcej.
Dostaliśmy część tych roślinek gratis.
Mam dużo pięknych roślin od Pawła, część już wyrośnięta.
No i męczyłam ,żeby odsprzedał mi jedną ze starych konewek.
Jestem walnięta na ich punkcie. Mam w sumie z współczesnymi 14 szt.
Opanowałam do perfekcji sztukę klepania i zaklejania
Nie chcę Cię denerwować Marysiu ale pitertom ma mnóstwo ciekawych pelargonii
Z trudem się oparłam, mając na względzie już zawalone kwiatami okna.
W tym roku na zimowanie schowałam tylko Twoja pelargonię, białą o strzępiastych płatkach ,''Arctic coś tam'' Aaaa i karzełka - pachnącą.
Zresztą ma to do siebie ,że lepiej w chacie kwitnie niż na dworze.
Wczoraj był przymrozek , ale stara angielka żyje.
Lubię pelargonie ,ale mam sporo innych cennych roślinek do zimowania.
Oczywiście część odpornych na suszę jedzie do Sopotu.
W tej chwili część gospodarcza jest zawalona tak ,że przejść do kwiatów trudno, skrzynki z ramkami stoją - Z. jeszcze wiruje ostatni miód.
A wczoraj jeszcze dowaliłam dalię i roślinki od Pawła.
Zamówiłam kolejne odmiany astrów, w tym autorskie krzyżówki Forumowicza.
Teraz ponad 50 - siąt taksonów mam
Chryzantemy - trzy rodzaje, żółty rojnik i metaliczny rojnikowiec - bardzo ciekawą roślinę, zresztą kosztowną w przypadku zakupu w sklepie.
Pięknego ,białego agapanta, żółto - zieloną hostę, jastruń - późno kwitnąca margaretka, irys trawolistny, cieszyniankę, starą odmianę żółtych tulipanów ,trzy rodzaje dzielżanów i karłową nawłoć dla Z.
Z. zbiera dzielżany a z ostatnio kupionego u Pawła jest bardzo zadowolony bo wielką kępę stworzył i chciał więcej.
Dostaliśmy część tych roślinek gratis.
Mam dużo pięknych roślin od Pawła, część już wyrośnięta.
No i męczyłam ,żeby odsprzedał mi jedną ze starych konewek.
Jestem walnięta na ich punkcie. Mam w sumie z współczesnymi 14 szt.
Opanowałam do perfekcji sztukę klepania i zaklejania
Nie chcę Cię denerwować Marysiu ale pitertom ma mnóstwo ciekawych pelargonii
Z trudem się oparłam, mając na względzie już zawalone kwiatami okna.