Zaduma po upalnym lecie! cz.39
- adamiec
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2807
- Od: 4 mar 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śl.
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Okno, kurki i wszystko takie fajne, tyko podziwiać. Ogród przygotowany do zimy teraz przygotowania do świąt i oczekiwanie na pierwszą gwiazdkę.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42094
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witam!
Cieplutko dzisiaj +7 to wręcz upał Nawet coś wycięłam w ogrodzie i coś wyplewiłam, bo kury wypuściłam na łąkę. Jednak pilnuję, bo jak kiedyś zostawiłam to myszołów szybko zrobił sobie z najmłodszej stołówkę
Przyjemnie było się poruszać i dotlenić. Niestety glina powykopowa nieprzyjazna Trudno przejść ...no chyba że na czworaka
Agnieszko trudno było wybrać, bo było kilkadziesiąt wzorów i to w jednym sklepie. Miałam wybrać bez wzorów ale stwierdziłam, że to tak jakby firanki nie było i miałam rację, bo mimo wzorów M powiedział, że właściwie to ona nic nie zasłania. Kolor to złamana biel kremem.
Suszki oczywiście z ogrodu! zawsze ucinam przed mrozami kwiaty hortensji i tym razem nie zjadłam wszystkich karczochów więc zakwitły. Miały pójść do koleżanki, ale zapomniałam zabrać
Agnieszko muszę się hamować, bo nie każdy umie przyjmować z godnościom uwagi i byłyby awantury
M też wyłuszczam wszystko kawę na ławę
Dorotko musiałam wstawić donicę, bo to kwiatek tak naprawdę zasłania widok od drogi. Kliwię uratowałam od kompostu. Jak sąsiad likwidował rzeczy po rodzicach niósł ją na kompost i przygarnęłam Drugą dostałam od kogoś na FO; mam parę lat w stanie jak dostałam i nigdy nie kwitła.
Kury są aktywne chociaż na jajka to się nie przekłada tak samo jak moja aktywność nie przekłada się na nic widocznego w ogrodzie
Misiu kliwia stała na tarasie i nawet trochę dłużej ją potrzymałam i widać to lubi...druga jak piszę Dorotce też leniwiec
Irenko witaj! znalazłaś czas żeby zajrzeć na FO? to miło, że wpadłaś do mnie Ogród już sposobił się do zimy, a tu nagle ocieplenie więc różnie może być Zdrówka i zapraszam
Miłego wieczoru!
Cieplutko dzisiaj +7 to wręcz upał Nawet coś wycięłam w ogrodzie i coś wyplewiłam, bo kury wypuściłam na łąkę. Jednak pilnuję, bo jak kiedyś zostawiłam to myszołów szybko zrobił sobie z najmłodszej stołówkę
Przyjemnie było się poruszać i dotlenić. Niestety glina powykopowa nieprzyjazna Trudno przejść ...no chyba że na czworaka
Agnieszko trudno było wybrać, bo było kilkadziesiąt wzorów i to w jednym sklepie. Miałam wybrać bez wzorów ale stwierdziłam, że to tak jakby firanki nie było i miałam rację, bo mimo wzorów M powiedział, że właściwie to ona nic nie zasłania. Kolor to złamana biel kremem.
Suszki oczywiście z ogrodu! zawsze ucinam przed mrozami kwiaty hortensji i tym razem nie zjadłam wszystkich karczochów więc zakwitły. Miały pójść do koleżanki, ale zapomniałam zabrać
Agnieszko muszę się hamować, bo nie każdy umie przyjmować z godnościom uwagi i byłyby awantury
M też wyłuszczam wszystko kawę na ławę
Dorotko musiałam wstawić donicę, bo to kwiatek tak naprawdę zasłania widok od drogi. Kliwię uratowałam od kompostu. Jak sąsiad likwidował rzeczy po rodzicach niósł ją na kompost i przygarnęłam Drugą dostałam od kogoś na FO; mam parę lat w stanie jak dostałam i nigdy nie kwitła.
Kury są aktywne chociaż na jajka to się nie przekłada tak samo jak moja aktywność nie przekłada się na nic widocznego w ogrodzie
Misiu kliwia stała na tarasie i nawet trochę dłużej ją potrzymałam i widać to lubi...druga jak piszę Dorotce też leniwiec
Irenko witaj! znalazłaś czas żeby zajrzeć na FO? to miło, że wpadłaś do mnie Ogród już sposobił się do zimy, a tu nagle ocieplenie więc różnie może być Zdrówka i zapraszam
Miłego wieczoru!
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu nadrabiam zaległości i dopisuję się do kolejnej części No faktycznie, niemal upalnie się zrobiło Oby tylko od takich skoków temperatury roślinki nie zgłupiały
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16495
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Maryś!
Ty chociaż kurki masz do pilnowania w ogrodzie, a ja nie mam po co na działkę łazić. Nudno bez niej, a z nią też nieciekawie o tej porze roku. Zresztą zimno, a mnie cosik próbuje dopaść. Jakiś wirus cycuś... Bronię się wszystkimi kończynami i jak dotąd jakoś daję radę, ale na działkę wybrać się ani myślę. Może też dlatego że nic tam nie kwitnie, a ja nie lubię szarzyzny na rabatach.
Jak widać, trudno mi dogodzić.
Podziwiałam już Twoje piękne okno i śliczną firaneczkę , tylko nic nie zdążyłam napisać, bo ktoś mi przeszkodził, zdaje się że synuś.
Pogodę mamy podobną. Po mroźnych dniach nastały ciepłe i mokre, choć dzisiaj miałam już słoneczko za oknami.
W domu sporo przedświątecznej krzątaniny, a człowiek co rok to wolniej się rusza i jakoś ociężale mi ta robota idzie. Nie śpieszy mi się, do świąt zdążę, a "jeśli nie, to też świat się nie zawali" - tak powiedział mi M. A ja się z nim zgodziłam chyba po raz pierwszy w życiu.
Pozdrawiam i zdrówka Wam życzę.
Ty chociaż kurki masz do pilnowania w ogrodzie, a ja nie mam po co na działkę łazić. Nudno bez niej, a z nią też nieciekawie o tej porze roku. Zresztą zimno, a mnie cosik próbuje dopaść. Jakiś wirus cycuś... Bronię się wszystkimi kończynami i jak dotąd jakoś daję radę, ale na działkę wybrać się ani myślę. Może też dlatego że nic tam nie kwitnie, a ja nie lubię szarzyzny na rabatach.
Jak widać, trudno mi dogodzić.
Podziwiałam już Twoje piękne okno i śliczną firaneczkę , tylko nic nie zdążyłam napisać, bo ktoś mi przeszkodził, zdaje się że synuś.
Pogodę mamy podobną. Po mroźnych dniach nastały ciepłe i mokre, choć dzisiaj miałam już słoneczko za oknami.
W domu sporo przedświątecznej krzątaniny, a człowiek co rok to wolniej się rusza i jakoś ociężale mi ta robota idzie. Nie śpieszy mi się, do świąt zdążę, a "jeśli nie, to też świat się nie zawali" - tak powiedział mi M. A ja się z nim zgodziłam chyba po raz pierwszy w życiu.
Pozdrawiam i zdrówka Wam życzę.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Minnie
- 200p
- Posty: 273
- Od: 11 kwie 2016, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witaj Marysiu!
Przebiegłam po Twoim zmrożonym ogrodzie, spojrzałam w górę na cudowne widoki na niebie, kurki i kaczki radośnie odzywały się z wybiegu, a zza okienka jak panienka wyjrzała na mnie kwitnąca kliwia przystrojona w firankę niczym panna młoda
Sporo u Ciebie przymroziło, u mnie było -8 max. Całe szczęście, bo ja nie mam nawet kory do zrobienia kopczyków, a co tu dopiero mówić o wyjściu do ogrodu i jakiejkolwiek pracy. Siedzę w czterech ścianach jak w więzieniu i odchorować swojej choroby nie mogę, więc cieszy mnie, że pogoda jest dla mnie łaskawa. Cieszę się, że i u Ciebie troszkę cieplej, to i kurkom będzie się lepiej żyło
Dobrego tygodnia, Marysiu!
Przebiegłam po Twoim zmrożonym ogrodzie, spojrzałam w górę na cudowne widoki na niebie, kurki i kaczki radośnie odzywały się z wybiegu, a zza okienka jak panienka wyjrzała na mnie kwitnąca kliwia przystrojona w firankę niczym panna młoda
Sporo u Ciebie przymroziło, u mnie było -8 max. Całe szczęście, bo ja nie mam nawet kory do zrobienia kopczyków, a co tu dopiero mówić o wyjściu do ogrodu i jakiejkolwiek pracy. Siedzę w czterech ścianach jak w więzieniu i odchorować swojej choroby nie mogę, więc cieszy mnie, że pogoda jest dla mnie łaskawa. Cieszę się, że i u Ciebie troszkę cieplej, to i kurkom będzie się lepiej żyło
Dobrego tygodnia, Marysiu!
Pozdrawiam serdecznie, Ania
Bylinowo-różany ogród u Minnie
Bylinowo-różany ogród u Minnie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witaj Marysiu,świetne masz okienko na świat i śliczna w nim firaneczka ,każda dobra zmiana działa na nas pozytywnie ,bo cieszymy się z postępów i z tego ,że spełniamy marzenia ,ja to chyba wypaliłam się do dna w tym roku i tak naprawdę to nie mogę nic sensownego zrobić szybko i sprawnie i chcę robić co innego niż to co jest najpilniejsze,czy to nie dziwne?,pozdrawiam i buziaczki
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16947
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Cześć Marysiu.!
No proszę czytam;że nawet grudniowe plemienia zaliczylas
I kurki pilnujesz.
Zaraz się zacznie krzatanina przedświąteczna.
U mnie biało. Dobrze że większość prac na nowym areale mam zrobione. I stawy wykopane.
Pozdrawiam
No proszę czytam;że nawet grudniowe plemienia zaliczylas
I kurki pilnujesz.
Zaraz się zacznie krzatanina przedświąteczna.
U mnie biało. Dobrze że większość prac na nowym areale mam zrobione. I stawy wykopane.
Pozdrawiam
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8474
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Maryś no i przyszło ocieplenie i trzeba się brać za kopczykowanie.
Ależ masz olbrzymią tą kliwię i widać, że już kwiatki szykuje. To na święta będziesz miała kwitnąco.
Ależ masz olbrzymią tą kliwię i widać, że już kwiatki szykuje. To na święta będziesz miała kwitnąco.
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu tyle się u ciebie działo jak mnie nie było ale efekty są super... Kliwia też stanęła na wysokości zadania... Moja jest mniejsza i zamiast kwitnąć wypuściła dwa młode odrosty.
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42094
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witam ! trochę zaniedbałam wątek ogrodowy, ale to tak jak z ogrodem
Przemykam jedynie parę razy do kurnika. Przywieźli zamówione ziarno słonecznika, ale sikorki jakoś nieśmiało przylatują. Za to zauważyliśmy wypasionego rudzielca jak się wdrapywał po pieńku i szybko uzupełniłam pieniek gałązkami berberysu ...więcej nie wdrapie się
Natalio z tym upałem to nie przesadzałabym Jak w dzień trochę cieplej to po nocy przy gruncie mam minusową temperaturę. Rośliny już wszystkie mają zimową urodę. Miło że wpadałaś
Lucynko na mnie też jakoś dziwnie wszelkie dolegliwości spadają jak kończy się aktywność ogrodowa, a w dodatku tylko godzin wolnych od zajęć Szarzyzna na rabatach i u mnie panuje...oj nie podoba mi się ten ogród, ale nic nie ruszam niech trwa do marca. Nie bardzo lubię krzątaninę domową, ale ostatnio zauważyłam że zabijam czas wyżywając się w kuchni. Oczywiście nie jesteśmy w stanie tego zjeść to zamrażarki znowu przepełnione Wolę gotować niż sprzątać. Z tym zdążaniem podobnie mam i ja i mój M widać z czasem jakoś inne rzeczy ceni się bardziej.
Trzymajcie się zdrowo i nie ma co szaleć
Aniu dziękuję za miłe słowa i przykro mi że choróbsko nie chce sobie pójść, ale dobrze że ogród nie kusi a i zimy wielkiej nie masz żeby żałować roślin. U mnie jednak było to -12, a najbardziej odczuwalna dała w kość co widać po jeszcze niedawno zielonych listkach niektórych roślin Aniu zdrowiej i dochodź do pełni sił bo wiosna tak szybko przyjdzie, że ani się obejrzymy
Martusiu nie jest tak źle czytam że i w kuchni i w ogrodzie działasz...pasztety się mrożą...ziemia odmraża więc coś się jednak dzieje. A że zwalniamy o tej porze to chyba normalne, bo sezon i młodego powalił swoją obfitością Serdeczności posyłam i buziaki
Aniu dałaś popalić z tymi plemieniami ...w głowę zachodziłam o co biega a to chyba o trawę dla kurek chodzi...tak tak ja dopóki ziemia nie zamarznięta trawę wyrywam skąd się da żeby moje kureczki miały Piszesz że u Ciebie biało? czyli masz śnieg?
Elżbietko różyce mają bamboszki i jedynie jakby zapowiadali wielkie mrozy to pościnam iglaste i nakryje od góry, ale na to jest zawsze czas jak ogród przy domu. Kliwia wyjątkowo bogata, bo jej nie rozdzielałam jedynie większą donicę kupiłam a ma pewnie kilkadziesiąt lat!
Ewciu cieszę się z Twojej obecności, bo to znaczy że będziesz miała baczenie na ogród w zimie...a może coś poukorzeniasz? Jakbyś miała chęć to pisz! Ciekawa jestem czy ta druga moja kliwia kiedyś zakwitnie, bo chyba ona powinna mieć inny kolor...ale już nie pamiętam
Kwiatków nie ma, ale mam coś dla Was magicznego...dzisiejszy zachód!
Dobrej nocy!
Przemykam jedynie parę razy do kurnika. Przywieźli zamówione ziarno słonecznika, ale sikorki jakoś nieśmiało przylatują. Za to zauważyliśmy wypasionego rudzielca jak się wdrapywał po pieńku i szybko uzupełniłam pieniek gałązkami berberysu ...więcej nie wdrapie się
Natalio z tym upałem to nie przesadzałabym Jak w dzień trochę cieplej to po nocy przy gruncie mam minusową temperaturę. Rośliny już wszystkie mają zimową urodę. Miło że wpadałaś
Lucynko na mnie też jakoś dziwnie wszelkie dolegliwości spadają jak kończy się aktywność ogrodowa, a w dodatku tylko godzin wolnych od zajęć Szarzyzna na rabatach i u mnie panuje...oj nie podoba mi się ten ogród, ale nic nie ruszam niech trwa do marca. Nie bardzo lubię krzątaninę domową, ale ostatnio zauważyłam że zabijam czas wyżywając się w kuchni. Oczywiście nie jesteśmy w stanie tego zjeść to zamrażarki znowu przepełnione Wolę gotować niż sprzątać. Z tym zdążaniem podobnie mam i ja i mój M widać z czasem jakoś inne rzeczy ceni się bardziej.
Trzymajcie się zdrowo i nie ma co szaleć
Aniu dziękuję za miłe słowa i przykro mi że choróbsko nie chce sobie pójść, ale dobrze że ogród nie kusi a i zimy wielkiej nie masz żeby żałować roślin. U mnie jednak było to -12, a najbardziej odczuwalna dała w kość co widać po jeszcze niedawno zielonych listkach niektórych roślin Aniu zdrowiej i dochodź do pełni sił bo wiosna tak szybko przyjdzie, że ani się obejrzymy
Martusiu nie jest tak źle czytam że i w kuchni i w ogrodzie działasz...pasztety się mrożą...ziemia odmraża więc coś się jednak dzieje. A że zwalniamy o tej porze to chyba normalne, bo sezon i młodego powalił swoją obfitością Serdeczności posyłam i buziaki
Aniu dałaś popalić z tymi plemieniami ...w głowę zachodziłam o co biega a to chyba o trawę dla kurek chodzi...tak tak ja dopóki ziemia nie zamarznięta trawę wyrywam skąd się da żeby moje kureczki miały Piszesz że u Ciebie biało? czyli masz śnieg?
ale tego to już nie rozszyfrowałam PozdrawiamI stawy wykopane
Elżbietko różyce mają bamboszki i jedynie jakby zapowiadali wielkie mrozy to pościnam iglaste i nakryje od góry, ale na to jest zawsze czas jak ogród przy domu. Kliwia wyjątkowo bogata, bo jej nie rozdzielałam jedynie większą donicę kupiłam a ma pewnie kilkadziesiąt lat!
Ewciu cieszę się z Twojej obecności, bo to znaczy że będziesz miała baczenie na ogród w zimie...a może coś poukorzeniasz? Jakbyś miała chęć to pisz! Ciekawa jestem czy ta druga moja kliwia kiedyś zakwitnie, bo chyba ona powinna mieć inny kolor...ale już nie pamiętam
Kwiatków nie ma, ale mam coś dla Was magicznego...dzisiejszy zachód!
Dobrej nocy!
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Każda z nas zaniedbała wątek ogrodowy, no bo o czym pisać co pokazywać, na wspomnienia zdjęciowe będzie czas w styczniu. Ty chociaż masz te piękne nieba, drób, teraz ptaszki do dokarmiania.
Dobry sposób na ograniczenie ruchów rudzielca, u nas też zaczęły obce koty podchodzić.
Dobry sposób na ograniczenie ruchów rudzielca, u nas też zaczęły obce koty podchodzić.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witaj Marysiu,ja nie umiem żyć inaczej i nic nie robić , może masz rację ,że nie jest tak źle tylko może ja wymagam od siebie za dużo,wczoraj od popołudnia byłam w Krakowie na Mikołajowych zakupach i wróciłam zmęczona ,ale zrelaksowana ,bo działo się coś innego,a że uwielbiam obdarowywać wszystkich wokół siebie ,to tym bardziej byłam zadowolona ,bo po wigilii będzie dużo radości z prezentów,sama też lubię coś dostać i mam nadzieję,że Mikołaj o mnie też nie zapomni ,pozdrawiam gorąco
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16495
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu, masz tak samo jak ja. Też nie lubię sprzątać , natomiast uwielbiam kręcić się przy garach, w ogóle przy wszelkich kuchennych wyczynach. Z drugiej strony bałagan mnie męczy, więc chcąc - nie chcąc muszę i takim zajęciom przeznaczać trochę mojego cennego czasu.
Piękne malownicze niebo ozdobione zachodzącym słoneczkiem zamknęłaś w obiektywie aparatu!
Staraj się nie chorować, bo szkoda na to czasu i zdrowia. Trzymajcie się wszyscy zdrowo i pogodnie.
Piękne malownicze niebo ozdobione zachodzącym słoneczkiem zamknęłaś w obiektywie aparatu!
Staraj się nie chorować, bo szkoda na to czasu i zdrowia. Trzymajcie się wszyscy zdrowo i pogodnie.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.